Serie A (7): Chievo 0-0 JUVENTUS

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
liqu!d

Juventino
Juventino
Rejestracja: 11 lipca 2006
Posty: 168
Rejestracja: 11 lipca 2006

Nieprzeczytany post 17 października 2011, 12:37

Najzabawniejsze jest to, że Giaccherini jako skrzydłowy gra póki co "najlepiej" ze wszystkich pozostałych (powiedzmy, że najmniej rozczarowuje). Wczoraj w te kilka minut zrobił więcej niż Krasić w 60. Powoli dochodzę do wniosku, że nie wzmacniając skrzydeł w zimie, takie wyniki będą przytrafiały nam się często. Imo to tu musimy szukać wzmocnień, bo o dziwo obrona wygląda dużo lepiej, a faktem jest, że i tu trzeba wzmocnień.


RSelevan

Juventino
Juventino
Rejestracja: 02 lutego 2010
Posty: 171
Rejestracja: 02 lutego 2010

Nieprzeczytany post 17 października 2011, 12:38

A mi sie Pepe podoba. Uzyje tutaj oklepanego "Duzo walczy", ale to prawda. I w meczu z Milanem, i tym wczorajszym, znakomicie wrocil do obrony, blokujac bardzo grozna sytulacje w polu karnym (Z Milanem wybil pilke bodajze Ibrze).

Poza tym potrafi jednak czasami niezle dosrodkowac. Vide wczorajszy mecz i dokladna wrzutka na glowe Del Piero.
Czasami potrafi takze zejsc do srodka i uderzyc mocno na bramke. Tez vide wczorajszy mecz, i jeden z niewielu groznych strzalow jakie mielismy.

A co do Eli.. Dla mnie to nadal jest zawodnik w stylu Grosso, ktory mial dwa udane mecze na Mundialu, a przez reszte kariery byl przecietniakiem w stylu Krasicia.


zahor

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 listopada 2009
Posty: 3817
Rejestracja: 23 listopada 2009

Nieprzeczytany post 17 października 2011, 12:47

liqu!d pisze:Najzabawniejsze jest to, że Giaccherini jako skrzydłowy gra póki co "najlepiej" ze wszystkich pozostałych (powiedzmy, że najmniej rozczarowuje). Wczoraj w te kilka minut zrobił więcej niż Krasić w 60. Powoli dochodzę do wniosku, że nie wzmacniając skrzydeł w zimie, takie wyniki będą przytrafiały nam się często. Imo to tu musimy szukać wzmocnień, bo o dziwo obrona wygląda dużo lepiej, a faktem jest, że i tu trzeba wzmocnień.
Nie wiem na czym to polega, ale odnoszę wrażenie że skrzydłowy który wchodzi z ławki zawsze zbiera tutaj pozytywne opinie, choćby nic nie zrobił. Przypuszczam że gdyby Giaccherini kopał się w czoło od pierwszej minuty, a na ostatni, dajmy na to, kwadrans wszedłby za niego Krasić na podmęczonych rywali i narobił wiatru, to z kolei wszyscy by pisali "Włoch bieda, Serb coś tam chociaż próbował". Jak dla mnie obaj panowie powinni być trzymani z daleka od boiska, bo obaj są zupełnie jałowi i bezproduktywni, a to który z nich optycznie prezentuje się nieco lepiej zależy tylko i wyłącznie od tego, który wchodzi za którego.
RSelevan pisze:A mi sie Pepe podoba. Uzyje tutaj oklepanego "Duzo walczy", ale to prawda. I w meczu z Milanem, i tym wczorajszym, znakomicie wrocil do obrony, blokujac bardzo grozna sytulacje w polu karnym (Z Milanem wybil pilke bodajze Ibrze).

