LM (gr. A) [02]: Bayern 0-0 JUVENTUS
Ehhh. koszmar który miał się skończyć z odejściem Ranieriego wraca....
gramy padaczke i nikt mi nie powie, że nasi napastnicy to nie drewna ;/
Przeciez prawie każde podanie do nich kończyło się stratą piłki ;/ Zero techniki, zero jakiejś współpracy, próby rozegrania między sobą..... no tak się nie da grać.... co już kiedyś zresztą pisałem.....
gramy padaczke i nikt mi nie powie, że nasi napastnicy to nie drewna ;/
Przeciez prawie każde podanie do nich kończyło się stratą piłki ;/ Zero techniki, zero jakiejś współpracy, próby rozegrania między sobą..... no tak się nie da grać.... co już kiedyś zresztą pisałem.....
Pavel Nedved pisze:"Juve ponownie jest nieprzyjemne? Mam nadzieję, nie interesuje mnie bycie miłym, tylko zwycięskim"
- DeeJay
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 1341
- Rejestracja: 08 października 2002
Dziwi mnie wielkie rozczarowanie grą i wynikiem ze strony większości z was. Oczekujecie chyba od tej drużyny zbyt wiele. Bayern to nie pionki. Juventus zagrał tak, jak powinien zagrać z bardzo mocną drużyną na ich terenie. Mogliśmy ten mecz przegrać, mogliśmy wygrać. Zawodnicy Starej Damy nie byli chłopcami do bicia, także pokazali zęby i mieli kilka świetnych okazji. Bayern grał silnym pressingiem, a mimo to nie daliśmy się zdominować i udawało nam się wyprowadzać groźne kontrataki.
Nie jestem zadowolony ze zmian Ciro. Co do zejścia Diego nie można mieć pretensji, bo sam trener i sztab medyczny wiedzą najlepiej, na ile go stać po kontuzji. Jednak wprowadzenie Poulsena zamiast np. Giovinco to trochę nóż w plecy. Po dobrze zapowiadającym się początku drugiej połowy, zejście Diego spowodowało, że gra siadła. Miałem nadzieje, że Ferrara zagra va banque i powalczy o zwycięstwo. Mogliśmy ten mecz wygrać.
Nie mamy co dramatyzować. Nie przegrywamy, ciułamy co prawda w ostatnich meczach te punkty, ale idziemy cały czas to do przodu. Remis z Bayernem można zatolerować. Teraz czekają nas dwa mecze z Maccabi, w których obowiązkowo musimy zdobyć komplet zwycięstw. Jeśli wykonamy ten plan, będzie dobrze.
Nie jestem zadowolony ze zmian Ciro. Co do zejścia Diego nie można mieć pretensji, bo sam trener i sztab medyczny wiedzą najlepiej, na ile go stać po kontuzji. Jednak wprowadzenie Poulsena zamiast np. Giovinco to trochę nóż w plecy. Po dobrze zapowiadającym się początku drugiej połowy, zejście Diego spowodowało, że gra siadła. Miałem nadzieje, że Ferrara zagra va banque i powalczy o zwycięstwo. Mogliśmy ten mecz wygrać.
Nie mamy co dramatyzować. Nie przegrywamy, ciułamy co prawda w ostatnich meczach te punkty, ale idziemy cały czas to do przodu. Remis z Bayernem można zatolerować. Teraz czekają nas dwa mecze z Maccabi, w których obowiązkowo musimy zdobyć komplet zwycięstw. Jeśli wykonamy ten plan, będzie dobrze.
Może o grze Juventusu nie można mówić w samych superlatywach, ale nudzić się na takim meczu? Patrząc na to spotkanie z boku, to po prostu piłkarski klasyk. Zabrakło tylko goli. Mam nadzieje, że da to Polsatowi do myślenia...Reg pisze:Dawno się tak nie wynudziłem na meczu Juve w LM. Kolejny beznadziejny mecz.
Wolałbyś przed meczem usłyszeć od naszych piłkarzy, że jadą do Monachium na wycieczkę krajoznawczą? :lol:Andryk pisze:hmm ja jestem ciekaw w jakim celu były znów te gadki szmatki ze strony piłkarzy Juventusu.Gramy o 3 pkt i tylko taki wynik nas interesuje...bla bla bla... Oni grali jakby wynik wyglądał od 3 minuty 5-0 dla Bayernu.
