Serie A (6): JUVENTUS 2-0 Milan
- Alexis93
- Juventino
- Rejestracja: 17 maja 2009
- Posty: 129
- Rejestracja: 17 maja 2009
Jestem zadowolony jak wszyscy kibice Juventusu, mecz był wspaniały każdy się starał i nie ma sensu wskazywać na jakieś słabsze ogniwa czy coś, gratulacje dla całego zespołu nie tylko dla grających na boisku.
Nie mniej jednak chciałbym wskazać że zaczyna się tzw. "gadka o scudetto". To prawda że gramy świetnie, jedynie remis z Catanią był słabszym meczem. Jesteśmy liderami i wyprzedzamy kluby z Mediolanu. Jednak sami wiemy co działo się w ostatnich sezonach. Może i gra wygląda lepiej, nie liczymy na przebłyski jednego, dwóch zawodników, może i trener wydaje się być bardziej kompetentny ale mówienie o walce z Napoli o mistrza, świetnych wypowiedziach Conte czy inne tego typu zdania są według mnie zbyt wczesne. Co będzie jak przyjdzie kryzys, wtopa ze średniakiem itp.? Spokojnie, ja będę się cieszył z 3 miejsca jak ze scudetto. Sezon jeszcze długi, nie wiadomo kto odpadnie z czołówki a kto powróci.
Tak więc cieszmy się występem naszych zawodników ale nie zapominajmy: Conte ma nas wprowadzić do Ligi Mistrzów, scudetto to jedynie nasze marzenia.
Mam jeszcze pytanie: czy przy drugim golu był rykoszet czy nie? Bo jeśli był to trochę usprawiedliwiałoby postawę Abiattiego.
Nie mniej jednak chciałbym wskazać że zaczyna się tzw. "gadka o scudetto". To prawda że gramy świetnie, jedynie remis z Catanią był słabszym meczem. Jesteśmy liderami i wyprzedzamy kluby z Mediolanu. Jednak sami wiemy co działo się w ostatnich sezonach. Może i gra wygląda lepiej, nie liczymy na przebłyski jednego, dwóch zawodników, może i trener wydaje się być bardziej kompetentny ale mówienie o walce z Napoli o mistrza, świetnych wypowiedziach Conte czy inne tego typu zdania są według mnie zbyt wczesne. Co będzie jak przyjdzie kryzys, wtopa ze średniakiem itp.? Spokojnie, ja będę się cieszył z 3 miejsca jak ze scudetto. Sezon jeszcze długi, nie wiadomo kto odpadnie z czołówki a kto powróci.
Tak więc cieszmy się występem naszych zawodników ale nie zapominajmy: Conte ma nas wprowadzić do Ligi Mistrzów, scudetto to jedynie nasze marzenia.
Mam jeszcze pytanie: czy przy drugim golu był rykoszet czy nie? Bo jeśli był to trochę usprawiedliwiałoby postawę Abiattiego.
Juventus na zawsze!
- meda11
- Juventino
- Rejestracja: 24 grudnia 2007
- Posty: 1081
- Rejestracja: 24 grudnia 2007
Ja się tylko zapytam szanownych kolegów. Dlaczego Chiellini przez ostatnie 2 lata nie ustawiał się, nie grał na wyprzedzenie, nie czytał gry tak jak we wczorajszym meczu grając na lewej stronie? Facet więcej razy ścinał w obronie do środka niż gdy grał właśnie na środku bloku defensywnego. Nie rozumiem tego gościa.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
nie mówię nic o jego świetnej grze ofensywnej. Ba, w obronie zagrał dobrze. Ale stwierdzenie, że Pirlo wczoraj zagrał kapitalnie w destrukcji to mocne przegięcie pały.szczypek pisze:Chłopie, Pirlo wczoraj kilkakrotnie świetnie odbierał piłkę. Przez niego przechodziły WSZYSTKIE piłki z obrony do ataku. Rozpoczynał prawie każdą naszą akcję. Taki zawodnik może się pomylić, stracić nawet parę razy piłkę. Nie wiem czego Ty jeszcze oczekujesz?
