Wszystko o Squadra Azzurra
- Tharp
- Rejestracja:
Tyle ze 'Daniele' ma racje >.<;annihilator1988 pisze:Rozumiem, że arbiter elegantiarum to TyDe Rossi pisze:Pół roku temu byłoby śmieszne (choć musiałbyś zrezygnować z tego żałosnego opisu), teraz już tylko żenujące.?
Nawet forumowy sucharmistrz sie nie usmial.
Koszulki mi sie podobaja, lepsze niz to-to co bylo w na WC2010.
Osobiscie bardziej mi sie jednak podobaly te z euro przed 4 lat, nie wspominajac juz o mundialu 2006... :snooty:
- annihilator1988
- Juventino
- Rejestracja: 27 listopada 2009
- Posty: 2771
- Rejestracja: 27 listopada 2009
Sorry, ale jeśli myślisz, że moim docelowym działaniem było wzbudzenie uśmiechu na czyjejś mordce to się mylisz
To, że jakiemuś gościowi nie podobał się się mój wpis, to "mi wisi i powiewa", ale niech na litość nie kreuje się na arbitra elegancji, bo to dopiero jest żenujące 
Co do koszulek repry to nie ma się nad czym rozdrabniać. Są ładne fakt, ale o niczym nie będą decydować na boisku.


Co do koszulek repry to nie ma się nad czym rozdrabniać. Są ładne fakt, ale o niczym nie będą decydować na boisku.
- zoff
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Posty: 2462
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Dokładnie. Ja podobnie Kubusiu jak Ty patrze na to przez pryzmat ostatnich koszulek. Te są całkiem niezłe. Trochę wadzi być może to urozmaicenie w postaci rzep czy coś. Ale da się zjeść. Tym bardziej jak będzie sukcesTharp pisze: Koszulki mi sie podobaja, lepsze niz to-to co bylo w na WC2010.
Osobiscie bardziej mi sie jednak podobaly te z euro przed 4 lat, nie wspominajac juz o mundialu 2006... :snooty:

Zapachniało norweskim czerwcemTharp pisze:[url=http://i.pinger.pl/pgr190/aaf27cd9001f4 ... Deszcz.jpg]forumo

- stahoo
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2006
- Posty: 4007
- Rejestracja: 14 lipca 2006
Pewnie, wrzuciłeś plączącego się w znaczniku treningowym Barwuaha, żeby ożywić dyskusję...annihilator1988 pisze:Sorry, ale jeśli myślisz, że moim docelowym działaniem było wzbudzenie uśmiechu na czyjejś mordce to się mylisz![]()

Nie podoba mi się kołnierzyk Gigiego. Powinien mieć taki jak gracze z pola.
EDIT.
Ziom, wtopiłeś, spaliłeś, zasuszyłeś. Bywa i tak :> Ja nic do Ciebie nie mam, po prostu nie lubię jak ktoś nie przyzna się do oczywistej rzeczy. Wyciągnij wnioski zamiast się próbować bronić i wkopywać jeszcze bardziej


edit 2.
Z Ciebie niestety ani trochę.annihilator1988 pisze: Bardzo sprytna z Ciebie małpka jest

edit 3.
Ja powiem: Nie ma sprawy, bo jak mówiłem to nic osobistego :>
Ostatnio zmieniony 16 listopada 2011, 23:29 przez stahoo, łącznie zmieniany 4 razy.
- annihilator1988
- Juventino
- Rejestracja: 27 listopada 2009
- Posty: 2771
- Rejestracja: 27 listopada 2009
Editstahoo pisze:Pewnie, wrzuciłeś plączącego się w znaczniku treningowym Barwuaha, żeby ożywić dyskusję...annihilator1988 pisze:Sorry, ale jeśli myślisz, że moim docelowym działaniem było wzbudzenie uśmiechu na czyjejś mordce to się mylisz![]()
![]()
Nie podoba mi się kołnierzyk Gigiego. Powinien mieć taki jak gracze z pola.
