Zodiac czyli fenomenalny morderca

Motor · Nieprzeczytany post 27 listopada 2009, 21:59

pan Zambrotta · Nieprzeczytany post 27 listopada 2009, 22:21

film oglądałem dawno, ale Zodiaków to oni już chyba znaleźli z pięciu. A drugie tyle uznaje siebie za tego Zodiaca.
Moim zdaniem albo koleś pierdyknął, albo zaszył się gdzieś w kraju i do końca swojego życia nic się już nie zmieni. Za dużo niespójnych poszlak, mozliwe że FBI ciągnęła dwie sprawy w ogóle ze sobą nie powiązane.
Choć w US, mimo że ludzie się bali, była prawdziwa fala na tego Zodiaka. Nakręcali się niemiłosiernie na te jego zagadki.
Zdecydowanie szaleniec.

Vimes · Nieprzeczytany post 27 listopada 2009, 22:59

Motor pisze:Co wy sądzicie o nim czy jest/był szaleńcem czy inteligętnym mordercą?

Jakie znaczenie ma to czy był szaleńcem, czy inteligentnym mordercą? Jego ofiary miałyby to raczej głęboko w nosie, żeby nie powiedzieć ostrzej. Doprawdy nie rozumiem, co takiego fascynującego jest w jakimś zwyrodnialcu?

pan Zambrotta · Nieprzeczytany post 28 listopada 2009, 01:22

madmo pisze:
Motor pisze:Co wy sądzicie o nim czy jest/był szaleńcem czy inteligętnym mordercą?
Jakie znaczenie ma to czy był szaleńcem, czy inteligentnym mordercą? Jego ofiary miałyby to raczej głęboko w nosie, żeby nie powiedzieć ostrzej. Doprawdy nie rozumiem, co takiego fascynującego jest w jakimś zwyrodnialcu?

w sumie taki oksymoron jak "inteligentny morderca" kwalifikuje się tylko do uznania gościa za szaleńca.

Motor · Nieprzeczytany post 28 listopada 2009, 18:59

madmo pisze:
Motor pisze:Co wy sądzicie o nim czy jest/był szaleńcem czy inteligętnym mordercą?
Jakie znaczenie ma to czy był szaleńcem, czy inteligentnym mordercą? Jego ofiary miałyby to raczej głęboko w nosie, żeby nie powiedzieć ostrzej. Doprawdy nie rozumiem, co takiego fascynującego jest w jakimś zwyrodnialcu?

Wiesz, ja jednak myśle że pośrud nas kibiców Juventusu jest osoba poszkodawana w tych zdarzeniach, więc jest sens dyskusji o tym.
madmo napisał:

pan Zambrotta pisze:
madmo pisze:
Motor pisze:Co wy sądzicie o nim czy jest/był szaleńcem czy inteligętnym mordercą?

Jakie znaczenie ma to czy był szaleńcem, czy inteligentnym mordercą? Jego ofiary miałyby to raczej głęboko w nosie, żeby nie powiedzieć ostrzej. Doprawdy nie rozumiem, co takiego fascynującego jest w jakimś zwyrodnialcu?
w sumie taki oksymoron jak "inteligentny morderca" kwalifikuje się tylko do uznania gościa za szaleńca.

Nie koniecznie, mugł on dzialać na podstawie planów. Szaleńce dzialał by spontanicznie, pod napływem chęci.

Wedłóg Zodiac działał na podstawie swoich planów lub jest on fikcja, ktorą wymyślil jeden czlowiek, lącząc wiele morderstw na jedno konto.

Szilgu · Nieprzeczytany post 28 listopada 2009, 21:32

Motor pisze:Nie koniecznie, mugł on dzialać na podstawie planów. Szaleńce dzialał by spontanicznie, pod napływem chęci.

To, że był szaleńcem nie oznacza, że działał on spontanicznie

Zambrotta miał na myśli to, że nie był 'w pełni sprawny psychicznie' i stąd jego morderstwa. Bo inteligentny niewątpliwie był.
Nie chcę się czepiać ale:

Motor pisze:pośrud

Motor pisze:mugł

Motor pisze:inteligętnym

Motor pisze:wedłóg

Zamiast o Zodiaku poczytaj słownik

Ewentualnie zainstaluj sobie firefoxa...
Madmo co do fascynacji. Taki zwyrodnialec jest ciekawy. A raczej ciekawa jest jego psychika. Każde odejście od 'normalności' jest ciekawe. Więc czemu nie możemy jarać się seryjnym mordercą?

Vimes · Nieprzeczytany post 02 grudnia 2009, 11:33

Szikit pisze:Madmo co do fascynacji. Taki zwyrodnialec jest ciekawy. A raczej ciekawa jest jego psychika. Każde odejście od 'normalności' jest ciekawe. Więc czemu nie możemy jarać się seryjnym mordercą?

