Serie A (5) Genoa 2-2 JUVENTUS
- Brutalo
- Juventino
- Rejestracja: 19 grudnia 2006
- Posty: 1993
- Rejestracja: 19 grudnia 2006
Acha, czyli od szóstej minuty oddaliśmy inicjatywę i Genua ją przejęła ?Amaranto pisze:Genoa zagrała świetny mecz.
Grali szybko i składnie.
Juve wolniej i bez pomysłu.
Po objęciu prowadzenia Juve oddał inicjatywę i został za to ukarany.
Później bił głową w mur bo brakowało ofensywnego pomocnika w środku pola.
Remis zasłużony.
Tak na spokojnie, trzeźwy, jestem strasznie zawiedziony wynikiem




Wczoraj miał miejsce chyba najcięższy wyjazd w tej kolejce (po wygranej Romie i Lazio), a Scudetto wygrywa się systematycznym gromadzeniem trzech punktów. Mam nadzieję że chłopaki potraktują wczorajszy występ jako wypadek i w niedzielę pokażą klasę z Bologną (mam nadzieję na występ Caseresa, Manningera, Treze, Del Piero i Diego 8) )
PS Na YT znalazłem bardzo fajną zajawkę SKY Juventus vs Inter. Polecam
- Juventini2007
- Juventino
- Rejestracja: 08 sierpnia 2006
- Posty: 70
- Rejestracja: 08 sierpnia 2006
Powiem krótko : jestem rozczarowany. Fakt sędzia powinien zaliczyć nam jedną z nieuznanych bramek, która padła niby ze spalonego, ale błędy sędziów się zdarzają, a według mnie swoją grą nie zasłużyliśmy w tym meczu na 3 punkty. Przede wszystkim trzeba powiedzieć , że gdy nie ma na boisku Alexa i Diego mamy niewielu kreatywnych zawodników. Ponadto spore zastrzeżenia budzi także forma Amauriego. Zmarnował dwie dogodne sytuacje do tego zaliczył kilka nieudanych zagrań, a pamiętajmy, że ostatni raz trafił do siatki w meczu z Sampdorią w lutym tego roku. Powinien wziąść to pod uwagę Ferrara i wprowadzić dużo wcześniej na boisko Treze, który przy słabej postawie obrońców Genoi mógł zdziałać zdecydowanie więcej niż Brazylijczyk. Oprócz tego zawiedli Grosso i Melo. Ten pierwszy zdecydowanie zbyt mało włączał się w akcję ofensywne z kolei ten drugi bardziej skupiał się na dyskusji z sędzią niż na grze w piłkę. Wielkie brawa należą się natomiast Marchisio, który był wg mnie najlepszym naszym zawodnikiem na placu gry. Szkoda tych straconych punktów, ale jak już pisałem wcześniej remis jest wynikiem sprawiedliwym.
- Lypsky
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
- Posty: 3798
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
Widzę, że nie tylko ja jestem inteligentnym człowiekiem. Ferrara zapatrzył się w Ranieriego ze zmianami , o genialnej taktyce 4-4-2 nie wspominając.Pluto pisze:Bardzo rozczarował mnie Ferrara... żeby nie napisać, że mnie konkretnie ........ Pierwszy mecz na konto niedoświadczonego trenera. Przespał zupełnie moment na zmiany. Zupełny brak czytania gry przez treneiro. Mija sześćdziesiąta minuta gry, mecz wkracza w decydującą fazę, żadna ze stron nie może przejąć inicjatywy i Gasperini zachwouje się tak jak każdemu kibicowi, nawet największemu laikowi, podpowiada zdrowy rozsądek - robi zmiany. Ferrara chociaż ma Giovinco czy Trezeguet na ławce.... śpi, czeka. Naturalna konsekwencja takiego obrotu sprawy jest gol dla Genoi... wtedysobie nasz #%$&*^ niedoswiadczony trener przypomina o Sebie. Niestety panie trenerze - za późno! Już pomijając fakt, że taki szybki, płynny mecz z ciągłą wymianą ciosów i skróconym polem gry to dla Giovino naturalne środowisko, w którym mogłby rozwinąć skrzydła. No ale przecież zawiódł Ferrarę w poprzednim spotkaniu...
Już drugi w tym sezonie głupio zremisowany mecz. Ciekawe czy "pan szkiełko" zagra w najbliższej kolejce czy może znowu będziemy na niego dmuchać i chuchać?

a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
- Majos
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
- Posty: 966
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
Strasznie mi szkoda tego meczu. mogliśmy go w spokoju wygrać, ale niestety nie udało się. Najgorsze jest to, że Inter też wygrał i już się z nami zrównał punktami. Ciężko będzie, ale trzeba będzie wrócić znowu na ścieżkę zwycięstw.
