Serie A (7): Chievo 0-0 JUVENTUS
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Przyznam się bez bicia, że widziałem tylko pierwszą połowę, drugiej już nie dałem rady - mecz był tak masakrycznie nudny, że szkoda gadać. Żeby nie było - ja się nie spodziewałem jakiejś wielkiej piłki, wręcz przewidywałem, że może to tak wyglądać. Ale miałem nadzieję że mimo wszystko po 90 minutach kopania się po nogach Juventus wywiezie trzy punkty z Werony.
Conte kolejny raz zrobił coś, co ciężko było racjonalnie wytłumaczyć (tzn. wystawienie na Chievo jednego napastnika) i kolejny raz się przejechał. Facet wykonał naprawdę niezłą robotę jako coach, piłkarze kilka razy w tym sezonie zagrali akcje, o jakich za poprzednich szkoleniowców mogliśmy pomarzyć. Ale jako manager ma raz na jakiś czas dziwne pomysły, z których nic dobrego nie wychodzi. Stąd cały czas ciężko jest mi jednoznacznie ocenić naszego trenera. Z jednej strony trzeba zauważyć, że cały czas liderujemy w tabeli i pokonaliśmy aktualnego Mistrza Włoch w ładnym stylu, ale z drugiej strony to oprócz tamtego meczu graliśmy póki co z samymi ogórkami, i z tymi to ogórkami już trzy razy pogubiliśmy punkty. Z jednej strony gdyby dzisiaj Juventus władował tę bramkę (a nie brakowało dużo), to łatwo można by Conte zacząć wychwalać, że umiał wymęczyć trzy punkty, że znowu odskoczył, że powiększył przewagę nad rywalami i euforii nie byłoby końca. Z drugiej strony gdyby w meczu z Milanem zabrakłoby nam tych dziesięciu minut, to dzisiaj mielibyśmy czwarty mecz bez zwycięstwa i pewnie teraz każdy już by odmierzał dni do batów od silniejszych drużyn. Granica między skrajnymi osądami jest zatem cienka - ja póki co wstrzymam się od oceny.
Conte kolejny raz zrobił coś, co ciężko było racjonalnie wytłumaczyć (tzn. wystawienie na Chievo jednego napastnika) i kolejny raz się przejechał. Facet wykonał naprawdę niezłą robotę jako coach, piłkarze kilka razy w tym sezonie zagrali akcje, o jakich za poprzednich szkoleniowców mogliśmy pomarzyć. Ale jako manager ma raz na jakiś czas dziwne pomysły, z których nic dobrego nie wychodzi. Stąd cały czas ciężko jest mi jednoznacznie ocenić naszego trenera. Z jednej strony trzeba zauważyć, że cały czas liderujemy w tabeli i pokonaliśmy aktualnego Mistrza Włoch w ładnym stylu, ale z drugiej strony to oprócz tamtego meczu graliśmy póki co z samymi ogórkami, i z tymi to ogórkami już trzy razy pogubiliśmy punkty. Z jednej strony gdyby dzisiaj Juventus władował tę bramkę (a nie brakowało dużo), to łatwo można by Conte zacząć wychwalać, że umiał wymęczyć trzy punkty, że znowu odskoczył, że powiększył przewagę nad rywalami i euforii nie byłoby końca. Z drugiej strony gdyby w meczu z Milanem zabrakłoby nam tych dziesięciu minut, to dzisiaj mielibyśmy czwarty mecz bez zwycięstwa i pewnie teraz każdy już by odmierzał dni do batów od silniejszych drużyn. Granica między skrajnymi osądami jest zatem cienka - ja póki co wstrzymam się od oceny.
Też tak uważam. Udinese w pierwszej kolejce mogło nam popsuć humor już na starcie, a wówczas piłkarzom mogłoby być nieco trudniej. Do tego trzeba dodać że gdyby Milan z nami zagrał tak, jak wczoraj z Palermo, to też nie jestem pewien czy udałoby się zgarnąć trzy punkty. Oby tylko nie sprawdziło się porzekadło że bilans szczęścia wychodzi zawsze na zero.ewerthon pisze:Moje przewidywania się sprawdziły. A szkoda, bo była szansa trochę odskoczyć reszcie ligowych rywali. Conte ma cholerne szczęście, że mamy taki terminarz na początku. Dzięki temu może coś jeszcze poukładać.
