Serie A (9): Milan 1-2 JUVENTUS
- unista444
- Juventino
- Rejestracja: 21 lutego 2008
- Posty: 8
- Rejestracja: 21 lutego 2008
Najdłuższe 5 minut życia to przeżyłem w 2003, chociaż jak Momo przyrównał Inzaghiego do poziomu trawy to zamarłemMarian. pisze:Te doliczone 5 minut było najdłuższymi 5 minutami w życiu.
Co do meczu to baaardzo pozytywnie się zaskoczyłem, szczególnie patrząc na składy. Inteligentna gra z pełnym zaangażowaniem i dużą dozą szczęścia.
Wyjazdy do Mediolanu mamy już z głowy i to w dodatku z 4 punktami, szkoda że na słabeuszy nie potrafimy się tak zmobilizować :?
- me7a7ron
- Juventino
- Rejestracja: 27 października 2008
- Posty: 144
- Rejestracja: 27 października 2008
Bardzo ładny mecz. Strasznie szkoda Martineza już widać zaczynał wkomponowywać się w zespół. Czy wydawało mi się czy naprawdę krew leciała ze stopy u Jorge? Melo ideał, szczególnie podobała mi się ta akcja pod koniec kiedy dosłownie o włos minął i dokładnie podał na lewą stronę. Zdziwiło mnie czemu ten sędzie nie dał dla wieśniaka Papuasa kartki 3 sytuacje były gdzie spokojnie żółtko powinien dostać. Popychać to sobie może w Grecji ale tu chyba kultura panuje. A tak poza tym Pato dziś też ładnie nurkował.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
i jak Łukaszu, nasz forumowy znafco, nie łyso Ci?
oczekiwałeś remisu, hańba szwagier!
oczekiwałeś remisu, hańba szwagier!
- blackadder
- Juventino
- Rejestracja: 23 września 2006
- Posty: 970
- Rejestracja: 23 września 2006
Wydaje mi się że zamysłem Aleksa był strzał który Abiatti miał "wypluć" pod nogi Q. Mógł co prawda odgrywać wcześniej, odbić bardziej na prawą i uderzyć po długim rogu, ale cóż, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem.Łukasz pisze:
Alex był z lewej strony, Quaglia po jego prawicy, przed nim. Po swojej prawej Fabio miał wolną przestrzeń (bodajże Antonini nie wrócił) i Del Piero ewidentnie czekał z podaniem, aż Quaglia ruszy w tę strefę, ale ale zamiast iść w tym kierunku, ściągnął Sokratisa do środka wpieprzając się przed Aleksa. Nie wiem, może obawiał się, że zostanie zepchnięty za bardzo na prawą nogę (a jak wiadomo - z prawej strony strzelać prawonożnemu zawodnikowi jest trudniej), ale zagęszczając strefę przed swoim kapitanem sobą oraz kryjącym swoim stoperem strzału Aleksowi nie ułatwił. Może liczył na jakieś prostopadłe "pod nogi"? Nie wiem, ale ta akcja to jego błąd. Powinien zachować się inaczej.
Szkoda że on potrafi tylko gestykulować. To był dziś chyba jego największy popis...Bianconero92 pisze:
I ten gest Amauriego w kierunku trybun .. ahh ! :C

- Lypsky
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
- Posty: 3798
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
Żaden fuks, dobra gra. Po zdobyciu pierwszej bramki trochę za mocno cofnęliśmy się, po drugiej ograniczyliśmy się tylko do obrony.Łukasz pisze: Fuks, panowie. Ale na szczęście trzeba zapracować.
Szkoda Martineza, uraz wyglądał na groźny i chłopak może nie zagrać już do końca roku. Pierwszy raz w życiu pochwalę De Ceglie za asystę.
Świetny mecz Quagliarelli i genialne spotkanie Melo (czasami sprzyjało mu szczęście). Ważne zwycięstwo na trudnym terenie z bardzo solidnym rywalem. Oby teraz nasi nie odpuścili jak miało to miejsce po spotkaniu z Lecce. Trzeba podtrzymać dobrą passę.
a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
Nie, no panowie, Łukasz MA rację. Graliśmy bez Kielona i od pewnego momentu bez lewej strony. To jest łut szczęścia nr 1. A to, że Milan miał dziś pecha, jak stąd do Reykjaviku... to łut szczęścia nr 2. A łutem szczęścia nr 3 było to, że Inzaghi był na spalonym. Bo gdyby nie był, to moglibyśmy rozmawiać teraz w zupełnie innych nastrojach.
- Ouh_yeah
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
- Posty: 5059
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
No bez jaaaaj 8)bajbek17 pisze:piekny mecz Momo
Tja, nie widziałem w tym sezonie w Europie drugiego tak bardzo entuzjastycznie i żywiołowo reagującego na boisku zawodnika. I już nawet coraz lepsze dryblingi mu wychodząjuventini22 pisze:Melo dostal pilka a widzieliscie jak sie cieszyl ze wybronil strzal twarza????? masakra jest zarypiscie pozytywnie nastawiony przez del neriego jestem w pozytywnym szoku