- Desant.
- Juventino
- Rejestracja: 01 maja 2007
- Posty: 342
- Rejestracja: 01 maja 2007
Strzelił bramkę? Strzelił... Niech sobie tańczy...Lypsky pisze:Zachwalacie Iaquinte, a o jego tańcach w sytuacji sam na sam nie wspominacie?
Amauri też tańczy w polu karnym i co? Jakby jeszcze bramki strzelał byłoby znakomicie...
Moim zdaniem, gdyby nie bezsensowne straty Amauriego, który niepotrzebnie kiwa, "tańczy" i usiłuję za wszelką cenę strzelić bramkę, to trafilibyśmy jeszcze do siatki i w tym momencie to my przewodzilibyśmy w lidze. Niestety nie trafiliśmy, ale nie przesadzajmy, to dopiero 5 kolejka.
- Lypsky
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
- Posty: 3798
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
Czyli co, strzela jedną bramkę i super? Takie sytuacje jaką miał Iaquinta trzeba wykorzystywać. Spieprzył? Spieprzył niemiłosiernie, więc nie ma co wynosić go pod niebiosa. W dodatku sytuacja kiedy strzela zamiast podawać do dobrze ustawionego Amauriego - załamka.qUIET pisze:Strzelił bramkę? Strzelił... Niech sobie tańczy...Lypsky pisze:Zachwalacie Iaquinte, a o jego tańcach w sytuacji sam na sam nie wspominacie?
Amauri też tańczy w polu karnym i co? Jakby jeszcze bramki strzelał byłoby znakomicie...
Brazylijczyk to inny temat, zagrał piach i tyle.
a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
- Desant.
- Juventino
- Rejestracja: 01 maja 2007
- Posty: 342
- Rejestracja: 01 maja 2007
Ale jednak strzelił.Lypsky pisze:Czyli co, strzela jedną bramkę i super? Takie sytuacje jaką miał Iaquinta trzeba wykorzystywać. Spieprzył? Spieprzył niemiłosiernie, więc nie ma co wynosić go pod niebiosa. W dodatku sytuacja kiedy strzela zamiast podawać do dobrze ustawionego Amauriego - załamka.
Brazylijczyk to inny temat, zagrał piach i tyle.
Sytuacja, w której strzela zamiast podawać jak dla mnie zrozumiała. Też wolałbym próbować sam niż podawać Amauriemu, który jak to napisałeś gra piach i nie grał tak tylko wczoraj... gra tak już od dłuższego czasu...
Jeszcze co do Iaquinty to kto tu mówi o wynoszeniu pod niebiosa? Najlepiej... tańczył w polu karnym, nie podał Amauriemu, to już nie jest warty pochwał, nie? Po co chwalić skoro spieprzył? Nie liczy się cały obraz gry tylko jedna czy dwie nieudane sytuacje?
- Lypsky
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
- Posty: 3798
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
Co ty pieprzysz? Nigdzie nie napisałem, że nie jest wart pochwał, jak najbardziej duży plus za strzeloną bramkę, ale trzeba również zauważyć to jak partaczył.
Kolejna brednia. Wczoraj faktycznie grał słabiutko, ale w meczach z Romą czy Lazio zabrakło jedynie gola, poza tym prezentował się naprawdę dobrze. Pierwsza bramka jest kwestią czasu, a koledzy z boiska powinni go wspierać, a nie jak Iaqunita strzelać ze słabej pozycji zamiast podać do dobrze ustawionego Brazylijczyka.qUIET pisze: Sytuacja, w której strzela zamiast podawać jak dla mnie zrozumiała. Też wolałbym próbować sam niż podawać Amauriemu, który jak to napisałeś gra piach i nie grał tak tylko wczoraj... gra tak już od dłuższego czasu...
a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
- Desant.
- Juventino
- Rejestracja: 01 maja 2007
- Posty: 342
- Rejestracja: 01 maja 2007
Jak na razie to właśnie Iaquinta strzela bramki, a nawet jeśli Amauri gra dobrze to tych bramek już u niego brak. Więc jeżeli ktoś chce będzie zachwalał Iaquinte pod niebiosa nawet patrząc na to, że spartaczył raz, czy dwa razy... Będzie go zachwalał nawet patrząc na to, że nie podał do lepiej ustawionego Amauriego, który też miał sytuację w meczu, kiedy Iaquinta był ustawiony o wiele lepiej i miał szansę strzelić, ale Brazylijczyk wolał sobie potańczyć, o tym nie wspomnisz?
