Polityka

Wszystko co nie związane z Juventusem i sportem. Aktualne wydarzenia ze świata polityki, muzyki i kina.
ODPOWIEDZ
FalsoVero

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 maja 2008
Posty: 754
Rejestracja: 17 maja 2008

Nieprzeczytany post 28 maja 2011, 00:11

Vimes pisze:"Facebook - przerażająca machina do szpiegowania"- czyli Julian Assange o najpopularniejszym serwisie społecznościowym. Nazwijcie mnie paranoikiem, ale zawsze myślałem, że to iście diaboliczny plan - skłonić ludzi, żeby dobrowolnie zrobili coś, przed czym opieraliby się pod przymusem. Bo jak inaczej nazwać fakt, że ludzie z własnej woli ujawniają aż tyle informacji - sieć powiązań towarzyszkich, tego, co lubią i czego nie lubią i co akurat robią.
Nic nowego. Każda osoba która "myśli" liczy się z tym, że na FB odsłania wiele informacji o sobie. Pomijam <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> którzy wrzucają zdjęcia z blantem kreską przed nosem itp


"A ten muchy łapał ten Badstuber hehehe"-Jacek Gmoch 28.06.2012
probeert

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 marca 2011
Posty: 125
Rejestracja: 12 marca 2011

Nieprzeczytany post 28 maja 2011, 00:29

FalsoVero pisze: Nic nowego. Każda osoba która "myśli" liczy się z tym, że na FB odsłania wiele informacji o sobie. Pomijam <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> którzy wrzucają zdjęcia z blantem kreską przed nosem itp
No właśnie takim <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> przydałoby się trochę myślenia, czasami jak patrzę na zdjęcia ludzi, którzy stoją na polu pełnym konopii to ich mi żal. Myślą, że to szpanerskie, a tak naprawdę w każdej chwili mogą usłyszeć pukanie do drzwi od odpowiednich służb. :wink:


Vimes

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 maja 2003
Posty: 5874
Rejestracja: 06 maja 2003

Nieprzeczytany post 28 maja 2011, 10:03

deszczowy pisze:Myślisz, że CIA właśnie Ci sprawdza ile masz słoików w piwnicy, czy też jesteś w kontakcie z przedstawicielem Al-Kaidy na Europę i masz lęki?
Deszczowy, nie robię nic nielegalnego, więc się nie obawiam. Jednak nie podoba mi się to, że świat, w którym żyjemy coraz bardziej zaczyna przypominać życie w domu "Wielkiego Brata". Jak zapewne większość ludzi, ja również cieszę się z postępu technologicznego, ale widzę, że politycy i służby specjalne próbują go wykorzystać do kontrolowania życia obywateli na niespotykaną dotąd skalę. Spójrzmy na nasz kraj:
Dane o prywatnych rozmowach obywateli są u nas chronione najgorzej w Europie &#8211; alarmują adwokaci.

&#8222;Budzą daleko idące wątpliwości co do zgodności z konstytucją oraz europejską konwencją praw człowieka" &#8211; tak o polskich przepisach dotyczących przechowywania i przetwarzania danych abonentów sieci komórkowych napisała Naczelna Rada Adwokacka w raporcie, do którego dotarła &#8222;Rz".

Jak wynika z danych Komisji Europejskiej, na które powołuje się NRA, Polska przewodzi w Europie pod względem liczby wniosków złożonych m.in. przez służby specjalne do firm telekomunikacyjnych o przekazanie danych abonentów, np. billingów. W ubiegłym roku było ich 1,3 mln. To o prawie 300 tys. więcej niż w 2009 r.

&#8211; Sytuacja przypomina tę opisywaną w powieściach Orwella. Służby mogą w każdej chwili sięgnąć po dane o obywatelu &#8211; tłumaczy Mikołaj Pietrzak, przewodniczący komisji praw człowieka NRA.

Niekontrolowany dostęp do danych umożliwiają służbom ogólne i nieprecyzyjne przepisy.

Źródło
Różnica pomiędzy skalą inwigilacji w Polsce i innych krajach europejskich jest naprawdę wielka:
Polska w ilości danych pobieranych od teleoperatorów zdecydowanie wyprzedza wszystkie kraje UE. W 2009 r. operatorzy w Polsce odnotowali 1,06 mln zapytań od służb, prokuratury i sądów dotyczących danych z billingów i internetu. Większość kierują służby (w tym policja).

To 27,5 zapytania na tysiąc dorosłych mieszkańców! Dla porównania drugi kraj w tej klasyfikacji - Czechy - odnotował 10 zapytań na tysiąc mieszkańców. Wielka Brytania i Francja - ok. 8,5. W Niemczech takich zapytań było tylko 0,2 na tysiąc mieszkańców, czyli 35 razy mniej niż w Polsce.

Źródło
I to wszystko dzieje się pod rządami Partii Miłości, która swego czasu nakręciła taki spot wyborczy. Teraz ABW wpada o 6 rano do studenta prowadzącego satyryczną stronę o prezydencie, a policja zatrzymuje ludzi, którzy nazwali premiera "matołem". Premier rzecz jasna z dobrotliwą miną mówi, że co złego to nie on i że policja przesadziła. Jednak to nie przeszkadza policji dokonywać kolejnych zatrzymań: "Zatrzymania za "Tola ma Donalda. Donald ma Tole"". Zastanawiam się zatem, czy to co premier mówi policji i to, co premier mówi narodowi to jest na pewno jedno i to samo? Platforma deklarowała się jako partia wolnościowa. W takim razie pytam, gdzie jest ta wolność? Bo jak na razie to widzę tylko wolne żarty z tej całej wolności. Dodajmy do tego fakt, że materiały telewizyjne krytyczne wobec Platformy są cenzurowane: "Awantura w TVP. Zdjęto temat o kupowaniu głosów przez polityków Platformy w Wałbrzychu. Odwołano gości, wycofano reportaż". Jakby ktoś nie wiedział, to przypominam, że sąd nakazał powtórzenie II tury wyborów w Wałbrzychu. Dodajmy do tego również rządowe próby przejęcia "Rzeczpospolitej" i zamiecenie pod dywan afery hazardowej, a wyjdzie nam naprawdę nieciekawy obraz.