Poza tym potrafi jednak czasami niezle dosrodkowac. Vide wczorajszy mecz i dokladna wrzutka na glowe Del Piero.
Czasami potrafi takze zejsc do srodka i uderzyc mocno na bramke. Tez vide wczorajszy mecz, i jeden z niewielu groznych strzalow jakie mielismy.
To oczywiście stawia go ponad Krasiciem, który w tym sezonie nic ciekawego jeszcze nie zaprezentował, ale nie zmienia to faktu że gdybyśmy mieli skrzydła na poziomie środka pola czy ataku, to Pepe cieszyłby się gdyby miał okazję wejść w 80. minucie. Nam jest potrzebny skrzydłowy, który w każdym meczu, przez 90 minut nie będzie schodził poniżej pewnego poziomu, tak jak Lichy w obronie. Tymczasem Pepe dużo biega (swoją drogą ciekawe ile jeszcze będzie ganiać z takim zapałem - rok? dwa?), raz na jakiś czas wyjdzie mu wrzutka czy strzał, ale większość jego kontaktów z piłką jest równie owocna, co akcje Krasicia.
RSelevan pisze: A co do Eli.. Dla mnie to nadal jest zawodnik w stylu Grosso, ktory mial dwa udane mecze na Mundialu, a przez reszte kariery byl przecietniakiem w stylu Krasicia.
Za mało go póki co widziałem, żeby wydać o nim opinię, ale nie zdziwię się jeżeli się okaże, że masz rację.
zoff pisze:
zahor pisze: mamy czterech niezłych napastników, naprawdę chciałbym zobaczyć Juventus w ustawieniu 4-3-3. Mam jednak świadomość tego, że jest na to jakiś 1% szans.
Nie wiem czy to jest dobry wybór. W zasadzie 4-3-3 nie wiele zmienia. Bo w pierwszej linii i tak będzie biegał Pepe/Krasić. O ile na lewą stronę można upchnąć w teorii (nie mam pojęcia jak to będzie w praktyce wyglądać) Vucinicia czy Quagliarellę to prawa strona i tak jest nie obsadzona.
Dobra, może niezbyt precyzyjnie się wyraziłem. Niech to będzie 4-3-1-2 z Alexem jako trequartistą i dwoma wysuniętymi napastnikami, np. Quagliarellą i Matrim. W praktyce byłoby to coś podobnego do ustawienia, jakim gra teraz reprezentacja. Skoro nasze skrzydła są żenująco słabe i nie stanowią żadnego zagrożenia, to może faktycznie lepiej odpuścić zupełnie grę tamtędy (ew. zostawić to jedynie w gestii bocznych obrońców) i zagęścić środek.


De Rossi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 sierpnia 2008
Posty: 616
Rejestracja: 14 sierpnia 2008

Nieprzeczytany post 17 października 2011, 14:05

zahor pisze:Nam jest potrzebny skrzydłowy, który w każdym meczu, przez 90 minut nie będzie schodził poniżej pewnego poziomu, tak jak Lichy w obronie. Tymczasem Pepe dużo biega (swoją drogą ciekawe ile jeszcze będzie ganiać z takim zapałem - rok? dwa?), raz na jakiś czas wyjdzie mu wrzutka czy strzał, ale większość jego kontaktów z piłką jest równie owocna, co akcje Krasicia.
O, to samo chciałem powiedzieć.

RSelevan pisze:A co do Eli.. Dla mnie to nadal jest zawodnik w stylu Grosso, ktory mial dwa udane mecze na Mundialu, a przez reszte kariery byl przecietniakiem w stylu Krasicia.
Grosso miał cały świetny sezon rozegrany w Palermo, co zaowocowało tym, że transfer do Interu był już załatwiony przed mundialem.

zoff pisze:Nie wiem czy to jest dobry wybór. W zasadzie 4-3-3 nie wiele zmienia. Bo w pierwszej linii i tak będzie biegał Pepe/Krasić. O ile na lewą stronę można upchnąć w teorii (nie mam pojęcia jak to będzie w praktyce wyglądać) Vucinicia czy Quagliarellę to prawa strona i tak jest nie obsadzona.
Quagliarella grywał na prawej stronie w 4-3-3. Pamiętam takie jego mecze np. w Udinese, czy chociażby najlepszy mecz w kadrze z Litwą. Vucinić-Matri-Quagliarella, ciekawe co by z tego wyszło.


stahoo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 lipca 2006
Posty: 4007
Rejestracja: 14 lipca 2006

Nieprzeczytany post 17 października 2011, 14:46

De Rossi pisze:Vucinić-Matri-Quagliarella,
A za nimi Marchisio-Pirlo-Vidal. Chciałbym zobaczyć takie coś w związku z brakiem skrzydłowych :)


pan Zambrotta

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 czerwca 2004
Posty: 5352
Rejestracja: 01 czerwca 2004

