Serie A (1): Udinese 0-0 JUVENTUS
- Dante93
- Juventino
- Rejestracja: 21 lutego 2011
- Posty: 1478
- Rejestracja: 21 lutego 2011
póki będziemy wychodzić jednym napastnikiem cudów nie zdziałamy.
Chciałbym typowego 4:3:3.. Nie wiem jak dokładnie sie statystyka rozkłada, ale stawiam piwo wszystkim jeżeli bilans spotkań gdy wychodzimy 1 napastnikiem jest inny niż: Zwyciestwa<Remisy.
Wczoraj, przynajmniej w drugiej połowie bo tylko ją oglądałem, graliśmy taki mega piach, że musiałem sie mocno powstrzymywać przed wyłączeniem transmisji. Zero składu, zero ładu, brak pomysłu, na przejście choćby za linie połowy boiska. Przebłyski to zdecydowanie za mało. Chciałbym Juventusu mobilnego, dynamicznego, utrzymującego sie przy piłce, a nie długich piłek od obrońców liczących, że a nóż sie uda. To przypomina mi poprzednie sezony.
Chciałbym typowego 4:3:3.. Nie wiem jak dokładnie sie statystyka rozkłada, ale stawiam piwo wszystkim jeżeli bilans spotkań gdy wychodzimy 1 napastnikiem jest inny niż: Zwyciestwa<Remisy.
Wczoraj, przynajmniej w drugiej połowie bo tylko ją oglądałem, graliśmy taki mega piach, że musiałem sie mocno powstrzymywać przed wyłączeniem transmisji. Zero składu, zero ładu, brak pomysłu, na przejście choćby za linie połowy boiska. Przebłyski to zdecydowanie za mało. Chciałbym Juventusu mobilnego, dynamicznego, utrzymującego sie przy piłce, a nie długich piłek od obrońców liczących, że a nóż sie uda. To przypomina mi poprzednie sezony.
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 10783
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Ameryki nie odkryłeś Grając od początku meczu jednym nominalnym napastnikiem wygraliśmy tylko jedno (!) spotkanie, z Milanem. Tu należy zaznaczyć, że tym jedynym napastnikiem był wtedy Vucinic, któremu, czy się go lubi, czy nie, trzeba oddać, że w pojedynkę potrafi czasami coś zdziałać, nie to, co Matri. Alessandro umie strzelać gole po dośrodkowaniu, po akcji sam na sam, lub po dostawieniu nogi z najbliższej odległości, to wszystko. Wystarczy, że ma przed sobą jednego obrońcę i włącza mu się panika. Grając z osamotnionym Matrim nie wygraliśmy żadnego meczu!, przypadek?Dante93 pisze:póki będziemy wychodzić jednym napastnikiem cudów nie zdziałamy.
Chciałbym typowego 4:3:3.. Nie wiem jak dokładnie sie statystyka rozkłada, ale stawiam piwo wszystkim jeżeli bilans spotkań gdy wychodzimy 1 napastnikiem jest inny niż: Zwyciestwa<Remisy
Bardzo mnie dziwi, że Conte tego nie widzi.
- Dante93
- Juventino
- Rejestracja: 21 lutego 2011
- Posty: 1478
- Rejestracja: 21 lutego 2011
Zaraz ktoś wypali, że mając Matriego w avatarze z góry jestem nieobiektywny, ale... ale i tak wyraże swoje zdanie Winy a Matrim bym nie upatrywał. Okej obecnie jest bez formy, ale ogólny sęk tkwi nie w nim tylko w taktyce. Porządnych 2 ofensywnych zawodników i gwarantuje, że Matri znowu będzie seryjnie strzelał. A obecnie obok niego gra tylko tylko Pepe który kreatorem gry wybitnie nie jest. Esti jest przeciętny w ofensywie, dla mnie to typowy boczny pomocnik do 4:4:2. Pirlo nie daje prostopadłych piłek, a jak daje to zazwyczaj są one poniżej krytyki.
Jak więc zawodnik taki jak Matri ma coś zrobić? Piłka nożna opiera sie na kolektywie, i dobrym doborze zawodników do siebie, dla takiego piłkarza jak Alessandro potrzeba, albo klasowych skrzydlowych, albo klasowego rozgrywającego bezpośrednio za nim, albo cofniętego zawodnika wspomaganego pomocnikami włączającymi sie do przodu. W obecnym ustawieni Juve nie ma żadnego zawodnika z wyżej wymienionych. Jest Pepe który coś tam indywidualnie szarpnie, Pirlo który obecnie jest bez formy i Marchisio który ostatnio statystuje jedynie.
