Serie A (11): Juventus 2-3 Napoli
- juveman7
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2005
- Posty: 541
- Rejestracja: 13 października 2005
Chyba wszystko już zostalo napisane w tym temacie. Zenada, kompromitacja i frajerstwo. Czuje sie jakbym dostal w morde.
Ile jeszcze będziemy świadkami tej paranoi. Jak długo będziemy jeszcze czekać na ten "prawdziwy" Juventus. Upadek starej damy zaczął sie po degradacji do serie b, a skutki tego odczuwamy do dziś. Moze upadek to za mocne słowo, ale jeśli od kilku lat nie wygrywamy zadnego trofeum (przynajmniej pucharu Włoch, bo o LM nawet nie myślę), i gdy dajemy dupy ze średniakami w serie a to chyba można powiedzieć że skończyła się pewna era.
Można powiedzieć, że w tamtych czasach wielkiego Juve jakoś nie wygrywaliśmy wszystkich meczy w lidze mistrzów i oczywiscie zdażaly sie porażki, ale byliśmy silni, byliśmy druzyną, która "zjadała"słabsze kluby i każdy czuł do nas respekt. Teraz jesteśmy świadkami kabaretu.
Ponoć gdy Del Piero wróci do gry Juventus wreszcie zacznie grać
Czy Juve to tylko Alex
A tak poza tematem. Obejrzałem sobie dzisiejszy mecz Interu z
, nie pamiętam z kim. Było 2 do 0. Inter to baaardzo silna drużyna. Bawili się i małym kosztem sił zjedli sobie przeciwnika. Na chwilę obecną Inter jest murowany faworytem do scudetto
, taka prawda.
aha. Przypomniałem sobie bezsensowne gadki o dna zwycięzców piłkarzy Juve. Kabaret.
Ale ja będe czekał i może się doczekam powrotu wielkiego Juve.
Buffon, Pessoto, Cannavaro, Zambrotta, Tachinardi, Thuram, Davids, Nedved, Ibra, Emerson i inni. To były czasy
Ile jeszcze będziemy świadkami tej paranoi. Jak długo będziemy jeszcze czekać na ten "prawdziwy" Juventus. Upadek starej damy zaczął sie po degradacji do serie b, a skutki tego odczuwamy do dziś. Moze upadek to za mocne słowo, ale jeśli od kilku lat nie wygrywamy zadnego trofeum (przynajmniej pucharu Włoch, bo o LM nawet nie myślę), i gdy dajemy dupy ze średniakami w serie a to chyba można powiedzieć że skończyła się pewna era.
Można powiedzieć, że w tamtych czasach wielkiego Juve jakoś nie wygrywaliśmy wszystkich meczy w lidze mistrzów i oczywiscie zdażaly sie porażki, ale byliśmy silni, byliśmy druzyną, która "zjadała"słabsze kluby i każdy czuł do nas respekt. Teraz jesteśmy świadkami kabaretu.
Ponoć gdy Del Piero wróci do gry Juventus wreszcie zacznie grać

Czy Juve to tylko Alex

A tak poza tematem. Obejrzałem sobie dzisiejszy mecz Interu z

aha. Przypomniałem sobie bezsensowne gadki o dna zwycięzców piłkarzy Juve. Kabaret.
Ale ja będe czekał i może się doczekam powrotu wielkiego Juve.
Buffon, Pessoto, Cannavaro, Zambrotta, Tachinardi, Thuram, Davids, Nedved, Ibra, Emerson i inni. To były czasy
...kiedyś przyjdzie prawdziwy deszcz i zmyje cały ten gnój...
- Buri
- Juventino
- Rejestracja: 04 sierpnia 2005
- Posty: 549
- Rejestracja: 04 sierpnia 2005
Widzisz Lypsky dr . Dev idealnie Ci to wytłumaczyłdr.DeV pisze:Chodziło chyba o sceptycyzm dawid91 na temat Del Piero i jego talentu... Myśli że on nic nie da i przegramy a tu ZONK wygrana i 5 goli Del Piero (czy tam ile....)Lypsky pisze:Fenomen, wytłumacz mi jak można się "pozytywnie rozczarować"?Buri pisze: Żebyś się pozytywnie nie rozczarował

