Co się dzieje z Juve?
- ewerthon
- Juventino
- Rejestracja: 03 marca 2008
- Posty: 2620
- Rejestracja: 03 marca 2008
Podsumujmy jak wyglądają transfery (do klubu) Marotty do tej pory:
Na plus [+]
Marco Storari
Alberto Aquilani
Miloś Krasić
Fabio Quagliarella
Fredrik Sorensen
Neutralni
Simone Pepe
Leonardo Bonucci
Luca Toni
Andrea Barzagli
Na minus [-]
Armand Traore
Marco Motta
Leandro Rinaudo
Davide Lanzafame
Jorge Martinez
Bilans wychodzi na zero. W przypadku Bonucciego i Martineza na razie zadziałało zjawisko które nazwałbym efektem Almirona. Czyli wydanie niemałych pieniędzy na piłkarzy, którzy w swoich słabych klubach doznawali przebłysków świetnej gry.
Wszystko to m.in. doprowadziło do sytuacji w jakiej teraz jesteśmy.
Na plus [+]
Marco Storari
Alberto Aquilani
Miloś Krasić
Fabio Quagliarella
Fredrik Sorensen
Neutralni
Simone Pepe
Leonardo Bonucci
Luca Toni
Andrea Barzagli
Na minus [-]
Armand Traore
Marco Motta
Leandro Rinaudo
Davide Lanzafame
Jorge Martinez
Bilans wychodzi na zero. W przypadku Bonucciego i Martineza na razie zadziałało zjawisko które nazwałbym efektem Almirona. Czyli wydanie niemałych pieniędzy na piłkarzy, którzy w swoich słabych klubach doznawali przebłysków świetnej gry.
Wszystko to m.in. doprowadziło do sytuacji w jakiej teraz jesteśmy.
- ketraB
- Juventino
- Rejestracja: 29 listopada 2009
- Posty: 355
- Rejestracja: 29 listopada 2009
zgadza sięOuh_yeah pisze:Jeśli mnie pamięć nie myli, to Bettega dopiero co wyleciał z posady latem.ketraB pisze: Zarząd: Moggi, Bettega i Lippi - w przyszłości Alex Del Piero
Agnelli musi nam udowodnić, że ma pojęcie o tym jak zarządzać w klubie, tym bardziej, że należy do rodziny kojarzonej z Juve od lat
- Wojtek
- Juventino
- Rejestracja: 18 grudnia 2009
- Posty: 6009
- Rejestracja: 18 grudnia 2009
Teraz wydaje mi się że największym błędem (o dziwo) było zatrudnienie Andrei Agnelliego jako przezydenta Juve...Skoro on woli wydać 400 mln na jakiś krykiet a nie inwestować w Juve to ja dla niego nie widze miejsca w Juve...
- JuveCracow
- Juventino
- Rejestracja: 20 stycznia 2008
- Posty: 209
- Rejestracja: 20 stycznia 2008
do podsumowania transferów Marotty przez ewerthona wyżej:
Wszystko pięknie, tyle że te ruchy "dodatnie" (Aqua, kontuzjowany Quaglia) to tylko wypożyczenia
Storari to już przeszłość odkąd Gigi wyzdrowiał, lepiej będzie dla niego samego, jak pójdzie grać gdzieś regularnie :? Frederika Sorensena też żeśmy tylko pożyczyli sobie z Lyngby
Nie zaliczyłbym "na minus" postawy Martineza. Motta zawodzi, Lanzafame umie na razie brylować jedynie w ataku słabszych klubów, ale Rinaudo to raczej takie kontuzjowane nie wiadomo na razie co :roll:
Ciągle odbijają nam się czkawką fatalne ruchy transferowe z kolejnych okienek po calciopoli: najpierw koszmar lata 2006, potem te koszmarne pomyłki których już mi żal wymieniać na powitanie Siwego, potem koszmarne pomyłki Siwego, potem szastanie forsą na brazylijskich zbawicieli przez Ferrarę ściąganych i wreszcie ostatnie mercato... Toni i Barzagli to solidni gracze, dobrzy na ławkę i cieszę się, że ich gratisowo w sumie sprowadziliśmy, ale dziury jakie mamy w podstawie nie są załatane... A taktyka nasza to jest antyczna już. Nikt tak nie gra, bo to przewidywalne, nawet gazety o piłce nazywają się 442 czy inne forfortu a my ze skrajności w skrajność: bez skrzydeł (Ferrara) bez wyników, ze "skrzydłami" (Delneri) ciągle bez wyników...