I wczorajszy mecz dobitnie pokazał, że taktyka COnte( obecna, 3;5;1/4;5;1) zupełnie sie nie sprawdza, Udine na żadnej pozycji nie ma zawodnika lepszego od naszych, tyle że nasz Kołcz tak to wszystko poustawiał, że nici ta przewaga dawala :!: Pogratulować
Licze że odpowiednie wnioski zostaną wyciągniete
Jak więc zawodnik taki jak Matri ma coś zrobić? Piłka nożna opiera sie na kolektywie, i dobrym doborze zawodników do siebie, dla takiego piłkarza jak Alessandro potrzeba, albo klasowych skrzydlowych, albo klasowego rozgrywającego bezpośrednio za nim, albo cofniętego zawodnika wspomaganego pomocnikami włączającymi sie do przodu. W obecnym ustawieni Juve nie ma żadnego zawodnika z wyżej wymienionych. Jest Pepe który coś tam indywidualnie szarpnie, Pirlo który obecnie jest bez formy i Marchisio który ostatnio statystuje jedynie.
I wczorajszy mecz dobitnie pokazał, że taktyka COnte( obecna, 3;5;1/4;5;1) zupełnie sie nie sprawdza, Udine na żadnej pozycji nie ma zawodnika lepszego od naszych, tyle że nasz Kołcz tak to wszystko poustawiał, że nici ta przewaga dawala :!: Pogratulować
Licze że odpowiednie wnioski zostaną wyciągniete
- Del
- Juventino
- Rejestracja: 13 marca 2003
- Posty: 572
- Rejestracja: 13 marca 2003
Niby dobry sezon, niby wszystko okej.. ale mamy 9 zwycięstw i AŻ 7 remisów. Głównie w meczach, gdzie dało się wygrać.
Cieszy mimo wszystko fakt, że mocniejsze drużyny nie pokonały nas, ale my ich też nie w większości.
Jeśli przychodzi mocniejszy rywal, to nie umiemy sobie z nim poradzić i nie mówię tu o słabym ów Milanie, czy jeszcze słabszym wtedy Interze.
Mówię o Romie, Napoli, Udinese czy Lazio, które cudem pokonaliśmy.
W tych meczach wyszło na jaw, że wcale nie jesteśmy aż tacy mocni, a to, że nie przegraliśmy to zasługa ogromnego nie raz szczęścia.
Trochę mnie to martwi, że z dobrymi rywalami nie umiemy przypieczętować naszej "potęgi".
Cieszy mimo wszystko fakt, że mocniejsze drużyny nie pokonały nas, ale my ich też nie w większości.
Jeśli przychodzi mocniejszy rywal, to nie umiemy sobie z nim poradzić i nie mówię tu o słabym ów Milanie, czy jeszcze słabszym wtedy Interze.
Mówię o Romie, Napoli, Udinese czy Lazio, które cudem pokonaliśmy.
W tych meczach wyszło na jaw, że wcale nie jesteśmy aż tacy mocni, a to, że nie przegraliśmy to zasługa ogromnego nie raz szczęścia.
Trochę mnie to martwi, że z dobrymi rywalami nie umiemy przypieczętować naszej "potęgi".
- Nadziej
- Juventino
- Rejestracja: 27 października 2003
- Posty: 948
- Rejestracja: 27 października 2003
Mam nietypowe pytanie - w temacie "wszystko i interze" jeden z kibicow naszego ukochanego rywala stwierdzil, ze rok temu w analogicznym okresie Juventus mial na koncie 4 punkty wiecej. Przyznam, ze mnie to zaciekawilo. Czy ktos jest w stanie potwierdzic ta wiadomosc?
Wczorajszy mecz byl zdecydowanie do wygrania.
Wczorajszy mecz byl zdecydowanie do wygrania.
Make friends for life or make hardcore enemies!
- stahoo
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2006
- Posty: 5561
- Rejestracja: 14 lipca 2006
19 grudnia 2010 roku (ostatnia kolejka tego roku), Juventus, po 17 meczach, miał 34 pkt. Obecnie ma tyle samo, ale po 16 meczach.
