Serie A (8): JUVENTUS 2-2 Genoa
Generalizujesz. Jak akcja idzie prawą stroną, to wszyscy schodzą na prawo zachowując między sobą równe odległości. Barza i Bonu odpowiadają za swoje strefy i kij ich obchodzi w tym momencie 'zamykanie' lewej strony. Od tego jest lewy obrońca. Nie stoi przy linii bocznej, bo stamtąd nam bramki nie strzelą.@D@$ pisze:Mimo wszystko jak żadnego środkowego obrońcy nie ma przy dośrodkowaniu, to jak dla mnie coś jest nie tak. Że Chiellini zawalił to się zgodzę, niemniej mam wrażenie, że on często schodzi do środka by ratować skórę stoperom. Nie mówię o tej konkretnej sytuacji, z Milanem np. kilka razy tak robił, wtedy z lepszym skutkiem.alina pisze:Żartować można, ale Bonucci musiałby komuś przelecieć siostrę, żeby go winić za tego gola. Stał prawidłowo w środku. Jakby np Rossi to dogrywał z powrotem do środka, albo Storari wypluł przed siebie.
Z Milanem to troche inna historia, bo wtedy Chielliniego asekurował Pepe, grający quasi lewego obrońcę.
- kogut
- Juventino
- Rejestracja: 29 października 2004
- Posty: 99
- Rejestracja: 29 października 2004
Co wy tak tego Vucinica się uczepiliście. Też nie byłem zwolennikiem jego kupna ale nie wylewajmy wiadro pomyj na faceta po jednym słabym meczu. BEZ PRZESADY.
Zaliczył trzy asysty (Siena, Milan, Genoa) i strzelił gola (Bologna). Czyli przyczynił się do czterech z sześciu bramek w meczach w których brał udział. W meczu z Milanem obok Marchisio był najlepszy na boisku.
Pewnie niektórych użytkowników denerwuje jego styl gry. Taki trochę od niechcenia, sprawia wrażenie jakby mu się nie chciało. Ale on tak już gra! Szczerze, to już wolę oglądać to jego truchtanie niż bezmyślną kopaninę prezentowaną przez wielu naszych grajków.
Większe bęcki to powinien zebrać Chellini, który zawalił nam już cztery z pięciu bramek w tym sezonie.
Zaliczył trzy asysty (Siena, Milan, Genoa) i strzelił gola (Bologna). Czyli przyczynił się do czterech z sześciu bramek w meczach w których brał udział. W meczu z Milanem obok Marchisio był najlepszy na boisku.
Pewnie niektórych użytkowników denerwuje jego styl gry. Taki trochę od niechcenia, sprawia wrażenie jakby mu się nie chciało. Ale on tak już gra! Szczerze, to już wolę oglądać to jego truchtanie niż bezmyślną kopaninę prezentowaną przez wielu naszych grajków.
Większe bęcki to powinien zebrać Chellini, który zawalił nam już cztery z pięciu bramek w tym sezonie.
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 5534
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
A jego nominalnym zmiennikiem jest Bonucci albo Sorensen. Chcesz coś jeszcze mądrego powiedzieć? Dla niego nie ma alternatywy, bo ta dwójka niczego nie zagwarantuje. Vucinic nie musi grać, Del Piero na pewno zechce się jeszcze pokazać kibicom, a Q nie doczekał się jeszcze szansy.kogut pisze:Większe bęcki to powinien zebrać Chellini, który zawalił nam już cztery z pięciu bramek w tym sezonie.
- kogut
- Juventino
- Rejestracja: 29 października 2004
- Posty: 99
- Rejestracja: 29 października 2004
Masz mnie za idiotę? Przecież wiem jacy są jego zmiennicy ale to nie zwalnia Giorgio z odpowiedzialności za te bramki. W normalnym klubie tzn. z dobrą, szeroką kadrą po takim numerze już dawno usiadł by na ławce.szczypek pisze:A jego nominalnym zmiennikiem jest Bonucci albo Sorensen. Chcesz coś jeszcze mądrego powiedzieć?kogut pisze:Większe bęcki to powinien zebrać Chellini, który zawalił nam już cztery z pięciu bramek w tym sezonie.
A to że mamy taką sytuację kadrową jaką mamy to oboje wiemy kogo jest winą. Taka sama sytuacja była w poprzednim sezonie i nic nie zrobiono w tej kwestii.
