Taktyka - Zaccheroni
- Regulus
- Juventino
- Rejestracja: 04 listopada 2007
- Posty: 115
- Rejestracja: 04 listopada 2007
Taktyka Zaccheroniego zawiodła na całej lini. Grosso i Caceres jako skrzydłowi obrońcy-pomocnicy to jakaś parodia, zwlaszcza ten pierwszy. W efekcie druga linia praktycznie nie istniała, nie było żadnej łączności między nią a atakiem - wiele obrazują tu samotne rozpaczliwe rajdy Melo i Candrevy. Natomiast zamiast Amauriego równie dobrze można by postawić jakiś mebel w polu karnym. Diego walczył, próbował coś zdziałać, asystował przy bramce Legro, ale jak zwykle w swych poczynianiach był osamotniony. Alex dreptal po murawie i poza wywalczeniem tym dreptaniem paru potencjalnie groźnych rzutów wolnych, ciężko coś dobrego o jego grze powiedzieć. Cannavaro co prawda zszedł bardzo szybko, ale w tym krótkim czasie zdążył sprowokować pare niebezpiecznych sytuacji.
Generalnie ŻAL i PADAKA, zamiast składnej taktyki mamy nadal ten sam chaos co za Ferrary, zawodnicy grają bez jaj i mają biedactwa szklane nogi. Przed Calciopoli przygotowanie fizyczne było zawsze jednym z największych atutów Juve, teraz odstajemy w tym względzie od kelnerów pokroju Livorno.
Ale najgorszy nie jest chyba sam rezultat, bardziej dołuje mnie, że w następnym meczu zapewne zagramy dokladnie tą samą taktyką, bo boski Zacc innej nie zna
Generalnie ŻAL i PADAKA, zamiast składnej taktyki mamy nadal ten sam chaos co za Ferrary, zawodnicy grają bez jaj i mają biedactwa szklane nogi. Przed Calciopoli przygotowanie fizyczne było zawsze jednym z największych atutów Juve, teraz odstajemy w tym względzie od kelnerów pokroju Livorno.
Ale najgorszy nie jest chyba sam rezultat, bardziej dołuje mnie, że w następnym meczu zapewne zagramy dokladnie tą samą taktyką, bo boski Zacc innej nie zna

- Arbuzini
- Juventino
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
- Posty: 4332
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
W tym sezonie (nie licząc początkowych meczów) tylko jedno ustawienie przynosiło pożądane skutki, ale nie - nie wolno nam nim grać :doh: .
Nie potrafię zrozumieć dlaczego Zac nie decyduje się na 4-2-3-1 albo przynajmniej 4-3-2-1. Niby tak dogłębnie analizował mecze Juventusu, kiedy trenerem był jeszcze Ferrara.
Przed meczem z Livorno nasz tymczasowy trener wypowiedział bardzo ważne słowa: Nie chodzi o system tylko o jego interpretację. I tutaj jest pies pogrzebany, bo piłkarzom już chyba miesza się w głowach od tych ciągłych zmian w taktyce.
Dlaczego uważam, że 4-2-3-1 przynosiła tak dobre skutki? Oczywiście nie mogę mieć do końca pewności, ale wydaje mi się, że dla naszych ten system jest trochę podobny do 4-4-2. Dwóch defensywnych pomocników, dwóch skrzydłowych, cofnięty napastnik (lub ofensywny pomocnik) i snajper. Łatwiej im się przystosować do takiej gry, bo znają podobny schemat, a nie jakaś zabawa w półskrzydłowych, półobrońców-półpomocników itd. No i taki Melo ma do kogo podać, a nie silić się na uber kreatywne zagrania. Facet potrafi zagrać długą piłę nie gorzej niż Zanetti, ale to ciągle nie jest typowy cofnięty rozgrywający - kreowanie niech będzie jego zadaniem pobocznym, a nie głównym, bo się facet wtedy wyraźnie gubi.
W chwili obecnej pozostaje nam czekać na kluczowe powroty Vicka i Treze. Mówcie, co chcecie, ale nie wydaje mi się żeby Zizu albo Nedved musieli sprawdzać się w takich warunkach jak teraz Diego. Wtedy cały zespół pracował na ich geniusz, Diego jest sam.
