LE (Q3): JUVENTUS 1-0 Shamrock
- Monte Cristo
- Juventino
- Rejestracja: 15 września 2006
- Posty: 1265
- Rejestracja: 15 września 2006
Az sie musze wtracic. Alex i Diego moga grac razem w pierwszym skladzie, ale nie w takim ustawieniu. Najlepiej by to wygladalo w 4-3-2-1, gdzie Alex i Diego graja za napastnikiem. Ale takie ustawienie to chyba na obecna chwile nie dla nas.Kubba pisze:
Nie. Nie mogliby.Albo Alex albo Diego.
Btw, jak wyglada sytuacja jutro z rozstawieniami etc? bo sie w tym nie orientuje. zna ktos naszych potencjalnych rywali?
Od ponad 20 lat nie mieszkam w Polsce i z jezykiem mam malo kontaktu, wiec w razie bledu ortograficznego daruj sobie poprawianie mnie.
- Kubba
- Juventino
- Rejestracja: 27 lipca 2006
- Posty: 1281
- Rejestracja: 27 lipca 2006
Oczywiście. Del Piero i Diego mogą grać razem. To ustawienie co podałeś idealnie pasuje do tego. Tyle, że ja pisałem o obecnej sytuacji gdzie gramy starym 4-4-2 czy trochę "inszym" 4-4-2 z jednym DM-em.Monte Cristo pisze:Az sie musze wtracic. Alex i Diego moga grac razem w pierwszym skladzie, ale nie w takim ustawieniu. Najlepiej by to wygladalo w 4-3-2-1, gdzie Alex i Diego graja za napastnikiem. Ale takie ustawienie to chyba na obecna chwile nie dla nas.Kubba pisze:
Nie. Nie mogliby.Albo Alex albo Diego.
Co do jutrzejszego losowania. Z jednej strony fajnie jakby padło na Lecha( blisko na mecz:) ) z drugiej szkoda odsyłać jedyną drużynę z Polski co ma jeszcze szansę coś "ugrać" w Ełropie... 8)
- Monte Cristo
- Juventino
- Rejestracja: 15 września 2006
- Posty: 1265
- Rejestracja: 15 września 2006
Aha, myslalem ze ogolnie.Kubba pisze:Oczywiście. Del Piero i Diego mogą grać razem. To ustawienie co podałeś idealnie pasuje do tego. Tyle, że ja pisałem o obecnej sytuacji gdzie gramy starym 4-4-2 czy trochę "inszym" 4-4-2 z jednym DM-em.Monte Cristo pisze:Az sie musze wtracic. Alex i Diego moga grac razem w pierwszym skladzie, ale nie w takim ustawieniu. Najlepiej by to wygladalo w 4-3-2-1, gdzie Alex i Diego graja za napastnikiem. Ale takie ustawienie to chyba na obecna chwile nie dla nas.Kubba pisze:
Nie. Nie mogliby.Albo Alex albo Diego.
Co do jutrzejszego losowania. Z jednej strony fajnie jakby padło na Lecha( blisko na mecz:) ) z drugiej szkoda odsyłać jedyną drużynę z Polski co ma jeszcze szansę coś "ugrać" w Ełropie... 8)

A skad wiesz ze to nie nas Lech by poslal do domu?

Na powaznie to milo by bylo na nich trafic w grupie.
Za mlody jestem zeby to pamietac, ale gralismy wtedy chyba ciut inna taktyka...bunjuve pisze:Jakoś Del Piero i Zidane się wzajemnie nie wykluczali gdy grali ze sobą, a o ile sobie przypominam, Francuz nie słynął z jakiejś efektywnej gry obronnej.
Tak jak powiedzial Lukasz: Bedziemy na niego w tym sezonie szczekac, ale jest geniuszem. Piekny gol.
Od ponad 20 lat nie mieszkam w Polsce i z jezykiem mam malo kontaktu, wiec w razie bledu ortograficznego daruj sobie poprawianie mnie.
