Serie A (2): JUVENTUS 4-1 Parma [DPL na meczu!]
- mateelv
- Juventino
- Rejestracja: 26 listopada 2006
- Posty: 1417
- Rejestracja: 26 listopada 2006
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Dokładnie. To, że on przebywa na boisku, to że po prostu jest i podał kilka razy piłkę lub ją dobrze wybił nie znaczy, że zagrał git spotkanie. Ludzie, chyba to średniactwo zagościło wam na stałe w głowach. W dodatku koleś dostał czerwoną kartkę, zrobił karnego i podał piłkę do przeciwnika oraz w sumie był bezpłodny cały mecz.FalsoVero pisze:No ale tak to jest gdy wygrywa się 4:1 nie zauważa się tych najsłabszych tak samo jak większość pisze, że De Cegła rozegrał poprawne spotkanie. Gdzie w którym momencie? Niedokładne dośrodkowania wypuszczanie sobie piłki za daleko nie chce mi się wymieniać.
On dostaje za to grube miliony, jest zawodowcem, PROFESJONALISTĄ, a my mamy go głaskać po głowie, za to, że BYŁ?! Nie popadajmy w średniactwo, błagam.
- liqu!d
- Juventino
- Rejestracja: 11 lipca 2006
- Posty: 168
- Rejestracja: 11 lipca 2006
Nigdzie nie napisałem, że Conte jest zbawcą. Sam w czerwcu wolałem, żeby przyszedł Deschamps, albo nawet Lippi. Ktoś z doświadczeniem. Nie nawołuję przecież do hurraoptymizmu. Nie rozumiem jak można czepiać się czegoś co jest dobre. Dziwią mnie negatywne głosy w momencie gdy po pierwszej kolejce wypadliśmy dobrze, a rywale się potykają.jakku1 pisze:Lepiej tonowac te nastroje, bo mozemy spasc z bardzo wysokiego konia, jak dostaniemy 0:1 (tfu, tfu) ze Siena.
Tym bardziej, ze ostatnimi czasy zdarzalo sie nam to nad wyraz czesto. Nie ulega watpliwosci, ze wczoraj zagralismy dobry mecz, ale nie wiadomo takze jak sie to wszystko skonczy. Conte moze okazac sie zbawca, moze tez okazac sie drugim Ferrara, ktorego bedziemy w styczniu chcieli zwolnic.
Ja zaś proponuję obejrzeć drugą połowę Trofeo Berlusconi, lub też Trofeo Tim.zahor pisze: Proponuje obejrzec na spokojnie pierwsza polowe Trofeo Berlusconi celem ochloniecia.
Co nie oznacza, że należy szukać dziury w całym i nastawiać się źle, skoro jest dobrze.zahor pisze: Tamci nieudacznicy tez zaczynali niezle. Ferrara na dzien dobry wygral 3:0, poczatki Delneriego tez nie zwiastowaly tragedii.
Nigdzie nie napisałem, że jest idealnie i nie może być lepiej. To ja sugerowałem żeby odpuścić wykupienie FQ i Vucinicia, a kasę przeznaczyć na bromkostrzelnego Rossiego. To by podniosło jakość naszej drużyny, niestety zarząd wybrał inaczej. Czy będziemy się w stanie podnieść gdy będziemy zbierać baty tego nikt nie wie. Druga połowa meczu o Trofeo Berlusconi pokazała, że potrafimy się podnieść i nawiązać walkę. To już duży postęp w stosunku do ostatniego sezonu.zahor pisze: No widzisz, Vucinic gral niezle, Vidal dawal rade, ale od takiej gry do przechylenia szali na nasza strone w momencie, kiedy Milan czy Napoli nas zdominuje jest baaaaardzo daleka droga.
Co nie oznacza, że np. Allegri nie chciałby mieć takiego Lichtsteinera w drużynie zamiast genialnego Bonery, lub innego Oddo. Rozmowa dotyczyła umięjętności czynienia różnicy i każdy z tych trzech już to w naszych barwach zrobił. Matri udowodnił, że potrafi strzelać, Krasić ciągnął nasz zespół pół sezonu z pozytywnym skutkiem rok temu, a Lichy zrobił różnicę choćby wczoraj strzelając bramkę. Nie szukaj problemów tam gdzie ich nie ma.zahor pisze: W Milanie zaden z nich by sie nie zmiescil w pierwszym skladzie. W Interze chyba raczej tez. W innych czolowych zespolach tez raczej wszyscy trzej w pierwszym skladzie by nie grali, zwlaszcza Krasic, ktory na chwile obecna jest u nas rezerwowym.
