Trzydziesta rocznica wielkiego meczu

Serie A, Premier League, La Liga, Bundesliga, Liga Mistrzów, a nawet Ekstraklasa!
ODPOWIEDZ
KwiAtek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 czerwca 2003
Posty: 518
Rejestracja: 19 czerwca 2003

Nieprzeczytany post 15 października 2003, 13:29

30 lat temu, 17 października 1973 r., w meczu eliminacji mistrzostw świata 1974 r. (gr. 5), piłkarska reprezentacja Polski zremisowała 1:1 w Londynie (na Wembley) z
zespołem Anglii.

Ponieważ ten - jak pisano wtedy - "zwycięski remis" dał awans Polakom do finałów Weltmeisterchaft''74 w RFN, wynik uznano na świecie za sensację.

Był to dzień klęski angielskiego futbolu. Następnego dnia, w stolicy Zjednoczonego Królestwa, londyńskie gazety ukazały się z żałobnymi obwódkami i tytułami jak z nekrologów, np. "Koniec świata!, "Żegnaj, chwało". Zdjęcie polskiego bramkarza, Jana Tomaszewskiego, opatrzono podpisem: "Człowiek, który zatrzymał Anglię".

W grupie eliminacyjnej MŚ-1974 Polska wyprzedziła Anglię i Walię. Podwaliny pod ten sukces położyło zwycięstwo nad Anglią 2:0, szóstego czerwca 1973 r. w Chorzowie. Po tym potknięciu Anglicy zapowiedzieli na jesień srogi rewanż u siebie, na Wembley.

Przed meczem rozpętano w mediach "wojnę psychologiczną" przeciwko polskim piłkarzom. W prasie brytyjskiej pisano o nich z lekceważeniem. Nazywano "animals" - zwierzęta", pod wrażeniem ostrej, twardej gry z Walijczykami (którzy w marcu "skopali" w Cardiff Polaków 2:0). Jeden z angielskich trenerów ligowych, Brian Clough nazwał Jana Tomaszewskiego "pajacem".

Gdy polscy zawodnicy wychodzili na boisko stadionu Wembley, angielska publiczność powitała ich wrogim krzykiem. Potężny doping kibiców ogromnego stadionu miał załamać Polaków.

Tymczasem, pierwszą bramkę zdobył Jan Domarski (57. minuta). Gol Domarskiego, płaski, silny strzał, przepuszczony pod brzuchem przez Petera Shiltona, dosłownie uciszył trybuny. Ucichł okrzyk "England!, England!". Zaszokowani Anglicy, spodziewający się miażdżącego zwycięstwa swoich graczy, stracili rezon. Potem, ze zdumieniem, obserwowali wysiłki swoich piłkarzy, usiłujących pokonać Jana Tomaszewskiego. Ten bronił dobrze i szczęśliwie. Dopiero Allan Clarke zdołał strzelić wyrównującego gola, z karnego (63 min.), 1:1.

Polacy awansowali do turnieju finałowego mistrzostw świata po 36 latach (poprzednio w 1938 r.). Trener Górski nie słyszał końcowego gwizdka belgijskiego sędziego Vitala Loraux. Na pięć minut przed końcem meczu, nie wytrzymując napięcia nerwowego, opuścił ławkę rezerwowych i poszedł do szatni.

Oto jak wspominał te chwile w swej książce "Z ławki trenera". "To był najszczęśliwszy dzień w moim życiu... Nie bardzo pamiętam, co mówiłem piłkarzom, a także, jakich odpowiedzi udzielałem dziennikarzom. Uspokoiłem się dopiero po dobrej pół godzinie, kiedy ponownie wyszliśmy, całą gromadą, na tak dla nas szczęśliwą murawę, aby odpowiadać na pytania, które zadawał nam redaktor Jan
Ciszewski, prowadzący transmisję telewizyjną".

W tamtym, pamiętnym meczu, 30 lat temu na Wembley (dziś już zburzonym stadionie, dawnej świątyni angielskiego futbolu) Polacy zagrali w następującym składzie: Jan Tomaszewski - Antoni Szymanowski, Mirosław Bulzacki, Jerzy Gorgoń, Adam Musiał - Lesław Ćmikiewicz, Kazimierz Deyna (kapitan), Henryk Kasperczak - Grzegorz Lato, Jan Domarski, Robert Gadocha.

zrodlo: PAP

to byly piekne czasy dla polskiego futbolu, ehh.. :roll:


"Gypsy, give me your tears. If you will not give them to me, I will take them from you!"
El_chico_a_Coruna

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 września 2003
Posty: 554
Rejestracja: 24 września 2003

Nieprzeczytany post 15 października 2003, 14:26

Taaa.... milo powspominac... :?


ADAMJUVENTUSPL

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 05 czerwca 2003
Posty: 1271
Rejestracja: 05 czerwca 2003

Nieprzeczytany post 15 października 2003, 14:37

Niestety to było kiedyś teraz to możemy pomażyć nawet o remisie w Polsce z Anglikami.