Deszczowy, powiedz mi co pomyślałbyś o państwie, w którym:
  • :puck: obywatele są podsłuchiwani najczęściej w Europie,
    :puck: za obrazę premiera i prezydenta ściga policja i ABW,
    :puck: rząd próbuje przejąć kontrolę nad jednym z najważniejszych i najpoczytniejszych dzienników w kraju,
    :puck: zdejmuje się z telewizji materiały o kupowaniu głosów przez członków partii rządzącej,
    :puck: afery z udziałem polityków tejże partii zamiata się pod dywan?
Tak się składa, że my właśnie w takim państwie żyjemy.


Obrazek
Pan Mietek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Posty: 2637
Rejestracja: 29 sierpnia 2009

Nieprzeczytany post 28 maja 2011, 10:34

Vimes pisze::puck: za obrazę premiera i prezydenta ściga policja i ABW
W zasadzie, za obrazę premiera czy prezydenta chyba powinno się ścigać, inną sprawą jest to, czy to co robią kibice faktycznie kwalifikuje się na obrazę? Pytam z prawnego punktu widzenia.

Swego czasu głośno było o jakimś gościu, który coś wykrzykiwał o Kaczyńskim i potem też go ścigali i wszyscy mówili, że to absurd, a jakoś nie widzę tego powszechnego oburzenia wobec obecnych działań Donalda :think:


Antichrist

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 sierpnia 2010
Posty: 1842
Rejestracja: 19 sierpnia 2010
Podziekował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz

Nieprzeczytany post 28 maja 2011, 10:55

Mietson pisze:
Vimes pisze::puck: za obrazę premiera i prezydenta ściga policja i ABW
W zasadzie, za obrazę premiera czy prezydenta chyba powinno się ścigać, inną sprawą jest to, czy to co robią kibice faktycznie kwalifikuje się na obrazę? Pytam z prawnego punktu widzenia.

Swego czasu głośno było o jakimś gościu, który coś wykrzykiwał o Kaczyńskim i potem też go ścigali i wszyscy mówili, że to absurd, a jakoś nie widzę tego powszechnego oburzenia wobec obecnych działań Donalda :think:
To udowadnia tylko fakt, iż punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Kiedy PiS jest u władzy, nie wolno mówić źle o Jedynym Prawdziwym Polaku. A PO wtedy trąbi głośno o zamachach na wolność słowa. Teraz przy okazji zamykania antykomor.pl role się odwróciły. Podobnie jest z kibicami. PiS teraz widzi w nich patriotów, a PO ściga. Gdyby role się odwróciły, to PiS bawiłoby się w szeryfa, a PO by wspierało kibiców.


The time has come, it's quite clear, our Antichrist is almost here.
Vimes

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 maja 2003
Posty: 5874
Rejestracja: 06 maja 2003

Nieprzeczytany post 28 maja 2011, 11:22

Mietson pisze:W zasadzie, za obrazę premiera czy prezydenta chyba powinno się ścigać, inną sprawą jest to, czy to co robią kibice faktycznie kwalifikuje się na obrazę? Pytam z prawnego punktu widzenia.
Pytanie tylko czy ścigać z urzędu, czy z powództwa prywatnego? Co do prezydenta to mogę się zgodzić, że z urzędu, bo jest to funkcja pod pewnymi względami wyjątkowa. Jednak premier to zwykły urzędnik państwowy i jeżeli czuje się obrażony to sam powinien wytoczyć proces danej osobie.

Wracając jednak do tego konkretnego przypadku to kompletnie nie rozumiem, dlaczego sprawą rzekomej obrazy prezydenta Komorowskiego zajęła się ABW? Według ustawy:
1. Do zadań ABW należy:

1) rozpoznawanie, zapobieganie i zwalczanie zagrożeń godzących w bezpieczeństwo wewnętrzne państwa oraz jego porządek konstytucyjny, a w szczególności w suwerenność i międzynarodową pozycję, niepodległość i nienaruszalność jego terytorium, a także obronność państwa;

2) rozpoznawanie, zapobieganie i wykrywanie przestępstw:
a) szpiegostwa, terroryzmu, bezprawnego ujawnienia lub wykorzystania informacji niejawnych i innych przestępstw godzących w bezpieczeństwo państwa,
b) godzących w podstawy ekonomiczne państwa,
c) korupcji osób pełniących funkcje publiczne, o których mowa w art. 1 i 2 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ograniczeniu prowadzenia działalności
gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne1) (Dz. U. z 2006 r. Nr 216, poz. 1584, z 2008 r. Nr 223, poz. 1458 oraz z 2009 r. Nr
178, poz. 1375), jeśli może to godzić w bezpieczeństwo państwa,
d) w zakresie produkcji i obrotu towarami, technologiami i usługami o znaczeniu strategicznym dla bezpieczeństwa państwa,
e) nielegalnego wytwarzania, posiadania i obrotu bronią, amunicją i materiałami wybuchowymi, bronią masowej zagłady oraz środkami odurzającymi
i substancjami psychotropowymi, w obrocie międzynarodowym oraz ściganie ich sprawców;

3) realizowanie, w granicach swojej właściwości, zadań związanych z ochroną informacji niejawnych oraz wykonywanie funkcji krajowej władzy bezpieczeństwa w zakresie ochrony informacji niejawnych w stosunkach międzynarodowych;

4) uzyskiwanie, analizowanie, przetwarzanie i przekazywanie właściwym organom informacji mogących mieć istotne znaczenie dla ochrony bezpieczeństwa wewnętrznego państwa i jego porządku konstytucyjnego;

5) podejmowanie innych działań określonych w odrębnych ustawach i umowach międzynarodowych.
Pod który podpunkt podpada ściganie właściciela strony satyrycznej o prezydencie? Czyżby "zwalczanie zagrożeń godzących w bezpieczeństwo wewnętrzne państwa oraz jego porządek konstytucyjny" :lol:? Wykorzystywanie ABW do takich celów jest jak strzelanie do muchy z armaty. Zastanawiam się, czy w ten sposób nie chciano po prostu faceta zastraszyć i pokazać potencjalnym naśladowcom, co ich może spotkać za żartowanie z prezydenta Komorowskiego.

Przecież sprawę można było załatwić kompletnie inaczej. Policja mogła zatrudnić eksperta np. językoznawcę, który przejrzałby stronę i wydał opinię, czy treści na niej prezentowane są obraźliwe czy nie. Jeżeli tak to policja mogłaby wezwać delikwenta na przesłuchanie i ewentualnie skierować sprawę do sądu. Jednak zdecydowano się na wjazd na chatę przez ABW o 6 rano jakby facet był jakimś wielkim przestępcą.

