Serie A (5): JUVENTUS 4-2 Cagliari [JPC na meczu!!!]
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2414
- Rejestracja: 17 października 2002
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Znowu zwycięstwo i cztery bramki w siatce rywala... ale i tym razem sam obraz gry nie daje nadziei na przełom.
Trudno krytykowac Krasicia po strzeleniu trzech goli ale nie mozna zapominac, ze nie wyszla mu zadna akcja na skrzydle. Podobnie Pepe, tutaj zastanawiam sie czy on jest tak slaby czy tak bardzo nie sluzy mu gra po lewej stronie.
Podobnie bramka Bonucciego nie moze zmazac jego fatalnej gry w defensywie. Przy pierwszym trafieniu rywali nie obwinialbym tak bardzo Rinaudo bo glowna role odegrali w tej sytuacji nasi srodkowi... gdzie byli, o czym mysleli? Zreszta przy drugim rowniez popisowo spartolili sprawe.
Najwiekszy pozytyw to dla mnie gra Aquilaniego. W koncu dostal szanse od pierwszej minuty i bardzo ladnie wszedl w mecz. Nie pamietam kiedy ostatnio mielismy w srodku pola gracza, ktory z taka latwoscia i polotem rozgrywalby pilke. Mam nadzieje, ze uwaznie przyjrzal sie mu Marchisio, ktory nie potrafi brac na siebie ciezaru gry.
Napastnikow mozna pochwalic za aktywnosc... i niestety za nic wiecej. Bledy techniczne, zadnego dryblingu, zmarnowana setka.
Trudno krytykowac Krasicia po strzeleniu trzech goli ale nie mozna zapominac, ze nie wyszla mu zadna akcja na skrzydle. Podobnie Pepe, tutaj zastanawiam sie czy on jest tak slaby czy tak bardzo nie sluzy mu gra po lewej stronie.
Podobnie bramka Bonucciego nie moze zmazac jego fatalnej gry w defensywie. Przy pierwszym trafieniu rywali nie obwinialbym tak bardzo Rinaudo bo glowna role odegrali w tej sytuacji nasi srodkowi... gdzie byli, o czym mysleli? Zreszta przy drugim rowniez popisowo spartolili sprawe.
Najwiekszy pozytyw to dla mnie gra Aquilaniego. W koncu dostal szanse od pierwszej minuty i bardzo ladnie wszedl w mecz. Nie pamietam kiedy ostatnio mielismy w srodku pola gracza, ktory z taka latwoscia i polotem rozgrywalby pilke. Mam nadzieje, ze uwaznie przyjrzal sie mu Marchisio, ktory nie potrafi brac na siebie ciezaru gry.
Napastnikow mozna pochwalic za aktywnosc... i niestety za nic wiecej. Bledy techniczne, zadnego dryblingu, zmarnowana setka.
- kaczy19FJ
- Juventino
- Rejestracja: 07 marca 2009
- Posty: 305
- Rejestracja: 07 marca 2009
Co do meczu, to wynik cieszy, gra w miarę, źle nie było.
Wielki plus Krasic. Obstawiłem w typerze, że dziś strzeli gola, ale nie sądziłem że od razu hat-trick
.
/ taka ciekawostka. Hercules wygrał z Sevillą 2:0 po dwóch bramkach Trezeguet.
Wielki plus Krasic. Obstawiłem w typerze, że dziś strzeli gola, ale nie sądziłem że od razu hat-trick

/ taka ciekawostka. Hercules wygrał z Sevillą 2:0 po dwóch bramkach Trezeguet.

- typkens
- Juventino
- Rejestracja: 07 maja 2004
- Posty: 204
- Rejestracja: 07 maja 2004
Jakieś 3 strony temu...

