Polityka
- Antichrist
- Juventino
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
- Posty: 1842
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Tutaj też mamy perełkę. Piękna mowa o tym, że kapitan opuszcza statek, jako ostatni i o honorze. :C Nie wiem, po co PO te transfery. Pani poseł Kluzik-Rostkowska nie ma jakiegoś ogromnego poparcia. Tak samo Rosati.
The time has come, it's quite clear, our Antichrist is almost here.
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Ciekawe czy w słowniku pani Kluzik-Rostkowskiej jest taki wyraz jak wiarygodność? Rozumiem, że kobieta zmienną jest, ale w tym przypadku przybiera to już karykaturalne wymiary. Chciałbym, żeby jakiś dziennikarz zaprosił panią poseł do swojego programu, pokazał jej to nagranie i poprosił o komentarz. Niestety są to marzenia ściętej głowy, bo jak wiadomo ze słów Andrzeja Wajdy "Platforma ma przyjaciół w TVN i wspiera ją również druga prywatna telewizja". Platforma obecnie ma również przyjaciół w TVP, którzy roztaczają nad nią parasol ochronny i niewygodnych pytań nie zadają.Antichrist pisze:Tutaj też mamy perełkę. Piękna mowa o tym, że kapitan opuszcza statek, jako ostatni i o honorze. :C
Platforma doszła do wniosku, że nie może poszerzyć swojego elektoratu kosztem PiS, ale za to może trochę odebrać SLD. Stąd transfery kawiorowych lewicowców takich jak Dariusz Rosati i Joanna Kluzik-Rostkowska. Platforma konsekwentnie dryfuje w kierunku modelu bezideowej partii władzy. Pomieści wszystkich, którzy są przede wszystkim zorientowani na robienie kariery, a prywatne poglądy mają na tyle elastyczne, że w każdej chwili mogą dostosować się do aktualnej linii partii, która jest budowana w oparciu o bieżące sondaże. Ciekawe jak długo wytrwa tam Jarosław Gowin, którego wciąż uważam za bardzo przyzwoitego polityka.Antichrist pisze:Nie wiem, po co PO te transfery. Pani poseł Kluzik-Rostkowska nie ma jakiegoś ogromnego poparcia. Tak samo Rosati.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Normalnie świt żywych trupów (politycznych) :lol:.Łukasz pisze:http://www.wsieci.rp.pl/opinie/rekiny-i ... protestuje
:rotfl: - inaczej ciężko to skomentować...
Polecam zapoznać się z zarobkami drogich lewicy szefów związków zawodowych:
JKM od lat głosi hasło: "Wszystkie związki na Powązki" i trudno się z nim nie zgodzić. Pasożyty ze związków zawodowych nie ponoszą żadnej odpowiedzialności, a zarabią tyle co prezesi. W dodatku są wyjątkowo bezczelni. Pamiętam historię, bodajże z KGHM, gdzie związek zażądał dodatkowych telewizorów i anten satelitarnych, rzekomo aby monitorować programy o firmie w telewizji. Dziwnym zbiegiem okoliczności zamówienie zbiegło się w czasie z początkiem mistrzostw świata w piłce nożnejNiektórzy liderzy zarabiają podobnie jak szefowie górniczych gigantów – wyliczyła „Rz”. Rekordziści przekraczają 200 tys. zł rocznie. Zmiany umożliwiłaby nowelizacja ustawy o związkach zawodowych, ale na to się nie zanosi.
Około 190 tys. zł wynosi roczna płaca brutto najlepiej zarabiającego związkowca z debiutującej 6 lipca na giełdzie Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Podstawowa pensja szefa JSW Jarosława Zagórowskiego w 2010 r. wyniosła 246,6 tys. zł brutto – wynika z prospektu.