Zresztą każdego kota można wykręcić ogonem, przeczytajcie sobie ten tekst. Wypowiedź jest obraźliwa, ale nie jest zniewagą. Dobre. Czyli jak kibice napiszą na transparencie: "Uważamy, że premier to matoł" to wszystko będzie w porządku i w zgodzie z prawem, a policja nie będzie interweniować?
Mietson pisze:Swego czasu głośno było o jakimś gościu, który coś wykrzykiwał o Kaczyńskim i potem też go ścigali i wszyscy mówili, że to absurd, a jakoś nie widzę tego powszechnego oburzenia wobec obecnych działań Donalda :think:
Chyba chodzi Ci o bezdomnego Huberta H.? Tomasz Lis zaprosił go nawet do swojego programu, aby bronić wolności słowa przed siepaczami kaczyzmu :lol:. Dodatkowo zapłacił mu za wywiad i pokój w hotelu. Taka troska nim powodowała o biednego bezdomnego :lol:. Pamiętacie może, czy wspomniał, że Hubert H. był wcześniej karany za rozboje, kradzieże i niepłacenie alimentów? Ot, taki drobny szczegół. Zupełnie nieważny wobec późniejszych zasług w walce z kaczyzmem :lol:.


Obrazek
deszczowy

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 września 2005
Posty: 5690
Rejestracja: 01 września 2005

Nieprzeczytany post 28 maja 2011, 16:50

No i co z tego, że służby specjalne i policja zgłaszają pytania o bilingi? To już świadczy, że jesteśmy "inwigilowani i manipulowani przez złowrogie siły"? oO

Weź oprzytomniej. To jest ich konstytucyjne prawo, z którego korzystają wedle swoich potrzeb. Nie róbmy z ABW, czy CBA Gestapo, bo sprawdzają połączenia.


I believe in Moise(s) Kean

http://www.pmiska.pl/
Vimes

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 maja 2003
Posty: 5874
Rejestracja: 06 maja 2003

Nieprzeczytany post 28 maja 2011, 17:21

deszczowy pisze:No i co z tego, że służby specjalne i policja zgłaszają pytania o bilingi? To już świadczy, że jesteśmy "inwigilowani i manipulowani przez złowrogie siły"? oO
A prawo do prywatności jest Ci znane?
deszczowy pisze:Weź oprzytomniej. To jest ich konstytucyjne prawo, (...)
Konstytycyjne prawo? No popatrz, a pan z Naczelnej Rady Adwokackiej twierdzi, że polskie przepisy dotyczące przechowywania i przetwarzania danych abonentów sieci komórkowych: "Budzą daleko idące wątpliwości co do zgodności z konstytucją oraz europejską konwencją praw człowieka".
deszczowy pisze:(...) z którego korzystają wedle swoich potrzeb.
"Korzystają wedle swoich potrzeb"? Dobre sobie. Ciekawe skąd się biorą te ich potrzeby, skoro sięgają po takie dane 35 razy częściej niż służby w sąsiednich Niemczech i 8,5 raza częściej niż w Wielkiej Brytanii i Francji. Brytyjczycy masową inwigilację mogliby przynajmniej usprawiedliwić tym, że w ich kraju miały miejsce ataki terrorystyczne, ale pomimo tego inwigilują swoich obywateli zdecydowanie rzadziej niż polskie służby.

Deszczowy, korzystając z okazji zapytam jak się mają Twoje aktualne sympatie partyjne. Ostatnio startowałeś z listy SLD w wyborach samorządowych. Tymczasem w tym poście nazwałeś się "potencjalnym wyborcą PO".


Obrazek
deszczowy

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 września 2005
Posty: 5690
Rejestracja: 01 września 2005

Nieprzeczytany post 28 maja 2011, 18:16

Vimes pisze:
deszczowy pisze:No i co z tego, że służby specjalne i policja zgłaszają pytania o bilingi? To już świadczy, że jesteśmy "inwigilowani i manipulowani przez złowrogie siły"? oO
A prawo do prywatności jest Ci znane?
Sądzisz, że policja i służby czeszą wszystkich jak leci i kontrolują, z kim gada Kowalski spod 6? Jeśli tak... to już wiem, co jest Twoją ulubioną książką. Sorry, madmo, ale szukasz dziury w całym.
Vimes pisze:
deszczowy pisze:Weź oprzytomniej. To jest ich konstytucyjne prawo, (...)
Konstytycyjne prawo? No popatrz, a pan z Naczelnej Rady Adwokackiej twierdzi, że polskie przepisy dotyczące przechowywania i przetwarzania danych abonentów sieci komórkowych: "Budzą daleko idące wątpliwości co do zgodności z konstytucją oraz europejską konwencją praw człowieka".
Ty- pierwszy przeciwnik "europeizacji" powołujesz się na normy UE? Przebóg, Madmo!
Mentalność Kalego, czy to było z rozpędu? :D
Vimes pisze:
deszczowy pisze:(...) z którego korzystają wedle swoich potrzeb.
"Korzystają wedle swoich potrzeb"? Dobre sobie. Ciekawe skąd się biorą te ich potrzeby, skoro sięgają po takie dane 35 razy częściej niż służby w sąsiednich Niemczech i 8,5 raza częściej niż w Wielkiej Brytanii i Francji. Brytyjczycy masową inwigilację mogliby przynajmniej usprawiedliwić tym, że w ich kraju miały miejsce ataki terrorystyczne, ale pomimo tego inwigilują swoich obywateli zdecydowanie rzadziej niż polskie służby.
Nie mam pojęcia. I nie zamierzam się w to wgłębiać, tak po prawdzie. Ale kieruję się zdroworozsądkową zasadą: jak kto pyta, to po coś mu ta wiedza potrzebna.
Vimes pisze:Deszczowy, korzystając z okazji zapytam jak się mają Twoje aktualne sympatie partyjne. Ostatnio startowałeś z listy SLD w wyborach samorządowych. Tymczasem w tym poście nazwałeś się "potencjalnym wyborcą PO".
A słyszałeś o czymś takim, jak koniunkturalizm? :D

A na serio: poczekam na rozwój sytuacji. Aczkolwiek wybierał będę między SLD, a PO właśnie. Ze wskazaniem na lewicę. Trochę mierżą mnie ostatnie polityczne transfery, ale cóż- koniunkturalizm ;)