Nasza skuteczność mnie poraża, tak samo defensywa... Strzelić 4 bramki to sztuka, ale stracić 2 z Cagliari?
Miłosz :*
Pierwsze słowo do dziennika!typkens pisze: Wynik jest imo wielką niewiadomą, ale stawiam na 4-2 dla Starej Damulki
Edit:
Albo może po 0? :<

Nasza skuteczność mnie poraża, tak samo defensywa... Strzelić 4 bramki to sztuka, ale stracić 2 z Cagliari?
Miłosz :*
Ostatnio zmieniony 26 września 2010, 23:09 przez typkens, łącznie zmieniany 1 raz.
- Kubba
- Juventino
- Rejestracja: 27 lipca 2006
- Posty: 1281
- Rejestracja: 27 lipca 2006
Cały czas gramy dość słabo i nierówno. Obrona to jest jakaś masakra... Na prawdę nie ogarniam co się dzieje. Strzelamy sporo, bardzo dużo tracimy... Za dużo.
Nie chce mi się rozpisywać co i jak wyglądało, bo to chyba wszyscy oglądający widzieli na własne oczy. Napisze to co mnie wkurzało za Ranieriego, Ferrary i zaczyna wkurzać za Delneriego... Otóż, Amauri i Iaquinta nie mogą grać ze sobą przez cały czy większość meczu! Ich współpraca w ogóle się nie klei. Dwie wieże w ataku to błąd.
Amauri - najsłabszy na boisku. Co chwile się przewracał, choć jeden faul w polu karnym na nim był i należał się karny... Coś mu się stało z kostką. Na początku myślałem, że znowu udaje, ale na powtórce było widać, że wygiął stopę. Reasumując - Amauri jak na razie nie nadaje się na grę od pierwszej minuty, a na pewno nie na grę z Vickiem.
Nie chce mi się rozpisywać co i jak wyglądało, bo to chyba wszyscy oglądający widzieli na własne oczy. Napisze to co mnie wkurzało za Ranieriego, Ferrary i zaczyna wkurzać za Delneriego... Otóż, Amauri i Iaquinta nie mogą grać ze sobą przez cały czy większość meczu! Ich współpraca w ogóle się nie klei. Dwie wieże w ataku to błąd.
Amauri - najsłabszy na boisku. Co chwile się przewracał, choć jeden faul w polu karnym na nim był i należał się karny... Coś mu się stało z kostką. Na początku myślałem, że znowu udaje, ale na powtórce było widać, że wygiął stopę. Reasumując - Amauri jak na razie nie nadaje się na grę od pierwszej minuty, a na pewno nie na grę z Vickiem.
- Bartek88
- Juventino
- Rejestracja: 09 grudnia 2009
- Posty: 1047
- Rejestracja: 09 grudnia 2009
Czy widzieliscie ten usmiech na twarzy Agnelliego jak Amauri doznal kontuje?
A tak na powaznie, wygladalo na conajmniej skrecona kostke to teraz mamy do LE marnych dwoch napastnikow
Aha i ktos kiedys powiedzial, ze Krasic nam meczu calego nie wygra...chyba sie mylil

A tak na powaznie, wygladalo na conajmniej skrecona kostke to teraz mamy do LE marnych dwoch napastnikow

Aha i ktos kiedys powiedzial, ze Krasic nam meczu calego nie wygra...chyba sie mylil

