Zakaz palenia w Polsce

Wszystko co nie związane z Juventusem i sportem. Aktualne wydarzenia ze świata polityki, muzyki i kina.
ODPOWIEDZ
Lord of San Siro

Interista
Interista
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 grudnia 2006
Posty: 216
Rejestracja: 08 grudnia 2006

Nieprzeczytany post 05 marca 2010, 13:24

ahojekk pisze: A argument o 'zabieraniu wolności' hmm jest nieco dziwny. Bo palacz powie, ze odbiera sie mu wolność palenia. A niepalący, że odbiera się mu wolność wyboru czy chce czy nie i tak pali.


Chyba jedynym rozwiązaniem, byłyby 'strefy'. Zresztą zobaczymy co będzie, nawet jeśli zakaz objąłby tylko 8% miejsc to i tak jakiś krok do przodu. Z mojego punktu widzenia i tak to dużo da, bo moje dwa ulubione kluby na pewno przekraczają powierzchnie 100m2. Ale licze, że przejdzie bez tej poprawki.


A wiadomo coś, kto płaciłby ewentualne kary?
Jeśli chodzi o zabieranie wolności to myślę, że palacze skutecznie ją ograniczają niepalącym. Palacz zawsze może wyjść z lokalu na 5 minut i wrócić, niepalący nie ma takiej możliwości i tkwi w dymie.

Strefy mogą sobie być, ale z praktyki wiem jaka taka strefa w lokalach wygląda. Z jednej strony dla palących, z drugiej dla niepalących i żadnej zasłony, kurtyny itp. Nie sądzę, że można to szczelnie od siebie oddzielić.

Co do 8% miejsc, to jest przykład hiszpański i nie wiadomo jak wyglądałby w Polsce. Zresztą już teraz można znaleźć kilka % lokali gdzie palić nie można (głównie dobre restauracje). Ta kulawa ustawa raczej wydatnie nie zwiększy tej ilości.

Co do kar płaci właściciel lokalu - kilka, kilkanaście tys zł i osoba, która zapali z tego co wiem 500 zł.

Cóż, może jestem naiwny, ale licze na rozsądek senatorów, ewentualnie weto prezydenta. Nas naprawdę stać na to, żeby skutecznie chronić niepalących.


Cent'anni di storia ... di serie B non ho memoria!!!
oliver

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 11 maja 2008
Posty: 861
Rejestracja: 11 maja 2008

Nieprzeczytany post 05 marca 2010, 13:27

mateo369 pisze:
oliver pisze:Jeśli dym Ci przeszkadza proste nikt Ci nie każe tam siedzieć
czyli jeśli mi dym przeszkadza to mam siedzieć w domu i nie wychodzić do pubów, barów czy klubów bo tam są palacze? śmieszne, dla mnie to jest właśnie zabieranie wolności.
Tylko w tym wypadku ty i włącznie ty decydujesz czy chcesz tam iść, rozumiesz.
stahoo pisze:
oliver pisze: Jeśli dym Ci przeszkadza proste nikt Ci nie każe tam siedzieć. Zaś widzę, że tu jest rozumowanie na odwrót jest to tylko czystą głupota. Mówicie, że papierosy zatruwają życie czy coś tam :angry: , i na dyskotekach czy alkohol który tam pijacie nie zatruwa organizmu?? W restauracjach czy jakiś tawernach jecie gyrosy kebaby ogólnie feast-foody które też nie sąd zdrowe, a narzekacie na dym tytoniowy.
Porównujesz papierosy do Gyrosu? :lol: :ok:
Dym i alkohol. Jedno i drugie szkodzi. Ale niepalącym pierwsze o wiele bardziej przeszkadza niz drugie. Tu nie chodzi tyle o zdrowie, co o komfort.
Porównałem bo chodziło mi o właśnie zdrowie, że te papierosy nie są takie złe, jeśli chodzi o komfort NIKT CI NIE KAŻE TAM SIEDZIEĆ. Są restauracje w których nie ma palenia i idź sobie tam. Jeśli chodzi o dyskoteki czy puby to palenie papierosów wydaję się tam rzeczą normalną. W miejscach gdzie przebywa różne społeczeństwo typu szpitale, urzędy, szkoły czy inne instytucje gdzie trzeba iść nie ma palenie. Jeśli idziesz tam świadomie z własnej woli to musisz podporządkować się zasadą jakie tam panują. I tyle. Idziesz tam świadomie z własnej woli nikt Ci tam nie każe przebywać.
Lord of San Siro pisze: :-D Tylko Ty pijąc alkohol zatruwasz sam siebie, jedząc smieciowe żarcie to samo, a paląc szkodzisz nie tylko sobie, ale całemu otoczeniu. Nie trzeba być megabystrzakiem, żeby to zrozumieć.
Dzięki. Nie trzeba być mega <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> żeby tam siedzieć!! Czytaj co napisałem do Stasia.


