LUBLIN || wspólne wypady na mecz (do 08.2013)
- CzarnyZkultury
- Juventino
- Rejestracja: 28 sierpnia 2006
- Posty: 755
- Rejestracja: 28 sierpnia 2006
mi się nie podoba takie narzucanie swojej woli ze strony tifosi.
dam znac w sobote.
dam znac w sobote.
- livinglegend
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2003
- Posty: 272
- Rejestracja: 01 czerwca 2003
E? Polityka Tifosi jest coraz bardziej zaskakująca, chyba zwolennicy szukania innych miejscówek dostali jeszcze kolejny bardzo mocny argument... takich zagrywek to Stalin by się nie powstydził.
Arrivederci Mauro e David 

- matej
- Juventino
- Rejestracja: 04 stycznia 2004
- Posty: 384
- Rejestracja: 04 stycznia 2004
mnie nie będzie jak już dragonowi mówiłem ale widzę drobną nieścisłość w waszych obliczeniach 8)
23*30=690
220+220+75+200=715
a co do tifosi to czas chyba szukać znowu innego lokalu bo to się powoli zaczynają robić jaja...
23*30=690
220+220+75+200=715
a co do tifosi to czas chyba szukać znowu innego lokalu bo to się powoli zaczynają robić jaja...

- _Piotrek_
- Juventino
- Rejestracja: 16 lutego 2008
- Posty: 120
- Rejestracja: 16 lutego 2008
Sorry panowie i panie, ja jadę do Poznania 1 grudnia na mecz z Lechem i jak najmożliwiej oszczędzam, więc pieniądze są dla mnie bardzo ważne. Szczególnie, że zamierzam zostać w Posen do soboty, bo robię sobie z narzeczoną dłuuuugi weekend. Także obawiam się, że o ile Święty Mikołaj mi nic nie przyśle to mnie zabraknie.
Ale sorry <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>, Ostatki? Ręce załamuję i idę oprawić czarną mszę.
Ale sorry <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>, Ostatki? Ręce załamuję i idę oprawić czarną mszę.
- CzarnyZkultury
- Juventino
- Rejestracja: 28 sierpnia 2006
- Posty: 755
- Rejestracja: 28 sierpnia 2006
czyli wychodzi na to ze przychodząc na mecz nie zostawiamy im żadnej gotówki. ciekawe, bo z tego co pamiętam na wieczornych meczach i to jeszcze z mocnymi rywalami spokojnie robimy im utarg. ja osobiście mam ich propozycje w nosie bo np ja chciałbym tylko browara pic.. i co wtedy? jak niby sie rozliczymy z tej wódy i pizzy? to się nazywa interwencjonizm i ja nie mam zamiaru tego popierać. także przy takim układzie zostaje w domu.
mój rozum, moja kasa, moje potrzeby. niech spierd*lają.
mój rozum, moja kasa, moje potrzeby. niech spierd*lają.