Wszyscy chwalą Conte? Bo może na to zasłużył? Co Ci się we wczorajszym meczu nie podobało? Czy może znowu bawisz się we wróżenie? Oceniajmy fakty, a to co w przyszłości pozostawmy na później. Ja już i tak jestem zadowolony z pracy Conte, bo uczy piłkarzy jak szanować piłkę i walczyć do końca. Tych rzeczy brakowało w zeszłym roku i nie widzę powodu do tego, aby narzekać. Twierdzisz, że pochwalam oddanie Zieglera? To proszę znajdź coś takiego. Nigdy nie napisałem, że oddanie Zieglera to dobry pomysł. Bastos akurat to nie jest zawodnik, którego dobrze znam to i nie wypowiadałem się zbytnio na jego temat.zahor pisze: Ogolnie to czytam i nie wierze. Wygralismy jeden mecz ze slaba druzyna i wszyscy juz chwala Conte jak gdyby dokonal niemozliwego. Ciekawe czy jak za tydzien z Grosso w skladzie przegramy to bedziesz konsekwentnie powtarzal to co piszesz teraz, czy tez zaczniesz po nim jezdzic ze oddal Zieglera, nie chcial Bastosa i ze trener z niego zaden. Obysmy nie mieli okazji sie przekonac.
Nie wmawiaj mi, że wychwalam Conte pod niebiosa i tego typu rzeczy. Nie napisałem "jedziemy po mistrza", ani nic w tym stylu. Staram sie realnie oceniać nasze możliwości. Każdy potrafi narzekać i marudzić, że brakuje nam zawodników czyniących różnicę. Brakuje, ale to nie zmiania faktu, że należałoby przestać bawić się w wróżkę i narzekać po wygranym w ładnym stylu meczu.
- MishaAveJuve
- Juventino
- Rejestracja: 10 kwietnia 2003
- Posty: 901
- Rejestracja: 10 kwietnia 2003
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
liqu!d, ale zahor, z tego co widzę, nie mówi że jest źle, albo że Ty coś mówiłeś. Wspomina tylko o tym, że ostatnie dwa sezony też zaczynaliśmy bardzo dobrze, ba, do grudnia 2010 byliśmy bodajrze na 3 miejscu, z 5 pkt straty do lidera, tamtemu Juventusowi też nic nie brakowało, a jednak coś się zepsuło, WIĘC z tego co widzę, i popieram w pełni Zahora, mecz był bardzo dobry, większość piłkarzy grała dobrze lub bardzo dobrze. Jednak zapatrzeni w zwycięstwo w piękne bramki wspaniałą grę Pirlo I Del Piero nie zauważamy ze Giaccerini grał b, słabo, że DC grał słabo, że lewej strony nie było. Ze parma to jednak drużyna która prawie, że do ostatniej kolejki walczyła o utrzymanie, której największą gwiazdą jest niechciany u nas Giovinco. To jest tylko 1 mecz... jeszcze 37 przed nami w całej lidze. Dopiero po tych kolejnych 37 można wystawiać ocenę.
JAkie były początki Ferrary?? przyszedł na bodajrze dwa czy trzy mecze pod koniec i wszyskie wygrane, były głosy że przy Ferrarze Guardiola to leszcz (może trochę przesadzam), a wiadomo jak się skończyło. Za Del NEriego było podobnie, ostatnie lata powinny nas nauczyć, że nie ma co się podpalać na początku. Większość polełnia ten sam błąd co sami piłkarze...., jak początek i środek jest dobry to już musi być super a tu.... ZONK.
Dlatego uważam, że oczywiście jest za co chwalić zespół, samego Conte, którego rękę już widać, ale tylko za mecz, a nie jarać się że jest tak super...
JAkie były początki Ferrary?? przyszedł na bodajrze dwa czy trzy mecze pod koniec i wszyskie wygrane, były głosy że przy Ferrarze Guardiola to leszcz (może trochę przesadzam), a wiadomo jak się skończyło. Za Del NEriego było podobnie, ostatnie lata powinny nas nauczyć, że nie ma co się podpalać na początku. Większość polełnia ten sam błąd co sami piłkarze...., jak początek i środek jest dobry to już musi być super a tu.... ZONK.
Dlatego uważam, że oczywiście jest za co chwalić zespół, samego Conte, którego rękę już widać, ale tylko za mecz, a nie jarać się że jest tak super...
Od kołyski Az po grób jedna miłość jeden klub!!!!- JUVENTUS
- Gość
- Rejestracja:
Mecz ze Sieną o którym mówisz wygraliśmy dzięki indywidualnościom. Genialny gol z wolnego DP, ładna barmeczka Marchisio, i kolene trafienie DP, do tego Buffon i dużo szczęscia. W niedziele graliśmy na prawde ładnie, składne akcje z pomysłem. 65% posiadania piłki, słupek i nieuznany, prawidłowo zdobyty gol. Powinno być 7-0, bo Parma odpowiedziała tylko karnym DC. Nie chce popadać w hurra optymizm, ale twoje argumenty że Ferra i Del Neri(Bari) dobrze zaczęli to mnie nie przekonują. Takiego meczu nie widziałem już ponad 2 sezony w wykonaniu Juve i tyle. Oczywiście Pirlo dostanie kontuzji albo straci forme i będzie ciężej, ale i tak widze potencjał drużyny w zgraniu zespołowym.zahor pisze:Tamci nieudacznicy tez zaczynali niezle. Ferrara na dzien dobry wygral 3:0, poczatki Delneriego tez nie zwiastowaly tragedii.liqu!d pisze: Zaczekajmy do starcia z Milanem już wcale nie tak daleko i jestem pewien, że nawet jeżeli nie wygramy, to lepiej mieć na ławie Conte niż tamtych nieudaczników, którzy mając świetnych piłkarzy zniszczyli ten klub
Podsumowując nowe juve to przede wszystkim zespól i Pirlo. Oczywiście są braki, chyba w pierwszej kolejności na lewej obronie, tam widze Kolarova, kiedyś każdy w lidze zazdrościł Lazio Kolarova i Lchego, mam nadzieję że od zimy będą nam ich zazdrościć...