Według szacunków „Rz" Jastrzębie na utrzymanie aparatu związkowego wydaje rocznie ok. 16 mln zł. Kompania Węglowa – ok. 20 mln zł. Średnie uzwiązkowienie w kopalniach sięga bowiem 100 proc. Utrzymanie zarządu w śląskiej spółce węglowej kosztuje zaś 1 – 1,5 mln zł rocznie. Członków zarządów obejmuje ustawa kominowa, ich miesięczne wynagrodzenie to 18 – 19 tys. zł brutto (kominówka nie obowiązuje w Bogdance).
(...)
– To rodzaj patologii. Związkowcy są nieusuwalni i korzystają z przywilejów. W JSW spowodowali, że spółka będzie sprzedawana taniej – mówi „Rz" Bohdan Wyżnikiewicz, wiceprezes Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. – To syndrom grecki. Upieranie się przy gwarancjach socjalnych prowadzi do upadku.
Zdaniem byłego wiceministra gospodarki Jerzego Markowskiego nic nie tłumaczy płac niektórych działaczy. – Skala odpowiedzialności zarządów i związkowców jest nieporównywalna. Ci ostatni nie odpowiadają nawet, gdy zatrzymają pracę kopalń na czas strajku – mówi „Rz" Markowski. W PGE czy Tauronie, gdy obejmowała je ustawa kominowa, utrzymanie zarządów kosztowało nieco ponad
1 mln zł na rok. A związkowców? Firmy nie zdradzają. Ale to kwoty zbliżone do firm węglowych.
W KGHM płace trzech liderów związkowych, będących jednocześnie członkami rady nadzorczej, wyniosły w 2010 r. 717 tys. zł (265, 263 i 189 tys. zł). To tylko nieco mniej niż podstawa Herberta Wirtha, prezesa KGHM.
– Konieczna jest zmiana ustawy o związkach zawodowych, ale na to nikt nie ma odwagi – uważa Markowski.
– Premier mówił, że nie będzie klękał przed związkami. Zobaczymy, co zrobi, jeśli wygra wybory – podsumowuje Bohdan Wyżnikiewicz.
Źródło
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
No cóż, trudno się nie zgodzić tym razem. Związkowcy to pasożyty w większości. Margaret Tatcher miała na nic bat, ale ona miała pod spódnicą jaja, jak Anaknin napalony na Padme.
Ale to i tak nic w porównaniu z tym, co przeczytałem kiedyś w "Polityce" o hiszpańskich kontrolerach lotów. Jeden skarżył się, że co prawda "mają w wieży kanapę, żeby się przespać, ale ona nawet nie jest skórzana!"
Ech, nadszyszkownik Kilkujadek miał na to dobre określenia
Ale to i tak nic w porównaniu z tym, co przeczytałem kiedyś w "Polityce" o hiszpańskich kontrolerach lotów. Jeden skarżył się, że co prawda "mają w wieży kanapę, żeby się przespać, ale ona nawet nie jest skórzana!"
Ech, nadszyszkownik Kilkujadek miał na to dobre określenia

- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Wciąż przecieram ze zdumienia oczy :shock:. Deszczowy, do niedawna lewak, chwali kobietę, którą możnaby umieścić na sztandarze konserwatywnego-liberalizmu. Tylko jedna drobna poprawka - Thatcher, a nie Tatcher. A to, że "Żelazna Dama" miała bardzo twardy charakter znajduje swoje odzwierciedlenie w żartobliwych gadżetach do dzisiaj. Oto Maggie Nutcracker:deszczowy pisze:No cóż, trudno się nie zgodzić tym razem. Związkowcy to pasożyty w większości. Margaret Tatcher miała na nic bat, ale ona miała pod spódnicą jaja, jak Anaknin napalony na Padme.


Zapewne wielu polityków podczas negocjacji z Margaret Thatcher czuło się jakby ktoś im zgniatał "orzeszki"
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
Akurat tu, mon ami, się z nią zgadzam. Anglia przełomu 80/90 to było niezłe bagienko. A "Żelazna Margaret" mocno złapał towarzystwo za, hm, jaja - i zgniotła. A zaczęła od związków. Miała charakter, po prostu.
