Muzyka - tutaj wszystko.
- Antichrist
- Juventino
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
- Posty: 1842
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
@deszczowy - nic dodać, nic ująć.
Ciężko byłoby wybrać TOP#3, aczkolwiek u mnie w czołówce bankowo znalazłoby się Innuendo i The Prophet's Song.Łukasz pisze:3 ulubione utwory?
The time has come, it's quite clear, our Antichrist is almost here.
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
Nie oszukuj, mówiłeś, że na dłuższą metę nie da się ich słuchaćŁukasz pisze:Lubię Queen, to fajny, oryginalny zespół (może nieco zbyt eklektyczny - vide takie badziewa jak Radio Ga-Ga). Freddie był bardzo wyrazisty. Bardzo. 3 ulubione utwory?
3 ulubione? Hmmm... Jeśli o mnie chodzi, to tak: The Show Must go on, Too much love will kill you... i może Innuendo?
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
Nie mówiłem. Mówiłem co najwyżej, że Freddie, na dłuższą metę, ze swoim wysokim głosem, może być irytujący.deszczowy pisze:Nie oszukuj, mówiłeś, że na dłuższą metę nie da się ich słuchaćŁukasz pisze:Lubię Queen, to fajny, oryginalny zespół (może nieco zbyt eklektyczny - vide takie badziewa jak Radio Ga-Ga). Freddie był bardzo wyrazisty. Bardzo. 3 ulubione utwory?
U mnie:
- Show must go on - za swego rodzaju monumentalność
- Bohemian - chyba uzasadniać nie trzeba
- Another One Bite the Dust - za kapitalny basowy riff, jeden z najlepszych ever
Tuż za podium We we'll rock you - za ciekawy koncept i Princes of the Universe - tak, w tym wypadku rzeczywiście za wokal, momentami drapieżny, momentami delikatny.
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
No w sumie masz rację. A w ogóle oni nagrali tyle kapitalnych kawałków, że naprawdę trudno wybrać te 3 najlepsze. A przecież jest jest jeszcze "We are the champions", bez którego nie byłoby żadnej imprezy sportowej...zoff pisze:Moim zdaniem zabraknąć w trójce na pewno by nie mogło Bohemian Rhapsody.
- francois
- Juventino
- Rejestracja: 28 czerwca 2010
- Posty: 2190
- Rejestracja: 28 czerwca 2010
Widzę, że mam odmienne preferencje muzyczny niż większość tutaj, ale też podam swoją "trójkę", a nawet "czwórkę":
Fall Out Boy - Thanks for the Memories
Green Day - Holiday
The Hives - Won't Be Long
Bon Jovi - It's My Life
Fall Out Boy - Thanks for the Memories
Green Day - Holiday
The Hives - Won't Be Long
Bon Jovi - It's My Life
„To jest miejsce wyjątkowe,
tu się mogą ziścić sny,
za te barwy, herb, tradycję,
zostaw serce, pot i łzy”
tu się mogą ziścić sny,
za te barwy, herb, tradycję,
zostaw serce, pot i łzy”
- Skibil
- Redaktor
- Rejestracja: 27 czerwca 2007
- Posty: 1215
- Rejestracja: 27 czerwca 2007
Oj, stary... Chodziło o 3 piosenki Queen, a nie ogółem.francois pisze:Widzę, że mam odmienne preferencje muzyczny niż większość tutaj, ale też podam swoją "trójkę", a nawet "czwórkę":
Fall Out Boy - Thanks for the Memories
Green Day - Holiday
The Hives - Won't Be Long
Bon Jovi - It's My Life