I believe in Moise(s) Kean

http://www.pmiska.pl/
Vimes

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 maja 2003
Posty: 5874
Rejestracja: 06 maja 2003

Nieprzeczytany post 28 maja 2011, 18:40

deszczowy pisze:
Vimes pisze:
deszczowy pisze:No i co z tego, że służby specjalne i policja zgłaszają pytania o bilingi? To już świadczy, że jesteśmy "inwigilowani i manipulowani przez złowrogie siły"? oO
A prawo do prywatności jest Ci znane?
Sądzisz, że policja i służby czeszą wszystkich jak leci i kontrolują, z kim gada Kowalski spod 6? Jeśli tak... to już wiem, co jest Twoją ulubioną książką. Sorry, madmo, ale szukasz dziury w całym.
Nie trudno jest mi sobie wyobrazić sytuację, w której człowiek z kontaktami w służbach zdobywa w ten sposób potrzebne informacje na temat konkurencyjnej firmy lub poznaje fakty umożliwiające szantaż wobec jakiegoś decydenta z tejże firmy celem wymuszenia konkretnej decyzji.
deszczowy pisze:
Vimes pisze:
deszczowy pisze:Weź oprzytomniej. To jest ich konstytucyjne prawo, (...)
Konstytycyjne prawo? No popatrz, a pan z Naczelnej Rady Adwokackiej twierdzi, że polskie przepisy dotyczące przechowywania i przetwarzania danych abonentów sieci komórkowych: "Budzą daleko idące wątpliwości co do zgodności z konstytucją oraz europejską konwencją praw człowieka".
Ty- pierwszy przeciwnik "europeizacji" powołujesz się na normy UE? Przebóg, Madmo!
Mentalność Kalego, czy to było z rozpędu? :D
Wytłuściłem Ci słowo "konstytucja", którego jak widać nie dostrzegłeś lub nie chciałeś dostrzec, żeby wykręcić się od odpowiedzi.
deszczowy pisze:
Vimes pisze:
deszczowy pisze:(...) z którego korzystają wedle swoich potrzeb.
"Korzystają wedle swoich potrzeb"? Dobre sobie. Ciekawe skąd się biorą te ich potrzeby, skoro sięgają po takie dane 35 razy częściej niż służby w sąsiednich Niemczech i 8,5 raza częściej niż w Wielkiej Brytanii i Francji. Brytyjczycy masową inwigilację mogliby przynajmniej usprawiedliwić tym, że w ich kraju miały miejsce ataki terrorystyczne, ale pomimo tego inwigilują swoich obywateli zdecydowanie rzadziej niż polskie służby.
Nie mam pojęcia. I nie zamierzam się w to wgłębiać, tak po prawdzie. Ale kieruję się zdroworozsądkową zasadą: jak kto pyta, to po coś mu ta wiedza potrzebna.
Owszem, po coś mu ta wiedza potrzebna, tylko po co? Twierdzę, że ta rażąca dysproporcja w stopniu inwigilacji obywateli w krajach Europy Zachodniej i w Polsce nie znajduje wyjaśnienia w zagrożeniach z jakimi stykają się te kraje i Polska.
deszczowy pisze:
Vimes pisze:Deszczowy, korzystając z okazji zapytam jak się mają Twoje aktualne sympatie partyjne. Ostatnio startowałeś z listy SLD w wyborach samorządowych. Tymczasem w tym poście nazwałeś się "potencjalnym wyborcą PO".
A słyszałeś o czymś takim, jak koniunkturalizm? :D
Słyszałem, ale myślałem, że z Ciebie jest ideowy lewicowiec. Co prawda, kawiorowy lewicowiec, ale lewicowiec.
deszczowy pisze:A na serio: poczekam na rozwój sytuacji. Aczkolwiek wybierał będę między SLD, a PO właśnie. Ze wskazaniem na lewicę. Trochę mierżą mnie ostatnie polityczne transfery, ale cóż- koniunkturalizm ;)
Rozumiem, że idziesz za przykładem posła Arłukowicza? W takim razie dla rozrywki proponuję wybór cytatów z radosnej twórczości Pana Posła, zanim stał się pełnomocnikiem ds. czegośtam w rządzie Platformy: "Arłukowicz o PO: "Jest tak plastikowa, że aż mnie to boli. Nie rozumiem, dlaczego ten plastik tak strasznie podoba się ludziom"". Teraz Ty pragniesz zostać platformerskim neofitą, brawo :lol:.


Obrazek
deszczowy

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 września 2005
Posty: 5690
Rejestracja: 01 września 2005

Nieprzeczytany post 29 maja 2011, 00:47

Vimes pisze:
deszczowy pisze:
Vimes pisze:
A prawo do prywatności jest Ci znane?
Sądzisz, że policja i służby czeszą wszystkich jak leci i kontrolują, z kim gada Kowalski spod 6? Jeśli tak... to już wiem, co jest Twoją ulubioną książką. Sorry, madmo, ale szukasz dziury w całym.
Nie trudno jest mi sobie wyobrazić sytuację, w której człowiek z kontaktami w służbach zdobywa w ten sposób potrzebne informacje na temat konkurencyjnej firmy lub poznaje fakty umożliwiające szantaż wobec jakiegoś decydenta z tejże firmy celem wymuszenia konkretnej decyzji.
Pan Zenek, prowadzący budkę z piwem w Pcimiu ma syna w ABW. Pomoże mu to wykończyć budkę z piwem pana Felka. Daj spokój, zią. Takie rzeczy się działy, dzieją i będą dziać bez twojego oburzenia.
Vimes pisze:
deszczowy pisze:
Vimes pisze:
Konstytycyjne prawo? No popatrz, a pan z Naczelnej Rady Adwokackiej twierdzi, że polskie przepisy dotyczące przechowywania i przetwarzania danych abonentów sieci komórkowych: "Budzą daleko idące wątpliwości co do zgodności z konstytucją oraz europejską konwencją praw człowieka".
Ty- pierwszy przeciwnik "europeizacji" powołujesz się na normy UE? Przebóg, Madmo!
Mentalność Kalego, czy to było z rozpędu? :D

