Polityka

Wszystko co nie związane z Juventusem i sportem. Aktualne wydarzenia ze świata polityki, muzyki i kina.
ODPOWIEDZ
deszczowy

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 września 2005
Posty: 5690
Rejestracja: 01 września 2005

Nieprzeczytany post 25 listopada 2010, 22:20

LordJuve pisze:
Antichrist pisze:
LordJuve pisze:bo wielu nauka KK z góry kojarzy się z ciemnogrodem i widzą tylko jednostronne, wcale nie dobre, rozwiązania.
Kościół przeprasza za in vitro, lekarzy, pielęgniarki. - Nie, żebym się czepiał, ale to jest ciemnogród...
Ciemnogród, bo? Jeżeli człowiek wierzący prosi Boga o dużo kasy, ładną maniurę i grubą skórę (a są tacy) to dlaczego nie można się modlić za innych ludzi, którzy dopuszczają się czynów, powiedzmy, moralnie zastanawiających?

Jakby się modlili i przepraszali za, powiedzmy, komuchów z Korei Płn. to co, też byłby ciemnogród?
To by była prowokacja. Socjalistyczna, Ludowo-demokratyczna Republika Korei, gdzie żyją ludzie żyją w umiłowaniu Partii nie potrzebuje takich nowomodnych, burżuazyjnych wynalazków!


I believe in Moise(s) Kean

http://www.pmiska.pl/
LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 3426
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 25 listopada 2010, 22:55

Wyobraźcie sobie sytuację, że rozmawiacie o seksie z eunuchem? Po co? Skoro on wie, że dla niego coś takiego nie istnieje, nic Wam sensownego nie powie, jego doświadczenia są zerowe. Mądry eunuch nie zacznie dyskutować o sprawach łóżkowych z Rocco S.

Po co więc Wy wypowiadacie się w sprawach wiary, czyż nie wiecie, że tylko idioci wypowiadają się na tematy, o których nie mają pojęcia?

Tak, proszę Państwa, ma wyglądać ta nasza wspólna tolerancja? Dobra, nie jestem homosiem, nie wiem co to seks homoseksualny, nie będę się wypowiadał np. na temat jego przyjemności. Po co więc osoby niewierzące wypowiadają się, z taką pogardą, o głębokich przekonaniach wierzący?

Wiecie co, mam w... ...taką, Waszą, tolerancję.

Tyle(UWAGA! Materiał gorszący i wulgarny, otwierasz na własną odpowiedzialność! Zamieściłem, aby zobrazować moją wypowiedź, w dobrej wierze, aby do niektórych dotarło co tak na prawdę prezentują swoją postawą) na Wasz temat chłopaki, na temat tej waszej tolerancji i podziałom na ludzi "oświeconych" i "ociemniałych".


Azrael

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 15 marca 2008
Posty: 977
Rejestracja: 15 marca 2008

Nieprzeczytany post 26 listopada 2010, 02:21

LordJuve pisze:Tyle(UWAGA! Materiał gorszący i wulgarny, otwierasz na własną odpowiedzialność! Zamieściłem, aby zobrazować moją wypowiedź, w dobrej wierze, aby do niektórych dotarło co tak na prawdę prezentują swoją postawą) na Wasz temat chłopaki, na temat tej waszej tolerancji i podziałom na ludzi "oświeconych" i "ociemniałych".
A teraz wyobraź sobie, że w wieku lat 40-stu zostaje u Ciebie zdiagnozowany nowotwór jądra (czego Ci nie życzę) i konieczna jest radykalna operacja usunięcia jąder wraz z prąciem.
Wyobraź sobie, że (też Ci tego nie życzę) Twój syn, którego zdążyłbyś spłodzić, cierpi na zaburzenie psychiczne w postaci transseksualizmu, w którym jedyne leczenie polega na operacji zmiany płci, wraz z terapią hormonalną.
Jak wówczas spojrzysz na to zdjęcie? Masz w ogóle pojęcie co ono przedstawia?!

Kolego, wielokrotnie dałeś świadectwo własnej niewiedzy i ignorancji wypowiadając się na różne tematy, dlatego Twoje moralizatorskie teksty są tutaj wyjątkowo nie na miejscu - zwłaszcza w tak żenującej formie.


Pozdrawiam!
Antichrist

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 sierpnia 2010
Posty: 1842
Rejestracja: 19 sierpnia 2010
Podziekował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz

Nieprzeczytany post 26 listopada 2010, 05:10

LordJuve pisze:Ciemnogród, bo?
Skoro wg szeroko pojętego Kościoła in vitro (dla niektórych par jedyny sposób na to, by mieć własne dziecko) jest czymś złym, to jak inaczej to nazwać?
LordJuve pisze:Wyobraźcie sobie sytuację, że rozmawiacie o seksie z eunuchem? Po co? Skoro on wie, że dla niego coś takiego nie istnieje, nic Wam sensownego nie powie, jego doświadczenia są zerowe. Mądry eunuch nie zacznie dyskutować o sprawach łóżkowych z Rocco S.
A ksiądz wie cokolwiek w temacie seksu? Nie powinien. :P
LordJuve pisze:Po co więc Wy wypowiadacie się w sprawach wiary, czyż nie wiecie, że tylko idioci wypowiadają się na tematy, o których nie mają pojęcia?
Luknij wyżej.