Dla 39 kibiców, mecz finałowy pomiędzy Liverpoolem a Juventusem był ostatnim, w jakim mogli wziąć udział. Kibice Bianconerich nigdy nie zapomną o tamtych wydarzeniach. Heysel 29 maj 1985r.

koniec iti
Railis

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 lutego 2006
Posty: 563
Rejestracja: 01 lutego 2006

Nieprzeczytany post 05 marca 2010, 13:33

Odniósł bym się do prostej zasady, "Ty palisz, ja pierdzę". To smród i to smród. Tylko czemu jedno to jest "osobista sprawa", a drugie wyjątkowy objaw chamstwa, a zwrócenie uwagi jednemu to "ingerencja w wolność osobistą", a drugie to "prawidłowa postawa"? Wytłumaczcie mi proszę...


Polmos

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 marca 2004
Posty: 206
Rejestracja: 23 marca 2004

Nieprzeczytany post 05 marca 2010, 14:09

Po pierwsze to nie jest to temat o kulturze osób palących, a to jest inny wątek i nad tym powinno się pracować, tylko jest to temat dotyczący ustawy zakazującej palenie w miejscach publicznych.

Ja jestem osobą niepalącą, ale uważam, że ustawa w takim kształcie jest dobrą ustawą, bo daje prawo wyboru właścicielowi lokalu do tego jak ma ten jego lokal wyglądać. Moim zdaniem posiadając lokal (np. pub) powinienem mieć pełne prawo decydować czy w moim lokalu będzie można palić, czy nie. Nie każdy będzie musiał tam przychodzić i jeżeli komuś będzie to przeszkadzało może zawsze wybrać inny lokal.

Jeżeli zakaz był by całkowity, to utrudniał by prowadzenie biznesu wielu ludziom, którzy zainwestowali w to własne pieniądze i czas.


Lord of San Siro

Interista
Interista
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 grudnia 2006
Posty: 216
Rejestracja: 08 grudnia 2006

Nieprzeczytany post 05 marca 2010, 14:15

oliver pisze:Tylko w tym wypadku ty i włącznie ty decydujesz czy chcesz tam iść, rozumiesz.
Mam sobie odmawiać przyjemności wyjścia do pubu, bo jakiś kopciuch smrodzi i zatruwa innych?? Co to ma być jakaś enklawa dla trucicieli? Pub, restauracja, dyskoteka jest miejscem, gdzie każdy ma prawo iść i czuć się komfortowo, palacze niepalącym to uniemożliwiają. Wezmę pistolet na wodę i pojdę do pubu strzelać z niego w oczy palaczy, a co? Nie mam prawa? Nie muszą wcale w nim siedzieć.


Cent'anni di storia ... di serie B non ho memoria!!!
Brutalo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 grudnia 2006
Posty: 1993
Rejestracja: 19 grudnia 2006

Nieprzeczytany post 05 marca 2010, 14:21

Lord of San Siro pisze: Mam sobie odmawiać przyjemności wyjścia do pubu, bo jakiś kopciuch smrodzi i zatruwa innych?? Co to ma być jakaś enklawa dla trucicieli? Pub, restauracja, dyskoteka jest miejscem, gdzie każdy ma prawo iść i czuć się komfortowo, palacze niepalącym to uniemożliwiają. Wezmę pistolet na wodę i pojdę do pubu strzelać z niego w oczy palaczy, a co? Nie mam prawa? Nie muszą wcale w nim siedzieć.
Podziwiam dalszą chęć dyskusji będąc generalnie tak niechcianym :lol:
Moim zdaniem w każdym pubie powinna być po prostu wygospodarowane osobne pomieszczenie dla palących z jakąś wentylacją. W przeciwnym wypadku (poza trzaskającą zimną) nie widzę i nigdy nie widziałem problemu z wyjściem przed klub i zapaleniem sobie na dworze (przy okazji odświeżając się nieco 8) )
Mimo że palę prawie 10 lat jestem za całkowitym zakazem palenia w miejscach "dla wszystkich", ale pod warunkiem że da się nam jakąś alternatywną miejscówkę. W większych klubach nie było by problemu z taką strefą, ale odgórny nakaz był by jednak dość ciężki do zrealizowania.


Obrazek
WWW.PAJACYK.PL <-- KLIKNIJ
oliver

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 11 maja 2008
Posty: 861
Rejestracja: 11 maja 2008

Nieprzeczytany post 05 marca 2010, 14:23

Lord of San Siro pisze:
oliver pisze:Tylko w tym wypadku ty i włącznie ty decydujesz czy chcesz tam iść, rozumiesz.
Mam sobie odmawiać przyjemności wyjścia do pubu, bo jakiś kopciuch smrodzi i zatruwa innych?? Co to ma być jakaś enklawa dla trucicieli? Pub, restauracja, dyskoteka jest miejscem, gdzie każdy ma prawo iść i czuć się komfortowo, palacze niepalącym to uniemożliwiają. Wezmę pistolet na wodę i pojdę do pubu strzelać z niego w oczy palaczy, a co? Nie mam prawa? Nie muszą wcale w nim siedzieć.
Masz prawo, ale jak się nie boisz.
Ad. do pogrubionego sam się decydujesz na takie smrodzenie wchodząc do tego lokalu, bo panują tam takie zasady. Miej pretensje tylko i włącznie do siebie. Nie można zakazać ludziom palić, ale ty możesz decydować czy chcesz przebywać z tym palaczem i tyle kończę bo nie ma sensu.

Ewentualnie mogę się zgodzić z Polmosem, właściciel decyduje sam jak ma wyglądać jego lokal.


Dla 39 kibiców, mecz finałowy pomiędzy Liverpoolem a Juventusem był ostatnim, w jakim mogli wziąć udział. Kibice Bianconerich nigdy nie zapomną o tamtych wydarzeniach. Heysel 29 maj 1985r.

koniec iti
Polmos

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 marca 2004
Posty: 206
Rejestracja: 23 marca 2004

Nieprzeczytany post 05 marca 2010, 14:25

Lord of San Siro pisze:
oliver pisze:Tylko w tym wypadku ty i włącznie ty decydujesz czy chcesz tam iść, rozumiesz.
Mam sobie odmawiać przyjemności wyjścia do pubu, bo jakiś kopciuch smrodzi i zatruwa innych?? Co to ma być jakaś enklawa dla trucicieli? Pub, restauracja, dyskoteka jest miejscem, gdzie każdy ma prawo iść i czuć się komfortowo, palacze niepalącym to uniemożliwiają. Wezmę pistolet na wodę i pojdę do pubu strzelać z niego w oczy palaczy, a co? Nie mam prawa? Nie muszą wcale w nim siedzieć.
pub, restauracja, dyskoteka to miejsca prywatne. Przeważnie w nich obowiązuja regulaminy, które np. zezwalają na palenie, a nie zezwalają na strzelanie wodą i idąc do takiego miejsca musisz sie dostosować. Jeżeli nie podobają Ci sie zasady panujące w jakimś lokalu to nie musisz do niego przychodzić, możesz wybrać inny. Analogicznie idąc do kolegi na imprezę, nie możesz wymusić by u niego nie piło się np. alkoholu, bo to Ci przeszkadza. Jeżeli on powie, że będzie się piło, to masz dwa wyjścia, albo nie przyjść, albo sie dostosować.


steru

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 września 2003
Posty: 2102
Rejestracja: 12 września 2003

Nieprzeczytany post 05 marca 2010, 15:04

Jestem przeciwny zakazowi palenia w każdej postaci. Sam palę więc myślę o sobie, a reszta krótko mówiąc "mi wali". Jest lokal w którym nie można palić to do niego nie wchodzę. Idąc na piwo świadomie wybieram sobie miejsce pod kątem moich potrzeb. Kto nie chce nie musi tam wchodzić. A barmani? Jak im dym przeszkadza to do budki z kebabem. Tyle w temacie. Wiem, wiem... ale ze mnie egoista. Przy okazji to zgadzam się w 100 procentach z wszystkimi argumentami Najsztuba z Teraz my.

