F1 - Robert Kubica
- KimiIceman
- Juventino
- Rejestracja: 10 października 2008
- Posty: 268
- Rejestracja: 10 października 2008
Sebastian Vettel vicemistrzem świata
1 Sebastian Vettel RedBull Renault 1:34:03.414
2 Mark Webber RedBull Renault + 17.8
3 Jenson Button Brawn Mercedes + 18.4
4 Rubens Barrichello Brawn Mercedes + 22.7
5 Nick Heidfeld BMW Sauber + 26.2
6 Kamui Kobayashi Toyota + 28.3
7 Jarno Trulli Toyota + 34.3
8 Sébastien Buemi STR Ferrari + 41.2
10 Robert Kubica BMW Sauber + 48.1
__________________________________
Nie ukończyli:
Lewis Hamilton - McLaren Mercedes
Jaime Alguersuari - STR Ferrari
Vettel na zakończenie sezonu, wygrywa pierwsze w historii GP Abu Dhabi na torze na którym nikt nie jechał do piątku. Button, no można było na niego narzekać przez ostatnie wyścigi i były ku temu powody, ale dzisiaj chyba pojechał najlepszy wyścig w tym sezonie nie licząc jego nokautujących zwycięstw w Bahrajnie, Turcji czy Monako. Jego walka z Markiem Webberem, była jak wisienka na torcie, najlepsza walka tego sezonu, jakże czysta i bezbłędna. Robert mógłby się od nich uczyć. Początek wyścigu nie zapowiadał katastrofy. Na starcie wyprzedził Trullego i przez pewien czas trzymał się blisko Barrichello, który rozciął sobie przedni spojler i Button natychmiast go wyprzedził. Po pitstopie był za Trullim, nad którym miał przed tym stopem 4 sekundy przewagi :roll: A później nieudolna próba wyprzedzenia Buemiego i żałosny spin. Dwie największe bzdury jakie słyszałem od początku oglądania F1 to takie że Robert jest najlepszy i że nie popełnia błędów. On nie potrafi wyprzedzać, na starcie, kiedy dystanse nie są zbyt duże i ktoś może być blokowany to nietrudno kogoś wyprzedzać co przetestował na Rosbergu dwa tygodnie temu ale w otwartej walce to jeśli nikt nie popełni błędu to Robert może wąchać spaliny. Z Buemim była powtórka jak z Nakajimą w Bahrajnie a kiedy próbuje wyprzedzać to się obraca jak w powyższych przykładach albo łamie przednie skrzydła w twardej walce (Monako, Bahrajn, Włochy).
Wyprzedzeń po błędach rywali (Vettel-Włochy, Hamilton-GP. W.Brytanii) to też nie ma za dużo. Heidfelda, który miał znacznie więcej paliwa niż Robert to wyprzedził na Suzuce i Valencii tylko dzięki temu Nick mu na to pozwolił. Button pokazał kto został zasłużonym mistrzem świata, ale nie sądze by ten tytuł obronił, a na pewno tak łatwo mu nie pójdzie w przyszłym roku.
________________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved
1 Sebastian Vettel RedBull Renault 1:34:03.414
2 Mark Webber RedBull Renault + 17.8
3 Jenson Button Brawn Mercedes + 18.4
4 Rubens Barrichello Brawn Mercedes + 22.7
5 Nick Heidfeld BMW Sauber + 26.2
6 Kamui Kobayashi Toyota + 28.3
7 Jarno Trulli Toyota + 34.3
8 Sébastien Buemi STR Ferrari + 41.2
10 Robert Kubica BMW Sauber + 48.1
__________________________________
Nie ukończyli:
Lewis Hamilton - McLaren Mercedes
Jaime Alguersuari - STR Ferrari
Vettel na zakończenie sezonu, wygrywa pierwsze w historii GP Abu Dhabi na torze na którym nikt nie jechał do piątku. Button, no można było na niego narzekać przez ostatnie wyścigi i były ku temu powody, ale dzisiaj chyba pojechał najlepszy wyścig w tym sezonie nie licząc jego nokautujących zwycięstw w Bahrajnie, Turcji czy Monako. Jego walka z Markiem Webberem, była jak wisienka na torcie, najlepsza walka tego sezonu, jakże czysta i bezbłędna. Robert mógłby się od nich uczyć. Początek wyścigu nie zapowiadał katastrofy. Na starcie wyprzedził Trullego i przez pewien czas trzymał się blisko Barrichello, który rozciął sobie przedni spojler i Button natychmiast go wyprzedził. Po pitstopie był za Trullim, nad którym miał przed tym stopem 4 sekundy przewagi :roll: A później nieudolna próba wyprzedzenia Buemiego i żałosny spin. Dwie największe bzdury jakie słyszałem od początku oglądania F1 to takie że Robert jest najlepszy i że nie popełnia błędów. On nie potrafi wyprzedzać, na starcie, kiedy dystanse nie są zbyt duże i ktoś może być blokowany to nietrudno kogoś wyprzedzać co przetestował na Rosbergu dwa tygodnie temu ale w otwartej walce to jeśli nikt nie popełni błędu to Robert może wąchać spaliny. Z Buemim była powtórka jak z Nakajimą w Bahrajnie a kiedy próbuje wyprzedzać to się obraca jak w powyższych przykładach albo łamie przednie skrzydła w twardej walce (Monako, Bahrajn, Włochy).
Wyprzedzeń po błędach rywali (Vettel-Włochy, Hamilton-GP. W.Brytanii) to też nie ma za dużo. Heidfelda, który miał znacznie więcej paliwa niż Robert to wyprzedził na Suzuce i Valencii tylko dzięki temu Nick mu na to pozwolił. Button pokazał kto został zasłużonym mistrzem świata, ale nie sądze by ten tytuł obronił, a na pewno tak łatwo mu nie pójdzie w przyszłym roku.
________________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved
- KimiIceman
- Juventino
- Rejestracja: 10 października 2008
- Posty: 268
- Rejestracja: 10 października 2008
Podsumowanie sezonu 2009
STATYSTYKI
Klasyfikacja kierowców:
1 Jenson Button (Brawn GP) - 95 pkt
2 Sebastian Vettel (RedBull) - 84 pkt
3 Rubens Barrichello (Brawn GP) - 77 pkt
4 Mark Webber (RedBull) - 69.5 pkt
5 Lewis Hamilton (McLaren) - 49 pkt
6 Kimi Räikkönen (Ferrari) - 48 pkt
7 Nico Rosberg (Williams) - 34.5 pkt
8 Jarno Trulli (Toyota) - 32.5 pkt
14 Robert Kubica (BMW Sauber) 17 pkt
Klasyfikacja konstruktorów:
1 Brawn GP 172 pkt
2 Red Bull 153.5 pkt
3 McLaren 71 pkt
4 Ferrari 70 pkt
5 Toyota 59.5 pkt
6 BMW Sauber 36 pkt
7 Williams 34.5 pkt
8 Renault 26 pkt
9 Force India 13 pkt
10 Toro Rosso 8 pkt
Wyniki wyścigów:
GP Australii - 1 Jenson Button 2 Rubens Barrichello 3 Jarno Trulli
GP Malezji - 1 Jenson Button 2 Nick Heidfeld 3 Timo Glock
GP Chin - 1 Sebastian Vettel 2 Mark Webber 3 Jenson Button
GP Bahrajnu - 1 Jenson Button 2 Sebastian Vettel 3 Jarno Trulli
GP Hiszpanii - 1 Jenson Button 2 Rubens Barrichello 3 Mark Webber
GP Monako - 1 Jenson Button 2 Rubens Barrichello 3 Kimi Räikkönen
GP Turcji - 1 Jenson Button 2 Mark Webber 3 Sebastian Vettel
GP W.Brytanii - 1 Sebastian Vettel 2 Mark Webber 3 Rubens Barrichello
GP Niemiec - 1 Mark Webber 2 Sebastian Vettel 3 Felipe Massa
GP Węgier - 1 Lewis Hamilton 2 Kimi Räikkönen 3 Mark Webber
GP Europy - 1 Rubens Barrichello 2 Lewis Hamilton 3 Kimi Räikkönen
GP Belgii - 1 Kimi Räikkönen 2 Giancarlo Fisichella 3 Sebastian Vettel
