Serie A (21): JUVENTUS 1-2 Roma
- Mati1990
- Juventino
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
- Posty: 1579
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
To już jest śmieszne, meczu nie miałem okazji oglądać dziś, ale widząc wynik bardzo się cieszę, że mnie to wszystko ominęło.
Pytanie: Zobaczymy jeszcze kiedyś ten prawdziwy Juventus ?
Pytanie: Zobaczymy jeszcze kiedyś ten prawdziwy Juventus ?
- Azrael
- Juventino
- Rejestracja: 15 marca 2008
- Posty: 977
- Rejestracja: 15 marca 2008
Miło by było gdyby Diego miał jeszcze do kogo takie piłki co 5 minut dogrywać. Jak sam zauważyłeś, trzeba było dopiero wejścia Chielliniego na lewe skrzydło, żeby móc do kogoś dograć w taki sposób. Grosso zaliczył dziś kiepski mecz i z tym mogę się zgodzić. Jednak nie uzależniaj oceny Diego od ogólnie kiepskiej postawy Grosso czy Zdenka, bo Brazylijczyk nie nauczy tych graczy jak się pokazywać na pozycjach, tak by była możliwość do nich dograć. Od tego jest np. trener.eslk pisze:Faktycznie, zagrał dobrą piłkę do Chielliniego. Tutaj masz racje - nie wiem, czy był spalony, czy nie, ale podanie było celne.
Z tym, ze jakbyś popatrzył na piłkarzy Romy, do De Rossi zagrywał taką piłkę co 5 minut -> zagranie do Risse, piec podan do Cassettiego.
Moje gratulacje i zwracam honor!eslk pisze:Wytknąłem. Przeczytaj moj pierwszy post w przerwie meczu.Azrael pisze:Dziwię się, że jednak nie wytknąłeś mu tego, bo to aż "raziło w oczy".

Komu ma odegrać? Schowanemu za wszystkimi obrońcami Amauriemu, powolnemu Del Piero? Czy może ma zagrać do tyłu, bo zwykle gdy przejmuje piłkę wszyscy pozostali gracze z pomocy nie nadążają za nim i pozostają w tyle. To też wina Diego?eslk pisze:Diego po prostu piłki nie odgrywa, ją holuje, zamiast od razu oddac i wysunac sie na pozycje.
Tak, dla mnie to krytykanctwo, ale jeśli się za to obrażasz, to: przepraszam. Rozumiem, że masz w zwyczaju krytykę wszystkich za każde przewinienie, bo przecież nawet gdybyśmy wygrali ten mecz 5-0, a Diego strzeliłby hat-tricka, to w przeciągu 90 minut meczu znalazłoby się kilka kiepskich zagrań w jego grze. Jeśli to jest Twoja metoda, to w takim razie jestem w stanie ją zrozumieć, bo to przynajmniej obiektywne krytykanctwo.eslk pisze:O matko. Troche sie zapedziles. Jakie krytykanctwo i gnojenie? Rozumiem, ze teraz nie mozna powiedziec o Diego zlego slowa, bo to krytykanctwo?
Nikt nikomu nie zamyka ust, bo jak widzę to masz całkowitą swobodę w formułowaniu swoich "oskarżycielskich opinii". :C Nie obruszaj się o to, że ktoś ma inne zdanie na temat, który poruszasz.eslk pisze:Przesadzasz. To wygląda jak usilna próba zamkniecia ust krytykom Diego. Wiem, ze wydalismy na Niego 25 baniek, wiem, ze wielu uzytkownikow ma jego zdjecie w avatarze, ale to nie znaczy, ze on jest fajny a reszta pilkarzy nadaje się na liste transferową.
Co do Diego, to faktycznie wg mnie bardzo wartościowy i bardzo niedoceniany zawodnik, który ma wielki potencjał, ogromnie zaczerniany przez postawę kolegów z drużyny i krytykę w mediach, głównie spowodowaną kwotą jaką Juve wydał na jego transfer. Wiem, że czasami zdarzają mu się kiepskie zagrania i nawet całe mecze, ale w mojej opinii mecz z Romą zagrał lepiej niż praktycznie każdy inny zawodnik Juventusu, a krytyka Brazylijczyka w wykonaniu niektórych ma znamiona krytyki zwyczajowej: bo mecz był przegrany. Owszem był przegrany, ale w najmniejszym stopniu z winy Diego.
Pozdrawiam!