Koszulki reprezentacji są ekstra, ale mogłyby być lepsze



- @D@$
- Juventino
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
- Posty: 1764
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
Po prostu filmik był mało świerzy (już każdy to widział), ale nie powiem, ciągle bawi. Ale dajmy już z tym spokój.annihilator1988 pisze:Sorry, ale jeśli myślisz, że moim docelowym działaniem było wzbudzenie uśmiechu na czyjejś mordce to się mylisz
Co do koszulek, to zgadzam się, że w 2006 były genialne. Jeszcze złote numery i bramkarska też w ten deseń, po rpostu wiadomo było kto idzie po mistrza. Ogólnie lubie koszulki Pumy, fajne te pasy robią (powiedzmy przy korpusie), że koszulka nabiera fajnego kształtu, no ale widzę że teraz już tego nie ma.
Nie wiem po co ten pas przy bramkarskiej, już mogli całą szarą zrobić.
- tabo89
- Juventino
- Rejestracja: 25 kwietnia 2005
- Posty: 3983
- Rejestracja: 25 kwietnia 2005
http://babol.pl/kat,1025465,title,Ktory ... omosc.html
Jeśli oglądaliście mecz z Urugwajem na RaiUno (nie zakodowany) to pewnie widzieliście tą sytuację w drugiej połowie kiedy Balotelli zmieniał koszulkę. Okazało się, że było to w ramach protestu. Puma pomyliła się robiąc na kołnierzyku flagę Węgier i była mała afera. Balotelli postanowił założyć starą koszulkę i sędzie nie zauważył..
Tak sobie pomyślałem o naszym Orzełku i chyba tylko Boruc miałby jaja żeby coś takiego zrobić.. i właśnie dlatego, że ma swoje zdanie nie ma go w kadrze.
Jeśli oglądaliście mecz z Urugwajem na RaiUno (nie zakodowany) to pewnie widzieliście tą sytuację w drugiej połowie kiedy Balotelli zmieniał koszulkę. Okazało się, że było to w ramach protestu. Puma pomyliła się robiąc na kołnierzyku flagę Węgier i była mała afera. Balotelli postanowił założyć starą koszulkę i sędzie nie zauważył..
Tak sobie pomyślałem o naszym Orzełku i chyba tylko Boruc miałby jaja żeby coś takiego zrobić.. i właśnie dlatego, że ma swoje zdanie nie ma go w kadrze.
- Ouh_yeah
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
- Posty: 5059
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
Trzeba też przyznać, że dziwny sposób budowania drużyny obrał Smuda. Od epoki kamienia łupanego wiadomo, że w drużynie trzeba mieć przynajmniej jednego zakapiora. Kogo my mamy?tabo89 pisze:i właśnie dlatego, że ma swoje zdanie nie ma go w kadrze.
Wasyla, który nie odegra większej roli na Euro i Szczęsnego, który jeszcze jest kotem. Ta drużyna nie ma charakteru zarówno na boisku jak i poza nim.
Ciekawy tekst o odrodzeniu Ferrary i Azzurrinich pod jego wodzą:
http://inbedwithmaradona.com/journal/20 ... rrini.html
Cieszę się, że Conte wtedy (w 2009 r.) nie został trenerem Juve. Pewnie też by sobie nie poradził w tamtych warunkach.
http://inbedwithmaradona.com/journal/20 ... rrini.html
Cieszę się, że Conte wtedy (w 2009 r.) nie został trenerem Juve. Pewnie też by sobie nie poradził w tamtych warunkach.
- jsduga
- Juventino
- Rejestracja: 04 sierpnia 2009
- Posty: 395
- Rejestracja: 04 sierpnia 2009
Całkowita racja. Szkoda tylko, że Smuda nie trzyma zdania do końca. Peszko wrócił do reprezentacji, a też brał udział w "aferze". Tylko prawda jest taka, że Peszko ma swego rodzaju przywileje u Franka, które zostały od czasów ich współpracy w Lechu.
