LE (gr. A) [01]: JUVENTUS 3-3 Lech

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
Bartek88

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 09 grudnia 2009
Posty: 1047
Rejestracja: 09 grudnia 2009

Nieprzeczytany post 17 września 2010, 10:53

Może motywująco na Naszego trenejro zadziała wizja zwolnienia, bo to raczej nieuchronne jak dalej będziemy prezentować taki poziom ?
Bardzo fajny meczyk, nie graliśmy totalnej lipy, tylko popełnialiśmy <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> błędy, które Lech po prostu wykorzystał.
Najpierw piszesz, ze trzeba go postraszyc a potem ze podoba Ci sie gra jego druzyny. Zdecyduj sie.
Trener do indywidualnych bledow graczy nie ma nic, on ma im tylko pokazac jak maja grac.


Winner

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 30 lipca 2004
Posty: 1012
Rejestracja: 30 lipca 2004

Nieprzeczytany post 17 września 2010, 11:01

Nie zgodzę się z Matim w sprawie BATE Borysow płacz był (mieliśmy w grupie Real i wydawało się że nie wyjdziemy przez ten remis z grupy) ale były trochę inne okoliczności. Mecz wyjazdowy, nie był to pierwszy mecz w LM a 2. I w tych 7(5 liga+ 2 LM) meczach straciliśmy 5 bramek. Choć w lidze szło nam też nie najlepiej i BATE to moim zdaniem drużyna słabsza od Lecha. Wracając do meczu to teraz Rudnevs będzie miał w każdym meczu przypisywane "to on strzelił 3 bramki Juventusowi" tak jak Krivec strzelił nam jednego gola i w każdym meczu jest to przypominane. Tak Juve tworzy historię :angry:


Od kołyski aż po grób zapatrzony w jeden klub.
blackadder

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 września 2006
Posty: 970
Rejestracja: 23 września 2006

Nieprzeczytany post 17 września 2010, 11:09

Ja tam w meczu z Sampdorią widziałem dobrą drużynę. Lech zagrał dokładnie tak jak zagrać powinien i udało im się, zagrali najlepszy mecz w sezonie z rozleniwionym Juventusem który totalnie ich zignorował.
De Ceglie i Lanzafame byli beznadziejni. Legro słabiutko. Najbardziej mnie jednak drażniło to że 2 typowo defensywnych pomocników w środku pola nie dawało praktycznie żadnego wsparcia linii obrony, a piłkę chcieli przejmować na połowie boiska, zostawiając graczom Lecha sporo miejsca.

Nie ma co płakać i wziąć się do pracy. Trzeba poważnie myśleć o wzmocnieniu lewej obrony, najwyżej poćwiczyć warianty z Chiellinim na lewej i jakoś dotrwać do zimy.


Obrazek
juventusprzemek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 21 listopada 2008
Posty: 385
Rejestracja: 21 listopada 2008

Nieprzeczytany post 17 września 2010, 11:10

Nie oglądałem meczu bo byłem w pracy, ale brat mi nagrał i widziałem bramki.
Po co nam jeszcze Melo, zdobywa głupie kartki i rzuty karne dla rywala, na mundialu wiadomo co, szkoda tej kasy na niego a szefostwo tak się pozbyło Diego.
Lanzafame słabo, czemu Marchisio od początku nie grał ?
Źle się dzieje, że Cheillini musi ratować wynik, od czego są napastnicy? Robią za statystów czy maskotki? Dwa ostatnie gole przepiękne, lepszy Alexa bo z lewej nogi i jeszcze czysto w bramkę.
No ale taki Rudnevs wbił nam 3 gole, obiecująco dla Lecha, mają następce Roberta Lewandowskiego.
Co z tego, że strzelamy 3 gole jak tyle samo tracimy...drugi mecz z rzędu.
Jesteśmy jak Barcelona strzelamy dużo goli.... :-D
ale gubimy więcej od nich :angry:


Corcky

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 09 marca 2005
Posty: 992
Rejestracja: 09 marca 2005