Ale tak bardzo lubię się z tego pośmiaćŁukasz pisze:Misiu-pysiu, wydaje mi się, że Ci to już raz tłumaczyłem...pan Zambrotta pisze:Krasić transfer Millenium

Giaccherini w meczu z Parmą to właśnie Lanza. Typowy wieśniaczek z sezonem gry w kopaczach ligowych, który jest kompletnie bezproduktywny.Łukasz pisze:Bo poprawnie, tak samo jak i wczoraj. Boi się gry jeden na jeden (słaby drybling), ale fajnie gra klepkę i nie notuje strat. Nie jest to jakiś super piłkarz, ale też nie jest, jak go tu niektórzy kreują, niedojda pokroju Lanzafame.pan Zambrotta pisze: Giaccherini poprawnie w meczu z Parmą
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
Makelele on nigdy nie był i nie będzie, ale wczoraj zaliczył więcej odbiorów niż duet Vidal-Marchisio. Trzeba to docenić.pan Zambrotta pisze:stwierdzenie, że Pirlo wczoraj zagrał kapitalnie w destrukcji to mocne przegięcie pały.
Ja jednak pewną różnicę widzę, a nawet dwie - nie przewraca się o piłkę i nie plączą mu się nogi.pan Zambrotta pisze:Giaccherini w meczu z Parmą to właśnie Lanza. Typowy wieśniaczek z sezonem gry w kopaczach ligowych, który jest kompletnie bezproduktywny.
- FalsoVero
- Juventino
- Rejestracja: 17 maja 2008
- Posty: 754
- Rejestracja: 17 maja 2008
Rozumiem, że to wystarcza by był częścią Juventusu ? Prócz szybkości nie posiada niczego więcejŁukasz pisze:Ja jednak pewną różnicę widzę, a nawet dwie - nie przewraca się o piłkę i nie plączą mu się nogi.pan Zambrotta pisze:Giaccherini w meczu z Parmą to właśnie Lanza. Typowy wieśniaczek z sezonem gry w kopaczach ligowych, który jest kompletnie bezproduktywny.
"A ten muchy łapał ten Badstuber hehehe"-Jacek Gmoch 28.06.2012
- Arbuzini
- Juventino
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
- Posty: 4332
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Całkiem obiektywnie - ten mecz świetnie się oglądało. Pierwsza bramka to perfekcyjna akcja i odrobina szczęścia przy wykończeniu. Druga - czysty fart
.
Milan zagrał w mocnym składzie (szeeeroooka ławka) i nie ma co zwalać winy na kontuzje, bo zwyczajnie zostawiliśmy ich w tyle o klasę.
Skrzydła to nasza największa bolączka. Nie potrafię ich przeboleć. Czuję w kościach, że w zimie lub lecie będzie na tej pozycji kolejna przebudowa. Obronie też przydałby się jakiś lifting, ale wczoraj zagrali bardzo dobrze.
Buffon - praktycznie bezrobotny. Był pewny siebie, złościł się i takiego Gigiego lubię. Co miał wybronić to wybronił. Przy pressingu rywala wprowadzał spokój.
Bonucci i Barzagli - monolit, trybiki w dobrze działającej maszynie obronnej.
Lichtsteiner - niezmordowany koleś chociaż w ofensywie brakowało mu trochę pomysłów i dobrych dośrodkowań. Mimo wszystko zawodnicy Milanu nie będą wspominać go najlepiej, bo ostro ich zajeżdżał. W obronie, jak zawsze - bardzo dobrze.
Chiellini - wymiatał, ale trochę biło widać, że nie jest przyzwyczajony do tej pozycji. Momentami dziwnie się poruszał, ale to był stary i dobry Kielon.
Pirlo - nie był to genialny mecz w jego wykonaniu, ale znowu dał popis boiskowej inteligencji. Brawo.
Marchisio - to ja mówiłem, że jest idealny na takie mecze
. Nie jestem jego zagorzałym fanem, ale wczoraj dał popis. Mecz rewelacyjny, godny środkowego pomocnika ze światowego topu.
Vidal - nie wiem, co dzieje się zawodnikom z Bundesligi, że strzały z dystansu w Serie A przestają im wychodzić. Na 4, czy 5 miał tylko jeden dobry. Poza tym - super.
Pepe - trochę cichy bohater tego meczu. Swoje wybiegał, szczególnie na lewym skrzydle. Gdyby nie jego praca parę razy mogłoby być groźnie.
Krasic - mało mu wychodziło. Jego gra martwi.
Giaccherini - lepiej niż Milosz. Był wypoczęty i trochę zaabsorbował uwagę defensywy Milanu. Spodziewałem się syndromu kupy w majtkach, ale zagrał przyzwoicie.