- Arbuzini
- Juventino
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
- Posty: 4332
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Z obrony najlepiej zagrał... Grygera :shock: . Reszta bez rewelki. Giorgio chyba zawalił przy pierwszej bramce.
W pomocy trzeba jednoznacznie wskazać na Krasica. Co prawda wydaje mi się, że dobrych akcji skrzydłem nie przeprowadził zbyt wiele, ale ustrzelił hattricka, który ustawił mecz. Brawo. Aquilani pokazał więcej niż Marchisio, ale oczekuje od ciągle za mało żeby dać za niego 15 mln E.
Atak to jedno wielkie no comments! Zdecydowanie wolałbym żeby w naszej drużynie grał Matri niż Amauri albo Vicek. Kto wie... Włoch, w lecie kończy mu się kontrakt, nawet wypożyczać nie trzeba będzie. Może Zezol zanotował sobie jego nazwisko w notesie.
W pomocy trzeba jednoznacznie wskazać na Krasica. Co prawda wydaje mi się, że dobrych akcji skrzydłem nie przeprowadził zbyt wiele, ale ustrzelił hattricka, który ustawił mecz. Brawo. Aquilani pokazał więcej niż Marchisio, ale oczekuje od ciągle za mało żeby dać za niego 15 mln E.
Atak to jedno wielkie no comments! Zdecydowanie wolałbym żeby w naszej drużynie grał Matri niż Amauri albo Vicek. Kto wie... Włoch, w lecie kończy mu się kontrakt, nawet wypożyczać nie trzeba będzie. Może Zezol zanotował sobie jego nazwisko w notesie.
- Meraviglioso
- Juventino
- Rejestracja: 28 lipca 2006
- Posty: 154
- Rejestracja: 28 lipca 2006
My to jak Barca. Musimy stracic 2 zeby 4 strzelic. Ale mimo wszystko jest dobrze. Szkoda tylko że znów tak łatwo tracimy bramki. Bramka na 1:1 kompletna kompromitacja. Zawiedli wszyscy, od środkowego pomocnika który pozwolił komuśtam na rozciągnięcie gry na skrzydło, przez prawiego obrońce który wogóle zaspał, aż po środkowych obrońców.
Cieszą 3 pkt, fajnie że przynajmniej nie mamy problemów ze strzelaniem, ale obrona..... Choć widać progres, w końcu straciliśmy "tylko" 2 gole u siebie
Krasić jak wcześniej nie mógł strzelić, tak dzisiaj nadrobił. Świetnie też Melo. A Amauri nie jest godny tej koszulki. Jak sobie pomyśle jeszcze ile ta pokraka nas kosztowała to.... Brakuj nam choć jednego klasowego napadziora.

Pavel Nedved pisze:"Juve ponownie jest nieprzyjemne? Mam nadzieję, nie interesuje mnie bycie miłym, tylko zwycięskim"
- kujas
- Juventino
- Rejestracja: 05 kwietnia 2010
- Posty: 20
- Rejestracja: 05 kwietnia 2010
Gdzie sa Ci wszyscy zwolennicy duetu Amauri - VI w ataku, ktorzy twierdzili, ze powinni zagrac razem z Cagliari? Grali zenujaco, potykali sie o wlasne nogi, przegrali wiele pojedynkow glowkowych. Nie stworzyli zadnego zagrozenia pod bramka rywali. Vicek mial jedna sytuacje w I polowie, ale wynikala ona z szczesliwego trafu anizeli jego dobrej gry. Zreszta uderzyl fatalnie. Gorzej sie juz raczej nie dalo tego zrobic. Dodatkowo nie bylo pomiedzy nimi jakiejkolwiek nici porozumienia. Po prostu nie moga grac razem, bo najzwyczajniej w swiecie nie potrafia. Wygladalo to beznadziejnie, korzysci z tego ZADNYCH. To co mialo byc nasza sila, dosrodkowania i gra glowa kompletnie nie wypalilo.
Generalnie mecz sredni w naszym wykonaniu. Bramki nie byly raczej wynikiem naszej swietnej gry i dobrych sytuacji. Wiekszosc z nich przypadkowa. W zasadzie zadna nie byla po skladnej akcji.
Jest wiele do poprawienia. Del Neri nadal mnie nie przekonuje. Mam nadzieje, ze po raz ostatni widzialem dwa drewna razem w ataku.
FORZA JUVE!
Generalnie mecz sredni w naszym wykonaniu. Bramki nie byly raczej wynikiem naszej swietnej gry i dobrych sytuacji. Wiekszosc z nich przypadkowa. W zasadzie zadna nie byla po skladnej akcji.
Jest wiele do poprawienia. Del Neri nadal mnie nie przekonuje. Mam nadzieje, ze po raz ostatni widzialem dwa drewna razem w ataku.
FORZA JUVE!
- ^Slim^
- Juventino
- Rejestracja: 24 września 2009
- Posty: 72
- Rejestracja: 24 września 2009
Fajnie, że wygraliśmy po przeciętnej grze, ale nasz napad w tym meczu to była totalna padaka. Zastanawiam się który z naszych napastników był bardziej bezużyteczny, Amauri przynajmniej mnie parę razy rozbawił swoim wymuszaniem fauli i machaniem rękoma. Kiedyś mnie to wkurzało, teraz się z tego śmieję. A ta "kontuzja" w 90. minucie była świetnym podsumowaniem jego występu. Obrońca Cagliari go DOTKNĄŁ w głowę, a on położył się na murawie, potem trochę posiedział i nagle złapał się za kostkę... i zaczął umierać, ale nie umarł :rotfl: . Co za klaun.
Na pewno na plus Krasic, może na skrzydle mu nie zbyt szło, ale strzelił 3 bramki, szukał gry, wystawił się na wolne pozycje, ogólnie palce lizać.
Jeśli sobie pomyślę, że mógł grać razem z Diego... eeh.
Na pewno na plus Krasic, może na skrzydle mu nie zbyt szło, ale strzelił 3 bramki, szukał gry, wystawił się na wolne pozycje, ogólnie palce lizać.
Jeśli sobie pomyślę, że mógł grać razem z Diego... eeh.
Ostatnio zmieniony 26 września 2010, 23:39 przez ^Slim^, łącznie zmieniany 1 raz.

