Serie A (18): JUVENTUS 1-4 Parma
- jakku1
- Juventino
- Rejestracja: 29 maja 2010
- Posty: 3695
- Rejestracja: 29 maja 2010
Niestety, nie ogladalem tego meczu. A co do Melo, to napisałbym - A NIE MOWILEM...
A juz na serio, to fakt jest faktem, ze Malo ma problemy z glowa. On sie szybko nie uspokoi. O ile w ogole. To taki typ charakteru, a nie mlodziencze wybrynki w stylu Benzemy, etc. Dobrze, ze i tak Del Neri jakos zdolal go ogarnac i to dopiero pierwszy taki przypadek w tym sezonie ze strony Brazylijczyka. Niemniej, mozemy sie z Nim pozegnac na co najmniej 3 kolejki ligowe, zeby nie 5. Szkoda, bo prawie wszystko szlo do tej pory w miare znosnie.
Ale znow przyjdzie Lypsky i bedzie cos sapał ; )jakku1 pisze:Nie uwazam, ze sprzedaz Melo to jakis priorytet, obowiazek, czy cos w tym stylu. Po prostu obawiam sie o jego "glowe"; Marotta i Del Neri na pewno wiedza wiecej w tej materii od Nas i jest uznaja, ze Felipe mozna w 100% zaufac, to Brazylijczyk zostanie i bede z tego powodu bardzo zadowolony, poniewaz Melo ma warunki do tego, zeby zostac jednym z najlepszych na swojej pozycji. W sytuacji gdyby jednak byly DUZE watpliwosci co do jego "stanu psychicznego", a oferta Realu bylaby naprawde bardzo kuszaca, zastanowilbym sie dwa razy nad ewentualna decyzja.
A juz na serio, to fakt jest faktem, ze Malo ma problemy z glowa. On sie szybko nie uspokoi. O ile w ogole. To taki typ charakteru, a nie mlodziencze wybrynki w stylu Benzemy, etc. Dobrze, ze i tak Del Neri jakos zdolal go ogarnac i to dopiero pierwszy taki przypadek w tym sezonie ze strony Brazylijczyka. Niemniej, mozemy sie z Nim pozegnac na co najmniej 3 kolejki ligowe, zeby nie 5. Szkoda, bo prawie wszystko szlo do tej pory w miare znosnie.
- Klasyczna 10
- Juventino
- Rejestracja: 22 sierpnia 2010
- Posty: 115
- Rejestracja: 22 sierpnia 2010
Kompromitacja. Wiadomo już co z Fabio?
- mateo369
- Juventino
- Rejestracja: 18 lutego 2006
- Posty: 1659
- Rejestracja: 18 lutego 2006
Nie da się wygrać meczu grając przez prawie 90 minut w dziewięciu i tak katastrofalnie w obronie. Kielon zawalił nam dziś w dziecinny sposób bramke a i tak nie był najgorszy na boisku, bo był jeszcze Sorrensen, Grosso i amauri ale jego nie liczę, dlatego napisałem, że graliśmy w 9. Del Neri śmieje się kibicom prosto w twarz, skoro zdejmuje Alexa a zostawia brazylijską sambę.
Do porażki, oprócz wspomnianej obrony, w dużej mierze przyczynił się też Melo (NIC nie tłumaczy jego idiotycznego zachowania) ale także... Krasić. Jeśli on w każdym meczu będzie zamiast bramki szukał i symulował karnego (dziś "tylko" dwa razy) czy wolnego, to nigdy nie będzie z niego wielki piłkarz.
Na plus jedynie Pepe i przede wszystkim Storari, który kilka razy wykazał się niewiarygodnmi interwencjami. Dziwnie to brzmi gdy bramkarz wyciąga 4 razy piłke z siatki a i tak jest najlepszym piłkarzem w drużynie.
Ale najgorsza i tak nie jest porażka ani jej styl a kontuzja Fabio. Jeśli stracimy go na dłużej to o LM będzie cholernie ciężko.