Są trzy rzeczy które kocham Rodzina,Bóg oraz Juventus

"Łatwej jest wygrać drużynie zgranej, choć bez gwiazd, niż jedenastu niezgranym z sobą megapiłkarzom"
Alessandro Del Piero
matiso

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 października 2002
Posty: 186
Rejestracja: 08 października 2002

Nieprzeczytany post 15 października 2003, 15:06

Hmmmmmmmm....Mam nadzieje ze jeszcze wroca dobre czasy dla polskiej pilki i bedziemy mogli przezywac tak mile chwile z nasza reprezentacja.


Yari

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 czerwca 2003
Posty: 1280
Rejestracja: 13 czerwca 2003

Nieprzeczytany post 15 października 2003, 15:35

ech , łezka w oku sie zakręciła. Dzięki że mi przypomniałeś. To były czasy. Szkoda że teraz nasz reprezentacja nie bierza przykładu z orłów.:(:(. Ale jest jak jest:).


Peja48

Juventino
Juventino
Rejestracja: 19 sierpnia 2003
Posty: 569
Rejestracja: 19 sierpnia 2003

Nieprzeczytany post 15 października 2003, 15:58

taak Janek Tomaszewski wtedy dał popis na miae Buffona


Solo Grazie Grande Forza Juve :D :8
juve21

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 czerwca 2003
Posty: 572
Rejestracja: 26 czerwca 2003

Nieprzeczytany post 15 października 2003, 17:49

Szkoda że takie mecze jak wtedy już raczej nie wrócą :( Nie ma teraz trenera jak Górski i nie ma takich pilkarzy :( Ach czemu ja żyje w takich czasach :wink:


Zawsze i wszędzie Juve w moim sercu będzie
kouba

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Rejestracja: 21 sierpnia 2003
Posty: 1698
Rejestracja: 21 sierpnia 2003

Nieprzeczytany post 15 października 2003, 22:41

jeszcze przyjdą takie dni chwały dla polskiego futbolu :!: i to niedługo, zobaczycie :!: a tak wogóle to miło powspominać dawne czasy :P


KwiAtek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 czerwca 2003
Posty: 518
Rejestracja: 19 czerwca 2003

Nieprzeczytany post 15 października 2003, 23:05

kouba pisze:jeszcze przyjdą takie dni chwały dla polskiego futbolu :!: i to niedługo, zobaczycie :!: a tak wogóle to miło powspominać dawne czasy :P

fajny jeszcze dzis lecial programik o Deynie przed meczem Wisly, wielki byl z niego pilkarz, w owym czasie niezle wymiatal


"Gypsy, give me your tears. If you will not give them to me, I will take them from you!"
Hybryd

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 września 2003
Posty: 335
Rejestracja: 13 września 2003

Nieprzeczytany post 16 października 2003, 13:47

Polska piłka choć w lekkim kryzysie to chyba nie może być tak wiecznie kiedyś na pewno przyjdą lepsze czasy :!: :!: :!:

Pytanie tylko kiedy :?: :?: :?: :( :( :( :(


BVB

Dortmundczyk
Dortmundczyk
Awatar użytkownika
Rejestracja: 05 września 2003
Posty: 262
Rejestracja: 05 września 2003

Nieprzeczytany post 16 października 2003, 14:06

kouba pisze:jeszcze przyjdą takie dni chwały dla polskiego futbolu
taa a świnie latają


Johnny777

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 lipca 2003
Posty: 1064
Rejestracja: 16 lipca 2003

Nieprzeczytany post 16 października 2003, 14:31

No cóż....jedyne co nam kibicom zostało to wspomnienia meczów których nikt z nas nie oglądał nawet... :evil: :evil: :evil: :evil:


kouba

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Rejestracja: 21 sierpnia 2003
Posty: 1698
Rejestracja: 21 sierpnia 2003

Nieprzeczytany post 16 października 2003, 15:41

BVB pisze:
kouba pisze:jeszcze przyjdą takie dni chwały dla polskiego futbolu
taa a świnie latają
nie rozumie Cie BVB :? co jest Twoim celem, najpierw zakładasz bezsensowne tematy w "inne tematy" o bogu i kościele, w których próbujesz cos wytłumaczyć, chyba sam nie wiesz co, a teraz piszesz o jakichś świniach, przecież skąd wiesz czy polacy nie zaczną grać lepiej, nie chodzi mi o zdobycie MŚ, tylko żeby grali przyzwoicie, jak taka np. Turcja, Grecja czy Norwegia :!:


Sadek

Juventino
Juventino
Rejestracja: 31 lipca 2003
Posty: 128
Rejestracja: 31 lipca 2003

Nieprzeczytany post 17 października 2003, 22:28

Wtedy to były czasy w piłke grało sie na bosaka wszystkie dzieci chciały grać, a teraz???? lepiej wbic na kompa ehhh a


Ironek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 31 lipca 2003
Posty: 797
Rejestracja: 31 lipca 2003

Nieprzeczytany post 17 października 2003, 23:04

Taaaa. To było coś, jak oglądam powtórki tych meczy to aż coś we mnie drży, nie to co teraz, jak nasi grają to mi się chce śmiać. Dobrze , że mamy JUVE i ITALIĘ.


ODPOWIEDZ