- Adrian27th
- Juventino
- Rejestracja: 14 sierpnia 2011
- Posty: 3953
- Rejestracja: 14 sierpnia 2011
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Brak umiejętności u Matriego?flying_birds pisze:Ochłonąłem, miło w końcu obejrzeć atrakcyjnie grający Juventus.
Cieszę się, że nie potwierdziły się moje obawy dotyczące wypalenia Pirlo - widać, że po prostu Milan mu już nie służył. Niesamowity mecz, asysty marzenie. In plus Lichtsteiner, kto wie, może będzie nawet kimś więcej niż tylko solidnym obrońcą, w którym upatrywałem wartościowego zmiennika, kiedy przyjdzie ktoś lepszy.
Skrzydła słabo - Pepe ma serce, cieszy bramka, ale umiejętności trochę brakuje, tym niemniej chyba i tak lepszy - na tę chwilę - niż Krasic. Vidal chyba już potwierdził, że to świetny transfer.
Atak - tu się potwierdza o czym pisałem. Zamiast Matriego & Vucinica - jeden Rossi (bo już nawet nie wspominam o Aguero). Ok, ten pierwszy strzelił bramkę prawidłowo, ale w sytuacji sam na sam to nie był pech, a brak umiejętności. W pierwszym składzie zamiast niego chyba wolałbym już Fabio, bo Vucinic mi podpadł tym, że wyglądał na dość... zblazowanego?
Podsumowując - Parma była bardzo słaba, ale też na nic jej właściwie nie pozwalaliśmy.
Fajnie, gratuluję Conte wygranej, choć daleki jestem od wychwalania go pod niebiosa.
Czyli w poprzednim sezonie 20 razy miał po prostu szczęście , a wczoraj nie miał pecha lecz 'brak umiejętności'?
Brawo za umiejętność myślenia;]
- zoff
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Posty: 2462
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Zahor mówi o początku w wykonaniu Ferrary. To był mecz z Chievo, bądź z Romą. 3:0 lub 3:1. Ze Sieną to mi się kojarzy od 0:3 do 3:3. Też wyczyn.jarecki.k pisze: Mecz ze Sieną o którym mówisz wygraliśmy dzięki indywidualnościom. Genialny gol z wolnego DP, ładna barmeczka Marchisio, i kolene trafienie DP, do tego Buffon i dużo szczęscia.
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
A ani ja, ani jakku1, ani nikt inny nie napisal po tym meczu, ze Conte jest <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> i trzeba go zwolnic. Ale jak ktos niezorientowany wejdzie na forum i poczyta, to moze odniesc wrazenie ze Juventus ogral Barcelone. Juventus wczoraj zrobil to, co bylo jego psim obowiazkiem. Jak kierowca autobusu dowiezie pasazerow bez wypadku do celu, to oczywiscie nie ma co szukac dziury w calym, ale bic mu brawo, gratulowac i wychwalac go pod niebiosa tez nie ma co.liqu!d pisze:
Nigdzie nie napisałem, że Conte jest zbawcą. Sam w czerwcu wolałem, żeby przyszedł Deschamps, albo nawet Lippi. Ktoś z doświadczeniem. Nie nawołuję przecież do hurraoptymizmu. Nie rozumiem jak można czepiać się czegoś co jest dobre. Dziwią mnie negatywne głosy w momencie gdy po pierwszej kolejce wypadliśmy dobrze, a rywale się potykają.
Ja tez proponuje zobaczyc jeszcze raz druga polowe - moze zauwazysz ze Milan specjalnie cofnal sie, zeby pocwiczyc gre z kontry i oddal nam inicjatywe. Nie wmowisz mi ze tak jak w pierwszej czesci nie bylismy w stanie im odebrac pilki, tak w drugiej sami z siebie przejelismy inicjatywe. Przejelismy ja tylko dlatego, ze Milan nam pozwolil. Obawiam sie ze w lidze nie da nam takiej mozliwosci.liqu!d pisze:Ja zaś proponuję obejrzeć drugą połowę Trofeo Berlusconi, lub też Trofeo Tim.zahor pisze: Proponuje obejrzec na spokojnie pierwsza polowe Trofeo Berlusconi celem ochloniecia.
Nie, nie jest dobrze. Poki co nie wiemy jak jest. Okaze sie gdzies w okolicach grudnia. Do tego czasu bede przyjmowac postawe neutralna.liqu!d pisze:Co nie oznacza, że należy szukać dziury w całym i nastawiać się źle, skoro jest dobrze.zahor pisze: Tamci nieudacznicy tez zaczynali niezle. Ferrara na dzien dobry wygral 3:0, poczatki Delneriego tez nie zwiastowaly tragedii.