Słaba, nie słaba, faktem jest że tabela jest w tej chwili niesamowicie spłaszczona - nad trzynastym (!!) Milanem mamy w tej chwili cztery punkty przewagi. Dlatego wolałbym się tak nie podpalać tym pierwszym miejsce, bo dwa słabe mecze i fotel lidera możemy oglądać z dość dużej odległości.Sorek21 pisze:Liga jest żenująco słaba w tym roku.Straciliśmy 6 pkt już.Dobry i ten jeden punkt.Panie trenerze pora na poważną szansę dla FQ i Estiego.Wszyscy muszą być równo traktowani.Fabio zasługuje na grę.Jak będzie występował regularnie to to wyjdzie na dobre dla zespołu.
Ostatnio zmieniony 16 października 2011, 17:25 przez zahor, łącznie zmieniany 2 razy.
- Sorek21
- Juventino
- Rejestracja: 31 grudnia 2007
- Posty: 4312
- Rejestracja: 31 grudnia 2007
Liga jest żenująco słaba w tym roku.Straciliśmy 6 pkt już.Dobry i ten jeden punkt.Panie trenerze pora na poważną szansę dla FQ i Estiego.Wszyscy muszą być równo traktowani.Fabio zasługuje na grę.Jak będzie występował regularnie to to wyjdzie na dobre dla zespołu.
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Wesoł o Mirasie pisze:Pretensje do Vucinica są mocno przesadzone. w pierwszej połowie odniosłem wrażenie że to właśnie jemu najbardziej się chciało.

Druga połowa to dreptanie w wykonaniu Czarnogórca.
W ofensywie brakuje zawodników umiejących zagrać bardzo dobrze więcej niż 2 mecze z rzędu

- rufi8
- Juventino
- Rejestracja: 29 marca 2010
- Posty: 579
- Rejestracja: 29 marca 2010
Widać , że liga w tym sezonie będzie wyrównana , poziom zespołów drastycznie się obniżył. Nie sądziłem , że ta strata dwóch punktów pozwoli nam utrzymać pozycję lidera. Szkoda , że Conte nie zdecydował się zagrać odważniej od samego początku. Z zespołami typu Chievo po prostu musimy wychodzić dwoma napastnikami. Dla mnie optymalne ustawienie w ataku to Quagliarella , Matri.
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7323
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Podziekował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 71 razy
Trudno nie zgodzić się z opiniami, że to Conte wystawiając jednego napastnika (w dodatku zupełnie nie radzącego sobie jako wysunięty) przyczynił się do tego remisu.
Po raz kolejny pierwszym 'ławkowiczem' meldującym się na boisku jest Giaccherini - czego oczekiwał Antonio robiąc tą zmianę ??? Nie mam pojęcia.
Co do Mirasa, to popieram wypowiedzi pumexa. Nikt tak nie irytował mnie w pierwszych 45 min jak on. Po pierwsze, nie może on grać samotnie na szpicy. Po drugie i najważniejsze, temu gościowi trzeba OBCIĄĆ te jego drewniane pięty. Gosh, no ileż można.
Reszta drużyny również bez szału. Jeśli miałbym kogoś wyróżnić, to byłby to Giorgio. Naprawdę podobała mi się jego gra. Z piłką przy nodze przebiegł więcej metrów do przodu, niż Krasic, Pepe i Vucinic razem wzięci.
Aaaaa... zapomniałbym (nic dziwnego) o ninja Marchisio. Przez jego zupełnie zbędne i bezcelowe 'holowanie' piłki na początku spotkania nabawiłem się lekkiej kontuzji dłoni, na...walając nią o biurko. Thx Claudio.
W mojej opinii 3 pkt. były jak najbardziej do zdobycia, więc tym większy pomeczowy żal do piłkarzy i trenera.
Po raz kolejny pierwszym 'ławkowiczem' meldującym się na boisku jest Giaccherini - czego oczekiwał Antonio robiąc tą zmianę ??? Nie mam pojęcia.
