Polityka
- Azazel
- Juventino
- Rejestracja: 03 lipca 2010
- Posty: 671
- Rejestracja: 03 lipca 2010
Może prze tym właśnie ostrzegali, przed monopolem władzy który prowadzi do zawirowania w głowie rządzącym i własnie tego mogą bać się PIS-owcy. Myślę również że wszech władza skończy się po, już przysłowiowych, 500 dniach. A głównej porażki doszukuje się w Komorowski :doh: , o ironio.gosciu_Muranista pisze:Część polityków (zwłaszca PiS) narzeka, że PO będzie miało pełnie władzy i będzie źle w związku z tym a przecież bracia Kaczyńscy też mieli najważniejsze stanowiska czyli i prezydenta (Lech) i premiera (Jarek) ale pamięć bywa ulotna
- Chip
- Juventino
- Rejestracja: 24 lutego 2004
- Posty: 185
- Rejestracja: 24 lutego 2004
Wystarczy jedynie przytoczyć wystąpienie Jarka po ogłoszeniu sondażowych wyników i już wiadomo, że to nie Polska jest dla niego najważniejsza. Dla prezesa najważniejsza jest władza. Ile z niego złości kipiało? Jak nim emocje targały? Jednak kompleksy i żądza władzy dają znać o sobie i nie można tych emocji tuszować w nieskończoność. "Musimy zwyciężyć" - :rotfl:
Na szczęście wygrała osoba normalna, pojednawcza, przewidywalna. A nie zakompleksiony przywódca narodu wojujący ze wszystkimi dookoła.
Na szczęście wygrała osoba normalna, pojednawcza, przewidywalna. A nie zakompleksiony przywódca narodu wojujący ze wszystkimi dookoła.
"Czyż to, co daje szczęście człowiekowi, musi być następnie źródłem jego cierpień?"-Johann Wolfgang Goethe
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
szczypek pisze: Czyli zakładam, że już jest źle. Chyba, że mamy mało takich ludzi, którzy wyznają te wielkie i właściwie wartości, bo gdyby było inaczej to środowisko wymagałoby na człowieku, aby ten wiedział jak powinien kierować swoim życiem. A tak to rodzina mało może, bo i tak świat jest zepsuty.
Niestety, takich ludzi jest coraz mniej gdyż głoszenie prawdy, która najczęściej jest trudna nie idzie w parze z sukcesem w tym lewackim sajgonie. Najlepszym przykładem na to jest dzisiejszy wynik wyborczy w Polsce. Dwaj główni kandydaci, posługiwali się językiem nijakim, zero konkretów - bo konkrety byłyby dla nich tragiczne w skutkach. Dlatego też całe sztaby i specjaliści od PRu mieli pełne ręce roboty, gdyż jeżeli ktoś jest przejrzysty, rzeczowy i prawdomówny wtedy nie potrzebuje ubierać gówna w ładny papierek.
W zeszłym roku w Anglii i Walii o ponad jedną piątą wzrosła liczba zabiegów usunięcia ciąży przez dziewczynki poniżej 14. roku życiaszczypek pisze: Aborcja na życzenie? Gdyby dotyczyło to mnie to możesz być pewny, nie pozwoliłbym na to. Wygodne życie mówisz, owszem, bo takie jest myślenie i pewnie spora część ludzi tym właśnie kieruje się w tym momencie (nadzieja wówczas w rodzinie), ale z czasem rozumie swój błąd, bo to jest błąd, którego niestety się nie cofnie. Z drugiej strony mamy tych, którzy na aborcję się nie decydują, a swoje dzieci wyrzucają na śmietnik. I jaką pewność, że gdyby aborcji na życzenie nie można było zrobić, takich przypadków nie byłoby jeszcze więcej? Głowy ludziom należałoby zmienić, a nie prawo, to wszystko.
Dane te podało wczoraj brytyjskie ministerstwo zdrowia. Wynika z nich, że w 2007 r. ciążę usunęło 198,5 tys. Angielek i Walijek oraz 13,7 tys. Szkotek. Liczba zabiegów wzrasta z roku na roku od czasu, gdy aborcja została zalegalizowana w 1967 r.
