mateo369 pisze:deszczowy pisze:Obym był złym prorokiem, ale może być tak, że T.A. dostanie jeszcze jedną szansę z prawdziwego zdarzenia i jeśli jej nie podoła, to do końca życia będzie tylko jednym z wielu, którzy zrobili wiatraka z "najszybszego pięściarza świata", jakim był Andrzej "niespełna minuta" Gołota.
Trochę szacunku, bo Polak który wczoraj walczył, do pięt nie dorasta Andrzejowi!
W czym niby

W biciu po jajcach czy przegrywaniu w pierwszej minucie walki

A może w ucieczkach z ringu przed 3cią rundą i tłumaczeniu w szatni, że "ere-ere-ere it łozyn maj dej tudej"

Wstyd na cały świat, kiedy schodził obrzucany popcornem i napojami.
Ja rozumiem, że człowiek zawsze idealizuje pewne obrazy ze swojego dzieciństwa i chce pamiętać Gołotę jako tego wybitnego czy nieskazitelnego, ale Andrzej nie miał serca do walki... No chyba, że w barze. Tam lał po gębach, aż zęby latały. :roll:
iltalismano pisze:Po prostu Polacy to buraki.
Nie Polacy, a polaczki. Gwizdy przed - owszem, choćby po to, żeby zdeprymować przeciwnika. Ale podczas hymnu i po walce to już przejaw buractwa.
pawełek89 pisze:
Ciekawe jakby Inter odbieral kiedys puchar za mistrzostwo na stadionie Juventusu i zrobilby sobie runde honorowa to by Juventini nie gwizdali? tez plakal bys ze nie potrafili docenic mistrza?.
Przykład nietrafiony. Kliczko nigdy nie wypowiadał się źle o Adamku, nie było też żadnych wycieczek personalnych ze strony Tomka. Kliczko nic Tomkowi nie ukradł (chyba, że nadzieję na pas

) i Polak nie miał z jego powodu sześcioletniego rozbratu z poważnym boksem. I w końcu nie byli wrogami, a przeciwnikami.
Twój przykład pasuje do sytuacji jakby Haye wygrał z Kliczką, a potem szczerzył ząbki do jego kibiców. Nasi zachowali się jak wieśniaki, którzy nikogo i niczego nie potrafią docenić.
Swoją drogą relacja w RTLu to przykład pełnego profesjonalizmu. Analiza przed walką trwała dobrą godzinę i nie trzeba znać niemieckiego, żeby stwierdzić, że była naprawdę rzeczowa. Dodatkowo wszystkie plansze reklamowe z Kliczką - widać, że potrafią trzymać klimat i szanują swojego mistrza. Przy całej niechęci do Niemców - jeszcze dużo nam brakuje do takiego poziomu... :roll: