Felipe Melo
- Nadziej
- Juventino
- Rejestracja: 27 października 2003
- Posty: 589
- Rejestracja: 27 października 2003
- Podziekował: 3 razy
Mimo, ze Momo faktycznie w tym spotkaniu spowodowal rzut karny to jego ogolna postawa byla godna pochwaly - szczerze mowiac Sissoko od poczatku swojej przygody z Juve prezentowal solidny poziom, ktory pozniej jeszcze podniosl.Ja pamiętam, że Sissoko w jednym ze swoich pierwszych meczów dostał czerwoną kartkę, sprokurował głupiego karnego i chyba wówczas przegraliśmy grając z jakąś Regginą
Cala dyskusja na temat tego, ktory z dwoch srodkowych pomocnikow lepiej sie wprowadzil do druzyny wydaje mi sie bez sensu - nie sa to zawodnicy o jednakowych predyspozycjach, od kazdego wymagamy mimo wszystko troche innej postawy na boisku. Co nie zmienia faktu, ze we dwoch tworzyc moga (przyklad meczu z Sampa z tego sezonu) swietna dwojke defensywnych pomocnikow o zroznicowanych czy wrecz dopelniajacych sie umiejetnosciach.
Co do tematu nominacji Melo do nagrody Smetnika Roku....bardzo dziwna sprawa, nie moge oprzec sie wrazeniu, ze umieszczono go w tym gronie aby wywolac tania sensacje lub z braku alternatyw. Laureatem na pewno nie zostanie.
Make friends for life or make hardcore enemies!
- binio
- Juventino
- Rejestracja: 20 czerwca 2003
- Posty: 525
- Rejestracja: 20 czerwca 2003
Te nominacje układali chyba na jakiejś imprezce bo nie widzę za grosz konsekwencji ...
Poulsen, hm za poprzedni sezon czyli pierwszą połówkę roku - jasne, za obecny sezon zdecydowanie nie.
Melo, poprzedni sezon miał niezły, ten w zasadzie też choć zdażyły mu się wpadki ale nie jakieś koszmarne, więc za co u licha nominacja ?
Grygery nikt nie widział w akcji ? Ten gość tam powinie się znaleźć. Nie protestuję też przy Tiago. Obecny sezon zaczął jako tako ale po kontuzji dwa razy zawiódł.
Dziwne te typy. Pewnie i rozstrzygnięcie będzie równie dziwne ...
Poulsen, hm za poprzedni sezon czyli pierwszą połówkę roku - jasne, za obecny sezon zdecydowanie nie.
Melo, poprzedni sezon miał niezły, ten w zasadzie też choć zdażyły mu się wpadki ale nie jakieś koszmarne, więc za co u licha nominacja ?
Grygery nikt nie widział w akcji ? Ten gość tam powinie się znaleźć. Nie protestuję też przy Tiago. Obecny sezon zaczął jako tako ale po kontuzji dwa razy zawiódł.
Dziwne te typy. Pewnie i rozstrzygnięcie będzie równie dziwne ...
- Azrael
- Juventino
- Rejestracja: 15 marca 2008
- Posty: 977
- Rejestracja: 15 marca 2008
No tak, to rzeczywiście dobry kontrargument, no bo cóż w zeszłym sezonie zrobił dla nas Felipe Melo? Gdybym się jednak uparł to bym napisał, że to dzięki Melo, Diego, Trezeguet, etc. dziś zajmujemy drugie, premiowane awansem do LM, miejsce w serie A.zoff pisze:Mimo wszystko to dzięki Sissoko, Zanettiemu i fenomenalnemu Del Piero z wiosny 2008 zawdzięczamy to, że w poprzednim sezonie graliśmy w Champions League, a nie w Pucharze UEFA.
Kolejnych? Piszesz tak jakby włodarze Juventusu popełnili gigantyczny błąd zatrudniając Melo i kolejne wyrzucenie pieniędzy w błoto jest niedopuszczalne. To w końcu zgadzasz się z nominacją do "złotego śmietnika" czy nie?zoff pisze:Mimo wszystko obchodzi. Nie bądź śmieszny. Nie jesteśmy Realem. Nie możemy sobie pozwolić na wyrzucenie kolejnych pieniędzy w błoto.