- Mati1990
- Juventino
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
- Posty: 1579
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Mecz słaby w naszym wykonaniu i powiem, że się zawiodłem trochę. Zdawałem sobie sprawę z tego jak Bayern jest silny na własnym terenie, ale myślałem, że Juve się bardziej zaangażuje w to spotkanie. Podczas gdy wygrana Bordeaux była raczej pewna to my z bananem od ucha do ucha i z brakiem zaangażowania graliśmy jakby nikomu nie zależało. Przypomniało to trochę sytuacje za Ranieriego - remis w pełni satysfakcjonuje :roll:
Gdyby się postarali mecz na pewno byłby do wygrania, a teraz trzeba liczyć na trochę szczęścia, bo sytuacji w grupie za dobrej nie mamy, chociaż gdyby wygrać z Maccabi to w meczu Bayern-Bordeaux zawsze ktoś punkty straci, tylko trzeba wygrać!
Co do sytuacji na boisku to pierwsza połowa zdecydowanie dla Bayernu, w
Juventusie "grali" tylko Diego, Trezeguet i coś tam od czasu do czasu Camoranesi.
Druga połowa już bardziej ospała to pewnie zasługa kontuzji Robbena( nie to że się cieszę, ale...
).Cieszyła mnie gra Melo, koleś ładnie czyści i ma ciąg i te jego długie podania.
Nie wiem czy tylko jak sie wkurzyłem na Iaquinte w akcji, której Trezeguet miał dogodniejszą sytuację do strzału, a ten mu z pod nóg w okno pana Boga wybił ?
Na koniec trzeba się przyczepić zmian... Poulsen za Diego ? WTF?
Tiago powinien wejść dużo wcześniej za Camora... niestety w drugiej połowie to zagrał słabo jeżeli nie powiedzieć koszmarnie! Niepotrzebnie wdawał się w dryblingi, po których tracił piłkę i szły groźne kontry.
Ogółem mecz słaby, ale trzeba liczyć na rewanż i szczęście, a na koniec będziemy pierwsi
Gdyby się postarali mecz na pewno byłby do wygrania, a teraz trzeba liczyć na trochę szczęścia, bo sytuacji w grupie za dobrej nie mamy, chociaż gdyby wygrać z Maccabi to w meczu Bayern-Bordeaux zawsze ktoś punkty straci, tylko trzeba wygrać!
Co do sytuacji na boisku to pierwsza połowa zdecydowanie dla Bayernu, w
Juventusie "grali" tylko Diego, Trezeguet i coś tam od czasu do czasu Camoranesi.
Druga połowa już bardziej ospała to pewnie zasługa kontuzji Robbena( nie to że się cieszę, ale...

Nie wiem czy tylko jak sie wkurzyłem na Iaquinte w akcji, której Trezeguet miał dogodniejszą sytuację do strzału, a ten mu z pod nóg w okno pana Boga wybił ?
Na koniec trzeba się przyczepić zmian... Poulsen za Diego ? WTF?
Tiago powinien wejść dużo wcześniej za Camora... niestety w drugiej połowie to zagrał słabo jeżeli nie powiedzieć koszmarnie! Niepotrzebnie wdawał się w dryblingi, po których tracił piłkę i szły groźne kontry.
Ogółem mecz słaby, ale trzeba liczyć na rewanż i szczęście, a na koniec będziemy pierwsi

- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2759
- Rejestracja: 16 września 2009
- Podziekował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Jesteś pewien bo jakoś zawodnicy i trener zapowiadali że jedziemy po 3.Łukasz pisze:Przyjechaliśmy po jeden punkt i go wywieźliśmy. A że w kiepskim stylu? Who cares?
Heh aż mi się chciało smiać jak jeden zkomentatorów po tym jak usłyszałem jak kibice krzyczą Juve, Juve, rzeka że "kibice Bayernu mimo chwilowego zastoju zawodników mocno ich kibicują" i Jak realizator pokazał Poulsena a on ze Tymosczuk się rozgrzewa heh troche tego jeszcze było.mateo369 pisze:nie wiem czy ktoś wspominał o komentatorach N-ki. nie chce mi się nawet szukać ich nazwisk bo nie warto - poziom wiedzy i komentowania tych panów poniżej krytyki
Skoro sami zawodnicy i działacze mówili że możemy wygrać Scudetto i powalczycw Lidze Mistrzów to się dziwisz że teraz kibice więcej oczekują niż obecnie prezentuje drużyna??DeeJay pisze:Dziwi mnie wielkie rozczarowanie grą i wynikiem ze strony większości z was. Oczekujecie chyba od tej drużyny zbyt wiele.
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
Żydy nas pojadą...nie martwcie się.U nich też będzie ciężki mecz.Skoro z Francuzami męczymy się u siebie to z Żydami u nich będzie równie "łatwo".
Wtedy będzie płacz i zgrzytanie zębów.