GP Włoch - 1 Rubens Barrichello 2 Jenson Button 3 Kimi Räikkönen
GP Singapuru - 1 Lewis Hamilton 2 Timo Glock 3 Fernando Alonso
GP Japonii - 1 Sebastian Vettel 2 Jarno Trulli 3 Lewis Hamilton
GP Brazylii - 1 Mark Webber 2 Robert Kubica 3 Lewis Hamilton
GP Abu Dhabi - 1 Sebastian Vettel 2 Mark Webber 3 Jenson Button
Liczba zapunktowań:
16 - Jenson Button
15 - Rubens Barrichello
12 - Nico Rosberg, Sebastian Vettel
10 - Kimi Räikkönen, Mark Webber
8 - Fernando Alonso, Lewis Hamilton, Jarno Trulli
7 - Timo Glock, Heikki Kovalainen
6 - Nick Heidfeld
5 - Felipe Massa, Robert Kubica
4 - Sébastien Buemi
2 - Sebastien Bourdais
1 - Adrian Sutil, Giancarlo Fisichella, Kamui Kobayashi
Zwycięstwa - kierowcy:
6 - Jenson Button
4 - Sebastian Vettel
2 - Rubens Barrichello, Mark Webber, Lewis Hamilton
1 - Kimi Räikkönen
Zwycięstwa - zespoły:
8 - Brawn GP
6 - RedBull
2 - McLaren
1 - Ferrari
Podia:
9 - Jenson Button
8 - Sebastian Vettel, Mark Webber
6 - Rubens Barrichello
5 - Kimi Räikkönen, Lewis Hamilton
3 - Jarno Trulli
2 - Timo Glock
1 - Nick Heidfeld, Robert Kubica, Fernando Alonso, Giancarlo Fisichella, Felipe Massa
Pole Positions:
4 - Jenson Button, Sebastian Vettel, Lewis Hamilton
1 - Jarno Trulli, Mark Webber, Fernando Alonso, Giancarlo Fisichella, Rubens Barrichello
Fastest lapy:
4 - Sebastian Vettel
3 - Mark Webber
2 - Jenson Button, Rubens Barrichello, Fernando Alonso
1 - Nico Rosberg, Jarno Trulli, Timo Glock, Felipe Massa, Adrian Sutil
STATYSTYKI ŁĄCZNE KIEROWCÓW (stan na 1 listopada 2009) w rankingach są tylko kierowcy, którzy jeszcze się ścigają
Zwycięstwa:
21 - Fernando Alonso
18 - Kimi Räikkönen
11 - Felipe Massa, Rubens Barrichello, Lewis Hamilton
7 - Jenson Button
5 - Sebastian Vettel
3 - Giancarlo Fisichella
2 - Mark Webber
1 - Jarno Trulli, Robert Kubica, Heikki Kovalainen
Pole Positions:
18 - Fernando Alonso, Lewis Hamilton
16 - Kimi Räikkönen
15 - Felipe Massa
14 - Rubens Barrichello
7 - Jenson Button
6 - Sebastian Vettel
4 - Jarno Trulli
1 - Nick Heidfeld, Heikki Kovalainen, Robert Kubica, Mark Webber
Podia:
62 - Kimi Räikkönen
58 - Rubens Barrichello
52 - Fernando Alonso
28 - Felipe Massa
27 - Lewis Hamilton
24 - Jenson Button
19 - Giancarlo Fisichella
12 - Nick Heidfeld
11 - Jarno Trulli
10 - Mark Webber
9 - Robert Kubica, Sebastian Vettel
4 - Heikki Kovalainen
3 - Timo Glock
2 - Nico Rosberg
Fastest lapy:
35 - Kimi Räikkönen
17 - Rubens Barrichello
13 - Fernando Alonso
12 - Felipe Massa
4 - Sebastian Vettel
3 - Mark Webber, Lewis Hamilton
2 - Nick Heidfeld, Heikki Kovalainen, Nico Rosberg, Jenson Button
1 - Jarno Trulli, Timo Glock, Giancarlo Fisichella, Adrian Sutil
STARTY W F1:
283 - Rubens Barrichello (od 1993)
229 - Giancarlo Fisichella (od 1996)
221 - Jarno Trulli (od 1997)
171 - Jenson Button (od 2000)
168 - Nick Heidfeld (od 2000)
156 - Kimi Räikkönen (od 2001)
140 - Mark Webber (od 2002)
139 - Fernando Alonso (2001, od 2003)
112 - Felipe Massa (2002, od 2004)
70 - Nico Rosberg (od 2006)
57 - Robert Kubica (od 2006)
52 - Lewis Hamilton, Heikki Kovalainen, Adrian Sutil (od 2007)
43 - Sebastian Vettel (od 2007)
39 - Vitantonio Liuzzi (2005, 2006-2007, od 2009)
36 - Kazuki Nakajima (od 2007), Timo Glock (2004, od 2008)
17 - Sébastien Buemi (od 2009)
8 - Jaime Alguersuari (od 2009)
2 - Kamui Kobayashi (od 2009), Luca Badoer (od 2009)
ZDOBYTE PUNKTY:
584 - Rubens Barrichello
579 - Kimi Räikkönen
577 - Fernando Alonso
327 - Jenson Button
314 - Felipe Massa
275 - Giancarlo Fisichella
256 - Lewis Hamilton
235.5 - Jarno Trulli
215 - Nick Heidfeld
137 - Robert Kubica
151.5 - Mark Webber
132 - Sebastian Vettel
105 - Heikki Kovalainen
75.5 - Nico Rosberg
51 - Timo Glock
9 - Kazuki Nakajima
8 - Sébastien Buemi
6 - Adrian Sutil
5 - Vitantonio Liuzzi
3 - Kamui Kobayashi
ANKIETY
Najlepsi kierowcy:
1 Jenson Button
2 Sebastian Vettel
3 Kimi Räikkönen
4 Lewis Hamilton
5 Rubens Barrichello
6 Fernando Alonso
7 Mark Webber
8 Jarno Trulli
Odkrycie roku: Sébastien Buemi (STR Ferrari), Jaime Alguersuari (STR Ferrari), Kamui Kobayashi (Toyota), Romain Grosjean (Renault), Luca Badoer (Ferrari)
Najlepsze zwycięstwo:
Mark Webber (GP Niemiec) - wygrał z przewagą 9.2 sek nad drugim Vettelem mimo kary przejazdu przez pit lane
Kimi Räikkönen (GP Belgii) - wygrał z przewagą zaledwie 0.9 sek nad drugim Fisichellą. Startował z 6 pola, po 1-szym zakrecie był już 3-ci a na Les Combes wyprzedził także Kubice. Na tym samym zakrecie doszło do wielkiej kolizji. Restart, poezja dla oczu. Wyprzedza Fisichelle, ale włoch przez caly wyscig trzyma dystans do fina nie wiekszy niz 1.8 sek., oba pitstopy na tych samych kołkach. Kimi cały czas musiał oglądać się czy Fisi się na niego nie czai, bo jechali przez cały wyścig identycznym tempem. Albo jechali tak samo na pojedynczym okrążeniu, albo Kimi raz mu odskakuje albo Fisi się zbliża i tak w kółko przez całe 1.5 godziny. Ostatecznie Kimi dojechał do mety pierwszy, na torze na którym jest królem mimo że przez 40 okrążeń Fisichella wywierał na nim presję
Sebastian Vettel (GP Abu Dhabi) - powyższa przewaga mówi wszystko
Sebastian Vettel (GP Chin) - pokonał drugiego Webbera w deszczowym wyścigu o 10 sekund
Sebastian Vettel (GP W.Brytanii) - pokonał drugiego Webbera o 15.1 sek, zdobył niemiec PP a miał najcięższy bolid z całej 10-tki a Webber w qualu miał o 9 kg lżejszy bolid
Jenson Button (GP Turcji) - wygrał z przewagą 7 sekund nad drugim Webberem. Startował Anglik z drugiego pola, jednak pod koniec pierwszego okrążenia wykorzystał fatalny błąd Vettela, który wyleciał z toru na szykanie zakrętów 9 i 10 zaraz po słynnej "8-mce". I później Button cały czas się oddalał, uciekając na każdym okrążeniu o kolejne 0.4-0.5 sek.
Najlepszy wyścig:
GP Belgii, GP Brazylii, GP Chin, GP Australii, GP Malezji
Moja opinia, rzucilem tez innymi propozycjami, zeby kazdy swoja wybral, lub napisal wlasne podsumowanie. Wybaczcie bledy, bo komp nawalil i klawiatura pisuje co innego niz co ja wstukuje. Nie bede kłamał odnosnie calego tematu, i powiem ze czesto miewalem wrazenie ze ja jedyny cos tu pisze i ze praktycznie sam ciagne ten temat. Mam nadzieje ze za rok bedzie wiecej tu komentarzy a sezon sie skonczył wiec nie spodziewam sie wielu postow i nie wykluczam tego ze sam przestane ciagnac na sile ten temat.