Raczej: kibicuję --> wymagam.zoff pisze:Płacę --> Wymagam.
Tak byłoby uczciwiej...
Ok, ale moim zdaniem Sissoko w jakiś wyjatkowo rewelacyjny sposób się do Juventusu nie "wprowadzał". Uważam, że Brazylijczyk prezentuje poziom przynajmniej porównywalny do Malijczyka, a poza tym mam dodatkowo wewnętrzne odczucie (nie wiem czy słuszne), że Felipe jest piłkarzem o o wiele większym wachlarzu umiejętności niż Momo.zoff pisze:Każdemu nowemu zawodnikowi życzę, aby wprowadził się do naszej ekipy tak jak Sissoko. Naprawdę.
------------------------
Piszę, choć powiem szczerze, że staram się unikać takich form, niestety lenistwo związane ze stosowaniem form skróconych czasami mi na to "nie pozwala". Inną sprawą jest jednak kibicowanie o którym piszesz, a inną faktyczne łożenie na coś własnych finansów. Jasne, że można krytykować zbyt drogich piłkarzy, ale to nie ich wina, że tyle kosztowali. Jeśli kogoś chcesz obwiniać za nietrafiony, zbyt kosztowny transfer, to raczej menedżerów, którzy rzeczywiście podejmowali takie, a nie inne decyzje.Alexinhio-10 pisze:A nie piszesz np. po meczu Juve że "graliśmy tak czy siak", bądź "byliśmy tacy i tacy"?
Kolego, po pierwsze prowadzę dyskusję z Kolegą Zoffem, ale skoro twierdzisz, że ja jestem upierdliwy to jak nazwiesz swoje ironiczne komentarze w stosunku do mnie?Alexinhio-10 pisze:Troche upierdliwy jesteś może Ci kobiety potrzeba, bądź świeżego powietrza. Wyjdź na zewnątrz, przewietrz się nie bój się świńskiej grypy.
Tak, potrzebuje kobiety - jeśli masz jakieś miłe, ciekawe, wolne, seksowne koleżanki w wieku powyżej powiedzmy 18 lat, to możesz dać mi jakiś "namiar".
Świńskiej grypy się nie obawiam. Jestem zdrowym, młodym mężczyzną, a mój układ immunologiczny zdaje się działać bez zarzutów.
Po raz kolejny powtarzam, że owszem można oceniać piłkarzy w kontekście kwot transferów, ale na te kwoty sami piłkarze nie mają żadnego wpływu. Możesz narzekać, że Twój pupil prezentuje kiepską formę, ale narzekanie, że kosztował tyle a tyle, to hipokryzja.Alexinhio-10 pisze:To teraz wyskoczyłeś. Rzeczywiście to nie ma ze sobą żadnego związku i nikt tego nie bierze pod uwage... A już wogóle kto by miał mierzyć wartość kwoty za którą kupiono zawodnika z tym co pokazuje na boisku...
Pozdrawiam!
- Vincitore
- Juventino
- Rejestracja: 25 września 2004
- Posty: 4602
- Rejestracja: 25 września 2004
Nominacja Melo do tego plebiscytu jest bardzo dziwna. Zrobiona chyba lekko pod publiczkę, albo po prostu wykorzystano Felipe jako zapchajdziurę do tego plebiscytu. Innego rzetelnego wytłumaczenia nie mam. Regularne powołania do jednej z najlepszych reprezentacji świata, transfer do Juventusu i całkiem fajna gra od początku sezonu. Jakby tak głębiej pomyśleć to może przez te zawiasy, kartki i bany na 5 meczów został tutaj umieszczony, nie wiem naprawdę nie wiem, bo jak dla mnie Melo to na tę chwilę nasz najlepszy transfer w tegorocznym Mercato.