Z ministerialnych danych można się też dowiedzieć, że w 2007 r. 163 dziewczynki poniżej 14. roku życia usunęły ciążę. W 2006 r. było takich dziewcząt 135.
- Nadszedł czas, by edukacja seksualna stała się obowiązkowym przedmiotem w szkole. Edukacja i antykoncepcja sprawią, że młode kobiety przestaną zachodzić w ciążę - uważa Julie Bentley, szefowa organizacji planowania rodziny Family Planning Association.
Podobnego zdania jest minister zdrowia Dawn Primarolo. - Antykoncepcja odgrywa kluczową rolę w zapobieganiu ciąży u nieletnich. Na początku tego roku ogłosiłam, że przeznaczymy dodatkowe 26,8 mln funtów na zwiększenie dostępu do antykoncepcji i zmniejszenie liczby aborcji, wtórnych aborcji i ciąży u nieletnich - oświadczyła Primarolo.
Coraz więcej Brytyjek dokonuje aborcji we wczesnych stadiach ciąży. Z raportu wynika, że 90 proc. zabiegów wykonano przed 13. tygodniem ciąży, a 70 proc. - przed 10.
Taki wynik cieszy ministerstwo zdrowia. - Naszym celem jest skrócenie czasu oczekiwania na aborcję. Z najnowszych statystyk wynika, że poczyniliśmy w tej kwestii znaczny postęp, gdyż w 2007 r. u ponad dwóch trzecich kobiet zabieg ten wykonano przed 10. tygodniem ciąży, a w 2002 r. była to zaledwie połowa - mówi Primarolo.
W Wlk. Brytanii aborcja jest zabiegiem dostępnym na życzenie. Można go bezpłatnie wykonać w publicznych szpitalach do 24. tygodnia ciąży.

Tak wygląda 24 tygodniowy "płód" - nie przypomina wam to człowieka?
Źródło: Gazeta Wyborcza
Źródło podaje celowo takie po to, aby mi żaden lewak nie wygarnął, że podaję "nierzetelne" informacje.
Szczypku, masz rację, trzeba zmieniać głowy ludziom bo to ludzie stanowią prawa. Jednakże prawa (a więc także te zakazy, o które zaatakowałeś KK) warunkują nasze życie. Jeśli w UK od 1967 roku liczba aborcji na życzenie rośnie a teraz dotyka nawet dzieci (sic!

To co kiedyś było nie do pomyślenia teraz jest dozwolone i zbiera krwawe żniwa. Rozpasanie moralne i relatywizm spowodował, że nie ma już granic moralnych, zatarły się. Ludziom proponuje się pewne półśrodki (antykoncepcja, in vitro, aborcja, eutanazja, parytety itp.), które nie uderzają w źródło problemów a jedynie mają na celu napędzać kieszenie pewnych grup. Socjaliści zawsze pragną mamony i jej zapachu. My, Polacy, mamy swoje nie tak dawne przykłady, kiedy to w Magdalence sprzedawano kolejny raz Polskę, kiedy to socjaliści znów wyszli na swoim po dekadach gnębienia narodu Polskiego - teraz przeprowadzają kolejną ofensywę, tym razem z "nowoczesną" lewicą na czele z Napieralskim, Środą, Nowicką, Sierakowskim, Szwedem, Biedroniem itp.
Pomyśleć, że nie tak dawno Polacy umierali dla idei, idei wyższej, która niosła za sobą pewne wartości.
Fakt, koncerny, które stoją za tymi produktami zacierają ręce. W UK już mamy sądy szariackie, młode Brytyjki się nie szanują, rząd proponuje im aborcję i szkodliwą antykoncepcję a muslimy rozmnażają się i zdobywają ten kraj. Nie bez znaczenia jest także słaba pozycja Kościoła w tym kraju, który jest załamany i podzielony. Pytam się, skąd Ci młodzi ludzie mają czerpać wartości i autorytety? Są pogrążeni w hedonistycznej matni, którą napędzają lewackie rządy na żołdzie koncernów farmaceutycznych...a muslimy mnożą się i mnożą, cierpliwy i wierni swojej religii i zasadom.
