Serie A (26): Lecce 2-0 JUVENTUS

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
Antichrist

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 sierpnia 2010
Posty: 1842
Rejestracja: 19 sierpnia 2010
Podziekował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz

Nieprzeczytany post 20 lutego 2011, 15:22

kaczy19FJ pisze:Też jestem wkurzony, ale teraz mam przez 5 kolejnych lat płakać, że jest tak jak jest? Wolę szukać pozytywów tego co jest, chociaż po tym meczu, fakt trudno o to będzie. Ale nie zapomnij, dalej mamy szansę na 4 miejsce. Przecież " tylko o to " walczymy. Czyż nie?
Powiedz mi, co jest pozytywnego w tym sezonie? Wygrana z Interem i Milanem (gdzie sezony, jak ktoś słusznie zauważył wygrywa się zbierając punkty z 'ogórami')? Odpadnięcie z LE (bez porażki!)? Odpadnięcie z CI? 6 miejsce w tabeli? Nie ma nic pozytywnego.


The time has come, it's quite clear, our Antichrist is almost here.
Bartek(Juventino)

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 listopada 2005
Posty: 523
Rejestracja: 27 listopada 2005

Nieprzeczytany post 20 lutego 2011, 15:26

kaczy19FJ pisze:
Bartek(Juventino) pisze:
kaczy19FJ pisze: Bartek - Nie twierdzę, że jak ktoś nie był w tym fachu to nie ma prawa się wypowiadać. Tylko łatwo jest mówić, a trudniej zrobić. Nie wszystko jest tak jak tego chcemy. Kumasz? Bo marudzić to każdy potrafi. To co wiem, to wiem. Każdy ma swój sposób myślenia i rozum, ale to nie znaczy że macie od razu jechać po nich, bo twierdzicie że mają wylecieć. A skoro tak gadacie to widocznie wy byście lepiej to zrobili, czyż nie?
nie! my jesteśmy kibicami i wydajemy na nich hajs, a oni są piłkarzami, trenerami, działaczami i zarabiają krocie i ich zafajdanym obowiązkiem jest biegać na boisku, wygrywać z lecce, z parma, czy z bari, salzburgiem, czy lechem. to już nie jest przypadek! ile można nie wygrać meczów z ogórkami?
ci co tutaj lamentują mają chociaż jakiś powód, a ty na siłę wciskasz tutaj zdenerwowanym ludziom jakieś idiotyczne filozofie, stoików się naczytałeś? a najbardziej wkurzają już mnie twoje argumenty typu: "nie byłeś w fachu to nie wiesz", "zrób to sam lepiej" "idz do mamusi" ostatni raz słyszałem takie teksty na podwórku jak miałem dziesięć lat, naprawdę, to nie jest wrzuta, tak było!
Powiedz mi. Czy ktoś do cholery jasnej Ciebie zmusza do bycia przy Juve? Nie. Każdego kibica denerwują porażki, głupie utraty punktów, brak pucharów. Każdy kto kibicuje Juve w jakiś sposób się im oddaje i traci na nich kasę. No właśnie, traci. Jak to byście pewnie powiedzieli, nadzieja matką głupich. Widzisz, ja mam nadzieje, bo wierzę w ten klub mimo takich meczy. Nie wciskam nic na siłę, po prostu wypowiadam się i mówię tak jak ja sądzę. Pamiętasz opowieść o Dawidzie i Goliacie? Wy jesteście Goliatem, a ja i mi podobni Dawidem. Jak Juventus osiągnie 4 miejsce, na które ich stać, bo w to wierzę, przypomnij sobie me słowa.

Tak czytałem dużo i to dużo. Jeśli według Ciebie to idiotyczne filozofie, to... no właśnie, tutaj nie skomentuję. Tylko spójrz na to. --> Dużo ludzi myśli prosto. Tylko że każdy jest panem swojego życia, a nie losu.