Z kolei Milan miał wtedy 36 pkt. Obecnie ma 2 mniej, ale również ma mecz mniej.
Moje wnioski odnośnie meczu:
1) Matri ma duży spadek formy. Zawsze uważałem, że ma dobrą technikę użytkową, ale od kilku spotkań nie umie dobrze odegrać, lub podać piłki. Broniły go bramki, ale też ich ostatnio za dużo nie strzela.
2) Widać brak kreatywnego Vucinicia. Tego wolnego (lol), leniwego (lol 2) Czarnogórca. Wróci w styczniu po kontuzji i będzie o wiele lepiej.
3) Moim zdaniem chybiona taktyka na Udinese. Trzeba było trzymać się 4-1-2-3, z tym, że zamiast Esticośtam wystawić Del Piero lub Quagliarellę. Esticośtam jest słaby. Przykro mi.
4) Pirlo nie gra już tego, co grał na początku sezonu.
EDIT.
Z kolei Milan miał wtedy 36 pkt. Obecnie ma 2 mniej, ale również ma mecz mniej.
Moje wnioski odnośnie meczu:
1) Matri ma duży spadek formy. Zawsze uważałem, że ma dobrą technikę użytkową, ale od kilku spotkań nie umie dobrze odegrać, lub podać piłki. Broniły go bramki, ale też ich ostatnio za dużo nie strzela.
2) Widać brak kreatywnego Vucinicia. Tego wolnego (lol), leniwego (lol 2) Czarnogórca. Wróci w styczniu po kontuzji i będzie o wiele lepiej.
3) Moim zdaniem chybiona taktyka na Udinese. Trzeba było trzymać się 4-1-2-3, z tym, że zamiast Esticośtam wystawić Del Piero lub Quagliarellę. Esticośtam jest słaby. Przykro mi.
4) Pirlo nie gra już tego, co grał na początku sezonu.
EDIT.
Jeśli zachowamy średnią 2,125 pkt/mecz, to do końca sezonu zdobędziemy 80,75 pkt. Liczmy 80. Rok temu dałoby to drugie miejsce i 2 pkt straty do Milanu. Nie ma tragedii, ale nie ma szału, jak niektórzy myślą.pan Zambrotta pisze:tak więc panowie i panie, którzy wieszczą o powrocie Juve na szczyt, oraz już ogłosili Marchisio królem kosmosu, niech dadzą sobie na wstrzymanie. Winter is coming.stahoo pisze:19 grudnia 2010 roku (ostatnia kolejka tego roku), Juventus, po 17 meczach, miał 34 pkt. Obecnie ma tyle samo, ale po 16 meczach.
Ostatnio zmieniony 22 grudnia 2011, 13:57 przez stahoo, łącznie zmieniany 3 razy.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 7019
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
tak więc panowie i panie, którzy wieszczą o powrocie Juve na szczyt, oraz już ogłosili Marchisio królem kosmosu, niech dadzą sobie na wstrzymanie. Winter is coming.stahoo pisze:19 grudnia 2010 roku (ostatnia kolejka tego roku), Juventus, po 17 meczach, miał 34 pkt. Obecnie ma tyle samo, ale po 16 meczach.
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 10783
- Rejestracja: 23 lutego 2008
No może poza tym z Napoli na San Paolo. Wtedy ciężko było wygrać, bo Azzurri grali nieźle. Natomiast faktycznie, każdy inny, zremisowany przez nas mecz, łącznie z tym ostatnim, był spokojnie do wygrania. Remisowaliśmy przez naszą słabą grę a nie przez dobrą dyspozycję rywala.Del pisze:Tak, jak każdy przez nas zremisowany mecz..Fenrir pisze:Wczorajszy mecz byl zdecydowanie do wygrania.
Chyba każdy się z tym zgodzi, ale przyznać trzeba, że obniżka formy u Matriego jest.Dante93 pisze:Zaraz ktoś wypali, że mając Matriego w avatarze z góry jestem nieobiektywny, ale... ale i tak wyraże swoje zdanie Winy a Matrim bym nie upatrywał. Okej obecnie jest bez formy, ale ogólny sęk tkwi nie w nim tylko w taktyce.