Wytłuściłem Ci słowo "konstytucja", którego jak widać nie dostrzegłeś lub nie chciałeś dostrzec, żeby wykręcić się od odpowiedzi.
Dobrze wiesz, o co mi chodzi. A ponieważ wiesz- też się wykręcasz. To jak, Madmo?
Vimes pisze:
deszczowy pisze:
Vimes pisze:
"Korzystają wedle swoich potrzeb"? Dobre sobie. Ciekawe skąd się biorą te ich potrzeby, skoro sięgają po takie dane 35 razy częściej niż służby w sąsiednich Niemczech i 8,5 raza częściej niż w Wielkiej Brytanii i Francji. Brytyjczycy masową inwigilację mogliby przynajmniej usprawiedliwić tym, że w ich kraju miały miejsce ataki terrorystyczne, ale pomimo tego inwigilują swoich obywateli zdecydowanie rzadziej niż polskie służby.
Nie mam pojęcia. I nie zamierzam się w to wgłębiać, tak po prawdzie. Ale kieruję się zdroworozsądkową zasadą: jak kto pyta, to po coś mu ta wiedza potrzebna.
Owszem, po coś mu ta wiedza potrzebna, tylko po co? Twierdzę, że ta rażąca dysproporcja w stopniu inwigilacji obywateli w krajach Europy Zachodniej i w Polsce nie znajduje wyjaśnienia w zagrożeniach z jakimi stykają się te kraje i Polska.
Weź idź po colę. Czujesz się inwigilowany? Obserwowany? ABW Ci włazi do łózka, a spod szafy agenci CBA? Stary, to się nazywa PARANOJA! Czniam to, ile zapotrzebowań na bilingi wystawiają służby. Nic mnie to nie obchodzi, a ta dyskusja zaczyna mnie męczyć. Nie wiem, pikietę jakąś zrób? Napisz skargę do Strasburga, w której obwinisz polskie państwo o wszechobecną inwigilację? Cokolwiek. Albo idź do lekarza po proszki. Serio, stary.
Vimes pisze:
deszczowy pisze:
Vimes pisze:Deszczowy, korzystając z okazji zapytam jak się mają Twoje aktualne sympatie partyjne. Ostatnio startowałeś z listy SLD w wyborach samorządowych. Tymczasem w tym poście nazwałeś się "potencjalnym wyborcą PO".
A słyszałeś o czymś takim, jak koniunkturalizm? :D
Słyszałem, ale myślałem, że z Ciebie jest ideowy lewicowiec. Co prawda, kawiorowy lewicowiec, ale lewicowiec.
Kawior lubię, owszem :D
Vimes pisze:
deszczowy pisze:A na serio: poczekam na rozwój sytuacji. Aczkolwiek wybierał będę między SLD, a PO właśnie. Ze wskazaniem na lewicę. Trochę mierżą mnie ostatnie polityczne transfery, ale cóż- koniunkturalizm ;)
Rozumiem, że idziesz za przykładem posła Arłukowicza? W takim razie dla rozrywki proponuję wybór cytatów z radosnej twórczości Pana Posła, zanim stał się pełnomocnikiem ds. czegośtam w rządzie Platformy: "Arłukowicz o PO: "Jest tak plastikowa, że aż mnie to boli. Nie rozumiem, dlaczego ten plastik tak strasznie podoba się ludziom"". Teraz Ty pragniesz zostać platformerskim neofitą, brawo :lol:.
Nie pragnę. Po prostu wyjątkowo nie lubię Kaczystanu.


I believe in Moise(s) Kean

http://www.pmiska.pl/
Vimes

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 maja 2003
Posty: 5874
Rejestracja: 06 maja 2003

Nieprzeczytany post 29 maja 2011, 11:52

deszczowy pisze:
Vimes pisze:
deszczowy pisze: Sądzisz, że policja i służby czeszą wszystkich jak leci i kontrolują, z kim gada Kowalski spod 6? Jeśli tak... to już wiem, co jest Twoją ulubioną książką. Sorry, madmo, ale szukasz dziury w całym.
Nie trudno jest mi sobie wyobrazić sytuację, w której człowiek z kontaktami w służbach zdobywa w ten sposób potrzebne informacje na temat konkurencyjnej firmy lub poznaje fakty umożliwiające szantaż wobec jakiegoś decydenta z tejże firmy celem wymuszenia konkretnej decyzji.
Pan Zenek, prowadzący budkę z piwem w Pcimiu ma syna w ABW. Pomoże mu to wykończyć budkę z piwem pana Felka. Daj spokój, zią. Takie rzeczy się działy, dzieją i będą dziać bez twojego oburzenia.
Takie rzeczy dzieją się na coraz większą skalę, również w Polsce: "Szpiegostwo gospodarcze jest coraz powszechniejsze" i Twoje bredzenie o budkach z piwem w celu ośmieszenia moich podejrzeń to strzał kulą w płot. Jeżeli ktoś ma kontakty w służbach, które na potęgę podsłuchują Polaków to może takie informacje o wiele łatwiej uzyskać. Dlatego uprawnienia służb do podsłuchiwania powinny być precyzjnie określone w prawie, a jak twierdzi wspomniany pan z NRA: "Niekontrolowany dostęp do danych umożliwiają służbom ogólne i nieprecyzyjne przepisy".
deszczowy pisze:
Vimes pisze:
deszczowy pisze: Ty- pierwszy przeciwnik "europeizacji" powołujesz się na normy UE? Przebóg, Madmo!
Mentalność Kalego, czy to było z rozpędu? :D