________________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved
STATYSTYKI
Klasyfikacja kierowców:
1 Jenson Button (Brawn GP) - 95 pkt
2 Sebastian Vettel (RedBull) - 84 pkt
3 Rubens Barrichello (Brawn GP) - 77 pkt
4 Mark Webber (RedBull) - 69.5 pkt
5 Lewis Hamilton (McLaren) - 49 pkt
6 Kimi Räikkönen (Ferrari) - 48 pkt
7 Nico Rosberg (Williams) - 34.5 pkt
8 Jarno Trulli (Toyota) - 32.5 pkt
14 Robert Kubica (BMW Sauber) 17 pkt
Klasyfikacja konstruktorów:
1 Brawn GP 172 pkt
2 Red Bull 153.5 pkt
3 McLaren 71 pkt
4 Ferrari 70 pkt
5 Toyota 59.5 pkt
6 BMW Sauber 36 pkt
7 Williams 34.5 pkt
8 Renault 26 pkt
9 Force India 13 pkt
10 Toro Rosso 8 pkt
Wyniki wyścigów:
GP Australii - 1 Jenson Button 2 Rubens Barrichello 3 Jarno Trulli
GP Malezji - 1 Jenson Button 2 Nick Heidfeld 3 Timo Glock
GP Chin - 1 Sebastian Vettel 2 Mark Webber 3 Jenson Button
GP Bahrajnu - 1 Jenson Button 2 Sebastian Vettel 3 Jarno Trulli
GP Hiszpanii - 1 Jenson Button 2 Rubens Barrichello 3 Mark Webber
GP Monako - 1 Jenson Button 2 Rubens Barrichello 3 Kimi Räikkönen
GP Turcji - 1 Jenson Button 2 Mark Webber 3 Sebastian Vettel
GP W.Brytanii - 1 Sebastian Vettel 2 Mark Webber 3 Rubens Barrichello
GP Niemiec - 1 Mark Webber 2 Sebastian Vettel 3 Felipe Massa
GP Węgier - 1 Lewis Hamilton 2 Kimi Räikkönen 3 Mark Webber
GP Europy - 1 Rubens Barrichello 2 Lewis Hamilton 3 Kimi Räikkönen
GP Belgii - 1 Kimi Räikkönen 2 Giancarlo Fisichella 3 Sebastian Vettel
GP Włoch - 1 Rubens Barrichello 2 Jenson Button 3 Kimi Räikkönen
GP Singapuru - 1 Lewis Hamilton 2 Timo Glock 3 Fernando Alonso
GP Japonii - 1 Sebastian Vettel 2 Jarno Trulli 3 Lewis Hamilton
GP Brazylii - 1 Mark Webber 2 Robert Kubica 3 Lewis Hamilton
GP Abu Dhabi - 1 Sebastian Vettel 2 Mark Webber 3 Jenson Button
Liczba zapunktowań:
16 - Jenson Button
15 - Rubens Barrichello
12 - Nico Rosberg, Sebastian Vettel
10 - Kimi Räikkönen, Mark Webber
8 - Fernando Alonso, Lewis Hamilton, Jarno Trulli
7 - Timo Glock, Heikki Kovalainen
6 - Nick Heidfeld
5 - Felipe Massa, Robert Kubica
4 - Sébastien Buemi
2 - Sebastien Bourdais
1 - Adrian Sutil, Giancarlo Fisichella, Kamui Kobayashi
Zwycięstwa - kierowcy:
6 - Jenson Button
4 - Sebastian Vettel
2 - Rubens Barrichello, Mark Webber, Lewis Hamilton
1 - Kimi Räikkönen
Zwycięstwa - zespoły:
8 - Brawn GP
6 - RedBull
2 - McLaren
1 - Ferrari
Podia:
9 - Jenson Button
8 - Sebastian Vettel, Mark Webber
6 - Rubens Barrichello
5 - Kimi Räikkönen, Lewis Hamilton
3 - Jarno Trulli
2 - Timo Glock
1 - Nick Heidfeld, Robert Kubica, Fernando Alonso, Giancarlo Fisichella, Felipe Massa
Pole Positions:
4 - Jenson Button, Sebastian Vettel, Lewis Hamilton
1 - Jarno Trulli, Mark Webber, Fernando Alonso, Giancarlo Fisichella, Rubens Barrichello
Fastest lapy:
4 - Sebastian Vettel
3 - Mark Webber
2 - Jenson Button, Rubens Barrichello, Fernando Alonso
1 - Nico Rosberg, Jarno Trulli, Timo Glock, Felipe Massa, Adrian Sutil
STATYSTYKI ŁĄCZNE KIEROWCÓW (stan na 1 listopada 2009) w rankingach są tylko kierowcy, którzy jeszcze się ścigają
Zwycięstwa:
21 - Fernando Alonso
18 - Kimi Räikkönen
11 - Felipe Massa, Rubens Barrichello, Lewis Hamilton
7 - Jenson Button
5 - Sebastian Vettel
3 - Giancarlo Fisichella
2 - Mark Webber
1 - Jarno Trulli, Robert Kubica, Heikki Kovalainen
Pole Positions:
18 - Fernando Alonso, Lewis Hamilton
16 - Kimi Räikkönen
15 - Felipe Massa
14 - Rubens Barrichello
7 - Jenson Button
6 - Sebastian Vettel
4 - Jarno Trulli
1 - Nick Heidfeld, Heikki Kovalainen, Robert Kubica, Mark Webber
Podia:
62 - Kimi Räikkönen
58 - Rubens Barrichello
52 - Fernando Alonso
28 - Felipe Massa
27 - Lewis Hamilton
24 - Jenson Button
19 - Giancarlo Fisichella
12 - Nick Heidfeld
11 - Jarno Trulli
10 - Mark Webber
9 - Robert Kubica, Sebastian Vettel
4 - Heikki Kovalainen
3 - Timo Glock
2 - Nico Rosberg
Fastest lapy:
35 - Kimi Räikkönen
17 - Rubens Barrichello
13 - Fernando Alonso
12 - Felipe Massa
4 - Sebastian Vettel
3 - Mark Webber, Lewis Hamilton
2 - Nick Heidfeld, Heikki Kovalainen, Nico Rosberg, Jenson Button
1 - Jarno Trulli, Timo Glock, Giancarlo Fisichella, Adrian Sutil
STARTY W F1:
283 - Rubens Barrichello (od 1993)
229 - Giancarlo Fisichella (od 1996)
221 - Jarno Trulli (od 1997)
171 - Jenson Button (od 2000)
168 - Nick Heidfeld (od 2000)
156 - Kimi Räikkönen (od 2001)
140 - Mark Webber (od 2002)
139 - Fernando Alonso (2001, od 2003)
112 - Felipe Massa (2002, od 2004)
70 - Nico Rosberg (od 2006)
57 - Robert Kubica (od 2006)
52 - Lewis Hamilton, Heikki Kovalainen, Adrian Sutil (od 2007)
43 - Sebastian Vettel (od 2007)
39 - Vitantonio Liuzzi (2005, 2006-2007, od 2009)
36 - Kazuki Nakajima (od 2007), Timo Glock (2004, od 2008)
17 - Sébastien Buemi (od 2009)
8 - Jaime Alguersuari (od 2009)
2 - Kamui Kobayashi (od 2009), Luca Badoer (od 2009)
ZDOBYTE PUNKTY:
584 - Rubens Barrichello
579 - Kimi Räikkönen
577 - Fernando Alonso
327 - Jenson Button
314 - Felipe Massa
275 - Giancarlo Fisichella
256 - Lewis Hamilton
235.5 - Jarno Trulli
215 - Nick Heidfeld
137 - Robert Kubica
151.5 - Mark Webber
132 - Sebastian Vettel
105 - Heikki Kovalainen
75.5 - Nico Rosberg
51 - Timo Glock
9 - Kazuki Nakajima
8 - Sébastien Buemi
6 - Adrian Sutil
5 - Vitantonio Liuzzi
3 - Kamui Kobayashi
ANKIETY
Najlepsi kierowcy:
1 Jenson Button
2 Sebastian Vettel
3 Kimi Räikkönen
4 Lewis Hamilton
5 Rubens Barrichello
6 Fernando Alonso
7 Mark Webber
8 Jarno Trulli
Odkrycie roku: Sébastien Buemi (STR Ferrari), Jaime Alguersuari (STR Ferrari), Kamui Kobayashi (Toyota), Romain Grosjean (Renault), Luca Badoer (Ferrari)
Najlepsze zwycięstwo:
Mark Webber (GP Niemiec) - wygrał z przewagą 9.2 sek nad drugim Vettelem mimo kary przejazdu przez pit lane
Kimi Räikkönen (GP Belgii) - wygrał z przewagą zaledwie 0.9 sek nad drugim Fisichellą. Startował z 6 pola, po 1-szym zakrecie był już 3-ci a na Les Combes wyprzedził także Kubice. Na tym samym zakrecie doszło do wielkiej kolizji. Restart, poezja dla oczu. Wyprzedza Fisichelle, ale włoch przez caly wyscig trzyma dystans do fina nie wiekszy niz 1.8 sek., oba pitstopy na tych samych kołkach. Kimi cały czas musiał oglądać się czy Fisi się na niego nie czai, bo jechali przez cały wyścig identycznym tempem. Albo jechali tak samo na pojedynczym okrążeniu, albo Kimi raz mu odskakuje albo Fisi się zbliża i tak w kółko przez całe 1.5 godziny. Ostatecznie Kimi dojechał do mety pierwszy, na torze na którym jest królem mimo że przez 40 okrążeń Fisichella wywierał na nim presję
Sebastian Vettel (GP Abu Dhabi) - powyższa przewaga mówi wszystko

Sebastian Vettel (GP Chin) - pokonał drugiego Webbera w deszczowym wyścigu o 10 sekund
Sebastian Vettel (GP W.Brytanii) - pokonał drugiego Webbera o 15.1 sek, zdobył niemiec PP a miał najcięższy bolid z całej 10-tki a Webber w qualu miał o 9 kg lżejszy bolid
Jenson Button (GP Turcji) - wygrał z przewagą 7 sekund nad drugim Webberem. Startował Anglik z drugiego pola, jednak pod koniec pierwszego okrążenia wykorzystał fatalny błąd Vettela, który wyleciał z toru na szykanie zakrętów 9 i 10 zaraz po słynnej "8-mce". I później Button cały czas się oddalał, uciekając na każdym okrążeniu o kolejne 0.4-0.5 sek.