- Kubba
- Juventino
- Rejestracja: 27 lipca 2006
- Posty: 1281
- Rejestracja: 27 lipca 2006
Nie wiem, ale mam taką nadzieję i wydaję mi się, że jesteśmy silniejsi!Monte Cristo pisze: A skad wiesz ze to nie nas Lech by poslal do domu?![]()

Tyle, że wtedy graliśmy całkowicie inną taktyka... 4-3-1-2 jeżeli dobrze mi się przypomina i kojarzy. Więc Zidane absolutnie nie miał prawa bawić się w defensywę.bunjuve pisze:Jakoś Del Piero i Zidane się wzajemnie nie wykluczali gdy grali ze sobą, a o ile sobie przypominam, Francuz nie słynął z jakiejś efektywnej gry obronnej.
Potwierdzi ktoś?

Na kiedy przewidziane są mecze następnej rundy?
EDIT:
Znalazłem coś takiego: Klik!bunjuve pisze:Jestem przekonany (aczkolwiek nie do końca), że było to 4-4-2 z bocznymi pomocnikami (Di Livio i Davids) ofensywnym Zidane'm i defensywnym Deschamp'em (ewentualnie Conte bądź Tacchinardi'm).
Także Zidane raczej nie miał za wiele do powiedzenia w defensywie...
Ostatnio zmieniony 06 sierpnia 2010, 00:55 przez Kubba, łącznie zmieniany 1 raz.
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 5534
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Jeśli zapomnimy, że Diego to nie (jeszcze) Zidane to tak, mogą grać razem, mogą chodzić razem na spacery i jeść razem lody na patyku.bunjuve pisze:Jakoś Del Piero i Zidane się wzajemnie nie wykluczali gdy grali ze sobą, a o ile sobie przypominam, Francuz nie słynął z jakiejś efektywnej gry obronnej.
Chyba z tego co pamiętam Juventus grał wtedy 4-4-2
Del Piero ma przebłyski, do tego trzeba się przyzwyczaić. Nie jest już zawodnikiem na pierwszy skład, ale Diego potrzebuje zmiennika, bo spotkań nie będzie mniej niż w ubiegłym sezonie, a i doświadczenie Alexa nieraz się jeszcze przyda. A Brazylijczyk też potrzebuje odpocząć, wtedy więcej z siebie daje, zresztą gdyby tak walczyli o pierwszy skład to jestem pewien, że i lepiej wyglądałaby ich gra, a od nich wymaga się najwięcej.
Pierwszą połowę jednym okiem, ale momentami ładne cyrki były. Śmiesznie nie śmiesznie, łatwo o błąd i głupio straconego gola, a później nerwy. Dlatego tym bardziej cieszę się, że obyło się bez straty gola, a i udało się jeszcze w tych przeciętnych (mocno przeciętnych) warunkach ustrzelić. Rywal słaby, wiadomo, ale to cieszy tym bardziej
Kolejny bardzo dobry mecz Motty, ten zawodnik pokazał do tej pory, że potrafi wykorzystać swój potencjał zwłaszcza w grze ofensywnej. Oby tylko nie skończyło się na sezonie przygotowawczym, bo naszym dzielnym i środkowopalcowatym Francuzm też się chwilę w sierpniu ubiegłego roku podniecałem.
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
Co do wspólnej gry Alexa i Diego.
Ktoś wspomniał, że kiedyś to Zizou i Alex brylowali razem w ofensywie Juve i żaden z nich się nie wykluczał. Napiszę więcej, genialni Zidane i Del Piero w cudowny sposób się wypełniali. Jeden pracował za plecami drugiego i wypracowywał akcje, ewentualnie jeśli zaszła potrzeba, to obaj rozgrywali między sobą szukając dogodnej sytuacji dla innego kolegi z drużyny.
Wtedy mieliśmy jednak nieco lepszych zawodników. Pomijam fakt, że Del Piero z tamtych lat (mimo tego, że dziś ulewa spowodowała, że jego fryzura przestała być "misiowa" i przypomniał mi Alexa z lat młodości) to nieco wyższy poziom niż teraz (z całym szacunkiem dla Il Capitano), to jednak próżno u nas szukać odpowiednika Zidana. Niestety, piłkarze tego pokroju są obecnie poza zasięgiem naszych finansów i prestiżu.