A Boruc jest najzwyczajniej w świecie niewygodny dla selekcjonera, a szkoda, bo moim zdaniem jego walory bramkarskie i przywódcze dałyby więcej, dużo więcej, niż fascynacja Szczęsnym ,który nie dorósł do bluzy nr 1 w kadrze, mimo kilku dobrych występów.
Ale, żeby nie było nie na temat, to przypominam sobie niedawne zresztą czasy, w których obecność Balotelliego? w reprezentacji Włoch była ciosem w twarz dla większości fanów Italii. Teraz już tego nie ma, a przynajmniej nie w takim wymiarze. Barwuah wniósł świeżość do ataku Azzurich, wniósł to, czego od 2006 roku nie było, czyli zawziętość, charyzmę i talent. Pomijam tu kwestię jego osobowości, choć i w tym przypadku Mario, szczególnie w kadrze zachowuje się dużo bardziej profesjonalnie.
A Boruc jest najzwyczajniej w świecie niewygodny dla selekcjonera, a szkoda, bo moim zdaniem jego walory bramkarskie i przywódcze dałyby więcej, dużo więcej, niż fascynacja Szczęsnym ,który nie dorósł do bluzy nr 1 w kadrze, mimo kilku dobrych występów.
Ale, żeby nie było nie na temat, to przypominam sobie niedawne zresztą czasy, w których obecność Balotelliego? w reprezentacji Włoch była ciosem w twarz dla większości fanów Italii. Teraz już tego nie ma, a przynajmniej nie w takim wymiarze. Barwuah wniósł świeżość do ataku Azzurich, wniósł to, czego od 2006 roku nie było, czyli zawziętość, charyzmę i talent. Pomijam tu kwestię jego osobowości, choć i w tym przypadku Mario, szczególnie w kadrze zachowuje się dużo bardziej profesjonalnie.
„Będąc na początku sezonu czwartą-piątą siłą tej ligi, udało nam się zdobyć mistrzostwo. Gdybym mógł, podpisałbym je własną krwią." - Gigi Buffon
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Póki co, póki co :-D Bo chyba nie masz wątpliwości co do tego, że jeżeli Mario odwali coś na EURO, zrobi gnój w szatni albo jakieś jego samolubne zachowanie zadecyduje o odpadnięciu Italii, to gromy posypią się na niego i na Prandellego. A wiadomo jak reaguje Balotelli kiedy jest krytykowany - mógłby się obrazić na kadrę na długie lata.jsduga pisze: Ale, żeby nie było nie na temat, to przypominam sobie niedawne zresztą czasy, w których obecność Balotelliego? w reprezentacji Włoch była ciosem w twarz dla większości fanów Italii. Teraz już tego nie ma, a przynajmniej nie w takim wymiarze. Barwuah wniósł świeżość do ataku Azzurich, wniósł to, czego od 2006 roku nie było, czyli zawziętość, charyzmę i talent. Pomijam tu kwestię jego osobowości, choć i w tym przypadku Mario, szczególnie w kadrze zachowuje się dużo bardziej profesjonalnie.
- jsduga
- Juventino
- Rejestracja: 04 sierpnia 2009
- Posty: 395
- Rejestracja: 04 sierpnia 2009
No racja, póki co
Wydaje mi się, że Prandelli jest jednak typem osoby, która nie dopuści do robienia syfu w reprezentacji. Za dużo pracy włożył w przebudowę zespołu, by stracić ją przez humor Mario. Mamy całkiem inną Italię, może już nawet słynne catenaccio przestanie być kojarzone z Azurri. Myślę, że pełne "okiełznanie" Barwuaha jest niemożliwe, bo ani Mancini, ani Mou nie potrafili go hmm...wychować?, ale różnica jest taka, że to reprezentacja i może podejście ma też inne.