Utrzymał się dwa czy trzy razy dość długo przy piłce w asyście dwóch-trzech rywali. Jak można ganić go za te 10 minut, które dostał?blackadder o Amaurim pisze: Szkoda że on potrafi tylko gestykulować. To był dziś chyba jego największy popis...
To nie był ten mecz Martineza, aczkolwiek myślę że powoli zaczyna przekonywać do siebie. Wszędzie było go pełno [jakieś odbiory pod Naszym polem karnym i wyprowadzanie piłki od tego miejsca].
Fabio Q strzelił dreamgoala więc z Ceseną nie trafi jakiejś setki. Ale i tak go lubię.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
nasz kochany amoari tylko pokazał, że nie nadaje sie do niczego... on ma nawet problemy z przetrzymywaniem piłki. odbija się mu tylko piłka od sęków...
Momo przy drugiej bramce ->
Momo przy drugiej bramce ->

- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
Swoją drogą, to nie można nie dostrzec bardzo dobrej gry Melo. I Martineza, który nie dość, że szarpał na skrzydle, to jeszcze wracał i dobrze pokazywał się pod naszym polem karnym. Jego strata naprawdę mnie zasmuciła.
Pepe & Motta :doh:
Pepe & Motta :doh:
Pamiętaj, szwagier, że on w zasadzie miał nie grać.pan Zambrotta pisze:nasz kochany amoari tylko pokazał, że nie nadaje sie do niczego... on ma nawet problemy z przetrzymywaniem piłki. odbija się mu tylko piłka od sęków...![]()
Momo przy drugiej bramce ->
- kaczy19FJ
- Juventino
- Rejestracja: 07 marca 2009
- Posty: 305
- Rejestracja: 07 marca 2009
Tak jak Melo wspomniał, wszyscy grali jak Lwymateelv pisze:Co nie zmienia faktu, że swoje wybiegaliśmy, swoje z siebie daliśmy. Wielkie emocje, wiele serca włożonego w to spotkanie.
Melo, Fabio, Storari - świetnie!

- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2414
- Rejestracja: 17 października 2002
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Przewrotny mecz.
Z jednej strony radość po prestiżowym zwycięstwie, z drugiej trwoga z powodu stylu w jakim je odnieśliśmy. Nie pamiętam kiedy ostatnio mieliśmy tak wielkiego, obrzydliwego fuksa. Z wyjątkiem pozycji bramkarza Milan w każdej formacji był przynajmniej o klasę lepszy ale nie potrafił udokumentować tej przewagi golami.
Motta nieustanie ogrywany jak dziecko. Po drugiej stronie Pepe, który jest takim samym obrońcom co pomocnikiem... czyli żadnym.
W środku Melo przypomniał sobie jak to jest stracić piłkę na swojej połowie... i robił to nader często.
Del Piero również zanotował słaby występ ale jego warto trzymać na boisku ze względu na doświadczenie i nadal niemała klasę. Szczególnie gdy alternatywą jest Amauri.
Mogła podobać się waleczność Quagliarelli i aktywnego w obronie i aktaku Martineza. Marchisio całkiem nieźle szarpał po drugiej stronie ale to jeszcze nie ta klasa, brakuje doświadczenia, pewności siebie. Pojedyncze zrywy wychodzą mu znacznie lepiej niż atak pozycyjny.
Z jednej strony radość po prestiżowym zwycięstwie, z drugiej trwoga z powodu stylu w jakim je odnieśliśmy. Nie pamiętam kiedy ostatnio mieliśmy tak wielkiego, obrzydliwego fuksa. Z wyjątkiem pozycji bramkarza Milan w każdej formacji był przynajmniej o klasę lepszy ale nie potrafił udokumentować tej przewagi golami.
Motta nieustanie ogrywany jak dziecko. Po drugiej stronie Pepe, który jest takim samym obrońcom co pomocnikiem... czyli żadnym.
W środku Melo przypomniał sobie jak to jest stracić piłkę na swojej połowie... i robił to nader często.
Del Piero również zanotował słaby występ ale jego warto trzymać na boisku ze względu na doświadczenie i nadal niemała klasę. Szczególnie gdy alternatywą jest Amauri.
Mogła podobać się waleczność Quagliarelli i aktywnego w obronie i aktaku Martineza. Marchisio całkiem nieźle szarpał po drugiej stronie ale to jeszcze nie ta klasa, brakuje doświadczenia, pewności siebie. Pojedyncze zrywy wychodzą mu znacznie lepiej niż atak pozycyjny.
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 5534
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Nie dogodzisz i już. Musiałby nie grać, żeby nie mieć strat, a co za tym idzie zaspokoić Pluto.Ouh_yeah pisze:Cały raz?Pluto pisze: W środku Melo przypomniał sobie jak to jest stracić piłkę na swojej połowie... i robił to nader często.