- sk1le
- Juventino
- Rejestracja: 22 marca 2008
- Posty: 228
- Rejestracja: 22 marca 2008
Nic innego nie cieszy tak jak zwycięstwo ukochanej drużyny. Bardzo podobała mi się dzisiaj dwójka środkowych pomocników Juventusu tj. Aquilani i Melo.. Bardzo dobre zawody tej dwójki. Szkoda, że Alberto nie może zagrać w Lidze Europejskiej.. Z pewnością bardziej by się przydał od Marchisio. Grygera dzisiaj także zaliczył bardzo dobry mecz śmiem twierdzić, że był najlepszym zawodnikiem w bloku defensywnym Juventusu. Cieszą 3 bramki Krasicia widać, że z meczu na mecz idzie mu coraz lepiej i oby się nie zatrzymał.. Chłopak ma na prawdę przed sobą niezłą przyszłość jeśli będzie ciężko pracować. Co do napastników to uważam, że VI i Amauri nie powinni grać razem w pierwszej jedenastce.
Udinese - Juventus 0:4
Juventus - Palermo 1:3
Juventus - Cagliari 4:2
Z City też na pewno padnie dużo bramek
Udinese - Juventus 0:4
Juventus - Palermo 1:3
Juventus - Cagliari 4:2
Z City też na pewno padnie dużo bramek

