Copa America 2011
- jsduga
 - Juventino

 - Rejestracja: 04 sierpnia 2009
 - Posty: 395
 - Rejestracja: 04 sierpnia 2009
 
Moje przeczucie mnie nie myliło. Brazylia nie była wystarczająco dobra, by pokonać Paragwaj. Kolejny zespół naszpikowany gwiazdami żegna się z turniejem. No jakby nie patrzeć, to jest to kompromitacja. A karne? :roll: 
Oj będzie płacz Pele i Maradony, będzie...
			
									
						Oj będzie płacz Pele i Maradony, będzie...
- Antichrist
 - Juventino

 - Rejestracja: 19 sierpnia 2010
 - Posty: 1842
 - Rejestracja: 19 sierpnia 2010
 - Podziekował: 1 raz
 - Otrzymał podziękowanie: 1 raz
 
I na to właśnie liczyłem. 
 Brawo dla Paragwaju. Ale przy tym wszystkim szkoda Chile. :S Jak dla mnie - finał Urugwaj - Paragwaj.
			
									
						The time has come, it's quite clear, our Antichrist is almost here.
						- szczypek
 - Juventino

 - Rejestracja: 18 marca 2007
 - Posty: 5557
 - Rejestracja: 18 marca 2007
 - Otrzymał podziękowanie: 36 razy
 
Od początku było wiadomo, że Brazylia > Paragwaj. Dlatego po tych drugich nie można było oczekiwać nie wiadomo jak galaktycznego futbolu. Zagrali tak jak mogli, a skoro wygrali to znaczy, że to wystarczyło. Dlaczego nie mówić, że zasłużyli? Trudno mówić nawet o szczęściu gdy przeciwnik na 4. rzuty karne nie trafia żadnego, a 3. nie wędrują nawet w światło bramki.strong return pisze:W związku z powyższym pisanie o zasłużonym awansie
- fazzi
 - Juventino

 - Rejestracja: 16 maja 2006
 - Posty: 2333
 - Rejestracja: 16 maja 2006
 - Podziekował: 1 raz
 - Otrzymał podziękowanie: 1 raz
 
Nie od dziś wiadomo, że w piłce nożnej nie wygrywa ten kto lepiej grastrong return pisze:To znaczy tyle, że grająca wyrażnie lepiej w piłkę drużyna odpadła.
Pavel Nedved pisze:"Juve ponownie jest nieprzyjemne? Mam nadzieję, nie interesuje mnie bycie miłym, tylko zwycięskim"
- strong return
 - Juventino

 - Rejestracja: 14 lipca 2008
 - Posty: 978
 - Rejestracja: 14 lipca 2008
 
No właśnie dużo zależy od oczekiwań. Ja miałem większe niż głównie obrona, jaką prezenttował Paragwaj. Wenezuela mimo rozpaczliwej momentami obrony w drugiej połowie pokazała kilka ciekawych kontr, a w pierwszej połowie była nawet trochę lepsza. Tym niemniej szkoda mi tego Chile-przyjemnie patrzyło się na ich grę po przerwie, niestety zabrakło skuteczności.szczypek pisze: Od początku było wiadomo, że Brazylia > Paragwaj. Dlatego po tych drugich nie można było oczekiwać nie wiadomo jak galaktycznego futbolu. Zagrali tak jak mogli, a skoro wygrali to znaczy, że to wystarczyło.
No niestety. Chyba, że grają w kadrze Polacy, albo Włosi i im uda się wygrać będąc gorszą drużyną-wtedy stety. Jak tak dalej pójdzie w AM Pd to do ostatniej kolejki eliminacji do mundialu, które już niedługo ruszą wszyscy będą mieli szanse na awans.^FAZZI^ pisze: Nie od dziś wiadomo, że w piłce nożnej nie wygrywa ten kto lepiej gra
Ciekawe co zrobią z Menezesem, czy go zostawią czy nie? On ma przynajmniej na wytłumaczenie chęć odmłodzenia kadry. Batista nie ma na swoje usprawiedliwienie już kompletnie nic i jego trzeba wyp*****lić dyscyplinarnie, tyle, że chyba nie bardzo mają kogo wziąć.
PS Urugwaj-ole, ole, ole!
Dzięki Beppe za Teveza!
I believe in Fernando GoLLente!
						I believe in Fernando GoLLente!
- francois
 - Juventino