Vucinic - nie lubię gościa, ale wczoraj dobre zawody. Bardzo kreatywny. Próbowaliśmy wielu strzałów z dystansu i w sumie dziwiłem się, dlaczego nie wszedł Quag, który jest w tym lepszy. Baniakiem też gra lepiej, a trochę dośrodkowań z naszej strony szło.
Conte świetnie ustawił i zmotywował zespół. Zmiany tak wyczekane, jakby znał przyszłość. Idealnie siadły. 2:0 to był najmniejszy wymiar kary. Chciałbym zobaczyć zespół w tej taktyce z Quagiem na szpicy. Mogłoby być ciekawie.

Milan zagrał w mocnym składzie (szeeeroooka ławka) i nie ma co zwalać winy na kontuzje, bo zwyczajnie zostawiliśmy ich w tyle o klasę.
Skrzydła to nasza największa bolączka. Nie potrafię ich przeboleć. Czuję w kościach, że w zimie lub lecie będzie na tej pozycji kolejna przebudowa. Obronie też przydałby się jakiś lifting, ale wczoraj zagrali bardzo dobrze.
Buffon - praktycznie bezrobotny. Był pewny siebie, złościł się i takiego Gigiego lubię. Co miał wybronić to wybronił. Przy pressingu rywala wprowadzał spokój.
Bonucci i Barzagli - monolit, trybiki w dobrze działającej maszynie obronnej.
Lichtsteiner - niezmordowany koleś chociaż w ofensywie brakowało mu trochę pomysłów i dobrych dośrodkowań. Mimo wszystko zawodnicy Milanu nie będą wspominać go najlepiej, bo ostro ich zajeżdżał. W obronie, jak zawsze - bardzo dobrze.
Chiellini - wymiatał, ale trochę biło widać, że nie jest przyzwyczajony do tej pozycji. Momentami dziwnie się poruszał, ale to był stary i dobry Kielon.
Pirlo - nie był to genialny mecz w jego wykonaniu, ale znowu dał popis boiskowej inteligencji. Brawo.
Marchisio - to ja mówiłem, że jest idealny na takie mecze

Vidal - nie wiem, co dzieje się zawodnikom z Bundesligi, że strzały z dystansu w Serie A przestają im wychodzić. Na 4, czy 5 miał tylko jeden dobry. Poza tym - super.
Pepe - trochę cichy bohater tego meczu. Swoje wybiegał, szczególnie na lewym skrzydle. Gdyby nie jego praca parę razy mogłoby być groźnie.
Krasic - mało mu wychodziło. Jego gra martwi.
Giaccherini - lepiej niż Milosz. Był wypoczęty i trochę zaabsorbował uwagę defensywy Milanu. Spodziewałem się syndromu kupy w majtkach, ale zagrał przyzwoicie.
Vucinic - nie lubię gościa, ale wczoraj dobre zawody. Bardzo kreatywny. Próbowaliśmy wielu strzałów z dystansu i w sumie dziwiłem się, dlaczego nie wszedł Quag, który jest w tym lepszy. Baniakiem też gra lepiej, a trochę dośrodkowań z naszej strony szło.
Conte świetnie ustawił i zmotywował zespół. Zmiany tak wyczekane, jakby znał przyszłość. Idealnie siadły. 2:0 to był najmniejszy wymiar kary. Chciałbym zobaczyć zespół w tej taktyce z Quagiem na szpicy. Mogłoby być ciekawie.
- meda11
- Juventino
- Rejestracja: 24 grudnia 2007
- Posty: 1081
- Rejestracja: 24 grudnia 2007
Świetnie się oglądało fanom calcio/Juventusu ale reszta byłaby pewnikiem zawiedziona. Te nasze dośrodkowania ze skrzydeł, strzały Vidala i kontry Milanu gdzie idzie długa piłka w aut... Dwóch najlepszych kumpli, kibiców Barcelony od blisko 20 lat i ludzi pamiętających "tamten" Juventus oglądając drugą połówke z Catanią i mecz z Milanem nie mogą pojąć jak profesjonalni piłkarze, reprezentanci swoich krajów, gracze 29-krotnego mistrza kraju, kasujący kilka baniek rocznie, nie potrafią dośrodkować piłki na odległość 10-15 metrów. Woli walki, ustawiania się w defensywie nie odmawiają naszym ale... Mnie to strasznie irytuje jak wszyscy zapieprzają na całym boisku, odbierają rywalowi piłkę, grają szybko po ziemi z klepki i kiedy trzeba dośrodkować to Pepe bije piłkę w pole karne gdzie nie ma żadnego z naszych, Krasić wpieprza się z piłką w banery reklamowe na końcu boiska, Lichy gra w rugby, itd. itp..Arbuzini pisze:Całkiem obiektywnie - ten mecz świetnie się oglądało.
