zluzujcie posladny, Genoa jest zupelnie inna druzyna u siebie, zreszta mecz z Chievo sie jeszcze nie skonczyl. Ile juz bylo takich spotkan ze ktos prowadzil 2:0 a przegrywal 2:3.
Takze narazie nie ma co sie napalac na latwe punkty w nastepnej kolejce.
Szkoda Cagliari, ktore juz mogło z Interem prowadzić 2:0, a jest tylko 1:0.
Bo to Chievo to nie jest wcale takie słabe. A wręcz przeciwnie. Już niezle grali w meczu z Nami - Juventusem, a potem widziałem ich w spotkaniu z Lazio, ktore powinni wygrac, ale sędzią ich oszwabił z punktów.
Chievo to nieobliczalny zespół, powinni w tym sezonie się utrzymać. Co do Genoi to pewnie stracą punkty, mam nadzieję że nie podniosą się z łopatek do czwartkowego meczu z nami.
I Genoa się podnosi po wstrząsie Floccari strzelił z rzutu karnego,ale Chievo ma jeszcze przewage w postaci jednego gola.
EDIT:A jednak Chievo dobiło Genoe a strzelcem gola został kat JUVE Pelissier.Chievo potwierdza dobrą formę od początku sezonu i chce powrócić do elity zespołów walczących o Puchar Europy.
Czyli Juve zostaje liderem w parze z Sampa nawet z takim samym bilansem bramek - chociaz Sampa ma wiecej strzelonych, faktycznie Chievo to dziwny zespol
Dziś Genoa zagrała bardzo słabo. Mieli w nogach mecz czwartkowy w Lidze Europejskiej. Szybkie kontry Chievo i strzelenie goli w pierwszych minutach ustawiły cały mecz. Gasperini nawet już nic nie robił w składzie żeby cokolwiek zmieniać. Był już myślami przy meczu z Juve. A zawodnicy z Genui także nie byli dobrze skoncentrowani co świadczy niewykorzystany drugi rzut karny przez Floccariego (pierwszego strzelił) i podeszli do tego meczu lekceważąc przeciwnika.
Wspaniała oprawa meczu wykonana przez kibiców, z niecierpliwością czekam na fotki. Sam mecz raczej średni biorąc pod uwagę boiskowe wydarzenia mecz był jednostronny a gra opiewała na masie brutalnych fauli, czego konsekwencją były trzy czerwone kartki. Jednostronne widowisko, ale nie żałuję że oglądałem. Sampa dzisiaj zero z gry tak jak w meczu z nami.