Wytłuściłem Ci słowo "konstytucja", którego jak widać nie dostrzegłeś lub nie chciałeś dostrzec, żeby wykręcić się od odpowiedzi.
Dobrze wiesz, o co mi chodzi. A ponieważ wiesz- też się wykręcasz. To jak, Madmo?
Deszczowy, nie ośmieszaj się. Chyba, że masz fakultet z prawa, wtedy zwracam honor. Stwierdziłeś, że podsłuchiwanie to "konstytucyjne prawo" służb, więc podałem Ci opinię prawnika występującego w imieniu NRA, który twierdzi, że są co do tego wątpliwości, a Ty się uczepiłeś fragmentu o prawach europejskich jak za przeproszeniem rzep psiego ogona i udajesz wielkiego cwaniaka.
deszczowy pisze:
Vimes pisze:
deszczowy pisze: Nie mam pojęcia. I nie zamierzam się w to wgłębiać, tak po prawdzie. Ale kieruję się zdroworozsądkową zasadą: jak kto pyta, to po coś mu ta wiedza potrzebna.
Owszem, po coś mu ta wiedza potrzebna, tylko po co? Twierdzę, że ta rażąca dysproporcja w stopniu inwigilacji obywateli w krajach Europy Zachodniej i w Polsce nie znajduje wyjaśnienia w zagrożeniach z jakimi stykają się te kraje i Polska.
Weź idź po colę. Czujesz się inwigilowany? Obserwowany? ABW Ci włazi do łózka, a spod szafy agenci CBA? Stary, to się nazywa PARANOJA! Czniam to, ile zapotrzebowań na bilingi wystawiają służby. Nic mnie to nie obchodzi, a ta dyskusja zaczyna mnie męczyć. Nie wiem, pikietę jakąś zrób? Napisz skargę do Strasburga, w której obwinisz polskie państwo o wszechobecną inwigilację? Cokolwiek. Albo idź do lekarza po proszki. Serio, stary.
Brawo deszczowy, widzę, że jesteś wszechstronnie wyedukowanym człowiekiem. Oprócz fakultetu z prawa, masz również fakultet medyczny i to nie byle jaki, wręcz porównywalny do doktora House'a, skoro zdiagnozowałeś u mnie paranoję na odległość. Chylę czoła przed tak wielkim człowiekiem.
deszczowy pisze:
Vimes pisze:
deszczowy pisze: A słyszałeś o czymś takim, jak koniunkturalizm? :D
Słyszałem, ale myślałem, że z Ciebie jest ideowy lewicowiec. Co prawda, kawiorowy lewicowiec, ale lewicowiec.
Kawior lubię, owszem :D
Jak kawior to szampana pewnie też lubisz. Aleksander Hercen o takich jak Ty pisał: "To oni, żadni inni, którzy umierają z chłodu i głodu... gdy ty i ja, w naszych pokojach na pierwszym piętrze, gadamy o socjalizmie przy ciastkach i szampanie", stąd się wzięło określenie "szampański socjalista", synonim "kawiorowego socjalisty".
deszczowy pisze:
Vimes pisze:
deszczowy pisze:A na serio: poczekam na rozwój sytuacji. Aczkolwiek wybierał będę między SLD, a PO właśnie. Ze wskazaniem na lewicę. Trochę mierżą mnie ostatnie polityczne transfery, ale cóż- koniunkturalizm ;)
Rozumiem, że idziesz za przykładem posła Arłukowicza? W takim razie dla rozrywki proponuję wybór cytatów z radosnej twórczości Pana Posła, zanim stał się pełnomocnikiem ds. czegośtam w rządzie Platformy: "Arłukowicz o PO: "Jest tak plastikowa, że aż mnie to boli. Nie rozumiem, dlaczego ten plastik tak strasznie podoba się ludziom"". Teraz Ty pragniesz zostać platformerskim neofitą, brawo :lol:.
Nie pragnę. Po prostu wyjątkowo nie lubię Kaczystanu.
Uważasz, że w PO będziesz mógł skuteczniej zwalczać wraży reżim kaczystowski, czy postępujesz według zasady, że szczury pierwsze uciekają z tonącego SLD-owskiego okrętu?

Obrazek

Dobre wyjaśnienie różnicy pomiędzy komunizmem i socjalizmem jakby ktoś się nad tym zastanawiał.


Obrazek
deszczowy

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 września 2005
Posty: 5690
Rejestracja: 01 września 2005

Nieprzeczytany post 29 maja 2011, 14:02

Vimes pisze:
deszczowy pisze:
Vimes pisze:
Nie trudno jest mi sobie wyobrazić sytuację, w której człowiek z kontaktami w służbach zdobywa w ten sposób potrzebne informacje na temat konkurencyjnej firmy lub poznaje fakty umożliwiające szantaż wobec jakiegoś decydenta z tejże firmy celem wymuszenia konkretnej decyzji.
Pan Zenek, prowadzący budkę z piwem w Pcimiu ma syna w ABW. Pomoże mu to wykończyć budkę z piwem pana Felka. Daj spokój, zią. Takie rzeczy się działy, dzieją i będą dziać bez twojego oburzenia.
Takie rzeczy dzieją się na coraz większą skalę, również w Polsce: "Szpiegostwo gospodarcze jest coraz powszechniejsze" i Twoje bredzenie o budkach z piwem w celu ośmieszenia moich podejrzeń to strzał kulą w płot. Jeżeli ktoś ma kontakty w służbach, które na potęgę podsłuchują Polaków to może takie informacje o wiele łatwiej uzyskać. Dlatego uprawnienia służb do podsłuchiwania powinny być precyzjnie określone w prawie, a jak twierdzi wspomniany pan z NRA: "Niekontrolowany dostęp do danych umożliwiają służbom ogólne i nieprecyzyjne przepisy".
To zamiast solić i biadać "jak to zinwigilowanym społeczeństwem z Orwella rodem jesteśmy" - zastanowić by się należało nad zmianą przepisów.