Nieprzeczytany post 17 września 2010, 11:12

Peter pisze: Ale i tak powtórzę to jeszcze raz: poszukajmy lepszego trenera, chociażby już po sezonie, najlepiej z za granicy.
Jasne, zmieniajmy trenera co sezonu. Albo nawet teraz. :doh: Nic nie ugramy i nic nie zbudujemy zmieniając trenera co chwila. Słabe momenty są w sport wkalkulowane. Na błędach można się uczyć i odnosić sukcesy. Jeśli wygramy LE, albo zagramy najlepszy od 3 lat sezon w Serie A, to kto będzie płakał nad remisem z Lechem? Tak naprawdę ważniejszy jest teraz mecz w Serie A.

Żeby nie było. Rozumiem frustrację, bo sam jestem sfrustrowany, ale nie płaczcie już tak. Trzeba być dobrej myśli.


Obrazek
Alessandro Del Piero ole!
Kuben

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 marca 2006
Posty: 694
Rejestracja: 19 marca 2006

Nieprzeczytany post 17 września 2010, 11:14

Bartek88 pisze:
Może motywująco na Naszego trenejro zadziała wizja zwolnienia, bo to raczej nieuchronne jak dalej będziemy prezentować taki poziom ?
Bardzo fajny meczyk, nie graliśmy totalnej lipy, tylko popełnialiśmy <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> błędy, które Lech po prostu wykorzystał.
Najpierw piszesz, ze trzeba go postraszyc a potem ze podoba Ci sie gra jego druzyny. Zdecyduj sie.
Cytat 'nie graliśmy totalnej lipy' uważasz, za pochwałę gry Naszego zespołu ? Przyznaj się, ile masz z polaka za czytanie ze zrozumieniem ?
Nie mówię, że trzeba go postraszyć, ale tak się stanie jak za 10 meczów będziemy dalej w tym samym miejscu, to chyba normalne ?
Bartek88 pisze:Trener do indywidualnych bledow graczy nie ma nic, on ma im tylko pokazac jak maja grac.
I pokazuje, sęk w tym, że zbyt mało czasu upłynęło by Oni zaczęli to interpretować na boisku. A jeżeli, po iluś tam kolejkach, dalej będzie tak to wszystko wyglądać, to wtedy możemy mówić o jego nieudolności.


Fiat 126p - Prawie jak Bugatti
Pegasus - Prawie jak PlayStation
Barcelona, ManU, inter... - Prawie jak Juventus
Bobeknaklo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 11 lutego 2007
Posty: 862
Rejestracja: 11 lutego 2007

Nieprzeczytany post 17 września 2010, 11:15

Oprócz bramek Del Piero i trzeciej Rudnevsa reszta przypadkowa. Bardzo kiepski mecz w naszym wykonaniu. Bramka na 0-2 to są jakieś żarty??
Chiellini biega za 3 zawodnikami lecha i za piłką, reszta stoi i się przygląda.



To są jakieś jaja. Nie wiem jak to skomentować. Najlepszy tam jest Lanzafame, najbardziej bierna postawa ze wszystkich. Poza tym słaby mecz w jego wykonaniu kolejny. W pubie w którym oglądałem mecz ludzie się śmiali z niego, jak kopnął piłkę w druga nogę albo jak strzelał w kierunku linii bocznej.

Wielkie brawa także dla naszego wspaniałego myśliciela który wystawia Legro i Grygere oraz broni wyniku z Lechem.