PS. Gdy taki zakaz wprowadzono w Holandii, gdy tam przebywałem skończyło się to tym, że knajpy opustoszały. W Polsce może być podobnie. Pomyślcie o tych biednych przedsiębiorcach :whistle:


Lord of San Siro

Interista
Interista
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 grudnia 2006
Posty: 216
Rejestracja: 08 grudnia 2006

Nieprzeczytany post 05 marca 2010, 15:24

steru pisze:Jestem przeciwny zakazowi palenia w każdej postaci. Sam palę więc myślę o sobie, a reszta krótko mówiąc "mi wali". Jest lokal w którym nie można palić to do niego nie wchodzę. Idąc na piwo świadomie wybieram sobie miejsce pod kątem moich potrzeb. Kto nie chce nie musi tam wchodzić. A barmani? Jak im dym przeszkadza to do budki z kebabem. Tyle w temacie. Wiem, wiem... ale ze mnie egoista. Przy okazji to zgadzam się w 100 procentach z wszystkimi argumentami Najsztuba z Teraz my.

PS. Gdy taki zakaz wprowadzono w Holandii, gdy tam przebywałem skończyło się to tym, że knajpy opustoszały. W Polsce może być podobnie. Pomyślcie o tych biednych przedsiębiorcach :whistle:
Idziesz na piwo świadomie wybierasz lokal, przez to ograniczasz wybór osób niepalących. Ten zakaz to konieczność i w końcu politycy do tego dojrzeją, bo że Polacy dojrzeli już dawno widać po sondażach na ten temat. Gdyby wprowadzono w Holandii... A ja Ci mówię, że wprowadzą. W Irlandii piewcy tytoniowego smrodu przepowiadali jaka to apokalipsa czeka właścicieli lokali? I co? I nic się nie stało, jak były pełne tak są pełne. W Turcji, gdzie "wszyscy palą" też były protesty i jakoś lokale nie upadają. Ten argument nie ma żadnych rzeczowych podstaw. Skoro Polaków jest 38 mln, z czego pali 9 mln, to jednak zostaje zdecydowana większość wolna od tego smrodu. I Ty mówisz, że coś ma upaść? Może jak papierosiarze dostaliby zakaz palenia, to dużo więcej osób niepalących odważyłoby się wybrać do knajpy.
Nasze realia są w tej chwili takie, że trująca mniejszość terroryzuje większość.


Cent'anni di storia ... di serie B non ho memoria!!!
Don Mateo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 marca 2006
Posty: 169
Rejestracja: 06 marca 2006

Nieprzeczytany post 05 marca 2010, 15:27

Lord of San Siro pisze:Mam sobie odmawiać przyjemności wyjścia do pubu, bo jakiś kopciuch smrodzi i zatruwa innych?? Co to ma być jakaś enklawa dla trucicieli? Pub, restauracja, dyskoteka jest miejscem, gdzie każdy ma prawo iść i czuć się komfortowo, palacze niepalącym to uniemożliwiają. Wezmę pistolet na wodę i pojdę do pubu strzelać z niego w oczy palaczy, a co? Nie mam prawa? Nie muszą wcale w nim siedzieć.
Nikt ci nie każe odmawiać sobie przyjemności wyjścia do klubu. Jeśli przeszkadza ci dym papierosowy, to wybieraj taki lokal, w którym tego nie ma. Polecam bar mleczny, będzie jak znalazł. Piszesz, że w Pubie i na baletach każdy ma prawo czuć się komfortowo, nie uważasz, że to działa w obie strony? Palenie w klubie nie jest oznaką problemów ze zdrowiem psychicznym, strzelanie z pistoletu na wodę jak najbardziej.