Co do Mirasa, to popieram wypowiedzi pumexa. Nikt tak nie irytował mnie w pierwszych 45 min jak on. Po pierwsze, nie może on grać samotnie na szpicy. Po drugie i najważniejsze, temu gościowi trzeba OBCIĄĆ te jego drewniane pięty. Gosh, no ileż można.
Reszta drużyny również bez szału. Jeśli miałbym kogoś wyróżnić, to byłby to Giorgio. Naprawdę podobała mi się jego gra. Z piłką przy nodze przebiegł więcej metrów do przodu, niż Krasic, Pepe i Vucinic razem wzięci.
Również chciałbym zobaczyć ten duet. No i Estiego na lewym skrzydle.rufi8 pisze:Dla mnie optymalne ustawienie w ataku to Quagliarella , Matri.
Aaaaa... zapomniałbym (nic dziwnego) o ninja Marchisio. Przez jego zupełnie zbędne i bezcelowe 'holowanie' piłki na początku spotkania nabawiłem się lekkiej kontuzji dłoni, na...walając nią o biurko. Thx Claudio.
W mojej opinii 3 pkt. były jak najbardziej do zdobycia, więc tym większy pomeczowy żal do piłkarzy i trenera.
Ostatnio zmieniony 16 października 2011, 17:39 przez jackop, łącznie zmieniany 1 raz.

O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- francois
- Juventino
- Rejestracja: 28 czerwca 2010
- Posty: 2190
- Rejestracja: 28 czerwca 2010
Szkoda dwóch punktów, ale po raz kolei warto zauważyć, że to my prowadzimy grę i utrzymujemy się przy piłce. Brakuje tylko stuprocentowych sytuacji...
„To jest miejsce wyjątkowe,
tu się mogą ziścić sny,
za te barwy, herb, tradycję,
zostaw serce, pot i łzy”
tu się mogą ziścić sny,
za te barwy, herb, tradycję,
zostaw serce, pot i łzy”
- ReggaeMan
- Juventino
- Rejestracja: 28 czerwca 2011
- Posty: 112
- Rejestracja: 28 czerwca 2011
Tak, blamaż - ośmieszenie, kompromitacja.daroo89 pisze:Blamaż?ReggaeMan pisze:I po meczu :płaczę:
Była szansa na zwycięstwo, ale niestety jest to samo co rok temu, po zwycięstwie z kimś z czołówki przychodzi blamaż ze średniakiem.
I to właśnie było w tym meczu, jednym napastnikiem daleko nie zajdziemy i Conte powinien to wiedzieć. Zrozumiał bym, jeśli na ławce byli by tylko Toni i Vicek, ale jak ma się co tu dużo ukrywać trzech lepszych zawodników od Mirko to trzeba im dać szansę grać..Do tego skrzydła - bez komentarza.
W następnym meczu chciałbym, żeby zamiast Krasicia wszedł Chelo, a zamiast Pepe Elia. Do tego w ataku Matri/Quag.
Być piłkarzem Juventusu to należeć do jednej z nielicznych prawdziwych legend sportu.
Michel Platini
Michel Platini
- Kubba
- Juventino
- Rejestracja: 27 lipca 2006
- Posty: 1281
- Rejestracja: 27 lipca 2006
Druga połowa zdecydowanie lepsza od pierwszej, ale to i ta nie wystarczyło.
Gra jednym napastnikiem się nie sprawdza moim zdaniem. Sam Miro na ataku nie daje sobie rady. Widać gołym okiem, że potrzebuje kompana w napadzie.
No cóż, remis, ale nadal na pierwszym miejscu.
Gra jednym napastnikiem się nie sprawdza moim zdaniem. Sam Miro na ataku nie daje sobie rady. Widać gołym okiem, że potrzebuje kompana w napadzie.
No cóż, remis, ale nadal na pierwszym miejscu.