Tak jak napisalem wyzej - jak w najblizszym meczu o punkty Milan bedzie staral sie nas docisnac, a my sie nie damy i narzucimy swoj styl, to przyznam racje. W TB gralismy na tyle, na ile Milan pozwolil.liqu!d pisze:Nigdzie nie napisałem, że jest idealnie i nie może być lepiej. To ja sugerowałem żeby odpuścić wykupienie FQ i Vucinicia, a kasę przeznaczyć na bromkostrzelnego Rossiego. To by podniosło jakość naszej drużyny, niestety zarząd wybrał inaczej. Czy będziemy się w stanie podnieść gdy będziemy zbierać baty tego nikt nie wie. Druga połowa meczu o Trofeo Berlusconi pokazała, że potrafimy się podnieść i nawiązać walkę. To już duży postęp w stosunku do ostatniego sezonu.zahor pisze: No widzisz, Vucinic gral niezle, Vidal dawal rade, ale od takiej gry do przechylenia szali na nasza strone w momencie, kiedy Milan czy Napoli nas zdominuje jest baaaaardzo daleka droga.
Krasic ciagnal nas w co drugim, trzecim meczu. W pozostalych nie istnial. Miedzy innymi dlatego Juventus mial problemy zeby wygrac dwa mecze z rzedu - z reguly po wygranym spotkaniu przegrywal albo remisowal. Matri NIE ROBI roznicy - jak zespol gra dobrze, jak on dostaje pilki, to strzela gole. Jak druzynie nie idzie, to on przekwalifikowuje sie na obserwatora. Co do Lichtsteinera to naprawde niewiele trzeba, zeby w Twoich oczach awansowac z polki solidnego rzemieslnika na polke wyzej. Wystarczy strzelic jednej ze slabszych druzyn w lidze jednego z czterech goli.liqu!d pisze:Co nie oznacza, że np. Allegri nie chciałby mieć takiego Lichtsteinera w drużynie zamiast genialnego Bonery, lub innego Oddo. Rozmowa dotyczyła umięjętności czynienia różnicy i każdy z tych trzech już to w naszych barwach zrobił. Matri udowodnił, że potrafi strzelać, Krasić ciągnął nasz zespół pół sezonu z pozytywnym skutkiem rok temu, a Lichy zrobił różnicę choćby wczoraj strzelając bramkę. Nie szukaj problemów tam gdzie ich nie ma.zahor pisze: W Milanie zaden z nich by sie nie zmiescil w pierwszym skladzie. W Interze chyba raczej tez. W innych czolowych zespolach tez raczej wszyscy trzej w pierwszym skladzie by nie grali, zwlaszcza Krasic, ktory na chwile obecna jest u nas rezerwowym.
No wybacz, ale jezeli Ty na podstawie jednego meczu z tak slabym rywalem juz uznajesz, ze Conte wykonal dobra robote i NAUCZYL pilkarzy tego i tamtego, to raczej sam sie bawisz we wrozke, bo ja na podstawie tego jednego spotkanie w zyciu bym takich wnioskow nie wysnul, jako ze raz do roku to i waz pierdnie.liqu!d pisze: Wszyscy chwalą Conte? Bo może na to zasłużył? [... ]Ja już i tak jestem zadowolony z pracy Conte, bo uczy piłkarzy jak szanować piłkę i walczyć do końca. [...]należałoby przestać bawić się w wróżkę
- Swider10
- Juventino
- Rejestracja: 27 lipca 2005
- Posty: 687
- Rejestracja: 27 lipca 2005
Jeżeli ktoś posiada mógłby wrzucić bramki na jakiś serwer ?
"Pozytywne rezultaty to coś wspaniałego , ale istnieje coś większego: móc powiedzieć, że jest się kibicem Juventusu i być z tego dumnym."
"Dla tych barw niektórzy stracili swe życie"
"Dla tych barw niektórzy stracili swe życie"
- liqu!d
- Juventino
- Rejestracja: 11 lipca 2006
- Posty: 168
- Rejestracja: 11 lipca 2006
To niemożliwe aby ktoś odniósł wrażenie, że Juve wygrało z Barceloną. Dlaczego? Bo w tytule tematu wyraźnie jest napisane Juvents - Parma.zahor pisze:A ani ja, ani jakku1, ani nikt inny nie napisal po tym meczu, ze Conte jest <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> i trzeba go zwolnic. Ale jak ktos niezorientowany wejdzie na forum i poczyta, to moze odniesc wrazenie ze Juventus ogral Barcelone. Juventus wczoraj zrobil to, co bylo jego psim obowiazkiem. Jak kierowca autobusu dowiezie pasazerow bez wypadku do celu, to oczywiscie nie ma co szukac dziury w calym, ale bic mu brawo, gratulowac i wychwalac go pod niebiosa tez nie ma co.