Vimes pisze:
deszczowy pisze:
Vimes pisze:
Owszem, po coś mu ta wiedza potrzebna, tylko po co? Twierdzę, że ta rażąca dysproporcja w stopniu inwigilacji obywateli w krajach Europy Zachodniej i w Polsce nie znajduje wyjaśnienia w zagrożeniach z jakimi stykają się te kraje i Polska.
Weź idź po colę. Czujesz się inwigilowany? Obserwowany? ABW Ci włazi do łózka, a spod szafy agenci CBA? Stary, to się nazywa PARANOJA! Czniam to, ile zapotrzebowań na bilingi wystawiają służby. Nic mnie to nie obchodzi, a ta dyskusja zaczyna mnie męczyć. Nie wiem, pikietę jakąś zrób? Napisz skargę do Strasburga, w której obwinisz polskie państwo o wszechobecną inwigilację? Cokolwiek. Albo idź do lekarza po proszki. Serio, stary.
Brawo deszczowy, widzę, że jesteś wszechstronnie wyedukowanym człowiekiem. Oprócz fakultetu z prawa, masz również fakultet medyczny i to nie byle jaki, wręcz porównywalny do doktora House'a, skoro zdiagnozowałeś u mnie paranoję na odległość. Chylę czoła przed tak wielkim człowiekiem.
Bez urazy, ale Twoja niechęć do wszystkiego, co związane z PO i ta gadka o "inwigilacji i szarej sieci Służb" zaczyna przypominać ględzenia Ziemkiewicza. A to obses pierwszej wody.
Vimes pisze:
deszczowy pisze:
Vimes pisze:
Słyszałem, ale myślałem, że z Ciebie jest ideowy lewicowiec. Co prawda, kawiorowy lewicowiec, ale lewicowiec.
Kawior lubię, owszem :D
Jak kawior to szampana pewnie też lubisz. Aleksander Hercen o takich jak Ty pisał: "To oni, żadni inni, którzy umierają z chłodu i głodu... gdy ty i ja, w naszych pokojach na pierwszym piętrze, gadamy o socjalizmie przy ciastkach i szampanie", stąd się wzięło określenie "szampański socjalista", synonim "kawiorowego socjalisty".
Lubię. Zdecydowanie wolę od wody i sucharków. Mam się tego wstydzić? Nie sądzę.
Vimes pisze:
deszczowy pisze:
Vimes pisze:
Rozumiem, że idziesz za przykładem posła Arłukowicza? W takim razie dla rozrywki proponuję wybór cytatów z radosnej twórczości Pana Posła, zanim stał się pełnomocnikiem ds. czegośtam w rządzie Platformy: "Arłukowicz o PO: "Jest tak plastikowa, że aż mnie to boli. Nie rozumiem, dlaczego ten plastik tak strasznie podoba się ludziom"". Teraz Ty pragniesz zostać platformerskim neofitą, brawo :lol:.
Nie pragnę. Po prostu wyjątkowo nie lubię Kaczystanu.
Uważasz, że w PO będziesz mógł skuteczniej zwalczać wraży reżim kaczystowski, czy postępujesz według zasady, że szczury pierwsze uciekają z tonącego SLD-owskiego okrętu?
Niespecjalnie podoba mi się to, co dzieje się po lewej scenie polskiej sceny politycznej. A reżim kaczystowski zwalczać, wg mnie należy.
Vimes pisze:Obrazek

Dobre wyjaśnienie różnicy pomiędzy komunizmem i socjalizmem jakby ktoś się nad tym zastanawiał.
Kiepskie. Komuniści są dziś w Chinach i Korei. Reszta świata podumała, ze się nie opłaca i przeszła na socjaldemokrację.


I believe in Moise(s) Kean

http://www.pmiska.pl/
Wiking

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 grudnia 2008
Posty: 720
Rejestracja: 22 grudnia 2008
Podziekował: 3 razy

Nieprzeczytany post 29 maja 2011, 14:53

deszczowy pisze:
Bez urazy, ale Twoja niechęć do wszystkiego, co związane z PO i ta gadka o "inwigilacji i szarej sieci Służb" zaczyna przypominać ględzenia Ziemkiewicza. A to obses pierwszej wody.
deszczowy pisze:
Niespecjalnie podoba mi się to, co dzieje się po lewej scenie polskiej sceny politycznej. A reżim kaczystowski zwalczać, wg mnie należy.
Bo nie od dziś wiadomo, że zwalczanie PO powodowane jest obsesyjną nienawiścią, natomiast walka z Kaczyzmem troską o dobro Rzeczypospolitej... :rotfl:

Vimes, jestem pełen podziwu, że masz siłę z nim dyskutować.
deszczowy pisze:
Vimes pisze:Obrazek

Dobre wyjaśnienie różnicy pomiędzy komunizmem i socjalizmem jakby ktoś się nad tym zastanawiał.
Kiepskie. Komuniści są dziś w Chinach i Korei. Reszta świata podumała, ze się nie opłaca i przeszła na socjaldemokrację.
Może i w Chinach komuniści są, ale komunizm został tam całkiem dobrze rozmontowany i przekształcony w ustrój kapitalistyczny. A może tylko ja odnoszę wrażenie, że wolność gospodarcza jest tam większa niż na zachodzie?


Vimes

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 maja 2003
Posty: 5874
Rejestracja: 06 maja 2003

Nieprzeczytany post 29 maja 2011, 14:58

deszczowy pisze:To zamiast solić i biadać "jak to zinwigilowanym społeczeństwem z Orwella rodem jesteśmy" - zastanowić by się należało nad zmianą przepisów.
I to jest właśnie w chwili obecnej pole do popisu dla Platformy. Przedstawiciele tej partii wcześniej twierdzili, że nie robią wielkich reform, bo prezydent i tak wszystko zawetuje. Teraz kiedy mają swojego prezydenta nic nie robią, bo idą wybory i nie chcą podejmować niepopularnych decyzji, które mogłby się w niekorzystny sposób odbić na ich wyniku wyborczym. Zatem uregulowanie kwestii podsłuchów jest dla nich świetną okazją do wykazania troski o prawa obywatelskie. O zmianę przepisów apeluje NRA, co więcej taka reforma praktycznie nic nie kosztuje i może Platformie przysporzyć więcej zwolenników niż przeciwników. Na co więc czekają? Czyżby taka zmiana była im nie w smak? A przymiotnik "obywatelska" w nazwie partii ma tyle wspólnego z rzeczywistością, co w przypadku "Milicji Obywatelskiej"? Liczę, że Platforma się wykaże i ta kwestia zostanie właściwie uregulowana.
deszczowy pisze:Bez urazy, ale Twoja niechęć do wszystkiego, co związane z PO i ta gadka o "inwigilacji i szarej sieci Służb" zaczyna przypominać ględzenia Ziemkiewicza. A to obses pierwszej wody.
Moja niechęć do Platformy bierze się z rozczarowania tą partią. W 2007 roku głosowałem na Platformę i srogo się zawiodłem. Liczyłem, że Julia Pitera będzie niezależną osobowością i na serio spróbuje walczyć z korupcją. Tymczasem jej największym sukcesem jest wykrecie "afery dorszowej" w PiSie na oszałamiającą kwotę 8 złotych i 16 groszy oraz przymykanie oczu na niejasne sprawki polityków Platformy i usprawiedliwianie Mira, Zbycha i Rycha. Początkowo myślałem, że Janusz Palikot to taki ekscentryczny biznesmen, który już się dorobił, a teraz chce powalczyć z biurokracją, żeby ułatwić życie innym. Niestety rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Ludzie z Platformy, których nadal szanuję, tacy jak Jarosław Gowin są marginalizowani, a jego współpracownicy wycinani z list wyborczych. Nie wspominając już o warszawskich dokonaniach Hanny Gronkiewicz-Waltz. Platforma miała być partią konserwatywno-liberalną, a okazała bezkształtną masą, bez poglądów i bez charakteru. Teraz zaczęła ewoluować w kierunku socjaldemokracji, czego dowodem jest również to, że przyciąga takich ludzi jak poseł Arłukowicz. Swoją drogą chciałbym zobaczyć jak wyglądają "Taśmy prawdy" z negocjacji Platformy z Arłukowiczem, bo założę się, że w ogóle nie różnią się od negocjacji Adama Lipińskiego z Renatą Beger.