Najlepszy wyścig:
GP Belgii, GP Brazylii, GP Chin, GP Australii, GP Malezji
Moja opinia, rzucilem tez innymi propozycjami, zeby kazdy swoja wybral, lub napisal wlasne podsumowanie. Wybaczcie bledy, bo komp nawalil i klawiatura pisuje co innego niz co ja wstukuje. Nie bede kłamał odnosnie calego tematu, i powiem ze czesto miewalem wrazenie ze ja jedyny cos tu pisze i ze praktycznie sam ciagne ten temat. Mam nadzieje ze za rok bedzie wiecej tu komentarzy a sezon sie skonczył wiec nie spodziewam sie wielu postow i nie wykluczam tego ze sam przestane ciagnac na sile ten temat.
________________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved
Ostatnio zmieniony 08 grudnia 2009, 14:48 przez KimiIceman, łącznie zmieniany 7 razy.
- Majos
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
- Posty: 966
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
Przed sezonem było wiadomo, że nastąpią dosyć znaczne zmiany w Formule 1. W przyszłym nie będzie również inaczej. jednak, jak każdy Polak, kibicując Robertowi Kubicy chciałem czegoś więcej, co najmniej powtórzenia wyczynu z poprzedniego sezonu, niestety nie udało się. W przyszłym sezonie Robert pojedzie w zespole Renault, czy będzie lepiej ? Ciężko stwierdzić, oby było jak najlepiej. Dzięki Robert za kolejny sezon jedynego Polaka w F1.
- KimiIceman
- Juventino
- Rejestracja: 10 października 2008
- Posty: 268
- Rejestracja: 10 października 2008
Toyota wycofuje się z F1 - http://f1.sport.pl/Artykul.82+M53cca6ed953.0.html
Czyli Sauber uratowany a na pewno zwiększyły mu się szanse na pozostanie choć jako team samego Petera Saubera, ale bez firmy BMW. Szkoda Toyoty. Ostatni sezon był naprawdę dobry, mieli konkurencyjny bolid, ale tak już bywa. F1 już ma tylko dwa zespoły fabryczne. To chyba tylko już kwestia czasu zanim następny zespół się wycofa.
http://www.formula1.pl/F1_news-7361-Bri ... _z_F1.html
Firma oponowa, która od 2007 roku samodzielnie dostarczała przeróżne mieszanki, postanowiła zakończyć swoją karierę w Formule 1. No szkoda, Bridgestone to pierwsza firma jaka kojarzy mi się obecnie z ogumieniem. Michelin i Goodyear są zdecydowanie z tyłu. Bridgestone z pewnością dzięki F1 osiągnęła status lidera na rynku. Osiągnęła sporą popularność, życzę im sukcesów gdzie indziej ale chyba takiej popularności jak w F1 raczej nie osiągną. Być może Michelin po 3-letniej przerwie powróci, może Dębica zadziwi świat
______________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved
Czyli Sauber uratowany a na pewno zwiększyły mu się szanse na pozostanie choć jako team samego Petera Saubera, ale bez firmy BMW. Szkoda Toyoty. Ostatni sezon był naprawdę dobry, mieli konkurencyjny bolid, ale tak już bywa. F1 już ma tylko dwa zespoły fabryczne. To chyba tylko już kwestia czasu zanim następny zespół się wycofa.
http://www.formula1.pl/F1_news-7361-Bri ... _z_F1.html
Firma oponowa, która od 2007 roku samodzielnie dostarczała przeróżne mieszanki, postanowiła zakończyć swoją karierę w Formule 1. No szkoda, Bridgestone to pierwsza firma jaka kojarzy mi się obecnie z ogumieniem. Michelin i Goodyear są zdecydowanie z tyłu. Bridgestone z pewnością dzięki F1 osiągnęła status lidera na rynku. Osiągnęła sporą popularność, życzę im sukcesów gdzie indziej ale chyba takiej popularności jak w F1 raczej nie osiągną. Być może Michelin po 3-letniej przerwie powróci, może Dębica zadziwi świat

______________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved
- KimiIceman
- Juventino
- Rejestracja: 10 października 2008
- Posty: 268
- Rejestracja: 10 października 2008
Robert Kubica w zawieszeniu Jeśli ten stan potrwa - może być dramatycznie
- Do końca roku zdecydujemy o przyszłości Renault w Formule 1 - powiedział w czwartek szef wielkiego koncernu Carlos Ghosn. Sytuacja Roberta Kubicy nie byłaby beznadziejna, gdyby Renault wycofał się już teraz. Jeśli jednak stan zawieszenia potrwa, pozycja Polaka osłabnie dramatycznie. Do końca roku wszystkie miejsca mogą być już zajęte. Na pewno będą zajęte w najlepszych z nich, w tym w McLarenie.
W środę, w dniu wycofania się Toyoty z F1, spotkali się szefowie koncernu Renault. Jego rzecznik tłumaczył, że zebranie zarządu było planowane od dawna, jak to w każdej dużej firmie jest w zwyczaju, ale temat był alarmowy.
Do Paryża wezwano szefów zespołu wyścigowego, ale nie zostali dopuszczeni do dyskusji o przyszłości w Formule 1 700-osobowego teamu (plus Robert Kubica). Jeden z nich - Jean-Francois Caubet - stwierdził później, że podczas zarządu nie było mowy o wycofaniu się koncernu z wyścigów. Według Caubeta prezes Renaulta tylko zmotywował do pracy swoich menedżerów i inżynierów, mówiąc, że tak dalej być nie może.
Dzień później okazało się, że dyrektor zespołu wyścigowego jest na końcu łańcucha pokarmowego wielkiego koncernu. Big boss Carlos Ghosn stwierdził bowiem groźnie: - Do końca roku zdecydujemy o przyszłości Renault w Formule 1.
Zespół Renault miał za sobą najgorszy sezon od 2002 roku - żadnego zwycięstwa, jedno trzecie miejsce, ósma pozycja wśród konstruktorów.
Odszedł główny sponsor, bankier i ubezpieczyciel świata ING, zostawiając wielką dziurę w 300-milionowym budżecie zespołu, dołączył producent zegarków TW Steel. Dobrych, wodoszczelnych, ale tylko zegarków, nawet nieszwajcarskich.
Odszedł dwukrotny mistrz świata, gwiazda wyścigów Fernando Alonso, przyszedł utalentowany, szanowany mimo młodego wieku Kubica, ale z jednym tylko zwycięstwem na koncie - w połowie 2008 roku.
