Serie A (7): Chievo 0-0 JUVENTUS
- liqu!d
- Juventino
- Rejestracja: 11 lipca 2006
- Posty: 168
- Rejestracja: 11 lipca 2006
Najzabawniejsze jest to, że Giaccherini jako skrzydłowy gra póki co "najlepiej" ze wszystkich pozostałych (powiedzmy, że najmniej rozczarowuje). Wczoraj w te kilka minut zrobił więcej niż Krasić w 60. Powoli dochodzę do wniosku, że nie wzmacniając skrzydeł w zimie, takie wyniki będą przytrafiały nam się często. Imo to tu musimy szukać wzmocnień, bo o dziwo obrona wygląda dużo lepiej, a faktem jest, że i tu trzeba wzmocnień.
- RSelevan
- Juventino
- Rejestracja: 02 lutego 2010
- Posty: 171
- Rejestracja: 02 lutego 2010
A mi sie Pepe podoba. Uzyje tutaj oklepanego "Duzo walczy", ale to prawda. I w meczu z Milanem, i tym wczorajszym, znakomicie wrocil do obrony, blokujac bardzo grozna sytulacje w polu karnym (Z Milanem wybil pilke bodajze Ibrze).
Poza tym potrafi jednak czasami niezle dosrodkowac. Vide wczorajszy mecz i dokladna wrzutka na glowe Del Piero.
Czasami potrafi takze zejsc do srodka i uderzyc mocno na bramke. Tez vide wczorajszy mecz, i jeden z niewielu groznych strzalow jakie mielismy.
A co do Eli.. Dla mnie to nadal jest zawodnik w stylu Grosso, ktory mial dwa udane mecze na Mundialu, a przez reszte kariery byl przecietniakiem w stylu Krasicia.
Poza tym potrafi jednak czasami niezle dosrodkowac. Vide wczorajszy mecz i dokladna wrzutka na glowe Del Piero.
Czasami potrafi takze zejsc do srodka i uderzyc mocno na bramke. Tez vide wczorajszy mecz, i jeden z niewielu groznych strzalow jakie mielismy.
A co do Eli.. Dla mnie to nadal jest zawodnik w stylu Grosso, ktory mial dwa udane mecze na Mundialu, a przez reszte kariery byl przecietniakiem w stylu Krasicia.
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Nie wiem na czym to polega, ale odnoszę wrażenie że skrzydłowy który wchodzi z ławki zawsze zbiera tutaj pozytywne opinie, choćby nic nie zrobił. Przypuszczam że gdyby Giaccherini kopał się w czoło od pierwszej minuty, a na ostatni, dajmy na to, kwadrans wszedłby za niego Krasić na podmęczonych rywali i narobił wiatru, to z kolei wszyscy by pisali "Włoch bieda, Serb coś tam chociaż próbował". Jak dla mnie obaj panowie powinni być trzymani z daleka od boiska, bo obaj są zupełnie jałowi i bezproduktywni, a to który z nich optycznie prezentuje się nieco lepiej zależy tylko i wyłącznie od tego, który wchodzi za którego.liqu!d pisze:Najzabawniejsze jest to, że Giaccherini jako skrzydłowy gra póki co "najlepiej" ze wszystkich pozostałych (powiedzmy, że najmniej rozczarowuje). Wczoraj w te kilka minut zrobił więcej niż Krasić w 60. Powoli dochodzę do wniosku, że nie wzmacniając skrzydeł w zimie, takie wyniki będą przytrafiały nam się często. Imo to tu musimy szukać wzmocnień, bo o dziwo obrona wygląda dużo lepiej, a faktem jest, że i tu trzeba wzmocnień.
To oczywiście stawia go ponad Krasiciem, który w tym sezonie nic ciekawego jeszcze nie zaprezentował, ale nie zmienia to faktu że gdybyśmy mieli skrzydła na poziomie środka pola czy ataku, to Pepe cieszyłby się gdyby miał okazję wejść w 80. minucie. Nam jest potrzebny skrzydłowy, który w każdym meczu, przez 90 minut nie będzie schodził poniżej pewnego poziomu, tak jak Lichy w obronie. Tymczasem Pepe dużo biega (swoją drogą ciekawe ile jeszcze będzie ganiać z takim zapałem - rok? dwa?), raz na jakiś czas wyjdzie mu wrzutka czy strzał, ale większość jego kontaktów z piłką jest równie owocna, co akcje Krasicia.RSelevan pisze:A mi sie Pepe podoba. Uzyje tutaj oklepanego "Duzo walczy", ale to prawda. I w meczu z Milanem, i tym wczorajszym, znakomicie wrocil do obrony, blokujac bardzo grozna sytulacje w polu karnym (Z Milanem wybil pilke bodajze Ibrze).