Czy ja mówię, że "nie możesz się czymś jarać"? Ja mogę zabronić Tobie, tyle samo, co Ty mnie

. Rozumiem, że jego psychika może być ciekawa dla psychiatry lub policjanta. Piszesz, że każde odejście od normalności jest ciekawe. Dość kontrowersyjna teza. Albert Einstein był geniuszem, czyli odszedł od normy dostępnej dla reszty ludzkości, zatem jest bardzo interesujący. Josef Fritzl też odszedł od normy, ale żeby z tego powodu był interesujący dla innych ludzi niż wymienieni wcześniej psychiatrzy i policjanci to jest dla mnie trochę dziwne. Szczerze mówiąc, to ja nie rozumiem dlaczego z seryjnych morderców kreuje się celebrytów. Nie wiem, czy zaglądasz czasem do tematu politycznego, kiedyś zamieściłem tam link do artykułu opisującego jak mordercy stają się właśnie takimi "gwiazdami": "Potwór superstar". Ten mechanizm kreowania gwiazdy mediów ze zwykłych zwyrodnialców został również trafnie sportretowany w filmie "15 minut". Moim zdaniem to jest chore. Już sam tytuł tego tematu brzmi dziwnie: "Zodiac czyli fenomenalny morderca". Wiem, że nie Ty jesteś jego autorem, ale powiedz mi, co dla Ciebie jest konkretnie interesujące w "Zodiacu"? Chciałbym zrozumieć, co ludzi w nim pociąga.

Motor · Nieprzeczytany post 02 grudnia 2009, 16:30

madmo pisze:Już sam tytuł tego tematu brzmi dziwnie: "Zodiac czyli fenomenalny morderca".

Ja po przez tytul z przestepcy nie robię gwiazdy, jednak wskazuje że on "potrafił zabijać". Mimo że nie jest to korzystne dla niego, a tym bardziej dla jego otoczenia, jest to bardzo intrygujące. Mnie to przynajminiej interesuje...

Co do pierwszego linku, bardzo ciekawy artykul

LordJuve · Nieprzeczytany post 02 grudnia 2009, 16:42

madmo pisze:Szczerze mówiąc, to ja nie rozumiem dlaczego z seryjnych morderców kreuje się celebrytów.

Pomijając pewne, medialne, przypadki, które były opisane w linkach, które podałeś, postaci takie jak Zodiac, które są owiane pewną tajemnicą, nie tylko rozumianą w dosłownym tego słowa znaczeniu, ale także tajemnicze pod względem osobowości czy psychiki są po prostu intrygujące, bo nie często się zdarza, że seryjnie zabójcy nigdy nie są demaskowani, szczególnie, jeśli nawiązują jakiś kontakt tak jak Zodiac (listy).

Dlaczego ludzie zachwycają się Trójkątem Bermudzkim, co, madmo?;)

Vimes · Nieprzeczytany post 02 grudnia 2009, 18:22

Motor pisze:
madmo pisze:Już sam tytuł tego tematu brzmi dziwnie: "Zodiac czyli fenomenalny morderca".
Ja po przez tytul z przestepcy nie robię gwiazdy, jednak wskazuje że on "potrafił zabijać". Mimo że nie jest to korzystne dla niego, a tym bardziej dla jego otoczenia, jest to bardzo intrygujące. Mnie to przynajminiej interesuje...

Klikam w pierwszy z podanych przez Ciebie linków w poście numer jeden i czytam: "W niedzielną noc, 30 października 1966 roku, na długo nim ktokolwiek usłyszał o Zodiaku, 18-letnia studentka - Cheri Jo Bates - została brutalnie zamordowana niedaleko parkingu przed biblioteką college'u w Riverside". Facet brutalnie zamordował młodą dziewczynę, która miała przed sobą całe życie - co w tym jest fenomenalnego?! W dodatku potem jeszcze chełpi się swoim bestialstwem w liście. Moim zdaniem to zwykły tchórz, skoro atakuje kobietę, która zawsze będzie fizycznie słabsza od mężczyzny. Szczerze mówiąc, to bez wahania pociągnąłbym za dźwignię przy jego szubienicy, chociaż właściwie dla takich śmieci jak "Zodiac" powinna być jakaś specjalna metoda wykonywania kary śmierci.

Być może źle Cię zrozumiałem, bo odniosłem wrażenie, że "Zodiac" w jakiś sposób Ci imponuje. Natomiast jeżeli dla Ciebie interesująca jest sama zagadka kryminalna, bo odnajdujesz w sobie żyłkę detektywistyczną, to ja nie widzę w tym nic niewłaściwego.

LordJuve pisze:Dlaczego ludzie zachwycają się Trójkątem Bermudzkim, co, madmo?

"Trójkąt Bermudzki" nie krąży po miastach w poszukiwaniu ofiar dla zaspokojenia swoich chorych pragnień i nie chełpi się swoimi zbrodniami na łamach prasy, zatem porównanie nieco chybione.

Zodiac czyli fenomenalny morderca

Zaloguj się • Zarejestruj się