Odszedł despotyczny menedżer Flavio Briatore, gwiazda wyścigów. Odszedł w niesławie, z dożywotnią banicją w F1 za ustawianie wyścigów i namówienie kierowcy zespołu do kraksy.
Koncern stawia teraz na elektryczne samochody (pokazał kilka na targach we Frankfurcie we wrześniu), ale o F1 można powiedzieć wszystko, tylko nie to, że stawia na meleksy. Nie mówiąc o światowym kryzysie na rynku samochodowym i idących w miliardy stratach koncernów motoryzacyjnych. Zespół fabryczny F1 zaś to właściwie same finansowe straty.
Zanim odezwał się szef szefów Renaulta, czujność wykazał menedżer Kubicy Daniele Morelli. Włoch z pewnością pamiętał, że podobnie uspokajający w tonie co Caubet był szef zespołu wyścigowego Toyota John Hovett. Było to tuż przed wycofaniem się japońskiego koncernu.
Morelli skontaktował się więc już z innymi zespołami dysponującymi wolnymi miejscami. Niemiecki portal wyścigowy Motosport-total.com pisze, że agent Polaka rozmawia z McLarenem. Tam króluje Lewis Hamilton, mistrz świata z 2008 roku, ale drugiego kierowcy wciąż nie ma. Mówi się, że do brytyjskiej firmy wyścigowej wróci Kimi Räikkönen, ale potwierdzenia brak.
Dla Kubicy sytuacja nie byłaby beznadziejna, gdyby Renault wycofał się już teraz. Jeśli jednak stan zawieszenia potrwa, pozycja Polaka osłabnie dramatycznie. Do końca roku wszystkie miejsca mogą być już zajęte. Na pewno będą zajęte w najlepszych z nich, w tym w McLarenie.
Ironią losu może być to, że dzięki wycofaniu się Toyoty do F1 wróci zespół Sauber, w którym Kubica pracował od końca 2005 roku do ostatniego Grand Prix w Abu Zabi. Tam miejsca będą.
Z F1 wycofały się Honda, BMW, Toyota, oponiarze z Bridgestone'a (po 2010 roku). W ich miejsce przyjdą nowe zespoły czekające karnie w kolejce. W sumie wszystkich będzie 13, czyli więcej niż dotąd.
Ale ile dotrwa do końca sezonu?
Źródło: Gazeta Wyborcza
No to Robert że tak powiem może mieć przerąbane. Jeśli Renault wycofa się ale nie teraz tylko za miesiąc, albo jeszcze trochę później to Robert będzie w fatalnej sytuacji i albo trafi do jakiegoś nowego zespołu, albo powróci do Saubera, oczywiście nie dopuszczam do siebie tego żeby Robert pozostał bez pracy, ale sytuacja jeszcze nie wygląda ale może być dramatyczna. Toyota właśnie wycofała się z F1, Ferrari w którym wszyscy tak widzą Kubicę, ja jakoś nie, skład ma już ustalony, tak samo Williams, w którym w przyszłym roku pojadą Rubens Barrichello i Nico Hulkenberg. McLaren niemal na 100% zatrudni Kimiego Räikkönena. RedBull tak jak Ferrari i Williams, skład już ustalony. W Brawnie najprawdopodobniej pojadą Jenson Button i Nico Rosberg i jeśli Renault wycofa się z F1, ale w najgorszym momencie to dokąd pójdzie Robert
Do jednego z trzech nowych zespołów, które są wielkimi niewiadomymi
Pozostanie w Sauberze a do teamu BMW Sauber to chyba wszyscy nabrali uprzedzeń, bo brak inteligencji oraz sabotaż to dwie najczęściej były spotykanymi cechami
Pójdzie do ToroRosso lub Force India, które w tym roku obstawiały tyły i poza niektórymi przebłyskami (Buemi w Australii, Chinach, Brazylii i Abu Dhabi. Sutil na Monza. Fisichella w Spa)
F1 to najbardziej pokręcony i nieprzewidywalny sport a Renault to już w ogóle. To albo się wycofujecie lub nie :!: Jak tak to teraz a nie kiedy Robert nie będzie miał szans na dobry samochód, albo zostajecie i realizujecie ten swój na wyglądający tak wspaniale plan :!: :evil:
______________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved
- Do końca roku zdecydujemy o przyszłości Renault w Formule 1 - powiedział w czwartek szef wielkiego koncernu Carlos Ghosn. Sytuacja Roberta Kubicy nie byłaby beznadziejna, gdyby Renault wycofał się już teraz. Jeśli jednak stan zawieszenia potrwa, pozycja Polaka osłabnie dramatycznie. Do końca roku wszystkie miejsca mogą być już zajęte. Na pewno będą zajęte w najlepszych z nich, w tym w McLarenie.
W środę, w dniu wycofania się Toyoty z F1, spotkali się szefowie koncernu Renault. Jego rzecznik tłumaczył, że zebranie zarządu było planowane od dawna, jak to w każdej dużej firmie jest w zwyczaju, ale temat był alarmowy.
Do Paryża wezwano szefów zespołu wyścigowego, ale nie zostali dopuszczeni do dyskusji o przyszłości w Formule 1 700-osobowego teamu (plus Robert Kubica). Jeden z nich - Jean-Francois Caubet - stwierdził później, że podczas zarządu nie było mowy o wycofaniu się koncernu z wyścigów. Według Caubeta prezes Renaulta tylko zmotywował do pracy swoich menedżerów i inżynierów, mówiąc, że tak dalej być nie może.
Dzień później okazało się, że dyrektor zespołu wyścigowego jest na końcu łańcucha pokarmowego wielkiego koncernu. Big boss Carlos Ghosn stwierdził bowiem groźnie: - Do końca roku zdecydujemy o przyszłości Renault w Formule 1.
Zespół Renault miał za sobą najgorszy sezon od 2002 roku - żadnego zwycięstwa, jedno trzecie miejsce, ósma pozycja wśród konstruktorów.
Odszedł główny sponsor, bankier i ubezpieczyciel świata ING, zostawiając wielką dziurę w 300-milionowym budżecie zespołu, dołączył producent zegarków TW Steel. Dobrych, wodoszczelnych, ale tylko zegarków, nawet nieszwajcarskich.
Odszedł dwukrotny mistrz świata, gwiazda wyścigów Fernando Alonso, przyszedł utalentowany, szanowany mimo młodego wieku Kubica, ale z jednym tylko zwycięstwem na koncie - w połowie 2008 roku.
Odszedł despotyczny menedżer Flavio Briatore, gwiazda wyścigów. Odszedł w niesławie, z dożywotnią banicją w F1 za ustawianie wyścigów i namówienie kierowcy zespołu do kraksy.
Koncern stawia teraz na elektryczne samochody (pokazał kilka na targach we Frankfurcie we wrześniu), ale o F1 można powiedzieć wszystko, tylko nie to, że stawia na meleksy. Nie mówiąc o światowym kryzysie na rynku samochodowym i idących w miliardy stratach koncernów motoryzacyjnych. Zespół fabryczny F1 zaś to właściwie same finansowe straty.
Zanim odezwał się szef szefów Renaulta, czujność wykazał menedżer Kubicy Daniele Morelli. Włoch z pewnością pamiętał, że podobnie uspokajający w tonie co Caubet był szef zespołu wyścigowego Toyota John Hovett. Było to tuż przed wycofaniem się japońskiego koncernu.
Morelli skontaktował się więc już z innymi zespołami dysponującymi wolnymi miejscami. Niemiecki portal wyścigowy Motosport-total.com pisze, że agent Polaka rozmawia z McLarenem. Tam króluje Lewis Hamilton, mistrz świata z 2008 roku, ale drugiego kierowcy wciąż nie ma. Mówi się, że do brytyjskiej firmy wyścigowej wróci Kimi Räikkönen, ale potwierdzenia brak.
Dla Kubicy sytuacja nie byłaby beznadziejna, gdyby Renault wycofał się już teraz. Jeśli jednak stan zawieszenia potrwa, pozycja Polaka osłabnie dramatycznie. Do końca roku wszystkie miejsca mogą być już zajęte. Na pewno będą zajęte w najlepszych z nich, w tym w McLarenie.
Ironią losu może być to, że dzięki wycofaniu się Toyoty do F1 wróci zespół Sauber, w którym Kubica pracował od końca 2005 roku do ostatniego Grand Prix w Abu Zabi. Tam miejsca będą.
Z F1 wycofały się Honda, BMW, Toyota, oponiarze z Bridgestone'a (po 2010 roku). W ich miejsce przyjdą nowe zespoły czekające karnie w kolejce. W sumie wszystkich będzie 13, czyli więcej niż dotąd.