Poza tym potrafi jednak czasami niezle dosrodkowac. Vide wczorajszy mecz i dokladna wrzutka na glowe Del Piero.
Czasami potrafi takze zejsc do srodka i uderzyc mocno na bramke. Tez vide wczorajszy mecz, i jeden z niewielu groznych strzalow jakie mielismy.
Za mało go póki co widziałem, żeby wydać o nim opinię, ale nie zdziwię się jeżeli się okaże, że masz rację.RSelevan pisze: A co do Eli.. Dla mnie to nadal jest zawodnik w stylu Grosso, ktory mial dwa udane mecze na Mundialu, a przez reszte kariery byl przecietniakiem w stylu Krasicia.
Dobra, może niezbyt precyzyjnie się wyraziłem. Niech to będzie 4-3-1-2 z Alexem jako trequartistą i dwoma wysuniętymi napastnikami, np. Quagliarellą i Matrim. W praktyce byłoby to coś podobnego do ustawienia, jakim gra teraz reprezentacja. Skoro nasze skrzydła są żenująco słabe i nie stanowią żadnego zagrożenia, to może faktycznie lepiej odpuścić zupełnie grę tamtędy (ew. zostawić to jedynie w gestii bocznych obrońców) i zagęścić środek.zoff pisze:Nie wiem czy to jest dobry wybór. W zasadzie 4-3-3 nie wiele zmienia. Bo w pierwszej linii i tak będzie biegał Pepe/Krasić. O ile na lewą stronę można upchnąć w teorii (nie mam pojęcia jak to będzie w praktyce wyglądać) Vucinicia czy Quagliarellę to prawa strona i tak jest nie obsadzona.zahor pisze: mamy czterech niezłych napastników, naprawdę chciałbym zobaczyć Juventus w ustawieniu 4-3-3. Mam jednak świadomość tego, że jest na to jakiś 1% szans.
- De Rossi
- Juventino
- Rejestracja: 14 sierpnia 2008
- Posty: 616
- Rejestracja: 14 sierpnia 2008
O, to samo chciałem powiedzieć.zahor pisze:Nam jest potrzebny skrzydłowy, który w każdym meczu, przez 90 minut nie będzie schodził poniżej pewnego poziomu, tak jak Lichy w obronie. Tymczasem Pepe dużo biega (swoją drogą ciekawe ile jeszcze będzie ganiać z takim zapałem - rok? dwa?), raz na jakiś czas wyjdzie mu wrzutka czy strzał, ale większość jego kontaktów z piłką jest równie owocna, co akcje Krasicia.
Grosso miał cały świetny sezon rozegrany w Palermo, co zaowocowało tym, że transfer do Interu był już załatwiony przed mundialem.RSelevan pisze:A co do Eli.. Dla mnie to nadal jest zawodnik w stylu Grosso, ktory mial dwa udane mecze na Mundialu, a przez reszte kariery byl przecietniakiem w stylu Krasicia.
Quagliarella grywał na prawej stronie w 4-3-3. Pamiętam takie jego mecze np. w Udinese, czy chociażby najlepszy mecz w kadrze z Litwą. Vucinić-Matri-Quagliarella, ciekawe co by z tego wyszło.zoff pisze:Nie wiem czy to jest dobry wybór. W zasadzie 4-3-3 nie wiele zmienia. Bo w pierwszej linii i tak będzie biegał Pepe/Krasić. O ile na lewą stronę można upchnąć w teorii (nie mam pojęcia jak to będzie w praktyce wyglądać) Vucinicia czy Quagliarellę to prawa strona i tak jest nie obsadzona.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
możecie pomarzyć. 4-3-3 nie było jeszcze testowane i wątpie, by Conte miał takie śmiałe zapędy rodem z FMa. Jedyna zmiana taktyki to zmiana na 4-4-2.