Nie potrafię zrozumieć dlaczego Zac nie decyduje się na 4-2-3-1 albo przynajmniej 4-3-2-1. Niby tak dogłębnie analizował mecze Juventusu, kiedy trenerem był jeszcze Ferrara.
Przed meczem z Livorno nasz tymczasowy trener wypowiedział bardzo ważne słowa: Nie chodzi o system tylko o jego interpretację. I tutaj jest pies pogrzebany, bo piłkarzom już chyba miesza się w głowach od tych ciągłych zmian w taktyce.
Dlaczego uważam, że 4-2-3-1 przynosiła tak dobre skutki? Oczywiście nie mogę mieć do końca pewności, ale wydaje mi się, że dla naszych ten system jest trochę podobny do 4-4-2. Dwóch defensywnych pomocników, dwóch skrzydłowych, cofnięty napastnik (lub ofensywny pomocnik) i snajper. Łatwiej im się przystosować do takiej gry, bo znają podobny schemat, a nie jakaś zabawa w półskrzydłowych, półobrońców-półpomocników itd. No i taki Melo ma do kogo podać, a nie silić się na uber kreatywne zagrania. Facet potrafi zagrać długą piłę nie gorzej niż Zanetti, ale to ciągle nie jest typowy cofnięty rozgrywający - kreowanie niech będzie jego zadaniem pobocznym, a nie głównym, bo się facet wtedy wyraźnie gubi.
W chwili obecnej pozostaje nam czekać na kluczowe powroty Vicka i Treze. Mówcie, co chcecie, ale nie wydaje mi się żeby Zizu albo Nedved musieli sprawdzać się w takich warunkach jak teraz Diego. Wtedy cały zespół pracował na ich geniusz, Diego jest sam.
- zoff
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Posty: 2462
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Nie głupie. Szczególnie jak graliśmy przez 2 lata 4-4-2 z Del Piero w ataku, który bądź co bądź posiadał pewne, podobne zadania jak Diego w 4-2-3-1.Arbuzini pisze: Dlaczego uważam, że 4-2-3-1 przynosiła tak dobre skutki? Oczywiście nie mogę mieć do końca pewności, ale wydaje mi się, że dla naszych ten system jest trochę podobny do 4-4-2. Dwóch defensywnych pomocników, dwóch skrzydłowych, cofnięty napastnik (lub ofensywny pomocnik) i snajper.
Prawda jest taka, że im ten system jest prostszy tym lepszy. To się sprawdza nawet w FM. Tylko trzeba mieć dobrych wykonawców. Najlepszy dowód na to to system Capello. Toporny, mało widowiskowy, ale skuteczny. W środku dwóch silnych, nie do przejścia DM. Dwóch świetnych skrzydłowych, nie rzadko schodzących do środka i dwie wieże w ataku. Plus oczywiści zgrana latami, doświadczona obrona i Buffon.

Wtedy narzekałem, teraz o tym marzę..
Ale ten Juventus jest życiowy.
- Arbuzini
- Juventino
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
- Posty: 4332
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Dokładnie, za dużo cudaczenia. Primka też gra 4-2-3-1 więc zaplecze dla głównego składu jest. Śmiejcie się, ale w Juve to jest ważniejsze niż w jakimkolwiek innym klubie na świecie. Zresztą patrząc na nasze ostatnie mecze, jest ktoś kto uważa, że obecność np. takiego Yago albo młodszego Giovinco spowodowałaby osłabienie składu?