 - Rejestracja: 28 czerwca 2010
 - Posty: 2190
 - Rejestracja: 28 czerwca 2010
 
Faworyci lecą jeden po drugim 
 
Oglądałem powtórki karnych z meczu Brazylia - Paragwaj i nie mogę się nadziwić, że profesjonalni piłkarze mogą tak maścić karne :roll:
			
									
						Oglądałem powtórki karnych z meczu Brazylia - Paragwaj i nie mogę się nadziwić, że profesjonalni piłkarze mogą tak maścić karne :roll:
„To jest miejsce wyjątkowe,
tu się mogą ziścić sny,
za te barwy, herb, tradycję,
zostaw serce, pot i łzy”
						tu się mogą ziścić sny,
za te barwy, herb, tradycję,
zostaw serce, pot i łzy”
- Piotrekmmz
 - Juventino

 - Rejestracja: 14 lutego 2010
 - Posty: 169
 - Rejestracja: 14 lutego 2010
 
Szczerze powiedziawszy, to oni wyglądają jakby specjalnie nie chcieli strzelić, ale kto ich tam wie. Może ich trema zżarła czy co...
			
									
						- Dtmiu
 - Katalończyk

 - Rejestracja: 27 kwietnia 2011
 - Posty: 494
 - Rejestracja: 27 kwietnia 2011
 
Ależ wysoki poziom tegorocznej Copy! Paragwaj w finale po 3 remisach w fazie grupowej i dwóch zwycięstwach po karnych w pucharowej!  
 Mówcie co chcecie, dla mnie Paragwaj to właśnie zabijanie footballu, podobnie zresztą próbowali już grać w RPA. Nie obchodzi mnie taktyka, skuteczność itp. To co gra Paragwaj to straszna nędza i tyle  
			
									
						- yanquez
 - Juventino

 - Rejestracja: 09 grudnia 2004
 - Posty: 1535
 - Rejestracja: 09 grudnia 2004
 - Podziekował: 9 razy
 - Otrzymał podziękowanie: 3 razy
 
Takie rozumowanie może mieć wyjaśnienie jedynie w tym, że jesteś kobietą.Dtmiu pisze:Mówcie co chcecie, dla mnie Paragwaj to właśnie zabijanie footballu, (..). Nie obchodzi mnie taktyka, skuteczność itp. To co gra Paragwaj to straszna nędza i tyle
Futbol to nie zawody taneczne, czy inne łyżwiarstwo figurowe. To jest wojna. Musisz użyć wszelkich środków, aby wygrać i tylko to się liczy. Inaczej popadasz w niebyt i zapomnienie 8)
Uwielbiam kiedy pięknie grający barbarzyńcy rozbijają się o fenomenalnie taktycznie ułożone legiony rzymskie
Tak, tak... Wczoraj giercowałem w RTW
- 18danek97
 - Juventino

 - Rejestracja: 27 lutego 2008
 - Posty: 164
 - Rejestracja: 27 lutego 2008
 
Dla mnie gra Barcelony to zabijanie futbolu. Piłka nożna to trochę bardziej skomplikowany sport niż same podania, czy 70% czasu gry przy piłce. Patrząc na grę Barcy widzękobiecy sport, a we włoskiej calcio czy teraz Copa America nareszcie widać, że męstwo się liczy, gdyż taki Messi, Neymar czy inny Tevez nie dali rady. A liczy się zawziętość Paragwaju, Urugwaju czy peru oraz graczy typu Forlan. Co do meczu Urugwaj-Peru, Vargas cud miód tylko czerwień niepotrzebna i dyskusyjna dla mnie, gdyż słusznie uderzył go łokciem, za obmacywanie.Dtmiu pisze:Ależ wysoki poziom tegorocznej Copy! Paragwaj w finale po 3 remisach w fazie grupowej i dwóch zwycięstwach po karnych w pucharowej!Mówcie co chcecie, dla mnie Paragwaj to właśnie zabijanie footballu, podobnie zresztą próbowali już grać w RPA. Nie obchodzi mnie taktyka, skuteczność itp. To co gra Paragwaj to straszna nędza i tyle
- pan Zambrotta
 - Juventino

