Serie A (7): Chievo 0-0 JUVENTUS
- annihilator1988
- Juventino
- Rejestracja: 27 listopada 2009
- Posty: 2771
- Rejestracja: 27 listopada 2009
Aha...i dlatego nie potrafi szybciej przewierć nóżkamilenor pisze:A może Vucinic to nie klasowy snajper, tylko człowiek za napastnikiem?annihilator1988 pisze:Obawiałem się tego. Juve po raz kolejny nie wykorzystuje szansy by oderwać się od goniącego go peletonu. Czytam, że Mirko znowu miał problemy z motywacją . Może czas, aby Conte uświadomił Czarnogórca, że obojętnie czy gra z Milanem, bądź Navarą to jego psim obowiązkiem jest praca na rzecz zespołu . Szczerze powiedziawszy miałem nadzieje, że Matri wraz z Alexem rozpoczną spotkanie od pierwszej minuty :? Ehhh........
- Corcky
- Juventino
- Rejestracja: 09 marca 2005
- Posty: 992
- Rejestracja: 09 marca 2005
Według mnie Pirlo lepiej to robi. DP jedynie po kornerach stwarzał jakieś zagrożenie ostatnimi czasy. Kiedy dośrodkowywał z wolnych niewiele się działo.fallweiss pisze:Chciałbym jeszcze poruszyć jedną kwestię - stałe fragmenty gry, wykonywane wyłącznie przez Pirlo - ten element trochę kuleje od pewnego czasu (...) Wydaję mi się, że ADP , jeśli jest na boisku, powinien mimo wszystko wykonywać również dośrodkowania
Szkoda, że wychodzimy jednym napastnikiem. Myślałem, że głodny gry i goli Alex dostanie szanse od początku. Tymczasem rzucamy się przez pierwsze 15 minut jak szaleni i potem tracimy inicjatywę.
Giaccherini znowu kontuzja dwugłowego, na to wygląda. Głupia decyzja, żeby grał po kontuzji, tym bardziej, że Esti był gotowy do gry i dał niezłą zmianę.

Alessandro Del Piero ole!
- @D@$
- Juventino
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
- Posty: 1764
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
Słaby mecz, na dobrą sprawę gdyby uznano gola dla Chievo, mogło być jeszcze gorzej, choć i my mielismy kilka szans.
Nie chce mi się analizować całego meczu, powiem tylko, że dobrze, że Pepe kilka razy zaasekurował w defensywie w drugiej połowie, bo nie wiem gdzie wtedy Szwajcar.
Ogólnie uważam niezmiennie, że 4-1-4-1 możemy sobie na mecze z Milanem czy apoli wystawiać, a "normalnie" grać 4-4-2 (4-2-4), dziwne że Conte chwalił ostatnio Quagliarellę a potem wysłał go na trybuny
Nie chce mi się analizować całego meczu, powiem tylko, że dobrze, że Pepe kilka razy zaasekurował w defensywie w drugiej połowie, bo nie wiem gdzie wtedy Szwajcar.
Ogólnie uważam niezmiennie, że 4-1-4-1 możemy sobie na mecze z Milanem czy apoli wystawiać, a "normalnie" grać 4-4-2 (4-2-4), dziwne że Conte chwalił ostatnio Quagliarellę a potem wysłał go na trybuny

- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 5534
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
W meczu z Milanem mieliśmy sytuację za sytuacją. Strzały zza pola karnego, chociażby poprzeczka, kilka ciekawych akcji, w których zabrakło wykończenia, chociażby Marchisio, który podał piłkę bramkarzowi, gdy znalazł się tuż przed nim. Gdybyśmy z Milanem zremisowali 0-0, to my moglibyśmy mówić o niedosycie, a Milan o szczęściu. To, że bramki były nieco szczęśliwe to nic nie zmienia.pan Zambrotta pisze:4-1-4-1 można do pieca włożyć. Bo jeśli w obronie i pomocy formacja spisuje się poprawnie, tak linia ataku mocno kuleje. Brakuje ostatniego podania, które wykreuje okazje stuprocentową. Nie oszukujmy się, w meczu z Milanem też byliśmy blisko 0-0.