Podniecenie już mi przeszło. Tak na na spokojnie to obawiam się, że na dłuższym dystansie to mimo wszystko Milan raczej straci mniej pkt. z np. Bologna
A najgorsze mecze prawie już za nimi. Obym się mylił 
P.S Ktoś wie kiedy zaczynamy grać w coppa ? ( chcę zobaczyć kiedyś Estiego na boisku
)


P.S Ktoś wie kiedy zaczynamy grać w coppa ? ( chcę zobaczyć kiedyś Estiego na boisku

Pavel Nedved pisze:"Juve ponownie jest nieprzyjemne? Mam nadzieję, nie interesuje mnie bycie miłym, tylko zwycięskim"
- Alexis93
- Juventino
- Rejestracja: 17 maja 2009
- Posty: 129
- Rejestracja: 17 maja 2009
Nie rozumiem narzekań na Giacheriniego. Porównywanie go do Lanzafame to już jakiś mega absurd. Mały skrzydłowy potrafi celnie podać, dośrodkować, jest dość szybki i nie traci piłek. Może i jest trochę za słaby na Juventus ale jako solidny rezerwowy to proszę bardzo a w tej chwili może grać w pierwszej "11" bo radzi sobie całkiem całkiem. Na dłuższą metę jest potrzebny klasowy skrzydłowy ale naprawdę nie przesadzajmy z tą krytyką. Ja mu życzę dobrej gry do końca sezonu.
Juventus na zawsze!
- Paulo
- Juventino
- Rejestracja: 02 listopada 2003
- Posty: 539
- Rejestracja: 02 listopada 2003
Myślę, że zostało tu powiedziane już prawie wszystko na temat tego meczu. Bardzo dobra, ambitna i zacięta gra całej drużyny budowała wczoraj każdego kibica Juve na świecie. Każdy szarpał, walczył do upadku albo faulu i nie było przechodzenia obok meczu, opierdzielania się i dreptania. Nasi koledzy z Turynu również stanęli na wysokości zadania, już hymn i oprawa wprawiała w nastrój euforii i ekscytacji. Mecz jak każdy zapewne widział prowadzony w dobrym tempie i o dziwo jednostronny, oglądając skróty w ogóle nie widać akcji Milanu, siedzieliśmy na nich jak na drużynie juniorskiej momentami. Trzeba spojrzeć też prawdzie w oczy, Juventus ma zupełnie inny poziom mobilizacji na mecze z wielkimi włoskiej piłki. Co najbardziej mi się podoba to, że gramy do końca, nawet do 95 minucie każdy wierzy, że można strzelic bramkę, tego wcześniej brakowało. Widać jak bardzo Conte jest z drużyną, żyje z nią, stara się podpowiadać, to nie jest jakaś gra bez głowy tylko skrupulatnie przygotowana taktyka i realizowana na boisku, póki co z dobrym skutkiem. Teraz słowo na temat niektórych piłkarzy:
Marchisio - zacytuje pewne słowa "gdzie ci mężczyźni" co tak krytykowali tego chłopaka ? To, co wczoraj pokazał, to żadna wirtuozeria, nie jest on Xavim czy Messim, ale jest solidnym rzemieślnikiem który brał udział w prawie każdej akcji wczorajszego wieczoru z takim zaangażowaniem, że ktoś tam u góry, pomógł Mu trochę aby te piłki znalazły wczoraj miejsce w siatce. Naprawdę świetny występ który powinien ucieszyć tych którzy go bronią a uciszyć tych krytykantów którzy tak na Nim siedzą.
Chiellini - chyba dostał niezłego kopa po ostatnich meczach ponieważ wczoraj to był ten Kielon co dawniej, walczący, pokrzykujący, szukający okazji aby sprowokować i próbujący grać swoje.
Barzagli i Bonucci - mały chiński mur w obronie, nie do przejścia, uzupełniający się nawzajem.