Wszystko teraz na temat Juve co się pisze to można tylko wziąć w cudzysłów
Ale co tam, ważne że leci kasa na stadion. Napisałem tutaj pod rymowankami po wpół do dwunastej co o tym sądzę i w samo południe myślę tak samo... Próbujemy być za bardzo do przodu ze stadionem na tle ligi, kiedy inni są do przodu z kasą na piłkarzy, z kadrą i z formą
a więc i z wynikami, niestety. Padaka się dzieje. Styczniowe oblodzenie na drogach i przez zebrę przejeżdża kto chce na pełnym gazie :doh:
Wszystko pięknie, tyle że te ruchy "dodatnie" (Aqua, kontuzjowany Quaglia) to tylko wypożyczenia

Ciągle odbijają nam się czkawką fatalne ruchy transferowe z kolejnych okienek po calciopoli: najpierw koszmar lata 2006, potem te koszmarne pomyłki których już mi żal wymieniać na powitanie Siwego, potem koszmarne pomyłki Siwego, potem szastanie forsą na brazylijskich zbawicieli przez Ferrarę ściąganych i wreszcie ostatnie mercato... Toni i Barzagli to solidni gracze, dobrzy na ławkę i cieszę się, że ich gratisowo w sumie sprowadziliśmy, ale dziury jakie mamy w podstawie nie są załatane... A taktyka nasza to jest antyczna już. Nikt tak nie gra, bo to przewidywalne, nawet gazety o piłce nazywają się 442 czy inne forfortu a my ze skrajności w skrajność: bez skrzydeł (Ferrara) bez wyników, ze "skrzydłami" (Delneri) ciągle bez wyników...



- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7309
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Podziekował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 70 razy
Sorensen na neutral - jest nominalnym środkowym, a nie miał okazji się tam zaprezentować.ewerthon pisze:Podsumujmy jak wyglądają transfery (do klubu) Marotty do tej pory:
Na plus [+]
Marco Storari
Alberto Aquilani
Miloś Krasić
Fabio Quagliarella
Fredrik Sorensen
Neutralni
Simone Pepe
Leonardo Bonucci
Luca Toni
Andrea Barzagli
Na minus [-]
Armand Traore
Marco Motta
Leandro Rinaudo
Davide Lanzafame
Jorge Martinez
Bonuccim - również neutral. Patrząc na to co gra od jakiegoś czasu i kasę jaką na niego wydaliśmy.
Toni na minus - miał być Cassano, Fabiano, Forlan, Floro Flores (:prochno:) a przyszło drewno do tartaku.
Z resztą w tym momencie bardziej dyskredytujące naszego Gepettto, są jego transfery z klubu


O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- ewerthon
- Juventino
- Rejestracja: 03 marca 2008
- Posty: 2620
- Rejestracja: 03 marca 2008
Ale to wypożyczenia z opcją pierwokupu z których pewnie Juventus skorzysta, więc zaliczyłem jako dobre ruchy transferowe. Martinez jak na razie zawodzi, nie gra jakoś tragicznie, ale ciężko stwierdzić czy jest wart tych 12 mln. A kontuzja też ma przecież znaczenie, co nam po dobrym zawodniku skoro większą cześć sezonu będzie niedostępny.JuveCracow pisze:do podsumowania transferów Marotty przez ewerthona wyżej:
Wszystko pięknie, tyle że te ruchy "dodatnie" (Aqua, kontuzjowany Quaglia) to tylko wypożyczeniaStorari to już przeszłość odkąd Gigi wyzdrowiał, lepiej będzie dla niego samego, jak pójdzie grać gdzieś regularnie :? Frederika Sorensena też żeśmy tylko pożyczyli sobie z Lyngby
Nie zaliczyłbym "na minus" postawy Martineza. Motta zawodzi, Lanzafame umie na razie brylować jedynie w ataku słabszych klubów, ale Rinaudo to raczej takie kontuzjowane nie wiadomo na razie co :roll:
Sorensena oceniłem na plus, bo jak na swój wiek i okoliczności w jakich przyszedł sprawuję się dobrze.jackop pisze: Sorensen na neutral - jest nominalnym środkowym, a nie miał okazji się tam zaprezentować.