Czym się różnił mecz z Milanem od meczu z Chievo? Dokładnością i zaangażowaniem. Dopiero pod koniec meczu chciało się nam strzelić bramkę i sytuacje ku temu były. Niedokładne podania przez cały mecz, tak nie można grać. Poza tym, cała gra idzie przez środek, skrzydła w Juventusie nadal nie istnieją. Z takimi drużynami remis czy porażka to wszystko jedno, dlatego dziwię się, że nie zaryzykowaliśmy bardziej ofensywnego ustawienia i takiej też gry. Szkoda.
- zoff
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Posty: 2462
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Wiele osób mocno narzeka na te 4-1-4-1 i słusznie. Widziałem tylko jedną połowę, ale jak widzę to i tak długo wytrzymałem. Conte znowu uparcie drąży temat Vucinicia. Krasić gra niestety coraz gorzej, a Juventus gra bardzo nierówno. Moim zdaniem w takich meczach, z takim rywalem ewidentnie brakuje napastnika. Powiem więcej, brakuje ruchliwego Matriego.
Szkoda tych dwóch punktów, tym bardziej jak patrzę na porażkę Napoli czy Interu. No cóż, nie zawsze jest Milan.
Szkoda tych dwóch punktów, tym bardziej jak patrzę na porażkę Napoli czy Interu. No cóż, nie zawsze jest Milan.
- Lypsky
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
- Posty: 3798
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
@D@$ pisze: Ogólnie uważam niezmiennie, że 4-1-4-1 możemy sobie na mecze z Milanem czy apoli wystawiać, a "normalnie" grać 4-4-2 (4-2-4), dziwne że Conte chwalił ostatnio Quagliarellę a potem wysłał go na trybuny

Jeśli Conte nie zacznie wyciągać wniosków z tych głupio zremisowanych spotkań, to sytuacja będzie powtarzać się nagminnie. Musimy grać dwoma napastnikami z przeciwnikami pokroju Chievo, Catanii czy Sieny, kiedy Conte to zrozumie? Przecież z Parmą szło nam tam tak dobrze i składnie.
a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
- jakku1
- Juventino
- Rejestracja: 29 maja 2010
- Posty: 3695
- Rejestracja: 29 maja 2010
Cos z tym jest. Nie wiem czy sie cieszyc, ale fakt jest faktem, ze gramy lepiej z tylu, niz z przodu. W ataku czasami brakuje skutecznosci, czasami wlasnie tego 2 napastnika, czasami ostatniego podania, albo czegosc innego. Jednak na pewno mamy problem.
Gdyby odliczyc spotkanie z Parma to w tej chwili Nasz bilans bramkowy wygladalby nastepujaco: 5 goli zdobytych w 5 meczach, 2 stracone. To jednak troche malo. Na pewno szwankuja skrzydla. Pepe raz zagra dobrze, raz zagra zle. Krasic w ogole nie istnieje. Elia dostal jak na razie tylko 45 minut a Estigarribia dzisiaj chyba z 10. Wszystko co najlepsze kreujemy srodkiem, nie ma rozciagniecia gry. Jesli to sie bedzie powtarzac do stycznia to ja w zimowym mercato powaznie zastanowilbym sie nad lekkim remanentem skrzydel.
Lepszy jeden naprawde ogarniety skrzydlowy, niz 3 przecietnych.
Gdyby odliczyc spotkanie z Parma to w tej chwili Nasz bilans bramkowy wygladalby nastepujaco: 5 goli zdobytych w 5 meczach, 2 stracone. To jednak troche malo. Na pewno szwankuja skrzydla. Pepe raz zagra dobrze, raz zagra zle. Krasic w ogole nie istnieje. Elia dostal jak na razie tylko 45 minut a Estigarribia dzisiaj chyba z 10. Wszystko co najlepsze kreujemy srodkiem, nie ma rozciagniecia gry. Jesli to sie bedzie powtarzac do stycznia to ja w zimowym mercato powaznie zastanowilbym sie nad lekkim remanentem skrzydel.
Lepszy jeden naprawde ogarniety skrzydlowy, niz 3 przecietnych.
- JuveForeverPoznan
- Juventino
- Rejestracja: 02 grudnia 2010
- Posty: 126
- Rejestracja: 02 grudnia 2010
ja sie boje ze on tych wnioskow nie wyciagnie, albo wyciagnie je o jeden remis( albo gorzej porazke) za daleko. prawie kazdy kibic widzi co nie pasuje w naszej grze, taktyce. czy znowu, tak jak w poprzednich sezonach, nasz trener zobaczy to ostatni?! Conte potrafi zmotywowac zespol. ale pamietajmy ze w 2 ostatnich sezonach jesienia tez nasza sytuacja nie byla tragiczna. kryzys przychodzil na przelomie grudzien/ styczen. jeszcze wszystko przed nim i przed nami. pozostaje trzymac kciuki i sie modlic, rywale nie zawsze beda grac dla nasLypsky pisze:@D@$ pisze: Ogólnie uważam niezmiennie, że 4-1-4-1 możemy sobie na mecze z Milanem czy apoli wystawiać, a "normalnie" grać 4-4-2 (4-2-4), dziwne że Conte chwalił ostatnio Quagliarellę a potem wysłał go na trybuny
Jeśli Conte nie zacznie wyciągać wniosków z tych głupio zremisowanych spotkań, to sytuacja będzie powtarzać się nagminnie. Musimy grać dwoma napastnikami z przeciwnikami pokroju Chievo, Catanii czy Sieny, kiedy Conte to zrozumie? Przecież z Parmą szło nam tam tak dobrze i składnie.
- Tharp
- Rejestracja:
No coz, pozostaje miec nadzieje ze Conte wyciagnie wnioski, i w meczu z genoa:
- wrocimy do 4-4-2 (4-2-4), ktore jest stworzone do ogrywania ogorkow
- KK (Kiepski Krasic) przesiedzi mecz na lawce (badz trybunach), a na skrzydlach bedzie, no chociazby Pepe i Esti
- w ataku zobaczymy kogos komu sie chce, kto umie, i lubi strzelac gole (najlepiej duet Matri - Eta Beta)
- wrocimy do 4-4-2 (4-2-4), ktore jest stworzone do ogrywania ogorkow
- KK (Kiepski Krasic) przesiedzi mecz na lawce (badz trybunach), a na skrzydlach bedzie, no chociazby Pepe i Esti
- w ataku zobaczymy kogos komu sie chce, kto umie, i lubi strzelac gole (najlepiej duet Matri - Eta Beta)
- Wiking
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2008
- Posty: 720
- Rejestracja: 22 grudnia 2008
- Podziekował: 3 razy
Conte powinien zrozumieć kilka rzeczy:
a) Krasić nie jest naszą gwiazdą na prawym skrzydle, jest jednym z wielu, i jak mu nie idzie, to powinien posiedzieć na ławce, chyba że Estigarribie i Elje kupiliśmy nie na lewą stronę tylko dla picu...
b) Podobnie z Vuciniciem, to nie jest gwiazda, której nie mamy kim zastąpić; zwłaszcza że na jedynego napastnika Mirko po prostu się nie nadaje... już wolałbym chyba Toniego w tej roli...
c) Chievo to nie Milan, 4 pomocników powinno na nich wystarczyć w zupełności, za to jeden napastnik już niekoniecznie.
PS. Co tam Conte sobie podpijał na początku drugiej połowy, albo pod koniec przerwy?
a) Krasić nie jest naszą gwiazdą na prawym skrzydle, jest jednym z wielu, i jak mu nie idzie, to powinien posiedzieć na ławce, chyba że Estigarribie i Elje kupiliśmy nie na lewą stronę tylko dla picu...
b) Podobnie z Vuciniciem, to nie jest gwiazda, której nie mamy kim zastąpić; zwłaszcza że na jedynego napastnika Mirko po prostu się nie nadaje... już wolałbym chyba Toniego w tej roli...
c) Chievo to nie Milan, 4 pomocników powinno na nich wystarczyć w zupełności, za to jeden napastnik już niekoniecznie.
PS. Co tam Conte sobie podpijał na początku drugiej połowy, albo pod koniec przerwy?
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Na temat Pepe można by napisać książkę, ja jednak ograniczę się do kilku zdań. Nie ulega wątpliwości że facet dużo biega, chętnie wraca się też do tyłu kiedy jest taka potrzeba. Problem polega na tym, że ten facet w przodzie nie wykazuje żadnej regularności. Piszesz że raz zagra dobrze, raz źle. Ja opisałbym to inaczej. W jednym meczu będzie zupełnie bezproduktywny, a w innym ... będzie zupełnie bezproduktywny poza jedną czy dwiema akcjami, w których akurat wyjdzie mu strzał albo podanie. Ja rozumiem że Seedorf w Milanie gra dokładnie w ten sposób - spaceruje sobie przez 90 minut po boisku, w trakcie których ma ze dwa przebłyski geniuszu i zalicza gola i asystę. Ale to nie ta pozycja, nie ta rola, ja jednak wolałbym żeby Pepe (albo jakikolwiek inny skrzydłowy) przez 90 minut stanowił nieustanne zagrożenie dla bramki rywala, dogrywając groźne piłki partnerom z ataku.jakku1 pisze:Pepe raz zagra dobrze, raz zagra zle.
Niestety, w obecnej chwili skrzydła grają tragicznie - nie stanowią praktycznie żadnego zagrożenia dla rywala. A argument że jeden czy drugi dużo biega niespecjalnie mnie przekonuje. Na chwilę obecną wygląda to tak, że niestety Conte rezygnując z Bastosa czy Vargasa popełnił poważny błąd.
W tej sytuacji, kiedy z jednej strony mamy trzech środkowych pomocników, którzy koniecznie muszą grać, z drugiej strony kompletna posucha na skrzydłach, a z trzeciej mamy czterech niezłych napastników, naprawdę chciałbym zobaczyć Juventus w ustawieniu 4-3-3. Mam jednak świadomość tego, że jest na to jakiś 1% szans.
Na dobrą sprawę to Conte mógł wyciągnąć wnioski już po spotkaniu z Milanem, w którym naprawdę brakowało dobrych sytuacji strzeleckich. Najgroźniej było przecież po uderzeniach zza pola karnego, poza tym gole strzelał środkowy pomocnik co sugerowało, że atak nie funkcjonuje do końca tak, jak powinien. Ja rozumiem że na tym forum radość po zwycięstwie przykryła te braki, ale trener powinien jednak umieć chłodnym okiem na to spojrzeć. Nie wiem, skoro Conte tak skakał w objęcia piłkarzy po tym meczu, może on podszedł do tego zbyt emocjonalnie i uznał że wszystko jest super. Następny mecz powinien nam dużo wyjaśnić.Lypsky pisze: Jeśli Conte nie zacznie wyciągać wniosków z tych głupio zremisowanych spotkań, to sytuacja będzie powtarzać się nagminnie. Musimy grać dwoma napastnikami z przeciwnikami pokroju Chievo, Catanii czy Sieny, kiedy Conte to zrozumie? Przecież z Parmą szło nam tam tak dobrze i składnie.
- zoff
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Posty: 2462
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Nie wiem czy to jest dobry wybór. W zasadzie 4-3-3 nie wiele zmienia. Bo w pierwszej linii i tak będzie biegał Pepe/Krasić. O ile na lewą stronę można upchnąć w teorii (nie mam pojęcia jak to będzie w praktyce wyglądać) Vucinicia czy Quagliarellę to prawa strona i tak jest nie obsadzona.zahor pisze: mamy czterech niezłych napastników, naprawdę chciałbym zobaczyć Juventus w ustawieniu 4-3-3. Mam jednak świadomość tego, że jest na to jakiś 1% szans.
Ja osobiście wróciłbym do bardzo schematycznego 4-4-2 (4-2-4) z dwójką nominalnych napastników. Może to ustawienie uruchomi wreszcie Vucinicia, który gra najwięcej z napastników a efekt tego jest mierny. Odkurzmy Quagliarellę i Matriego.
- liqu!d
- Juventino
- Rejestracja: 11 lipca 2006
- Posty: 168
- Rejestracja: 11 lipca 2006
Myślę, że dobrze rozpoznałeś problem. Skrzydła w żadnym dotychczas rozegranym meczu nie grały tak jak powinny, więc jeżeli środek lub napastnicy dali radę coś zrobić to było ok. W zasadzie nie mamy ŻADNEGO skrzydłowego, który grałby na poziomie Juventusu. To raczej niemożliwe, ale wypadałoby w końcu kupić kogoś, kto potrafi wykonać udany rajd/złamać akcję do środka i pyknąć bramkę. Najlepiej byłoby zacząć wymieniać cih wszystkich na lepszy model. Najbardziej zawodzi Krasić, na którym możnaby zarobić. Elia nie może się przebić do pierwszego składu, a pozostali to typowi pracusie, bez błysku. Jeżeli nic się nie zmieni na skrzydłach to dalej będziemy grać w kratkę.jakku1 pisze:Cos z tym jest. Nie wiem czy sie cieszyc, ale fakt jest faktem, ze gramy lepiej z tylu, niz z przodu. W ataku czasami brakuje skutecznosci, czasami wlasnie tego 2 napastnika, czasami ostatniego podania, albo czegosc innego. Jednak na pewno mamy problem.