To co ma być, to będzie. Zobaczymy, kto będzie miał rację, jak DN I MR zostaną i zrobią coś z tym Juve, zobaczymy.
a ty kojarzysz scenę z filmu Poranek kojota? Tam tez był taki jeden "mądry" co wszystkim na silę swoja "filozofię" wciskał, bo się naczytał książek i nie konfrontował ich z rzeczywistością i wiadomo jak skończył.
Nie wiem czy ty w ogóle potrafisz wyciągać wnioski ze zdań. Ubzdurałeś chyba sobie w główce, że jedynym wyznacznikiem kibica jest jego wiara w klub... co za brednie. Wiara to jedno, a kontakt z rzeczywistością to drugie. Każdy wierze, ale konfrontuje to z daną sytuacją. I jeszcze raz powtarzam wielki kibicu, że nie chodzi tutaj o to czy Del Neri powinien zostać czy nie i czy zrobi coś z klubem czy nie i kto ma racje tylko o twoje głupie i płytkie argumenty i sposób ich wyrażania. Świadczy to po prostu -żeby cie nie obrazić, bo nie chciałbym dostać kartki tylko dlatego się powstrzymam -o tym, że powinieneś już się przymknąć

Nie dyskutuje z tobą już nawet o tym co inni, czyli o meritum sprawy, bo same twoje argumenty w moich oczach całkowicie cię dyskwalifikują. Tracę na ciebie czas tylko po to by ci uświadomić jaki jesteś no cóż chyba najbardziej pasuje określenie infantylny.

Popisałeś się kolejnym bardzo mądrym argumentem:
"Powiedz mi. Czy ktoś do cholery jasnej Ciebie zmusza do bycia przy Juve? Nie"
Ostatnio zmieniony 20 lutego 2011, 15:34 przez Bartek(Juventino), łącznie zmieniany 2 razy.


kaczy19FJ

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 marca 2009
Posty: 305
Rejestracja: 07 marca 2009

Nieprzeczytany post 20 lutego 2011, 15:28

Antichrist pisze:
kaczy19FJ pisze:Też jestem wkurzony, ale teraz mam przez 5 kolejnych lat płakać, że jest tak jak jest? Wolę szukać pozytywów tego co jest, chociaż po tym meczu, fakt trudno o to będzie. Ale nie zapomnij, dalej mamy szansę na 4 miejsce. Przecież " tylko o to " walczymy. Czyż nie?
Powiedz mi, co jest pozytywnego w tym sezonie? Wygrana z Interem i Milanem (gdzie sezony, jak ktoś słusznie zauważył wygrywa się zbierając punkty z 'ogórami')? Odpadnięcie z LE (bez porażki!)? Odpadnięcie z CI? 6 miejsce w tabeli? Nie ma nic pozytywnego.
Tak jak i w poprzednim nie było pozytywów. Tylko zapominasz, że Juventus został diametralnie przebudowany. Jak można zrobić drużynę w rok? No pomyśl. To całkiem nowe Juve, jeszcze trochę i dojdzie nowy stadion. Kilka pozytywów jednak jest. Krasic, postawa Storariego podczas absencji Buffona. Spokojnie, ja rozumiem, też się spinam, ale trzeba przystopować trochę. Boli to że nie mieliśmy od kilku lat żadnego pucharu, ale według mnie ten rok jest przełomowym. Oczywiście ja tak sądzę, żeby nie było.
Bartek(Juventino) pisze:
kaczy19FJ pisze:
Bartek(Juventino) pisze:
nie! my jesteśmy kibicami i wydajemy na nich hajs, a oni są piłkarzami, trenerami, działaczami i zarabiają krocie i ich zafajdanym obowiązkiem jest biegać na boisku, wygrywać z lecce, z parma, czy z bari, salzburgiem, czy lechem. to już nie jest przypadek! ile można nie wygrać meczów z ogórkami?
ci co tutaj lamentują mają chociaż jakiś powód, a ty na siłę wciskasz tutaj zdenerwowanym ludziom jakieś idiotyczne filozofie, stoików się naczytałeś? a najbardziej wkurzają już mnie twoje argumenty typu: "nie byłeś w fachu to nie wiesz", "zrób to sam lepiej" "idz do mamusi" ostatni raz słyszałem takie teksty na podwórku jak miałem dziesięć lat, naprawdę, to nie jest wrzuta, tak było!
Powiedz mi. Czy ktoś do cholery jasnej Ciebie zmusza do bycia przy Juve? Nie. Każdego kibica denerwują porażki, głupie utraty punktów, brak pucharów. Każdy kto kibicuje Juve w jakiś sposób się im oddaje i traci na nich kasę. No właśnie, traci. Jak to byście pewnie powiedzieli, nadzieja matką głupich. Widzisz, ja mam nadzieje, bo wierzę w ten klub mimo takich meczy. Nie wciskam nic na siłę, po prostu wypowiadam się i mówię tak jak ja sądzę. Pamiętasz opowieść o Dawidzie i Goliacie? Wy jesteście Goliatem, a ja i mi podobni Dawidem. Jak Juventus osiągnie 4 miejsce, na które ich stać, bo w to wierzę, przypomnij sobie me słowa.