- BlackShadow7412
- Juventino
- Rejestracja: 02 sierpnia 2009
- Posty: 78
- Rejestracja: 02 sierpnia 2009
Ogolnie mecz bardzo ladny, Juve naprawde niezle. Gol Iaquinty ( drugi) jak najbardziej prawidlowy, co tu duzo mowic sedzia troche pozbawil Juventus kompletu pkt. Treze fajnie ze strzela i robi to w swoim stylu
Amauri stara sie ale chyba troche za bardzo chce. VI mowia wszyscy ze nieskuteczny ale jednak on strzela w praktycznie kazdym meczu. Dalej Juve nie przegralo to swietnie. Samo to ze sa w stanie strzelic 4 gole ( z czego 2 nieuznane) o czyms swiadczy. Moim zdaniem idzie wszystko ku lepszemu. FORZA JUVE!!
MOj 100 post, pozdrawiam wszystkich :-D

MOj 100 post, pozdrawiam wszystkich :-D
- piotrinho1234...
- Juventino
- Rejestracja: 04 maja 2009
- Posty: 271
- Rejestracja: 04 maja 2009
Wiem,że wczoraj nie graliśmy w klasycznym 4-3-1-2,ale od początku sezonu nie gramy tak jak grać musimy czyli zagęszczać środek pola,a przedewszystkim dominować swych rywali w posiadaniu piłki,bo wczoraj po pierwszej połowie nasze posiadanie miało współczynnik 42% po drugiej połowie ten element był już dużo lepszy.Nie rozumiem czemu w posiadaniu piłki dajemy się dominować drużynom o kilka klas gorszych, to my musimy kontrolować przebieg spotkania,nie oczekuje takiego grania np. z Barceloną ale z takim Livorno czy Chievo to musimy przeważać w tym elemencie gry bo i w tych meczach te drużyny nam zagrażały.Nasza linia pomocy wygląda słabo jeśli chodzi o szybką wymiane piłki ,nie mówiąc już o prostopadłych podaniach,w tym przypadku powinniśmy brać przykład z Barcy,wiem że Poulsen to nie Xavi,ale po powrocie Sissoko i Diego tego w jakimś stopniu oczekuje oczywiście bez Brazylijczyka tracimy wiele bo 2 mecze bez jego udziału kończyły się remisem a tylko jeden wygraliśmy.To my jesteśmy JUVENTUSEM i to my mamy rozdawać karty co prawda dotychczasowy bilans spotkań robi wrażenie,ale styl w jakim wygrywamy lub remisujemy spotkania może się podobać np.takiej Sampdori ale nie nam.Druga sprawa Ciro przespał zmiany podczas gdy Gasperini zrobił dwie to nasz trener na nie nie zareagował.Gdyby Ferrara postanowił wcześniej zrobić zmiany to może cieszylibyśmy się "chociaż" z trzech punktów.
- -10-
- Juventino
- Rejestracja: 03 marca 2009
- Posty: 326
- Rejestracja: 03 marca 2009
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
To już nie pierwszy raz kiedy można zauważyć bezradnego Ferrare na ławce trenerskiej. Pierwsza połowa lepsza od drugiej. Bramkę zdobywa Iaquinta dzięki przytomności Camoranesiego i to chyba jedyna sytuacja, po której mamy strzał na bramkę Ameli w pierwszej połowie. Ciro kopiuje styl Don Fabio? Tak wygląda to po zdobyciu bramki przez Juve. Strzelimy i właściwie zaczyna już się obrona wyniku. "Amuariego" prosiło się już zmienić podczas przerwy, a nasz treneiro zwlekał do czasu gdy miał już "nóż na gardle". I to właściwie dzięki znakomitemu instynktowi Treze praktycznie nikt nie psioczy na Ferrare. Oczekuję, że Cobra wyjdzie w niedzielę w pierwszej jedenastce, bo mu się to po prostu należy. Iaquinta co prawda strzela bramkę za bramką, ale ile on ma okazji podczas meczu! Dobija mnie jego fatalna skuteczność, a to co zrobił podczas meczu, nie wiem jak to określić? To "coś" w sytuacji sam na sam mnie poirytowało. Aż prosiło się podać do Amauriego, nieziemska nonszalancja. Najbardziej cieszy mnie postawa Treze, którego wielu skreśliło, a ja po raz kolejny podkreślam, że będzie to nasz najlepszy napastnik w tym sezonie. Brakuje mi bardzo Del Piero, może Ferrara powinien spróbować opcji Treze lub Amauri lub Iaquinta plus Giovinco? Kapitalne zawody rozegrał Marchisio i to właśnie on, a nie "Atomowa Mrówka" może zostać wielkim (nie o wzrost się rozchodzi) piłkarzem. Szkoda tylko kontuzji, bo to właśnie jemu uciekł zawodnik, który chwilę później dośrodkował, a bramkę zdobył Crespo. Wyróżniłbym jeszcze Chielliniego, który sfrustrowany niemocą w ataku sam podłączał się w akcje ofensywne i mało brakowało, a cieszyłby się z bramki, gdyby nie minimalny spalony Treze. Genoa była tego dnia słabo dysponowana i powinniśmy z nią się rozprawić, z drugiej strony fatalna forma arbitra bocznego... I na koniec, rzut wolny około 94' wykonuje Grosso po czym zamiast bić piłkę w pole karne, podaje do... Poulsena po czym arbiter kończy mecz.