Lichsteiner - gorzej w ataku, ale solidna praca w obronie po raz kolejny tylko cieszy
Pepe - tutaj ciekawostka, nawet moja mama oglądając mecz ze mną stwierdziła że to cichy bohater tego meczu
naprawdę napracował się niemiłosiernie, od pierwszego meczu w tym sezonie bardzo mi się podoba jego gra.
Pirlo - bez fajerwerków, ale to jak przyjmuje piłkę, odgrywa, jak lekko mu to idzie jest cudowne, przez tyle lat co oglądam piłkę, to tylko Zidane robił to tak artystycznie jak w operze. Boże chroń Pirlo !!!
Vidal - entuzjastyczny, troszkę za dużo strat, ale jego usposobienie wprawiała resztę w zespołu w dobry rytm, bardzo pomocny drużynie
Krasic - tutaj moja cierpliwość się kończy, momentami jest beznadziejny, jakby miał pusto w głowie, jedyny piłkarz który nie pasował wczoraj do reszty, mam nadzieję że Conte to dostrzega ponieważ naprawdę ten zawodnik nie daje tyle co reszta. Zupełnie inaczej jego zmiennik, waleczny, stara się, szalał po skrzydle bez głupich strat. Jeszcze będą z niego ludzie.
Vucinic - to ten zawodnik ktorego pamiętam z Romy - nonszalancki, niby niedbały, a nie wiadomo skąd potrafi uderzyć, obrócić się, podać, przepuścić piłkę, te jego strzały są z tzw. d, tzn. pupy
ale niezwykle groźne, takiego go chcemy
Oby tak dalej panowie, a będzie dużo radości, teraz zapowiada się trudny miesiąc, ale Conte wzbudza we mnie coraz więcej zaufania. FORZA JUVE !!!
Marchisio - zacytuje pewne słowa "gdzie ci mężczyźni" co tak krytykowali tego chłopaka ? To, co wczoraj pokazał, to żadna wirtuozeria, nie jest on Xavim czy Messim, ale jest solidnym rzemieślnikiem który brał udział w prawie każdej akcji wczorajszego wieczoru z takim zaangażowaniem, że ktoś tam u góry, pomógł Mu trochę aby te piłki znalazły wczoraj miejsce w siatce. Naprawdę świetny występ który powinien ucieszyć tych którzy go bronią a uciszyć tych krytykantów którzy tak na Nim siedzą.
Chiellini - chyba dostał niezłego kopa po ostatnich meczach ponieważ wczoraj to był ten Kielon co dawniej, walczący, pokrzykujący, szukający okazji aby sprowokować i próbujący grać swoje.
Barzagli i Bonucci - mały chiński mur w obronie, nie do przejścia, uzupełniający się nawzajem.
Lichsteiner - gorzej w ataku, ale solidna praca w obronie po raz kolejny tylko cieszy
Pepe - tutaj ciekawostka, nawet moja mama oglądając mecz ze mną stwierdziła że to cichy bohater tego meczu

Pirlo - bez fajerwerków, ale to jak przyjmuje piłkę, odgrywa, jak lekko mu to idzie jest cudowne, przez tyle lat co oglądam piłkę, to tylko Zidane robił to tak artystycznie jak w operze. Boże chroń Pirlo !!!
Vidal - entuzjastyczny, troszkę za dużo strat, ale jego usposobienie wprawiała resztę w zespołu w dobry rytm, bardzo pomocny drużynie
Krasic - tutaj moja cierpliwość się kończy, momentami jest beznadziejny, jakby miał pusto w głowie, jedyny piłkarz który nie pasował wczoraj do reszty, mam nadzieję że Conte to dostrzega ponieważ naprawdę ten zawodnik nie daje tyle co reszta. Zupełnie inaczej jego zmiennik, waleczny, stara się, szalał po skrzydle bez głupich strat. Jeszcze będą z niego ludzie.
Vucinic - to ten zawodnik ktorego pamiętam z Romy - nonszalancki, niby niedbały, a nie wiadomo skąd potrafi uderzyć, obrócić się, podać, przepuścić piłkę, te jego strzały są z tzw. d, tzn. pupy

Oby tak dalej panowie, a będzie dużo radości, teraz zapowiada się trudny miesiąc, ale Conte wzbudza we mnie coraz więcej zaufania. FORZA JUVE !!!