Wraca koszmar z poprzedniego sezonu, oby na krótko
Do porażki, oprócz wspomnianej obrony, w dużej mierze przyczynił się też Melo (NIC nie tłumaczy jego idiotycznego zachowania) ale także... Krasić. Jeśli on w każdym meczu będzie zamiast bramki szukał i symulował karnego (dziś "tylko" dwa razy) czy wolnego, to nigdy nie będzie z niego wielki piłkarz.
Na plus jedynie Pepe i przede wszystkim Storari, który kilka razy wykazał się niewiarygodnmi interwencjami. Dziwnie to brzmi gdy bramkarz wyciąga 4 razy piłke z siatki a i tak jest najlepszym piłkarzem w drużynie.
Ale najgorsza i tak nie jest porażka ani jej styl a kontuzja Fabio. Jeśli stracimy go na dłużej to o LM będzie cholernie ciężko.
Wraca koszmar z poprzedniego sezonu, oby na krótko

"Freddy believes if a fridge falls in front of you, it's your job to get out of its way. I believe it's the fridge's job to get out of mine." - Frank Underwood
- Monte Cristo
- Juventino
- Rejestracja: 15 września 2006
- Posty: 1265
- Rejestracja: 15 września 2006
"odpadamy z wyscigu o scudetto", "nara mistrszostwo", "Inter nas wyprzedzi"... bla bla bla. Niektorym to ta porazka dobrze zrobila, kubel z zimna woda byl jak najbardziej potrzebny.
Ja nie rozumiem, wy naprawde realnie mysleliscie o Scudetto?! W lecie wszyscy mowili ze sukcesem bedzie awans do LM a potezne drugie miejsce po meczu z Lazio i juz polowa forum trabi o mistrzoswie. Troche realizmu. Bylo od poczatku wiadomo ze mniej wiecej tak ten sezon bedzie wygladal (no nie powiem ze myslalem ze bedziemy troche bardziej stabilni).
Po ostatnim sezonie nie bylo szans ze nagle bedzie pierwsze miejsce.
Giovinco... wiem ze glupie jest pisanie "A nie mowilem?" z powodu jednego meczu... Ale jakos nie moge przebolec tego ze on teraz nam strzela bramki.
Ja nie rozumiem, wy naprawde realnie mysleliscie o Scudetto?! W lecie wszyscy mowili ze sukcesem bedzie awans do LM a potezne drugie miejsce po meczu z Lazio i juz polowa forum trabi o mistrzoswie. Troche realizmu. Bylo od poczatku wiadomo ze mniej wiecej tak ten sezon bedzie wygladal (no nie powiem ze myslalem ze bedziemy troche bardziej stabilni).
Po ostatnim sezonie nie bylo szans ze nagle bedzie pierwsze miejsce.
Giovinco... wiem ze glupie jest pisanie "A nie mowilem?" z powodu jednego meczu... Ale jakos nie moge przebolec tego ze on teraz nam strzela bramki.
Ostatnio zmieniony 06 stycznia 2011, 18:51 przez Monte Cristo, łącznie zmieniany 1 raz.
- mateelv
- Juventino
- Rejestracja: 26 listopada 2006
- Posty: 1415
- Rejestracja: 26 listopada 2006
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Okej, dostaliśmy czerwoną kartkę.
Okej, dostawaliśmy po tyłku 2-0.
Bywa.
Ale do jasnej cholery, DLACZEGO znowu po strzeleniu gola na 2-1, dosłownie sekundy po nim stajemy się rozluźnieni, mało skupieni i tracimy bramkę po takim kretyńskim błędzie Chielliniego?
Nie rozumiem, to powtarza się już któryś raz. Gdyby nie to, być może wyciągneli byśmy z tego spotkania chociaż 1 pkt, kończąc mecz wynikiem 2-2...
Okej, dostawaliśmy po tyłku 2-0.
Bywa.
Ale do jasnej cholery, DLACZEGO znowu po strzeleniu gola na 2-1, dosłownie sekundy po nim stajemy się rozluźnieni, mało skupieni i tracimy bramkę po takim kretyńskim błędzie Chielliniego?