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 5534
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
No oczywiście. Czekaliśmy na obrońcę, który miałby być PARTNEREM dla Chielliniego. Barzagli okazał się strzałem w dziesiątkę, a strzała owa chyba przestrzeliła umiejętności Giorgio. I to nie tak, że nie jest krytykowany, sporo komentarzy przeczytałem, które nie pozostawiły w tym względzie złudzeń. Niemniej jednak on jest winny za stracone bramki, Vucinic w jakimś stopniu odpowiada za to, że ich nie strzelamy wystarczająco dużo, aby wygrywać. W naszym normalnym klubie, z szeroką kadrą w linii ataku, powinien usiąść więc na ławce, nieprawdaż?kogut pisze:Masz mnie za idiotę? Przecież wiem jacy są jego zmiennicy ale to nie zwalnia Giorgio z odpowiedzialności za te bramki. W normalnym klubie tzn. z dobrą, szeroką kadrą po takim numerze już dawno usiadł by na ławce.
A to że mamy taką sytuację kadrową jaką mamy to oboje wiemy kogo jest winą. Taka sama sytuacja była w poprzednim sezonie i nic nie zrobiono w tej kwestii.
Będę się trzymał swojej wersji.Vimes pisze:Doczekał się 9 minut z okładem w meczu z Catanią.szczypek pisze:Q nie doczekał się jeszcze szansy
- kogut
- Juventino
- Rejestracja: 29 października 2004
- Posty: 99
- Rejestracja: 29 października 2004
Zgadza się. Powiem więcej, ja stawiałbym na zupełnie inny atak, mianowicie Del Piero - Qugliarella. Jest tylko jeden problem. Nikt z nas tak naprawdę nie wie w jakiej dyspozycji są ci dwaj napastnicy, ba - wszyscy piłkarze. A dawanie szans tylko dla dawania szans dobrze wiemy jak się kończy (Elia, Estigarribia). Z drugiej strony gdzie mają się sprawdzać jak nie w meczach o stawkę.szczypek pisze: No oczywiście. Czekaliśmy na obrońcę, który miałby być PARTNEREM dla Chielliniego. Barzagli okazał się strzałem w dziesiątkę, a strzała owa chyba przestrzeliła umiejętności Giorgio. I to nie tak, że nie jest krytykowany, sporo komentarzy przeczytałem, które nie pozostawiły w tym względzie złudzeń. Niemniej jednak on jest winny za stracone bramki, Vucinic w jakimś stopniu odpowiada za to, że ich nie strzelamy wystarczająco dużo, aby wygrywać. W naszym normalnym klubie, z szeroką kadrą w linii ataku, powinien usiąść więc na ławce, nieprawdaż?
Np. taki Sorensen sądzę że nie poradziłby sobie gorzej niż Bonucci czy obecnie Chiellini.
- Bruce Badura
- Juventino
- Rejestracja: 24 maja 2011
- Posty: 605
- Rejestracja: 24 maja 2011
Moim zdaniem nie wszystko w grze zespołu zasługuje na krytykę. W stosunku do tego co oglądaliśmy rok temu zrobiliśmy duży postęp. Styl zespołu staje się coraz bardziej wyrazisty, w głównej mierze dzięki nowym graczom. Ten remis boli dosyć mocno, bo 3 punkty były na wyciągnięcie ręki.
Trzeba mieć świadomość, że gole straciliśmy po ewidentnych błędach indywidualnych. Nie wynikały one, więc z postawy/złego ustawienia całego zespołu, nie przesadzajmy z patosem.
Trzeba mieć świadomość, że gole straciliśmy po ewidentnych błędach indywidualnych. Nie wynikały one, więc z postawy/złego ustawienia całego zespołu, nie przesadzajmy z patosem.
- Brutalo
- Juventino
- Rejestracja: 19 grudnia 2006
- Posty: 1993
- Rejestracja: 19 grudnia 2006
Takie samo gadanie było przed debiutami Elij i Estiegokogut pisze: Np. taki Sorensen sądzę że nie poradziłby sobie gorzej niż Bonucci czy obecnie Chiellini.

Z dżenułą do naszej punktowej satysfakcji zabrakło paru minut. Wiem, że to zabrzmi dziwnie, ale od remisów jesteśmy co raz bliżej zwycięstw. Jutro nie ma innego wyboru niż trzy punkty.