Wspólny wyjazd na mecz?
- Shadow_Alex
- Juventino
- Rejestracja: 30 maja 2003
- Posty: 285
- Rejestracja: 30 maja 2003
Martin pisze:Zapomnialem dodac ze bez osoby, ktora umie sie dogadac po wlosku sie nie obejdzie.
Wypozyczymy moja babke od anglika, ona zna chyba z 7 jezykow, a przynajmniej do tej pory tylu sie naliczylismy na zajeciach:)
- Jarojuve
- Juventino
- Rejestracja: 15 września 2003
- Posty: 24
- Rejestracja: 15 września 2003
Ja też jadę na mur!!!
Chociaż was nie znam ale co tam kibicujemy JUVE!!!Ale ja chce na MILAN bo to jest atmosferka wtedy!!!a nie na jakichs dziadów
nie wazne czy przegraja to bedzie niezapomniana przygoda!!!
A ja i tak kocham JUVE nawet jak przegrywa!!!Wiec łapiemy za słowniki i uczymy sie włoskiego:)
Chociaż was nie znam ale co tam kibicujemy JUVE!!!Ale ja chce na MILAN bo to jest atmosferka wtedy!!!a nie na jakichs dziadów
nie wazne czy przegraja to bedzie niezapomniana przygoda!!!
A ja i tak kocham JUVE nawet jak przegrywa!!!Wiec łapiemy za słowniki i uczymy sie włoskiego:)
- rdk
- Juventino
- Rejestracja: 26 października 2003
- Posty: 164
- Rejestracja: 26 października 2003
Ja był był bardzo chętny :!: :!: :!: :!: :!: , jedynym problemem jest to, aby przekonać moich rodziców(kasę się uzbiera
), ale chyba nie wyobrażacie sobie, abyśmy jechali z milanistami, co by było w tym autobusie, to aż szkoda gadać... :twisted:

FORZA JUVE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- Johnny777
- Juventino
- Rejestracja: 16 lipca 2003
- Posty: 1064
- Rejestracja: 16 lipca 2003
Ja bym jednak optował za meczem ze słabszym rywalem...Wiadomo - bramki, a przede wszystkim byłoby nas prawdopodobnie widać na trybunach (przy konkretnym oflagowaniu) a nie zginęlibyśmy w tłumie co działoby się na meczu z Milanem...
A no i cały czas jestem chętny na ten wyjazd.... :twisted:
A no i cały czas jestem chętny na ten wyjazd.... :twisted:
- Mane
- Juventino
- Rejestracja: 12 kwietnia 2003
- Posty: 92
- Rejestracja: 12 kwietnia 2003
jak juz jechac to konkretnie na 3-4 dni, i zachaczyc o dwa mecze weekend - serie a i wtorek-sroda - LM, kolejnosc przypadkowaMartin pisze:chcialbym sie wybrac od razu na mecz ligi mistrzow, problem polega na tym, ze mam pracei mi sie to nie uda, dlatego zostaje sama Serie A i tutaj tez sie pojawia problem.