Tak czy siak, nie zbadane są wyroki Balotelliego. Jeśli znów mu palma odbije, to nie będzie jakiejś dziwoty, ale ze strony czysto sportowej, Włosi straciliby bardzo dużo.

Tak czy siak, nie zbadane są wyroki Balotelliego. Jeśli znów mu palma odbije, to nie będzie jakiejś dziwoty, ale ze strony czysto sportowej, Włosi straciliby bardzo dużo.
„Będąc na początku sezonu czwartą-piątą siłą tej ligi, udało nam się zdobyć mistrzostwo. Gdybym mógł, podpisałbym je własną krwią." - Gigi Buffon
- Skibil
- Redaktor
- Rejestracja: 27 czerwca 2007
- Posty: 1215
- Rejestracja: 27 czerwca 2007
Mi się wydaje, że trochę przesadzacie z "Super Mario". Facet od zawsze robił problemy, ale jakoś Inter był hegemonem na lokalnym podwórku, reprezentacja przechodzi el. ME jak burza, a MC jest liderem angielskiej ekstraklasy... Fajnie, że nie potrafi sam koszulki założyć i odpala fajerwerki z kibelku, ale to są sprawy które nie dzieją się podczas meczu i jakoś nie mają wpływu na jego dotychczasową(!) grę.
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Nie porównywałbym jego dotychczasowej kariery w klubie, gdyż nigdy jeszcze nie był tak ważny, jak będzie w trakcie ME. W Interze jak trzeba było, to Mourinho po prostu odsyłał go na trybuny, bo w ataku miał lepszych od niego do dyspozycji. W Man City też musi się opanowywać, bo Mancini też ma taki komfort że spokojnie byłby w stanie obejść się bez Balotellego. Natomiast w momencie kiedy Cassano i Rossi w najlepszym wypadku podają na mistrzostwa tuż po półrocznej absencji (w gorszym wariancie - nie pojadą wcale) Balotelli będzie najważniejszym piłkarzem pierwszej linii Azzurich. Nie oznacza to automatycznie, że coś odwali, niemniej jednak argumenty typu "w Interze nic nie zepsuł, bo wygrali potrójną koronę" (a z takimi się zetknąłem) są nie na miejscu. Nie wiem, może to jest taki zawodnik który musi się czuć gwiazdą i to go nakręca. Może chce udowodnić wszystkim że jest 100% Włochem i dlatego w reprezentacji daje siebie wszystko. Oby to dalej szło w tę stronę.Skibil pisze:Mi się wydaje, że trochę przesadzacie z "Super Mario". Facet od zawsze robił problemy, ale jakoś Inter był hegemonem na lokalnym podwórku, reprezentacja przechodzi el. ME jak burza, a MC jest liderem angielskiej ekstraklasy...
- @D@$
- Juventino
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
- Posty: 1764
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
Póki jest Szczęsny w formie (tzn. bardziej tej z września/października niż z meczu z Włochami) brak Boruca można przełknąć, choć najrozsądniej jakby na euro w kadrze byli obaj. Pytanie tylko, czy Artur zniósłby ewentualne ławkowanie.jsduga pisze:A Boruc jest najzwyczajniej w świecie niewygodny dla selekcjonera, a szkoda, bo moim zdaniem jego walory bramkarskie i przywódcze dałyby więcej, dużo więcej, niż fascynacja Szczęsnym ,który nie dorósł do bluzy nr 1 w kadrze, mimo kilku dobrych występów.
Co do nie trzymania zdanie przez Smudę, to mnie bardziej zirytowało jak na wejściu powiedział, że nie będzie nowych "Rogerów" i m. in. nie bedzie z Arboledą kombinował a teraz zupełnie inne podejście i nie wykluczone że Manu na euro wystąpi. Pewnie by wzmocnił defensywę, ale nie można sobie robić z gęby cholewy.