Żałosne komentarze po meczu "Nie mogliśmy nic zrobić" "Obrona grała dobrze" Już to wszystko kiedyś widziałem.


meda11

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 grudnia 2007
Posty: 1081
Rejestracja: 24 grudnia 2007

Nieprzeczytany post 17 września 2010, 11:15

Na gorąco nie chciałem pisać więc piszę teraz. Osoby przyrównujące Kolejorza do BATE mają racje. Dla większości z nas 3 stracone bramki u siebie i ostatecznie remis(a mogło być też gorzej) to wstyd do entej potęgi bo stało się to z polską drużyną. Jak weźmiemy pod uwagę, że ostatnie "sukcesy" drużyny z rodowitej ekstraklasy były zasługą Wisły Kasperczaka, a nasza reprezentacja sąsiaduje w rankingu z UGANDĄ to reakcja może być tylko jedna. Sam nigdy się tak nie wstydziłem za postawę Juventusu jak to było wczorajszego wieczoru ale nie możemy aż TAK to wyolbrzymiać. Nie zgodzę się za to z osobami mówiącymi o braku zgrania. Tyły złożone z Manniego, Zdenasa, Legro, Kielona i Kutchera znają się baaardzo dobrze. Dodajcie do tego formacje pomocy i ataku gdzie nowych graczy było 2 i macie "niezgranych" zawodników.

Ten mecz uzmysłowił mi przede wszystkim jedną sprawę. Lanzafame... Ta nasza Krystyna jest tak żałosna, że zaczynam wątpić w Del Neriego/Marotte. Facet nie ma absolutnie żadnego atutu. Jedyne co ten koleś potrafi to zapędzić się pod pole karne po czym odwrócić się w kierunku połowy i oddać piłkę Del Piero bądź Kutcherowi. Naszej Krystynie wróżę karierę w lidze NFL - te jego strzały są na odpowiedniej "wysokości"(no może trzeba będzie jeszcze poszerzyć dla niego bramki).

PS. Czy wczoraj po bramce na 2:0 przypomnieli sobie o Was koledzy/znajomi z którymi nie mieliście kontaktu od 'X' czasu? Facebook, GG i komórka nie przestawały nadawać do bramki Del Piero... Po golu na 3:3 zaczęło się na nowo. :x


Obrazek
stahoo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 lipca 2006
Posty: 4007
Rejestracja: 14 lipca 2006

Nieprzeczytany post 17 września 2010, 11:19

Bobeknaklo pisze: Chiellini biega za 3 zawodnikami lecha i za piłką, reszta stoi i się przygląda.
Łapali na spalony. Tylko, że gdyby tam nie było Chielliniego, to by padł gol... :roll:


szczypek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 marca 2007
Posty: 5533
Rejestracja: 18 marca 2007
Otrzymał podziękowanie: 24 razy

Nieprzeczytany post 17 września 2010, 11:20

Dobra, posty przepełnione żalem i wstydem będą pewnie długo ten temat przepełniać. Mnie zastanawia kilka rzeczy.

Dlaczego zlekceważyliśmy Lecha? Musieli nam strzelić dwie bramki, żeby się obudzili. Dlaczego znowu zagraliśmy tym chorym i topornym środkiem pola? Przecież Sissoko z Melo nie mogą grać w tej formacji razem. Marchisio powinien grać od początku, w jakiej formie on by nie był, to grać powinien, bo wtedy to ma jakikolwiek sens. Przypomniały mi się czasy Grygery. Jego też tu nie powinno być.

Ogólnie to do takiego Juventusu powinniśmy się przyzwyczajać. Juventusu bez charakteru. Nie ma kto pociągnąć gry. Polegamy tylko na Del Piero, a on przecież już zwyczajnie nie daje rady ze wszystkim. Śmiem twierdzić, że gdybyśmy wczoraj w meczu mieli Diego to wygralibyśmy go z palcem w kisielu. Skrzydła to aktualnie Pepe i Krasic, Lanzafame jest niesamowicie przeciętnym zawodnikiem. I tu też śmiem twierdzić, że Giovinco dałby nam na tej lewej stronie dużo więcej. Podoba mi się Serb, bo on przede wszystkim walczy, wychodzi mu albo nie, ale walczy. To samo Chiellini. To są zawodnicy na miarę Juventusu, którzy wiedzą po co wychodzi się na boisko w tej koszulce. Amauri wróć.