Do czego jednak dążę? Do tego, że taka kreatywny duet, który może pochwalić się świetną techniką (kiedyś Zizou - Del Piero, teraz, być może, Diego - Del Piero), jest dla drużyny czymś bardzo pożądanym. Obaj mogą jednym zagraniem czy jakąś kombinacją stworzyć sobie, bądź koledze, świetną okazję.
Na koniec wspomnę, że bardzo częstym elementem Waszych głosów niezadowolenia było to, że Diego nie ma z kim grać, że brakuje mu świetnego technicznie partnera. W istocie, nie mamy w drużynie nikogo kto dorównywałby technice Diego i Del Piero. Razem mogliby robić świetną robotę.
Ktoś wspomniał, że kiedyś to Zizou i Alex brylowali razem w ofensywie Juve i żaden z nich się nie wykluczał. Napiszę więcej, genialni Zidane i Del Piero w cudowny sposób się wypełniali. Jeden pracował za plecami drugiego i wypracowywał akcje, ewentualnie jeśli zaszła potrzeba, to obaj rozgrywali między sobą szukając dogodnej sytuacji dla innego kolegi z drużyny.
Wtedy mieliśmy jednak nieco lepszych zawodników. Pomijam fakt, że Del Piero z tamtych lat (mimo tego, że dziś ulewa spowodowała, że jego fryzura przestała być "misiowa" i przypomniał mi Alexa z lat młodości) to nieco wyższy poziom niż teraz (z całym szacunkiem dla Il Capitano), to jednak próżno u nas szukać odpowiednika Zidana. Niestety, piłkarze tego pokroju są obecnie poza zasięgiem naszych finansów i prestiżu.
Do czego jednak dążę? Do tego, że taka kreatywny duet, który może pochwalić się świetną techniką (kiedyś Zizou - Del Piero, teraz, być może, Diego - Del Piero), jest dla drużyny czymś bardzo pożądanym. Obaj mogą jednym zagraniem czy jakąś kombinacją stworzyć sobie, bądź koledze, świetną okazję.
Na koniec wspomnę, że bardzo częstym elementem Waszych głosów niezadowolenia było to, że Diego nie ma z kim grać, że brakuje mu świetnego technicznie partnera. W istocie, nie mamy w drużynie nikogo kto dorównywałby technice Diego i Del Piero. Razem mogliby robić świetną robotę.
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2414
- Rejestracja: 17 października 2002
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
osmiele sie stwierdzic, ze pilkarz tego pokroju nie jest osiagalny dla nikogo bo go po prostu nie mapróżno u nas szukać odpowiednika Zidana. Niestety, piłkarze tego pokroju są obecnie poza zasięgiem naszych finansów i prestiżu
calma calma
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
To było 4-3-1-2. Davids i Di Livio byli bocznym defensywnymi pomocnikami. A 4-3-1-2 próbowaliśmy już w zeszłym sezonie. Z jakim skutkiem - wszyscy wiemy.bunjuve pisze:Jestem przekonany (aczkolwiek nie do końca), że było to 4-4-2 z bocznymi pomocnikami (Di Livio i Davids) ofensywnym Zidane'm i defensywnym Deschamp'em (ewentualnie Conte bądź Tacchinardi'm).
- Artur0
- Juventino
- Rejestracja: 03 czerwca 2007
- Posty: 22
- Rejestracja: 03 czerwca 2007
Żebyś się nie zdziwił ;D :Cmat01 pisze:Lech ugrac? No fuckin' wayz ta forma odpadli by i z KS Łomianki. Jak na lecha trafimy to bedzie super. mam nadzieje ze mnie Poznianacy nie zadzgaja jak bede kibicowal Jjuve
Nie no bez takich jak trafimy na Lecha to sam będę kibicował połowę Juve a połowę KKS ;D
Mówisz, że nie ta forma. Fakt, ale jak nie poznaniacy w pucharach to kto z Polski...?