Jeżeli szukasz "obsesa pierwszej wody" to polecam lekturę tekstu Stefana Bratkowskiego. JuveCracow wprost zachwycił się tym tekstem. Ciekawym czy Ty również?
deszczowy pisze:Lubię. Zdecydowanie wolę od wody i sucharków. Mam się tego wstydzić? Nie sądzę.
Dam Ci przykład deszczowy, jest taki pan imieniem Ryszard Bugaj, który jest zdeklarowanym lewicowcem. Chociaż kompletnie się z nim nie zgadzam, to jednak go szanuję, bo ten człowiek naprawdę wierzy w te socjalistyczne bzdury i pozostał skromnym człowiekiem. Podobnie Piotr Ikonowicz, którego uważam za komunistycznego oszołoma, ale facet jest przynajmniej szczery w tym co robi. Natomiast kawiorowi socjaliści mnie śmieszą. W ciekawy sposób zachowanie takich ludzi opisał Robert Mazurek podczas swojego pobytu w Afryce:
Dziś w sennym Gisenyi wielkie poruszenie. Przez miasto przejechała właśnie kolumnada pięknych terenówek. Nie jakichś tam steranych jeepów, ale błyszczących nowością luksusowych pojazdów. Zdawało się nawet, że ich spaliny pachniały francuskimi perfumami. To na kwartalne spotkanie w najlepszym hotelu Rwandy zajechał UNICEF. &#8211; O, przyjechali nam pomagać &#8211; skomentował kąśliwie jeden z mieszkańców.

Po krytykującym nonsensy pomocy dla Karamojo w Ugandzie felietonie o &#8222;Kondomach bez granic&#8221; spadły na mnie w mejlach gromy. Że podważam sens pomocy Afryce i bije ze mnie niechęć do tubylców. Hm, dotychczas czytałem o sobie, że jestem &#8222;skrajnie promurzyński&#8221;, ale niech tam, nemo iudex in causa sua. Ale co do pomocy Afryce, to sobie wypraszam. Od dawna, na użytek prywatny i publiczny, wyznaję zasadę, że mamy moralny obowiązek pomocy tym, którym powodzi się gorzej od nas. Obowiązek moralny, bo odrzucam szantaż, że jeśli im nie pomożemy na miejscu, to przyjdą spalić nasze domy &#8211; z bandziorami, nawet potencjalnymi, trzeba walczyć, a nie im ulegać. Nie znaczy to jednak, że mam milczeć, gdy widzę jawne marnowanie pieniędzy lub wręcz złodziejstwo.

Na półkach rwandyjskich sklepów stoją czterolitrowe amerykańskie puszki z olejem roślinnym. Po 10 dolarów sztuka. Na nich jak byk, wielkimi literami: &#8222;USAid. Nie na sprzedaż&#8221;. Trzeba było półgodzinnego dziennikarskiego śledztwa felietonisty z Polski, by odkryć, że ktoś tu robi ciężki szmal na pomocy charytatywnej? Wolne żarty, wszyscy o tym wiedzą. Ale skoro tak, to gdzie są te unicefy, oenzety, organizacje charytatywne, czemu nie biją na alarm, nie alarmują światowej opinii publicznej? Tak bardzo są zajęci bankietami na plażach jeziora Kivu?

Kobieta pracująca, zwykle z maluchem na plecach, przez cały upalny dzień na plantacji bananów na południu Ugandy zarabia 700 szylingów dziennie. Nieco mniej niż złotówkę. Coca-cola kosztuje 600 szylingów, bilet do najbliższego miasteczka &#8211; dwa tysiące, a obiad w czymś, co trudno nazwać barem &#8211; trzy tysiące. To takim kobietom pomagają, nigdy nie pytając o wyznanie, cztery zakonnice z Rushooki. Brazylijki prowadzą najczystszą w kraju przychodnię, Niemka pracuje z wdowami po ofiarach AIDS, a Polka szefuje Centrum Kobiet. Dziewczyny z plantacji uczą się tam szyć, piec, haftować. No pięknie, pomyślałem ze złością, zakonnica uczy je, jak być lepszymi żonami dla pijanych trutniów. Akurat tego najbardziej potrzeba Afryce.

Byłem głupi. W istocie siostra Angelika, uparta Ślązaczka, pomaga tym kobietom zakładać small business! Po dwóch latach szkoły dostają one wyprawkę, maszynę do szycia i zostają krawcowymi, cukiernikami, hafciarkami. I zarabiają znacznie więcej niż na plantacji. Siostra Angelika (s.angelikacbm@gmail.com) nie ma grosza, by rozszerzyć działalność. Nie dla niej granty, terenówki, programy.

Ale tylko tak można naprawdę pomóc Afryce, bez obawy, że pieniądze pójdą na plażowe party.

Źródło
Mazurek opisał esencję myślenia i postępowania kawiorowych socjalistów z takich organizacji jak m. in. UNICEF, którzy urządzają sobie wystawne przyjęcia pod nosem głodujących ludzi i nie widzą w tym nic niestosownego. W Polsce również mamy taką kawiorową lewicę. Nazywa się "Krytyka Polityczna". Z łaski pani prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz, prowadzi sobie po preferencyjnych stawkach wynajmu restaurację na najdroższej ulicy w Warszawie z cenami bardzo kapitalistycznymi i przy smacznych posiłkach dyskutuje sobie o problemie głodu na świecie i takich ważkich kwestich jak prawa gejów i lesbijek. Hipokryzja wylewa się uszami i dziurkami od nosa.
deszczowy pisze:Kiepskie. Komuniści są dziś w Chinach i Korei. Reszta świata podumała, ze się nie opłaca i przeszła na socjaldemokrację.
W Chinach z komunizmu pozostała z grubsza rzecz biorąć tylko nazwa i czerwona flaga.


Obrazek
ODPOWIEDZ