- zoff
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Posty: 2462
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Zgodzę się. Muszę przyznać się, że myliłem się co do jego osoby. Też pachniał mi Lanzą,. Giaccherini dał świetną zmianę. Dużo widzi, dobrze radzi sobie w kombinacyjnej grze na małej przestrzeni, wolny na pewno nie jest. Niech pracuje.Łukasz pisze: Ja jednak pewną różnicę widzę, a nawet dwie - nie przewraca się o piłkę i nie plączą mu się nogi.
Jestem. Marchisio z rywalem najwyższej półki pokazuje się bardzo często z dobrej strony. Często brakuje mi u niego podobnego zaangażowania w meczu ze słabszym rywalem. Na jego pozycji to jest nieodzowne. Jeśli chce mieć występ in-plus oczywiście, Claudio często w ostatnich dwóch latach po prostu przechodził obok meczu. Z drugiej strony, zawsze radzi sobie lepiej mając koło się jeszcze dwóch zawodników środka pola.Paulo pisze: Marchisio - zacytuje pewne słowa "gdzie ci mężczyźni" co tak krytykowali tego chłopaka ?
- PrzemasJuve
- Juventino
- Rejestracja: 13 marca 2005
- Posty: 1017
- Rejestracja: 13 marca 2005
we mnie tez, wiadomo, ale czy w was nie zagotowalo sie cos pod koniec gdzie mimo bardzo fajnej gry bylo 0-0 i chcialo sie zeby wszedl 2 napastnik?Paulo pisze:Oby tak dalej panowie, a będzie dużo radości, teraz zapowiada się trudny miesiąc, ale Conte wzbudza we mnie coraz więcej zaufania. FORZA JUVE !!!
mam nadzieje, ze treneiro nie bedzie sie kurczowo trzymal tej taktyki i nie raz zobaczymy jeszcze 4-4-2 lub 4-2-4 jak kto woli
Magica Juve resiste il mio cuore lontano da te soltanto se penso alla figa!!
- matri32
- Juventino
- Rejestracja: 25 września 2011
- Posty: 13
- Rejestracja: 25 września 2011
FalsoVero pisze:Rozumiem, że to wystarcza by był częścią Juventusu ? Prócz szybkości nie posiada niczego więcejŁukasz pisze:Ja jednak pewną różnicę widzę, a nawet dwie - nie przewraca się o piłkę i nie plączą mu się nogi.pan Zambrotta pisze:Giaccherini w meczu z Parmą to właśnie Lanza. Typowy wieśniaczek z sezonem gry w kopaczach ligowych, który jest kompletnie bezproduktywny.
Chlopaku ja troche Ciebie nie rozumiem, zeby byc czescia Juventusu nie trzeba miec tylko nazwiska, nie wszystkie legendy Juventusu odrazu byly gwiazdami to po pierwsze, a po drugie mowiac obiektywnie bo nie jestem jakims fanem tego pilkarza, to nie odmawiaj mu pokazania sie, bo poki co Juve dopiero probuje wrocic na szczyt, a ten chlopak probuje nam w tym projekcie pomoc i nie gra wcale najgorzej. Jest bardzo wybiegany i waleczny, liczy sie dobro, ktore przekazuje druzyny, i oczywiscie ze narazie nie mozna o nim zbyt duzo powiedziec, ile dobrego wniosl do druzyny a ile zlego, ale poki co bardzo sie stara, wiec takie wypowiedzi po mojemu wydaja sie byc benzensowne
- francois
- Juventino
- Rejestracja: 28 czerwca 2010
- Posty: 2190
- Rejestracja: 28 czerwca 2010
To co mnie wręcz wczoraj olśniło to ta, jak potrafiliśmy się utrzymywać przy piłce. Wyraźnie mieliśmy przewagę nad Milanem i dobrze, że w końcu Marchisio ją wykorzystał. I to po cudnej akcji
No i ważne, że Conte nie boi się dostosować systemu gry do przeciwnika. Nie trzyma się stale swojego 4-2-4, ale może zagrać także 4-3-3. To zgubiło Ranierego i Del Neriego.
Oby tak dalej :!:

No i ważne, że Conte nie boi się dostosować systemu gry do przeciwnika. Nie trzyma się stale swojego 4-2-4, ale może zagrać także 4-3-3. To zgubiło Ranierego i Del Neriego.
Oby tak dalej :!:
„To jest miejsce wyjątkowe,
tu się mogą ziścić sny,
za te barwy, herb, tradycję,
zostaw serce, pot i łzy”
tu się mogą ziścić sny,
za te barwy, herb, tradycję,
zostaw serce, pot i łzy”