Bartek(Juventino)

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 listopada 2005
Posty: 523
Rejestracja: 27 listopada 2005

Nieprzeczytany post 17 września 2010, 11:21

stahoo pisze: Po drugie Juventus jest w budowie. Tak. Prześmieszne jest zaprzeczanie temu, czy znowu skrajne pisanie, że za rok też będzie. Po pierwsze drużyna przechodzi na stary, ale nowy system 4-4-2. Linia obrony jest niemal całkowicie wymieniona. To wymaga zgrania.
Akurat defensywa, która wystąpiła wczoraj jest ze sobą zgrana: Grygera, Chiellini, Legrotaglie, De Cegle. Najwyżej mogą nie mieć zgranych jeszcze nowych schematów Del Neriego.
Praktycznie z cała resztą Twojej wypowiedzi się zgadzam, potrzeba czasu, zgrania, z naszej strony spokoju i cierpliwości, i wiary. Mimo wszystko 3:3 z Lechem to jest porażka i wielki wstyd. Podejście podejściem, ale popełniamy te same błędy, nawet z słabszymi przeciwnikami i to niepokoi. Melo jak zwykle ma gorącą głowę i najpierw coś zrobi potem pomyśli, Sissoko co odbierze to straci, nie potrafi przejśc z piłką kilka metrów i podać do przodu, obrona dalej bardzo niepewnie, a boki obrony równie dobrze mogłyby obsadzić lewą i prawa stronę ławki rezerwowej. To są błędy, czy brak umiejętności, które powtarzają się co mecz. Do tego Marchisio, który od założenia facebooka przestał się rozwijać.
Nie mamy problemów ze strzelaniem bramek, ale obrona i druga linia nie istnieje. Nie potrafimy przykryć w szybkich kontrach Sławomira Peszki, to nic dziwnego, że nie potrafiliśmy poradzić sobie z Cassano, strach pomyśleć co będzie w niedziele z Di Natale...
Takim podejściem nie odzyskamy swojego charaktery, a innym tylko dodamy odwagi. Jeśli trener uważa, że nasz problem tkwi przede wszystkim w psychice, a piłkarze się z tym zgadzają, to wszyscy doskonale powinni rozumieć, że właśnie w takich meczach trzeba zagrać w defensywie jak najlepiej i agresywnie, a z przodu nastrzelać jak najwięcej bramek. Łatwiejszego meczu do poprawy morale nie będzie. Podejście lekceważenia może mieć drużyna, która sama nie ma problemów na własnym podwórku i wygrała ostatnio coś ważnego.


zoff

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 lipca 2006
Posty: 2462
Rejestracja: 12 lipca 2006
Otrzymał podziękowanie: 2 razy

Nieprzeczytany post 17 września 2010, 11:32

Przede wszystkim brawa dla Lecha, który rozegrał bardzo dobre zawody i gdyby nie indywidualne błędy to pewnie Lech wygrał by ten mecz.

Co do Juve, to powiem tylko tyle, że wynik nie zaskoczył mnie bardziej niż sprzedaż Diego. Opierać grę na 36-letnim zawodniku to może Jaga w polskiej lidze, ale Juventus to nie bardzo. Serie A to jeszcze nie jest aż tak żałosny poziom.

Aaa... Ci którzy znęcali się nad Giovinco, ten "Lanza coś tam" może jest te 20 cm wyższy, ale są to piłkarze zupełnie nieporównywalni. Skoro dla niektórych tutaj Giovinco jest za słaby dla Juve to moim zdaniem Lanza jest za słaby również, ale na Serie B.
Ouh_yeah pisze:Pozbycie się Giovinco to żadna wtopa. [...] on jest po prostu słaby.
:lol:


Obrazek
SirRose

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 października 2007
Posty: 307
Rejestracja: 22 października 2007