Bonuccim - również neutral. Patrząc na to co gra od jakiegoś czasu i kasę jaką na niego wydaliśmy.
Toni na minus - miał być Cassano, Fabiano, Forlan, Floro Flores (:prochno:) a przyszło drewno do tartaku.
Z resztą w tym momencie bardziej dyskredytujące naszego Gepettto, są jego transfery z klubuO jego obecnej bierności na rynku transferowym i wypowiedziach tegoż dotyczących nie wspominając.
Toniego nie oceniam, bo nie miał okazji się zaprezentować, poza tym jednym meczem. Natomiast podejrzewam, że będziemy mieć z niego więcej pożytku niż z brazylijskiego Enta.
Nie oceniam transferów z klubu, bo nie wiadomo jakby ci gracze grali u nas.
- Vojtimar
- Juventino
- Rejestracja: 14 października 2004
- Posty: 648
- Rejestracja: 14 października 2004
Pomijając Marotte i Del Nerego, zmiany muszą zajść na samej górze.
Elkann ma wszystko gdzieś, Andrea też nic nie robi, to sukcesów u nas nie będzie.
Kilka miesięcy temu nie wierzyłem, że nasz cudotwórca Andrea będzie marionetką w rękach Elkanna. Ale niestety taka jest prawda. On sam też nic nie robi, tylko siedzi na tych trybunach i mecze ogląda. Nie wiem, on w ogóle próbował pozyskać jakąś kasę na transfery? Nie wydaje mi się.
Elkannowi zależy tylko żeby strat nie było, więc dopóki klub nie zostanie sprzedany nie mamy się na co nastawiać. Ja już się nie łudzę, za dużo było mydlenia oczu, za dużo pseudo projektów, za długo to wszystko trwa. Taka jest polityka tych garniturków, bo Juve nic dla nich nie znaczy.
Marotta i jego półsrodki, Del Neri i jego średniowieczna taktyka mają znaczenie, ale dopóki nie będzie zmian na górze tj. sprzedaży klubu to nic nie wygramy. Nie warto się na to nastawiać, bo ile razy można się zawieść na tym samym?
W ogóle zobaczcie jak się wypowiadają piłkarze. Juve upada, ale żadnych mocnych słów nie uświadczymy, poza jakimiś wyjątkami. W końcu trwa to już tyle czasu, pewnie się zaczęli przyzwyczajać do atmosfery w klubie, bo w pojedynke co oni mogą? Szkoda mi naszych niedobitków ze starej gwardii, że ich kariery kończą się w ten sposób.
Elkann ma wszystko gdzieś, Andrea też nic nie robi, to sukcesów u nas nie będzie.
Kilka miesięcy temu nie wierzyłem, że nasz cudotwórca Andrea będzie marionetką w rękach Elkanna. Ale niestety taka jest prawda. On sam też nic nie robi, tylko siedzi na tych trybunach i mecze ogląda. Nie wiem, on w ogóle próbował pozyskać jakąś kasę na transfery? Nie wydaje mi się.
Elkannowi zależy tylko żeby strat nie było, więc dopóki klub nie zostanie sprzedany nie mamy się na co nastawiać. Ja już się nie łudzę, za dużo było mydlenia oczu, za dużo pseudo projektów, za długo to wszystko trwa. Taka jest polityka tych garniturków, bo Juve nic dla nich nie znaczy.
Marotta i jego półsrodki, Del Neri i jego średniowieczna taktyka mają znaczenie, ale dopóki nie będzie zmian na górze tj. sprzedaży klubu to nic nie wygramy. Nie warto się na to nastawiać, bo ile razy można się zawieść na tym samym?
W ogóle zobaczcie jak się wypowiadają piłkarze. Juve upada, ale żadnych mocnych słów nie uświadczymy, poza jakimiś wyjątkami. W końcu trwa to już tyle czasu, pewnie się zaczęli przyzwyczajać do atmosfery w klubie, bo w pojedynke co oni mogą? Szkoda mi naszych niedobitków ze starej gwardii, że ich kariery kończą się w ten sposób.
Z Juve na dobre i złe!
- Angelu
- Juventino
- Rejestracja: 09 kwietnia 2007
- Posty: 160
- Rejestracja: 09 kwietnia 2007
To te 400mln wydał Agnelli czy Elkann w końcu..? :o<<W@jTEk>> pisze:Teraz wydaje mi się że największym błędem (o dziwo) było zatrudnienie Andrei Agnelliego jako przezydenta Juve...Skoro on woli wydać 400 mln na jakiś krykiet a nie inwestować w Juve to ja dla niego nie widze miejsca w Juve...
- Bartek(Juventino)
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 27 listopada 2005
- Posty: 523
- Rejestracja: 27 listopada 2005
Co się dzieje? Mamy w drużynie przeciętnych piłkarzyków, którzy nie dźwigają presji związanej z grą w tym klubie, a na takich którzy udźwigną ją nas nie stać, bo rodzinka ma Juventus daleko w tyłku.
Takie przeciętniaki to mogą grać w Sampdorii gdzie ich realne umiejętności to 60/70%, a 30/40% to motywacja gry z lepszym przeciwnikiem. Grając w Juve odchodzi im te 30/40% um. z motywacji, czy złości sportowej (zwał jak zwał) i mamy nagle zawodnika, który gra gorzej niż we wcześniejszym klubie.
Drużynę, w której zakorzenione jest wygrywanie nie da się odtworzyć z przeciętnych grajków. Wymagania muszą być proporcjonalne do umiejętności, w innym przypadku presja nie ma działania motywującego, a ma działanie destrukcyjne.
Prosto: wywierając na kimś presje by zrobił coś czego nie jest w stanie zrobić spowoduje, że tylko gorzej się załamie.
Takie przeciętniaki to mogą grać w Sampdorii gdzie ich realne umiejętności to 60/70%, a 30/40% to motywacja gry z lepszym przeciwnikiem. Grając w Juve odchodzi im te 30/40% um. z motywacji, czy złości sportowej (zwał jak zwał) i mamy nagle zawodnika, który gra gorzej niż we wcześniejszym klubie.
Drużynę, w której zakorzenione jest wygrywanie nie da się odtworzyć z przeciętnych grajków. Wymagania muszą być proporcjonalne do umiejętności, w innym przypadku presja nie ma działania motywującego, a ma działanie destrukcyjne.
Prosto: wywierając na kimś presje by zrobił coś czego nie jest w stanie zrobić spowoduje, że tylko gorzej się załamie.
- JuveCracow
- Juventino
- Rejestracja: 20 stycznia 2008
- Posty: 209
- Rejestracja: 20 stycznia 2008
Właśnie nie wiem jak to będzie, skoro brak nam ciągle kasy... Uwierzę jak ich już kupią :doh: chciałbym żeby tak było w wypadku Aquilaniego (Quaglia- już teraz przedłużyć wypożyczenie bo nie wiadomo, jak zagra po ciężkiej kontuzji). Ja w niego wierzę, ale trzeba stabilizacji nam w drugiej linii... Malaka powinien zostać i się zgrać, wykazać, jeszcze czwartego do gry na boku nam trzeba i będzie komplet (Miłosz, Pepe, Martinez, nowy). Ale znów: skoro brak kasy... Sorry za tyle trzykropkówewerthon pisze:Ale to wypożyczenia z opcją pierwokupu z których pewnie Juventus skorzysta, więc zaliczyłem jako dobre ruchy transferowe. Martinez jak na razie zawodzi, nie gra jakoś tragicznie, ale ciężko stwierdzić czy jest wart tych 12 mln. A kontuzja też ma przecież znaczenie, co nam po dobrym zawodniku skoro większą cześć sezonu będzie niedostępny.



Masz rację że kontuzje utrudniają zgrywanie sie z reszta ekipy, ale kto ich u nas nie ma? :doh: Okropność. Sądzisz, że ci wypożyczeni zawodnicy mają raczej większą motywację (bo chcą się pokazać z dobrej strony zeby ich wykupili) czy raczej czują się niepewnie, bo nie wiedzą gdzie za parę miesięcy pograją? Ja boję się, że to jest coś pomiędzy, czyli czują się częścią tegorocznego projektu, ale nie biało- czarnej rodziny. O Miłoszu sam Beppe niedawno mówił że to ma być nasz lider, więc wsparcie jest, ale inni nie wiem, czy je czują skoro nie wiedzą nawet, na czym stoją.