- Brutalo
- Juventino
- Rejestracja: 19 grudnia 2006
- Posty: 1993
- Rejestracja: 19 grudnia 2006
Myślałem po meczu że nie zdołam się dzisiaj zaśmiać, a tu nagle Duszyczka, teraz to. Dzięki 8)pan Zambrotta pisze:Jedyny pozytywny aspekt tego meczu - dostałem kartkę z autografem Tomasza Majewskiego:
Co do meczu... w przekroju tego sezonu zagraliśmy dobry (:!:) mecz. Karny a potem czerwona kartka ułożyły przebieg tego spotkania. Do tego czasu Juventus był stroną lepszą. Nie mniej jednak najważniejszy jest wynik. A ten po raz kolejny jest negatywny. Ile jeszcze trzeba żeby coś zmienić ? Czy koniecznie przyszły Zlot musi odbywać się w Turynie ? Żeby ognia pod domem Blanca nie ogarnąć ?
Ostatnio zmieniony 24 stycznia 2010, 00:15 przez Brutalo, łącznie zmieniany 1 raz.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
ten sezon już się skończył. Jeszcze nie dotarło ?Regulus pisze:Niech ten sezon się już kończy...
Tak krytykowany Ranieri za pracę w Juventusie wyprowadza Romę na prostą. Krytykowany Tiago w pierwszym meczu strzela bramkę dla Atletico. Molinaro zalicza asysty w Stuttgart. Drewno Almirońskie wyjeżdża do Bari i odzyskuje przyzwoity poziom i nawet strzela nam bramkę. Palladino lepiej gra w Genoi, Mellberg obrońcą ligi greckiej, dwa razy wybrany do 11. kolejki Champions League. linczowany Marchionni po odejściu rozgrywa bardzo dobry sezon w barwach Violi. Boumsong do dziś jest podstawowym graczem Lyonu.
W drugą stronę: Amauri z gwiazdy Palermo przeradza się w "enta". Diego zapomina jak się gra, Melo po przybyciu zaczyna grać jak pajac. Bettega po powrocie zaczyna gadać jak pajace z nowego zarządu.
Niech ktoś powie, że nad nami "coś" nie wisi.
- Madara
- Juventino
- Rejestracja: 29 kwietnia 2009
- Posty: 264
- Rejestracja: 29 kwietnia 2009
Zarząd, który nie ma pojęcia na czym polega piłka.pan Zambrotta pisze:Niech ktoś powie, że nad nami "coś" nie wisi.
Generalnie to problem zaczyna się od samej góry, a sprawa Ferrary to już inna bajka bo gra tym co dostanie, a że dostał barachło to inna sprawa.
- jareckik
- Juventino
- Rejestracja: 20 marca 2009
- Posty: 841
- Rejestracja: 20 marca 2009
Mi sie dzisiaj Juventus nawet podobał i meczyk fajny dramatyczny, a szkoda, ze akurat tak się złożyło ze przegrali. Ciro pokazal, ze nie boi sie zaryzykować, moze jest szalony bo kto przy 10 piłkarzach gra 3 obrońcami i wpuszcza napastnika na koniec? Moze kiedys bedzie wielki, ale teraz będziemy płacić za jego bledy. Nic nam nie pozostało tylko czekac az to wszystko zacznie dzialac. Momo to poprostu Juventus, bez niego nie ma tego samego. Świetnie rozbijał dzisiaj ataki rywala i Candreva tez dobry, szybki zawodnik. Forza
- Azrael
- Juventino
- Rejestracja: 15 marca 2008
- Posty: 977
- Rejestracja: 15 marca 2008
Już to pisałem w innym temacie, ale może... ktoś wynajął szamana? Analogicznie jak w sytuacji z Cristiano Ronaldo, może Paris Hilton spała z Secco ten jak przystało na "maczo - męską szowinistyczną świnię" (jaką zapewne jest prywatnie), porzucił porzucił dziedziczkę fortuny hotelarzy i ta zatrudniła szamana, a on "rzuca kłody pod nogi" całemu Juventusowi. Przecież plaga kontuzji też nie jest normalna. Jak dostane dwóję z egzaminu to oficjalnie oświadczam, że przestaje kibicować Juventusowi. Ze strachu! :?pan Zambrotta pisze:ten sezon już się skończył. Jeszcze nie dotarło ?Regulus pisze:Niech ten sezon się już kończy...