- Bartek(Juventino)
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 27 listopada 2005
- Posty: 523
- Rejestracja: 27 listopada 2005
Z tym że, Candreva to nie jest ten sam typ zawodnika co Marchisio O_o Widziałeś Candreve jeszcze gdzieś indziej niż w Juve? Chyba nie... Candreva właśnie świetnie nadaje się do tej trójki!zoff pisze:Kombinatorka. Ferrara w meczu z Bari też próbował ustawiać Marchisio na lewym skrzydle i nie ciekawie to wyglądało. Na prawe skrzydło niestety mamy tylko jednego zawodnika, ewentualnie półtora. Mam na myśli tutaj Camoranesiego plus wiecznie kontuzjowanego Salihamidzicia, która gra rzadko, ale za to zwykle wyróżnia się in-plus.Bartek(Juventino) pisze:
Zac wczoraj i bez Camora mógłby taka taktyką zagrać:
Giovinco - Diego - Candreva
- Zdun
- Juventino
- Rejestracja: 03 grudnia 2003
- Posty: 507
- Rejestracja: 03 grudnia 2003
4 2 3 1 jest bez sensu, Diego musi mieć z przodu 2 napastnikow zeby mial z kim grać, a co z tego ze bedzie podawal do boku do Giovinco badz Camora jak w ataku nikogo nie bedzie... 4 3 1 2 tylko takie ustawienie widze 
BUffon
Casc-----Canavaro---Kielon-----Grosso
Camor----------SIssoko--------Giovinco
-----------------Diego
-----------Jakinta-------Treze

BUffon
Casc-----Canavaro---Kielon-----Grosso
Camor----------SIssoko--------Giovinco
-----------------Diego
-----------Jakinta-------Treze
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
Podkreśleni piłkarze nie nadają się do gry w tym systemie na tych pozycjach.Zdun pisze:
BUffon
Casc-----Canavaro---Kielon-----Grosso
Camor----------SIssoko--------Giovinco
-----------------Diego
-----------Jakinta-------Treze
- Moonk
- Juventino
- Rejestracja: 01 listopada 2005
- Posty: 708
- Rejestracja: 01 listopada 2005
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Po pierwsze podaną przez ciebie taktyka gramy już od dawien dawna i jak widzisz po naszym miejscu w tabeli jest ona słabaa przynajmniej przy tych graczach i trenerze którego mieliśmy i mamy. a z tym Giovinco w trójce pomocników to żeś przywalił-nie komentujeZdun pisze:4 2 3 1 jest bez sensu, Diego musi mieć z przodu 2 napastnikow zeby mial z kim grać, a co z tego ze bedzie podawal do boku do Giovinco badz Camora jak w ataku nikogo nie bedzie... 4 3 1 2 tylko takie ustawienie widze
BUffon
Casc-----Canavaro---Kielon-----Grosso
Camor----------SIssoko--------Giovinco
-----------------Diego
-----------Jakinta-------Treze
- Giovani
- Juventino
- Rejestracja: 04 grudnia 2009
- Posty: 491
- Rejestracja: 04 grudnia 2009
A moim zdaniem ta taktyka jest dobra, tylko nikt do tej pory nie umiał jej wpoić zawodnikom, wytłumaczyć o co w niej chodzi.
Moim zdaniem Vicek nie może grać razem z Trezeguetem. Zamiast Treze dałbym Giovincio, który często gęsto schodziłby na lewą stronę i klepał dośrodkowania na Iaquinte i wchodzącego pomocnika (Melo lub Sissoko).Zdun pisze:-----------------Diego
-----------Jakinta-------Treze
- Arbuzini
- Juventino
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
- Posty: 4332
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
W 4-2-3-1 Diego i Giovinco są bardzo ofensywnymi pomocnikami, wręcz "podwieszanymi" napastnikami więc nie widzę sensu na siłę klepać składu złożonego z dwóch napastników. Nie ma do kogo podawać? To już Giovinco albo Camoranesi, czy tam inny skrzydłowy nie mają pojęcia jak się wychodzi na pozycję? Słaby argument. Tym bardziej, że rzeczywistość wcale go nie potwierdza.
- Zdun
- Juventino
- Rejestracja: 03 grudnia 2003
- Posty: 507
- Rejestracja: 03 grudnia 2003
u nas nie ma na skrzydlach pilakrzy typu Ronaldo badz Messi....Camor to typowy pomoccnik schodzacy do boku i wrzucajacy pilke w pole karne....Arbuzini pisze:W 4-2-3-1 Diego i Giovinco są bardzo ofensywnymi pomocnikami, wręcz "podwieszanymi" napastnikami więc nie widzę sensu na siłę klepać składu złożonego z dwóch napastników. Nie ma do kogo podawać? To już Giovinco albo Camoranesi, czy tam inny skrzydłowy nie mają pojęcia jak się wychodzi na pozycję? Słaby argument. Tym bardziej, że rzeczywistość wcale go nie potwierdza.