Dzieje się z Juve źle, bo z deszczu (brak skrzydeł, trener dobry na razie dla juniorów) pod rynnę (niby- skrzydła u dziadka Delneriego) spadamy, marnych i ciągle nowych a tak samo przeciętnych wykonawców mamy więc i chaos sobie oglądamy a potem to zwalanie na dobrą formę przeciwników... No pewnie, mamy ambicję na Serie B


- jakku1
- Juventino
- Rejestracja: 29 maja 2010
- Posty: 3695
- Rejestracja: 29 maja 2010
Transfery akurat byly udane. Przynajmniej moim zdaniem, dobrze wydalismy pieniadze. Potrzebowalismy skrzydlowych do 442, zakupilismy Krasicia, Martineza oraz wypozyczylismy Pepe. Potrzebowalismy obroncy, ktore potrafi grac z pilka przy nodze, dostalismy Bonucciego, ktory ostatnio naprade gra dosc dobrze (w meczu z Sampa nasz najlepszy zawodnik). Dostalismy takze napastnika, ktory potrafi grac z pilka przy nodze i uderzyc (Quaglia) i dobrego srodkowego pomocnika (Aquilani). Pewnie zabraklo kasy na bocznych obroncow, bo Traore i Motta to doslownie cwiercsrodki. Gdybysmy mieli kase na kogos innego, to przypuszczam, ze zadnego z nich Marotta nigdy by nie kupil.
Rinaudo, Lanzafame, przyszli tylko i wylacznie w roli zapchajdziury na lawke w sytuacjik kontuzji. Jedyna wpadka Marotty to jak do tej pory Martinez, na ktorego wydalismy okragla sumke. Moglismy ja przeznaczyc na kogos innego, stad zasluzona krytyka. Ale chlopak ma jeszcze pare miesiecy na to, zeby sie rozegrac. Z Sampdoria pokazal kawalek dobrego futbolu, nie wypada go zbyt szybko i CALKOWICIE skreslac. Wydaje mi sie, ze w tej chwili nasz problem polega na tym, ze nie mamy w kryzysowej sytuacji ani grosza, zeby sprowadzic kogos na boki obrony i do ataku.
Nie krytykowalem wczesniej Del Neriego, poniewaz wiem, ze znalazl sie w trudnej sytuacji. Wiem takze, ze nie posiadamy np. bocznych obroncow, ktorych mozna byloby z mysla o przyszlosci zgrywac ze skrzydlowymi. Ale jednak, jesli mamy dalej tak grac jak ostatnio, to czarno widze reszte sezonu.
Po pierwsze, na linii boczny obronca (ktokolwiek by to byl) - skrzydlowy (ktokowilek by to byl), kompletnie nie widac wspolpracy. Jakos to jeszcze szlo, gdy na lewej stronie gral Marchisio, Grosso czy De Ceglie, ktorzy byli wspomagani przez Quaglierelle. Ale w tej chwili, zarowno Pepe, jak i Martinez, nie maja kompletnie wsparcia od Grosso. Oni sie nie rozumieja, nie wymieniaja podan, nie próbują wspolnie rozerwac obrony rywala. Jesli tego nie ogarniemy, to dalej Nasza gra bedzie wygladac kiepsciutko. Z drugiej strony jest zreszta to samo. Krasic stara sie przedrzec w pojedynke, bo kompletnie nie ma wsparcia od Grygery, czy Sorensena. Pamietam, ze tylko gdy Motta dobrze sie podlaczyl do akcji w meczu z Sampa, od razu z tego bylo duze zagrozenie (Del Piero mial dwie swietne pilki). To wszystko, moim zdaniem, akurat wina Del Neriego - a zbyt duza rotacja, tylko poglebia wszelkie nieporozumienia. Mam nadizeje tylko, ze bedzie to wygladac w przyszlosci duzo lepiej.
Glupio tutaj przytaczać przyklad Molinaro, ale jego wspolpraca zarowno z Chiellinim, jak i Nedvedem, byla momentami wzorowa. Oczywiscie Nasz boczny obronca duzo z tych sytuacji pozniej marnowal, psujac ostatnie podanie, ale niemniej przynajmniej cala lewa flanka kumala o co chodzi.
