Serie A (6): Inter 0-0 JUVENTUS
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 8997
- Rejestracja: 19 września 2005
- Podziekował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
I raczej umiejętności. Piłka odskakiwała od niego raz za razem. Miał kilka sytuacji, które powinien był lepiej wykorzystać. Nie miał większego udziału w grze ofensywnej. Quagliarella dostał o wiele trudniejszą do opanowania piłkę niż wszystkie kierowane do Vicka razem wzięte, a skleił ją jak złoto.francois pisze: Nie rozumiem surowej oceny Iaqiunty - na tym polega rola snajpera, aby znalazł się w odpowiedniej sytuacji w odpowiednim miejscu, a on zawsze był w dobrym miejscu, zabrakło jednak szczęścia.
- francois
- Juventino
- Rejestracja: 28 czerwca 2010
- Posty: 2190
- Rejestracja: 28 czerwca 2010
Jednak mimo wszystko uważam, że jeśli któryś z dwójki Amauri - Iaquinta powinien zostać na przyszły sezon w Turynie to powinien być to Vicenzo. Po primo wystarczy spojrzeć na jego suche statystyki, po secundo on sprawia wrażenie bardziej cierpliwego, a po tertio ma mniejszą pensję.mrozzi pisze:I raczej umiejętności. Piłka odskakiwała od niego raz za razem. Miał kilka sytuacji, które powinien był lepiej wykorzystać. Nie miał większego udziału w grze ofensywnej. Quagliarella dostał o wiele trudniejszą do opanowania piłkę niż wszystkie kierowane do Vicka razem wzięte, a skleił ją jak złoto.francois pisze: Nie rozumiem surowej oceny Iaqiunty - na tym polega rola snajpera, aby znalazł się w odpowiedniej sytuacji w odpowiednim miejscu, a on zawsze był w dobrym miejscu, zabrakło jednak szczęścia.
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 8997
- Rejestracja: 19 września 2005
- Podziekował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Statystyki nie grają, a Amauri grał przed kontuzją lepiej niż obecnie VI. Oczywiście Vicek dopiero co powrócił po kontuzji i ma czas na zbudowanie formy, ale prawdą jest, że nigdy nie zachwycał. Zresztą Amauri zdaje się mieć pewne miejsce w składzie Delneriego - wystarczy sobie przypomnieć słowa Gigiego sprzed sezonu. Niewątpliwie któryś z tej dwójki poleci na zbity, bo szykuje się transfer nowego napadziora i raczej będzie to piłkarz o podobnej specyfice co Amauri i Iaquinta właśnie.francois pisze:Po primo wystarczy spojrzeć na jego suche statystyki, po secundo on sprawia wrażenie bardziej cierpliwego, a po tertio ma mniejszą pensję.
Kwestia pensji zawodników nie jest aż tak bardzo istotna. Owszem, Marotta miał na celu w lecie obniżenie kosztów płac i podobnie ma to wyglądać także w przyszłości. Z całą pewnością jednak nie pozostawią w klubie zawodnika słabszego tylko dlatego, że zarabia mniej.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
Quaglia grał na swojej pozycji - w ustawieniu z Iaquintą był cofniętym napastnikiem.Jacky po pierwszej połowie pisze:Quaglia slabo, bo znowu nie gra na 'swojej' pozycji
- jakku1
- Juventino
- Rejestracja: 29 maja 2010
- Posty: 3695
- Rejestracja: 29 maja 2010
Teraz na chlodno troche latwiej ocenic ten mecz, wiec przytocze pare moich spostrzezen. Otoz, wydaje mi sie, ze w momencie gdy przechodzilismy do ataku Nasza taktyka wygladala bardziej jak 451, z Quagliarella na lewej stronie i Krasiciem na prawej. W obronie to juz Marchisio pilnowal Maicona, a Fabio wracal sie troche rzadziej, operujac zreszta bardziej w srodku.
Mimo faktu, ze boczni obrocy nie graja najgorzej, a ostatnio ich postawa ulegla poprawie, rzuca sie w oczy to, ze kryja na radar i boja sie zaatakowac rywala. Wynika to chyba z tego, ze mimo duzej szybkosci jaka dysponuja zarowno De Ceglie jak i Motta (ten drugi jak sie rozpedzi jest nie do przescigniecia), zbyt wolno startuja do pilki. Sa po prostu zbyt malo ruchliwi, ich przyspieszenie "nie daje rady". Przydalby sie tutaj ktos o charakterystyce A. Cole'a albo Evry. Tremoulinas bylby swietna alternatywa dla De Ceglie. W zaleznosci od sytuacji na boisku i rywala, moglby grac albo jeden, albo drugi.