Nie rozumiem, to powtarza się już któryś raz. Gdyby nie to, być może wyciągneli byśmy z tego spotkania chociaż 1 pkt, kończąc mecz wynikiem 2-2...
- Corcky
- Juventino
- Rejestracja: 09 marca 2005
- Posty: 992
- Rejestracja: 09 marca 2005
Bez Melo sytuacja wygląda lepiej niż z nim. Po raz kolejny potwierdził, ze jest niezrównoważony psychicznie, a co za tym idzie nieodpowiedzialny. Przegrał nam dzisiaj mecz bez dwóch zdań. Dziwię się naszemu trenerowi, że aż tak mu zaufał.mrozzi pisze:Bez Fabio i Melo sytuacja wygląda tragicznie. Nie wyobrażam sobie w środku pola Sissoko, czy też w ataku Amauriego, który także i dzisiaj dał znać o swojej "niesubordynacji ruchowej".
Co miał dzisiaj zrobić Amauri skoro był sam w ataku? Wirtuozem nie jest, ale będąc bez formy (o czym mówił Del Neri), nie był w stanie zagrać lepiej. Robił co mógł. Przynajmniej nie osłabia bezsensownie drużyny jak jego rodak.

Alessandro Del Piero ole!
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Nie mogę się z Tobą zgodzić. Uważam, że były podstawy do optymizmu, ponieważ w meczach z drużynami z czołówki radziliśmy sobie dobrze. Problemy mamy z drużynami teoretycznie słabszymi. Gdyby nie te dwie ostatnie wpadki z Chievo i Parmą, czyli drużynami co najwyżej przeciętnymi, bylibyśmy teraz na drugim miejscu z zaledwie trzema punktami straty do Milanu. W tym sezonie liga jest zdecydowanie bardziej wyrównana, więc była szansa, żeby chociaż spróbować włączyć się do walki o mistrzostwo.Monte Cristo pisze:"odpadamy z wyscigu o scudetto", "nara mistrszostwo", "Inter nas wyprzedzi"... bla bla bla. Niektorym to ta porazka dobrze zrobila, kubel z zimna woda byl jak najbardziej potrzebny.
Ja nie rozumiem, wy naprawde realnie mysleliscie o Scudetto?! Przed sezonem wszyscy mowili ze sukcesem bedzie awans do LM a potezne drugie miejsce po meczu z Lazio i juz polowa forum trabi o mistrzoswie. Troche realizmu. Bylo od poczatku wiadomo ze mniej wiecej tak ten sezon bedzie wygladal (no nie powiem ze myslalem ze bedziemy troche bardziej stabilni).
Po ostatnim sezonie nie bylo szans ze nagle bedzie pierwsze.
Ostatnio zmieniony 06 stycznia 2011, 19:05 przez Vimes, łącznie zmieniany 1 raz.
- francois
- Juventino
- Rejestracja: 28 czerwca 2010
- Posty: 2190
- Rejestracja: 28 czerwca 2010
Wszyscy teraz cisną po Melo, choć jeszcze niedawno wracał na tron :roll:
Facet ma charakterek, a my nie mamy pojęcia o co chodziło tak naprawdę. Trzeba czekać co powiedzą Paci i sam Melo. Na pewno nie kopną go wkrętami w twarz za nic.
Co do wyniku - masakra. Rozjechali nas nasi byli piłkarze - Giovicno i Palladino - na których powrót ciągle liczę i mam nadzieję że ten poprawi ich notowania w Turynie.
No gdzie są ci, którzy mówili, że Gio i Palla to średniaki
Ps. Mam nadzieję, że z Fabio wszystko OK
Facet ma charakterek, a my nie mamy pojęcia o co chodziło tak naprawdę. Trzeba czekać co powiedzą Paci i sam Melo. Na pewno nie kopną go wkrętami w twarz za nic.
Co do wyniku - masakra. Rozjechali nas nasi byli piłkarze - Giovicno i Palladino - na których powrót ciągle liczę i mam nadzieję że ten poprawi ich notowania w Turynie.