Nieprzeczytany post 17 września 2010, 12:00

Wielka szkoda tego meczu - Juventus zagrał na takim poziomie na jakim ostatnio gra - chaotycznie, czasem bez pomysłu i na pewno bez polotu. Nie spodziewałem się nic lepszego - po prostu uważałem, że to wystarczy na Lecha. Pomyliłem się niewiele bo Juve miało przewagę przez praktycznie cały mecz, oddało kilkanaście celnych strzałów na bramkę rywala przy 4 strzałach Lechitów. Przez długi czas Polacy nie potrafili wyjść ze swojej połowy. Wszystko niby ładnie tylko, że co z tego jak znów widziałem to co w poprzednich latach - dziurawe boki obrony. Takich akcji, jak ta w której Peszko był faulowany albo podobna z kilku minut wcześniej, widziałem dziesiątki i większość kończyła się źle dla nas. Kolejna głupia sprawa to niezdolność do bronienia strefą i brak zagrożenia w kontrataku - nie potrafimy przeważać bo nadziewamy się na kontry, nie potrafimy się szczelnie zamurować i wyprowadzić dobrego ataku na odkrytego rywala. Słowem potrafimy bardzo niewiele na tym etapie i bardzo bym chciał zobaczyć poprawę.
Lech zagrał dobrze jak na siebie ale nie pokazał nic wielkiego - to był mecz jakich w zeszłym sezonie widziałem pełno ze słabiakami z SerieA - 3 akcje - 3 bramki a poza tym nic. Jedno dobre, że dużo strzelamy (choć nie są to piękne akcje, raczej pinballowe gole z przypadku), ale na prawdę wolałbym zremisować 0:0 niż 3:3, i marudzić na wszystko inne tylko nie na obronę. Swoją drogą jak to robił Ranieri, że ta obrona nawet grała w takim samym składzie praktycznie ??

A co do oklepanego tematu Giovinco to powiem tylko, że jak gra Lanzafame każdy widzi i jak ten frajer mógł dostawać szanse a Gio nie - tego nie rozumie. Sebastian w pierwszych 2 kolejkach był raz w 11 kolejki, raz pośród wyróżnionych na goal.com. Lanzie chyba nigdy się to nie przytrafi. Jak nie będzie chciał wrócić to się nie zdziwię - zmarnowaliśmy mu 2 lata kariery, teraz mógł już być zawodnikiem reprezentacji i grać w wielkim klubie a nie startować znów od zera z słabej Parmie. Mimo wszystko chciałbym go widzieć z powrotem :cry:
Ostatnio zmieniony 17 września 2010, 12:10 przez SirRose, łącznie zmieniany 1 raz.


stahoo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 lipca 2006
Posty: 4007
Rejestracja: 14 lipca 2006

Nieprzeczytany post 17 września 2010, 12:08

Bartek(Juventino) pisze: Akurat defensywa, która wystąpiła wczoraj jest ze sobą zgrana: Grygera, Chiellini, Legrotaglie, De Cegle. Najwyżej mogą nie mieć zgranych jeszcze nowych schematów Del Neriego..
Tylko, że w tej defensywie grało 3 najgorszych naszych obrońców. "siatkarz" Legro, Zdenek i Aston. Zawodnicy naprawdę na poziomie Serie B.


deszczowy

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 września 2005
Posty: 5690
Rejestracja: 01 września 2005

Nieprzeczytany post 17 września 2010, 12:10

zoff pisze:Przede wszystkim brawa dla Lecha, który rozegrał bardzo dobre zawody i gdyby nie indywidualne błędy to pewnie Lech wygrał by ten mecz.
Albo zremisował, lub przegrał ;)
zoff pisze:Aaa... Ci którzy znęcali się nad Giovinco, ten "Lanza coś tam" może jest te 20 cm wyższy, ale są to piłkarze zupełnie nieporównywalni. Skoro dla niektórych tutaj Giovinco jest za słaby dla Juve to moim zdaniem Lanza jest za słaby również, ale na Serie B.
No cóż... nie da się ukryć. Tylko jakoś obawiam się, że kto, tak kto, ale Gio to prędko do nas NIE wróci.


I believe in Moise(s) Kean

http://www.pmiska.pl/
Zablokowany