- Dragon
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Posty: 6411
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Podziekował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Cóż, wracamy do punktu wyjścia. Takich spotkań poprostu nie potrafimy wygrywać
Nasuwają mi się 2 okreslenia na naszą sytuację. Pierwsze w związku z solidarnym traceniem pkt. jak rywale to i my. PCK
Albo z ogrywaniem mistrza Wloch i innych silnych ekip a przegrywanie lub remisowanie z ogonem Serie A. ,,Robin Hood'' zabierze bogatym a oddam biednym.
Winą za taki rezultat obarczam Conte. Myślałem, że ma więcej ryzyka w sobie. Wychodzenie 1 napastniskiem przy takim obsadzeniu tej pozycji to samobójstwo. Conte stchórzył, niestety. Dopiero z 2jką z przoduzaczeliśmy coś kreować. Inna kwestia to kto już powinien być tym 1 napastnikiem. Vucinić? 1 gol przy zaskoczonym zespole bologny, asysta i dobry mecz z milanem to wszystko. A wywala na trybuny FQ, ktory w tamtym roku w grudniu wywindował nas na 2 miejsce, na ławkę Matriego, który strzela 20 goli w tej samej lidze, w tym 11 w przecietnym cagliari, Del Piero, ktory w każdej chwili zmieni oblicze meczu, (wczoraj wszedł i odrazu strzał w slupek) , czy poza 18stkę meczeową Toniego. Dla mnie 1 napastnikiem moglibyśmy grać ale gdyby był to Aguero lub Rossi, oni mają już wyrobioną markę, a Mirko póki co nie jest lepszy od reszty, przynajmniej jeszcze tego nie udowodnił. pozatym z bologną nie wygraliśmy przez jego <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>.
Inna kwestia o czym wspomnieli koledzy to brak skrzydłowych. Poprostu dramat, a to co wyprawia Krasić to pornografia. Na niego liczylem najbardziej. Niestety nikt nie gwarantuje dobrego, równego poziomu w każdym meczu.
Niektórzy pocieszają się tym, że nadal mamy lidera, ale za nami 6 kolejek, obudźmy się... wystarczy przegrać mecz, reszta wygra i spadamy na 6/7 miejsce... tę pozycję zawdzieczamy przesłabej lidze w tym roku i jako tako dobrego terminarza na początek.
Z taką grą walczymy o pierszą 3jkę przy dobrym układzie, Aż żal, bo gramyna 1 froncie a liga jest tak slaba, że wystarczy zagrać dobrą większośc sezonu by wrócić na upragniony szczyt...
Conte, tylko 2 napastników, inaczej sami sobie strzelamy samobója już na stracie!


Winą za taki rezultat obarczam Conte. Myślałem, że ma więcej ryzyka w sobie. Wychodzenie 1 napastniskiem przy takim obsadzeniu tej pozycji to samobójstwo. Conte stchórzył, niestety. Dopiero z 2jką z przoduzaczeliśmy coś kreować. Inna kwestia to kto już powinien być tym 1 napastnikiem. Vucinić? 1 gol przy zaskoczonym zespole bologny, asysta i dobry mecz z milanem to wszystko. A wywala na trybuny FQ, ktory w tamtym roku w grudniu wywindował nas na 2 miejsce, na ławkę Matriego, który strzela 20 goli w tej samej lidze, w tym 11 w przecietnym cagliari, Del Piero, ktory w każdej chwili zmieni oblicze meczu, (wczoraj wszedł i odrazu strzał w slupek) , czy poza 18stkę meczeową Toniego. Dla mnie 1 napastnikiem moglibyśmy grać ale gdyby był to Aguero lub Rossi, oni mają już wyrobioną markę, a Mirko póki co nie jest lepszy od reszty, przynajmniej jeszcze tego nie udowodnił. pozatym z bologną nie wygraliśmy przez jego <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>.
Inna kwestia o czym wspomnieli koledzy to brak skrzydłowych. Poprostu dramat, a to co wyprawia Krasić to pornografia. Na niego liczylem najbardziej. Niestety nikt nie gwarantuje dobrego, równego poziomu w każdym meczu.
Niektórzy pocieszają się tym, że nadal mamy lidera, ale za nami 6 kolejek, obudźmy się... wystarczy przegrać mecz, reszta wygra i spadamy na 6/7 miejsce... tę pozycję zawdzieczamy przesłabej lidze w tym roku i jako tako dobrego terminarza na początek.