Nie widzę podowu do atakowania użytkowników, którzy najzwyczajniej w świecie od lat nie widzieli tak świetnej gry naszego zespołu. Jest radość, jest zadowolenie bo coś ruszyło do przodu i widać postęp. Za to chwalę Conte i drużynę, podczas gdy Ty już wyczekujesz kiedy się potkiniemy.
Co do zdania o psim obowiązku: jak na ironię w ciągo ostatnich lat nikt nie wywiązywał się z tych "psich obowiązków", więc nie ma definicji takiego pojęcia. No chyba, że psi obowiązek to 7 miejsce, do którego już przylegliśmy na dłużej niż się wszystkim wydawało.
Resztę załatwił za mnie inny użytkownik, którego pozwolę sobie zacytować:
jarecki.k pisze: W niedziele graliśmy na prawde ładnie, składne akcje z pomysłem. 65% posiadania piłki, słupek i nieuznany, prawidłowo zdobyty gol. Powinno być 7-0, bo Parma odpowiedziała tylko karnym DC. Nie chce popadać w hurra optymizm, ale twoje argumenty że Ferra i Del Neri(Bari) dobrze zaczęli to mnie nie przekonują. Takiego meczu nie widziałem już ponad 2 sezony w wykonaniu Juve i tyle.
Natomiast Ty nie wmówisz mi, że "Milan nam pozwolił" na więcej w drugiej połowie. Przegrywaliśmy, nawiązaliśmy walkę i to się liczy. Oczywistym jest, że Milan nastawił się na kontry, więdząc, że my zaatakujemy co spowoduje, że będziemy zostawiać im więcej miejsca. Nie przypisuj wszystkiego Milanowi, jednocześnie robiąc z naszych graczy i trenera nieistotnymi marionetkami w tym wszystkim. Powtarzam: nawiązaliśmy walkę, graliśmy lepiej, strzeliliśmy bramkę kontaktową i gdyby Alex wykorzystał swoją szansę byłby remis. Jest w tym wszystkim subtelna różnica, ale nie zauważasz jej.zahor pisze: Ja tez proponuje zobaczyc jeszcze raz druga polowe - moze zauwazysz ze Milan specjalnie cofnal sie, zeby pocwiczyc gre z kontry i oddal nam inicjatywe. Nie wmowisz mi ze tak jak w pierwszej czesci nie bylismy w stanie im odebrac pilki, tak w drugiej sami z siebie przejelismy inicjatywe. Przejelismy ja tylko dlatego, ze Milan nam pozwolil. Obawiam sie ze w lidze nie da nam takiej mozliwosci.
To jest oczywiste, że Milan będzie chciał nas pokonać, zwłaszcza gdy utrzymamy jakąkolwiek przewagę punktową nad nimi (co nie jest niemożliwe). Tu masz pełną rację: mecz z Milanem da nam odpowiedź na to na jakim etapie budowy drużyny jesteśmy i czy ten zespół wogóle jest silny. I tu wracamy do punktu wyjścia, bo w swoim pierwszym poście zwróciłem właśnie na to uwagę: Mecz z Milanem pokaże nam na cos nas stać.zahor pisze: Tak jak napisalem wyzej - jak w najblizszym meczu o punkty Milan bedzie staral sie nas docisnac, a my sie nie damy i narzucimy swoj styl, to przyznam racje. W TB gralismy na tyle, na ile Milan pozwolil.
Z drugiej strony natomiast niewiele Ci trzeba, żeby siać zbedny pesymizm przed meczami, które odbędą się za klika tygodni. Nie wiem, jakiś kompleks niższości czy coś. Na każdym kroku podkreślasz jak to Milan da nam popalić jednocześnie będąc kibicem Juventusu. Ciekawe.zahor pisze: Krasic ciagnal nas w co drugim, trzecim meczu. W pozostalych nie istnial. Miedzy innymi dlatego Juventus mial problemy zeby wygrac dwa mecze z rzedu - z reguly po wygranym spotkaniu przegrywal albo remisowal. Matri NIE ROBI roznicy - jak zespol gra dobrze, jak on dostaje pilki, to strzela gole. Jak druzynie nie idzie, to on przekwalifikowuje sie na obserwatora. Co do Lichtsteinera to naprawde niewiele trzeba, zeby w Twoich oczach awansowac z polki solidnego rzemieslnika na polke wyzej. Wystarczy strzelic jednej ze slabszych druzyn w lidze jednego z czterech goli.
Oceniam pracę Conte porównując ją do tego co graliśmy w zeszłym sezonie. Widać postęp i to mnie cieszy. Mogliśmy przecież mieć sytuację taką jak ma w tej chwili Roma. Ich trener na siłę próbuje z tej drużyny zrobić Barcelonę, co kosztowało ich grube miliony, szybkie odpadnięcie z LE i porażkę z ogórami przed własną publicznością w pierwszej kolejce.zahor pisze: No wybacz, ale jezeli Ty na podstawie jednego meczu z tak slabym rywalem juz uznajesz, ze Conte wykonal dobra robote i NAUCZYL pilkarzy tego i tamtego, to raczej sam sie bawisz we wrozke, bo ja na podstawie tego jednego spotkanie w zyciu bym takich wnioskow nie wysnul, jako ze raz do roku to i waz pierdnie.