No gdzie są ci, którzy mówili, że Gio i Palla to średniaki

Ps. Mam nadzieję, że z Fabio wszystko OK

- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
To pierwszy taki wyskok Melo w tym sezonie, a Ty już go skreślasz. Do tej pory był jednym z najbardziej wartościowych zawodników naszej drużyny.Corcky pisze:Bez Melo sytuacja wygląda lepiej niż z nim. Po raz kolejny potwierdził, ze jest niezrównoważony psychicznie, a co za tym idzie nieodpowiedzialny. Przegrał nam dzisiaj mecz bez dwóch zdań. Dziwię się naszemu trenerowi, że aż tak mu zaufał.mrozzi pisze:Bez Fabio i Melo sytuacja wygląda tragicznie. Nie wyobrażam sobie w środku pola Sissoko, czy też w ataku Amauriego, który także i dzisiaj dał znać o swojej "niesubordynacji ruchowej".
- Dragon
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Posty: 6410
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Podziekował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
w tym sezonie nie wygraliśmy nawet 3 meczów z rzędujohnnybgoode pisze: płyniemy w dół w tabeli... potrzeba nam co najmniej czterech zwycięstw z rzędu, żeby znowu było ciut spokojniej

Nie powiem, że przypomina mi się koszmar z poprzedniego sezonu, bo tutaj komplementował był naszą drużynę :lol: O ile wtedy przegrywaliśmy prawie wszystko i ze wszystkiemi, tak teraz można było liczyć na minimum profesjonalizmu. Upokorzenie- klasa światowa. kiedy ostatnio dostaliśmy 1-4 u siebie..........? A nie tak dawno bo z bayernem w LM. ale gdzie bawarczycy a gdzie parma :lol:
Po tym meczu jestem totalnie rozbity. Ten rok poprostu gorzej zacząć się nie mógł!!! Straciliśmy 3 pkt. ale to kiedyś można odorbić, ale kto zastapi naszego jedynego napastnika?? Wyleciał do konca sezonu, ba! Jak to będą zerwane więzadła to rok przerwy, a co za tym idzie? Nawet go nie wykupimy! Bo przecież szukamy oszczędności gdzie się da!
Postawa sędziego to kpina. To nie jest usprawiedliwienie, ale panowie! Czerwo słuszne ok. Powinna być żółta dla DŻemalillilalal za kopniecie piłki w twarz De Piero, Krasica za symulowanie, żółta dla kolesia co sprowokował Melo i czerwo dla typa co zagrał ręką po przerzuceniu piłki nad nim przez amauriego (jedyne co mu w tym meczu wyszło).
Coraz głośniej mówiono o Scudetto, po co? Pokazaliśmy dziś na co nas stać...Del Neri? pokazał, że nie ma jaj by zaryzykować. Zamiast ściągnąc obrońcę i grać na dwójkę z przodu, ściaga Del Piero :? Chciał remisu bronić? To wybronił na 1-4


Brawo Storari!


Grande Chiellini za kolejnego karnego ala' chłop z A klasy...


Grande szacunek dla Seby...cóż, nigdy go nie odżałuję...strzlił dziś nam więcej goli niż w całym sezonie....ile to jeszcze będzie trwało? Nasze dzieci będą oglądały jak nasi zawodnicy, lub ex będą nas pogrążać :doh: Szacun za nieokazywanie radości... za co nasi ,,super''tifosi go wygwizdali jak schodził? :roll: :doh:
A na koniec klękajmy przed A.Agnellim. ,,jednak porażka 0:1 czy 1:4 nie robi żadnej różnicy'' w sumie w zdobyczy pkt. tak, ale slowa prezydenta świetne...był on kiedyś w szatni... :roll:
Ale łatwo milan zdobędzie tego mistrza


- Antichrist
- Juventino
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
- Posty: 1842
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Też zauważyłem taką tendencję. Strzelimy bramkę, micha się jarzy, pełen luzik, co to nie my, jesteśmy fajni, zuo i nagle... klops, wyrównanie. Ja dzisiejszy mecz oglądałem do połowy. Potem już mi się odechciało.Dragon pisze:I brawo Juve za wyciąganie wniosków z poprzednich meczów, ala' tracenie gola sekundę po zdobyciu (3 raz)szacun.