Rinaudo, Lanzafame, przyszli tylko i wylacznie w roli zapchajdziury na lawke w sytuacjik kontuzji. Jedyna wpadka Marotty to jak do tej pory Martinez, na ktorego wydalismy okragla sumke. Moglismy ja przeznaczyc na kogos innego, stad zasluzona krytyka. Ale chlopak ma jeszcze pare miesiecy na to, zeby sie rozegrac. Z Sampdoria pokazal kawalek dobrego futbolu, nie wypada go zbyt szybko i CALKOWICIE skreslac. Wydaje mi sie, ze w tej chwili nasz problem polega na tym, ze nie mamy w kryzysowej sytuacji ani grosza, zeby sprowadzic kogos na boki obrony i do ataku.
Nie krytykowalem wczesniej Del Neriego, poniewaz wiem, ze znalazl sie w trudnej sytuacji. Wiem takze, ze nie posiadamy np. bocznych obroncow, ktorych mozna byloby z mysla o przyszlosci zgrywac ze skrzydlowymi. Ale jednak, jesli mamy dalej tak grac jak ostatnio, to czarno widze reszte sezonu.
Po pierwsze, na linii boczny obronca (ktokolwiek by to byl) - skrzydlowy (ktokowilek by to byl), kompletnie nie widac wspolpracy. Jakos to jeszcze szlo, gdy na lewej stronie gral Marchisio, Grosso czy De Ceglie, ktorzy byli wspomagani przez Quaglierelle. Ale w tej chwili, zarowno Pepe, jak i Martinez, nie maja kompletnie wsparcia od Grosso. Oni sie nie rozumieja, nie wymieniaja podan, nie próbują wspolnie rozerwac obrony rywala. Jesli tego nie ogarniemy, to dalej Nasza gra bedzie wygladac kiepsciutko. Z drugiej strony jest zreszta to samo. Krasic stara sie przedrzec w pojedynke, bo kompletnie nie ma wsparcia od Grygery, czy Sorensena. Pamietam, ze tylko gdy Motta dobrze sie podlaczyl do akcji w meczu z Sampa, od razu z tego bylo duze zagrozenie (Del Piero mial dwie swietne pilki). To wszystko, moim zdaniem, akurat wina Del Neriego - a zbyt duza rotacja, tylko poglebia wszelkie nieporozumienia. Mam nadizeje tylko, ze bedzie to wygladac w przyszlosci duzo lepiej.
Glupio tutaj przytaczać przyklad Molinaro, ale jego wspolpraca zarowno z Chiellinim, jak i Nedvedem, byla momentami wzorowa. Oczywiscie Nasz boczny obronca duzo z tych sytuacji pozniej marnowal, psujac ostatnie podanie, ale niemniej przynajmniej cala lewa flanka kumala o co chodzi.
- Ouh_yeah
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
- Posty: 5059
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
No to z pewnością jest wina trenera bo współpraca boków obrony z bokami pomocy to bezsprzecznie działka Del Neriego. Z drugiej strony jednak, ta rotacja na bokach nie jest jego pomysłem tylko przykrą koniecznością. Na prawej ostatnio już wszystko jedno kto gra - Motta, Grygera, Sorensen - ten zawala bramki. Na lewej postawiono na DeCeglie, który się połamał, jego zastępca Traore nie zagrał chyba dwóch meczów pod rząd bo ciągle mu coś dolega, a reaktywowany Grosso to sobie tak kopie "bez napinki" bym powiedział.jakku1 pisze:To wszystko, moim zdaniem, akurat wina Del Neriego - a zbyt duza rotacja, tylko poglebia wszelkie nieporozumienia.
- 19
- Juventino
- Rejestracja: 17 maja 2009
- Posty: 1688
- Rejestracja: 17 maja 2009
- Podziekował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
uwazam ze do odbudowy zespolu potrzebne sa pieniadze i plan, agnelli marotta blanc i del neri powinni usiasc i ustalic na jaka pozycje potrzebne sa wzmocnienia i ustalic po 3 kandydatow na te pozycje i prowadzic rownolegle negocjacje ale to trzeba kasy by tak grac na rynku