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2763
- Rejestracja: 16 września 2009
- Podziekował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Azrael Skoro prowadzisz dyskusje tylko z zoffem to przejdź na priva bo mimo wszystko jeśli pozwolisz chciałbym uczestniczyć w dyskusjach toczonym na forum.A co do Twoich potrzeb, to niestety koleżanki zostawie dla siebie, ale skoro masz problemy w kontaktach damsko-męskich to napisz do mnie na priva udziele Ci jakiś wskazówek i porad, bo w innym wypadku pozostanie Ci tylko Kasia i Gosia Rączkowskie.
Co do Melo to porównują kwote którą na niego wydano i to, czy ta kwota jest adekwatna do jego gry i formy, więc ja nie widze w tym nic złego bo taka miara wartości zawsze była i będzie.
Co do Melo to porównują kwote którą na niego wydano i to, czy ta kwota jest adekwatna do jego gry i formy, więc ja nie widze w tym nic złego bo taka miara wartości zawsze była i będzie.
- Azrael
- Juventino
- Rejestracja: 15 marca 2008
- Posty: 977
- Rejestracja: 15 marca 2008
Mam wrażenie, że nie do końca chcesz zrozumieć intencje jakimi kieruję się pisząc co poniektóre posty. Nikt Ci Kolego nie zabrania uczestniczenia w dyskusji na forum. Na Twoim miejscu starałbym się jednak zasadniej dobierać argumenty, bo odnosisz się do kwestii, które nie miały miejsca, a teraz (celowo lub nie) próbujesz "odwrócić kota ogonem".Alexinhio-10 pisze:Azrael Skoro prowadzisz dyskusje tylko z zoffem to przejdź na priva bo mimo wszystko jeśli pozwolisz chciałbym uczestniczyć w dyskusjach toczonym na forum.
No tak. Miara wartości pieniężnej - można posprawdzać przeliczniki kursów walut itp. To się później przydaje w różnych bilansach finansowych.Alexinhio-10 pisze:Co do Melo to porównują kwote którą na niego wydano i to, czy ta kwota jest adekwatna do jego gry i formy, więc ja nie widze w tym nic złego bo taka miara wartości zawsze była i będzie.
Jasne, że można się zastanawiać czy dany zawodnik wart jest pewnych kwot pieniędzy, ale ostatecznie to wystawia świadectwo menedżerom i skautom, którzy dane transfery przygotowują, bo sam zawodnik nie ma wpływu na to jak dogadają się poszczególne kluby w kwestii wysokości sumy odstępnego.
Pozdrawiam!
- zoff
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Posty: 2462
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Dobrze wiesz, że nie o to tutaj chodzi. W poprzednim poście pragnełem tylko podkreślić, że Sissoko w ciągu relatywnie krótkiego czasu (pół roku) stał się ważnym elementem naszej ekipy.Azrael pisze: No tak, to rzeczywiście dobry kontrargument, no bo cóż w zeszłym sezonie zrobił dla nas Felipe Melo? Gdybym się jednak uparł to bym napisał, że to dzięki Melo, Diego, Trezeguet, etc. dziś zajmujemy drugie, premiowane awansem do LM, miejsce w serie A.
Kolejnych. Kolejnych! Kolejnych po katastrofach transferowych związanych ze sprowadzeniem graczy Almiron/Tiago/Poulsen/Andrade etc.Azrael pisze: Kolejnych? Piszesz tak jakby włodarze Juventusu popełnili gigantyczny błąd zatrudniając Melo i kolejne wyrzucenie pieniędzy w błoto jest niedopuszczalne.
Oczywiście, że nie.Azrael pisze: To w końcu zgadzasz się z nominacją do "złotego śmietnika" czy nie?