Tak krytykowany Ranieri za pracę w Juventusie wyprowadza Romę na prostą. Krytykowany Tiago w pierwszym meczu strzela bramkę dla Atletico. Molinaro zalicza asysty w Stuttgart. Drewno Almirońskie wyjeżdża do Bari i odzyskuje przyzwoity poziom i nawet strzela nam bramkę. Palladino lepiej gra w Genoi, Mellberg obrońcą ligi greckiej, dwa razy wybrany do 11. kolejki Champions League. linczowany Marchionni po odejściu rozgrywa bardzo dobry sezon w barwach Violi. Boumsong do dziś jest podstawowym graczem Lyonu.
W drugą stronę: Amauri z gwiazdy Palermo przeradza się w "enta". Diego zapomina jak się gra, Melo po przybyciu zaczyna grać jak pajac. Bettega po powrocie zaczyna gadać jak pajace z nowego zarządu.
Niech ktoś powie, że nad nami "coś" nie wisi.
Ostatnio zmieniony 24 stycznia 2010, 00:25 przez Azrael, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 5533
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Dlatego właśnie wolałem założyć przed meczem scenariusz, że się nie uda. Tylko czy i co to dało?
W pierwszej połowie to jeszcze jakoś wyglądało, ale to jeszcze nie było to, co można z tych zawodników wyciągnąć. Cieszy powrót Sissoko, widać ile daje nam on w środku pola, gdy gra zamiast Melo. Chcieliśmy dzisiaj strzelić bramkę, ale nasi piłkarze jakby nie mieli do końca koncepcji jak to zrobić. Wiele niedokładności, nieporozumień, raczej liczenie na pojedyncze indywidualne zrywy poszczególnych zawodników niż na cały zespół. Kompletnie nie rozumiem co na boisku przez tak długi czas robił zawodnik z numerem 11 na koszulce w naszym zespole. Ale tak widocznie już musi być, że nie wszystko muszę rozumieć.
Wypowiedź Ferrary po meczu tylko to potwierdza. Ile można... Mamy 8 porażek w tym sezonie jak do tej pory (w lidze), przy 10 wygranych. Cała ta sytuacja, moim zdaniem, urosła do rangi paranoi.
JEDNEGO JESTEM PEWNY. Zwołają sobie następne posiedzenie, obalą ćwiartkę wódki na czterech i Ferrara uchachany będzie wracał do domu, bo wie, że ma zaufanie ludzi, którzy zaufaliby przydrożnemu psu, byleby szczekał, że robią mu dobrze.
W pierwszej połowie to jeszcze jakoś wyglądało, ale to jeszcze nie było to, co można z tych zawodników wyciągnąć. Cieszy powrót Sissoko, widać ile daje nam on w środku pola, gdy gra zamiast Melo. Chcieliśmy dzisiaj strzelić bramkę, ale nasi piłkarze jakby nie mieli do końca koncepcji jak to zrobić. Wiele niedokładności, nieporozumień, raczej liczenie na pojedyncze indywidualne zrywy poszczególnych zawodników niż na cały zespół. Kompletnie nie rozumiem co na boisku przez tak długi czas robił zawodnik z numerem 11 na koszulce w naszym zespole. Ale tak widocznie już musi być, że nie wszystko muszę rozumieć.
Wypowiedź Ferrary po meczu tylko to potwierdza. Ile można... Mamy 8 porażek w tym sezonie jak do tej pory (w lidze), przy 10 wygranych. Cała ta sytuacja, moim zdaniem, urosła do rangi paranoi.
JEDNEGO JESTEM PEWNY. Zwołają sobie następne posiedzenie, obalą ćwiartkę wódki na czterech i Ferrara uchachany będzie wracał do domu, bo wie, że ma zaufanie ludzi, którzy zaufaliby przydrożnemu psu, byleby szczekał, że robią mu dobrze.
Ostatnio zmieniony 24 stycznia 2010, 00:26 przez szczypek, łącznie zmieniany 1 raz.
- Bartek(Juventino)
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 27 listopada 2005
- Posty: 523
- Rejestracja: 27 listopada 2005
Słabe Juve przegrało ze słabszą Romą. Normalnie pech
Jest lepiej, bo byliśmy mniej słabsi...
Co za podejście...