Tak czytałem dużo i to dużo. Jeśli według Ciebie to idiotyczne filozofie, to... no właśnie, tutaj nie skomentuję. Tylko spójrz na to. --> Dużo ludzi myśli prosto. Tylko że każdy jest panem swojego życia, a nie losu.

To co ma być, to będzie. Zobaczymy, kto będzie miał rację, jak DN I MR zostaną i zrobią coś z tym Juve, zobaczymy.
a ty kojarzysz scenę z filmu Poranek kojota? Tam tez był taki jeden "mądry" co wszystkim na silę swoja "filozofię" wciskał, bo się naczytał książek i nie konfrontował ich z rzeczywistością i wiadomo jak skończył.
Nie wiem czy ty w ogóle potrafisz wyciągać wnioski ze zdań. Ubzdurałeś chyba sobie w główce, że jedynym wyznacznikiem kibica jest jego wiara w klub... co za brednie. Wiara to jedno, a kontakt z rzeczywistością to drugie. Każdy wierze, ale konfrontuje to z daną sytuacją. I jeszcze raz powtarzam wielki kibicu, że nie chodzi tutaj o to czy Del Neri powinien zostać czy nie i czy zrobi coś z klubem czy nie i kto ma racje tylko o twoje głupie i płytkie argumenty i sposób ich wyrażania. Świadczy to po prostu -żeby cie nie obrazić, bo nie chciałbym dostać kartki tylko dlatego się powstrzymam -o tym, że powinieneś już się przymknąć

Czy ja na siłę coś wciskam ? Nie. Chłopie twierdzisz że każdy ma swoje zdanie, a słuchasz mnie? Jak coś Ci nie pasuje w tym co piszę, to po prostu tego nie czytaj, no kurde. Problem to chyba nie jest co? Płytkie argumenty? Śmiem w to wątpić.

Wielki kibic? Dziękuję, ale kultu nie musisz mi robić. Piszę to co sądzę. A to że według Ciebie mam płytkie argumenty, czy nie zrozumiale coś piszę, to Twoja sprawa szanowny wszechwiedzący.
Ostatnio zmieniony 20 lutego 2011, 15:33 przez kaczy19FJ, łącznie zmieniany 2 razy.


ballack13

Juventino
Juventino
Rejestracja: 03 lipca 2003
Posty: 432
Rejestracja: 03 lipca 2003

Nieprzeczytany post 20 lutego 2011, 15:30

kaczy19FJ pisze:
Antichrist pisze:
kaczy19FJ pisze:Też jestem wkurzony, ale teraz mam przez 5 kolejnych lat płakać, że jest tak jak jest? Wolę szukać pozytywów tego co jest, chociaż po tym meczu, fakt trudno o to będzie. Ale nie zapomnij, dalej mamy szansę na 4 miejsce. Przecież " tylko o to " walczymy. Czyż nie?
Powiedz mi, co jest pozytywnego w tym sezonie? Wygrana z Interem i Milanem (gdzie sezony, jak ktoś słusznie zauważył wygrywa się zbierając punkty z 'ogórami')? Odpadnięcie z LE (bez porażki!)? Odpadnięcie z CI? 6 miejsce w tabeli? Nie ma nic pozytywnego.
Tak jak i w poprzednim nie było pozytywów. Tylko zapominasz, że Juventus został diametralnie przebudowany. Jak można zrobić drużynę w rok? No pomyśl. To całkiem nowe Juve, jeszcze trochę i dojdzie nowy stadion. Kilka pozytywów jednak jest. Krasic, postawa Storariego podczas absencji Buffona. Spokojnie, ja rozumiem, też się spinam, ale trzeba przystopować trochę. Boli to że nie mieliśmy od kilku lat żadnego pucharu, ale według mnie ten rok jest przełomowym. Oczywiście ja tak sądzę, żeby nie było.