Z taką grą walczymy o pierszą 3jkę przy dobrym układzie, Aż żal, bo gramyna 1 froncie a liga jest tak slaba, że wystarczy zagrać dobrą większośc sezonu by wrócić na upragniony szczyt...
Conte, tylko 2 napastników, inaczej sami sobie strzelamy samobója już na stracie!

- mat01
- Juventino
- Rejestracja: 04 czerwca 2010
- Posty: 248
- Rejestracja: 04 czerwca 2010
Zgadzam sie. Jesli jeden napastnik to nie Vucinic to po pierwsze, a po drugie, jesli sie gra 1 napastnikiem to skrzydla musza prezentowac wysoki poziom. A jaki prezentowaly? Wszyscy widzielismy. Niestety wracaja koszmary przeszlosci czyli spinanie sie i zdobywanie punktow z czolowka a tracenie punktow ze sredniakiami i slabiakami
- Gość
- Rejestracja:
Chievo od jakiegoś czasu bije u siebie silne ekipy. Jest to bardzo dobrze poukładana drużyna w obronie z mocnymi kontrami. Pokonanie Napoli nie było przypadkowe. Zobaczycie, że jeszcze sporo ekip zgubi tam pkt.Dragon pisze:Cóż, wracamy do punktu wyjścia. Takich spotkań poprostu nie potrafimy wygrywaćNasuwają mi się 2 okreslenia na naszą sytuację. Pierwsze w związku z solidarnym traceniem pkt. jak rywale to i my. PCK
Albo z ogrywaniem mistrza Wloch i innych silnych ekip a przegrywanie lub remisowanie z ogonem Serie A. ,,Robin Hood'' zabierze bogatym a oddam biednym.
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Widzę że rośnie nam nowy mit - mit werońskiej twierdzy nie do zdobycia i usprawiedliwionego remisu. Nie wiem jak Chievo zagrało z Napoli - nie widziałem tego spotkania, więc nie zabieram głosu. Nie chcę też spekulować na temat przyszłych wyników tej drużyny. Ale nie wmawiajmy sobie sami, że tamten remis to żaden powód do wstydu, bo akurat w spotkaniu z Juventusem Chievo zagrało beznadziejnie i remis 0-0 nie był zasługą jakiejś doskonałej defensywy gospodarzy, tylko nędznej gry w ataku gości. Może oni faktycznie raz na jakiś czas potrafią się zamurować skutecznie, ale w tym meczu akurat nie musieli bo Juventus nawet nie próbował strzelić gola. A o kontrach to już w ogóle się nie wypowiem, bo takowych nie zaobserwowałem.jarecki.k pisze: Chievo od jakiegoś czasu bije u siebie silne ekipy. Jest to bardzo dobrze poukładana drużyna w obronie z mocnymi kontrami. Pokonanie Napoli nie było przypadkowe. Zobaczycie, że jeszcze sporo ekip zgubi tam pkt.
O ile tym strachem przed polującym na faworytów Chievo można jakoś wyjaśnić wyjście jednym napastnikiem (choć nędzna to wymówka), to tragicznej gry skrzydeł nie usprawiedliwia absolutnie nic.
Skrzydła funkcjonowały wówczas równie beznadziejnie - gdzieś to już pisałem, że jedynie JEDEN gol padł po akcji, która w ogóle przeszła przez skrzydło (bramki z Milanem nie liczę, dla mnie akcja zaczyna się w nie wcześniej niż momencie odzyskania piłki), natomiast takiego klasycznego gola ze skrzydła (wrzutka, wyłożenie piłki) nie było ani razu. Jak się ładuje cztery gole z Parmą, to mało kto zwraca uwagi na takie szczegóły. Jak się nie potrafi wbić bramki Chievo, to już zaczyna się rzucać w oczy.zoff pisze:Nie szarżowałbym ze zmianą tych taktyk tak mocno od samego początku. Wróciłbym po prostu do 4-4-2 bo wtedy ta gra wyglądała. Nawet te beznadziejne skrzydła jako tak się prezentowały.