Forza Juve
- stahoo
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2006
- Posty: 4007
- Rejestracja: 14 lipca 2006
Xavi.Pluto pisze:osmiele sie stwierdzic, ze pilkarz tego pokroju nie jest osiagalny dla nikogo bo go po prostu nie mapróżno u nas szukać odpowiednika Zidana. Niestety, piłkarze tego pokroju są obecnie poza zasięgiem naszych finansów i prestiżu
Co do meczu...
Gdy zobaczyłem jak pilka staje w wodzie, jak Sissoko kopiąc ją chlapie na 5 innych piłkarzy, jak fryzura De Ceglie "spłynęła", zrozumiałem, że polotu i magii nie zobaczymy. Magie jednak pokazał Del Piero swoim wolnym. Zaiste epicki strzał, nic dodać, nic ująć. Wprowadził totalny spokój w meczu i pewność dowiezienia wyniku. Oby w tym sezonie pokazywał sie z dobrej strony nie tylko wolnymi. Inaczej będe musiał go tyrać, bardzo konkretnie i nie będzie tam ani kropli hipokryzji ^^
Podobał mi sie również Motta. Chłopakpare razy zanotował świetny odbiór i całkiem miłe dosrodkowania. Mogą byc z niego ludzi, a na pewno będzie lepszy od Zdenasa i Zebiny. Biorąc pod uwage kwotę transferu, przyznaję duego plusa Marottcie.
Na plus duet Bonucci-Chiellini. Na minus, że ta drużyna na "S" stworzyła ze 2 dogodne sytuacje do strzelenia gola.
Co mi sie nie podobało? Nasze "zawiesiny" przy biciu rzutów rożnych. Cholera, ta piłka spadała 3-4 sekundy... Normalny bramkarz zdąrzyłby wyjść 3 razy w tym czsie żeby ja złapać- to trzeba zmienić.
Sissoko. To, że jest nieogarnięty wszyscy wiedzieli. Ale teraz doszedł jeszcze brak tej jego Murzyńskiej waleczności, tego wstawiania nogi w ostatnim mozliwym momencie. Dochodze do przykrego wniosku, że naszym najlepszym DMem jest w tej chwili Poulsen... :roll:
Ostatnio zmieniony 06 sierpnia 2010, 09:51 przez stahoo, łącznie zmieniany 3 razy.
- jaro10
- Juventino
- Rejestracja: 19 czerwca 2003
- Posty: 178
- Rejestracja: 19 czerwca 2003
Co do meczu. Na wstępie powiem że to mój pierwszy obejrzany mecz Juve w tym sezonie, a w zasadzie jego drugie 45 min. Dlatego też nie wyrokuje nic ale przedstawiam obawy co do naszej gry i piłkarzy...
a więc tak: między obecnym Juve a tym z końcówki ostatniego sezonu nie widziałem prawie zadnej różnicy w grze. ta sama statyczna gra bez większego pomysłu jak dojść do bramki przeciwnika, bez polotu i znowu Alex ratuje czy w tym wypadku zachowuje honor Juve. można bronić drużynę, że boisko było "niemiłe" ,ale mimo wszystko ja nie widziałem nawet zbytnio chęci czy prób zagrania inaczej.
piłkarze: zaczniemy tych na + bo ich chyba mniej.