- Antichrist
- Juventino
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
- Posty: 1842
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Tak, jak uwielbiam Bohemian Rhapsody, tak żal mi jest trochę, że "dzięki" temu, że ów utwór stał się ponadczasowym hitem, większość ludzi nie kojarzy genialnego, IMO nawet lepszego The Prophet's Song z A Night at the Opera. Sporo ludzi uważa, że to właśnie ten utwór jest największym dziełem Queen.deszczowy pisze:No w sumie masz rację. A w ogóle oni nagrali tyle kapitalnych kawałków, że naprawdę trudno wybrać te 3 najlepsze. A przecież jest jest jeszcze "We are the champions", bez którego nie byłoby żadnej imprezy sportowej...zoff pisze:Moim zdaniem zabraknąć w trójce na pewno by nie mogło Bohemian Rhapsody.
The time has come, it's quite clear, our Antichrist is almost here.
- Alfa i Omega
- Juventino
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
- Posty: 1013
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
- Killer Queen - uwielbiam. Jedna z moich ulubionych piosenek nie tylko Queen, ale wszystkich jakie słyszałem. Freddie tutaj niesamowite rzeczy z głosem wyczynia
- Don't Stop Me Now - C'mon! Co za energia w ogóle!
- Bohemian Rhapsody
+ Bicycle Race (za klimat i konstrukcję utworu ; > ), Good-Old Fashioned Boy
- Don't Stop Me Now - C'mon! Co za energia w ogóle!
- Bohemian Rhapsody
+ Bicycle Race (za klimat i konstrukcję utworu ; > ), Good-Old Fashioned Boy
Dla mnie Princes of the Universe to obok Radia Ga-Ga jeden z największych gniotów Queen i przykład na to, że nie da się zawsze idealnie balansować na granicy kiczu. Ta piosenka to właśnie totalny kicz z definicji Kundery.Princes of the Universe - tak, w tym wypadku rzeczywiście za wokal, momentami drapieżny, momentami delikatny.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
Heh jak to z tym gustem jest, ja tak postrzegam właśnie Don't Stop me now.Alfa i Omega pisze:Don't Stop Me Now (...) Dla mnie Princes of the Universe to obok Radia Ga-Ga jeden z największych gniotów Queen i przykład na to, że nie da się zawsze idealnie balansować na granicy kiczu. Ta piosenka to właśnie totalny kicz z definicji Kundery.
:-)
- Giovani
- Juventino
- Rejestracja: 04 grudnia 2009
- Posty: 491
- Rejestracja: 04 grudnia 2009
No jeszcze Bona przeżyje, jak byłem mały to słuchałem 8) . Ale pozostałe 3 utwory są ble.francois pisze:Widzę, że mam odmienne preferencje muzyczny niż większość tutaj, ale też podam swoją "trójkę", a nawet "czwórkę":
Fall Out Boy - Thanks for the Memories
Green Day - Holiday
The Hives - Won't Be Long
Bon Jovi - It's My Life
A co do Queen... Niesamowity głos miał Freddie. Chociaż bardzo rzadko ich słucham. Moja ulubiona piosenka tego zespołu to Somebody To Love

PS : Co Wy macie kutwa do Radio Ga-Ga ja się pytam ?
- Alfa i Omega
- Juventino
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
- Posty: 1013
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
No z Queen tak jest, że większość piosenek balansuje blisko lub bardzo blisko kiczu, a kwestia tego które ją przekraczają to już chyba indywidualne odczucia ; DŁukasz pisze: Heh jak to z tym gustem jest, ja tak postrzegam właśnie Don't Stop me now.
:-)
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
Zaprawdę powiadasz. Dlatego też:Alfa i Omega pisze: No z Queen tak jest, że większość piosenek balansuje blisko lub bardzo blisko kiczu, a kwestia tego które ją przekraczają to już chyba indywidualne odczucia ; D
Jest popowe i tandetne. Ale co kto lubi.Giovani pisze: PS : Co Wy macie kutwa do Radio Ga-Ga ja się pytam ?

Z innych ważnych tematów - nową płytę wydał Airbag: All Rights Removed. Ku mojej radości jest równie floydowa, co poprzednia. Polecam.
- Donnie
- Juventino
- Rejestracja: 17 września 2006
- Posty: 600
- Rejestracja: 17 września 2006
A dla mnie Don't stop me now to właśnie jeden z lepszych kawałków Queenów. Zgadzam się, że mieli w repertuarze utwory kiczowate (wspomniane już parokrotnie Radio Ga-Ga) ale akurat tej piosenki bym do tego grona nie zaliczył. Niesamowitego kopa daje.Łukasz pisze:Heh jak to z tym gustem jest, ja tak postrzegam właśnie Don't Stop me now.Alfa i Omega pisze:Don't Stop Me Now (...) Dla mnie Princes of the Universe to obok Radia Ga-Ga jeden z największych gniotów Queen i przykład na to, że nie da się zawsze idealnie balansować na granicy kiczu. Ta piosenka to właśnie totalny kicz z definicji Kundery.
:-)