tak tylko że jak tak dalej pójdzie to on będzie przełomowy ale na mega minus bo okaże się że sprowadzenie za chwilę 20 zawodników może ledwo wystarczyć na LE, w której notabene wyprzedził nas Lech Poznań (z całym szacunkiem dla klubu)
a prawda jest taka że jak się nie lapniemy do LM to ja nie wiem czy wtedy będzie hajs na wykupienie kogokolwiek z wypożyczeń a co dopiero na nowe transfery.


nie rozumiem, skoro przed meczem się mówi że to mecz prawie o wszystko być czy nie być itd a po meczu się okazuje
"Zaryzykuję stwierdzenie, że rozegraliśmy najgorszy mecz w tym sezonie"."
to jak ten trener to widzi ?
powiem tak a nóż się uda ale się jednak nie udało
Zagraliśmy kompletnie bez charakteru". Co więc z założonymi celami? "Jeśli nie zaprowadzimy w drużynie porządku, to będą się coraz bardziej oddalać. Jesteśmy w coraz trudniejszej sytuacji i nie ma co się oszukiwać" - stwierdził na koniec Del Neri

no k. jaja
w połowie sezonu będziemy robić porządek - to się robi na początku sezonu a nie jak teraz liczy się każdy punkt, jak mamy grać z charakterem jak po 10 meczach już każdy widział że gramy na "wkop piłkę w pole karne przeciwnika i patrz co się stanie, i do skutku" a ściągamy zawodnika który może pociągnąć i minąć 1-2 graczy co przy osłabieniu jest mega ważne
Ostatnio zmieniony 20 lutego 2011, 15:35 przez ballack13, łącznie zmieniany 1 raz.


KINIEK

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 30 sierpnia 2004
Posty: 199
Rejestracja: 30 sierpnia 2004

Nieprzeczytany post 20 lutego 2011, 15:32

Motto naszego klubu powinno brzmieć "Wygraj z mistrzem, przegraj z leszczem." Cyrku na kółkach ciąg dalszy, nikt nie wie co się dzieje, patrzeć już się na to nie da. Obyśmy dożyli jeszcze czasów w których Juventus coś wygra.


kaczy19FJ

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 marca 2009
Posty: 305
Rejestracja: 07 marca 2009

Nieprzeczytany post 20 lutego 2011, 15:41

Popisałeś się kolejnym bardzo mądrym argumentem:
"Powiedz mi. Czy ktoś do cholery jasnej Ciebie zmusza do bycia przy Juve? Nie"
No według mnie prosty i logiczny. Chcesz to kibicujesz, nie chcesz to nie. Poza tym, skończ już, po prostu zobaczymy na koniec, kto miał racje i kogo wypowiedzi były błache i płytkie. Bo patrząc tylko na dzień dzisiejszy, to jutro obudzisz się z łapą w nocniku. Bo stąd ni zowąd stanie się coś nieoczekiwanego. I będzie zonk :prochno:


Bartek(Juventino)

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 listopada 2005
Posty: 523
Rejestracja: 27 listopada 2005

