Co nowego w kinie?
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
- steru
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 września 2003
- Posty: 2102
- Rejestracja: 12 września 2003
Jim jest mistrzem świata, nigdy nie stracę sympatii do tego aktora
Nawet po bardzo nieudanym I Love You Phillip Morris.
Jako dzieciak stanowił dla mnie wzór komika, którego do dziś nikt nie pobił.

Nawet po bardzo nieudanym I Love You Phillip Morris.
Jako dzieciak stanowił dla mnie wzór komika, którego do dziś nikt nie pobił.
- FalsoVero
- Juventino
- Rejestracja: 17 maja 2008
- Posty: 754
- Rejestracja: 17 maja 2008
Ja właśnie wróciłem z Sanctum, historia bardzo mi się podobała tym bardziej, że bazowała na prawdziwych wydarzeniach. Dobrze pokazane zachowanie człowieka w ekstremalnych sytuacjach. Fakt film dla zwykłego odbiorcy nie musi być rewelacyjny co mogłem odczuć po rozmowie ze znajomymi z którymi go oglądałem, ale z mój punkt widzenia jest trochę inny ze względu, że jestem licencjonowanym nurkiem. Zapewne obejrzę go jeszcze raz w wersji DVD.
"A ten muchy łapał ten Badstuber hehehe"-Jacek Gmoch 28.06.2012
- Arbuzini
- Juventino
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
- Posty: 4332
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Bez przesady, że o niebo. Dla mnie obie kreacje mistrzowskie, Aronofsky potrafi dobrać sobie aktorów, a może ma po prostu szczęściedeszczowy pisze:W ogóle podobno "Zapaśnik" i "CŁ" to miała być jedna historia, tylko później Darren rozbił to na dwa dzieła. Ale powiedz mi, że Rourke nie zagrał w "Zapaśniku" o niebo lepiej....?Arbuzini pisze:Dla mnie wraz z "Pi" to najlepszy film Aronofskiego. Widać, że "Zapaśnik" to była wprawka do "Czarnego łabędzia". Portman bardzo dobrze weszła w rolę, szkoła Stanisławskiego pełną gębą. Ja lubię ten typ aktorstwa. Choć wiem, że są i tacy, którzy tego bardzo nie lubią, bo muszą widzieć, że aktor gra.


Wiecie, że prywatnie Portman i Kunis są przyjaciółkami? Przez cały okres zdjęciowy miały zakaz kontaktowania się ze sobą, dodatkowo Aronofsky podkręcał atmosferę komentarzami na osobności w stylu: "Zobacz, ona dzisiaj wygląda ładniej od Ciebie", "Fantastycznie to zagrała. Będziesz lepsza?" itd.
---
Dobrze widzieć, Careya w takiej formie :twisted:
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
<<W@jTEk>>, masz zakaz odzywania się w tym temacie. Wracaj do pokoju 'transfery', podobno nowe newsy są na tuttojuve.
Z wszystkich filmów nominowanych do oscara, obejrzałem póki co social network. Ktoś mi wytlumaczy, co w tym filmie jest takiego ekscytującego? czy jest coś, co wynosi ten film ponad przeciętność? Bo to główny kandydat do oscara w tym roku jest :lol:
Owszem, całość się przyjemnie ogląda i szybko upływają te 2 godziny, ale to chyba nie jest definicja filmu oscarowego?
Z wszystkich filmów nominowanych do oscara, obejrzałem póki co social network. Ktoś mi wytlumaczy, co w tym filmie jest takiego ekscytującego? czy jest coś, co wynosi ten film ponad przeciętność? Bo to główny kandydat do oscara w tym roku jest :lol:
Owszem, całość się przyjemnie ogląda i szybko upływają te 2 godziny, ale to chyba nie jest definicja filmu oscarowego?
- steru
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 września 2003
- Posty: 2102
- Rejestracja: 12 września 2003
Co do Social Network to się zgodzę. Film jest bardzo "przyjemny" i nim się człowiek obejrzy, już ogląda napisy końcowe. Skąd ten cały zachwyt nad tym filmem? Sam nie wiem. Może dlatego, że temat Facebooka jest teraz na topie, może dlatego że to Fincher. Ciężko oceniać. Fakt jest taki, że jakiś Oscar im wpadnie.
Ja natomiast powiem coś o Incepcji. Głupi film
Nie no, serio-nie podoba mi się. Nie wiem właśnie skąd takie zachwyty nad tym filmem. Ja ledwo dotrwałem do końca. Końca który w połowie filmu (jak nie wcześniej) był oczywisty. No i Di Caprio. Podobał mi się bardziej w Shutter Island.
Ja natomiast powiem coś o Incepcji. Głupi film

- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 2637
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Takie czasy nastały. Jeszcze z 10-15 lat temu nikt by nawet nie pomyślał o nominowaniu go, dziś niestety poziom kinematografii jest jaki jestpan Zambrotta pisze:<<W@jTEk>>, masz zakaz odzywania się w tym temacie. Wracaj do pokoju 'transfery', podobno nowe newsy są na tuttojuve.
Z wszystkich filmów nominowanych do oscara, obejrzałem póki co social network. Ktoś mi wytlumaczy, co w tym filmie jest takiego ekscytującego? czy jest coś, co wynosi ten film ponad przeciętność? Bo to główny kandydat do oscara w tym roku jest :lol:
Owszem, całość się przyjemnie ogląda i szybko upływają te 2 godziny, ale to chyba nie jest definicja filmu oscarowego?

- steru
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 września 2003
- Posty: 2102
- Rejestracja: 12 września 2003
Oglądałem wczoraj The Fighter z Balem. Przyznam, że się trochę wynudziłem. Strasznie długi jak dla mnie. Wszystko w tym filmie rozgrywa się tak wolno, że 2 h jakie trwał film ciągnęło się jakby to było 4.
Trzeba jednak przyznać, że Bale wypadł świetnie. Nominacja do Oscara zasłużona. Statuetka wpadnie pewnie w jego ręce. Wahlberg natomiast słabo. Sama postać którą grał strasznie mnie irytowała. Może dlatego tak odbieram występ tego aktora.
Dziś planuję obejrzeć The Company Men z Affleckiem, Costnerem i Tommym Lee Jonesem. Widział ktoś? Jakieś opinie? Affleck irytuje mnie jako aktor (jego występ w Daredevil to było totalne przegięcie), ale jego poczynania reżyserskie uważam za bardzo dobre. Gone baby gone-świetny film, The Town-również. Może już pora całkiem przerzucić się z grania na reżyserkę?
Trzeba jednak przyznać, że Bale wypadł świetnie. Nominacja do Oscara zasłużona. Statuetka wpadnie pewnie w jego ręce. Wahlberg natomiast słabo. Sama postać którą grał strasznie mnie irytowała. Może dlatego tak odbieram występ tego aktora.
Dziś planuję obejrzeć The Company Men z Affleckiem, Costnerem i Tommym Lee Jonesem. Widział ktoś? Jakieś opinie? Affleck irytuje mnie jako aktor (jego występ w Daredevil to było totalne przegięcie), ale jego poczynania reżyserskie uważam za bardzo dobre. Gone baby gone-świetny film, The Town-również. Może już pora całkiem przerzucić się z grania na reżyserkę?
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 2637
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Granie jest bardziej dochodowesteru pisze:Dziś planuję obejrzeć The Company Men z Affleckiem, Costnerem i Tommym Lee Jonesem. Widział ktoś? Jakieś opinie? Affleck irytuje mnie jako aktor (jego występ w Daredevil to było totalne przegięcie), ale jego poczynania reżyserskie uważam za bardzo dobre. Gone baby gone-świetny film, The Town-również. Może już pora całkiem przerzucić się z grania na reżyserkę?