My zaczeliśmy lepiej, ale jestem świadom tego, że dużo jest do zrobienia. Czas postawić na Elię rezygnując z Giacceriniego. Lewa obrona wymaga wzmocnienia i lepiej, żeby Marotta zajął się ściągnięciem kogoś konkretnego na tę pozycję (dzisiaj pojawiła się plota o Koralovie, który grzeje ławę w Man. City). Oby też dotrzymał słowa i ściągnął tego Bruno Alvesa.
Więc nie jest tak, że ja pieję z zachwytu, bo wszystko jest super. Nie tak to wszystko odczytałeś. Zespół wymaga wzmocnień i każdy znas o tym wie. Jednakże mecz z Parmą tak mi się podobał, że pozwoliłem sobie na pochwały, bo już od dawna nie widziałem meczu Juventusu, który mógłby się podobać i nie zepsuć humoru. Też miałem obawy przed tym meczem. Byłem zaskoczony, że Conte zdążył przygotować zespół, bo spodziewałem się raczej nędznej gry i remisu, lub porażki.
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Akurat pojedyncze zwyciestwa w tak okazalym stylu sie trafialy - jak chociazby to 4:0 z Udinese, jak chociazby debiut Ferrary. Jak Juventus wygra w ten sposob trzy spotkania z rzedu to faktycznie przyznam racje - czegos takiego od czasu calciopoli jeszcze nie bylo.liqu!d pisze: Nie widzę podowu do atakowania użytkowników, którzy najzwyczajniej w świecie od lat nie widzieli tak świetnej gry naszego zespołu. Jest radość, jest zadowolenie bo coś ruszyło do przodu i widać postęp. Za to chwalę Conte i drużynę, podczas gdy Ty już wyczekujesz kiedy się potkiniemy.
No mi wlasnie o to chodzi, ze ostatnimi laty zespolowi udawalo sie wywiazywac z psich obowiazkow w pojedynczych meczach, a nie w przeciagu calego sezonu. I naprawde jest jeszcze za wczesnie zeby rokowac, ze akurat teraz sie uda.liqu!d pisze: Co do zdania o psim obowiązku: jak na ironię w ciągo ostatnich lat nikt nie wywiązywał się z tych "psich obowiązków", więc nie ma definicji takiego pojęcia. No chyba, że psi obowiązek to 7 miejsce, do którego już przylegliśmy na dłużej niż się wszystkim wydawało.
Tutaj nie chodzi o to, czy da nam popalic akurat Milan, czy tez Inter czy Napoli. Mi chodzi o fakt, ze ultraofensywna taktyka sprawdzila sie w meczu, w ktorym o odzyskanie pilki nie bylo trudno. Problem, ktory mi najbardziej rzucil sie w oczy w meczu z Milanem w pierwszej polowie (dlatego ciagle podaje to jako przyklad) jest taki, ze niespecjalnie mamy zawodnikow do odbierania. Pirlo gra super jak ma pilke przy nodze, ale dobrze zeby najpierw ktos ja odebral za niego. Leszczom z Parmy moze ja odbierac nawet taki Marchisio, ale przy Sneijderze czy Boategu juz tak latwo mu nie przyjdzie. W momencie kiedy rywal nastawia sie na gre z kontry, rzucanie pilek na napastnika, to ten problem nie jest widoczny. Co nie znaczy ze nie istnieje.liqu!d pisze: Natomiast Ty nie wmówisz mi, że "Milan nam pozwolił" na więcej w drugiej połowie. Przegrywaliśmy, nawiązaliśmy walkę i to się liczy. Oczywistym jest, że Milan nastawił się na kontry, więdząc, że my zaatakujemy co spowoduje, że będziemy zostawiać im więcej miejsca. Nie przypisuj wszystkiego Milanowi, jednocześnie robiąc z naszych graczy i trenera nieistotnymi marionetkami w tym wszystkim. Powtarzam: nawiązaliśmy walkę, graliśmy lepiej, strzeliliśmy bramkę kontaktową i gdyby Alex wykorzystał swoją szansę byłby remis. Jest w tym wszystkim subtelna różnica, ale nie zauważasz jej.
[...]
Z drugiej strony natomiast niewiele Ci trzeba, żeby siać zbedny pesymizm przed meczami, które odbędą się za klika tygodni. Nie wiem, jakiś kompleks niższości czy coś. Na każdym kroku podkreślasz jak to Milan da nam popalić jednocześnie będąc kibicem Juventusu. Ciekawe.