Nieprzeczytany post 17 października 2011, 15:38

możecie pomarzyć. 4-3-3 nie było jeszcze testowane i wątpie, by Conte miał takie śmiałe zapędy rodem z FMa. Jedyna zmiana taktyki to zmiana na 4-4-2.


prezes3c pisze: 12 sierpnia 2020, 22:06
Sorek21 pisze: 12 sierpnia 2020, 21:45Neymar mógł trzy gole wsadzić do przerwy.
A Juventus mógł 2 razy wygrać LM między 2015 a 2017
Dragon

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 marca 2003
Posty: 6411
Rejestracja: 23 marca 2003
Podziekował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy

Nieprzeczytany post 17 października 2011, 20:40

Cóż, wracamy do punktu wyjścia. Takich spotkań poprostu nie potrafimy wygrywać :/ Nasuwają mi się 2 okreslenia na naszą sytuację. Pierwsze w związku z solidarnym traceniem pkt. jak rywale to i my. PCK :ok: Albo z ogrywaniem mistrza Wloch i innych silnych ekip a przegrywanie lub remisowanie z ogonem Serie A. ,,Robin Hood'' zabierze bogatym a oddam biednym.
Winą za taki rezultat obarczam Conte. Myślałem, że ma więcej ryzyka w sobie. Wychodzenie 1 napastniskiem przy takim obsadzeniu tej pozycji to samobójstwo. Conte stchórzył, niestety. Dopiero z 2jką z przoduzaczeliśmy coś kreować. Inna kwestia to kto już powinien być tym 1 napastnikiem. Vucinić? 1 gol przy zaskoczonym zespole bologny, asysta i dobry mecz z milanem to wszystko. A wywala na trybuny FQ, ktory w tamtym roku w grudniu wywindował nas na 2 miejsce, na ławkę Matriego, który strzela 20 goli w tej samej lidze, w tym 11 w przecietnym cagliari, Del Piero, ktory w każdej chwili zmieni oblicze meczu, (wczoraj wszedł i odrazu strzał w slupek) , czy poza 18stkę meczeową Toniego. Dla mnie 1 napastnikiem moglibyśmy grać ale gdyby był to Aguero lub Rossi, oni mają już wyrobioną markę, a Mirko póki co nie jest lepszy od reszty, przynajmniej jeszcze tego nie udowodnił. pozatym z bologną nie wygraliśmy przez jego <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>.
Inna kwestia o czym wspomnieli koledzy to brak skrzydłowych. Poprostu dramat, a to co wyprawia Krasić to pornografia. Na niego liczylem najbardziej. Niestety nikt nie gwarantuje dobrego, równego poziomu w każdym meczu.

Niektórzy pocieszają się tym, że nadal mamy lidera, ale za nami 6 kolejek, obudźmy się... wystarczy przegrać mecz, reszta wygra i spadamy na 6/7 miejsce... tę pozycję zawdzieczamy przesłabej lidze w tym roku i jako tako dobrego terminarza na początek.

Z taką grą walczymy o pierszą 3jkę przy dobrym układzie, Aż żal, bo gramyna 1 froncie a liga jest tak slaba, że wystarczy zagrać dobrą większośc sezonu by wrócić na upragniony szczyt...

Conte, tylko 2 napastników, inaczej sami sobie strzelamy samobója już na stracie!


Obrazek
mat01

Juventino
Juventino
Rejestracja: 04 czerwca 2010
Posty: 248
Rejestracja: 04 czerwca 2010

Nieprzeczytany post 17 października 2011, 21:03

Zgadzam sie. Jesli jeden napastnik to nie Vucinic to po pierwsze, a po drugie, jesli sie gra 1 napastnikiem to skrzydla musza prezentowac wysoki poziom. A jaki prezentowaly? Wszyscy widzielismy. Niestety wracaja koszmary przeszlosci czyli spinanie sie i zdobywanie punktow z czolowka a tracenie punktow ze sredniakiami i slabiakami


Gość

Rejestracja:

Nieprzeczytany post 17 października 2011, 21:26

Dragon pisze:Cóż, wracamy do punktu wyjścia. Takich spotkań poprostu nie potrafimy wygrywać :/ Nasuwają mi się 2 okreslenia na naszą sytuację. Pierwsze w związku z solidarnym traceniem pkt. jak rywale to i my. PCK :ok: Albo z ogrywaniem mistrza Wloch i innych silnych ekip a przegrywanie lub remisowanie z ogonem Serie A. ,,Robin Hood'' zabierze bogatym a oddam biednym.
Chievo od jakiegoś czasu bije u siebie silne ekipy. Jest to bardzo dobrze poukładana drużyna w obronie z mocnymi kontrami. Pokonanie Napoli nie było przypadkowe. Zobaczycie, że jeszcze sporo ekip zgubi tam pkt.


zahor

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 listopada 2009
Posty: 3817
Rejestracja: 23 listopada 2009

Nieprzeczytany post 17 października 2011, 21:58

jarecki.k pisze: Chievo od jakiegoś czasu bije u siebie silne ekipy. Jest to bardzo dobrze poukładana drużyna w obronie z mocnymi kontrami. Pokonanie Napoli nie było przypadkowe. Zobaczycie, że jeszcze sporo ekip zgubi tam pkt.
Widzę że rośnie nam nowy mit - mit werońskiej twierdzy nie do zdobycia i usprawiedliwionego remisu. Nie wiem jak Chievo zagrało z Napoli - nie widziałem tego spotkania, więc nie zabieram głosu. Nie chcę też spekulować na temat przyszłych wyników tej drużyny. Ale nie wmawiajmy sobie sami, że tamten remis to żaden powód do wstydu, bo akurat w spotkaniu z Juventusem Chievo zagrało beznadziejnie i remis 0-0 nie był zasługą jakiejś doskonałej defensywy gospodarzy, tylko nędznej gry w ataku gości. Może oni faktycznie raz na jakiś czas potrafią się zamurować skutecznie, ale w tym meczu akurat nie musieli bo Juventus nawet nie próbował strzelić gola. A o kontrach to już w ogóle się nie wypowiem, bo takowych nie zaobserwowałem.
O ile tym strachem przed polującym na faworytów Chievo można jakoś wyjaśnić wyjście jednym napastnikiem (choć nędzna to wymówka), to tragicznej gry skrzydeł nie usprawiedliwia absolutnie nic.
zoff pisze:Nie szarżowałbym ze zmianą tych taktyk tak mocno od samego początku. Wróciłbym po prostu do 4-4-2 bo wtedy ta gra wyglądała. Nawet te beznadziejne skrzydła jako tak się prezentowały.
Skrzydła funkcjonowały wówczas równie beznadziejnie - gdzieś to już pisałem, że jedynie JEDEN gol padł po akcji, która w ogóle przeszła przez skrzydło (bramki z Milanem nie liczę, dla mnie akcja zaczyna się w nie wcześniej niż momencie odzyskania piłki), natomiast takiego klasycznego gola ze skrzydła (wrzutka, wyłożenie piłki) nie było ani razu. Jak się ładuje cztery gole z Parmą, to mało kto zwraca uwagi na takie szczegóły. Jak się nie potrafi wbić bramki Chievo, to już zaczyna się rzucać w oczy.
zoff pisze:
zahor pisze: Niech to będzie 4-3-1-2 z Alexem jako trequartistą i dwoma wysuniętymi napastnikami, np. Quagliarellą i Matrim.
Mam fatalane skojarzenia z tą taktyką. Moim zdaniem ustawienie bardzo mocno hipotetyczne. Uważam, że nie tędy droga.
Trochę mnie może poniosła fantazja, Del Piero od dawna nie był ustawiany za dwójką napastników, ale mimo wszystko wydaje mi się że dalsza gra skrzydłami to jednak rozgrywanie meczów w dziewięć osób, dlatego kto wie czy nie byłoby warto spróbować.
Ostatnio zmieniony 17 października 2011, 22:20 przez zahor, łącznie zmieniany 2 razy.


zoff

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 lipca 2006
Posty: 2462
Rejestracja: 12 lipca 2006
Otrzymał podziękowanie: 2 razy