Ale ile dotrwa do końca sezonu?
Źródło: Gazeta Wyborcza
No to Robert że tak powiem może mieć przerąbane. Jeśli Renault wycofa się ale nie teraz tylko za miesiąc, albo jeszcze trochę później to Robert będzie w fatalnej sytuacji i albo trafi do jakiegoś nowego zespołu, albo powróci do Saubera, oczywiście nie dopuszczam do siebie tego żeby Robert pozostał bez pracy, ale sytuacja jeszcze nie wygląda ale może być dramatyczna. Toyota właśnie wycofała się z F1, Ferrari w którym wszyscy tak widzą Kubicę, ja jakoś nie, skład ma już ustalony, tak samo Williams, w którym w przyszłym roku pojadą Rubens Barrichello i Nico Hulkenberg. McLaren niemal na 100% zatrudni Kimiego Räikkönena. RedBull tak jak Ferrari i Williams, skład już ustalony. W Brawnie najprawdopodobniej pojadą Jenson Button i Nico Rosberg i jeśli Renault wycofa się z F1, ale w najgorszym momencie to dokąd pójdzie Robert





______________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved
- KimiIceman
- Juventino
- Rejestracja: 10 października 2008
- Posty: 268
- Rejestracja: 10 października 2008
Kimi Räikkönen - gigantyczny kontrakt lub roczny urlop http://www.sport.pl/sport/1,65025,72283 ... _albo.html
Ferrari ciągle chce trzech bolidów http://www.sport.pl/sport/1,65025,72291 ... lidow.html
Pomysłu Ferrari absolutnie nie popieram. Jakoś tego sobie nie wyobrażam. 3 kierowców posiadających ten sam samochód, dajcie spokój. W najkorzystniejszym układzie w przyszłym roku będzie 10 zespołów, co by dawało 30 kierowców :!: To byłby <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>. Na torze prawie nie byłoby miejsca, w Monako byłyby korki bo ktoś zawsze będzie
spowalniany. Nie widzę tego jakoś, zwłaszcza że Ferrari robi to z myślą
o Schumim, co czytałem jakiś czas temu.
Kimiego absolutnie za to rozumiem. Jest chyba najlepszym kierowcą w stawce i wraz z Schumacherem i Hakkinenem należy do najlepszej trójki ostatniego 15-lecia. W tym roku sam ciągnął, co mu się ostatecznie
nie udało, zdobyć dla Ferrari 3 miejsca, z winy zespołu, który zawsze
ustala jakieś idiotyczne strategie albo ustawia bolid pod Massę.
Do tego Kimi zdobywał podia i wygrał wyścig w nierozwijanym bolidzie, co
się zemściło w samej końcówce sezonu i McLaren przeskoczył Ferrari. Zaraz jakie Ferrari
To Kimi był Ferrari a nie Kimi w Ferrari. Rozumiem go, bo osiągnał naprawdę wiele w tym sporcie i co najważniejsze jest mistrzem świata i ma prawo stawiać tak wielkie wymagania, czyli zarobki oraz inne tam jakieś układy. A te Ferrari jest naprawdę bezczelne. Oni chyba naprawdę boją się go. Boją się że Kimi pokaże Alonso, Massie i całemu Ferrari miejsce w szeregu. Bezczelne i to bardzo. Jakim prawem ingerują w zarobki Kimiego. Jeśli Kimi zostanie bez pracy, to dostanie od nich 17 mln zadośćuczynienia, a jeśli wybierze jakiś zespół to 10. Chcą go odstraszyć ale nie z Kimim takie numery. Ferrari i tak nie płaci mu pełnego odszkodowania a powinno, za to jak go potraktowali.
McLaren też jest śmieszny. 5 mln
Steve powinien wyciągnąć od nich
conajmniej 10. Ferrari jeszcze chce ustawić Kimiego dla siebie. Więcej kasy
Zostań bez pracy inaczej tylko 10 baniek. I hate Ferrari :!:
_______________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved
Ferrari ciągle chce trzech bolidów http://www.sport.pl/sport/1,65025,72291 ... lidow.html
Pomysłu Ferrari absolutnie nie popieram. Jakoś tego sobie nie wyobrażam. 3 kierowców posiadających ten sam samochód, dajcie spokój. W najkorzystniejszym układzie w przyszłym roku będzie 10 zespołów, co by dawało 30 kierowców :!: To byłby <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>. Na torze prawie nie byłoby miejsca, w Monako byłyby korki bo ktoś zawsze będzie
spowalniany. Nie widzę tego jakoś, zwłaszcza że Ferrari robi to z myślą
o Schumim, co czytałem jakiś czas temu.
Kimiego absolutnie za to rozumiem. Jest chyba najlepszym kierowcą w stawce i wraz z Schumacherem i Hakkinenem należy do najlepszej trójki ostatniego 15-lecia. W tym roku sam ciągnął, co mu się ostatecznie
nie udało, zdobyć dla Ferrari 3 miejsca, z winy zespołu, który zawsze
ustala jakieś idiotyczne strategie albo ustawia bolid pod Massę.
Do tego Kimi zdobywał podia i wygrał wyścig w nierozwijanym bolidzie, co
się zemściło w samej końcówce sezonu i McLaren przeskoczył Ferrari. Zaraz jakie Ferrari

McLaren też jest śmieszny. 5 mln

conajmniej 10. Ferrari jeszcze chce ustawić Kimiego dla siebie. Więcej kasy

_______________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved
- mb_1897
- Juventino
- Rejestracja: 16 lipca 2008
- Posty: 194
- Rejestracja: 16 lipca 2008
myślę, że trochę faworyzujesz Kimiego. Oczywiście nie ujmując Finowi, bo umiejętności ma spore (o czym świadczy zdobyte mistrzostwo) ale jest to dziwny kierowca. trochę, w moim odczuciu, jakby łaskę robił, że się ściga. Popełnia błędy, które nie powinny się przytrafiać takiemu zawodnikowi. Jakby nie był skupiony.. Jednak jeśli mu się chce to pokazuje zęby i jeździ naprawdę dobrze.
Widzę KimiIceman, że się znasz, więc możesz mi tak na spokojnie opisać sytuację Kubicy i Renault? Bo każdy portal mówi co innego:D
Widzę KimiIceman, że się znasz, więc możesz mi tak na spokojnie opisać sytuację Kubicy i Renault? Bo każdy portal mówi co innego:D
"Jeśli Juventus wygra kolejne trofea, będę chciał być pierwszym, którzy założy na siebie trykot Starej Damy z trzema gwiazdkami na piersi".
- David Trezeguet
- David Trezeguet
- KimiIceman
- Juventino
- Rejestracja: 10 października 2008
- Posty: 268
- Rejestracja: 10 października 2008
No, faworyzuje trochę Kimiego. Cholernie ciężko jest być obiektywnym wobec swojego ulubieńca (tak jak z Juventusem), a Kimiemu nie mam i nigdy nie miałem nic do zarzucenia. Błędy zdarzają się każdemu, Kimi nie jest wyjątkiem, ale jest jednym z kierowców którzy popełniają je rzadko, z tegorocznego bolidu wyciskał 110%, więc nie można powiedzieć że mu się nie chce, o czym świadczy 5 podiów, w tym 4 z rzędu i jedno zwycięstwo. Na jego słabszą formę w zeszłym roku, jest wiele przyczyn. Poprawki w bolidzie F2008, akurat bardziej odpowiadały Massie, Kimi nieraz skarżył się na brak przyczepności i docisku ale go szefostwo olało. Poprawki pod Massę, pojawiły się akurat w momencie, kiedy Kimi był liderem MŚ i miał 11 pkt przewagi nad Felipe. Kimi nadużywał alkoholu, jakieś nietrafione inwestycje, na których stracił grube miliony, spalony jacht, kłopoty małżeńskie, niedopasowany bolid. Wiem tyle, nie będę się w to zagłębiał, bo to już przeszłość i zresztą to nie mój problem i nie lubię, gdy ktoś o nim plotkuje.tzuggen pisze:myślę, że trochę faworyzujesz Kimiego. Oczywiście nie ujmując Finowi, bo umiejętności ma spore (o czym świadczy zdobyte mistrzostwo) ale jest to dziwny kierowca. trochę, w moim odczuciu, jakby łaskę robił, że się ściga. Popełnia błędy, które nie powinny się przytrafiać takiemu zawodnikowi. Jakby nie był skupiony.. Jednak jeśli mu się chce to pokazuje zęby i jeździ naprawdę dobrze.