The time has come, it's quite clear, our Antichrist is almost here.
deszczowy

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 września 2005
Posty: 5690
Rejestracja: 01 września 2005

Nieprzeczytany post 26 listopada 2010, 11:36

Coś a propos tak przez was ukochanego długu publicznego i podatków. Pofapcie sobie 8)

Zabawnym zrządzeniem losu, nie licząc Millera, to lewicowi premierzy zostawiali kraj na plusie.


I believe in Moise(s) Kean

http://www.pmiska.pl/
LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 3426
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 26 listopada 2010, 13:18

Azrael pisze: Jak wówczas spojrzysz na to zdjęcie? Masz w ogóle pojęcie co ono przedstawia?!
Tak, mam i nie umieściłem go z braku szacunku do kogokolwiek. A Ty masz, lekarzu, świadomość co to zdjęcie przedstawia? Wyobraź sobie dziecko, któremu jakiś pseudolekarz rozpuszcza ciało albo je rozrywa, bez jakiegokolwiek znieczuleni...i co, mam się teraz szczycić, że walnąłem jakąś cudną mowę tak jak Ty, reagując na to zdjęcie?

Potrafisz się rozczulać nad tymi, którym medyna pomaga, ale nie widzisz dramatu tych, która ta sama medycyna morduje.

Hipokryzja.

Poza tym, jeżeli ktoś umieścił TAKIE zdjęcie (zauważ, że nie jest to zdjęcie np. z aktów medycznych) to należy się zastanowić, czy dramatyczna sytuacja zobrazowana przez Ciebie pasuje do sytuacji. Zobacz adres strony, z ktorej pochodzi ta fotka, ktora ktos sobie ewidentnie trzasnal i poslal w eter.
Antichrist pisze:
LordJuve pisze:Ciemnogród, bo?
Skoro wg szeroko pojętego Kościoła in vitro (dla niektórych par jedyny sposób na to, by mieć własne dziecko) jest czymś złym, to jak inaczej to nazwać?
Po pierwsze, są kościoły chrześcijańskie, które do kwesti in vitro podchodzą bardziej liberalnie. Powiem Ci coś, in vitro i sama idea nie jest zła, jest szczyta, ale jest takie powiedzenie: "Dobrymi intencjami to piekło jest wybrukowane" (czy wierzysz w pieklo, czy nie, nie ważne, sens metafornyczny łapiesz). Chodzi o to, że my jako ludzie, istoty rozumne i moralne mamy pewna odpowiedzialnosc za swoje czyny. Teraz, wg mnie in vitro byloby super fajne, gdyby w tym procesie uczestniczyly:
1) Gamety małżonków, albo nawet nie, tylko byle rodzicow dziecka, tymczasem czesto jest tak, ze gdy facet nie moze, albo babka ma problemy, to korzysta sie z gamet innych ludzi. Skoro wiesz, ze "twoje dziecko" jak na prawde jest dzieckiem innego faceta (Twoje nasienie sie nie nadaje) to po co powolywac na swiat nowa istotę, kiedy mamy tyle potrzebujacych i cierpiacy? Bo co? Bo CHCE MIEĆ dziecko? Od kiedy chęci są usprawiedliwieniem czegokolwiek, szczegolnie checi POSIADANIA, ukierunkowane na egoistyczne "ja"?

2) Tylko te zadorki, ktore beda wprowadzone do kobiety. In vitro jest zawodna metoda, osiaga gora 30pare %, ale to i tak tylko w najlepszych klinikach na swiecie. Wiec zeby szansa byla jak najwieksza to od razu, hurtowo, robi sie 8 zarodkow, z tego wykorzystuje 1, 2 czy 3 a reszta do lodowki. I teraz, co z tym zrobic? W zlew? Zimny Lech? Czy co? Niektorzy zwolennicy mowia, ze taki zarodek moze czekac na swoja kolej, problem w tym, ze juz sa ich setki tysiecy a do tego dochodzi jeszcze problem spadania przydatnosci takiego zarodka i po kilku latach moze sie do niczego nie nadawac. Przypominam, ze zarodek to informacja o czlowieku, wiec bawimy sie w skladowanie ludzi, albo przynajmniej, potencjalnych ludzi.

Gdyby ograniczyc dostepnosc (nie tylko dlatego, ze jetem katolem i uwazam, ze tylko w malzenstwie mozna, ale tez dla dobra tych dzieci, aby zostaly powolane do zycia wsrod ludzi dojrzalych, emocjonalnie i materialnie gotowych - nie wiem czy macie swiadomosc, ale przypadki abocji dzieci urodzonych metoda in vitro tez sie zdarzaja - <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> paradoks, najpierw umierac z pragnienia POSIADANIA a potem zabijać...) i zakazac stosowania zarodkow nadliczbowych to mysle, ze nawet KK po pewnym czasie przekonalby sie do tej metody.