Zresztą... nie Ty jeden
Mój przyjaciel też mi kiedyś powiedział, że go to dziwi - ten mój brak kręgosłupa moralnego
Jestem lewicujący, ale nie ślepy. Dlatego staram się dogadać z jednym i z drugim. Tylko Kaczystanu nie trawię jakoś.
Zresztą... nie Ty jeden


- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Margaret Thatcher kierowała się racją stanu, a nie sondażami opinii publicznej. Wiedziała, że niepopularne decyzje muszą zostać podjęte bez względu na groźbę utraty władzy. To odróżnia męża stanu (żeńskiego odpowiednika tego określenia w języku polskim chyba nie madeszczowy pisze:Akurat tu, mon ami, się z nią zgadzam. Anglia przełomu 80/90 to było niezłe bagienko. A "Żelazna Margaret" mocno złapał towarzystwo za, hm, jaja - i zgniotła. A zaczęła od związków. Miała charakter, po prostu.

A jeśli o śmieszności mowa. Pamiętacie jeszcze ABW robiącą wjazd na chatę właścicielowi strony AntyKomor.pl? Początkowo agencja tłumaczyła się, że zrobiła to na zlecenie prokuratury, ale okazało się, że to była samodzielna inicjatywa organizacji powołanej do walki z najcięższymi przestępstwami. Ostatnio mamy do czynienia z zaostrzeniem krucjaty wymiaru sprawiedliwości przeciwko obywatelom krytykującym rząd. Wykorzystuje się do tego artykuł 226 kk mówiący o publicznym znieważaniu lub poniżaniu konstytucyjnego organu RP. Właśnie z tego paragrafu skazano pewnego 19-latka na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata za napisanie na ścianie szkoły "J**** rząd": "Skazany za antyrządowy napis. Wyrok jak w PRL!". Pod rządami "Partii Miłości" za niegroźny wybryk zamiast mandatu i obciążenia kosztem usunięcia szkód dostaje się wyrok w zawiasach! Platforma Obywatelska miała być taka wyluzowana, młodzieżowa i fajna. Jednak kiedy ktoś próbuje zadrwić z rządu bądź prezydenta musi się liczyć z tym, że zostanie przeciwko niemu wykorzystany cały aparat bezpieczeństwa państwa. Innymi słowy, parafrazując słowa premiera Cyrankiewicza: "Każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciw władzy platformerskiej, niech będzie pewny, że mu tę rękę władza platformerska odrąbie, w interesie klasy robotniczej, w interesie chłopstwa pracującego i inteligencji, w interesie walki o podwyższenie stopy życiowej ludności, w interesie dalszej demokratyzacji naszego życia, w interesie naszej Ojczyzny".
Cóż, na Wikipedii napisali, że do bezkręgowców należy 97–99% współcześnie występujących zwierząt.deszczowy pisze:Zresztą... nie Ty jedenMój przyjaciel też mi kiedyś powiedział, że go to dziwi - ten mój brak kręgosłupa moralnego
Jestem lewicujący, ale nie ślepy. Dlatego staram się dogadać z jednym i z drugim. Tylko Kaczystanu nie trawię jakoś.