Noo, ale jeśli ktoś myśli, że zwojuje LM grając na remis to życzę powodzenia.
Nie chodzi mi tutaj tylko o mecz z Bayernem, ale także o spotkanie z Bordeaux, w którym też wymęczyliśmy 1:1 co daje nam zacne miejsce 3 w grupie i dorobek 2 pkt.
Wtedy będzie płacz i zgrzytanie zębów.
Noo, ale jeśli ktoś myśli, że zwojuje LM grając na remis to życzę powodzenia.
Nie chodzi mi tutaj tylko o mecz z Bayernem, ale także o spotkanie z Bordeaux, w którym też wymęczyliśmy 1:1 co daje nam zacne miejsce 3 w grupie i dorobek 2 pkt.
- Lypsky
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
- Posty: 3798
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
Proponuję popłakać się, a najlepiej pociąć, tragedia po dwóch meczach.LordJuve pisze:Żydy nas pojadą...nie martwcie się.U nich też będzie ciężki mecz.Skoro z Francuzami męczymy się u siebie to z Żydami u nich będzie równie "łatwo".
Wtedy będzie płacz i zgrzytanie zębów.
Noo, ale jeśli ktoś myśli, że zwojuje LM grając na remis to życzę powodzenia.
Nie chodzi mi tutaj tylko o mecz z Bayernem, ale także o spotkanie z Bordeaux, w którym też wymęczyliśmy 1:1 co daje nam zacne miejsce 3 w grupie i dorobek 2 pkt.
a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
- Tom A Juve
- Juventino
- Rejestracja: 17 grudnia 2005
- Posty: 130
- Rejestracja: 17 grudnia 2005
celem Juve nie były 3 pkt a jeden !!!! Po to wystawiono drewno w ataku, po to również zamieniono Diego na Poulsena , po to nie wystawiono Alexa.... a ze się to nie podoba kibicom - zarząd i trener mają to głeboko w ... poważaniuAlexinhio-10 pisze:NIe no Ferrara zaczyna gadać jak Ranieri ! Czy on ma klapki na oczach nie może opie... zawodników za taką gre ?! Celem 3pkt, a potem zadowolony z 1? Eh szkoda gadać myślałem po wypowiedziach po meczach towarzyskich że chociaz bedzie miał jaja skrytykować zawodników myliłem się. Każda drużyna nas dominuje nie wazne czy to Genoa, Bologna czy Bayern. Nie wyobrażam sobie co by z nami zrobiła Barca.



jeśli nie masz nic mądrego do powiedzenia, proszę nie ubieraj tego faktu w słowa...
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
Na tym forum to zawsze można znaleźć przydatne rady.Lypsky pisze:Proponuję popłakać się, a najlepiej pociąć, tragedia po dwóch meczach.

- fallweiss
- Juventino
- Rejestracja: 16 lipca 2004
- Posty: 307
- Rejestracja: 16 lipca 2004
Ja nie wiem ,ale jakoś w zeszłym sezonie dysponując skromniejszymi przecież siłami chyba z jakimś zdecydowanie większym uporem podeszliśmy do potyczek w LM ,a mecze z Realem czy nawet ten przegrany z Chelsea można zaliczyć do epickich wręcz.
Trochę tego brakuje teraz... mimo ,że powinno być lepiej- bo jak z Bayernem nie grać epickich meczy to z kim ???
Trochę tego brakuje teraz... mimo ,że powinno być lepiej- bo jak z Bayernem nie grać epickich meczy to z kim ???
- mp1897
- Juventino
- Rejestracja: 27 września 2006
- Posty: 192
- Rejestracja: 27 września 2006
Ale wtedy nie graliśmy na remis ;/ Każdy zapowiadał walkę o 3 pkt, a ja widziałem obronę 1...
osobiście jestem zawiedziony stylem jaki pokazał Juventus w tym meczu i nie mogę zrozumieć jak Juve mogło grać na remis
:!: Dla mnie to jest niepojęte 



!!! Juventus Per Sempre !!!
- wojti-s
- Juventino
- Rejestracja: 15 lipca 2003
- Posty: 559
- Rejestracja: 15 lipca 2003
No dokładnie. W końcu ktoś, kto wie o co kamanDeeJay pisze:Dziwi mnie wielkie rozczarowanie grą i wynikiem ze strony większości z was.