Gdyby odliczyc spotkanie z Parma to w tej chwili Nasz bilans bramkowy wygladalby nastepujaco: 5 goli zdobytych w 5 meczach, 2 stracone. To jednak troche malo. Na pewno szwankuja skrzydla. Pepe raz zagra dobrze, raz zagra zle. Krasic w ogole nie istnieje. Elia dostal jak na razie tylko 45 minut a Estigarribia dzisiaj chyba z 10. Wszystko co najlepsze kreujemy srodkiem, nie ma rozciagniecia gry. Jesli to sie bedzie powtarzac do stycznia to ja w zimowym mercato powaznie zastanowilbym sie nad lekkim remanentem skrzydel.
Lepszy jeden naprawde ogarniety skrzydlowy, niz 3 przecietnych.
- binio
- Juventino
- Rejestracja: 20 czerwca 2003
- Posty: 525
- Rejestracja: 20 czerwca 2003
Co prawda to prawda, przez skrzydła tracimy z 20% w ofensywie, jak nie więcej. Moim zdaniem jedynie Esti/Elia po lewej a po prawej być może tylko Giaccherini z braku laku nadają się do dzisiejszego stylu gry. Gia tylko dlatego że ani Pepe ani Krasić nie pasują do stylu jaki teraz ma Juve, czyli gra kombinacyjna, zwykle przewaga w posiadaniu piłki itp. Pepe i Krasić zdecydowanie są wartościowsi gdy kontratakujemy, gdy trzeba wyprzedzić rywala, do gry kombinacyjnej się nie nadają i to widać w prawie każdym meczu (choć Pepe zaliczył z dwa udane).liqu!d pisze:Myślę, że dobrze rozpoznałeś problem. Skrzydła w żadnym dotychczas rozegranym meczu nie grały tak jak powinny, więc jeżeli środek lub napastnicy dali radę coś zrobić to było ok. W zasadzie nie mamy ŻADNEGO skrzydłowego, który grałby na poziomie Juventusu. To raczej niemożliwe, ale wypadałoby w końcu kupić kogoś, kto potrafi wykonać udany rajd/złamać akcję do środka i pyknąć bramkę. Najlepiej byłoby zacząć wymieniać cih wszystkich na lepszy model. Najbardziej zawodzi Krasić, na którym możnaby zarobić. Elia nie może się przebić do pierwszego składu, a pozostali to typowi pracusie, bez błysku. Jeżeli nic się nie zmieni na skrzydłach to dalej będziemy grać w kratkę.jakku1 pisze:Cos z tym jest. Nie wiem czy sie cieszyc, ale fakt jest faktem, ze gramy lepiej z tylu, niz z przodu. W ataku czasami brakuje skutecznosci, czasami wlasnie tego 2 napastnika, czasami ostatniego podania, albo czegosc innego. Jednak na pewno mamy problem.
Gdyby odliczyc spotkanie z Parma to w tej chwili Nasz bilans bramkowy wygladalby nastepujaco: 5 goli zdobytych w 5 meczach, 2 stracone. To jednak troche malo. Na pewno szwankuja skrzydla. Pepe raz zagra dobrze, raz zagra zle. Krasic w ogole nie istnieje. Elia dostal jak na razie tylko 45 minut a Estigarribia dzisiaj chyba z 10. Wszystko co najlepsze kreujemy srodkiem, nie ma rozciagniecia gry. Jesli to sie bedzie powtarzac do stycznia to ja w zimowym mercato powaznie zastanowilbym sie nad lekkim remanentem skrzydel.
Lepszy jeden naprawde ogarniety skrzydlowy, niz 3 przecietnych.
Elia/Esti mają potencjał, ale muszą go udowodnić, zobaczymy w sobotę, bo być może któryś z nich wyjdzie w podstawowym składzie.