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
Nie przesadzaj. Cyrankiewicz wysyłał na roboli w Poznaniu czołgi.Vimes pisze: A jeśli o śmieszności mowa. Pamiętacie jeszcze ABW robiącą wjazd na chatę właścicielowi strony AntyKomor.pl? Początkowo agencja tłumaczyła się, że zrobiła to na zlecenie prokuratury, ale okazało się, że to była samodzielna inicjatywa organizacji powołanej do walki z najcięższymi przestępstwami. Ostatnio mamy do czynienia z zaostrzeniem krucjaty wymiaru sprawiedliwości przeciwko obywatelom krytykującym rząd. Wykorzystuje się do tego artykuł 226 kk mówiący o publicznym znieważaniu lub poniżaniu konstytucyjnego organu RP. Właśnie z tego paragrafu skazano pewnego 19-latka na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata za napisanie na ścianie szkoły "J**** rząd": "Skazany za antyrządowy napis. Wyrok jak w PRL!". Pod rządami "Partii Miłości" za niegroźny wybryk zamiast mandatu i obciążenia kosztem usunięcia szkód dostaje się wyrok w zawiasach! Platforma Obywatelska miała być taka wyluzowana, młodzieżowa i fajna. Jednak kiedy ktoś próbuje zadrwić z rządu bądź prezydenta musi się liczyć z tym, że zostanie przeciwko niemu wykorzystany cały aparat bezpieczeństwa państwa. Innymi słowy, parafrazując słowa premiera Cyrankiewicza: "Każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciw władzy platformerskiej, niech będzie pewny, że mu tę rękę władza platformerska odrąbie, w interesie klasy robotniczej, w interesie chłopstwa pracującego i inteligencji, w interesie walki o podwyższenie stopy życiowej ludności, w interesie dalszej demokratyzacji naszego życia, w interesie naszej Ojczyzny".
Lepiej byc bezkręgowcem, niż bezmózgowcemVimes pisze:Cóż, na Wikipedii napisali, że do bezkręgowców należy 97–99% współcześnie występujących zwierząt.deszczowy pisze:Zresztą... nie Ty jedenMój przyjaciel też mi kiedyś powiedział, że go to dziwi - ten mój brak kręgosłupa moralnego
Jestem lewicujący, ale nie ślepy. Dlatego staram się dogadać z jednym i z drugim. Tylko Kaczystanu nie trawię jakoś.

- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Kto wie, wszystko przed namideszczowy pisze:Nie przesadzaj. Cyrankiewicz wysyłał na roboli w Poznaniu czołgi.
Tuskowi i Platformie uchodzi na sucho to, za co Kaczyński i PiS zostaliby zmasakrowani przez media.Mam wrażenie, że jak za starych dobrych czasów odbyło się zebranie. I na nim organa ścigania wydały instrukcję walki z chuliganami, którzy głoszą złowrogie hasła przeciw władzy państwowej – mówi Frasyniuk. - Mamy do czynienia wręcz z patologiczną sytuacją, kiedy PO żyje w poczuciu bezkarności. Frasyniuk przypomina, że gdy Donald Tusk mówił do dziennikarki o niezapiętych guzikach, dziennikarze "raczej go tłumaczyli". - Jeśli podobne rzeczy opowiadałby prezes Kaczyński, wszyscy pałaliby świętym oburzeniem. Podobnie sprawa wygląda z wyrokami za obrazę premiera czy prezydenta. Strach niektórych dziennikarzy przed powrotem Jarosława Kaczyńskiego sprawia, że Tusk może liczyć na taryfę ulgową.
Źródło
Zaiste trudno się nie zgodzić.deszczowy pisze:Lepiej byc bezkręgowcem, niż bezmózgowcemVimes pisze:Cóż, na Wikipedii napisali, że do bezkręgowców należy 97–99% współcześnie występujących zwierząt.deszczowy pisze:Zresztą... nie Ty jedenMój przyjaciel też mi kiedyś powiedział, że go to dziwi - ten mój brak kręgosłupa moralnego
Jestem lewicujący, ale nie ślepy. Dlatego staram się dogadać z jednym i z drugim. Tylko Kaczystanu nie trawię jakoś.
- Piotr Juvefan
- Juventino
- Rejestracja: 12 kwietnia 2008
- Posty: 1463
- Rejestracja: 12 kwietnia 2008
http://www.eurosport.pl/pilka-nozna/la- ... tory.shtml
SKANDAL!!!!