To sobie włącz wszystkie nasze poprzednie mecze w LM grane na wyjazdach z lepszymi, niezależnie za którego trenera. Juventus grał tak zawsze ! Już się natknąłem na komentarz jakiegoś oszołoma żeby wywalić Ciro, a zatrudnić Lippiego. Otóż za Lippiego graliśmy identycznie w meczach wyjazdowych, nawet w pamiętnym sezonie 2002/2003 w meczach z Barcą na Camp Nou, czy Realem w Madrycie.Tulynek pisze:Ale wtedy nie graliśmy na remis ;/ Każdy zapowiadał walkę o 3 pkt, a ja widziałem obronę 1...osobiście jestem zawiedziony stylem jaki pokazał Juventus w tym meczu i nie mogę zrozumieć jak Juve mogło grać na remis
:!: Dla mnie to jest niepojęte
Juventus to inna mentalność, inna wizja gry, inny pogląd na świat piłki nożnej niż w przypadku Arsenalu, czy Barcy. Nikt tego nie zmieni, żaden trener, bo Juve to włoski zespół, a właśnie tak Włosi postrzegają piłkę. Więc się ludzie ogarnijcie i zamiast dawać tutaj wyraz swojej "wiedzy" o calcio i Juve, obejrzyjcie sobie kilka lub kilkanaście naszych spotkań wyjazdowych z europejskimi potentatami.
- mateelv
- Juventino
- Rejestracja: 26 listopada 2006
- Posty: 1415
- Rejestracja: 26 listopada 2006
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Mam wrażenie, że jednak ta nagonka na nasze nastawienie do spotkania jest słuszna. No bo przecież od zarania dziejów dudnią, że mamy DNA zwycięzców, zapewniają, że gramy o najwyższe cele, każdy mecz to finał, uderzamy we wszystkie fronty. Tymczasem ani Serie A, ani LM, choć oczywiście nic nie jest jeszcze przesądzone, powiem więcej - wszędzie możemy nadal dotrzeć do topu.
Męczy mnie widok takiego Juventusu i to nie jest przesada. Nie potrafimy wymienić kilku dokładnych podań, co więcej, z przyjęciem piłki jest trudno, nie wspominając o tym, że gubimy się pod byle jakim pressingiem. Boję się każdego wyjścia Legro, Grygery i Grosso. Nóż otwiera mi się w kieszeni kiedy widzę egoistycznego Iaquintę czy Amauriego, który jest praktycznie bez formy już kolejny sezon.
Rozumiem, że można nie mieć mobilizacji na Bolognię, ja to naprawdę rozumiem, ale do cholery jasnej, jechać do Monachium, bez wściekłego aż nastawienia? Tutaj nikt nikogo nawet nie podburza do gry, przepraszam bardzo, jak nie Bayern, to kto?!
Sam mecz przyjemny dla oka, szkoda, że bardziej ze strony Bawarczyków. Dla mnie, tak grający Juventus niczego w tym sezonie nie zdobędzie. Ktoś tutaj słusznie zauważył, że w poprzednim 'roku' mimo o wiele słabszego składu dawaliśmy sobie zdecydowanie lepiej radę.
Męczy mnie widok takiego Juventusu i to nie jest przesada. Nie potrafimy wymienić kilku dokładnych podań, co więcej, z przyjęciem piłki jest trudno, nie wspominając o tym, że gubimy się pod byle jakim pressingiem. Boję się każdego wyjścia Legro, Grygery i Grosso. Nóż otwiera mi się w kieszeni kiedy widzę egoistycznego Iaquintę czy Amauriego, który jest praktycznie bez formy już kolejny sezon.
Rozumiem, że można nie mieć mobilizacji na Bolognię, ja to naprawdę rozumiem, ale do cholery jasnej, jechać do Monachium, bez wściekłego aż nastawienia? Tutaj nikt nikogo nawet nie podburza do gry, przepraszam bardzo, jak nie Bayern, to kto?!
Sam mecz przyjemny dla oka, szkoda, że bardziej ze strony Bawarczyków. Dla mnie, tak grający Juventus niczego w tym sezonie nie zdobędzie. Ktoś tutaj słusznie zauważył, że w poprzednim 'roku' mimo o wiele słabszego składu dawaliśmy sobie zdecydowanie lepiej radę.
Przecież na naszym boisku, czy z Bologną czy Bordeaux gramy ostatnio tak samo. Zwykłe piłkarskie niechlujstwo, nie gramy składnie tylko na heja do przodu.wojti-s pisze:Juventus to inna mentalność, inna wizja gry, inny pogląd na świat piłki nożnej niż w przypadku Arsenalu, czy Barcy. Nikt tego nie zmieni, żaden trener, bo Juve to włoski zespół, a właśnie tak Włosi postrzegają piłkę. Więc się ludzie ogarnijcie i zamiast dawać tutaj wyraz swojej "wiedzy" o calcio i Juve, obejrzyjcie sobie kilka lub kilkanaście naszych spotkań wyjazdowych z europejskimi potentatami.