- blackadder
- Juventino
- Rejestracja: 23 września 2006
- Posty: 970
- Rejestracja: 23 września 2006
Zdun pisze:u nas nie ma na skrzydlach pilakrzy typu Ronaldo badz Messi....Camor to typowy pomoccnik schodzacy do boku i wrzucajacy pilke w pole karne....Arbuzini pisze:W 4-2-3-1 Diego i Giovinco są bardzo ofensywnymi pomocnikami, wręcz "podwieszanymi" napastnikami więc nie widzę sensu na siłę klepać składu złożonego z dwóch napastników. Nie ma do kogo podawać? To już Giovinco albo Camoranesi, czy tam inny skrzydłowy nie mają pojęcia jak się wychodzi na pozycję? Słaby argument. Tym bardziej, że rzeczywistość wcale go nie potwierdza.
W 4-2-3-1 gralismy najladniejsza pilke. Nie mielismy niestety wtedy dostepnego Iaquinty - naszego najlepszego napastnika. Taki Vicenzo moglby z takim wsparciem strzelic spokojnie 20 bramek na sezon. W tej taktyce dobrze sprawdzali sie Sissoko oraz Melo. Bez sensu bylo wystawianie Tiago czy Marchisio na boku pomocy. Gralismy efektownie i efektywnie, nie wiem dlaczego zrezygnowalismy z tej taktyki pomimo swietnych meczy z Atalanta czy Sampdoria, wracajac do nieskutecznego 4-3-1-2.

- PrzemasJuve
- Juventino
- Rejestracja: 13 marca 2005
- Posty: 1017
- Rejestracja: 13 marca 2005
4 obroncy..MUSZA BYC! i koniec..nie ma co w ogole dywagowac na ten temat..i oczywiscie 4-2-3-1 nie wiem jak slepym mozna byc zeby nie grac skladem tfu...ustawieniem ktore przynioslo nam najmilsze chwile sezonu!? nawet jurand ze spychowa by to widzial! a sklad..mamy dobry tylko ustawic to i pokierowac
gigi-caceres/grygera/zebina,canna/legro,kielon,grosso(cegielka)-momo/melo-marchisio/poulsen-camor/candreva,diego/alex,mrowka/alex/cegielka-treze/iaquinta/amauri/paolucci
i tyle...watpie ze kiedys do tego wrocimy...jezeli nie spadniemy to nastepny sezon tylko i wylacznie trzeba grac tak..ale z tymi ludzmi w zarzadzie tak jak w obecny(moj kochany)Juventus nie wierze
gigi-caceres/grygera/zebina,canna/legro,kielon,grosso(cegielka)-momo/melo-marchisio/poulsen-camor/candreva,diego/alex,mrowka/alex/cegielka-treze/iaquinta/amauri/paolucci
i tyle...watpie ze kiedys do tego wrocimy...jezeli nie spadniemy to nastepny sezon tylko i wylacznie trzeba grac tak..ale z tymi ludzmi w zarzadzie tak jak w obecny(moj kochany)Juventus nie wierze
Magica Juve resiste il mio cuore lontano da te soltanto se penso alla figa!!
- Corcky
- Juventino
- Rejestracja: 09 marca 2005
- Posty: 992
- Rejestracja: 09 marca 2005
Owszem, Zizu i Nedved grali w lepszym zespole. Ale już samo porównanie ich z Diego ze względu na umiejętności jest dla mnie absurdalne. Póki co Diego nie zrobił niczego, by móc go porównywać z pozostałą dwójką. I moim zdaniem nie ma takiego potencjału jaki mieli Francuz, czy Czech.Arbuzini pisze:Mówcie, co chcecie, ale nie wydaje mi się żeby Zizu albo Nedved musieli sprawdzać się w takich warunkach jak teraz Diego. Wtedy cały zespół pracował na ich geniusz, Diego jest sam.
Podejrzewam, że Zac będzie forsował 3-5-2. Powiem tak - jeśli Diego nie zacznie schodzić do skrzydeł(jako wolny elektron) i nie zostawi środka Del Piero dopóty ich wspólna gra nie będzie nam się opłacała. Smutna prawda, ale tak jest. Inaczej razem na boisku są bezproduktywni i nie widzę sensu grania taką taktyką.
Zac też widzi ten problem(zasygnalizował go już dwukrotnie), pytanie czy uda mu się to zmienić?