- mnowo
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 03 listopada 2003
- Posty: 2169
- Rejestracja: 03 listopada 2003
Kurna, dałeś mi do myślenia, chłopie. Jedna z lepszych wypowiedzi, jakie czytałem ostatnio... Faktycznie!pan Zambrotta pisze:Tak krytykowany Ranieri za pracę w Juventusie wyprowadza Romę na prostą. Krytykowany Tiago w pierwszym meczu strzela bramkę dla Atletico. Molinaro zalicza asysty w Stuttgart. Drewno Almirońskie wyjeżdża do Bari i odzyskuje przyzwoity poziom i nawet strzela nam bramkę. Palladino lepiej gra w Genoi, Mellberg obrońcą ligi greckiej, dwa razy wybrany do 11. kolejki Champions League. linczowany Marchionni po odejściu rozgrywa bardzo dobry sezon w barwach Violi. Boumsong do dziś jest podstawowym graczem Lyonu.
W drugą stronę: Amauri z gwiazdy Palermo przeradza się w "enta". Diego zapomina jak się gra, Melo po przybyciu zaczyna grać jak pajac. Bettega po powrocie zaczyna gadać jak pajace z nowego zarządu.
Niech ktoś powie, że nad nami "coś" nie wisi.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
Jakbyś czytał mnie częściej, to byś miał takie umysłowe orgazmy codziennie.mnowo pisze:Kurna, dałeś mi do myślenia, chłopie. Jedna z lepszych wypowiedzi, jakie czytałem ostatnio... Faktycznie!
- Marcin_ACM
- Milanista
- Rejestracja: 14 lutego 2007
- Posty: 190
- Rejestracja: 14 lutego 2007
Ferrara juz chyba nic dobrego w tym klubie nie zrobi, nawet jak te porażki to nie jego wina, to powinien ustąpić, aby Juve uratował ktokolwiek inny, po prostu efektem "nowej miotły". Zespół na pewno jest w stanie ugrać to 3 miejsce na koniec sezonu.
- Il Storico
- Juventino
- Rejestracja: 11 listopada 2007
- Posty: 522
- Rejestracja: 11 listopada 2007
Myślę, że wszystko o meczu zostało powiedziane, ale i ja się wtrącę.
Sytuacja w Juventusie odbija się w moim życiu i to bardzo znacząco. Jak to przytoczył pan Zambrotta, nad nami ciąży jakieś fatum. Niestety Juve i na mnie zniosło część tej sytuacji bowiem:
:puck: Wyrywam sobie kolejne włosy z głowy widząc co się dzieje.
:puck: Wyskakuje mi coraz więcej pryszczy (
).
:puck: Dziewczyna, na której mi zależy notorycznie mnie spławia, a tak się składa, że ona jest jedną z niewielu, które zna moje uczucie do Juve. Ba, jedyną z tych w moim wieku!
:puck: Nie mogę spać po nocach i mam dziwne sny o końcu naszego klubu.
:puck: Nawet w szkole już nie jest tak aż za dobrze.
Nie śmiejcie się, proszę. Totalnie to na mnie wpływa, mam coraz gorsze samopoczucie, nie jestem w humorze, linki na adthe mi się nie ładują... (
). Jeśli w Juventusie nie dojdzie do zmian, to zamiast wyjazdu na Węgry uderzam na Turyn. Basta!
Azraelu: ja mam dwa testy w poniedziałek i nie wiem jak to będzie... Po prostu zdanie wyjąłeś mi z ust...
Ja po prostu zaczynam się do tego przyzwyczajać ( :shock: ), to chore!
Sytuacja w Juventusie odbija się w moim życiu i to bardzo znacząco. Jak to przytoczył pan Zambrotta, nad nami ciąży jakieś fatum. Niestety Juve i na mnie zniosło część tej sytuacji bowiem:
:puck: Wyrywam sobie kolejne włosy z głowy widząc co się dzieje.
:puck: Wyskakuje mi coraz więcej pryszczy (

:puck: Dziewczyna, na której mi zależy notorycznie mnie spławia, a tak się składa, że ona jest jedną z niewielu, które zna moje uczucie do Juve. Ba, jedyną z tych w moim wieku!
:puck: Nie mogę spać po nocach i mam dziwne sny o końcu naszego klubu.
:puck: Nawet w szkole już nie jest tak aż za dobrze.
Nie śmiejcie się, proszę. Totalnie to na mnie wpływa, mam coraz gorsze samopoczucie, nie jestem w humorze, linki na adthe mi się nie ładują... (

Azraelu: ja mam dwa testy w poniedziałek i nie wiem jak to będzie... Po prostu zdanie wyjąłeś mi z ust...
Ja po prostu zaczynam się do tego przyzwyczajać ( :shock: ), to chore!
Ostatnio zmieniony 24 stycznia 2010, 00:37 przez Il Storico, łącznie zmieniany 1 raz.