Miałem na myśli zwrot, "miło zaskoczyć", użyłem sprzeczności, których możliwe że się nie używa ale napisz z tym do Bralczyka może on wytłumaczy Ci dokładnie ten "fenomen".
Inter zdominował ligę tak jak my pare lat temu. Nie ma co ukrywać, że scudetto ucieka, albo nawet już uciekło.
"Kocham te barwy i nie wstydzę się tego powiedzieć. Kocham je i wszystko, co z nimi związane." - Alessandro Del Piero
- Don Mateo
- Juventino
- Rejestracja: 06 marca 2006
- Posty: 169
- Rejestracja: 06 marca 2006
Przejrzałem wszystkie strony z tego topicu, i zauważyłem, że poniektórzy popadają ze skrajności w skrajność. "Amauri powinien grać od początku", "Trezeguet strzelił tylko jedną bramkę, poza tym nic nie pokazał", "powinien grać ten a nie tamten". Obłęd. Po każdym spotkaniu czytam takie opinie. Jak w pierwszym składzie wyjdzie zawodnik "X", to źle, bo powinien grać "Y" i odwrotnie". Oczywiście opinia uzależniona jest od wyniku, ale "najlepiej" jest gdy remisujemy bądź przegrywamy.
Odnośnie meczu z Napoli - czym zawinił Trezeguet? Bo strzelił gola na 1:0 z trudnej piłki? Albo Giovinco "jeszcze trochę w bok i piłka by do bramki nie wpadła..." Trzeba powiedzieć sobie jasno, obrona dała ciała, w trudnych momentach brakowało kapitana z prawdziwego zdarzenia, odpowiedniej reakcji trenera z ławki, powodów znajdzie się trochę, ale do Inter pana nie opowiadajcie bzdur, że ofensywa zagrała słabo, bo tylko dwa gole strzeliła.
Odnośnie meczu z Napoli - czym zawinił Trezeguet? Bo strzelił gola na 1:0 z trudnej piłki? Albo Giovinco "jeszcze trochę w bok i piłka by do bramki nie wpadła..." Trzeba powiedzieć sobie jasno, obrona dała ciała, w trudnych momentach brakowało kapitana z prawdziwego zdarzenia, odpowiedniej reakcji trenera z ławki, powodów znajdzie się trochę, ale do Inter pana nie opowiadajcie bzdur, że ofensywa zagrała słabo, bo tylko dwa gole strzeliła.
Forza Juve!
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2764
- Rejestracja: 16 września 2009
- Podziekował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Hehe rzeczywiście pisanie że Giovinco strzelił ledwo bramke bo troche w lewo i by nie wpadła to chyba coś jest z tą osoba nie tak. Amauri nie grał od początku ponieważ miał gorączke tak wyczytałem jeszcze przed meczem. Treze bramke strzelił tego się od niego wymaga.
- Corcky
- Juventino
- Rejestracja: 09 marca 2005
- Posty: 992
- Rejestracja: 09 marca 2005
G.O.R.O.L w 100% się zgadzam. Wreszcie głos rozsądku.
Frajersko przegrany mecz. Nie wiem jak Juve, majac w składzie piłkarzy tej klasy co Buffon, Chiellini, Cannavaro czy Diego może stracić w jednej połówce 3 bramki i pozwolić sobie na przegraną?
Zachowanie Grygery przy jednym z goli, kiedy dostojnie dobiegał do dosrodkowujacego piłkę rywala karygodne. I najgorsze jest to, że on to robi regularnie :? Cholernie często bramki tracimy po wrzutkach z naszej prawej strony.
Grosso też zachował się jak amator. Wydaje mi się, że szansę powinien dostać ktoś z dwójki Molinaro-De Ceglie na dłuższą metę.
Frajersko przegrany mecz. Nie wiem jak Juve, majac w składzie piłkarzy tej klasy co Buffon, Chiellini, Cannavaro czy Diego może stracić w jednej połówce 3 bramki i pozwolić sobie na przegraną?
Zachowanie Grygery przy jednym z goli, kiedy dostojnie dobiegał do dosrodkowujacego piłkę rywala karygodne. I najgorsze jest to, że on to robi regularnie :? Cholernie często bramki tracimy po wrzutkach z naszej prawej strony.
Grosso też zachował się jak amator. Wydaje mi się, że szansę powinien dostać ktoś z dwójki Molinaro-De Ceglie na dłuższą metę.