Na pewno Motta, jedyny koleś który wie co chce zrobić i jak to zrobić (może dla tego że gra tu tak krótko), bierze na siebie gre, nie boi się i jest w tym skuteczny, szykuje się świetny transfer a może i najlepszy prawy obrońca w Seria A (jak nie będzie Maicona)
Del Piero - nie zawiódł, głównie ze względu na gola bo ogólnie gra jak na jego możliwości przeciętna
teraz na minus:
Pepe - niegdy nie uważałem go za zbytnio wartościowego piłkarza i w tym meczu nie pokazał nic szczególnego, żadne to wzmocnienie, taki piłkarz powinien siedzieć u nas na ławie a nie stanowić o sile drużyny i być motorem napędowym ofensywy jako skrzydłowy. Taki ktoś jak Candreva jest wg mnie zdecydowanie lepszy, choć ok, to nie skrzydłowy i jeszcze nie ten format
Sissoko- o ile za Ranieriego jeszcze wierzyłem że to piłkarz odpowiedni dla naszego klubu na środek pola, o tyle teraz, co raz bardziej widzę że się nie nadaje do pierwszej 11, bardzo statyczny i bardzo często niedokładny w prostych podaniach - to wg nie go skreśla. Nie mówie że nie jest świetny w destrukcji, ale w normalnej sytuacji powinni grać piłkarze bardziej uniwersalni, chociażby jak Marchisio, a gdy mamy się bronić czy kogoś neutralizować ok momo się nadaje
reszta chyba przeciętnie choć jeszcze bym wyróżnił Lanzafame, nie wiem jakie plany ma co do niego Marrotta, ja bym go zostawił i kto wie może by wywalczył miejsce w pierwszej 11 (bo zbytnio konkurencji na razie nie ma)
Mercato:
Obrona:
jak pisałem Motta świetny transfer się zapowiada, Bonucci - ok,pewnie też wzmocnienie choć jeszcze trzeba poczekać i zobaczyć jak sobie będzie radził w Serie A, choć potencjału mu odmówić nie można.
Ja bym jeszcze widział oczywiście lewego obrońce i środkowego też, legro mnie rozczarował ostatnim sezonem.
Pomoc:
Krasic to sprawa pierwszorzędna- mamy grać skrzydłami a ich praktycznie nie mamy, obawiam się że Martinez i Pepe to pieniądze wyrzucone w błoto, a przynajmniej nie należyte wzmocnienia, mam nadzieje że są lepsi od Marchioniego bo na razie tak ich widzę
Środkowy pomocnik- ja pisałem Momo tylko na ławe. Marchisio jest ok, jak najbardziej pierwszy skład, Melo- nadal wierzę że to może być jeden z lepszym środkowych pomocników na świecie, ale nie wiem czy w Juve jest w stanie to osiągnąć, myśle że w Arsenalu poradziłby sobie o wiele lepiej. Jeżeli chodzi o to kogo powinniśmy kupić to marzy mi się De Rossi, choć to nierealne, ale włanie taki piłkarz jest nam potrzebny.
Ja bym kupił oprócz Krasica jeszcze jednego skrzydłowego ale to też mało realne. Widziałbym na lewej kogoś takiego jak Bastos, ewentualnie Malouda. Jeżeli gramy 442 z typowymi skrzydlami to muszą być one bardzo silnym punktem naszej drużyny
Atak:
O ile po tamtym sezonie wywaliłbym Amauriego i Treze od zaraz to w tej takcyce i tej sytuacji bardziej wazna jest pomoc, a atak ma tylko kończyć akcje i to najcześciej dośrodkowania, więc zostawiłbym atak taki jaki jest. Choć to nie są piłkarze światowej klasy (oprócz Alexa, bo Diego jeszcze nim nie jest) to myśle że poradzili by sobie w miare ok przy dostawianiu nogi czy głowy. Na przyszy sezon widziałbym np. Benzeme
Podsumowując: gramy statycznie jak Wisła, a mamy być dynamiczni jak Jagiellonia (choć troche bardziej stabilni i pewni w obronie), potrzebujemy wzmocnien
a więc tak: między obecnym Juve a tym z końcówki ostatniego sezonu nie widziałem prawie zadnej różnicy w grze. ta sama statyczna gra bez większego pomysłu jak dojść do bramki przeciwnika, bez polotu i znowu Alex ratuje czy w tym wypadku zachowuje honor Juve. można bronić drużynę, że boisko było "niemiłe" ,ale mimo wszystko ja nie widziałem nawet zbytnio chęci czy prób zagrania inaczej.
piłkarze: zaczniemy tych na + bo ich chyba mniej.
Na pewno Motta, jedyny koleś który wie co chce zrobić i jak to zrobić (może dla tego że gra tu tak krótko), bierze na siebie gre, nie boi się i jest w tym skuteczny, szykuje się świetny transfer a może i najlepszy prawy obrońca w Seria A (jak nie będzie Maicona)
Del Piero - nie zawiódł, głównie ze względu na gola bo ogólnie gra jak na jego możliwości przeciętna
teraz na minus:
Pepe - niegdy nie uważałem go za zbytnio wartościowego piłkarza i w tym meczu nie pokazał nic szczególnego, żadne to wzmocnienie, taki piłkarz powinien siedzieć u nas na ławie a nie stanowić o sile drużyny i być motorem napędowym ofensywy jako skrzydłowy. Taki ktoś jak Candreva jest wg mnie zdecydowanie lepszy, choć ok, to nie skrzydłowy i jeszcze nie ten format
Sissoko- o ile za Ranieriego jeszcze wierzyłem że to piłkarz odpowiedni dla naszego klubu na środek pola, o tyle teraz, co raz bardziej widzę że się nie nadaje do pierwszej 11, bardzo statyczny i bardzo często niedokładny w prostych podaniach - to wg nie go skreśla. Nie mówie że nie jest świetny w destrukcji, ale w normalnej sytuacji powinni grać piłkarze bardziej uniwersalni, chociażby jak Marchisio, a gdy mamy się bronić czy kogoś neutralizować ok momo się nadaje
reszta chyba przeciętnie choć jeszcze bym wyróżnił Lanzafame, nie wiem jakie plany ma co do niego Marrotta, ja bym go zostawił i kto wie może by wywalczył miejsce w pierwszej 11 (bo zbytnio konkurencji na razie nie ma)
Mercato:
Obrona:
jak pisałem Motta świetny transfer się zapowiada, Bonucci - ok,pewnie też wzmocnienie choć jeszcze trzeba poczekać i zobaczyć jak sobie będzie radził w Serie A, choć potencjału mu odmówić nie można.
Ja bym jeszcze widział oczywiście lewego obrońce i środkowego też, legro mnie rozczarował ostatnim sezonem.
Pomoc:
Krasic to sprawa pierwszorzędna- mamy grać skrzydłami a ich praktycznie nie mamy, obawiam się że Martinez i Pepe to pieniądze wyrzucone w błoto, a przynajmniej nie należyte wzmocnienia, mam nadzieje że są lepsi od Marchioniego bo na razie tak ich widzę
Środkowy pomocnik- ja pisałem Momo tylko na ławe. Marchisio jest ok, jak najbardziej pierwszy skład, Melo- nadal wierzę że to może być jeden z lepszym środkowych pomocników na świecie, ale nie wiem czy w Juve jest w stanie to osiągnąć, myśle że w Arsenalu poradziłby sobie o wiele lepiej. Jeżeli chodzi o to kogo powinniśmy kupić to marzy mi się De Rossi, choć to nierealne, ale włanie taki piłkarz jest nam potrzebny.
Ja bym kupił oprócz Krasica jeszcze jednego skrzydłowego ale to też mało realne. Widziałbym na lewej kogoś takiego jak Bastos, ewentualnie Malouda. Jeżeli gramy 442 z typowymi skrzydlami to muszą być one bardzo silnym punktem naszej drużyny
Atak:
O ile po tamtym sezonie wywaliłbym Amauriego i Treze od zaraz to w tej takcyce i tej sytuacji bardziej wazna jest pomoc, a atak ma tylko kończyć akcje i to najcześciej dośrodkowania, więc zostawiłbym atak taki jaki jest. Choć to nie są piłkarze światowej klasy (oprócz Alexa, bo Diego jeszcze nim nie jest) to myśle że poradzili by sobie w miare ok przy dostawianiu nogi czy głowy. Na przyszy sezon widziałbym np. Benzeme
Podsumowując: gramy statycznie jak Wisła, a mamy być dynamiczni jak Jagiellonia (choć troche bardziej stabilni i pewni w obronie), potrzebujemy wzmocnien
zawsze Del Piero