Poza tym, w procesie selekcji zarodkow wybiera sie te najsilniejsze...wlasnie po to, aby sie udalo. To juz jest pewien przedsionek eugeniki, zaraz zacznie sie wybieranie koloru oczu i kształtu nosa....
Antichrist pisze:
LordJuve pisze:Wyobraźcie sobie sytuację, że rozmawiacie o seksie z eunuchem? Po co? Skoro on wie, że dla niego coś takiego nie istnieje, nic Wam sensownego nie powie, jego doświadczenia są zerowe. Mądry eunuch nie zacznie dyskutować o sprawach łóżkowych z Rocco S.
A ksiądz wie cokolwiek w temacie seksu? Nie powinien. :P
No a co pastor czy pop wie o sprawach seksu? Rozumiem, że tych się Twoje pytanie nie dotyczy? Czyli, że tamci są bardziej kompetentni? Nie mowie, że nie, ale zauważ pewną ciekawą rzecz, której nie widza zaślepieni ateiści w momencie używania tego argumentu.
Zgadzam sie, że ksiadz nie powinien wypowiadać się na temat pewnych faktów związanych z odczuciami zmysłowymi. Ksiądz nie może mowić, że: słuchajcie, ta pozycja będzie najfajniesza czy, że seks analny nie daje frajdy. Nie może, bo nie ma takich doświadczeń (zakładamy) a ich odbiór jest niezwykle subiektywny. Są jednak pewne aspekty, o których księża wiedzą z doświadczenia innych. Skąd je zdobywają? No, przecież masa ludzi się spowiada, przecież istnieją przeróżne poradnie w strukturach Kościoła, Kościół też wspolpracuje ze swieckimi specjalistami.

Dodatkowo, pewne dogmaty zostaly objawione w Piśmie Świętym i są absolutem, którego zmieniać nie można bo to przeczy istocie wiary.

I tak, żaden ksiądz nie może wchodzić w kompetencje ginekologa, seksuologa itp. specjalistów, ale ksiądz ma prawo wykładać naukę wynikającą z wiary, z jej zasad. Jeżeli w Bibli jest napisane, że przed ślubem nie można, to tak się nucza, dobrze się dzieje, kiedy np. specjalisci uznaja (niezależymi badaniami), ze ta nauka ma jakiś sens. Otóż ma, niektórzy specjaliści są zdania, że masa kobiet przeżywa psychiczne traumy, kiedy to otwarte na poważne związki trafiają na napalonych nastolatków, którzy chcą tylko jednego. Wtedy czystosc przedmalzenska moze takie kobiety ochronic przed masa nieprzyjemnosci, szczegolnie, gdy kolejny wybranek z pogarda popatrzy na taka "niedziewice" a zdarza sie czesto.
Antichrist pisze:
LordJuve pisze:Po co więc Wy wypowiadacie się w sprawach wiary, czyż nie wiecie, że tylko idioci wypowiadają się na tematy, o których nie mają pojęcia?
Luknij wyżej.
Wzajemnie. Uważam, że ksiądz jest od wiary a inni specjaliści od swoich dziedzin. Jesli jednak seksualność jest poruszona w samej Bibli a chrzescijanstwo to religia, ktora odnosi sie do kazdego elementu naszego zycia to nie mozna duchownym odbierac prawa do gloszenia pewnych pogladow - nie sa sluszne czy nie, inna sprawa.

Dlaczego bede sie sprzeciwial jesli jakis ksiadz bedzie grzmial: seks analny to nic przyjemnego! Zapytam, skad wiesz? Jednak jesli powie, ze jest to grzech bo w Bibli zostal potepiony to jakim prawem mam z nim dyskutowac? To tak, jakbym dyskutowal z kims i kto by mi sie powolal na paragraf z konstytucji - mozna dyskutowac o sensie, ale nie o zasadnosci.

Teraz, tak jak ksieza w pewnych kwestaich nie sa doswiadczeni, tak niewierzacy, ateisci (gnostycy juz mniej wg mnie) absolutnie nie powinni z takim przekonaniem wyrzucac z siebie takich epitetow jak: "zabobony", "ciemnogrod", co oni wiedza o duchowosci i przezyciach tych ludzi, ktorzy sie modla? Nic nie moga wiedziec, bo sa pozbawieni takich odruchow.

Poza tym, ta wielka dolerancja...nie mozna krytykowac ludzi "oswieconych", ale po tej calej reszcie mozna trzaskac slicznymi epitetami. To uraga czlowiekowi oswieconemu.


Antichrist

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 sierpnia 2010
Posty: 1842
Rejestracja: 19 sierpnia 2010
Podziekował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz

Nieprzeczytany post 26 listopada 2010, 15:16

LordJuve pisze:Po pierwsze, są kościoły chrześcijańskie, które do kwesti in vitro podchodzą bardziej liberalnie. Powiem Ci coś, in vitro i sama idea nie jest zła, jest szczyta, ale jest takie powiedzenie: "Dobrymi intencjami to piekło jest wybrukowane" (czy wierzysz w pieklo, czy nie, nie ważne, sens metafornyczny łapiesz). Chodzi o to, że my jako ludzie, istoty rozumne i moralne mamy pewna odpowiedzialnosc za swoje czyny. Teraz, wg mnie in vitro byloby super fajne, gdyby w tym procesie uczestniczyly:
1) Gamety małżonków, albo nawet nie, tylko byle rodzicow dziecka, tymczasem czesto jest tak, ze gdy facet nie moze, albo babka ma problemy, to korzysta sie z gamet innych ludzi. Skoro wiesz, ze "twoje dziecko" jak na prawde jest dzieckiem innego faceta (Twoje nasienie sie nie nadaje) to po co powolywac na swiat nowa istotę, kiedy mamy tyle potrzebujacych i cierpiacy? Bo co? Bo CHCE MIEĆ dziecko? Od kiedy chęci są usprawiedliwieniem czegokolwiek, szczegolnie checi POSIADANIA, ukierunkowane na egoistyczne "ja"?
Ale powiedz mi, czym różni się chęć posiadania potomstwa ludzi, którzy nie mają usterek swojego sprzętu, od tych, którzy takowe posiadają? Czyli ustawiasz tych drugich w kategorii ludzi, którzy na to nie zasługują? Nieładnie.
LordJuve pisze:Gdyby ograniczyc dostepnosc (nie tylko dlatego, ze jetem katolem i uwazam, ze tylko w malzenstwie mozna, ale tez dla dobra tych dzieci, aby zostaly powolane do zycia wsrod ludzi dojrzalych, emocjonalnie i materialnie gotowych
Co do tego, że posiadania potomstwa jest dla ludzi dojrzałych - nie da się zaprzeczyć, ale powiedz mi, dlaczego uzurpujesz sobie prawo do decydowania o tym, komu wolno, a komu nie?
LordJuve pisze:Poza tym, w procesie selekcji zarodkow wybiera sie te najsilniejsze...wlasnie po to, aby sie udalo. To juz jest pewien przedsionek eugeniki, zaraz zacznie sie wybieranie koloru oczu i kształtu nosa....
Wyolbrzymiasz...
LordJuve pisze:No a co pastor czy pop wie o sprawach seksu? Rozumiem, że tych się Twoje pytanie nie dotyczy? Czyli, że tamci są bardziej kompetentni? Nie mowie, że nie, ale zauważ pewną ciekawą rzecz, której nie widza zaślepieni ateiści w momencie używania tego argumentu.
Zgadzam sie, że ksiadz nie powinien wypowiadać się na temat pewnych faktów związanych z odczuciami zmysłowymi. Ksiądz nie może mowić, że: słuchajcie, ta pozycja będzie najfajniesza czy, że seks analny nie daje frajdy. Nie może, bo nie ma takich doświadczeń (zakładamy) a ich odbiór jest niezwykle subiektywny. Są jednak pewne aspekty, o których księża wiedzą z doświadczenia innych. Skąd je zdobywają? No, przecież masa ludzi się spowiada, przecież istnieją przeróżne poradnie w strukturach Kościoła, Kościół też wspolpracuje ze swieckimi specjalistami.
Problem w tym, że często ksiądz się wypowiada. Jak sam pisałeś, tylko idiota wypowiada się w sprawach, o których nie ma pojęcia. Coś chyba ta współpraca nie idzie, skoro dalej serwuje się wiernym papkę prosto ze Średniowiecza.
LordJuve pisze:Dodatkowo, pewne dogmaty zostaly objawione w Piśmie Świętym i są absolutem, którego zmieniać nie można bo to przeczy istocie wiary.
Już dawno zostało udowodnione, że Pismo Święte zostało napisane dawno po tym, jak żył (podobno, na to również nie ma historycznych dowodów) Jesus Christ.
LordJuve pisze:Jeżeli w Bibli jest napisane, że przed ślubem nie można, to tak się nucza, dobrze się dzieje, kiedy np. specjalisci uznaja (niezależymi badaniami), ze ta nauka ma jakiś sens. Otóż ma, niektórzy specjaliści są zdania, że masa kobiet przeżywa psychiczne traumy, kiedy to otwarte na poważne związki trafiają na napalonych nastolatków, którzy chcą tylko jednego. Wtedy czystosc przedmalzenska moze takie kobiety ochronic przed masa nieprzyjemnosci, szczegolnie, gdy kolejny wybranek z pogarda popatrzy na taka "niedziewice" a zdarza sie czesto.
Specjaliści, czyli słynni "amerykańscy naukowcy"? :P Skoro idą do łóżka z napalonymi nastolatkami, to niestety ich problem. Większość mi znanych osób ma rozum i jakoś nie ma traumy. Jak widać, można to pogodzić.
LordJuve pisze:Poza tym, ta wielka dolerancja...nie mozna krytykowac ludzi "oswieconych", ale po tej calej reszcie mozna trzaskac slicznymi epitetami. To uraga czlowiekowi oswieconemu.
Nikt tutaj nie wykazał braku tolerancji. Nikt nie chciał Ciebie spalić na stosie, ani nie szydził z Twoich przekonań. Historia pokazuje jednak, że Kościół miał i ma z odmiennością problemy. To nie niewierzący są problemem.