Sytuacja Kubicy i Renault jest dziwna, i jak już zauważyłeś, każdy portal mówi co innego. Ciężko się tu ustosunkować. Nie jestem jakimś ekspertem F1. Z tego wszystkiego, najlepiej potrafię wyciągać wnioski.
A one są takie, że jeśli Renault wycofa się z F1, ale nie teraz, tylko za 1-2 miesiące to sytuacja Kubicy stanie się patowa, bo wtedy na 95% nie znajdzie pracy w dobrym zespole a na nowy team lub nieregularny typu Force India, ToroRosso to żaden kierowca z takimi ambicjami i umiejętnościami (uważam że Robert jeszcze nie pokazał w pełni swojego talentu, choć też na pewno jest gorszy od Kimiego, Alonso, Hamiltona a jego umiejętności defensywne i ofensywne nie są wysokie, i jedynie co jakiś czas kogoś wyprzedzi albo zablokuje) by nie postawił. Wiem narazie tyle, nie wiem czy moje spostrzeżenia są prawdziwe, ale lubię się tu wypowiadać, a w tym roku miałem chyba zdecydowanie najwięcej postów w tym temacie. Powiem coś więcej, gdy dojdą jakieś nowe newsy. Z F1 dzieje się bardzo źle, bo odeszły w ciągu 12 miesięcy, aż trzy :!: zespoły fabryczne (Honda, BMW, Toyota) a firma Bridgestone, bezsprzeczny lider na rynku opon, wieloletni dostawca i od 2007 roku samodzielny dostarczyciel ogumienia ogłosił wycofanie wraz z zakończeniem sezonu 2010. Bardziej wg mnie prawdopodobną przyczyną jest polityka FIA a zwłaszcza Ecclestone'a i Mosleya, który Todta już dawno namaścił na swojego następcę, i obawiam się że Todt będzie kontynuował jego ideologię. Zakaz tankowania od sezonu 2010, tegoroczne zmiany wyglądów, ograniczenie aerodynamiki, obrotów silnika do 18 tys. obrotów na minutę, kontrowersyjne dyfuzory, kers i zakaz testów w trakcie sezonu, z pewnością są zdecydowanie bardziej prawdopodobne niż kryzys ekonomiczny, doskonale znany całemu światu.
_______________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved
- mb_1897
- Juventino
- Rejestracja: 16 lipca 2008
- Posty: 194
- Rejestracja: 16 lipca 2008
dziękówka za odpowiedz;D a co do Kubicy to chłopak powiedział kiedyś, że jak nie znajdzie miejsca w bolidzie F1 to zaczyna na poważnie zabawę w kartingu:D
co do polityki Ecclestone'a i Mosleya to idzie to w złym kierunku. Wydaje mi się, że na przełomie ostatnich kilku lat z takich znaczących zmian na plus wypadło ujednolicenie opon. Moim zdaniem panowie dążą do tego, aby F1 była równa, aby każdy kierowca miał równe szanse, aby w walce o punkty liczyły się tylko umiejętności kierowcy. Mimo, że na papierze ta ideologia jest słuszna to w praktyce F1 straci połowę swojego uroku i stanie się zbyt przewidywalna.
Oczywiście to tylko moje, własne zdanie;)
co do polityki Ecclestone'a i Mosleya to idzie to w złym kierunku. Wydaje mi się, że na przełomie ostatnich kilku lat z takich znaczących zmian na plus wypadło ujednolicenie opon. Moim zdaniem panowie dążą do tego, aby F1 była równa, aby każdy kierowca miał równe szanse, aby w walce o punkty liczyły się tylko umiejętności kierowcy. Mimo, że na papierze ta ideologia jest słuszna to w praktyce F1 straci połowę swojego uroku i stanie się zbyt przewidywalna.
Oczywiście to tylko moje, własne zdanie;)
"Jeśli Juventus wygra kolejne trofea, będę chciał być pierwszym, którzy założy na siebie trykot Starej Damy z trzema gwiazdkami na piersi".
- David Trezeguet
- David Trezeguet
- KimiIceman
- Juventino
- Rejestracja: 10 października 2008
- Posty: 268
- Rejestracja: 10 października 2008
Właśnie. Od usunięcia TC i innych pomocy, liczą się bardziej umiejętności kierowcy. Chyba oni chcą by się wszyscy rozbijali, bo tak wielka byłaby ich ambicja tych kierowców. Ja wolę by walka o mistrzostwo i każde zwycięstwo w sezonie toczyła się między 2-4 kierowców, ewentualnie ktoś postronny czasem mógłby wygrać, ale 4 najlepsze bolidy powinny być najwyżej a nie 20. Stanie się to bardziej przewidywalne, bo pewne byłoby to że każdy mógłby wygrać i nie dziwne byłyby kraksy.tzuggen pisze: co do polityki Ecclestone'a i Mosleya to idzie to w złym kierunku. Wydaje mi się, że na przełomie ostatnich kilku lat z takich znaczących zmian na plus wypadło ujednolicenie opon. Moim zdaniem panowie dążą do tego, aby F1 była równa, aby każdy kierowca miał równe szanse, aby w walce o punkty liczyły się tylko umiejętności kierowcy. Mimo, że na papierze ta ideologia jest słuszna to w praktyce F1 straci połowę swojego uroku i stanie się zbyt przewidywalna.
_______________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved
- KimiIceman
- Juventino
- Rejestracja: 10 października 2008
- Posty: 268
- Rejestracja: 10 października 2008
Renault brakuje 30 mln euro
Zespół Renault wystartuje w przyszłym sezonie Formuły 1 jeśli znajdzie dodatkowe 30 milionów euro. Kontrakt z francuskim zespołem w październiku podpisał Robert Kubica.
W zeszłą środę rada nadzorcza Renault zastanawiała się nad tym, czy wycofać zespół z Formuły 1. Ustalono, że decyzja zostanie podjęta do końca roku i będzie zależna od znalezienia sponsora gotowego dołożyć do budżetu brakujące 30 mln euro.
Renault szacuje, że na start w Formule 1 potrzebuje kwoty w granicach 220 mln euro. W tej chwili na podstawie umów sponsorskich i sprzedanych praw telewizyjnych oraz umowy z zespołem Red Bull na dostawę silników zagwarantowane jest około 60 procent budżetu.
Dla Renault poważnym ciosem była rezygnacja sponsora tytularnego - ogromnej grupy bankowej ING. Mówi się, że francuski zespół stracił przez to 40 mln euro. Nawet jeśli firma z branży paliwowej - Total, zwiększy swój wkład do 20 mln euro, to nadal do zamknięcia budżetu będzie sporo brakowało.
Carlos Ghosn, szef zespołu, zapowiedział, że nie wyłoży brakującej kwoty z własnej kieszeni. W taki wypadku możliwe są dwa rozwiązania: Albo Renault znajdzie nowego sponsora tytularnego, albo sprzeda część kapitału prywatnym inwestorom. Decyzja zostanie podjęta na spotkaniu dyrektorów Grupy Renault 13 grudnia.
Do tego czasu zespół będzie nadal pracował nad przyszłorocznym bolidem. W ostatnich dniach dostosowano kokpit nowego samochodu do sylwetki Roberta Kubicy.
Skoro pracują nad nowym modelem Renault, to pewnie się nie wycofają, bo darmowy wysiłek to największa głupota jaką człowiek może popełnić.
Nie będzie łatwo zdobyć te brakujące bańki. Sponsorzy uciekali w popłochu od afery "Crashgate", więc to utrudni trochę sytuację, ale sądze że Renault temu podoła. Mam nadzieję, że się nie wycofają, oraz nie będzie takiej sytuacji:
Heidfeld - sprite, Robert - pragnienie - o tym możesz przeczytać pod postem, klikając na link.
Ten news trochę dodał optymizmu, i daje nadzieje że Renault nie spasuje.
Google musi zapłacić Barrichello 500 tys. dolarów odszkodowania
http://www.sport.pl/sport/1,65025,72399 ... larow.html
Heidfeld w McLarenie
Ciąg dalszy
http://www.sport.pl/sport/1,65025,72386 ... rena_.html
Bez US F1 w przyszłym sezonie
http://www.sport.pl/sport/1,65025,72325 ... uly_1.html
Pierwsze zdjęcie samochodu F1 2010, cześć bolidu McLarena
http://twitpic.com/ozp6z
Heidfeld w McLarenie jako nr 2
W BMW to się srał ciągle że jest lepszy od Roberta, i nigdy nie odpowiadała mu rola drugiego i bardzo mu zależało co mu się fartem udało, pokonać Roberta w klasyfikacji kierowców.