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2763
- Rejestracja: 16 września 2009
- Podziekował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Brniesz w ślepy zaułek. Zawodnik nie ma wpływu na to ile jest wart ?? To dlaczego najlepsi zawodnicy kosztują najwięcej ?? Widziałeś gdzies taką anomalie żeby jeden z najlepszych zawodników na świecie kosztował (był wart) grosze, a taki pierwszy lepszy pierdoła miliony, bo ja nie. Wiadomo że inne czynniki tez wpływają na kwote transferu (takie jak wiek, narodowość itp) ale forma to co pokazuje na boisku jest tym najważniejszym. Idąc Twoim tokiem myślenia za takiego Grygere ktoś mógłby dać 30mln, ale nie da bo widzi jak gra, jaką forme prezentuje.Azrael pisze:Jasne, że można się zastanawiać czy dany zawodnik wart jest pewnych kwot pieniędzy, ale ostatecznie to wystawia świadectwo menedżerom i skautom, którzy dane transfery przygotowują, bo sam zawodnik nie ma wpływu na to jak dogadają się poszczególne kluby w kwestii wysokości sumy odstępnego.
Dobrze że Ty zrozumiałeś intencje którymi kierują się forumowicze pisząc swoje posty(patrz. zoff "kosztował nas") Nie chce się kłócić bo to co mnie razi w wielu forumowiczach (ogólnie Polakach) to ciągłe wytykanie błędów, przypieprzanie się do wszystkiego i pokazywanie jacy to My mądrzy nie jesteśmy, które jest wszechobecne na forum, a sam zaczynam sie tak zachowywać, więc nie będę dalej brnoł w to wytykanie. PozdroAzrael pisze:Mam wrażenie, że nie do końca chcesz zrozumieć intencje jakimi kieruję się pisząc co poniektóre posty.
- Azrael
- Juventino
- Rejestracja: 15 marca 2008
- Posty: 977
- Rejestracja: 15 marca 2008
Analogicznie: Melo w jeszcze krótszym czasie stał się kluczowym zawodnikiem pomocy, od którego Ferrara zaczyna ustalanie składu na kolejne mecze.zoff pisze:Dobrze wiesz, że nie o to tutaj chodzi. W poprzednim poście pragnełem tylko podkreślić, że Sissoko w ciągu relatywnie krótkiego czasu (pół roku) stał się ważnym elementem naszej ekipy.
I bardzo dobrze, że podkreślasz co miałeś na myśli, bo to jest temat o Felipe Melo, na którego Juventus wydał blisko 25 mln euro i który właśnie dostał nominacje do "złotego śmietnika". Łatwo o nieporozumienie, bo ja nie wiem czy stawiasz Brazylijczyka tym stwierdzeniem w jednym rzędzie np. z Almironem.zoff pisze:Kolejnych. Kolejnych! Kolejnych po katastrofach transferowych związanych ze sprowadzeniem graczy Almiron/Tiago/Poulsen/Andrade etc.
________________
Nie powiedziałem, że talent zawodnika nie przekłada się na wartość rynkową jego usług, ale już stwierdzenie, że to jedyny wykładnik sum odstępnego i że sam zawodnik ma duży wpływ na negocjacje między klubami mija się z prawdą. Wyobraźmy sobie np. przez wielu uważanego za najlepszego skrzydłowego Francka Ribery'ego, za którego jeszcze nie tak dawno Real chciał zapłacić sumę rzędu 50-60 mln euro. Wystarczy jednak, że po sezonie skończy mu się kontrakt z Bayernem, to jego wartość na rynku transferowym nie powinna przekroczyć 20 mln.Alexinhio-10 pisze:Brniesz w ślepy zaułek. Zawodnik nie ma wpływu na to ile jest wart ?? To dlaczego najlepsi zawodnicy kosztują najwięcej ?? Widziałeś gdzies taką anomalie żeby jeden z najlepszych zawodników na świecie kosztował (był wart) grosze, a taki pierwszy lepszy pierdoła miliony, bo ja nie.