The time has come, it's quite clear, our Antichrist is almost here.
LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 3426
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 26 listopada 2010, 17:08

Antichrist pisze:
Ale powiedz mi, czym różni się chęć posiadania potomstwa ludzi, którzy nie mają usterek swojego sprzętu, od tych, którzy takowe posiadają? Czyli ustawiasz tych drugich w kategorii ludzi, którzy na to nie zasługują? Nieładnie.
Tym się różni, że dla jednych chcieć to móc a dla drugich niekoniecznie. Teraz patrz, ja nikomu nie odbieram prawa do posiadania potomstwa i nikogo nie segreguje (Ty mi to imputujesz). Nie będę Ci pisał o powodach religijnych bo takie do Ciebie nie trafiają. Więc, zauważ, że słowo "mieć", "chcieć" stały się dziś czynnikiem wartościującym ludzi i świadczącym o ich szczęściu i powodzeniu. Teraz, zdziwię Cię. To nie ja klasyfikuję ludzi wg takiego prostego i niebezpiecznego schematu, tylko Ty. Dlaczego? Bo mi piszesz: "Ale powiedz mi, czym różni się chęć posiadania potomstwa ludzi, którzy nie mają usterek swojego sprzętu, od tych, którzy takowe posiadają?". O co chodzi? O to, że w tym pytaniu sugerujesz jakąś szczególną różnicę na niekorzyść jednej z tych grup.

Pozwól, że teraz ja zapytam. Czym się różni para, która ma swoje własne dzieci od pary, która ma dzieci z in vitro? Czym różnią się te dwie pary od pary, która ma "swoje" (tzn. kiedy gameta użyta do zapłodnienia nie należy, z powodów zdrowotnych, do jednego z partnerów)?

Teraz, czym powyższe pary różnią się od rodziny, która nie może spłodzić własnego potomstwa, ale robi OGROMNE dobro adoptując dzieci?

Tym, że Ci wszyscy powyżej nie zrobili nic więcej, poza spełnieniem SWOJEGO pragnienia, teraz uwaga, tutaj często może występować element egoizmu na kształt "Chcę to muszę mieć i koniec!" - a to jest kiepska postawa w życiu.
Natomiast ludzie, którzy potrafią pochodzić się z własnym losem (Wolą Bożą) i w tej całej rzeczywistości dostrzegają nie tylko swoją "chęć", którą trzeba spełniać wszelkimi sposobami marnując wiele energii i funduszy, ale też cierpienia innych dzieci, które już żyją i już potrzebują pomocy, robią coś piękniejszego i bardziej wartościowego aniżeli pogoń za tym, co mało osiągalne.

Teraz tak, liczba par posiadających trudności z potomstwem rośnie...liczba zamrożonych zarodków już osiąga liczby kilku zerowe...dzieci z próbówki mamy coraz więcej...a sierot i domów dziecka jakoś nie ubywa.
Szczególnie smutne jest to, że Ci, którzy teraz stosują in vitro to ludzie, którzy są raczej w dobrej sytuacji materialnej, którzy mogą spokojnie tworzyć rodzinne domy dziecka i mieć kilkoro dzieci. No, ale "chcieć" jest wartością najwyższą.
Wystarczyłoby zaledwie, albo aż, 2000 rodzinnych domów dziecka aby państwowe placówki mogły zniknąć z Polski. Niestety, mamy ich kilkadziesiąt a rząd i lewica zamiast zająć się tymi, którzy już żyją (częsty argument przeciw KK, gdzie imputuje się duchownym, że zajmują się nienarodzonymi, ale jak się już dziecko urodzi to mają je gdzieś) , woli wydawać 14 mld zł na refundowanie in vitro.

Żeby nie być gołosłownym, gdybym nie mógł mieć swoich dzieci to nie wahałbym się, żeby tym najbardziej potrzebującym dzieciakiem stać się ojcem (musiałbym tylko wiedzieć, że jestem na tyle dojrzały i ustawiony, żeby im zapewnić wszystko czego potrzebują). Nie dlatego, że jestem chrześcijaninem, ale dlatego, że jestem wielce przekonany, że w dobie pogoni za własnymi potrzebami nie postrzegamy masy innych, często lepszych, możliwości na bycie szczęśliwym.
Antichrist pisze:
Co do tego, że posiadania potomstwa jest dla ludzi dojrzałych - nie da się zaprzeczyć, ale powiedz mi, dlaczego uzurpujesz sobie prawo do decydowania o tym, komu wolno, a komu nie?
Nie uzurpuje sobie prawa do tego, ale powiedz mi, dlaczego ktoś albo coś uzurpuje sobie prawo do zamykania ludzi w więzieniach? Co?
Co jednak powiesz na to, że są miejsca, gdzie dzieci poczęte metodą in vitro są zabijane (i to wszystko na koszt państwa)?
Tylko proszę, nie odwołuj się do argumentu swoich znajomych bo to żaden argument w skali problemu, jaki poruszamy.
Antichrist pisze:
LordJuve pisze:Poza tym, w procesie selekcji zarodkow wybiera sie te najsilniejsze...wlasnie po to, aby sie udalo. To juz jest pewien przedsionek eugeniki, zaraz zacznie sie wybieranie koloru oczu i kształtu nosa....
Wyolbrzymiasz...
Wyolbrzymiam? No a co powiesz na to? Mały cytat:
"Raport ASRM nie wymienia jeszcze jednego z aspektów zapłodnienia in vitro &#8211; tzw. &#8220;selektywnej redukcji płodów&#8221;. Niekiedy &#8211; m.in. ze względu na wiek pacjentki &#8211; podejmuje się decyzję o jednorazowym transferze trzech lub więcej zarodków. W przypadku pomyślnej implantacji więcej niż dwóch zarodków dokonuje się aborcji &#8222;nadprogramowych&#8221; tak, aby w łonie matki rozwijał się jeden, co najwyżej dwa płody."