The time has come, it's quite clear, our Antichrist is almost here.
- -10-
- Juventino
- Rejestracja: 03 marca 2009
- Posty: 326
- Rejestracja: 03 marca 2009
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Przegraliśmy przez Melo, to fakt. Do momentu tego ciosu karate był najlepszym graczem na boisku. Ta dzisiejsza sytuacja przypomniała mi mecz brazylijczyków z holendrami, gdzie po kapitalnym zgraniu Melo padła bramka, po czym w drugiej połowie otrzymał czerwoną kartkę. Oglądałem tylko pierwszą połowę tej żenady. Przede wszystkim szkoda Fabio, nie chcę krakać, ale dla niego sezon już jest skończony. Wchodzi Amauri jest okej, nikogo innego nie ma, wchodzi on z ładnie natapirowanymi włoskami, achhhhh! Później gościu dobiera się do instrumentu Melo nogą, a ten że woli kobiety, puknął go w czoło. Sędzia wyjmuje czerwo. Szuflada myśli co tutaj zrobić i wpada na genialny pomysł zdjęcia Del Piero kosztem Pepe, któremu wystarczy jeden wolny na zmianę wyniku, ale Juventus walczy o cenny remis z wymagającym przeciwnikiem. Aż prosiło się o zdjęcie Aquilaniego i przesunięcie na środek Marchisio, który jestem przekonany dałby więcej drużynie w tej ciężkiej chwili aniżeli Alberto. A tak cóż zostaliśmy z Amaurim, "bombardierem" który jest w gazie bo w sparingowym meczu z Karolem Pępowina (Karol Pęplino) zdobył bramkę. Dzisiaj trener pokazał wszem i wobec, że nie ma jaj i tęsknię za Ranierim i jego DNA zwycięzców!
Ps: bez znaczenia są zwycięstwa z Milanem czy Romą, gdy patrzy się na straty punktowe z teoretycznie słabszymi.
Edit: był to szczęśliwy dzień dla ludzi wspierających talent Giovinco. Ja w dalszym ciągu jestem przekonany, że jest nam zbędny. W ataku ok, ale obrona? Mamy już w obronie takiego sierotę Milosa. Pierwsza bramka to wynik braku asekuracji z jego strony. Przy słabiutkich bocznych obrońcach Sebastianek jest nam zbędny.
Ps: bez znaczenia są zwycięstwa z Milanem czy Romą, gdy patrzy się na straty punktowe z teoretycznie słabszymi.
Edit: był to szczęśliwy dzień dla ludzi wspierających talent Giovinco. Ja w dalszym ciągu jestem przekonany, że jest nam zbędny. W ataku ok, ale obrona? Mamy już w obronie takiego sierotę Milosa. Pierwsza bramka to wynik braku asekuracji z jego strony. Przy słabiutkich bocznych obrońcach Sebastianek jest nam zbędny.
Ostatnio zmieniony 06 stycznia 2011, 19:54 przez -10-, łącznie zmieniany 1 raz.
- Gotti
- Juventino
- Rejestracja: 06 marca 2005
- Posty: 1263
- Rejestracja: 06 marca 2005
Nie będę wiele pisał, bo już pewnie wszystko napisaliście. Powiem tylko, że to w jaki sposób Parma strzeliła 4 bramkę dobitnie pokazuję jakim klubem jest Juventus...Bez ambicji, bez woli walki. Przegrywamy to co nam szkodzi stracić jeszcze jedną bramkę, przecież i tak przegramy...Żałosny obraz.
Nasza linia obrony łącznie ze Storarim, który według mnie źle wybił piłkę zachowała się jak banda amatorów-najemników.