- strong return
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2008
- Posty: 978
- Rejestracja: 14 lipca 2008
Ciężko będzie nam skonstruować efektywną akcję bramkową, gdy Pirlo nie zagra na poziomie bez skrzydłowych. Wydaliśmy na ofensywnego skrzydłowego Elię-rezerwowego HSV-9mln, żeby Conte mógł sprawdzić, że na dzień dzisiejszy to piłkarz mierny. Pepe to zawodnik mizerny, robi jedną dokładną wrzutkę na sezon, a tak to do bramkarza przeciwnika na dobieg. Krasic ogólnie gra, tak jak w poprzedniej rundzie. Giac nie potrafi przejść przeciwnika, nie potrafi dośrodkować za bardzo. Co najwyżej może postraszyć jak ma "dobry dzień". Esti-błagam Cię-weż się do roboty, stary. :roll:
Ogólnie-z wielu względów, zapowiadało się, że w SerieA w tym sezonie będą jaja-no i są. Nikt nie potrafi zagrać dwa razy dobrze pod rząd. Tym się nie chce grać, inni rozkładają siły na LM, a gdzie indziej trener wciąż eksperymentuje.
Dobrze, że na razie chociaż w domu-byliśmy, jesteśmy-do tej pory-inną dużo lepszą drużyną.
Ogólnie-z wielu względów, zapowiadało się, że w SerieA w tym sezonie będą jaja-no i są. Nikt nie potrafi zagrać dwa razy dobrze pod rząd. Tym się nie chce grać, inni rozkładają siły na LM, a gdzie indziej trener wciąż eksperymentuje.
Dobrze, że na razie chociaż w domu-byliśmy, jesteśmy-do tej pory-inną dużo lepszą drużyną.
Dzięki Beppe za Teveza!
I believe in Fernando GoLLente!
I believe in Fernando GoLLente!
- Bruce Badura
- Juventino
- Rejestracja: 24 maja 2011
- Posty: 605
- Rejestracja: 24 maja 2011
Jedno jest pewne. Miro nie może grać na szpicy. Lepiej wychodzi mu stwarzanie sytuacji niż strzelanie.
- Dante93
- Juventino
- Rejestracja: 21 lutego 2011
- Posty: 1331
- Rejestracja: 21 lutego 2011
Również oglądałem jedynie pierwszą połowe, kawałek drugiej, ale myśle, ze im dalej w las tym ciemniej.
Może i gra z jednym napastnikiem jest fajna i dawałaby efekty gdyby;
a) Ten napastnik był światowych lotów
b) SKrzydłowi by go mocno wspierali.
Dzis nie było ani tego, ani tego. Pepe zupełnie mi gdzieś w pierwszej połowie zaginął, a gdy Krasić ma piłke to już oczyma wyobrazni widze jak ja sobie wypuszcza za linie ewentualnie goni ja wpatrzony w ziemie i "wkopuje" (bo ciezko to dosrodkowaniem nazwac) gdzies w pole karne co sie zazwyczaj konczy na 1 obrońcy.
Mirko nie jest zawodnikiem który da sobie rade sam. Cholernie wkurza mnie ten jego brak zazdziorności, no a gdy do tego dochodzi brak jakiej kolwiek produktywności to już najlepszy znak, że coś trzeba zmienic.
Pozytywnie zaskoczył mnie Bonucci, na równi z Lichym najlepszy w linii defensywnej. Pewne interwencje, stworzył z Barza sciane nie do przejscia, ale to co mnie tkneło to przede wszystkim zaye..ste wyprowadzania piłki. Normalnie podawał na xx metrów lepiej niż Pirlo
Chiellini poprawnie z tyłu ale w przodzie to on nic nie może zaproponować. Barzagli poprawnie, Lichy na swoim poziomie.
A im dalej w las tym chyba gorzej.
Ogółem potrzebne są zmiany, z tercetu Pirlo Marchisio, Vidal myśle, że powinien odpocząc Chilijczyk. Nie, że cos do niego mam, ale też może grać lepiej, może jak posiedzi to i troche przemysli swoja gre, bo możliwosci ma;)
Skrzydła to już wogóle masło-maśłane bo tak naprawde nikt nie gra tak dobrze, zeby stanowil realne wsparnie. Ale z drugiej strony robić rewolucje z ustawieniem to tez nie jest wskazane. CHyba czas na Estiego.