Proszę przeczytać wypowiedź profesora ginekologii na temat eugenicznych cech in vitro.

Ludzie, dziś zespół Downa, jutro inne choroby a za 15 lat dopieranie sobie dziecka "idealnego". Napełnia mnie to zgrozą bo za 30 lat być może ludzie będą woleli kreować sobie dzieci w procesie in vitro, niż płodzić je w tradycyjny sposób.
Być może za kilka lat ludzie chorzy na Downa przejdą do historii...podobnie jak do historii mieli przejść psychicznie chorzy czy przedstawiciele pewnych ras czy narodów. Niech mi ktoś powie, czym, w tym wypadku, lewica różni się od hitlerowców? Tamci działali przynajmniej jawnie, bez ubierania gówna w ładny papierek.
Antichrist pisze:
Już dawno zostało udowodnione, że Pismo Święte zostało napisane dawno po tym, jak żył (podobno, na to również nie ma historycznych dowodów) Jesus Christ.
Tak, no to udowodnij. Bo jeśli chodzi o Stary Testament to się zgodzę, że powstawał przez kilka stuleci p.n.e.. Nowy Testament, wg powszechnej opinii rzeczywiście został napisany w I wieku naszej ery...co nie znaczy, że nie mogły być wprowadzone jakieś późniejsze zmiany.
Historyczność Chrystusa...doucz się, jest bardziej prawdopodobne, że sobie taki żył, niż, że nie żył. Co nie znaczy, że wszyscy zakładają, że był Zbawicielem, Bogiem.
Ostatnio widziałem na Discovery Science dokument pt. "Kto zdradził Chrystusa"...nie wiem, tam pokazują jakąś pseudonaukową papkę? Nie mam tego kanału u siebie, tylko przelotem widziałem.


piotrek.prz

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 października 2004
Posty: 118
Rejestracja: 03 października 2004

Nieprzeczytany post 27 listopada 2010, 01:41

Antichrist pisze:
LordJuve pisze:Ciemnogród, bo?
Skoro wg szeroko pojętego Kościoła in vitro (dla niektórych par jedyny sposób na to, by mieć własne dziecko) jest czymś złym, to jak inaczej to nazwać?
Nierzadko brutalna prawda jest taka, że para, która ma problemy z płodnością tak naprawdę nie chce czekać na dziecko - jest zainteresowana gotowym produktem, który będą mogli mieć od zaraz. Wielu lekarzy stosujących in vitro nie diagnozuje tak naprawdę niepłodności, tylko szybko proponuje in vitro (swoją drogą zabieg dość drogi ;)).

Nie jest też tak, że Kościół nie ma pewnych alternatyw dla in vitro - zachęcam do zapoznania się z tematem naprotechnologii. Oczywiście - należy zaznaczyć, że nie jest to metoda dla wszystkich (ale przecież z in vitro jest podobnie!), ale tu przynajmniej dokonuje się rzetelnej diagnozy i w przypadkach w których naprotechnologia może być stosowana, odnosi znacznie większą skuteczność niż in vitro.

Tak na marginesie - to nie chodzi o to, że chrześcijanie zabraniają czegokolwiek ateistom lub ludziom innych wyznań/komukolwiek praw do in vitro - każdy człowiek ma własne sumienie i prawo do podjęcia takiej decyzji. Ale do jasnej ciasnej - dlaczego w kraju, w którym służba zdrowia stoi na żenująco niskim poziomie mielibyśmy sobie pozwalać na fundowanie tak drogich zabiegów??? Można spierać się o różne rzeczy, ale potrzeba posiadania dziecka jest absolutnie drugorzędna w stosunku do masy innych świadczeń zdrowotnych. Nikomu nie życzę problemów ze zdrowiem, bo w Polsce żeby chorować to dopiero trzeba mieć zdrowie...