Alessandro Del Piero ole!
- Sqvara
- Juventino
- Rejestracja: 05 stycznia 2009
- Posty: 24
- Rejestracja: 05 stycznia 2009
A według mnie ofensywa jest ok.
Zmiany?
Boki, boki, boki, boki i jeszcze raz boki
Przed sezonem zdawało się, że jakoś to będzie - Zebina grał dobrze i transfer Grosso. Miało wystarczyć
Zebina n/c kontuzja za kontuzją a Grosso? W porównaniu do Molinaro to jest różnica ale bogiem futbolu to on też nie jest. Ja rozejrzałbym się za kimś młodym. Mój wybór padłby pewnie na Taye Taiwo - 24 lata, gra dość dobrze, ale to nie musi być obowiązkowo młodzieniec (Thurama kupiliśmy gdy miał 29 lat i do końca jego przygody z Juventusem trzymał swój stały wysoki poziom).
Na prawą narazie nasuwa się Rafinha, oby te plotki to była prawda
No i środek - trzeba powoli myśleć o kimś za Cannavaro, szkoda tylko że nikt szybko nie osiągnie tego poziomu co Fabio. Chiellini jest nie do ruszenia.
I przede wszystkim wina leży po stronie lekarzy! Nasi piłkarze nie mogą się porządnie zgrać bo co chwila ktoś wypada. Tam ktoś musi zrobić burzę
Krew mnie zalewa jak widzę nagłówek "Mourinho: nęka nas plaga kontuzji" Ich !?
Zmiany?
Boki, boki, boki, boki i jeszcze raz boki
Przed sezonem zdawało się, że jakoś to będzie - Zebina grał dobrze i transfer Grosso. Miało wystarczyć
Zebina n/c kontuzja za kontuzją a Grosso? W porównaniu do Molinaro to jest różnica ale bogiem futbolu to on też nie jest. Ja rozejrzałbym się za kimś młodym. Mój wybór padłby pewnie na Taye Taiwo - 24 lata, gra dość dobrze, ale to nie musi być obowiązkowo młodzieniec (Thurama kupiliśmy gdy miał 29 lat i do końca jego przygody z Juventusem trzymał swój stały wysoki poziom).
Na prawą narazie nasuwa się Rafinha, oby te plotki to była prawda
No i środek - trzeba powoli myśleć o kimś za Cannavaro, szkoda tylko że nikt szybko nie osiągnie tego poziomu co Fabio. Chiellini jest nie do ruszenia.
I przede wszystkim wina leży po stronie lekarzy! Nasi piłkarze nie mogą się porządnie zgrać bo co chwila ktoś wypada. Tam ktoś musi zrobić burzę
Krew mnie zalewa jak widzę nagłówek "Mourinho: nęka nas plaga kontuzji" Ich !?
- Nadziej
- Juventino
- Rejestracja: 27 października 2003
- Posty: 589
- Rejestracja: 27 października 2003
- Podziekował: 3 razy
Gra swietnie w FM 2009, pewnie w 2010 zagra jeszcze lepiej. Dalej atak panowie! Mamy w tym momencie jednego napastnika na Serie A. I jesli mam byc szczerzy nie jest to dobra sytuacja.......Taye Taiwo - 24 lata, gra dość dobrze
Make friends for life or make hardcore enemies!
- Sqvara
- Juventino
- Rejestracja: 05 stycznia 2009
- Posty: 24
- Rejestracja: 05 stycznia 2009
Fenrir pisze:Gra swietnie w FM 2009, pewnie w 2010 zagra jeszcze lepiej. Dalej atak panowie! Mamy w tym momencie jednego napastnika na Serie A. I jesli mam byc szczerzy nie jest to dobra sytuacja.......Taye Taiwo - 24 lata, gra dość dobrze
Jeżeli to była jakaś aluzja do mnie to ja w FMa nie gram. A do ataku to ja widze Rossiego.