Nieprzeczytany post 17 października 2011, 21:58

Nie szarżowałbym ze zmianą tych taktyk tak mocno od samego początku. Wróciłbym po prostu do 4-4-2 bo wtedy ta gra wyglądała. Nawet te beznadziejne skrzydła jako tak się prezentowały. Zresztą gra z jednym napastnikiem już jest utrudnieniem dla skrzydłowych tym bardziej jak jest nim Vucinić. Facet, który w moim mniemaniu po prostu nie nadaje się na jednego, wysuniętego napastnika. Jest Matri, jest Fabio, a nawet ten Vucinić i Del Piero zagrajmy dwójką z przodu.
zahor pisze: Niech to będzie 4-3-1-2 z Alexem jako trequartistą i dwoma wysuniętymi napastnikami, np. Quagliarellą i Matrim.
Mam fatalane skojarzenia z tą taktyką. Moim zdaniem ustawienie bardzo mocno hipotetyczne. Uważam, że nie tędy droga.
De Rossi pisze: Quagliarella grywał na prawej stronie w 4-3-3. Pamiętam takie jego mecze np. w Udinese, czy chociażby najlepszy mecz w kadrze z Litwą. Vucinić-Matri-Quagliarella, ciekawe co by z tego wyszło.
\

Być może. Tylko wiesz jak to jest z tym czasem. Kiedyś to i Del Piero mógł grać w 4-3-3 po lewej stronie. Mówię 4-3-3 to wariant bardzo ciekawy, bo mamy mocno obsadzony środek pola i kilku skrajnych napastników. Elia, Pepe, nawet Krasić, Vucinić czy Quagliarella tak jak mówisz mogą grać w tym ustawieniu. Ale z drugiej strony jeszcze raz powtórzę, mieszkać w taktyce już teraz to byłby błąd. Conte ustawił ten zespół na 4-4-2, lekko modyfikuje go używając 4-1-4-1, z mocnym rywalem - logiczne posunięcie. Ze słabszym chyba niekoniecznie.


Obrazek
alina

Redaktor
Redaktor
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 lipca 2009
Posty: 1944
Rejestracja: 25 lipca 2009
Podziekował: 1 raz

Nieprzeczytany post 17 października 2011, 23:02

zoff pisze:Nie szarżowałbym ze zmianą tych taktyk tak mocno od samego początku. Wróciłbym po prostu do 4-4-2 bo wtedy ta gra wyglądała. Nawet te beznadziejne skrzydła jako tak się prezentowały. Zresztą gra z jednym napastnikiem już jest utrudnieniem dla skrzydłowych tym bardziej jak jest nim Vucinić. Facet, który w moim mniemaniu po prostu nie nadaje się na jednego, wysuniętego napastnika. Jest Matri, jest Fabio, a nawet ten Vucinić i Del Piero zagrajmy dwójką z przodu.
zahor pisze: Niech to będzie 4-3-1-2 z Alexem jako trequartistą i dwoma wysuniętymi napastnikami, np. Quagliarellą i Matrim.
Mam fatalane skojarzenia z tą taktyką. Moim zdaniem ustawienie bardzo mocno hipotetyczne. Uważam, że nie tędy droga.
Na pewno nie u Conte. Chociaz on jest niby uczniem Lippiego, a on był taktycznie elastyczny. 4-3-1-2 byłby super z Aquą na trequartiśce. Sklad jest duuużo lepszy do to tego systemu teraz niż w 2009 (poza brakiem trequartisty):

- solidne boki obrony
- lepsi do tego systemu napastnicy (bardziej techniczni, nie 2 enty do grania na wrzutki)
- Pirlo :D

BAJKA. Za grę na bokach odpowiadaliby nieśmiertelni Licht i Chiellini (albo Kolarov. Co mi tam, FM Mode ON!), niezmordowani Marchisio i Vidal rządziliby w środku, a Pirlo i Aqua odpowiadaliby za magię.
Mietson pisze:
alina pisze:4-3-1-2 byłby super z Aquą na trequartiśce.
Nie sądzę. Granie czwórką środkowych pomocników to marny pomysł co potwierdza(ł) Milan, dopóki miejsca Boatenga nie zajął Robinho.
Milan tak gra, Azurri tak grają. 4-3-1-2 gra Chievo, Genoa, ba, oba kluby w derbach Rzymu.

