Ogladalem ten mecz od poczatku do konca, chociaz troche mi wcinalo i generalnie to uwazam, ze czesc osob tutaj uwielbia sie doslownie czepiac. Swiadczy o tym chociazby fakt, ze - przynajmniej w mojej opinii - w pierwszej polowie jedynym graczem, ktory stwarzal jakies zagrozenie pod bramka rywala, byl wlasnie Krasic. I wszystkie Nasze akcje szly prawym skrzydlem (co prawda nie bylo ich za wiele, ale jednak).
Bonucci takze nie popelnil w przeciagu calego meczu jakiegos katastrofalnego bledu, gral przecietnie, ale na pewnie nie tak slabo, zeby pisac "Bonucci won", "Bonucci fatalnie", etc. Zaczyna sie robic to samo, co bylo z Molinaro - nawet gdy Molek gral dobre zawody, wszyscy jeczeli, ze "fatalny Molinaro".
A teraz do rzeczy. Pierwsza polowa w Naszym wykonaniu bardzo slabo - zgadzam sie tutaj w opinii z Conte. Oddalismy moze 3 strzaly na bramke? Marchisio w slupek, Krasic w bramkarza i chyba Matri glowa w srodek. Wiecej nie jestem w stanie sobie przypomniec (moze zapomnialem, skleroza - mam swoja lata

). Milan gral lepiej, szybciej, bardziej zadziornie, latwo Nam odbieral pilke, nie potrafilismy przeniesc ciezkosci rozgrywania akcji na ich polowe. Bylo bardzo, bardzo slabo.
Druga polowa lepsza. Zwlaszcza, jak wszedl Pasquato, ktory pokazal sie z niezlej strony. Moim zdaniem, powinien zostac w tej druzynie i pelnic role rezerwowego. To bardzo ciekawy zawodnik i szkoda go znow oddac do jakiejs Atalanty czy Bologni. Vidal byl zupelnie niewidoczny na tej lewej pomocy - ale to srodkowy pomocnik! Wolalbym, zeby Conte jednak wystawial go u boku Pirlo. Marchisio i tak duzo pogra, jako ten trzeci, juz rezerwowy, srodkowy pomocnik.
Lichtsteiner imponuje wybieganiem, ale czasami podejmuje zbyt glupie decyzje. Tak jak pisalem - lepszy z tylu, niz z przodu. Musi sie jednak zgrac lepiej z Krasiciem. Z poczatku ich wspolpracy na pewno to lepiej wygladalo, niz wczoraj (da sie tez go obarczyc wina za utrate pierwszego gola, ale Boateng uderzyl to tak swietnie, ze nie mozna chyba miec jakichs wielgachnym pretensji do Foresta).
Zawiodl mnie atak - Matri gral bardzo przecietnie, nie wychodzily jednak te zagrania z klepki z Vuciniciem. Lepiej to wygladalo jak wszedl Del Piero.