 - Rejestracja: 01 czerwca 2004
 - Posty: 5352
 - Rejestracja: 01 czerwca 2004
 
po dziurki w nosie mam to "zabijanie futbolu". Kto definiuje futbol, żeby jeden kibic mówił o innej druzynei, ze go zabija? tylko piękny styl będzie zapamiętany? bzdura. Grecy grali na euro 2004 ten cały "antyfutbol", ale wszyscy greków do dziś pamiętają. O dominacji Juventusu za czasów Capello, kiedy przez paredziesiąt kolejek łącznie liderowaliśmy w tabeli serie a pod rząd też nikt nie zapomni. Futbol to futbol, liczy się zwycięstwo. Liczę na Paragwaj, żeby wygral z Urugwajem w karnych.
Skoro dana drużyna nie ma predyspozycji, by grać piękną pilke jak barsa, musi się silić na piękno gry? oczywiście, że nie. Niech gra tak, żeby była skuteczna w ostatecznym rozrachunku. jak Paragwaj.
ale z drugiej strony...
			
									
						Skoro dana drużyna nie ma predyspozycji, by grać piękną pilke jak barsa, musi się silić na piękno gry? oczywiście, że nie. Niech gra tak, żeby była skuteczna w ostatecznym rozrachunku. jak Paragwaj.
ale z drugiej strony...
:lol: ...człowieku, oszczędź sobie wstydu...18danek97 pisze:Dla mnie gra Barcelony to zabijanie futbolu. Piłka nożna to trochę bardziej skomplikowany sport niż same podania, czy 70% czasu gry przy piłce. Patrząc na grę Barcy widzękobiecy sport (...)
- Dtmiu
 - Katalończyk

 - Rejestracja: 27 kwietnia 2011
 - Posty: 494
 - Rejestracja: 27 kwietnia 2011
 
Czułem że zaraz zlecą się na mnie gromy  
 Ok, po pierwsze nie, nie jestem kobietą  :lol:  Po drugie, nikomu nie wmawiam że styl Barcelony jest ciekawy, słuszny i jedyny. Po trzecie, zastanawiałem się nad użyciem pojęcia zabijania footballu, widać źle zrozubiłem że w końcu postanowiłem go użyć  :-D  Po czwarte, nie lubie jak ktoś neguje coś czego nie napisałem, tzn patrzenia na mnie jak na wszystkich barcelonistów  
 
Jako obronę swoich racji przedstawię wam taką niezbyt ciekawą, ponurą wizję: drużyny takie jak Paragwaj zaczynają odnosić masowe sukcesy. Coraz więcej trenerów decyduje się na taką grę w meczach pucharowych. W obliczu czego zamiast piłki mamy spektakl nudny jak flaki z olejem.
Póki co jest fajnie bo jest balans, jedni grają tak inni tak. Ale naprawdę nie martwi was poziom RPA i tej copy? :shock: Gołym okiem widać że to nie zmierza w dobrym kierunku.
			
									
						Jako obronę swoich racji przedstawię wam taką niezbyt ciekawą, ponurą wizję: drużyny takie jak Paragwaj zaczynają odnosić masowe sukcesy. Coraz więcej trenerów decyduje się na taką grę w meczach pucharowych. W obliczu czego zamiast piłki mamy spektakl nudny jak flaki z olejem.
Póki co jest fajnie bo jest balans, jedni grają tak inni tak. Ale naprawdę nie martwi was poziom RPA i tej copy? :shock: Gołym okiem widać że to nie zmierza w dobrym kierunku.
			