Nieprzeczytany post 20 lutego 2011, 15:44

kaczy19FJ pisze: Czy ja na siłę coś wciskam ?
tak, pisząc "nie znasz się więc nie oceniaj", albo "zrób lepiej"
kaczy19FJ pisze: Nie. Chłopie twierdzisz że każdy ma swoje zdanie, a słuchasz mnie? Jak coś Ci nie pasuje w tym co piszę, to po prostu tego nie czytaj, no kurde.
kolejny głupi argument, bo dotyczy także ciebie, bo jak tobie nie pasuje co piszą ludzie to nie czytaj, a ty czytasz i komentujesz, no ale jakbyś pomyślał to byś może na to wpadł.
kaczy19FJ pisze: Płytkie argumenty? Śmiem w to wątpić.
arg typu "nie znasz się nie oceniaj", nie byłeś w fachu to nie wiesz" "nikt ci nie karze kibicować Juve" czy to są normalne argumenty? tak kłócą się małe dzieci.
kaczy19FJ pisze:
Popisałeś się kolejnym bardzo mądrym argumentem:
"Powiedz mi. Czy ktoś do cholery jasnej Ciebie zmusza do bycia przy Juve? Nie"
No według mnie prosty i logiczny. Chcesz to kibicujesz, nie chcesz to nie. Poza tym, skończ już, po prostu zobaczymy na koniec, kto miał racje i kogo wypowiedzi były błache i płytkie. Bo patrząc tylko na dzień dzisiejszy, to jutro obudzisz się z łapą w nocniku. Bo stąd ni zowąd stanie się coś nieoczekiwanego. I będzie zonk :prochno:
to ciesz się dalej tym co się dzieje i swoją racją, o którą mi teraz nie chodzi, powtarzam ci to od kilku postów. pije do sposobu jej wyrażania. A jak już chcesz to odniosę się i do tego. Na co mam czekać? To nie telenowela, że wszystko wali się na łeb na szyje a na końcu i tak wszystko kończy się dobrze. Oczywiście wciąż z matematycznego punktu widzenia jest nawet nie mała szansa na 4 miejsce, ale patrząc na to jak frajersko tracimy punkty to raczej czarno to widzę, ponieważ Milan Inter i Napoli rozgrywają bardzo dobry sezon więc zostaje tylko jedno miejsce, co oznacza że żebyśmy je zajęli aktualną grą musielibyśmy wyprzedzić także dobrze spisujące się Lazio, Udine, czy Romę, do których mamy jednak kilku punktową stratę, a jest jeszcze najsłabsze z w/w Palermo, które z nami już dwa razy wygrało. Więc o czwarte miejsce jest trudno, a z takimi wtopami bardzo trudno. Po drugie oczywiście zgadzam się, że potrzeba czasu, tylko chłopie czy my mówimy o tym samym? Ja uważam, że potrzeba czasu na jakieś sukcesy, ty chyba, że potrzebujemy go żeby zając wreszcie czwarte miejsce.
Ostatnio zmieniony 20 lutego 2011, 15:55 przez Bartek(Juventino), łącznie zmieniany 1 raz.


Bukol87

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 marca 2005
Posty: 1008
Rejestracja: 23 marca 2005

Nieprzeczytany post 20 lutego 2011, 15:44

Juventus ma jedną zasadniczą słabość obecnie. Wszystko zaczyna się chrzanić w momencie, kiedy nasi drwale zaczynają myśleć o sobie w kategorii piłkarzy. Złudzenie, że potrafi się grać w piłkę wykańcza naszą drużynę. Dlatego wygrywamy z teoretycznie mocniejszymi, bo kolesie gryzą trawę i walczą, mając świadomość swojej słabości. Kiedy przychodzi do meczów ze słabszymi nasi zawodnicy:

a) po pierwsze myślą, że są Juventusem, co już u podstaw jest błędne
b) uważają się za lepszych

Kiedy zaczyna działać ten mechanizm to wiadomo jest, że mamy mecz w plecy.
Za tydzień wygramy z Milanem, bo nasi chłopcy widząc na rozgrzewce Robinho czy Ibrę po prostu spokornieją i zajmą się walką o każdy metr boiska.

Prawda okrutna jest taka, że piłkarsko jesteśmy gdzieś w środku tabeli. Bez walki, bez ambicji i z tym głupim przekonaniem, że mamy skład na LM nie zajdziemy daleko.


Gotti

Juventino
Juventino
Rejestracja: 06 marca 2005
Posty: 1263
Rejestracja: 06 marca 2005

Nieprzeczytany post 20 lutego 2011, 15:47

kaczy19FJ chrzanisz głupoty. W tym sezonie nie ma nic pozytywnego. Nic co mogłoby napawać optymizmem na kolejny sezon. Brak LM w kolejnym sezonie już niemal pewny. Niewypały transferowe jak Martinez czy Bonucci. Denna taktyka Del Neriego. Krasić który po kilku dobrych meczach gra jak Camoranesi bez formy. Tu nie ma absolutnie nic, żadnej podstawy aby mieć iskierkę nadziei na kolejny rok.

Ten klub upada i to już przestaje być zabawne. Skończą się kontrakty reklamowe, klub się zadłuży. Marka przyblaknie i skończymy jak Fiorentina parę lat temu.


flying_birds

Juventino
Juventino
Rejestracja: 30 września 2008
Posty: 59
Rejestracja: 30 września 2008

Nieprzeczytany post 20 lutego 2011, 15:51

Zgadzam się z Gottim, nic dodać, nic ująć. Ktoś musi w końcu zrozumieć, że Miernotta i Del Neri nie nadają się do Juve - za wysokie progi.
Jak można do takiego klubu sprowadzać szrot pokroju Rinaudo, Matriego, czy Martineza?