Jak McLaren nie chce mieć takich nieprzyjemności jak dwa lata temu z Alonso, czy od gazet i internetu o pozycji Kovalainena w tym teamie to niech zatrudni Kimiego Räikkönena, ale niech dadzą mu gigantyczną pensję bo 5 mln euro rocznie jest dla mnie zniewagą dla tak zasłużonego kierowcy, przez wielu uznawanego za najlepszego w stawce oraz od czasów Michaela Schumachera, Miki Hakkinena, Ayrtona Senny i Alaina Prosta. Wtedy McLaren miałby dwóch znakomitych kierowców i zobaczylibyśmy kto byłby lepszy. Hamilton czy Räikkönen
Kimi pewnie
okazałby sie lepszy, bo Lewis i jego tata podobno blokują jego transfer a
powód tego byłby oczywisty
.
_______________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved
Zespół Renault wystartuje w przyszłym sezonie Formuły 1 jeśli znajdzie dodatkowe 30 milionów euro. Kontrakt z francuskim zespołem w październiku podpisał Robert Kubica.
W zeszłą środę rada nadzorcza Renault zastanawiała się nad tym, czy wycofać zespół z Formuły 1. Ustalono, że decyzja zostanie podjęta do końca roku i będzie zależna od znalezienia sponsora gotowego dołożyć do budżetu brakujące 30 mln euro.
Renault szacuje, że na start w Formule 1 potrzebuje kwoty w granicach 220 mln euro. W tej chwili na podstawie umów sponsorskich i sprzedanych praw telewizyjnych oraz umowy z zespołem Red Bull na dostawę silników zagwarantowane jest około 60 procent budżetu.
Dla Renault poważnym ciosem była rezygnacja sponsora tytularnego - ogromnej grupy bankowej ING. Mówi się, że francuski zespół stracił przez to 40 mln euro. Nawet jeśli firma z branży paliwowej - Total, zwiększy swój wkład do 20 mln euro, to nadal do zamknięcia budżetu będzie sporo brakowało.
Carlos Ghosn, szef zespołu, zapowiedział, że nie wyłoży brakującej kwoty z własnej kieszeni. W taki wypadku możliwe są dwa rozwiązania: Albo Renault znajdzie nowego sponsora tytularnego, albo sprzeda część kapitału prywatnym inwestorom. Decyzja zostanie podjęta na spotkaniu dyrektorów Grupy Renault 13 grudnia.
Do tego czasu zespół będzie nadal pracował nad przyszłorocznym bolidem. W ostatnich dniach dostosowano kokpit nowego samochodu do sylwetki Roberta Kubicy.
Skoro pracują nad nowym modelem Renault, to pewnie się nie wycofają, bo darmowy wysiłek to największa głupota jaką człowiek może popełnić.
Nie będzie łatwo zdobyć te brakujące bańki. Sponsorzy uciekali w popłochu od afery "Crashgate", więc to utrudni trochę sytuację, ale sądze że Renault temu podoła. Mam nadzieję, że się nie wycofają, oraz nie będzie takiej sytuacji:
Heidfeld - sprite, Robert - pragnienie - o tym możesz przeczytać pod postem, klikając na link.
Ten news trochę dodał optymizmu, i daje nadzieje że Renault nie spasuje.
Google musi zapłacić Barrichello 500 tys. dolarów odszkodowania
http://www.sport.pl/sport/1,65025,72399 ... larow.html
Heidfeld w McLarenie

http://www.sport.pl/sport/1,65025,72386 ... rena_.html
Bez US F1 w przyszłym sezonie

http://www.sport.pl/sport/1,65025,72325 ... uly_1.html
Pierwsze zdjęcie samochodu F1 2010, cześć bolidu McLarena
http://twitpic.com/ozp6z
Heidfeld w McLarenie jako nr 2

Jak McLaren nie chce mieć takich nieprzyjemności jak dwa lata temu z Alonso, czy od gazet i internetu o pozycji Kovalainena w tym teamie to niech zatrudni Kimiego Räikkönena, ale niech dadzą mu gigantyczną pensję bo 5 mln euro rocznie jest dla mnie zniewagą dla tak zasłużonego kierowcy, przez wielu uznawanego za najlepszego w stawce oraz od czasów Michaela Schumachera, Miki Hakkinena, Ayrtona Senny i Alaina Prosta. Wtedy McLaren miałby dwóch znakomitych kierowców i zobaczylibyśmy kto byłby lepszy. Hamilton czy Räikkönen

okazałby sie lepszy, bo Lewis i jego tata podobno blokują jego transfer a
powód tego byłby oczywisty

_______________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved
- KimiIceman
- Juventino
- Rejestracja: 10 października 2008
- Posty: 268
- Rejestracja: 10 października 2008
http://f1.sport.pl/Artykul.82+M54e6ff75d48.0.html - zachęcam do obejrzenia filmów. Dyskusję prowadzą: Radosław Leniarski "Gazeta Wyborcza", Mikołaj Sokół "Rzeczpospolita" i Cezary Gutowski "Przegląd Sportowy". Naprawdę polecam, warto ich posłuchać i ich opinii o minionym sezonie, zamieszania z Renault, odejściu Toyoty i konfabulacji US F1, zespołu którego szanse na debiut w Formule 1 maleją z dnia na dzień, z godziny na godzinę, z minuty na minutę, z sekundy na sekundę...
_____________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved

_____________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved
- mb_1897
- Juventino
- Rejestracja: 16 lipca 2008
- Posty: 194
- Rejestracja: 16 lipca 2008
A Ty ciągle swoje:) znów faworyzujesz kimiego:]KimiIceman pisze:
Kimiego Räikkönena, ale niech dadzą mu gigantyczną pensję bo 5 mln euro rocznie jest dla mnie zniewagą dla tak zasłużonego kierowcy, przez wielu uznawanego za najlepszego w stawce oraz od czasów Michaela Schumachera, Miki Hakkinena, Ayrtona Senny i Alaina Prosta. Wtedy McLaren miałby dwóch znakomitych kierowców i zobaczylibyśmy kto byłby lepszy. Hamilton czy RäikkönenKimi pewnie
okazałby sie lepszy, bo Lewis i jego tata podobno blokują jego transfer a
powód tego byłby oczywisty.
druga sprawa, czy wierzysz w to, że jeśli McLaren zatrudni Kimiego, to Hamilton przestanie być kierowcą nr 1? Jago ojciec i wuj nie pozwolą żeby ktokolwiek zagroził Lewis'owi! To jest pupilek McLarena i nikt nie może zdobyć więcej pkt a już na pewno nie drugi kierowca.
więc jeśli jesteś fanem Kimiego to módl się o to, żeby Fin nie trafił do MM!
"Jeśli Juventus wygra kolejne trofea, będę chciał być pierwszym, którzy założy na siebie trykot Starej Damy z trzema gwiazdkami na piersi".
- David Trezeguet
- David Trezeguet
- KimiIceman
- Juventino
- Rejestracja: 10 października 2008
- Posty: 268
- Rejestracja: 10 października 2008
O ile mnie pamięć nie myli, to Martin Whitmarsh z 2 miesiące temu czy jeszcze wcześniej, ale słyszałem tylko nie pamiętam skąd, powiedział że chce mieć dwóch równych kierowców... A jeszcze nigdy nie spotkałem się z sytuacją, by kierowca bądź jego krewni lub inne mohery miały wpływ na skład zespołu...tzuggen pisze: druga sprawa, czy wierzysz w to, że jeśli McLaren zatrudni Kimiego, to Hamilton przestanie być kierowcą nr 1? Jago ojciec i wuj nie pozwolą żeby ktokolwiek zagroził Lewis'owi! To jest pupilek McLarena i nikt nie może zdobyć więcej pkt a już na pewno nie drugi kierowca.
więc jeśli jesteś fanem Kimiego to módl się o to, żeby Fin nie trafił do MM!
______________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved
- mb_1897
- Juventino
- Rejestracja: 16 lipca 2008
- Posty: 194
- Rejestracja: 16 lipca 2008
Hamilton ma wujka w zarządzie. Dowodów nie mam, ale na pewno gdzieś to słyszałem. i generalnie to oto mi chodziło
do tego dochodzi fakt, że jest mocno wspierany przez FIA. Mów co chcesz, ale faktów na to jest bardzo wiele. Cóż, generalnie nie przepadam za tym kierowcą.

"Jeśli Juventus wygra kolejne trofea, będę chciał być pierwszym, którzy założy na siebie trykot Starej Damy z trzema gwiazdkami na piersi".
- David Trezeguet
- David Trezeguet