Gigli i Blanc umoczeni?
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 7524
- Rejestracja: 01 września 2005
To sobie przypomnij, jak Inter zwalniał Manciniego i skończmy tę jałową dyskusję. Nie od tego jest ten temat.
- Lord of San Siro
- Interista
- Rejestracja: 08 grudnia 2006
- Posty: 396
- Rejestracja: 08 grudnia 2006
Mancini zwolnił się sam po meczu z Liverpoolem. Odwidziało mu się później i stwierdził, że jednak zostanie. Jednak po horrorze, który zafundował wszystkim na koniec sezonu, gdzie roztrwoniliśmy całą przewagę i zdobyliśmy tytuł w ostatniej kolejce stało się jasne, że facet przestał kontrolować sytuację i dlatego poleciał.deszczowy pisze:To sobie przypomnij, jak Inter zwalniał Manciniego i skończmy tę jałową dyskusję. Nie od tego jest ten temat.
Cent'anni di storia ... di serie B non ho memoria!!!
- sisman
- Juventino
- Rejestracja: 03 sierpnia 2006
- Posty: 497
- Rejestracja: 03 sierpnia 2006
Nie zapomnij jednak, że do samego końca Moratti zapewnieł, że trenerem pozostanie Mancini. Musiałbyć lekko zaskoczony.Lord of San Siro pisze:Mancini zwolnił się sam po meczu z Liverpoolem. Odwidziało mu się później i stwierdził, że jednak zostanie. Jednak po horrorze, który zafundował wszystkim na koniec sezonu, gdzie roztrwoniliśmy całą przewagę i zdobyliśmy tytuł w ostatniej kolejce stało się jasne, że facet przestał kontrolować sytuację i dlatego poleciał.deszczowy pisze:To sobie przypomnij, jak Inter zwalniał Manciniego i skończmy tę jałową dyskusję. Nie od tego jest ten temat.
Day after day I'm getting better and better.
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 7524
- Rejestracja: 01 września 2005
Jak to powiedział inny prezes... szczerość w naszym klubie to norma
- Lord of San Siro
- Interista
- Rejestracja: 08 grudnia 2006
- Posty: 396
- Rejestracja: 08 grudnia 2006
Nie wnikałbym aż w takie szczegóły, sprawa wisiała w powietrzu od momentu, kiedy zaczeliśmy tracić punkty na potęgę, a Balotelli (tak, właśnie on) ciągnął grę w kryzysie. Doceniam to ile zrobił dla nas Mancini, jednak jego czas dobiegł końca w Interze i musiał odejść. Sam jest sobie winny. Co do faktu zwolnienia, to nie nastąpiło to nigdy. Mancini przestał być trenerem, jednak Moratti płacił mu do momentu zatrudnienia go przez City. Facet dostał wolną rękę, nikt z nim nie próbował się dogadywać, iść na układy itp. Mógł sobie bezstresowo szukać zajęcia, albo jechać na długie wakacje.sisman pisze: Nie zapomnij jednak, że do samego końca Moratti zapewnieł, że trenerem pozostanie Mancini. Musiałbyć lekko zaskoczony.
Cent'anni di storia ... di serie B non ho memoria!!!
- Feeps
- Juventino
- Rejestracja: 06 lipca 2007
- Posty: 321
- Rejestracja: 06 lipca 2007
Jak zwykle, odwieczna walka z interistami.
Co do tematu, niech oddadzą Juve rodzinie Agnellich, Elkannowie za bardzo się panoszą i generalnie nic z tego nie ma. Prócz zysku w kieszeni, którego i tak niedługo nie będzie a wtedy to już za późno na odbudowę jak całkowicie zmasakrują ten klub (odejdzie resztka wartościowych graczy,zero pucharów itp.).
Co do tematu, niech oddadzą Juve rodzinie Agnellich, Elkannowie za bardzo się panoszą i generalnie nic z tego nie ma. Prócz zysku w kieszeni, którego i tak niedługo nie będzie a wtedy to już za późno na odbudowę jak całkowicie zmasakrują ten klub (odejdzie resztka wartościowych graczy,zero pucharów itp.).
Nie ma nic piękniejszego niż Juve
- Molek big fun juve
- Juventino
- Rejestracja: 30 maja 2003
- Posty: 584
- Rejestracja: 30 maja 2003
Co do tych Agnellich to też chciałem aby przejął , ale dzisiaj dokopałem się do wywiadu przeprowadzonego w grudniu 2009 z Andreą Agnellim po wizycie w Vinovo i jakoś nie wydaje mi się żeby on miał Juve w sercu jak jego dziadek. http://www.tuttosport.com/calcio/serie_ ... 0...%C2%BB . Link wysłałem do mnowo , może przetłumaczy i wrzuci w felietonach, ale rzeczy które najbardziej mnie zraziły to:Feeps pisze:Jak zwykle, odwieczna walka z interistami.
Co do tematu, niech oddadzą Juve rodzinie Agnellich, Elkannowie za bardzo się panoszą i generalnie nic z tego nie ma. Prócz zysku w kieszeni, którego i tak niedługo nie będzie a wtedy to już za późno na odbudowę jak całkowicie zmasakrują ten klub (odejdzie resztka wartościowych graczy,zero pucharów itp.).
"Kiedy ostatnio odwiedziłeś piłkarzy"
"W 2006 , jakieś 3,5 roku temu"
"A dlaczego odwiedziłeś właśnie teraz"
"Bo w tym momencie przeżywamy najtrudniejsze moment od 3 lat"
"Wielu kibiców się zastanawia , kiedy obejmiesz władze w Juve"
"Dzisiaj jest realizowany projekt w rękach Blanca, a jutro kto wie"
Także czy taka osoba nam jest potrzebna? Nie mówię , że musi być jak jego dziadek, który był na każdym meczu i wydzwaniał do zawodników i trenera codziennie, ale skoro spotkał się z piłkarzami 3 lata temu , to nie najlepsze świadectwo moim zdaniem. Prezydentem musi być ktoś kto ma nasz klub głęboko w sercu i który odda swoje życie za kierowanie Juve.
PS. mój włoski nie jest idealny ale sens zachowałem ;p jak coś to poprawić mnie
Czy wygrywasz czy nie i tak kocham Cię , Juve w mym sercu na dobre i złe