I na koniec Felipe Melo:
"Juve jest wielkie, a ja jestem wściekły. Umknęły nam dwa bardzo ważne punkty, bardzo ważne!"
Brawo!
I na koniec Felipe Melo:
"Juve jest wielkie, a ja jestem wściekły. Umknęły nam dwa bardzo ważne punkty, bardzo ważne!"
Brawo!
Z Juventusem od 1997 roku.
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2764
- Rejestracja: 16 września 2009
- Podziekował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Ja też myślałem że gdy wejdzie na boisko Giovinco to pociągnie grę, na zmęczonych zawodników Genoi jego szybkośc będzie zabójcza,a prawda była taka że nie pokazał kompletnie nic i nie mówcie że jakby wszedł wcześniej to by coś pokazał...Lypsky pisze:Widzę, że nie tylko ja jestem inteligentnym człowiekiem. Ferrara zapatrzył się w Ranieriego ze zmianami , o genialnej taktyce 4-4-2 nie wspominając.Pluto pisze:Bardzo rozczarował mnie Ferrara... żeby nie napisać, że mnie konkretnie ........ Pierwszy mecz na konto niedoświadczonego trenera. Przespał zupełnie moment na zmiany. Zupełny brak czytania gry przez treneiro. Mija sześćdziesiąta minuta gry, mecz wkracza w decydującą fazę, żadna ze stron nie może przejąć inicjatywy i Gasperini zachwouje się tak jak każdemu kibicowi, nawet największemu laikowi, podpowiada zdrowy rozsądek - robi zmiany. Ferrara chociaż ma Giovinco czy Trezeguet na ławce.... śpi, czeka. Naturalna konsekwencja takiego obrotu sprawy jest gol dla Genoi... wtedysobie nasz #%$&*^ niedoswiadczony trener przypomina o Sebie. Niestety panie trenerze - za późno! Już pomijając fakt, że taki szybki, płynny mecz z ciągłą wymianą ciosów i skróconym polem gry to dla Giovino naturalne środowisko, w którym mogłby rozwinąć skrzydła. No ale przecież zawiódł Ferrarę w poprzednim spotkaniu...
Już drugi w tym sezonie głupio zremisowany mecz. Ciekawe czy "pan szkiełko" zagra w najbliższej kolejce czy może znowu będziemy na niego dmuchać i chuchać?Brakuje Sissoko, Canna też mógłby wrócić. Zachwalacie Iaquinte, a o jego tańcach w sytuacji sam na sam nie wspominacie? Najbardziej żałuję, że tak krótko grał Giovinco, wczorajszy mecz byłby dla niego idealny, b. dobrze Treze.
- Spykee
- Juventino
- Rejestracja: 20 lutego 2009
- Posty: 96
- Rejestracja: 20 lutego 2009
Ja nie wiem czego już skreślacie Gio ? Chyba każdy może mieć słabszy dzień. Marchisio też na początku sezonu nie zachwycał. Ale Seba w meczu z Żyrondystami grał całkiem nieźle. Jak dla mnie mamy w drużynie dwie przyszłe postacie włoskiej piłki. I trzeba mu dawać więcej szans. Jak pod pakuje trochę będzie o niebo lepiej. A co do meczu to nie widziałem go, sądząc po waszych opiniach nie było źle i gdyby nie sędziowie...
Z drugiej strony przynajmniej kibice iNTERU nie będą nas posądzać bezpodstawnie o korupcję. 


- stahoo
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2006
- Posty: 4007
- Rejestracja: 14 lipca 2006
Dokładnie. Śmieszy mnie ta nagonka na Amauriego przy równoczesnym wychwalaniu Trezegueta. David gola strzelił, to trzeba mu przyznać, ale to dopiero pierwszy mecz, w którym Amauri zagrał słabo.Lypsky pisze:Kolejna brednia. Wczoraj faktycznie grał słabiutko, ale w meczach z Romą czy Lazio zabrakło jedynie gola, poza tym prezentował się naprawdę dobrze.qUIET pisze: Sytuacja, w której strzela zamiast podawać jak dla mnie zrozumiała. Też wolałbym próbować sam niż podawać Amauriemu, który jak to napisałeś gra piach i nie grał tak tylko wczoraj... gra tak już od dłuższego czasu...