W takiej sytuacji proponuje się włączyć do ruchu polskich kiboli:"DONALD MATOLE WASZ RZĄD OBALĄ KIBOLE" oraz "BRONEK TWOJE USTAWY SĄ Z BŁĘDAMI"
Nie dajmy się sprowokować:)
SKANDAL!!!!
W takiej sytuacji proponuje się włączyć do ruchu polskich kiboli:"DONALD MATOLE WASZ RZĄD OBALĄ KIBOLE" oraz "BRONEK TWOJE USTAWY SĄ Z BŁĘDAMI"
Nie dajmy się sprowokować:)
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 2637
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Co do tego dzieciaka skazanego za antyrządowy napis - no cóż, zachował się jak <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> ale ja to traktuję tylko w kategorii wandalizmu. A teraz kolo ma przewalone bo nawet mając zawiasy w papierach będzie miał problemy przez całe życie.
Mam głupie pytanie na które nikt pewnie nie zna odpowiedzi: czy jak jutro na balkonie wywieszę napis TOLA MA DONALDA..... to mogę się spodziewać wizyty policji? :lol:
Co do koszulek - cała ta akcja przeciw hazardowi jest śmieszna a sprawa z koszulkami to już szczyt głupoty. Na pocieszenie dodam, że prawdopodobnie ten zakaz promowania bukmacherów będzie tak samo respektowany jak zakaz palenia w miejscach publicznych
Mam głupie pytanie na które nikt pewnie nie zna odpowiedzi: czy jak jutro na balkonie wywieszę napis TOLA MA DONALDA..... to mogę się spodziewać wizyty policji? :lol:
Co do koszulek - cała ta akcja przeciw hazardowi jest śmieszna a sprawa z koszulkami to już szczyt głupoty. Na pocieszenie dodam, że prawdopodobnie ten zakaz promowania bukmacherów będzie tak samo respektowany jak zakaz palenia w miejscach publicznych

- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Wystarczyła jedna wizyta Baracka Obamy w Polsce, żeby zaimportować do USA polskie standardy polityczne: "Wsparli Obamę, dostali posady i kontrakty"
.
Może Amerykanie zechcą jeszcze sprowadzić do siebie inny typowy produkt III RP, niekiedy zwanej PRL-em bis, czyli nepotyzm: "Agencja dla żony i zięcia".
Natomiast Angela wezwała jeden z polskich "konstytucyjnych organów" na dywanik i orzekła, że trzeba będzie rozbić świnkę skarbonkę: "Merkel chce, aby Polska dała Grecji miliard złotych w ramach pomocy".
Może Amerykanie zechcą jeszcze sprowadzić do siebie inny typowy produkt III RP, niekiedy zwanej PRL-em bis, czyli nepotyzm: "Agencja dla żony i zięcia".
Natomiast Angela wezwała jeden z polskich "konstytucyjnych organów" na dywanik i orzekła, że trzeba będzie rozbić świnkę skarbonkę: "Merkel chce, aby Polska dała Grecji miliard złotych w ramach pomocy".
- Antichrist
- Juventino
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
- Posty: 1842
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Najlepszy komentarz do całej sytuacji znajduje się w artykule RMF FM: "Polska powinna dać bankrutującej Grecji okrągły miliard złotych pomocy. Z takim żądaniem wystąpiła kanclerz Niemiec Angela Merkel. Chce, żeby do planu ratunkowego dołączyły wszystkie kraje Unii Europejskiej. Szkoda, że w innych kwestiach, na przykład rosyjskiego gazu, nie była tak stanowcza."Vimes pisze:Natomiast Angela wezwała jeden z polskich "konstytucyjnych organów" na dywanik i orzekła, że trzeba będzie rozbić świnkę skarbonkę: "Merkel chce, aby Polska dała Grecji miliard złotych w ramach pomocy".
The time has come, it's quite clear, our Antichrist is almost here.