Pan Mietek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Posty: 2637
Rejestracja: 29 sierpnia 2009

Nieprzeczytany post 20 lutego 2011, 15:53

flying_birds pisze:Zgadzam się z Gottim, nic dodać, nic ująć. Ktoś musi w końcu zrozumieć, że Miernotta i Del Neri nie nadają się do Juve - za wysokie progi.
Jak można do takiego klubu sprowadzać szrot pokroju Rinaudo, Matriego, czy Martineza?
Matriego zostaw w spokoju.

Marotta i Delneri powinni wylecieć na koniec sezonu. Delneri ma kontrakt do 2012 a Marotta do kiedy - ktoś się orientuje?


Corcky

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 09 marca 2005
Posty: 992
Rejestracja: 09 marca 2005

Nieprzeczytany post 20 lutego 2011, 15:57

Dlaczego nie wszedł Martinez? Iaquinta jest tak beznadziejny, że głowa boli. Del Neri jednak robi bardzo nietrafione zmiany.
W zasadzie nie mam nic więcej do powiedzenia :whistle:


Obrazek
Alessandro Del Piero ole!
kaczy19FJ

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 marca 2009
Posty: 305
Rejestracja: 07 marca 2009

Nieprzeczytany post 20 lutego 2011, 15:58

Bartek(Juventino) pisze:
kaczy19FJ pisze: Czy ja na siłę coś wciskam ?
tak, pisząc "nie znasz się więc nie oceniaj", albo "zrób lepiej"
kaczy19FJ pisze: Nie. Chłopie twierdzisz że każdy ma swoje zdanie, a słuchasz mnie? Jak coś Ci nie pasuje w tym co piszę, to po prostu tego nie czytaj, no kurde.
kolejny głupi argument, bo dotyczy także ciebie, bo jak tobie nie pasuje co piszą ludzie to nie czytaj, a ty czytasz i komentujesz, no ale jakbyś pomyślał to byś może na to wpadł.
kaczy19FJ pisze: Płytkie argumenty? Śmiem w to wątpić.
arg typu "nie znasz się nie oceniaj", nie byłeś w fachu to nie wiesz" "nikt ci nie karze kibicować Juve" czy to są normalne argumenty? tak kłócą się małe dzieci.

" Nie byłeś w fachu to nie wiesz" - czytaj dobrze. Linijka po linijce, a byś przeczytał że: "Od niego się wymaga tak? Bo takie mądre to wszystko, że oni to, że oni tamto. Tak naprawdę nigdy nie byli w tym fachu nawet sekundy."

To są moje słowa. Doczytałeś je? Czy widzisz że tu pisze " Nie byłeś w fachu to nie wiesz" ? Sprostowanie. Gdybyś przeczytał dokładnie to byś zrozumiał, że ta wypowiedź jest połączona z tym, że każdy taki mocny w gębie, a jak zrobić i naprawić burdel to nie ma kto. Następna linijka : "Swoje racje może każdy mieć." Czy czytając te wypowiedzi wychodzi " Nie byłeś w fachu, to nie wiesz" . Bardzo i to bardzo podobne przesłanie ma. :)

Pokaż mi słowo w słowo gdzie napisałem coś takiego "Nie znasz się, nie oceniaj" ? No pokaż. To że Ty tak kiepsko rozumujesz to co Ci piszę, to nie mój problem. To że ktoś nie pracował na danym stanowisku, to nie znaczy że nie ma pojęcia i jeszcze raz, jakbyś tutaj nie widział, masz potwierdzenie " Swoje racje może każdy mieć."

"Nie. Chłopie twierdzisz że każdy ma swoje zdanie, a słuchasz mnie? Jak coś Ci nie pasuje w tym co piszę, to po prostu tego nie czytaj, no kurde" Kolejny głupi argument tak?

Jak coś mi się nie podoba, to komentuję i wyrażam swoje zdanie. A jeśli Tobie Panie Hrabio, jest szkoda czasu, to po co go poświęcasz? Przecież równie dobrze, wszyscy możemy nie komentować tego co kto pisze. Ja odpisuję, bo wiem co mówię i tylko tego się trzymam. A jak nie chcesz odpisywać to nie musisz. Czy to argument? Nie. Po prostu zwykła rada.