Fakt, przez przypadek pare dni temu kliknąłem na pierwszą strone tematu i zupełnie inne były komentarze o Balotellim. Mimo wszystko wolałbym by na euro nie pojechał.jsduga pisze:Ale, żeby nie było nie na temat, to przypominam sobie niedawne zresztą czasy, w których obecność Balotelliego? w reprezentacji Włoch była ciosem w twarz dla większości fanów Italii. Teraz już tego nie ma, a przynajmniej nie w takim wymiarze.
Tego się boję i dlatego właśnie wolałbym Balotelliego nie oglądać. Dodałbym jeszcze efektowne wywrotki by sedzia gwizdnął lub dał kartkę przeciwnikowi. Wiem że inni też tak robią, ale tego co zrobił w meczu z Juve 2-3 lata temu mu nie zapomnę.zahor pisze:Póki co, póki co :-D Bo chyba nie masz wątpliwości co do tego, że jeżeli Mario odwali coś na EURO, zrobi gnój w szatni albo jakieś jego samolubne zachowanie zadecyduje o odpadnięciu Italii, to gromy posypią się na niego i na Prandellego.
Jak ktoś się uprze to wszedzie znajdzie catenaccio, bo "to Włosi i już". Na moje oko to od co najmniej 2002 nie widać w grze Italii szczypty catenaccio (powiedzmy że podczas France '98 czy euro 2000 zdarzyło się bardziej defensywne mecze, ale też czasem wynikały np. z czerownej kartki Zambrotty w pamiętnym półfinale). Nikt mi nie wmówi że Trappattoni, Lippi czy Donadoni w swoich okresach stawiali na system oparty na catenaccio, to dosyć ciekawe że teoretycznie toporni Włosi i Niemcy należeli (według mnie, ale chyba nie jestem daleki od prawdy) do najładniej grających zespołów w 2006 (pomijam indywidualne zachowania jak łokieć De Rossiego, czy kilka popisów Materazziego).jsduga pisze:Mamy całkiem inną Italię, może już nawet słynne catenaccio przestanie być kojarzone z Azurri.
Inną ciekawa rzecz, że Hiszpanie ktorych niektórzy chwalą za "efektowną grę", wcale nie wygrali mundialu grając szczególnie ofensywną piłkę (nawet kiedyś zadałem sobie trud i sprawdziłem, że to jedyny mistrz świata który po drodze po tytuł nikomu nie wpakował 3 goli - no byli jeszcze Anglicy w 1966 którzy wprawdzie wygrali finał 4:2, ale po dogrywce), sami wiecie, w fazie pucharowej 4 x 1:0.
Podsumowując: jak ktoś dalej ciśnie farmazony o catenaccio (czy ja to dobrze piszę?), to nadal będzie to robił.
No jednak nie do końca, Inter był "hegemonem" dzięki Mourinho a jak już kogoś nazwac liderem, to był to Sneijder, dalej Zanetti czy Eto'o (wcześniej Zlatan, ciężko mi to przychodzi, bo gościa nie lubię, delikatnie mówiąc), Mario był jednak często rezerowym, z resztą pozbyto się go. El. ME to w ataku prędzej zasługa Rossiego i Cassano, Balotelli był rezerwowym, nie grał za wiele a pierwszego gola strzelił Szczęsnemu. Wreszcie w MC główne postacie to Dzeko i Aguero, rok temu z Balotellim nie byli liderem a doczłapali się do LM w ostatnich kolejkach. Tak więc wpis ten nie do końca adekwatny, choć niewątpliwie Balotelli jest w dobrej formie ostatnio. Ja tam dalej będa bronił swojego zdania, że reprezentacja to zespól a nie indywidualności.Skibil pisze:Mi się wydaje, że trochę przesadzacie z "Super Mario". Facet od zawsze robił problemy, ale jakoś Inter był hegemonem na lokalnym podwórku, reprezentacja przechodzi el. ME jak burza, a MC jest liderem angielskiej ekstraklasy...
P.S. I tak jak się spodziewałem, wyprzedził mnie @zahor.