Edit: + Caligari, Novara, Bologna...nie chce mi się dalej szukać.
Ostatnio zmieniony 17 października 2011, 23:19 przez alina, łącznie zmieniany 3 razy.


Pan Mietek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Posty: 2637
Rejestracja: 29 sierpnia 2009

Nieprzeczytany post 17 października 2011, 23:09

alina pisze:4-3-1-2 byłby super z Aquą na trequartiśce.
Nie sądzę. Granie czwórką środkowych pomocników to marny pomysł co potwierdza(ł) Milan, dopóki miejsca Boatenga nie zajął Robinho.
alina pisze:Milan tak gra, Azurri tak grają. 4-3-1-2 gra Chievo, Genoa, ba, oba kluby w derbach Rzymu.

Edit: + Caligari, Novara, Bologna...nie chce mi się dalej szukać.
To niczego nie potwierdza. Repra tak gra bo nie ma skrzydłowych. Poza Włochami nikt tak nie gra co bez znaczenia nie jest.

Poza tym, Albert nie jest typowym trequartistą - w mojej opinii za mało dynamiczny.
zahor pisze:
Mietson pisze: To niczego nie potwierdza. Repra tak gra bo nie ma skrzydłowych. Poza Włochami nikt tak nie gra co bez znaczenia nie jest.
No ma akurat w obecnej chwili też nie mamy skrzydłowych, co najwyżej kilku biegaczy średniodystansowych. Skoro Prandelli pokazał że w takiej sytuacji można się jakoś bez nich obejść zagęszczając środek pola, to może jednak w tym szaleństwie jest jakaś metoda. Taktykę dopasowuje się do zawodników, a nie jak Delneri - zawodników do taktyki.
Pytanie, czy faktycznie Alex jest dobrym trequartistą? Mi się nie wydaje.
zahor pisze:
Mietson pisze:
alina pisze:4-3-1-2 byłby super z Aquą na trequartiśce.
Nie sądzę. Granie czwórką środkowych pomocników to marny pomysł co potwierdza(ł) Milan, dopóki miejsca Boatenga nie zajął Robinho.
Milan akurat grając w ten sposób na wiosnę w poprzednim sezonie wygrał scudetto, więc nie powiedziałbym że to marny przykład.
Popraw mnie jeśli się mylę ale Milan jednak z reguły grał z Cassano/Robinho na tej pozycji.
Ostatnio zmieniony 17 października 2011, 23:51 przez Pan Mietek, łącznie zmieniany 1 raz.


zahor

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 listopada 2009
Posty: 3817
Rejestracja: 23 listopada 2009

Nieprzeczytany post 17 października 2011, 23:34

Mietson pisze: To niczego nie potwierdza. Repra tak gra bo nie ma skrzydłowych. Poza Włochami nikt tak nie gra co bez znaczenia nie jest.
No ma akurat w obecnej chwili też nie mamy skrzydłowych, co najwyżej kilku biegaczy średniodystansowych. Skoro Prandelli pokazał że w takiej sytuacji można się jakoś bez nich obejść zagęszczając środek pola, to może jednak w tym szaleństwie jest jakaś metoda. Taktykę dopasowuje się do zawodników, a nie jak Delneri - zawodników do taktyki.
Mietson pisze:
alina pisze:4-3-1-2 byłby super z Aquą na trequartiśce.
Nie sądzę. Granie czwórką środkowych pomocników to marny pomysł co potwierdza(ł) Milan, dopóki miejsca Boatenga nie zajął Robinho.
Milan akurat grając w ten sposób na wiosnę w poprzednim sezonie wygrał scudetto, więc nie powiedziałbym że to marny przykład.


zoff

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 lipca 2006
Posty: 2462
Rejestracja: 12 lipca 2006
Otrzymał podziękowanie: 2 razy

Nieprzeczytany post 18 października 2011, 00:25

W przypadku Milanu to się sprawdza. Mają całą paletę świetnych środkowych pomocników, plus naprawdę mocny napad. Osobiście 4-3-1-2 w wykonaniu Milanu jest moim zdaniem lepsze niż 4-3-1-2 by Italia. Takie ot wrażenie. Juventus powinien dzisiaj wrócić do 4-4-2 (4-2-4).


Obrazek
Zablokowany