Jeśli deszczowy chce kiedyś żyć pod półksiężycem to niech sobie żyje, najpierw jednak niech przejdzie chociaż na chrześcijaństwo bo dla muzułmanina jest warty tyle co pies.
EDIT
To ty szerzysz teraz kiepską demagogię a twój wywód logiczny jest iście mistrzowski. Twoja opinia, nie moja.deszczowy pisze:Uuuuch, i wszystko jasne! Złe koncerny farmaceutyczne zawarły przymierze z islamskimi fundamentalistami, żeby opanować Wielką Brytanię. Antykonceptami chcą nas, panie, powyzabiajć!LordJuve pisze: Pytam się, skąd Ci młodzi ludzie mają czerpać wartości i autorytety? Są pogrążeni w hedonistycznej matni, którą napędzają lewackie rządy na żołdzie koncernów farmaceutycznych...a muslimy mnożą się i mnożą, cierpliwy i wierni swojej religii i zasadom.
Przez taką papkę, swoją drogą od razu zobaczyłem przed oczyma drwiący uśmieszek Sierakowskiego , w UK nie tyle dzieci rodzą dzieci co dzieci zostają zabijane w łonach innych dzieci - świat zmierza do upadku, świat taki jaki znamy do tej pory.
Jakbyś był na tyle uczciwy to zgodziłbyś się z prawdą, że koncerny farmaceutyczne zarabiają krocie na antykoncepcji (podobnie jak np. koncerny tytoniowe - przecież to oczywista sprawa) a ta sama w sobie prowadzi do rozwiązłości seksualnej (szczególnie wśród młodych ludzi) i jest jednym z czynników niechcianych ciąż, które potem się skrobie i kolejna grupa zarabia w tym całym biznesie. Gdyby antykoncepcja cokolwiek poprawiała to w UK nie rosłaby liczba aborcji! Nie jest prawdą, że te ponad 200 tysięcy aborcji w UK to wynik głupoty ludzi, którzy w ogóle się nie zabezpieczali. Przecież antykoncepcja w UK jest darmowa! Po prostu, te środki nie są tak skuteczne jak się je opisuje a poza tym zachęcają nie do wstrzemięźliwości (najlepsza antykoncepcja), ale do rozpasanego życia erotycznego, które w połączeniu ze szczeniackim wiekiem doprowadzają do sytuacji, że dziewczynki się skrobie.
Nie ma rodziny = nie ma wartości = nie ma życia.
Fundamentaliści jedynie na tym korzystają. Już dawno Kadafi powiedział, że islam podbije Europę nie mieczem i ogniem, ale macicami muzułmanek.
Ostatnio zmieniony 05 lipca 2010, 14:04 przez LordJuve, łącznie zmieniany 5 razy.
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
Uuuuch, i wszystko jasne! Złe koncerny farmaceutyczne zawarły przymierze z islamskimi fundamentalistami, żeby opanować Wielką Brytanię. Antykonceptami chcą nas, panie, powyzabiajć!LordJuve pisze: Pytam się, skąd Ci młodzi ludzie mają czerpać wartości i autorytety? Są pogrążeni w hedonistycznej matni, którą napędzają lewackie rządy na żołdzie koncernów farmaceutycznych...a muslimy mnożą się i mnożą, cierpliwy i wierni swojej religii i zasadom.
A tak nawiasem mówiąc - to całkiem zgrabnie od wyborów w Polsce przeszliśmy do sytuacji demograficznej w UK. Apeluję o trzymanie się tematu i zaprzestanie szerzenia demagogii.LordJuve pisze:Jeśli deszczowy chce kiedyś żyć pod półksiężycem to niech sobie żyje, najpierw jednak niech przejdzie chociaż na chrześcijaństwo bo dla muzułmanina jest warty tyle co pies.
- Azrael
- Juventino
- Rejestracja: 15 marca 2008
- Posty: 977
- Rejestracja: 15 marca 2008
Jeśli to był żart, to wyjątkowo mało lotny. Zresztą koniec końców żart okazał się brutalną rzeczywistością. Lech Kaczyński tak jak żaden poprzednik, był prezydentem tylko części (pisowskiej) Polaków. Takie są fakty i głównie dlatego był nielubiany przez dużą część społeczeństwa. Niestety w przypadku Jarka obawa o taką prezydenturę byłaby jeszcze większa.Vimes pisze:Znowu muszę się wcielić w rolę adwokata diabła. Azraelu, czy Ty na serio myślisz, że Lech Kaczyński w prywatnych rozmowach składał meldunki bratu i zwracał się do niego per "Panie Prezesie"? Wbrew temu, co twierdzą niektóre media Lech Kaczyński ponoć miał poczucie humoru i ja bym tej jego wypowiedzi nie traktował inaczej niż w kategoriach zwykłego żartu.
To nie jest kwestia mojej wiary. W gruncie rzeczy mam to gdzieś. Nie jestem potencjalnym wyborcą PO, Donka ani Bronka - no chyba, że tak jak w przypadku II tury wyborów prezydenckich trzeba wybierać "mniejsze zło". Miałem tylko na myśli, że perspektywa kolejnych 5 lat wcale nie jest taka oczywista i uważam to za nieostrożne ferowanie takich prognoz.Vimes pisze:Naprawdę w to wierzysz? W sondażach przeprowadzonych już po tragedii smoleńskiej Komorowski miał bardzo wyraźną przewagę. Wyniki głosowania pokazały, że Komorowski przy bliższym poznaniu raczej traci niż zyskuje. Nigel Farage powiedział o Hermanie van Rompuyu, że ma charyzmę mokrej ścierki. Z Bronisławem Komorowskim jest bardzo podobnie.
Miałem tu na myśli konserwatyzm w szeroko pojętym znaczeniu i to, że ludzie, z którymi na co dzień się spotykam, z którymi się przyjaźnie, to ludzie, którzy stronią właśnie od konserwatyzmu. Nie chce mi się tego szczegółowo definiować, bo nie jestem żadnym socjologiem. Fakt jest jednak taki, że z Jarkiem nam nie po drodze...Vimes pisze:W poprzednim poście napisałeś "Jarek to prezydent nie dla mojego środowiska", teraz piszesz o "ludziach myślących w twoich kategoriach". Zaintrygowałeś mnie Azraelu. Co to za środowisko, co to za ludzie, co to za kategorie? Na kogo zagłosowałeś w I turze? Powiedz, jeśli możesz, bom ciekaw.
Pozdrawiam!
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Chip, za każdym razem jak czytam Twoje posty, odnoszę wrażenie, że Ty żyjesz w jakimś dziwnym świecie równoległym lub innym wymiarze. Tylko w ten sposób mogę wytłumaczyć sobie fakt, że widzisz rzeczy, których ja pomimo usilnych starań dostrzec nie mogę. W Twoim świecie nawet gienierał Jaruzelskij jest pozytywną postacią. Jednak nurtuje mnie jeszcze jedno pytanie - jak Ty podróżujesz pomiędzy tymi światami? Czy masz jakieś swoje prywatne gwiezdne wrota?Chip pisze:Wystarczy jedynie przytoczyć wystąpienie Jarka po ogłoszeniu sondażowych wyników i już wiadomo, że to nie Polska jest dla niego najważniejsza. Dla prezesa najważniejsza jest władza. Ile z niego złości kipiało? Jak nim emocje targały? Jednak kompleksy i żądza władzy dają znać o sobie i nie można tych emocji tuszować w nieskończoność. "Musimy zwyciężyć" - :rotfl:
Na szczęście wygrała osoba normalna, pojednawcza, przewidywalna. A nie zakompleksiony przywódca narodu wojujący ze wszystkimi dookoła.

Czy mógłbym odwiedzić Twój świat? Zawsze marzyłem o takiej podróży. Plisssssssssss.
- Ein
- Juventino
- Rejestracja: 11 grudnia 2004
- Posty: 1127
- Rejestracja: 11 grudnia 2004
Wartości i tradycji ? :lol: nie rozśmieszaj mnie, proszę. Nie wiem skąd czerpiesz te wiadomości, że to kościół jest fundamentem jakichkolwiek wartości.LordJuve pisze:Chciałbyś wybić katolików za co? Za przywiązanie do wartości i tradycji? Czym jest rodzina jak nie zbiorem podstawowych wartości, które cementują ludzi i których najwspanialszym darem dla społeczeństwa jest tak upragnione dla wszystkich "postępowych" krajów potomstwo? Jesteś naiwny myśląc, że lewackie społeczeństwa gdzie urojona wolność jest absolutem (a powinny być życie, prawda) przetrwają. Spójrz na Europę Zachodnią i ich "normalność" - jak tak dalej pójdzie to za niedługi czas będą to kraje właśnie fundamentalistów, nie chrześcijańskich tylko islamskich (gwarantuje Ci człowieku, z tą swoją ideologią życia zdecydowanie bardziej pasujesz do chrześcijańskich fundamentalistów aniżeli tych islamskich), których niespotykane przywiązanie właśnie do wartości spowoduje, że nasza kultura zostanie zmieciona (a już na pewno laicka i lewacka bo dla prawdziwego muzułmanina ateista to nie człowiek!).
Szczególnie, że sam chodzę (czasami

A islamu w Polszy się nie bój. Nie wiem co za cep chciałby wpieprzać się do kraju, który ma burdel administracyjny, a bycie innego wyznania to grzech śmiertelny, nie mówiąc o innym kolorze skóry.
Więc drogi Lordzie, proszę takie argumenty mogą przestraszyć babcie mieszkającą w Białymstoku, która Niemców zna tylko z 4 pancernych, a oprócz kościoła widzi tylko TV Trwam.
I dobra, kajam się za słowa wyżej. Nie były potrzebne :oops:
- Chip
- Juventino
- Rejestracja: 24 lutego 2004
- Posty: 185
- Rejestracja: 24 lutego 2004
Vimes, możesz sobie pisać co uważasz za stosowne. Mnie to nie rusza. Zdanie kogoś tak "zaślepionego" nie robi na mnie wrażenia. Rozumiem Twoje rozgoryczenie wynikami wyborów, ale Ciemnogród przegrał i już nic na to nie poradzisz. Wklejaj dalej swoje "piękne" obrazki, tylko to teraz możesz zrobić :rotfl:
"Czyż to, co daje szczęście człowiekowi, musi być następnie źródłem jego cierpień?"-Johann Wolfgang Goethe
- aras191
- Juventino
- Rejestracja: 05 października 2006
- Posty: 161
- Rejestracja: 05 października 2006
Bronek wygrał niestety zobaczymy ile obietnic spełni
a do do deszczowego i Ein nie wiem jak możecie takie cos pisac ? obchodzicie jakieś święta Boże Narodzenie itd ? bo jeśli tak przeczycie sami sobie , moze najlepiej chciałbyś zeby Cie pochowali gdzies w lesie ? Ludzie brzydzę sie takim pisaniem macie jakieś wartości w życiu ? katolików powybijac ? !!! to bys musiał powybijać połowe Polski i pewnie połowe rodziny !!! zastanów sie co piszesz .....
WIARA TO ONA CZYNI CUDA !!!!!!
a do do deszczowego i Ein nie wiem jak możecie takie cos pisac ? obchodzicie jakieś święta Boże Narodzenie itd ? bo jeśli tak przeczycie sami sobie , moze najlepiej chciałbyś zeby Cie pochowali gdzies w lesie ? Ludzie brzydzę sie takim pisaniem macie jakieś wartości w życiu ? katolików powybijac ? !!! to bys musiał powybijać połowe Polski i pewnie połowe rodziny !!! zastanów sie co piszesz .....
WIARA TO ONA CZYNI CUDA !!!!!!
- Ein
- Juventino
- Rejestracja: 11 grudnia 2004
- Posty: 1127
- Rejestracja: 11 grudnia 2004
No fakt, akurat wiara czyni cuda. Wierzyłem, że Kaczyński przegra i się tak się stało. Szkoda, że tego papa Ratzinger świętem nie ogłosi.
Aha i przypominam, że nie lubię katolików, którzy stanowią integralną część Chrześcijaństwa. Do samego chrześcijaństwa nic nie mam.
A to gdzie mnie pochowają, mam gdzieś. Liczę, że jak umrę śmiercią naturalną to chociaż kilku lekarzy się dobrze wykształci na moim ciele.
Aha i przypominam, że nie lubię katolików, którzy stanowią integralną część Chrześcijaństwa. Do samego chrześcijaństwa nic nie mam.
A to gdzie mnie pochowają, mam gdzieś. Liczę, że jak umrę śmiercią naturalną to chociaż kilku lekarzy się dobrze wykształci na moim ciele.

- Lypsky
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
- Posty: 3798
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
Powiedział ten niezaślepiony, obiektywny obserwator :lol: Idź obejrzyj jeszcze trochę tvn, poczytaj gw i ciesz się zwycięstwem nowoczesnej prozachodniej i jedynej słusznej opcji politycznej w tym kraju.Chip pisze:Vimes, możesz sobie pisać co uważasz za stosowne. Mnie to nie rusza. Zdanie kogoś tak "zaślepionego" nie robi na mnie wrażenia. Rozumiem Twoje rozgoryczenie wynikami wyborów, ale Ciemnogród przegrał i już nic na to nie poradzisz. Wklejaj dalej swoje "piękne" obrazki, tylko to teraz możesz zrobić :rotfl:
Dostałeś już nie raz po łbie w tym temacie, a zbierasz dalej, niektórzy tak mają.
ps
gdybyś czytał temat wiedziałbyś, że Vimes w drugiej turze nie głosował

Z łaski swojej odbijcie od religii. Chcecie to wierzcie w ciupakabre, inni wolą Jezusa, a jeszcze inni Budde i nic wam do tego. Nikt nie karze wam wierzyć czcić czy posyłać dzieci na religię.
Uważaj Ein, żeby życie nie nauczyło Cię szacunku do innych i ich wyznania. Z tego co pamiętam to młody chłoptaś z Ciebie, a widzę, że tu jesteś strasznie wyszczekany.
Twój faworyt ma nieco inne zdanie na ten temat.gosciu_Muranista pisze: (niestety JKM odpadł) więc wybrałem mniejsze zło czyli Bronka - dając mu spory kredyt zaufania.
Ostatnio zmieniony 05 lipca 2010, 18:03 przez Lypsky, łącznie zmieniany 2 razy.
a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
- aras191
- Juventino
- Rejestracja: 05 października 2006
- Posty: 161
- Rejestracja: 05 października 2006
nie masz żadnych wartosci w życiu !!! nie wiem czy Ty np chciałbyś zeby Twoich rodziców pochowali w lesie czy rodzeństwo ! mógłbyś na to patrzec ?!! chciałbyś żeby osoby którzy Cie kochają nie mieli gdzie przyjsc zapalić znicz lub żebyś Ty gdy odejdzie Ci ktos bliski nie mógłbyś przyjść na jego grób w dzien jego urodzin czy rocznicy śmierci ?
„Jak trwoga to do Boga” ludzie nagle zaczynają sobie przypominać o naszym Stwórcy, gdy czegoś potrzebują lub proszą o pomoc.
„Jak trwoga to do Boga” ludzie nagle zaczynają sobie przypominać o naszym Stwórcy, gdy czegoś potrzebują lub proszą o pomoc.
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Po pierwsze, dziękuję Ci, że pozwalasz mi pisać, co uważam za stosowne. Biorąc pod uwagę to, jakich masz idoli jestem wdzięczny, że nie postulujesz odebrania wolności słowa mieszkańcom "Ciemnogrodu"Chip pisze:Vimes, możesz sobie pisać co uważasz za stosowne. Mnie to nie rusza. Zdanie kogoś tak "zaślepionego" nie robi na mnie wrażenia. Rozumiem Twoje rozgoryczenie wynikami wyborów, ale Ciemnogród przegrał i już nic na to nie poradzisz. Wklejaj dalej swoje "piękne" obrazki, tylko to teraz możesz zrobić :rotfl:

Po drugie, jeśli nie zauważyłeś, to ja nie głosowałem na Kaczyńskiego, co wyjaśniłem w jednym z poprzednich postów. Wiem, że to może być trudne do zrozumienia dla kogoś, kto żyje w dwubiegunowym świecie, w którym są tylko i wyłącznie zwolennicy Platformy i PiSu, tzn. przepraszam "Jasnogrodu" i "Ciemnogrodu" w Twoim języku. Jeżeli myślisz, że mnie zwycięstwo Komorowskiego jakoś szczególnie boli, to się mylisz. Nie uważam go za jakiegoś diabła wcielonego, tylko za polityka słabego, bez żadnego swojego zaplecza. Powiem coś, co może zachwiać Twoim dwubiegunowym podziałem świata. Gdyby kandydatem Platformy na prezydenta był np. Jarosław Gowin, to ja bym na niego zagłosował.
Po trzecie, czytając różne felietony o ludziach, którzy budują poczucie własnej wartości na przynależności do tej części społeczeństwa, którą Ty zapewne określasz mianem "Jasnogrodu", a którą "Gazeta Wyborcza" opisuje jako "młodzi, wykształceni, z wielkich miast" myślałem, że to jest taka swoista licentia poetica autora felietonu, a tekst jest nieco przejaskrawiony dla podkreślenia pewnych istotnych cech tych osób. Jednak, kiedy widzę to Twoje "Ciemnogród przegrał", to dochodzę do wniosku, że w tym żadnego przerysowania nie ma. Aha, dziękuję Ci, że doceniasz moje obrazki, to naprawdę miło z Twojej strony

PS W końcu wiem, jak nazywa się Twój świat - to Jasnogród, prawda?
Każdy wie, że islam to religia pokoju, a chrześcijanie i Żydzi, którzy twierdzą inaczej to pospolici kłamcy.Ein pisze:A islamu w Polszy się nie bój. Nie wiem co za cep chciałby wpieprzać się do kraju, który ma burdel administracyjny, a bycie innego wyznania to grzech śmiertelny, nie mówiąc o innym kolorze skóry.
Więc drogi Lordzie, proszę takie argumenty mogą przestraszyć babcie mieszkającą w Białymstoku, która Niemców zna tylko z 4 pancernych, a oprócz kościoła widzi tylko TV Trwam.
- Chip
- Juventino
- Rejestracja: 24 lutego 2004
- Posty: 185
- Rejestracja: 24 lutego 2004
Jeśli byś czytał uważniej moje posty wiedziałbyś, że również nie głosowałem ani na Kaczyńskiego ani na Komorowskiego w I turze. Miałem innego kandydata. I żałuję, że to nie on wygrał wybory. Mimo, że wiedziałem iż nie ma on najmniejszych szans zagłosowałem zgodnie ze swoim sumieniem. Natomiast w II turze zagłosowałem na Komorowskiego mając świadomość jego wad. Ale też dostrzegłem jego zalety. Pisząc o "ciemnogrodzie" miałem na myśli radykalną grupę zwolenników Jarosława. Nie traktuję wszystkich jego zwolenników za "ciemnogród", znam wiele wartościowych osób głosujących na PiS. Drażni mnie natomiast brak tolerancji dla innych poglądów, który m.in. Ty reprezentujesz.
Teraz Cię rozczaruje, nie podoba mi się dwubiegunowość obecnej sceny politycznej. I mam nadzieję, że to się szybko zmieni.
Teraz Cię rozczaruje, nie podoba mi się dwubiegunowość obecnej sceny politycznej. I mam nadzieję, że to się szybko zmieni.
"Czyż to, co daje szczęście człowiekowi, musi być następnie źródłem jego cierpień?"-Johann Wolfgang Goethe
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Twoje euforyczne posty po II turze zinterpretowałem jako radość z triumfu Komorowskiego, a to była radość z porażki Kaczyńskiego. Mój błąd, w ramach zadośuczynienia obiecuję przykładać większą uwagę do Twoich wypowiedzi. Wybacz, że zapomniałem na kogo zagłosowałeś w I turze. Zresztą, jak teraz patrzę na Twoje posty, to widzę, że nie określiłeś wprost swojego wyboru. Stawiam, że głosowałeś na Andrzeja Olechowskiego, trafiłem?Chip pisze:Jeśli byś czytał uważniej moje posty wiedziałbyś, że również nie głosowałem ani na Kaczyńskiego ani na Komorowskiego w I turze. Miałem innego kandydata. I żałuję, że to nie on wygrał wybory. Mimo, że wiedziałem iż nie ma on najmniejszych szans zagłosowałem zgodnie ze swoim sumieniem.
Ja natomiast zrezygnowałem z głosowania w II turze. Powody opisałem wcześniej. Mnie nie przeraża ani Kaczyński ani Komorowski na urzędzie prezydenta. Chociaż, moim zdaniem konsekwencje tych wyborów bardzo Ci się nie spodobają. Wielu spośród ludzi głosujących na Komorowskiego, podobnie jak Ty, nie głosowało za nim, tylko przeciwko Kaczyńskiemu. Zakładam, że w wyborach parlamentarnych, Ty i reszta tych ludzi nie zagłosuje już na Platformę. Natomiast, tych którzy głosowali na Kaczyńskiego, z antypatii do Komorowskiego jest zdecydowanie mniej. Ci wyborcy zostaną przy PiSie. Paradoskalnie, te wybory to wielki sukces Kaczyńskiego. Nie zakończyły się nokautem, tylko porażką na punkty po 12 rundach. Szczerze mówiąc, to wątpię, aby taki człowiek jak Jarosław Kaczyński rzeczywiście chciał być prezydentem, bo jego funkcje reprezentacyjne chyba nie bardzo interesują. Poza tym, gdyby został prezydentem, to PiS mógłby tego nie przetrwać, ta partia istnieje dzięki obecności Kaczyńskiego. Moim zdaniem, jego celem jest premierostwo i uważam, że ma bardzo duże szanse ten cel osiągnąć.Chip pisze:Natomiast w II turze zagłosowałem na Komorowskiego mając świadomość jego wad. Ale też dostrzegłem jego zalety. Pisząc o "ciemnogrodzie" miałem na myśli radykalną grupę zwolenników Jarosława. Nie traktuję wszystkich jego zwolenników za "ciemnogród", znam wiele wartościowych osób głosujących na PiS.
Czy mógłbyś to rozwinąć? Polemizowałem tutaj z różnymi osobami, jednak o ile mnie pamięć nie myli, nigdy nie sugerowałem nikomu z moich dyskutantów, żeby przestał głosić swoje poglądy lub że nie powinien mieć prawa ich głosić. Jeżeli się z czymś nie zgadzam, to jasno to mówię. Prawda, że bywam przy tym czasem uszczypliwy, ale taki już (nie)stety jestem. Moja skłonność do zawierania kompromisów w sprawach, które uważam za fundamentalne jest bardzo niska. Jeśli chcesz, to nazwij mnie radykałem, ekstremistą, fundamentalistą. Mnie to loto. Ja rymowankę "A na drzewach zamiast liści, niech zawisną komuniści" zawsze traktowałem dosłownie.Chip pisze:Drażni mnie natomiast brak tolerancji dla innych poglądów, który m.in. Ty reprezentujesz.
Coś nas jednak łączy, ja też mam nadzieję na zmianę, tylko chyba diametralnie różną od TwojejChip pisze:Teraz Cię rozczaruje, nie podoba mi się dwubiegunowość obecnej sceny politycznej. I mam nadzieję, że to się szybko zmieni.