Po pierwsze to ja nie powiedziałem, że rozumiem intencje wszystkich forumowiczów, czy w ogóle ludzi z którymi mam w życiu kontakt. Do tego służy rozmowa, dyskusja, w której czasami biorę udział. W tej na temat Melo, wziąłem udział między innymi dlatego, że zauważyłem na forum dziwną falę (pseudo?)krytyki w kierunku tegoż piłkarza - co dla mnie jest nie do końca zrozumiałe.Alexinhio-10 pisze:Dobrze że Ty zrozumiałeś intencje którymi kierują się forumowicze pisząc swoje posty(patrz. zoff "kosztował nas") Nie chce się kłócić bo to co mnie razi w wielu forumowiczach (ogólnie Polakach) to ciągłe wytykanie błędów, przypieprzanie się do wszystkiego i pokazywanie jacy to My mądrzy nie jesteśmy, które jest wszechobecne na forum, a sam zaczynam sie tak zachowywać, więc nie będę dalej brnoł w to wytykanie. Pozdro
Co do "przypieprzania się" i bycia "upierdliwym" to proponuję, żeby każdy z nas sam we własnym sumieniu ocenił czy się do kogoś "przypieprza" czy też nie.
Pozdrawiam!
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2763
- Rejestracja: 16 września 2009
- Podziekował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
A czy ktoś powiedział że to jedyny wykładnik. Cofnij się do swoich poprzednich postów, bo się mieszasz troche w tym co pisałes, a piszesz teraz. Raz piszesz że Melo może i się wprowadził gorzej w "naszą" ekipe, a potem że to jednak Sissoko i próbujesz to udowodnić.Azrael pisze:Nie powiedziałem, że talent zawodnika nie przekłada się na wartość rynkową jego usług, ale już stwierdzenie, że to jedyny wykładnik sum odstępnego
Z mojej strony to był sarkazm z tymi intencjami. Może nie do końca krytykują Melo lecz kwotę jaką za niego wydano.Azrael pisze:Po pierwsze to ja nie powiedziałem, że rozumiem intencje wszystkich forumowiczów, czy w ogóle ludzi z którymi mam w życiu kontakt. Do tego służy rozmowa, dyskusja, w której czasami biorę udział. W tej na temat Melo, wziąłem udział między innymi dlatego, że zauważyłem na forum dziwną falę (pseudo?)krytyki w kierunku tegoż piłkarza - co dla mnie jest nie do końca zrozumiałe.
- zoff
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Posty: 2462
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Pewnie tak. Ale zauważ jedną rzecz. Sissoko jak przybywał do naszego klubu, to większość kibiców uważała, że to kolejna klapa. Na całe szczęście kibice bardzo szybko przekonali się, że był to świetny ruch naszego Zarządu. Melo startował na pewno z łatwiejszej pozycji. Nie można temu zaprzeczyć. Sytuacja w klubie w momencie przyjścia tych dwóch zawodników była diametralnie inna.Azrael pisze:Analogicznie: Melo w jeszcze krótszym czasie stał się kluczowym zawodnikiem pomocy, od którego Ferrara zaczyna ustalanie składu na kolejne mecze.zoff pisze:Dobrze wiesz, że nie o to tutaj chodzi. W poprzednim poście pragnełem tylko podkreślić, że Sissoko w ciągu relatywnie krótkiego czasu (pół roku) stał się ważnym elementem naszej ekipy.
Mam nadzieję, że to Cię uspokoi. Myślę, że Melo wprowadził się całkiem nieźle do naszej drużyny. Mimo to uważam, że dalszą ciężką pracą udowodni, że nominacja do tej mało chlubnej nagrody to tylko pomyłka dziennikarzy. Są jednak pozytywy tej nominacji.