Jeśli tego nie zmieni, to:
a) grajmy 4-2-3-1 z Giovinco i Camorem/? na skrzydłach. DP ławka.
b) grajmy 4-4-2. DP zamiennie z Diego w ataku. Poza tym Brazylijczyk prawa, albo lewa pomoc. Diego od paru miesięcy gra na ofensywnym pomocniku i Juve gra w 90% meczów słabo, albo żałośnie. Nie widzę przeciwwskazań, aby cofnąć go do głębiej. Oczywiście spróbowałbym go też jako CM, gdzie miałby większe pole do rozgrywania piłek ( 4 opcje podania do przodu, a nie tak jak teraz - 3 w najlepszym wypadku ). Ale tego nasi taktycy nie biorą pod uwagę, dokładnie tak samo jak nie biorą pod uwagi Giovinco w pierwszym składzie. Jak widać jest masa opcji.
No i jeden z kluczowych elementów układanki. Sebastian Giovinco. Piłkarz tyleż słaby/niesforny na treningach, co ponadprzeciętny w większości meczów. Utarło się, że może grac jedynie w 4-2-3-1. Równie dobrze mógłby się wkomponować do gry w ofensywnym trio:
- Na pozycji Diego bo jest od niego bardziej kreatywny i częściej szuka sobie wolnego miejsca w bocznych sektorach boiska. Z Alexem rozumie się znakomicie. Prawdopodobnie nigdy na tej pozycji się nie pojawi, bo Diego grać musi w każdym meczu.
- na pozycji Del Piero, bo mimo, że filigranowy ma szybkość, zwrotność, drybling co przy szerokiej grze naszych napastników wyszłoby nam tylko na dobre. Prawdopodobnie na tej pozycji nigdy się nie pojawi, bo jest zbyt wątły.
Reasumując. Wszystko wydaje mi się takie proste przy wprowadzeniu tych zmian, ale na dzień dzisiejszy szczytem możliwości jest PRZYSZŁOROCZNA Liga Europejska. Bo gdyby mecz z Ajaxem był jutro to wiadomo jaki byłby rezultat.

Alessandro Del Piero ole!
- Arbuzini
- Juventino
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
- Posty: 4332
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Gdybać to sobie można. Tak naprawdę nie ma płaszczyzny porównania właśnie przez to, że nasza drużyna to obecnie mizeria. Diego to świetny zawodnik, niewątpliwie klasa światowa. Czy w przyszłości zasłuży kiedykolwiek na Złotą Piłkę, tego nikt nie wie. On ma dopiero 25 lat.Corcky pisze:Owszem, Zizu i Nedved grali w lepszym zespole. Ale już samo porównanie ich z Diego ze względu na umiejętności jest dla mnie absurdalne. Póki co Diego nie zrobił niczego, by móc go porównywać z pozostałą dwójką. I moim zdaniem nie ma takiego potencjału jaki mieli Francuz, czy Czech.Arbuzini pisze:Mówcie, co chcecie, ale nie wydaje mi się żeby Zizu albo Nedved musieli sprawdzać się w takich warunkach jak teraz Diego. Wtedy cały zespół pracował na ich geniusz, Diego jest sam.
A to ciekawe... Skąd takie informacje? Zresztą tych ponad przeciętnych meczy za wiele też nie było. I nie mam tutaj pretensji do Seby. To nie jest typ złotego rezerwowego.Corcky pisze:No i jeden z kluczowych elementów układanki. Sebastian Giovinco. Piłkarz tyleż słaby/niesforny na treningach, co ponadprzeciętny w większości meczów.
Jednak Diego sprawdza się tutaj lepiej, co już mieliśmy okazję oglądać w tym sezonie.Corcky pisze:Utarło się, że może grac jedynie w 4-2-3-1. Równie dobrze mógłby się wkomponować do gry w ofensywnym trio:
- Na pozycji Diego
Tak naprawdę zagrał na tej pozycji chyba tylko jeden mecz - za Ranieriego przeciwko Chievo. Zdecydowanie za mało żeby powiedzieć, czy nadaje się żeby grać na stałe na tej pozycji. Tak, czy siak pewnie i tak pokazałby więcej niż DP, bo to był bardzo dobry mecz w jego wykonaniu.Corcky pisze:na pozycji Del Piero
Mrówka jest stworzony do gry na skrzydle. Nie ważne jaki system. Ważna żeby ofensywnie, z dużą ilością swobody i jednak bliżej boku niż środka. Ja akurat uważam to za zaletę.