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2950
- Rejestracja: 16 września 2009
Dokładnie. Co do Matriego to zgodzę się z Dante. Matri to napastnik żyjący z podań, a od paru meczy nie dostaje piłek z których mógłby zrobić użytek. Facet musi schodzić na skrzydło lub się cofać. Coraz mniej kreatywności w naszej grze której było dużo jakiś czas temu. Do tego ataki tylko prawą stroną. Rzeczywiscie chyba brak kreatywnej osoby po lewej stronie (czyt. Vucinica) dlatego Conte powinien tam wstawić Elie bo nie oszukumy się Alex jest za stary, a Quaq pasuje na szpice.pan Zambrotta pisze:tak więc panowie i panie, którzy wieszczą o powrocie Juve na szczyt, oraz już ogłosili Marchisio królem kosmosu, niech dadzą sobie na wstrzymanie. Winter is coming.stahoo pisze:19 grudnia 2010 roku (ostatnia kolejka tego roku), Juventus, po 17 meczach, miał 34 pkt. Obecnie ma tyle samo, ale po 16 meczach.
Masz rację, brakuje mu partnera do ataku. Ale te 3 zepsute stratami kontry w drugiej połowie...Dante93 pisze:Zaraz ktoś wypali, że mając Matriego w avatarze z góry jestem nieobiektywny, ale... ale i tak wyraże swoje zdanie Winy a Matrim bym nie upatrywał. Okej obecnie jest bez formy, ale ogólny sęk tkwi nie w nim tylko w taktyce. Porządnych 2 ofensywnych zawodników i gwarantuje, że Matri znowu będzie seryjnie strzelał.
- MaxFromJam_89
- Juventino
- Rejestracja: 21 grudnia 2011
- Posty: 96
- Rejestracja: 21 grudnia 2011
Tak ogólnie rzecz biorąc to odkąd nie ma Vucinica to Matri nie strzelił bramki. Mało tego, Juve spuściło z tonu gdy brakuje Czarnogórca. To pokazuje jak ważnym jest dla nas zawodnikiem.
Jeśli chodzi o sam mecz - marne widowisko. Po hicie kolejki spodziewałem się więcej, ale ciężko liczyć na dobry mecz jeśli jedna z drużyn(Udine) myślała wyłącznie o remisie. Parę razy próbowali zagrać atakiem pozycyjnym, ale głownie ich gra opierała się na kontrach, w których uczestniczyło 2-3 graczy... Kolejna sprawa to ustawienie zawodników. Lichsteiner zbyt wysoko ustawiony, miał 2-3 okazje które zmarnował. Jednak to jest obrońca i widać było zagubienie w polu karnym przeciwnika (problemy z pojedynkami główkowymi w ofensywie, zastawianiem się). Śmiem twierdzić, że gdyby na jego miejscu znalazł się Pepe, to z tych 2-3 okazji zrobił by nam jedną bramkę. Matri zagubiony, widać było że chce strzelić bramkę, ale chyba za bardzo się na to napala, przez co popełnia proste błędy - to mu piłka odskoczy przy dryblingu, to się machnie przy strzale. Mimo to miał przebłyski dobrej gry(rajd prawym skrzydłem, albo jak wkręcił w ziemię obrońcę po lewej stronie).
Na duży plus Marchisio. Parę razy ładnie rozciągał grę, grał w uliczkę do skrzydłowych. Jego strzały z dystansu minimalnie mijały słupek. Zabrakło trochę szczęścia.
Według mnie winnym tego remisu jest nasz trener - Conte. Śmiało mogliśmy grać naszym sztandarowym ustawieniem 4-3-3. Zamiast tego zrobił replikę ustawienia przeciwnika, przez co obu drużynom grało się ciężko. I te zmiany jak zawsze zbyt późno. Aż się prosiło o wprowadzenie Elji na te 10 ostatnich minut. Szybki z dobrym dryblingiem mógł wystawić jakąś 100% piłkę napastnikom w końcowych minutach. A Conte wprowadza obrońcę, żeby bronić wynik? Absurd, tym bardziej że Udine w końcówce nam w niczym nie zagroziło...