Wiesz może ile czeka się w np. w Poznaniu w szpitalu ortopedycznym na zabieg artroskopii? Jeśli nie, to podpowiem - po 4 miesiącach nie dostałem nawet terminu! Dla porównania - w renomowanej poznańskiej prywatnej klinice wystarczy poczekać ok. 2 tygodni - tylko, że kosztuje to około 10 tysięcy złotych...
Wiesz, ile czeka się na wizyty u innych specjalistów? Gdy kończę wizytę u jednego z lekarzy, natychmiast zapisuje się na kolejną - bo w przeciągu 2,3 miesięcy nie ma nawet wolnych terminów!
Wiesz może, w jaki sposób traktuje się w szpitalach starszych ludzi? Gdy leżałem na oddziale z dwiema starszymi osobami (jedna osoba to Pan w wieku 70 lat z kołnierzem na szyi usztywniony na ok. 2 miesiące praktycznie w jednej pozycji leżącej), to powiem tylko jedno - nie chciałbym dożyć czasów, w których będzie się mnie traktować z taką obojętnością... A no tak, zapomniałem - przecież można dać pani pielęgniarce w łapę, aby lepiej zajmowała się pacjentem i liczyć na jej uczciwość...
Krótko mówiąc, problemy aż się mnożą w służbie zdrowia, natomiast nasz rząd myśli o finansowaniu in vitro... Dlaczego nie w pierwszej kolejności wszelkiej maści operacji plastycznych z powiększaniem piersi włącznie? To dopiero ważna rzecz! :bravo: Jeśli ktoś chce i jest przekonany w swoim sumieniu o słuszności, to niech decyduje się na in vitro, ale dlaczego miałoby to być ważniejsze od wielu zabiegów/konsultacji, do których dostęp jest słaby, a są one potrzebne do ratowania ludzkiego życia lub choćby zdrowia?

Pomijam tematy adopcji i inne, bo te poruszył już LordJuve.

Co do pozostałych tematów religijnych to nie będę ich komentował - jak już napisałem Bóg dał każdemu człowiekowi wolną wolę i każdy może wierzyć lub nie - koniec kropka.

Jeśli zaś idzie o generała Jaruzelskiego:
deszczowy pisze: Smok-u, żeby była jasność. Stan wojenny był złem. Nie pochwalę go, bo zginęli wtedy ludzie. Ale nie zdzierżę, kiedy jakiś kartoflarz, który w owym czasie spoczywał u ojca głęboko w spodniach, będzie Jaruzela obrażał. Bo w de był i gie widział. A Jaruzel jest człowiekiem, na którym w owym czasie spoczywała olbrzymia odpowiedzialność. Nie za niego, ale za cały ten kraj. Zrobił co zrobił, historia go osądzi. A nie jakiś młodzian, siedząc w wygodnym, ciepłym foteliku. I tyle.
Rozumiem, że kartoflarzami są również Ci, którzy - mimo młodego wieku - mają bliskich, którzy zginęli w czasie stanu wojennego? A może Ci, którzy bliscy siedzieli w więzieniu za wyjście z domu w trakcie godziny policyjnej? Historia nie musi nikogo sądzić obiektywnie, bo nie bierze pod uwagę jednostek. Znasz słowa: "Gdy ginie człowiek to jest to tragedia, gdy giną miliony to tylko statystyka..."? No właśnie...
Dla mnie nie może być mowy o ocenie decyzji, jeśli człowiek jako prezydent podejmuje decyzje, aby zabijać/nękać swoich rodaków - bez wyroków sądowych (choćby takich, które tylko starają się być sprawiedliwe), niewinnych, domagających się czegoś, co im się należy. OK, powiesz, że może dzięki temu że zginęli jedni, nie zginęło znacznie więcej osób? Zgadzam się, ale powiedz to w twarz tym, którzy nie z własnej woli oddali życie za miliony... Co za tym idzie - albo jest się patriotą i się walczy, albo jest się zdrajcą i nie podejmuje się walki. Próba gadania o tym, że to może mniejsze zło, że to, że siamto to zwykłe mydlenie oczu - kapitan ostatni opuszcza tonący statek. Jaruzelski nie miał prawa podejmować decyzji, które wydały na śmierć niewinnych - a zaryzykuje nawet stwierdzenie, że jednych z najwierniejszych swojemu kraju...


"Po awansie do Serie A będziemy mogli spojrzeć innym w oczy. Szkoda że INNI nie będą mogli nam w nie spojrzeć" - Gigi Buffon
Vimes

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 maja 2003
Posty: 5874
Rejestracja: 06 maja 2003

Nieprzeczytany post 27 listopada 2010, 11:51

Polecam obejrzenie przemówinia Nigela Farage'a w Parlamencie Europejskim. Nie ma to jak kilka słów prawdy prosto w oczy europejskich federastów. Lubię wystąpienia tego europosła. Brawa dla pana Farage'a :bravo:.


Obrazek
Pan Mietek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Posty: 2637
Rejestracja: 29 sierpnia 2009

Nieprzeczytany post 27 listopada 2010, 12:00

Jeśli chodzi o in vitro, to mam mieszane uczucia co do tego. Z jednej strony jest to szansa na spełnienie marzeń wielu "bezpłodnych" małżeństw, z drugiej strony, za bardzo to nas przybliża do klonowania, tworzenia nadludzi itp. a kto ogląda "Z Archiwum X" wie dlaczego to może być niebezpieczne. Prędzej czy później zapewne niestety do tego dojdzie :(

Jestem ateistą ale podobnie jak @Lordjuve uważam, że adopcja to lepszy pomysł dla ludzi, którzy chcą mieć dzieci a nie mogą.


Vimes

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 maja 2003
Posty: 5874
Rejestracja: 06 maja 2003

Nieprzeczytany post 27 listopada 2010, 12:31

W kwestii Gienierała polecam jeszcze to nagranie.