- Monte Cristo
- Juventino
- Rejestracja: 15 września 2006
- Posty: 1265
- Rejestracja: 15 września 2006
Klocilbym sie. Skoro Sissoko od razu byl okrzykniety "drugim Tiago" to powinien miec owiele latwiej "pozytywnie rozczarowac" (pozdro Lypsky i paczkazoff pisze:Pewnie tak. Ale zauważ jedną rzecz. Sissoko jak przybywał do naszego klubu, to większość kibiców uważała, że to kolejna klapa. Na całe szczęście kibice bardzo szybko przekonali się, że był to świetny ruch naszego Zarządu. Melo startował na pewno z łatwiejszej pozycji. Nie można temu zaprzeczyć. Sytuacja w klubie w momencie przyjścia tych dwóch zawodników była diametralnie inna.Azrael pisze:Analogicznie: Melo w jeszcze krótszym czasie stał się kluczowym zawodnikiem pomocy, od którego Ferrara zaczyna ustalanie składu na kolejne mecze.zoff pisze:Dobrze wiesz, że nie o to tutaj chodzi. W poprzednim poście pragnełem tylko podkreślić, że Sissoko w ciągu relatywnie krótkiego czasu (pół roku) stał się ważnym elementem naszej ekipy.

Od ponad 20 lat nie mieszkam w Polsce i z jezykiem mam malo kontaktu, wiec w razie bledu ortograficznego daruj sobie poprawianie mnie.
- zoff
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Posty: 2462
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Niekoniecznie. Po prostu dużo fanów było uprzedzonych do Malijczyka. Jeden błąd powodował, że kilka dobrych zagrań tego zawodnika poszło w niepamięć. Pod tak ogromną presją i w fatalnych okolicznościach tego transferu (pamiętny wypad do Europy podczas Pucharu Narodów Afryki) trudno było od razu pokazać się z dobrej strony. Mu się to udało.Monte Cristo pisze:
Klocilbym sie. Skoro Sissoko od razu byl okrzykniety "drugim Tiago" to powinien miec owiele latwiej "pozytywnie rozczarowac" (pozdro Lypsky i paczka) niz Melo bylo wytrzymac presje. Na Felipe zostaly wydane grube miliony i musial on udowodnic ze jest ich wart.
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2763
- Rejestracja: 16 września 2009
- Podziekował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Tu masz racje Mone Cristo Na Sissoko nie ciążyła presja tych wydanych na niego pieniędzy i oczekiwań jak na Melo, chociaż z drugiej strony nie wiem czy jest łatwo grać wiedząc że kibice niezbyt byli za transferem (chodzi mi o Sissoko), więc różnie można to rozpatrywać 

- Monte Cristo
- Juventino
- Rejestracja: 15 września 2006
- Posty: 1265
- Rejestracja: 15 września 2006
Ale o jakiej my presjii tu mowimy? Jesli sie uwaza zawodnika za klape ktora i tak nie nie podola to on chyba nie ma presjii? Presje to ma Diego, brazylijczyk ktory zostal kupiony jako nastepca wielkiego pilkarza, kogos kto ma nas poprowadzic do sukcesow.zoff pisze:Niekoniecznie. Po prostu dużo fanów było uprzedzonych do Malijczyka. Jeden błąd powodował, że kilka dobrych zagrań tego zawodnika poszło w niepamięć. Pod tak ogromną presją i w fatalnych okolicznościach tego transferu (pamiętny wypad do Europy podczas Pucharu Narodów Afryki) trudno było od razu pokazać się z dobrej strony. Mu się to udało.Monte Cristo pisze:
Klocilbym sie. Skoro Sissoko od razu byl okrzykniety "drugim Tiago" to powinien miec owiele latwiej "pozytywnie rozczarowac" (pozdro Lypsky i paczka) niz Melo bylo wytrzymac presje. Na Felipe zostaly wydane grube miliony i musial on udowodnic ze jest ich wart.
Mial ja Tiago gdy do nas przychodzil - mial byc liderem silnej, drugiej lini i jak widac presja go zjadla.
Sissoko - nikt od niego nie oczekiwal gdy u nas zawital, wiec jakiejs wiekszej presjii ze strony kibicow chyba nie mial - przyklad Molinaro, ktory nie jest jakims wielkim grajkiem wiec nikt nic od niego wielkiego nie oczekuje.
Od ponad 20 lat nie mieszkam w Polsce i z jezykiem mam malo kontaktu, wiec w razie bledu ortograficznego daruj sobie poprawianie mnie.