Dobry mecz calej Naszej pomocy - widac, ze to sie zaczyna zazebiac. Dalej jestem ciekawy, co pokaze Martinez. Licze na jego wystep juz w meczu z Lecce.
Eto'o jest bardzo niebezpieczny, to chyba w tej chwili jeden z najlepszych (jesli nie najlepszy) napastnikow na swiecie. Barca zrobila swietny biznes.
Mimo faktu, ze boczni obrocy nie graja najgorzej, a ostatnio ich postawa ulegla poprawie, rzuca sie w oczy to, ze kryja na radar i boja sie zaatakowac rywala. Wynika to chyba z tego, ze mimo duzej szybkosci jaka dysponuja zarowno De Ceglie jak i Motta (ten drugi jak sie rozpedzi jest nie do przescigniecia), zbyt wolno startuja do pilki. Sa po prostu zbyt malo ruchliwi, ich przyspieszenie "nie daje rady". Przydalby sie tutaj ktos o charakterystyce A. Cole'a albo Evry. Tremoulinas bylby swietna alternatywa dla De Ceglie. W zaleznosci od sytuacji na boisku i rywala, moglby grac albo jeden, albo drugi.
Dobry mecz calej Naszej pomocy - widac, ze to sie zaczyna zazebiac. Dalej jestem ciekawy, co pokaze Martinez. Licze na jego wystep juz w meczu z Lecce.
Eto'o jest bardzo niebezpieczny, to chyba w tej chwili jeden z najlepszych (jesli nie najlepszy) napastnikow na swiecie. Barca zrobila swietny biznes.
- Vincitore
- Juventino
- Rejestracja: 25 września 2004
- Posty: 4602
- Rejestracja: 25 września 2004
Nastały tak brutalne czasy, że remis na Interze trzeba szanować i tak też powinniśmy uczynić. Mecz zdecydowanie na remis, bowiem zarówno z jednej jak i drugiej strony klarowne sytuacje były. Aquilani i Melo to chyba nasz optymalny środek pomocy, bowiem jeżeli chodzi o operowanie piłką to właśnie zawodnika pokroju Aquilaniego szukaliśmy. Niby nie zebrał najwyższych not za niedzielny mecz, ale dla mnie wywiązywał się bardzo dobrze ze swojej roli, gdyż był bezpośrednim łącznikiem miedzy defensywą a linią napadu i Krasicem, ze strony którego szło największe zagrożenie.
Fatalne zawody jak dla mnie rozegrał Iaquinta, pokazał wszystko co najgorsze. Pomijam już fakt, że był jakieś osiemdziesiąt siedem razy na spalonym, ale kompletnie nie wychodziła mu też gra na "bandę" i przegrywał pojedynki biegowe z kim? Olaboga z Cordobą. Nie umniejszam nic Kolumbijczykowi, ale chłop ma już swoje lata i jeden krok Iaquinty to jego dwa. Quagliarella niewiele lepiej, ale dostrzegam w nim potencjał i jeszcze nie raz i nie pięć w tym sezonie tyłek nam uratuje.
Co do Interu to już dawno nie byli tak słabi. Najgorsze jest jednak to, że na horyzoncie nie widać żadnej drużyny, która mogłaby przerwać ich hegemonię.
Zastanawia mnie jeszcze jedno. Po kiego grzyba pod koniec meczu próbowaliśmy wrzutek na Del Piero i Quagliarellę. Raz, że obydwoje mieliby problemy z wejściem do Makro ze swoimi gabarytami, a dwa no nie oszukujmy się, piłkarzami są z umiejętnościami nieprzeciętnymi, ale akurat gra głową nie jest ich najmocniejszą stroną.
Fatalne zawody jak dla mnie rozegrał Iaquinta, pokazał wszystko co najgorsze. Pomijam już fakt, że był jakieś osiemdziesiąt siedem razy na spalonym, ale kompletnie nie wychodziła mu też gra na "bandę" i przegrywał pojedynki biegowe z kim? Olaboga z Cordobą. Nie umniejszam nic Kolumbijczykowi, ale chłop ma już swoje lata i jeden krok Iaquinty to jego dwa. Quagliarella niewiele lepiej, ale dostrzegam w nim potencjał i jeszcze nie raz i nie pięć w tym sezonie tyłek nam uratuje.
Co do Interu to już dawno nie byli tak słabi. Najgorsze jest jednak to, że na horyzoncie nie widać żadnej drużyny, która mogłaby przerwać ich hegemonię.