Jeśli chodzi o sam mecz - marne widowisko. Po hicie kolejki spodziewałem się więcej, ale ciężko liczyć na dobry mecz jeśli jedna z drużyn(Udine) myślała wyłącznie o remisie. Parę razy próbowali zagrać atakiem pozycyjnym, ale głownie ich gra opierała się na kontrach, w których uczestniczyło 2-3 graczy... Kolejna sprawa to ustawienie zawodników. Lichsteiner zbyt wysoko ustawiony, miał 2-3 okazje które zmarnował. Jednak to jest obrońca i widać było zagubienie w polu karnym przeciwnika (problemy z pojedynkami główkowymi w ofensywie, zastawianiem się). Śmiem twierdzić, że gdyby na jego miejscu znalazł się Pepe, to z tych 2-3 okazji zrobił by nam jedną bramkę. Matri zagubiony, widać było że chce strzelić bramkę, ale chyba za bardzo się na to napala, przez co popełnia proste błędy - to mu piłka odskoczy przy dryblingu, to się machnie przy strzale. Mimo to miał przebłyski dobrej gry(rajd prawym skrzydłem, albo jak wkręcił w ziemię obrońcę po lewej stronie).
Na duży plus Marchisio. Parę razy ładnie rozciągał grę, grał w uliczkę do skrzydłowych. Jego strzały z dystansu minimalnie mijały słupek. Zabrakło trochę szczęścia.
Według mnie winnym tego remisu jest nasz trener - Conte. Śmiało mogliśmy grać naszym sztandarowym ustawieniem 4-3-3. Zamiast tego zrobił replikę ustawienia przeciwnika, przez co obu drużynom grało się ciężko. I te zmiany jak zawsze zbyt późno. Aż się prosiło o wprowadzenie Elji na te 10 ostatnich minut. Szybki z dobrym dryblingiem mógł wystawić jakąś 100% piłkę napastnikom w końcowych minutach. A Conte wprowadza obrońcę, żeby bronić wynik? Absurd, tym bardziej że Udine w końcówce nam w niczym nie zagroziło...
- Football Highlights
- Juventino
- Rejestracja: 23 października 2011
- Posty: 36
- Rejestracja: 23 października 2011
- dawid1897
- Juventino
- Rejestracja: 22 lutego 2008
- Posty: 1487
- Rejestracja: 22 lutego 2008
W 2010 po 16 meczach - 30 punktów. Po 17 - 31. Ostatnio sobie policzyłem, bo chciałem porównać ten nasz "znakomity" sezon do innych.stahoo pisze:19 grudnia 2010 roku (ostatnia kolejka tego roku), Juventus, po 17 meczach, miał 34 pkt. Obecnie ma tyle samo, ale po 16 meczach.
W sezonie 2008/2009 po 16 meczach mieliśmy 33 punkty.
W sezonie 2009/2010 po 16 meczach mieliśmy 30 punktów.
W sezonie 2005/2006 po 16 kolejkach mieliśmy 43 punkty (14 zwycięstw, remis i porażkę). Ta połówka sezonu nie jest znakomita, co najwyżej średnia. Zobaczymy co będzie w maju.
A mecz z Udinese był słaby, Conte chciał remis i go wywalczył...
FORZA JUVE!!!
- Dragon
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Posty: 8864
- Rejestracja: 23 marca 2003
Nie. Powiedzialbym, że remis z napoli był bardziej ,,zwycięski'' niż ,,przegrany''. Owszem, mecz był do wygrania aczkolwiek bazując na przebiegu meczu czyli 2-0 do przerwy i 3-1 w drugiej połowie, nie było źle na tym cięzkim terenie.Del pisze:Tak, jak każdy przez nas zremisowany mecz..Fenrir pisze:Wczorajszy mecz byl zdecydowanie do wygrania.
Ale te inne remisy... bologna, genoa,u siebie musimy ogrywać takich rywali...swoją drogą dopiero mówiliśmy, że zadużo tych porażek...
Niestety liczby są porównywalne z poprzednim sezonem na tym etapie rozgrywek, co świadczy o slabej ale bardzo wyrównanej lidze.
Mamy masakryczny problem ze zdobywaniem goli...wiaodmo, że Cesenie czy Naovarze wreszcie wsadzimy albo sami sobie strzelą, ale z trudniejszymy rywalami nie jest tak kolorowo...Na palcach 1 ręki można policzyć mecze, w których nie drżeliśmy o wynik do ostatniej minuty
Największy mankament Conte- zbyt późne zmiany! To jego wielka wada. Musi to wreszcie ogarnąć, bo wczoraj Matri i Esti zeszli o 15 min. za późno. Musi to pojąć, że zawodnik aby dać z siebie max, musi mieć minimum 30 min. gry. A jak Conte wpuszcza kogoś w 75, 80 min. zanim on wejdzie w mecz, dotknie piłki, to słyszymy juz końcowy gwizdek