Obrazek
LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 3426
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 27 listopada 2010, 12:46

Mietson pisze:Jeśli chodzi o in vitro, to mam mieszane uczucia co do tego. Z jednej strony jest to szansa na spełnienie marzeń wielu "bezpłodnych" małżeństw, z drugiej strony, za bardzo to nas przybliża do klonowania, tworzenia nadludzi itp. a kto ogląda "Z Archiwum X" wie dlaczego to może być niebezpieczne. Prędzej czy później zapewne niestety do tego dojdzie :(

Jestem ateistą ale podobnie jak @Lordjuve uważam, że adopcja to lepszy pomysł dla ludzi, którzy chcą mieć dzieci a nie mogą.
Stary, nie przyznawaj się bo nasi forumowi ateiści-racjonaliści Cię posądzą o konspirację na rzecz "ciemnogrodu".;)
Taka postawa, jaką Ty prezentujesz, jest właśnie autentycznym przykładem, tak popularnego ostatnio, racjonalizmu. Nie piszę tego dlatego bo mam podobne zdanie, ale tylko i wyłącznie bo uważam, że takie osoby jak Ty powinny przebijać się przez grubą warstwę ateistycznych, oświeconych, lewackich (nie wiem jak to nazwać, te grupy teraz mocno się wiążą ze sobą) oszołomów.
Z mojej strony oszołomstwo występuje (które jedynie wypacza piękna wiarę jaką jest chrześcijaństwo), z Twojej też, kiedy to ludzie, którzy uzurpują sobie miano głosicieli potęgi rozumu i nauki opowiadają banialuki i sami nie wiedzą jak to wszystko się odbywa - posiłkując się jedynie wygodnym, spreparowanym na potrzeby pewnych lobby, przekazem.

Niestety, ale mnie nie martwi wizja z "Archiwum X", ale coś znacznie gorszego. To, że jesteśmy już tak daleko posunięci w tej rzeczywistości życia konsumpcyjnego, gdzie człowiek jest wartościowy tylko i wyłącznie wtedy, gdy ma, gdy posiada, gdy zdobywa. Branie dziś jest więcej warte niż dawanie.
Ja chce mieć dziecko! To tak ma być! Chce mieć wygodne życie bez odpowiedzialności za swoją głupotę! Tak ma być! Chcę, aby odpowiedzialność za moje postępowanie i życie spadła na innych! Nie ma problemu...a to wszystko najlepiej na koszt nas wszystkich, podatników.

Nasi racjonaliści, i nie tylko nasi, przejawiają się wielkim ograniczeniem myślowym. Ja nie stoję radykalnie ani po stronie KK, ani po stronie nowych dr Mengele. Nie biorę wiary jedynie na słowo, oczywiście, co trzeba przyjąć jako pewnik (pewne podstawowe dogmaty dotyczące wydarzeń i postaci, które nadają ramy całej tej koncepcji) - przyjmuje i nie, nie czuję, że wierzę w Boga urojonego, bo gdy dobrze przyjrzeć się temu, co przez tysiące lat ludzie zapisywali w tej "książce", to cholera, to ma sens, to składa się w jakąś całość. Jest tylko jeden warunek. Nie można mieć zasikanych oczu ani ideologią skrajnego fanatyzmu religijnego, ani pseudo racjonalności. Trzeba po prostu podejść do sprawy bez uprzedzeń z otwartym umysłem, pustą kartką papieru i długopisem w ręku.


deszczowy

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 września 2005
Posty: 5690
Rejestracja: 01 września 2005

Nieprzeczytany post 27 listopada 2010, 14:05

Mietson pisze:(...) kto ogląda "Z Archiwum X" wie dlaczego to może być niebezpieczne. Prędzej czy później zapewne niestety do tego dojdzie :(
Poprzez in vitro skolonizują nas obcy? :shock:
Mietson pisze:Jestem ateistą ale podobnie jak @Lordjuve uważam, że adopcja to lepszy pomysł dla ludzi, którzy chcą mieć dzieci a nie mogą.
Są wszelako ludzie, którzy chcieliby mieć całkowicie "własne" dziecko. I co? Odmówimy im tego?


Ponawiam moje pytanie owasz ukochany dług publiczny. 8) Pomijając Millera najbardziej zadłużali nas politycy prawica. I co?


I believe in Moise(s) Kean

http://www.pmiska.pl/
Pan Mietek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Posty: 2637
Rejestracja: 29 sierpnia 2009

Nieprzeczytany post 27 listopada 2010, 14:47

Poprzez in vitro skolonizują nas obcy? Shocked
Kojarzysz z 1 sezonu odcinek 11 "Eve"? To właśnie miałem na myśli.
Są wszelako ludzie, którzy chcieliby mieć całkowicie "własne" dziecko. I co? Odmówimy im tego?
Właśnie tutaj mam dylemat. Z jednej strony - skoro dzisiejsze technologie na to pozwalają to dobrze by było gdyby "bezpłodni" rodzice mogli wychowywać swoje dziecko "od embriona". Z drugiej strony, powód który podałem powyżej, tzn. niebezpieczeństwa związane z zabawą w eugenikę.


ODPOWIEDZ