Zastanawia mnie jeszcze jedno. Po kiego grzyba pod koniec meczu próbowaliśmy wrzutek na Del Piero i Quagliarellę. Raz, że obydwoje mieliby problemy z wejściem do Makro ze swoimi gabarytami, a dwa no nie oszukujmy się, piłkarzami są z umiejętnościami nieprzeciętnymi, ale akurat gra głową nie jest ich najmocniejszą stroną.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
Jeśli by przyszedł Tremoulinas - De Ceglie zasiadłby na ławce.jakku1 pisze:W zaleznosci od sytuacji na boisku i rywala, moglby grac albo jeden, albo drugi.

- NaXoN
- Juventino
- Rejestracja: 27 września 2006
- Posty: 4
- Rejestracja: 27 września 2006
^FAZZI^ pisze:Mecz pokazał, że nie mamy kompletnie ataku. Do tego ktoś na lewą flankę by się przydał, żeby zrównoważyć grę trochę, bo gramy tylko prawą praktycznie.
Brakuje Diego


Jedno serce!
Jedno bicie!
Juventus Turyn!
Ponad życie!
- juventusprzemek
- Juventino
- Rejestracja: 21 listopada 2008
- Posty: 385
- Rejestracja: 21 listopada 2008
Mecz nudny jak na "derby" Włoch ( wg mnie tak naprawdę tylko pojedynek Juve z Milanem można nazwać derbami Włoch-zawsze dużo emocji,goli).
Szkoda niewykorzystanych sytuacji ale pokazaliśmy, że Inter nie jest genialny a minimalnie przegrywane mecze innych drużyn z nimi to pomyłki lub pomoc sędziów.
Inter zremisował u siebie z Juve nie do pomyślenia, kibic aż z zazdrości jechali po Momo i świecili po Alexie laserami.
To znak ewidentnej zawiści bo nie mają takiego przywódcy jak ADP.
Zagraliśmy na "0" z tyłu szkoda że z przodu też.
Roma zwyciężyła Inter, my remis, czyli nie są wcale tacy najlepsi.
Do Boju Juve!
Szkoda niewykorzystanych sytuacji ale pokazaliśmy, że Inter nie jest genialny a minimalnie przegrywane mecze innych drużyn z nimi to pomyłki lub pomoc sędziów.
Inter zremisował u siebie z Juve nie do pomyślenia, kibic aż z zazdrości jechali po Momo i świecili po Alexie laserami.
To znak ewidentnej zawiści bo nie mają takiego przywódcy jak ADP.
Zagraliśmy na "0" z tyłu szkoda że z przodu też.
Roma zwyciężyła Inter, my remis, czyli nie są wcale tacy najlepsi.
Do Boju Juve!
- Vincitore
- Juventino
- Rejestracja: 25 września 2004
- Posty: 4602
- Rejestracja: 25 września 2004
Nie no z tym brakiem Diego to bez przesady. W gwoli ścisłości - też bardzo ceniłem sobie obecnego zawodnika Wolfsburga, był na pewno piłkarzem o nietuzinkowych umiejętnościach, który podnosił jakość drużyny i momentami robił różnicę, ale na nasz obecny potencjał ofensywny naprawdę nie ma co narzekać. Strzelamy dużo bramek, stwarzamy sobie sytuacje i nasza ofensywa jest już prawie kompletna, bowiem brakuje jedynie napastnika ze stabilną formą, który strzelałby bramki na zawołanie.
Nawet w tym meczu wystarczyło, że Krasic minął Chivu/Santona i już robił się młyn pod bramką Interu, ogólnie to byłem pewien, że jeżeli zaczniemy grać skrzydłami to sytuacje będą, a do 4-3-1-2 nie mieliśmy wykonawców, no ale to było wałkowane już tutaj miliard razy, więc nie będę znów zaczynał bo nie pora i topic
Nawet w tym meczu wystarczyło, że Krasic minął Chivu/Santona i już robił się młyn pod bramką Interu, ogólnie to byłem pewien, że jeżeli zaczniemy grać skrzydłami to sytuacje będą, a do 4-3-1-2 nie mieliśmy wykonawców, no ale to było wałkowane już tutaj miliard razy, więc nie będę znów zaczynał bo nie pora i topic

- xam
- Juventino
- Rejestracja: 17 czerwca 2006
- Posty: 98
- Rejestracja: 17 czerwca 2006
Jak dla mnie Dego nie potrzebnie przetrzymywał piłkę, lecąc na chama.NaXoN pisze:^FAZZI^ pisze:Mecz pokazał, że nie mamy kompletnie ataku. Do tego ktoś na lewą flankę by się przydał, żeby zrównoważyć grę trochę, bo gramy tylko prawą praktycznie.
Brakuje Diegopomocnika ofensywnego ktory laczyl by atak z pomoca...Czasami Melo ma przeblyski, bierze pilke i leci z nia do przodu, ale mimo wszystko to nie to samo.
My musimy grać szybką piłkę i zawodnik spowalniający akcje jest totalnie nie potrzebny.