Gotti pisze:kaczy19FJ chrzanisz głupoty. W tym sezonie nie ma nic pozytywnego. Nic co mogłoby napawać optymizmem na kolejny sezon. Brak LM w kolejnym sezonie już niemal pewny. Niewypały transferowe jak Martinez czy Bonucci. Denna taktyka Del Neriego. Krasić który po kilku dobrych meczach gra jak Camoranesi bez formy. Tu nie ma absolutnie nic, żadnej podstawy aby mieć iskierkę nadziei na kolejny rok.

Ten klub upada i to już przestaje być zabawne. Skończą się kontrakty reklamowe, klub się zadłuży. Marka przyblaknie i skończymy jak Fiorentina parę lat temu.
Tak, Panie Gotti. Tutaj masz rację. Chrzanię głupoty, ale po prostu wierzę w to, że Juve wyjdzie z tego dołka i nic więcej. Po co patrzeć na przeszłość. Lepiej patrzeć na to co będzie. A co będzie? Tego nie wiadomo. Dlatego wierzę dobrze, chociaż może nie być do tego podstaw.

A uwierz mi, że (JA) dobrze wiem, kiedy zaprzestać czegoś.

Oj Bartek, Bartek
To ciesz się dalej tym co się dzieje i swoją racją, o którą mi teraz nie chodzi, powtarzam ci to od kilku postów. pije do sposobu jej wyrażania. A jak już chcesz to odniosę się i do tego. Na co mam czekać? To nie telenowela, że wszystko wali się na łeb na szyje a na końcu i tak wszystko kończy się dobrze. Oczywiście wciąż z matematycznego punktu widzenia jest nawet nie mała szansa na 4 miejsce, ale patrząc na to jak frajersko tracimy punkty to raczej czarno to widzę, ponieważ Milan Inter i Napoli rozgrywają bardzo dobry sezon więc zostaje tylko jedno miejsce, co oznacza że żebyśmy je zajęli aktualną grą musielibyśmy wyprzedzić także dobrze spisujące się Lazio, Udine, czy Romę, do których mamy jednak kilku punktową stratę, a jest jeszcze najsłabsze z w/w Palermo, które z nami już dwa razy wygrało. Więc o czwarte miejsce jest trudno, a z takimi wtopami bardzo trudno. Po drugie oczywiście zgadzam się, że potrzeba czasu, tylko chłopie czy my mówimy o tym samym? Ja uważam, że potrzeba czasu na jakieś sukcesy, ty chyba, że potrzebujemy go żeby zając wreszcie czwarte miejsce.

A o czym ja cały czas mówię? Zaczęło się od tego że nawet nie mamy szans na to czwarte miejsce. Tak to wywnioskowałem z tego co pisałeś. Dlatego cały czas, mówię Ci że mamy i to nawet duże mimo takich wtop. Patrzeć na papier każdy potrafi. Po tym meczu to nie ma też podstaw czysto piłkarskich, ale czy to znaczy, że od razu mamy skreślać ten sezon? Chyba nie. Ja cały czas o tym mówię. A pisząc pierwszego posta, odnosiłem się do czasu, który potrzebujemy na sukcesy.
Ostatnio zmieniony 20 lutego 2011, 16:06 przez kaczy19FJ, łącznie zmieniany 2 razy.


flying_birds

Juventino
Juventino
Rejestracja: 30 września 2008
Posty: 59
Rejestracja: 30 września 2008

Nieprzeczytany post 20 lutego 2011, 15:58

Matri zagrał jeden "niezły" mecz - ze swoim byłym klubem, bardzo słabym klubem. Poza tym pokazuje przede wszystkim, jak marnować stuprocentowe sytuacje. Beznadziejny zawodnik, Amauri #2.


Gotti

Juventino
Juventino
Rejestracja: 06 marca 2005
Posty: 1263
Rejestracja: 06 marca 2005

Nieprzeczytany post 20 lutego 2011, 16:01

flying_birds pisze:Matri zagrał jeden "niezły" mecz - ze swoim byłym klubem, bardzo słabym klubem. Poza tym pokazuje przede wszystkim, jak marnować stuprocentowe sytuacje. Beznadziejny zawodnik, Amauri #2.
Może nie beznadziejny, ale słaby bez perspektyw na przyszłość. Pisałem o tym przed transferem i tego się trzymam. Amauri też grał bardzo dobrze w swoim pierwszym sezonie w Juve.


Zablokowany