- montero
- Juventino
- Rejestracja: 22 czerwca 2003
- Posty: 50
- Rejestracja: 22 czerwca 2003
Ja bym proponował wyjechac na weekendzik w piatek na noc, zeby sobote mieć na zwiedzanie i ewentualnie na trening Juve a w niedziele jak to bedzie slabszy rywal to o 15 mecz i po meczu do domciu. Dluzszy wyjazd chyba nie wchodzi w rachube, bo jednak pieniazki nie chodza piechota...
- JUVEFANE_10
- Juventino
- Rejestracja: 12 czerwca 2003
- Posty: 519
- Rejestracja: 12 czerwca 2003
lub jechać pociągem jazda koło 24 godzin wejdzie na www.pkp.pl i tam jest rozkład jazdy
JESTEM OSZUSTEM
- BVB
- Dortmundczyk
- Rejestracja: 05 września 2003
- Posty: 262
- Rejestracja: 05 września 2003
- darel
- Juventino
- Rejestracja: 03 listopada 2003
- Posty: 426
- Rejestracja: 03 listopada 2003
Pomysł bardzo dobry. Ja popieram Martina, pojedźmy na mecz z jakąś słabsza drużyną. Bedzie dobra zabawa, a jeśli przy okazji udałoby sie zachaczyć o jakis trening....
na zawsze wierni turyńskiej drużynie
- bblackk
- Juventino
- Rejestracja: 27 października 2003
- Posty: 830
- Rejestracja: 27 października 2003
Tak ja myslę że jak jechać na mecz to na jakis dobry i wiedziłabym za co zapłaciłem. Ja bym proponował Lige Mistrzów, bo tam teoria Martina co do meczów na szczycie sie nie sprawdza, gole padają i jest super-widowisko. Jak miałbym jechać, to odrazu zachaczyłbym o trening, jeżeli jechać, to pociąg raczej odpada, bo chyba z 3 razy bedzie sie trzeba przesiadać ( a z tego co wiem w tamtą strone najdalej zajedzie siem pociągiem Sobieski do Wiednia, a potem niewiem...:), samolot no chyba nie musze mówić, nie każdy ma w rodzinie Bila Gej-tsa :P, zostaje autokar albo możemy zrobić pielgrzymkę na piechote :D. Co do autokaru niewazne ile osób by sie zabrało trzeba z góry zapłacić ustaloną kwotę, innymi słowy czym więcej osób tym lepiej i taniej. Dlatego wiek podróznika powienien nam wisieć i powiewać, warunkiem bedzie tylko pisemna zgoda rodzica, przecież nim więcej osób tym taniej, a cop wam to przeszkadza ile kto bedzie miał tam lat :P. Bilety na mecz na jakąś pożądna trybune, żadne zakola, łuki i inne badziewia jak jade na mecz mam coś widzieć, a bilety najlepiej wczesnie zamówione i kupione przed meczem duuuzo wczesnie. Co do noclegu ja myślę że najlepiej by było jak po wszytskim, iśc skoczyć do autokaru i spać w "wygodnej" pozycji. Bo po co jakiś hotel, czy pensjonat za bóg wie ile ełro :), jak bysmy wynajęli autokar to po co by siem miał marniować stojąc na parkingu. Choc przeczuwam że wszyscy byli by tak podnieceni meczem i wogóle wszystkim że nikt by nie spał ;) Of kors nie wiem jak sie dokładnie płaci za autokar wiec prosze mnie nie cytowac jak coś gupiego napisałem... I wróce jeszcze do meczu, z tego co pamietam z zeszłej edycji Ligi Mistrzów, każdy mecz Juve w domu był eksytujący i obfitował w bramki, a po co ja mam wydawac tyle pieniędzy jak zobacze jakiś wsiurski mecz z Serie A, ja jestem za tym żeby jak jechać to Lige Mistrzów, bo jak na dobry mecz Serie A to zawyczaj jest remis, a z lamusami to to Juve jest samo na boisku i super mecz, a potem te ełro co wydałem bedzie mi się śnic po nocach ;) A jeszcze jak jechać to albo na sam początek przyszłego roku albo teraz w grudniu tego roku, albo po feriach zimowych, bo chyba kazdy wie gdzie połozony jest Turyn, co siem tak poza graniem w piłke robi i chyba każdy wie jak wszystko tanieje ;) na sezon ferii ziomwych (hotele, przewóz, itp. itd.). A to wszystko to tylko moje skromne zdanie.
- Homer20
- Juventino
- Rejestracja: 10 listopada 2002
- Posty: 19
- Rejestracja: 10 listopada 2002
Coś mi się zdaje że dzisiaj jest 19.11.2003r. ten mecz chyba był/// :-D a poza tym mam 15 lat i starsi nigdy by sie nie zgodziliAlessandro Del Piero pisze:Na początku chciałbym poprosić o przyklejenie tematu.
1.Chciałbym, abyśmy wspólnie zorganizowali wyjazd na mecz Juventus - Milan, który odbędzie się 14.03.2003 roku w Turynie na Delle Alpi.
FORZA JUVE!!! FORZA ALEX!!!
- Mane
- Juventino
- Rejestracja: 12 kwietnia 2003
- Posty: 92
- Rejestracja: 12 kwietnia 2003
Po pierwsze jak bedziesz jechal z osoba niepelnoletnia to bierzesz odpowiedzialnosc za ta osobe. A szczegolnie gdy bedzie to wynajecie autobustu itp, czyli zorganizowana wycieczka. Jesli chodzi o jazde autokarem np. Orbisu (zwyklym kursowym), to oficjalny kazdy wsiada na wlasna reke i nikt nikogo nie zna i za nikogo nie bierze odpowiedzialnosc.bblackk pisze:Dlatego wiek podróznika powienien nam wisieć i powiewać, warunkiem bedzie tylko pisemna zgoda rodzica.
po drugie jaki rodzic pusci dziecko za granice, skoro nikt z podroznych nie podejmie sie opieki (ospowiedzialnosc) za ta osobe
Tak wiec moim zdaniem tylko osoby pelnoletnie.
Bo nie wierze ze jakis rodzic pusci dziecko w ciemno na taki wyjazd, mnie w takiej sytuacji by nie puszczono napewno (a szczegolnie jak nikt osob pelnoletnich nie bralby odpowiedzialnosc), tyle ze ja dowodzikiem dysponuje juz ladnych pare lat

- bblackk
- Juventino
- Rejestracja: 27 października 2003
- Posty: 830
- Rejestracja: 27 października 2003
No bys się zdziwił ilu rodziców puściłoby swoje dzieci, na taki wyjazd. Oczywiście jak by jechała to jakas składna grupa, a nie pojedyncza jednostka. To jak wyjście z kolegami, tylko troche dalej ;), a po drugie jeżeli wyjzd dojdzie do skutku to nie na tydzień tylko na 1 góra 2 dni... A w dodatku to niesprawiedliwe, że tylko osoby pełnoletnie mogłyby jechać, wszyscy tak mówia bo mają dowód, a inni ?!, nie myślcie tylko o sobie... :PMane pisze:po drugie jaki rodzic pusci dziecko za granice, skoro nikt z podroznych nie podejmie sie opieki (ospowiedzialnosc) za ta osobebblackk pisze:Dlatego wiek podróznika powienien nam wisieć i powiewać, warunkiem bedzie tylko pisemna zgoda rodzica.
Tak wiec moim zdaniem tylko osoby pelnoletnie.
Bo nie wierze ze jakis rodzic pusci dziecko w ciemno na taki wyjazd, mnie w takiej sytuacji by nie puszczono napewno (a szczegolnie jak nikt osob pelnoletnich nie bralby odpowiedzialnosc), tyle ze ja dowodzikiem