- steru
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 września 2003
- Posty: 2102
- Rejestracja: 12 września 2003
Z Oscarowych pozycji oglądałem również 127 godzin oraz Winters Bone.
127 godzin nie jest w moim guście. Typowy film jednego aktora. Nie przepadam za takimi. Perypetie głównego bohatera powodują ciarki na plecach (nie wyobrażam sobie znaleźć się w takiej sytuacji). Ale czy to film na Oscara? Nominacja mnie trochę zdziwiła muszę przyznać.
Winters Bone z kolei bardzo mi się podobał. Lubię filmy w takich klimatach. Osadzone na typowym amerykańskim zadupiu, z masą brudnych wieśniaków, żyjących na bakier z prawem. Bardzo mi się podobała Jennifer Lawrence w głównej roli. Nie widziałem jej dotąd w innych rolach, ale jestem ciekaw jak potoczy się jej kariera po tym filmie.
Z filmów nominowanych do Oscara nie wiedziałem jeszcze Prawdziwego męstwa i Wszystko w porządku. Bardziej intersuje mnie ten pierwszy, za ten drugi jakoś się nie mogę zabrać.
127 godzin nie jest w moim guście. Typowy film jednego aktora. Nie przepadam za takimi. Perypetie głównego bohatera powodują ciarki na plecach (nie wyobrażam sobie znaleźć się w takiej sytuacji). Ale czy to film na Oscara? Nominacja mnie trochę zdziwiła muszę przyznać.
Winters Bone z kolei bardzo mi się podobał. Lubię filmy w takich klimatach. Osadzone na typowym amerykańskim zadupiu, z masą brudnych wieśniaków, żyjących na bakier z prawem. Bardzo mi się podobała Jennifer Lawrence w głównej roli. Nie widziałem jej dotąd w innych rolach, ale jestem ciekaw jak potoczy się jej kariera po tym filmie.
Z filmów nominowanych do Oscara nie wiedziałem jeszcze Prawdziwego męstwa i Wszystko w porządku. Bardziej intersuje mnie ten pierwszy, za ten drugi jakoś się nie mogę zabrać.
- me7a7ron
- Juventino
- Rejestracja: 27 października 2008
- Posty: 144
- Rejestracja: 27 października 2008
Wczoraj byłem na Sali samobójców film dla mnie dobry, nie zawiódł moich oczekiwań. Dobrze się oglądało choć do kilku rzeczy na pewno niektórzy mogą się przyczepić. Cieszy mnie to że mimo zsypu polskich komedii zdołał się przebić w mediach.
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
A ja wam polecam "Czarny czwartek". Zaaaacny film, bez zbędnej martyrologii. Plus kapitalna rola dawno nie oglądanego na dużym ekranie Pszoniaka.
Na zachętę: cudowne wykonanie ballady "Janek Wisniewski padł" w wykonaniu Kazika.
Na zachętę: cudowne wykonanie ballady "Janek Wisniewski padł" w wykonaniu Kazika.
- steru
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 września 2003
- Posty: 2102
- Rejestracja: 12 września 2003
Przez ostatnie lata straciłem jakąkolwiek chęć na oglądanie naszych rodzimych produkcji. Nawet teraz jak wychodzą filmy, które nie są komediami romantycznymi, które ludzie zachwalają i które potrafią mieć jakiś głębszy przekaz-nie potrafię się zmusić żeby je obejrzeć. Polska kinematografia sama sobie to zrobiła :roll:me7a7ron pisze:Wczoraj byłem na Sali samobójców film dla mnie dobry, nie zawiódł moich oczekiwań. Dobrze się oglądało choć do kilku rzeczy na pewno niektórzy mogą się przyczepić. Cieszy mnie to że mimo zsypu polskich komedii zdołał się przebić w mediach.
Ostatnio oglądałem Sanctum. Powiem, że miło spędziłem czas. Fajna rozrywka

- Antichrist
- Juventino
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
- Posty: 1842
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
O ile wykonanie Kazika jest kozackie, to nie mogę się przemóc, by obejrzeć kolejny patriotyczny film made in Poland. Tak, jak polskie komedie romantyczne są <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>, tak filmy patriotyczne są mdłe do granic możliwości.deszczowy pisze:A ja wam polecam "Czarny czwartek". Zaaaacny film, bez zbędnej martyrologii. Plus kapitalna rola dawno nie oglądanego na dużym ekranie Pszoniaka.
Na zachętę: cudowne wykonanie ballady "Janek Wisniewski padł" w wykonaniu Kazika.
The time has come, it's quite clear, our Antichrist is almost here.