I nie uwazasz ze na takie porownania i oceny jeszcze za wczesnie? Pamietasz jak swego czasu wszyscy smiali sie z van Gaala w Bayernie i jego nedznych wynikow na poczatku? Trwalo to gdzies tak do momentu, jak dostalimy od nich to slawetne 1-4. Od tego momentu Bayern szedl w gore, a my z Ferrara w dol. Nie twierdze ze teraz musi byc podobnie, ale po prostu dziwi mnie ocenianie czegokolwiek po pierwszej kolejce. Barcelona jest w Primera División za Betisem, a tam juz rozegrano dwa razy wiecej kolejek niz we Wloszech. Czy to o czymkolwiek swiadczy?liqu!d pisze: Oceniam pracę Conte porównując ją do tego co graliśmy w zeszłym sezonie. Widać postęp i to mnie cieszy. Mogliśmy przecież mieć sytuację taką jak ma w tej chwili Roma. Ich trener na siłę próbuje z tej drużyny zrobić Barcelonę, co kosztowało ich grube miliony, szybkie odpadnięcie z LE i porażkę z ogórami przed własną publicznością w pierwszej kolejce.
Wydaje mi sie ze troche to wynika z faktu, ze w zeszlym sezonie dwa razy przegralismy z Parma, z czego raz to byly potworne baty, dlatego teraz tyle entuzjazmu. Mysle ze gdyby Juventus zagral tak z np. Cesena, to nastroje bylyby bardziej stonowane. Trzeba pamietac ze mimo wszystko to tylko Parma, druzyna ktora o utrzymanie walczyla prawie do konca. Ja z takim wlasnie nastawieniem podszedlem do tego spotkania, stwierdzilem, ze kazdy wynik inny niz pewne zwyciestwo bedzie blamazem, stad moze moj mniejszy niz srednia na tym forum entuzjazm.liqu!d pisze: Więc nie jest tak, że ja pieję z zachwytu, bo wszystko jest super. Nie tak to wszystko odczytałeś. Zespół wymaga wzmocnień i każdy znas o tym wie. Jednakże mecz z Parmą tak mi się podobał, że pozwoliłem sobie na pochwały, bo już od dawna nie widziałem meczu Juventusu, który mógłby się podobać i nie zepsuć humoru. Też miałem obawy przed tym meczem. Byłem zaskoczony, że Conte zdążył przygotować zespół, bo spodziewałem się raczej nędznej gry i remisu, lub porażki.
- liqu!d
- Juventino
- Rejestracja: 11 lipca 2006
- Posty: 168
- Rejestracja: 11 lipca 2006
Pełna zgoda, więc nie rozbijam już tego na mniejsze części.zahor pisze:Akurat pojedyncze zwyciestwa w tak okazalym stylu sie trafialy - jak chociazby to 4:0 z Udinese, jak chociazby debiut Ferrary. Jak Juventus wygra w ten sposob trzy spotkania z rzedu to faktycznie przyznam racje - czegos takiego od czasu calciopoli jeszcze nie bylo.liqu!d pisze: Nie widzę podowu do atakowania użytkowników, którzy najzwyczajniej w świecie od lat nie widzieli tak świetnej gry naszego zespołu. Jest radość, jest zadowolenie bo coś ruszyło do przodu i widać postęp. Za to chwalę Conte i drużynę, podczas gdy Ty już wyczekujesz kiedy się potkiniemy.No mi wlasnie o to chodzi, ze ostatnimi laty zespolowi udawalo sie wywiazywac z psich obowiazkow w pojedynczych meczach, a nie w przeciagu calego sezonu. I naprawde jest jeszcze za wczesnie zeby rokowac, ze akurat teraz sie uda.liqu!d pisze: Co do zdania o psim obowiązku: jak na ironię w ciągo ostatnich lat nikt nie wywiązywał się z tych "psich obowiązków", więc nie ma definicji takiego pojęcia. No chyba, że psi obowiązek to 7 miejsce, do którego już przylegliśmy na dłużej niż się wszystkim wydawało.
Tutaj nie chodzi o to, czy da nam popalic akurat Milan, czy tez Inter czy Napoli. Mi chodzi o fakt, ze ultraofensywna taktyka sprawdzila sie w meczu, w ktorym o odzyskanie pilki nie bylo trudno. Problem, ktory mi najbardziej rzucil sie w oczy w meczu z Milanem w pierwszej polowie (dlatego ciagle podaje to jako przyklad) jest taki, ze niespecjalnie mamy zawodnikow do odbierania. Pirlo gra super jak ma pilke przy nodze, ale dobrze zeby najpierw ktos ja odebral za niego. Leszczom z Parmy moze ja odbierac nawet taki Marchisio, ale przy Sneijderze czy Boategu juz tak latwo mu nie przyjdzie. W momencie kiedy rywal nastawia sie na gre z kontry, rzucanie pilek na napastnika, to ten problem nie jest widoczny. Co nie znaczy ze nie istnieje.liqu!d pisze: Natomiast Ty nie wmówisz mi, że "Milan nam pozwolił" na więcej w drugiej połowie. Przegrywaliśmy, nawiązaliśmy walkę i to się liczy. Oczywistym jest, że Milan nastawił się na kontry, więdząc, że my zaatakujemy co spowoduje, że będziemy zostawiać im więcej miejsca. Nie przypisuj wszystkiego Milanowi, jednocześnie robiąc z naszych graczy i trenera nieistotnymi marionetkami w tym wszystkim. Powtarzam: nawiązaliśmy walkę, graliśmy lepiej, strzeliliśmy bramkę kontaktową i gdyby Alex wykorzystał swoją szansę byłby remis. Jest w tym wszystkim subtelna różnica, ale nie zauważasz jej.