Od początku jestem przeciwnikiem Del Neriego i po tym meczu jeszcze bardziej. Nie potrafi ostudzić entuzjazmu Melo, nie potrafi zmotywować drużyny do zwycięstwa ze słabiutką Parmą w meczu domowym. Tragedia.
Ośmieszamy się w LE, a w Serie A notujemy pełno remisów, które można uznawać za porażki.
Sezon skończymy pewnie jak rok temu, bo nie widzę nikogo kto pociągnie ten zespół jeśli FQ rzeczywiście będzie bardzo długo pauzował.
Krasić? Jest tak nierówny, że zaczyna mnie zwyczajnie irytować...szybkość to nie wszystko.
Chiellini za bardzo uwierzył, że jest już czołowym obrońcą globu.
Zapomniałbym o Melo. Nie umniejszając mu umiejętności to jest <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> nie godnym gry w tym klubie. Zawalił mecz Brazylii i to samo zrobił dziś. Zwykły kretyn, który nie wie co to fairplay. Jak ma takie rzeczy robić to nie odchodzi po sezonie, bo go nie zdzierżę.
Nasza linia obrony łącznie ze Storarim, który według mnie źle wybił piłkę zachowała się jak banda amatorów-najemników.
Od początku jestem przeciwnikiem Del Neriego i po tym meczu jeszcze bardziej. Nie potrafi ostudzić entuzjazmu Melo, nie potrafi zmotywować drużyny do zwycięstwa ze słabiutką Parmą w meczu domowym. Tragedia.
Ośmieszamy się w LE, a w Serie A notujemy pełno remisów, które można uznawać za porażki.
Sezon skończymy pewnie jak rok temu, bo nie widzę nikogo kto pociągnie ten zespół jeśli FQ rzeczywiście będzie bardzo długo pauzował.
Krasić? Jest tak nierówny, że zaczyna mnie zwyczajnie irytować...szybkość to nie wszystko.
Chiellini za bardzo uwierzył, że jest już czołowym obrońcą globu.
Zapomniałbym o Melo. Nie umniejszając mu umiejętności to jest <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> nie godnym gry w tym klubie. Zawalił mecz Brazylii i to samo zrobił dziś. Zwykły kretyn, który nie wie co to fairplay. Jak ma takie rzeczy robić to nie odchodzi po sezonie, bo go nie zdzierżę.
- juventusprzemek
- Juventino
- Rejestracja: 21 listopada 2008
- Posty: 385
- Rejestracja: 21 listopada 2008
Ktoś się zgadza z moją opinią, jak można osłabiać klub w tak głupi sposób, czy to reprezentacja czy Juve no odpowiedzialny to on nie jest a tak po tej czerwonej kartce to dopiero parma się rozegrała, a co do mojej opinii o sprzedaży pisałem to w momencie złości bo dostałem kilka wiadomości na gg od znajomych jakie to nasze Juve jest do .... bo nie weszło im u bukmachera.ewerthon pisze:Gdyby Melo zależało przede wszystkim na dobrze klubu, to nie zachowałby się w ten sposób. Zawodnik na odpowiednim poziomie potrafi się powstrzymać i nie odpowiadać na chamskie zagrania. A tak, to głównie przez niego przegraliśmy ten mecz. Facet jest naprawdę nieobliczalny, miejmy nadzieję, że z wiekiem zmieni swoje zachowanie.
Może niech zostanie bo faktycznie w środku pola nie mamy zbytnio szału ale na boisku jakoś trzeba się zachowywać i pensji nie dostaje się za KSW czy jakieś cyrki.
- Ziółi
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2009
- Posty: 173
- Rejestracja: 04 kwietnia 2009
Den Neri dał du.py już od pierwszych minut. Potem tylko coraz intensywniej się wypinał.
Wypaleni Legro i Grosso od początku i z tego powodu nasz Duńczyk znów na nie swojej pozycji... A na ławce głodny gry Zdenek, który pozytywnie zaskoczył w meczu po kontuzji z City. Na ławce także głodny gry Traore, który pozytywnie zaskoczył w meczu po kontuzji z City. A, on jeszcze jest młody i widać że baaardzo utalentowany. Ale co tam...
Wypaleni Fabio "ten pan nie zagra" Grosso i Legro...
Na ławce Simone Pepe, który ma napisane na czole od dłuższego czasu "mam jedwabistą formę". Lecz pan Luigi "preferujący grę skrzydłami" wychodzi z jednym skrzydłowym przy 4-4-2. To się muuusi udać...
A po kartce tego pajaca dalsza masakra. Co my w ogóle graliśmy? Broniliśmy, atakowaliśmy, czy co? Pogubiłem się w koncepcji Del Neriego. Sam mówi, że Amauri nie ma sił na cały mecz, po czym zdejmuje Alexa... Chociaż taki plus, że wszedł świetny Pepe, ale trójką Pepe - Alex - Krasić namieszałoby się pewnością bardziej. Brazylijkowłoszka tylko przeszkadzała, a do podań na dobieg nawet się ruszyć nie chciało, choć była gdzieś szansa na dobrą akcje po takim właśnie podaniu.
Wtedy trzeba się jakoś jasno określić. Grając w 10 trzeba mieć <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> konkretny plan (ostatnio Tottenham sobie w takich sytuacjach doskonale radził). A my zamiast się skupić na bronieniu mając takich przecinaków, czy walczaków jak Kielon, Sorensen, Pepe i takich graczy do kontry jak Krasić, Alex (przy mojej koncepcji, gdzie by został) i... Pepe odstawialiśmy jakąś szopkę. By pokazać jaki to wielki jest Juventus?
Zero składu ani ładu. Drużyna nie ma ani stylu, ani charakteru. Były słodkie wywiadziki, uśmieszki, "Nowy, lepszy rok", a teraz skupmy się już na rzeczywistości, bo oni jeszcze na...broją. 7 miejsce? Czemu nie!
Wypaleni Legro i Grosso od początku i z tego powodu nasz Duńczyk znów na nie swojej pozycji... A na ławce głodny gry Zdenek, który pozytywnie zaskoczył w meczu po kontuzji z City. Na ławce także głodny gry Traore, który pozytywnie zaskoczył w meczu po kontuzji z City. A, on jeszcze jest młody i widać że baaardzo utalentowany. Ale co tam...
Wypaleni Fabio "ten pan nie zagra" Grosso i Legro...
Na ławce Simone Pepe, który ma napisane na czole od dłuższego czasu "mam jedwabistą formę". Lecz pan Luigi "preferujący grę skrzydłami" wychodzi z jednym skrzydłowym przy 4-4-2. To się muuusi udać...
A po kartce tego pajaca dalsza masakra. Co my w ogóle graliśmy? Broniliśmy, atakowaliśmy, czy co? Pogubiłem się w koncepcji Del Neriego. Sam mówi, że Amauri nie ma sił na cały mecz, po czym zdejmuje Alexa... Chociaż taki plus, że wszedł świetny Pepe, ale trójką Pepe - Alex - Krasić namieszałoby się pewnością bardziej. Brazylijkowłoszka tylko przeszkadzała, a do podań na dobieg nawet się ruszyć nie chciało, choć była gdzieś szansa na dobrą akcje po takim właśnie podaniu.
Wtedy trzeba się jakoś jasno określić. Grając w 10 trzeba mieć <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> konkretny plan (ostatnio Tottenham sobie w takich sytuacjach doskonale radził). A my zamiast się skupić na bronieniu mając takich przecinaków, czy walczaków jak Kielon, Sorensen, Pepe i takich graczy do kontry jak Krasić, Alex (przy mojej koncepcji, gdzie by został) i... Pepe odstawialiśmy jakąś szopkę. By pokazać jaki to wielki jest Juventus?
Zero składu ani ładu. Drużyna nie ma ani stylu, ani charakteru. Były słodkie wywiadziki, uśmieszki, "Nowy, lepszy rok", a teraz skupmy się już na rzeczywistości, bo oni jeszcze na...broją. 7 miejsce? Czemu nie!