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Każdy z Was pewnie słyszał jakiś dowcip z kategorii "szczyt bezczelności", prawda? To mam nową propozycję szczytu bezczelności, tym razem rosyjskiej. Być może słyszeliście już o budowie Gazociągu Północnego z Rosji do Niemiec, biegnącego po dnie Bałtyku. Polska i Szwecja protestowały przeciwko tej inwestycji m. in. ze względu na zagrożenie ekologiczne. Protesty nic nie dały, gazociąg powstanie, bo nasi bracia zza wschodniej granicy twierdzili, że żadnych wielkich zagrożeń nie ma. A gdzie jest wspomniany wcześniej szczyt bezczelności? Otóż zanosi się na powstanie kolejnego gazociągu, tym razem biegnącego po dnie Morza Kaspijskiego, który jest nie w smak Rosjanom. Zgadnijcie zatem co zrobili Bracia Moskale? Otóż protestują przeciwko budowie ze względów ekologicznych:
Dla pewności zweryfikowałem tego newsa na rosyjskich stronach i rzeczywiście, w tym artykule jest zdanie: "Ранее посол РФ в Азербайджане Дмитрий Дорохин заявил, что проект Транскаспийского газопровода неприемлем для Москвы, поскольку угрожает экологии Каспийского моря", które po polsku brzmi: "Wcześniej ambasador Federacji Rosyjskiej w Azerbejdżanie Dmitrij Dorochin oświadczył, że projekt transkaspijskiego gazociągu jest nie do przyjęcia dla Moskwy, ponieważ zagraża ekologii Morza Kaspijskiego". Jeżeli chodzi o osiąganie nowych szczytów bezczelności to zawsze możemy liczyć na braci ze wschodu.Iran z Rosją walczą z pomysłem budowy rurociągu, który ma powstać na dnie Morza Kaspijskiego. Zdaniem Moskwy, taka budowa to zagrożenie dla ekologii. Tak uważają budowniczy Gazociągu Północnego.
Irańskie i rosyjskie władze wystąpiły z protestem przeciwko budowie rurociągu na dnie Morza Kaspijskiego. Zdaniem tych krajów, zagraża on ekologii tego akwenu. Oświadczenie to jest reakcją na deklarację amerykańskiego ambasadora w Azerbejdżanie, którzy powiedział, że USA wspierają powstanie rurociągu między Turkmenistanem a republiką Azerów.
Irańskie MSZ uważa, że powstanie rurociągu może mieć bardzo negatywne skutki dla ekologii akwenu. - Biorąc pod uwagę fakt, że Morze Kaspijskie jest ograniczone ze wszystkich stron ziemią, transport surowców energetycznych może spowodować niebezpieczne konsekwencje dla środowiska. Dlatego też decyzje w tej sprawie powinny być podejmowane za zgodą wszystkich pięciu państw (mających dostęp do Morza – red.) - oświadczył resort.
Również Rosja wystąpiła z podobnym stanowiskiem. Ambasador Federacji Rosyjskiej w Baku, Dmitrij Dorochin, zaznaczył, że projekt budowy rurociągu jest nie do przyjęcia ze względu na zagrożenie dla ekologii Morza Kaspijskiego.
Co ciekawe, z podobną argumentacją występowali przeciwnicy budowy Gazociągu Północnego, łączącego Rosję z Niemcami. Raport autorstwa Marcina Libickiego, ówczesnego europosła, wskazywał, że budowa gazociągu na dnie Bałtyku jest groźna dla ekologii, szczególnie, że w Bałtyku zatapiana była broń po II wojnie światowej. Budowa rurociągu zagrażała więc nie tylko ekologii, ale również życiu ludzi, jeśli doszłoby do naruszenia broni składowanej na dnie Morza. Jednak w tamtej sprawie Rosjanie nie podzielili zdania obrońców ekologii. Ona bowiem dotyczyła ich żywotnych interesów.
Źródło