Trochę mnie może poniosła fantazja, Del Piero od dawna nie był ustawiany za dwójką napastników, ale mimo wszystko wydaje mi się że dalsza gra skrzydłami to jednak rozgrywanie meczów w dziewięć osób, dlatego kto wie czy nie byłoby warto spróbować.zoff pisze:Mam fatalane skojarzenia z tą taktyką. Moim zdaniem ustawienie bardzo mocno hipotetyczne. Uważam, że nie tędy droga.zahor pisze: Niech to będzie 4-3-1-2 z Alexem jako trequartistą i dwoma wysuniętymi napastnikami, np. Quagliarellą i Matrim.
Ostatnio zmieniony 17 października 2011, 22:20 przez zahor, łącznie zmieniany 2 razy.
- zoff
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Posty: 2462
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Nie szarżowałbym ze zmianą tych taktyk tak mocno od samego początku. Wróciłbym po prostu do 4-4-2 bo wtedy ta gra wyglądała. Nawet te beznadziejne skrzydła jako tak się prezentowały. Zresztą gra z jednym napastnikiem już jest utrudnieniem dla skrzydłowych tym bardziej jak jest nim Vucinić. Facet, który w moim mniemaniu po prostu nie nadaje się na jednego, wysuniętego napastnika. Jest Matri, jest Fabio, a nawet ten Vucinić i Del Piero zagrajmy dwójką z przodu.
Być może. Tylko wiesz jak to jest z tym czasem. Kiedyś to i Del Piero mógł grać w 4-3-3 po lewej stronie. Mówię 4-3-3 to wariant bardzo ciekawy, bo mamy mocno obsadzony środek pola i kilku skrajnych napastników. Elia, Pepe, nawet Krasić, Vucinić czy Quagliarella tak jak mówisz mogą grać w tym ustawieniu. Ale z drugiej strony jeszcze raz powtórzę, mieszkać w taktyce już teraz to byłby błąd. Conte ustawił ten zespół na 4-4-2, lekko modyfikuje go używając 4-1-4-1, z mocnym rywalem - logiczne posunięcie. Ze słabszym chyba niekoniecznie.
Mam fatalane skojarzenia z tą taktyką. Moim zdaniem ustawienie bardzo mocno hipotetyczne. Uważam, że nie tędy droga.zahor pisze: Niech to będzie 4-3-1-2 z Alexem jako trequartistą i dwoma wysuniętymi napastnikami, np. Quagliarellą i Matrim.
\De Rossi pisze: Quagliarella grywał na prawej stronie w 4-3-3. Pamiętam takie jego mecze np. w Udinese, czy chociażby najlepszy mecz w kadrze z Litwą. Vucinić-Matri-Quagliarella, ciekawe co by z tego wyszło.
Być może. Tylko wiesz jak to jest z tym czasem. Kiedyś to i Del Piero mógł grać w 4-3-3 po lewej stronie. Mówię 4-3-3 to wariant bardzo ciekawy, bo mamy mocno obsadzony środek pola i kilku skrajnych napastników. Elia, Pepe, nawet Krasić, Vucinić czy Quagliarella tak jak mówisz mogą grać w tym ustawieniu. Ale z drugiej strony jeszcze raz powtórzę, mieszkać w taktyce już teraz to byłby błąd. Conte ustawił ten zespół na 4-4-2, lekko modyfikuje go używając 4-1-4-1, z mocnym rywalem - logiczne posunięcie. Ze słabszym chyba niekoniecznie.
Na pewno nie u Conte. Chociaz on jest niby uczniem Lippiego, a on był taktycznie elastyczny. 4-3-1-2 byłby super z Aquą na trequartiśce. Sklad jest duuużo lepszy do to tego systemu teraz niż w 2009 (poza brakiem trequartisty):zoff pisze:Nie szarżowałbym ze zmianą tych taktyk tak mocno od samego początku. Wróciłbym po prostu do 4-4-2 bo wtedy ta gra wyglądała. Nawet te beznadziejne skrzydła jako tak się prezentowały. Zresztą gra z jednym napastnikiem już jest utrudnieniem dla skrzydłowych tym bardziej jak jest nim Vucinić. Facet, który w moim mniemaniu po prostu nie nadaje się na jednego, wysuniętego napastnika. Jest Matri, jest Fabio, a nawet ten Vucinić i Del Piero zagrajmy dwójką z przodu.
Mam fatalane skojarzenia z tą taktyką. Moim zdaniem ustawienie bardzo mocno hipotetyczne. Uważam, że nie tędy droga.zahor pisze: Niech to będzie 4-3-1-2 z Alexem jako trequartistą i dwoma wysuniętymi napastnikami, np. Quagliarellą i Matrim.