A w ataku licze na dueat Matri Quagliarella, bo chyba tylko oni nie dostali jeszcze szansy grać razem.
Podsumowujac, chyba czas zareagować, nie ma co popadać w skrajności, póki nie odstajemy od stawki jest dobrze, ale nie ma co ukrywać, teraz gramy z ogórkami, potem bedzie juz tylko ciezej.
Mimo wszystko cieszy mnie postawa bloku obronnego mam nadzieje, że wkoncu Bonu złapie wiatr w żagle, bo podobała mi sie jego postawa.
Może i gra z jednym napastnikiem jest fajna i dawałaby efekty gdyby;
a) Ten napastnik był światowych lotów
b) SKrzydłowi by go mocno wspierali.
Dzis nie było ani tego, ani tego. Pepe zupełnie mi gdzieś w pierwszej połowie zaginął, a gdy Krasić ma piłke to już oczyma wyobrazni widze jak ja sobie wypuszcza za linie ewentualnie goni ja wpatrzony w ziemie i "wkopuje" (bo ciezko to dosrodkowaniem nazwac) gdzies w pole karne co sie zazwyczaj konczy na 1 obrońcy.
Mirko nie jest zawodnikiem który da sobie rade sam. Cholernie wkurza mnie ten jego brak zazdziorności, no a gdy do tego dochodzi brak jakiej kolwiek produktywności to już najlepszy znak, że coś trzeba zmienic.
Pozytywnie zaskoczył mnie Bonucci, na równi z Lichym najlepszy w linii defensywnej. Pewne interwencje, stworzył z Barza sciane nie do przejscia, ale to co mnie tkneło to przede wszystkim zaye..ste wyprowadzania piłki. Normalnie podawał na xx metrów lepiej niż Pirlo

Chiellini poprawnie z tyłu ale w przodzie to on nic nie może zaproponować. Barzagli poprawnie, Lichy na swoim poziomie.
A im dalej w las tym chyba gorzej.
Ogółem potrzebne są zmiany, z tercetu Pirlo Marchisio, Vidal myśle, że powinien odpocząc Chilijczyk. Nie, że cos do niego mam, ale też może grać lepiej, może jak posiedzi to i troche przemysli swoja gre, bo możliwosci ma;)
Skrzydła to już wogóle masło-maśłane bo tak naprawde nikt nie gra tak dobrze, zeby stanowil realne wsparnie. Ale z drugiej strony robić rewolucje z ustawieniem to tez nie jest wskazane. CHyba czas na Estiego.
A w ataku licze na dueat Matri Quagliarella, bo chyba tylko oni nie dostali jeszcze szansy grać razem.
Podsumowujac, chyba czas zareagować, nie ma co popadać w skrajności, póki nie odstajemy od stawki jest dobrze, ale nie ma co ukrywać, teraz gramy z ogórkami, potem bedzie juz tylko ciezej.
Mimo wszystko cieszy mnie postawa bloku obronnego mam nadzieje, że wkoncu Bonu złapie wiatr w żagle, bo podobała mi sie jego postawa.
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2764
- Rejestracja: 16 września 2009
- Podziekował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Słabiutki mecz. Piłkę rozgrywamy na swojej połowie, zbyt duża luka między Pirlo, a pomocą i napastnikami(zbyt blisko bramki przeciwnika te formacje). Po raz kolejny widać że ciężko nam stworzyć jakieś sytuacje bramkowe, brak ostatniego podania i dużo strat. Brak zawodników którzy mogą zrobić różnice rajdem czy też podaniem. SerieA słabiutka, każdy z każdym może wygrać, przegrać i zremisować. Jeszcze dużo pracy przed zespołem i denerwują mnie wypowiedzi ekspertów (Lippi, Zoff, Benitez itp) że walczymy o mistrzostwo.
P.S Nie mogę już patrzeć na Krasica, Pepe i Gia coś tam.
P.S Nie mogę już patrzeć na Krasica, Pepe i Gia coś tam.
Ostatnio zmieniony 16 października 2011, 18:15 przez Alexinhio-10, łącznie zmieniany 1 raz.