- mp1897
- Juventino
- Rejestracja: 27 września 2006
- Posty: 192
- Rejestracja: 27 września 2006
Nie powiedziałem, że che żeby zwolnili trenera tylko, że jestem zawiedziony stylem jaki pokazali, bo w przeciwieństwie do ciebie dla mnie to nie jest normalne, że drużyna pokroju Juve gra w taki sposób, tym bardziej, że każdy zapowiadał walkę o 3 pkt.wojti-s pisze:To sobie włącz wszystkie nasze poprzednie mecze w LM grane na wyjazdach z lepszymi, niezależnie za którego trenera. Juventus grał tak zawsze ! Już się natknąłem na komentarz jakiegoś oszołoma żeby wywalić Ciro, a zatrudnić Lippiego. Otóż za Lippiego graliśmy identycznie w meczach wyjazdowych, nawet w pamiętnym sezonie 2002/2003 w meczach z Barcą na Camp Nou, czy Realem w Madrycie.
Zanim kogoś nazwiesz oszołomem, skup się nad sensem wypowiedzi i tym co ktoś chciał powiedzieć.
!!! Juventus Per Sempre !!!
- wojti-s
- Juventino
- Rejestracja: 15 lipca 2003
- Posty: 559
- Rejestracja: 15 lipca 2003
I właśnie to jest element, który należy poprawić. Krytykujecie nasze wczorajsze spotkanie przez pryzmat meczu z Bordeaux i Bologną.mateelv pisze:Przecież na naszym boisku, czy z Bologną czy Bordeaux gramy ostatnio tak samo. Zwykłe piłkarskie niechlujstwo, nie gramy składnie tylko na heja do przodu.wojti-s pisze:Juventus to inna mentalność, inna wizja gry, inny pogląd na świat piłki nożnej niż w przypadku Arsenalu, czy Barcy. Nikt tego nie zmieni, żaden trener, bo Juve to włoski zespół, a właśnie tak Włosi postrzegają piłkę. Więc się ludzie ogarnijcie i zamiast dawać tutaj wyraz swojej "wiedzy" o calcio i Juve, obejrzyjcie sobie kilka lub kilkanaście naszych spotkań wyjazdowych z europejskimi potentatami.
Gdybyśmy u siebie wygrali z francuzami to czy ktoś narzekałby na remis z Bayernem oraz grę ? Każdy mecz jest inny i należy go oceniać indywidualnie. Na podsumowanie naszego udziału w LM ( zatem kilkunastu spotkań) przyjdzie czas po sezonie.
Chcę Wam tylko pokazać, że jak na mecz wyjazdowy zagraliśmy w porządku tj. jak zwykle. Ani lepiej, ani gorzej, po prostu jak Juve. Natomiast musimy poprawić grę na własnym stadionie i to zdecydowanie.
Wczoraj na n-ce komentator uraczył widzów niezwykle interesującym tekstem : "Diego potrafi indywidualnie stworzyć przewagę liczebną"

a czy napisałem, że chodziło mi o Ciebie ze zwolnieniem CiroTulynek pisze:Nie powiedziałem, że che żeby zwolnili trenerawojti-s pisze:To sobie włącz wszystkie nasze poprzednie mecze w LM grane na wyjazdach z lepszymi, niezależnie za którego trenera. Juventus grał tak zawsze ! Już się natknąłem na komentarz jakiegoś oszołoma żeby wywalić Ciro, a zatrudnić Lippiego. Otóż za Lippiego graliśmy identycznie w meczach wyjazdowych, nawet w pamiętnym sezonie 2002/2003 w meczach z Barcą na Camp Nou, czy Realem w Madrycie.

Tulynek pisze: skup się nad sensem wypowiedzi i tym co ktoś chciał powiedzieć.
A jak długo kibicujesz Juve, że czujesz się zawiedziony tym co zagrali ? Powtarzam - tak jest od kiedy pamiętam (1995r) więc dlaczego mamy się czuć się rozczarowani, czy nawet zawiedzeni ?Tulynek pisze:tylko, że jestem zawiedziony stylem jaki pokazali, bo w przeciwieństwie do ciebie dla mnie to nie jest normalne, że drużyna pokroju Juve gra w taki sposób, tym bardziej, że każdy zapowiadał walkę o 3 pkt.
Ktoś już wcześniej pisał, chyba DeeJay - a co mieli mówić piłkarze ? Jedziemy w nadziei, że uda się zremisować, niech Bóg ma nas w swojej opiece ?