- solidne boki obrony
- lepsi do tego systemu napastnicy (bardziej techniczni, nie 2 enty do grania na wrzutki)
- Pirlo

BAJKA. Za grę na bokach odpowiadaliby nieśmiertelni Licht i Chiellini (albo Kolarov. Co mi tam, FM Mode ON!), niezmordowani Marchisio i Vidal rządziliby w środku, a Pirlo i Aqua odpowiadaliby za magię.
Milan tak gra, Azurri tak grają. 4-3-1-2 gra Chievo, Genoa, ba, oba kluby w derbach Rzymu.Mietson pisze:Nie sądzę. Granie czwórką środkowych pomocników to marny pomysł co potwierdza(ł) Milan, dopóki miejsca Boatenga nie zajął Robinho.alina pisze:4-3-1-2 byłby super z Aquą na trequartiśce.
Edit: + Caligari, Novara, Bologna...nie chce mi się dalej szukać.
Ostatnio zmieniony 17 października 2011, 23:19 przez alina, łącznie zmieniany 3 razy.
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 2637
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Nie sądzę. Granie czwórką środkowych pomocników to marny pomysł co potwierdza(ł) Milan, dopóki miejsca Boatenga nie zajął Robinho.alina pisze:4-3-1-2 byłby super z Aquą na trequartiśce.
To niczego nie potwierdza. Repra tak gra bo nie ma skrzydłowych. Poza Włochami nikt tak nie gra co bez znaczenia nie jest.alina pisze:Milan tak gra, Azurri tak grają. 4-3-1-2 gra Chievo, Genoa, ba, oba kluby w derbach Rzymu.
Edit: + Caligari, Novara, Bologna...nie chce mi się dalej szukać.
Poza tym, Albert nie jest typowym trequartistą - w mojej opinii za mało dynamiczny.
Pytanie, czy faktycznie Alex jest dobrym trequartistą? Mi się nie wydaje.zahor pisze:No ma akurat w obecnej chwili też nie mamy skrzydłowych, co najwyżej kilku biegaczy średniodystansowych. Skoro Prandelli pokazał że w takiej sytuacji można się jakoś bez nich obejść zagęszczając środek pola, to może jednak w tym szaleństwie jest jakaś metoda. Taktykę dopasowuje się do zawodników, a nie jak Delneri - zawodników do taktyki.Mietson pisze: To niczego nie potwierdza. Repra tak gra bo nie ma skrzydłowych. Poza Włochami nikt tak nie gra co bez znaczenia nie jest.
Popraw mnie jeśli się mylę ale Milan jednak z reguły grał z Cassano/Robinho na tej pozycji.zahor pisze:Milan akurat grając w ten sposób na wiosnę w poprzednim sezonie wygrał scudetto, więc nie powiedziałbym że to marny przykład.Mietson pisze:Nie sądzę. Granie czwórką środkowych pomocników to marny pomysł co potwierdza(ł) Milan, dopóki miejsca Boatenga nie zajął Robinho.alina pisze:4-3-1-2 byłby super z Aquą na trequartiśce.
Ostatnio zmieniony 17 października 2011, 23:51 przez Pan Mietek, łącznie zmieniany 1 raz.
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
No ma akurat w obecnej chwili też nie mamy skrzydłowych, co najwyżej kilku biegaczy średniodystansowych. Skoro Prandelli pokazał że w takiej sytuacji można się jakoś bez nich obejść zagęszczając środek pola, to może jednak w tym szaleństwie jest jakaś metoda. Taktykę dopasowuje się do zawodników, a nie jak Delneri - zawodników do taktyki.Mietson pisze: To niczego nie potwierdza. Repra tak gra bo nie ma skrzydłowych. Poza Włochami nikt tak nie gra co bez znaczenia nie jest.
Milan akurat grając w ten sposób na wiosnę w poprzednim sezonie wygrał scudetto, więc nie powiedziałbym że to marny przykład.Mietson pisze:Nie sądzę. Granie czwórką środkowych pomocników to marny pomysł co potwierdza(ł) Milan, dopóki miejsca Boatenga nie zajął Robinho.alina pisze:4-3-1-2 byłby super z Aquą na trequartiśce.