- SirRose
- Juventino
- Rejestracja: 22 października 2007
- Posty: 307
- Rejestracja: 22 października 2007
Juventus dziś był bardzo skuteczny, ale bramki trzeba przyznać jakieś piękne to nie były. Wg. mnie ten mecz mógł się skończyć tak samo jak ten z Palermo ale tym razem piłka wskakiwała nam do bramki, a Cagliari miało okazję strzelić nam trzeciego gola, ale na posterunku był Storari. Dobra skuteczność i łut szczęścia zadecydowały o wyniku.
Pochwalić na pewno trzeba Aquilaniego - mam nadzieję, że zagra w kolejnym meczu ligowym od pierwszych minut, bo pokazał się zdecydowanie lepiej niż Marchisio w ostatnich spotkaniach. Skrzydła natomiast dziś mało skuteczne - Krasic z trzema bramkami ale sam to w pole karne nie wiem czy choć raz celnie podał. Pepe dziś sobie trochę nie radził. Dobrze, że pomaga w defensywie ale w ataku mało błyskotliwie.
Na koniec jeszcze o bokach obrony - to nadal nasza pięta Achillesowa. Gdygera zupełnie niewidoczny, nie popełniał błędów ale na poziom Juve to trochę za mało. Rinaudo zawalił gola na 1:1 a z przodu nie pokazał zupełnie nic. Drugiej bramki Cagliari nie wpisałbym na niczyje konto - na prawdę znakomita akacja idealnie w tempo. Przed czymś takim bardzo ciężko się bronić.
W kolejnej kolejce z Interem możemy równie dobrze sromotnie przegrać jak i wygrać - ciężko powiedzieć co się stanie. Mamy potencjał w ataku ale też brak nam pewności w obronie. Bezbramkowo na pewno nie będzie.
Zapomniałem jeszcze dodać : po tej kolejce mamy najwięcej bramek strzelonych i straconych w lidze (12:9). Na prawdę nie wiem czy się cieszyć czy płakać.
Pochwalić na pewno trzeba Aquilaniego - mam nadzieję, że zagra w kolejnym meczu ligowym od pierwszych minut, bo pokazał się zdecydowanie lepiej niż Marchisio w ostatnich spotkaniach. Skrzydła natomiast dziś mało skuteczne - Krasic z trzema bramkami ale sam to w pole karne nie wiem czy choć raz celnie podał. Pepe dziś sobie trochę nie radził. Dobrze, że pomaga w defensywie ale w ataku mało błyskotliwie.
Na koniec jeszcze o bokach obrony - to nadal nasza pięta Achillesowa. Gdygera zupełnie niewidoczny, nie popełniał błędów ale na poziom Juve to trochę za mało. Rinaudo zawalił gola na 1:1 a z przodu nie pokazał zupełnie nic. Drugiej bramki Cagliari nie wpisałbym na niczyje konto - na prawdę znakomita akacja idealnie w tempo. Przed czymś takim bardzo ciężko się bronić.
W kolejnej kolejce z Interem możemy równie dobrze sromotnie przegrać jak i wygrać - ciężko powiedzieć co się stanie. Mamy potencjał w ataku ale też brak nam pewności w obronie. Bezbramkowo na pewno nie będzie.
Zapomniałem jeszcze dodać : po tej kolejce mamy najwięcej bramek strzelonych i straconych w lidze (12:9). Na prawdę nie wiem czy się cieszyć czy płakać.
Ostatnio zmieniony 26 września 2010, 23:56 przez SirRose, łącznie zmieniany 1 raz.
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 8997
- Rejestracja: 19 września 2005
- Podziekował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Cieszy zwycięstwo. Łatwo zdobywamy bramki i na chwilę obecną mamy najlepszą ofensywę w lidze. Tylko ta obrona... Takie farfocle to skandal. Wierzę jednak, że z czasem piłkarze zgrają się dostatecznie dobrze, aby mówić o DRUŻYNIE. To zdecydowanie największa nasza bolączka - wyeliminowanie jej poprawi zespół o klasę.
Krasić <3
Panowie, będzie już coraz lepiej, tylko cierpliwości. Takie zespoły jak Cagliari sprawiały nam zawsze najwięcej trudności, zresztą do tej pory była to jedyna niepokonana drużyna. Do dzisiaj
Krasić <3

Panowie, będzie już coraz lepiej, tylko cierpliwości. Takie zespoły jak Cagliari sprawiały nam zawsze najwięcej trudności, zresztą do tej pory była to jedyna niepokonana drużyna. Do dzisiaj
- Lypsky
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
- Posty: 3798
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
Kto to mówi?^Slim^ pisze:A ta "kontuzja" w 90. minucie była świetnym podsumowaniem jego występu. Obrońca Cagliari go DOTKNĄŁ w głowę, a on położył się na murawie, potem trochę posiedział i nagle złapał się za kostkę... i zaczął umierać, ale nie umarł :rotfl: . Co za klaun.
Widzę, że pojazd na Amauriego znów w modzie :lol: Ciekawe jak groźna jest ta kontuzja, obawiam się, że może odpocząć od gry kilka miesięcy. W każdym razie szkoda Brazylijczyka, bo a) to dobry napastnik b) szybko musielibyście odszczekać bzdury, które wypisujecie.
Gra tradycyjna - obrona tragicznie, reszta bez rewelacji.
Ostatnio zmieniony 26 września 2010, 23:53 przez Lypsky, łącznie zmieniany 1 raz.
a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady