LaLiga
- mateo369
- Juventino
- Rejestracja: 18 lutego 2006
- Posty: 1659
- Rejestracja: 18 lutego 2006
To nie wina komentatorów a samych zawodników, że pozwolili sobie imiona pisać na koszulkach, dla mnie to totalna głupotaMietson pisze:P.S. Drażni mnie trochę, że komentatorzy zamiast "Alonso", "Sanchez", "Fabregas" mówią "Xabi", "Alexis" i "Cesc".
"Freddy believes if a fridge falls in front of you, it's your job to get out of its way. I believe it's the fridge's job to get out of mine." - Frank Underwood
- mateusz6
- Juventino
- Rejestracja: 13 sierpnia 2009
- Posty: 585
- Rejestracja: 13 sierpnia 2009
Wyobrażasz sobie niemieckiego komentatora, który próbuje powiedzieć Błaszczykowski lub Turka, który próbuje powiedzieć Mierzejewski? Albo Luis Nazario de Lima zamiast Ronaldo?mateo369 pisze:To nie wina komentatorów a samych zawodników, że pozwolili sobie imiona pisać na koszulkach, dla mnie to totalna głupotaMietson pisze:P.S. Drażni mnie trochę, że komentatorzy zamiast "Alonso", "Sanchez", "Fabregas" mówią "Xabi", "Alexis" i "Cesc".
- stahoo
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2006
- Posty: 4007
- Rejestracja: 14 lipca 2006
Albo Fabregas zamiast Cesc? Lub Sanchez, zamiast Alexis? :doh: Akurat tu chyba problemu nie ma?

Raczej wina działaczy, że zgodzili się na wpisanie tych imion - to raczej na prośbę samych graczy?mateo369 pisze:To nie wina komentatorów a samych zawodników, że pozwolili sobie imiona pisać na koszulkach, dla mnie to totalna głupotaMietson pisze:P.S. Drażni mnie trochę, że komentatorzy zamiast "Alonso", "Sanchez", "Fabregas" mówią "Xabi", "Alexis" i "Cesc".

Ostatnio zmieniony 12 grudnia 2011, 12:50 przez stahoo, łącznie zmieniany 1 raz.
- dama
- Juventino
- Rejestracja: 23 lipca 2010
- Posty: 25
- Rejestracja: 23 lipca 2010
graczem meczu ewidentnie Puyol. Wczoraj na onecie Gran Derbi było zapowiadane jako pojedynek NADLUDZI (Ronaldo vs. Messi), a tymczasem najlepszymi na boisku byli wyżej wspomniany Puyol w drużynie Katalończyków i Diarra w Realu.
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Przyznaję, że po wczorajszym meczu Inter-Fiorentina przełączyłem na Real-Barca. Ciekawiło mnie głównie jedno - czy Mourinho podtrzyma swoją reputację. Uprzedzając wszystkie żarciki - nie chodzi mi o to, że jest bucem. Akurat tego nie musi potwierdzać, bo w to nikt nie wątpi
. Po prostu, po tym jak Mou wygrał Ligę Mistrzów z Interem zanegował w mojej opinii prawdziwość przysłowia "Z g.wna bata nie ukręcisz", bo jakoś dokonał tej niemożliwej wydawałoby się sztuki z gorszym klubem z Mediolanu. Teraz Mou ma wszystko, co potrzebne do osiągnięcia sukcesu. Jest w dużo lepszej sytuacji niż był w Interze, a przynajmniej tak się mogło wydawać. I po raz kolejny mu nie wyszło. Przez swoją nową posadę Mou nabawi się chyba wrzodów żołądka. Aha, jeszcze słowo o ulubieńcu kolorowej prasy - boskim Cristiano. Moim zdaniem, na takie mecze powinni zakładać mu pieluchę, bo z wielką kupą w majtkach ciężko mu się biega.
Zajrzałem również na forum kibiców Realu i chciałbym wyróżnić jednego użytkownika, który zasłużył na znalezienie się w cytatach, ale forum nie nasze, więc wrzucam tutaj:
.
Zajrzałem również na forum kibiców Realu i chciałbym wyróżnić jednego użytkownika, który zasłużył na znalezienie się w cytatach, ale forum nie nasze, więc wrzucam tutaj:
Jak szybko znalazł się następca Mourinho i to gdzie - na forum kibiców RealuJedno słowo:
Khedira.....
Ten człowiek jest żałosny, żałosny, żałosny. Gdyby to był FM rozwiązałbym z nim kontrakt od razu po meczu, nie patrzałbym na odszkodowanie.
Link
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Myślę że koledze Gotti chodziło o coś innego - Real w tym meczu grał tak nędznie, że gdyby grał w ten sam sposób (zero zespołowych akcji, jakieś indywidualne szarpanie, wolne Ronaldo nałogowo walone w mur itd) wszystkie mecze w La Liga to by teraz zajmował miejsce w połowie drugiej dziesiątki. A gdyby z kolei z Barceloną grał z takim polotem, jak ze słabszymi zespołami, to wczorajszy mecz byłby dużo ciekawszy. Chodzi o to że wielu piłkarzy Realu nie potrafi zagrać w meczu z klasowym rywalem tego, co potrafią ze słabszym.M.R. pisze:Ponieważ pomiędzy Barceloną i Realem a resztą ligi jest przepaść której żaden klub jeszcze przez lata nie przeskoczy. W Hiszpanii liczą się tylko Bercelona i Real a reszta klubów może się bić co najwyżej o miejsca premiowane Ligą Mistrzów w której klubom z PD też nie wiedzie się najlepiej, żeby nie powiedzieć - źle (oczywiście oprócz Barcelony, Real dopiero w ubiegłym roku przeszedł przez 1/8 finału).Gotti pisze:Nie wiem jakim cudem Real w lidze tyle punktów nachapał. W drugiej połowie wyglądali jak jakaś Cesena z Serie A albo i gorzej.
To tak jak Raul Gonzales ma na koszulce imię. Chodzi o to że nazwiska takie jak Hernandez, Rodriguez czy Gonzales są w krajach hiszpańskojęzycznych, że piłkarze wolą być rozpoznawani po imionach.Ouh_yeah pisze:Przecież Fabregas i Alonso mają nazwiska na koszulkach. Tylko Sanchez ma imię.
Ale Xavi to też przecież Hernandez, Pedro Rodriguez a Marek Jurek. Zaraz...
- Ouh_yeah
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
- Posty: 5059
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
No i sprawa "Alexisa" rozwiązana.zahor pisze:Chodzi o to że nazwiska takie jak Hernandez, Rodriguez czy Gonzales są w krajach hiszpańskojęzycznych, że piłkarze wolą być rozpoznawani po imionach.
Myślicie że para Vidal - Lass ogarnęłaby środek pola w meczu z Barcą?
- stahoo
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2006
- Posty: 4007
- Rejestracja: 14 lipca 2006
Myślę, że nie da się ogarnąć środka pola z Barcą
A już na pewno nie jest to kwestia ustawienie 2 czy 3 DMów. Bardziej chodzi o pracę i przesuwanie się całego zespołu
Barca jest kosmiczna - nie chodzi o wczorajszy mecz, czy ostatnia formę - chodzi o całokształt ostatnich lat.


- dama
- Juventino
- Rejestracja: 23 lipca 2010
- Posty: 25
- Rejestracja: 23 lipca 2010
a ja myślę, że gdyby do pary Vidal-Lass dodać Makelele z najlepszych lat to środek Barcy by nie istniał. Trzech, kondycyjnie nie do zajechania zawodników, z bardzo dobrym odbiorem a Xavi i Iniesta nie mieli by czasu na przyjęcie piłki. Gdy Real grał trzema DM prawie udawało im się ich zneutralizować, tylko że to byli Khedira i Pepe, których wytrzymałość nie jest aż tak dobra jak tamtej trójki.
- Juras_Senat
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 21 marca 2010
- Posty: 838
- Rejestracja: 21 marca 2010
mateusz6 pisze:Junakson
VV na pewno nie jest w top 5 bramkarzy. Lepsi są od niego: Casillas, Reina, Hart, Neuer, Lloris czy nawet Gigi. Już nie wspomnę tego, że 40 letni VdS wciągał nosem Valdesa.

Jeśli chodzi o mecz, to niechętnie, ale chylę czoło przed ekipą Guardioli. Mówiło się przed spotkaniem, że to Real ma więcej pomysłów na grę w ataku, na boisku nie było tego widać. Kontrataki madrytczków nie stanowiły zagrożenia. Mou zrobił złe zmiany, Di Maria nie powinien wyjść na plac po przerwie. W ogóle nie rozumiem idei z zamienieniem stronami jego i Ronaldo. Oprócz Puyola najlepszy był Iniesta.
- wojczech7
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
- Posty: 1857
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
Trzech niezrównoważonych psychicznie DM-ów na Barce? Jeśli chcemy łamać nogi, owszem. Obawiam się jednak, że nie dograliby w komplecie meczu do końca. Nie wiem, czy którykolwiek z tej trójki by dograł...mateusz6 pisze:Myślę, że trójka dm-ów na Barcelonę to tylko Pepe, Melo i De Jong.
"Błogosławiony, kto nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa."
- francois
- Juventino
- Rejestracja: 28 czerwca 2010
- Posty: 2190
- Rejestracja: 28 czerwca 2010
A moim zdaniem obydwaj są lepsi niż Valdes. Faktem jest, że ostatnio zarówno Reina, jak i Lloris popełnili kilka karygodnych błędów, ale obaj należą do ścisłej światowej czołówki na tej pozycji. Ponadto dodałbym jeszcze przynajmniej Szczęsnego i Mandandę.Juras_Senat pisze:mateusz6 pisze:Junakson
VV na pewno nie jest w top 5 bramkarzy. Lepsi są od niego: Casillas, Reina, Hart, Neuer, Lloris czy nawet Gigi. Już nie wspomnę tego, że 40 letni VdS wciągał nosem Valdesa.W żadnym wypadku ta dwójka nie jest lepsza niż VV. Nad Hartem tez bym się zastanowił. Valdes to jest absolutny top na świecie. I mówię to chociaż nie lubię ani jego, ani Barcelony.
Co do samego Valdesa - gdyby w bramce Realu nie stał wychowanek to Valdes nigdy nie zostałbym pierwszym bramkarzem Barcy, gdyż jest po prostu za słaby. Fakt, ostatnie 2-3 sezony były stosunkowo dobre w jego wykonaniu, ale nie jest to IMO klasowy goalkeeper. Wczorajszy babol to tylko potwierdził.
„To jest miejsce wyjątkowe,
tu się mogą ziścić sny,
za te barwy, herb, tradycję,
zostaw serce, pot i łzy”
tu się mogą ziścić sny,
za te barwy, herb, tradycję,
zostaw serce, pot i łzy”
- Dtmiu
- Katalończyk
- Rejestracja: 27 kwietnia 2011
- Posty: 494
- Rejestracja: 27 kwietnia 2011
Wczorajszy babol był wyjątkiem, i mówię Ci to jako ktoś kto ogląda 95% meczów Barcy. W Barcelonie nikt nie mysli o wymianie Valdesa na kogoś innego, nie dlatego że jest wychowankiem, tylko dlatego że jest zwyczajnie <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> bramkarzem.