[...]
Z drugiej strony natomiast niewiele Ci trzeba, żeby siać zbedny pesymizm przed meczami, które odbędą się za klika tygodni. Nie wiem, jakiś kompleks niższości czy coś. Na każdym kroku podkreślasz jak to Milan da nam popalić jednocześnie będąc kibicem Juventusu. Ciekawe.
I nie uwazasz ze na takie porownania i oceny jeszcze za wczesnie? Pamietasz jak swego czasu wszyscy smiali sie z van Gaala w Bayernie i jego nedznych wynikow na poczatku? Trwalo to gdzies tak do momentu, jak dostalimy od nich to slawetne 1-4. Od tego momentu Bayern szedl w gore, a my z Ferrara w dol. Nie twierdze ze teraz musi byc podobnie, ale po prostu dziwi mnie ocenianie czegokolwiek po pierwszej kolejce. Barcelona jest w Primera División za Betisem, a tam juz rozegrano dwa razy wiecej kolejek niz we Wloszech. Czy to o czymkolwiek swiadczy?liqu!d pisze: Oceniam pracę Conte porównując ją do tego co graliśmy w zeszłym sezonie. Widać postęp i to mnie cieszy. Mogliśmy przecież mieć sytuację taką jak ma w tej chwili Roma. Ich trener na siłę próbuje z tej drużyny zrobić Barcelonę, co kosztowało ich grube miliony, szybkie odpadnięcie z LE i porażkę z ogórami przed własną publicznością w pierwszej kolejce.
Wydaje mi sie ze troche to wynika z faktu, ze w zeszlym sezonie dwa razy przegralismy z Parma, z czego raz to byly potworne baty, dlatego teraz tyle entuzjazmu. Mysle ze gdyby Juventus zagral tak z np. Cesena, to nastroje bylyby bardziej stonowane. Trzeba pamietac ze mimo wszystko to tylko Parma, druzyna ktora o utrzymanie walczyla prawie do konca. Ja z takim wlasnie nastawieniem podszedlem do tego spotkania, stwierdzilem, ze kazdy wynik inny niz pewne zwyciestwo bedzie blamazem, stad moze moj mniejszy niz srednia na tym forum entuzjazm.liqu!d pisze: Więc nie jest tak, że ja pieję z zachwytu, bo wszystko jest super. Nie tak to wszystko odczytałeś. Zespół wymaga wzmocnień i każdy znas o tym wie. Jednakże mecz z Parmą tak mi się podobał, że pozwoliłem sobie na pochwały, bo już od dawna nie widziałem meczu Juventusu, który mógłby się podobać i nie zepsuć humoru. Też miałem obawy przed tym meczem. Byłem zaskoczony, że Conte zdążył przygotować zespół, bo spodziewałem się raczej nędznej gry i remisu, lub porażki.
Akurat problemy z odbiorem piłki w meczu z Milanem to każdy widział. Stąd nie tylko ja, ale kilku innych użytkowników sugerowało, żeby grać np. 4-3-3 gdzie w pomocy obok Pirlo i Marchisio grałby Vidal. do tego skrzydłowi napastnicy mogliby być pomocnikami np. na prawym ataku zagrałby Krasić, na lewym Elia. Obaj mistrzami odbioru nie są, ale widać, że Conte wymusza pracę w obronie na skrzydłowych. I to mogłoby dać lepsze efekty w meczach z trudnymi rywalami, bo mielibyśmy zagęszczony środek przez który byłoby cięzko przejść (na pewno ciężej niż przy 4-4-2) plus możnaby zaangażować skrzydłowych do gry obronnej i oczywiście do pressingu. Niestety Conte uparł się przy 4-4-2 i promuje tą taktykę. Nikt z nas nie ma na to żadnego wpływu. Niech robi swoje, a my to ocenimy gdy przyjdzie na to czas.
- Adrian27th
- Juventino
- Rejestracja: 14 sierpnia 2011
- Posty: 3953
- Rejestracja: 14 sierpnia 2011
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Czyli nie zważyłeś że z Parma graliśmy 4-5-1? Sredni to upór skoro zmienia taktyke w pierwszym meczu.liqu!d pisze: Niestety Conte uparł się przy 4-4-2 i promuje tą taktykę. Nikt z nas nie ma na to żadnego wpływu. Niech robi swoje, a my to ocenimy gdy przyjdzie na to czas.
- RuTeK
- Juventino
- Rejestracja: 19 sierpnia 2003
- Posty: 1124
- Rejestracja: 19 sierpnia 2003
bardziej 4-4-1-1
- "Dziadku byłeś bohaterem na Wojnie ?"
- "Nie... ale służyłem w kompani Bohaterów "
WSZYSTKO I NIC O Amaurim i innych Drewnianych Graczach !
- "Nie... ale służyłem w kompani Bohaterów "
WSZYSTKO I NIC O Amaurim i innych Drewnianych Graczach !