Forza Juve!
mateo369

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 lutego 2006
Posty: 1659
Rejestracja: 18 lutego 2006

Nieprzeczytany post 05 marca 2010, 15:47

oliver pisze:
mateo369 pisze:
oliver pisze:Jeśli dym Ci przeszkadza proste nikt Ci nie każe tam siedzieć
czyli jeśli mi dym przeszkadza to mam siedzieć w domu i nie wychodzić do pubów, barów czy klubów bo tam są palacze? śmieszne, dla mnie to jest właśnie zabieranie wolności.
Tylko w tym wypadku ty i włącznie ty decydujesz czy chcesz tam iść, rozumiesz.
jasne że ja decyduje tylko że ja tam lubię i chce chodzić ale już truty nie chcę być więc nie mam wyboru albo zostaję w domu albo idę wdychać te świństwa. Palacz wybór ma. Nie rozumie tego tak samo jak nie rozumie dlaczego inne mniejszości (bo palacze są mniejszością) mają mieć większe prawa i przywileje. Nie rozumie dlaczego ilość lokali dla niepalących jest odwrotnie proporcjonalna do ilości niepalących

Skoro mamy być krajem wolnym to dlaczego nie pozwolić homoseksualistom na zawieranie małżeństw? tym bardziej, że oni nie mieli wyboru jacy chcą być, bo z taką chorobą (bo to jest choroba) się urodzili a palacz miał wybór ale był młody i głupi, zaczął palić i wpadł w nałóg. Poza tym homoseksualiści, w przeciwieństwie do palaczy, nie szkodzą zdrowiu innych
Ostatnio zmieniony 05 marca 2010, 16:15 przez mateo369, łącznie zmieniany 1 raz.


"Freddy believes if a fridge falls in front of you, it's your job to get out of its way. I believe it's the fridge's job to get out of mine." - Frank Underwood
Majos

Juventino
Juventino
Rejestracja: 16 kwietnia 2008
Posty: 966
Rejestracja: 16 kwietnia 2008

Nieprzeczytany post 05 marca 2010, 15:58

Jestem osobą niepalącą, ale jakoś specjalnie nie przeszkadzało mi to, że w barach, pubach etc. wszyscy, albo znaczna większość pali. Wiadomo, gdzie bar, alkohol tak i tytoń. Ustawa nic praktycznie nie zmienia, bo dotyczy tylko lokali o powierzchni większej od 100m kwadratowych. Jest to jedna z lepszych wiadomości dla biernych palaczy, ale w dużych lokalach.


Lord of San Siro

Interista
Interista
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 grudnia 2006
Posty: 216
Rejestracja: 08 grudnia 2006

Nieprzeczytany post 05 marca 2010, 18:27

Majos pisze:Wiadomo, gdzie bar, alkohol tak i tytoń.
Wiadomo? Nie dla mnie, ja piję nie paląc.

A o to ciekawostka:

Minister zdrowia Ewa Kopacz promuje palenie:
http://www.youtube.com/watch?v=7beuVGI-4R8

Wcześniej był minister środowiska(Szyszko), który chciał zabetonować dolinę Rospudy. Stajemy się powoli specjalistami w takich paradoksach.


Cent'anni di storia ... di serie B non ho memoria!!!
Juve Master

Juventino
Juventino
Rejestracja: 11 marca 2005
Posty: 368
Rejestracja: 11 marca 2005

Nieprzeczytany post 05 marca 2010, 18:58

Palę i to dość sporo. Ustawa w takiej formie (z dołączoną poprawką) jest jak dla mnie w porządku. To sam właściciel powinien decydować o regułach panujących w swoim lokalu. Jak będzie chciał zadbać o zdrowie i komfort niepalących zrobi oddzielną palarnie w środku... prosta sprawa. Dając czystsze powietrze niepalącym zapewne zwiększyłby szanse na zyski.
Szpitale.. niepalącym dym ogromnie przeszkadza, ale myślę, że nałogowym palaczom brak możliwości zafajczenia, będąc przykutym niemalże cały czas do wyra szpitalnego, przeszkadza dużo dużo bardziej.

Jak ktoś mądrze wspomniał wcześniej, temat nie jest o kulturze i porozumieniu pomiędzy dwiema grupami, ale o ustawie. Jednakże warto wspomnieć, że gdyby owa kultura palaczy stała na wyższym poziomie, wszystko wyglądałoby inaczej. Jak jestem w gronie osób niepalących to się oddalam na boczek. To czego nienawidzę, to ludzie jarający na zatłoczonych przystankach MPK albo w przedziałach pociągowych. <!>


ODPOWIEDZ