Sparing (7.08): JUVENTUS 1-4 Villarreal
- mateelv
- Juventino
- Rejestracja: 26 listopada 2006
- Posty: 1415
- Rejestracja: 26 listopada 2006
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Czym takim popisał się Caceres? Oglądałem tylko 1 połowę, więc jeśli ktoś mógłby krótko opisać jego wczorajszą grę..JuvePoland pisze:Jedne z nielicznych pozytywów to dobry występ Sebastiana Giovinco oraz wyśmienity debiut Martina Caceresa.
- Zawidowianin
- Juventino
- Rejestracja: 13 lipca 2004
- Posty: 593
- Rejestracja: 13 lipca 2004
Zrobił parę fajnych wślizgów i ogólnie pokazał, że ma jaja. Pokazał też, że taktycznie póki co jest dzieckiem we mgle czego efektem było to, że te 3 bramki w drugiej połowie zaczęły się od akcji naszą prawą stroną.mateelv pisze:Czym takim popisał się Caceres? Oglądałem tylko 1 połowę, więc jeśli ktoś mógłby krótko opisać jego wczorajszą grę..JuvePoland pisze:Jedne z nielicznych pozytywów to dobry występ Sebastiana Giovinco oraz wyśmienity debiut Martina Caceresa.
- Nadziej
- Juventino
- Rejestracja: 27 października 2003
- Posty: 590
- Rejestracja: 27 października 2003
- Podziekował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Spotkania nie widzialem i rozumiem, ze nie mam czego zalowac. Mam pytanie. O ile da sie odczuc, ze z naszych zawodnikow zaden nie zaprezentowal sie dobrze ciekawi mnie postawa Tiago. Moglby ktos napisac jak sie spisal na tle innych graczy?
Make friends for life or make hardcore enemies!
- kamilu_87
- Juventino
- Rejestracja: 03 października 2008
- Posty: 468
- Rejestracja: 03 października 2008
Może ci ktoś powiedziećnad gopłem pisze: edit: Może mi ktoś powiedzieć alboi zapodać jedenastkę sezonu serie a?? ktoś mowił że znalazł się w niej melo
- DeeJay
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 1341
- Rejestracja: 08 października 2002
Tiago wszedł dopiero na ostatnie 18 minut. Nie miał zbyt wielu okazji by się pokazać. Po jego dośrodkowaniu z rzutu rożnego padł gol dla Juventusu.Fenrir pisze:Spotkania nie widzialem i rozumiem, ze nie mam czego zalowac. Mam pytanie. O ile da sie odczuc, ze z naszych zawodnikow zaden nie zaprezentowal sie dobrze ciekawi mnie postawa Tiago. Moglby ktos napisac jak sie spisal na tle innych graczy?
- Lumberjack
- Juventino
- Rejestracja: 12 grudnia 2007
- Posty: 65
- Rejestracja: 12 grudnia 2007
"Pisze" już uznano za formę poprawną. Teraz, o zgrozo, poloniści debatują na konwalidacją formy "szłem" jako dopuszczalnej obok "szedłem". Świat pewnie na psy nie schodzi, bo bywało gorzej, ale poprawność językowa zdecydowanie coraz bardziej kuleje i to w majestacie 'prawa' (to chyba w celu wyrównania coraz bardziej nabrzmiałej poprawności politycznej lub ogólnego "wyrównania szans" - tym, co na polskim spali, miast uważać).Łukasz pisze: Sorry, masz rację Zambro, do niedawna jeszcze tylko jedna była poprawna. Język ewoluuje (podobno językoznawcy mocno zastanawiają się, czy nie uznać formy "pisze" za zamiennik dla "jest napisane"), zwracam honor koledze baronowi.
Kontynuując offtop.
A co do gry Tiago, żeby nie pisać zupełnie o czymś innym niż wymaga temat, to niczym się ów zawodnik nie wyróżnił. Uważam zatem, że będzie przydatnym zmiennikiem. ;)
I always wanted to be a lumberjack!
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
Heh. <Jeśli daleko – to „szedłem”, jeśli blisko – to „szłem”>*Lumberjack pisze:Teraz, o zgrozo, poloniści debatują na konwalidacją formy "szłem" jako dopuszczalnej obok "szedłem".
*P. Bałtroczyk
- stahoo
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2006
- Posty: 4007
- Rejestracja: 14 lipca 2006
Zgadzam się, ale odskakującą Trezeguetowi na 5 metrów piłkę, zmęczniem trudno wytłumaczyć.Lumberjack pisze: Mogłaby i startować sto lat po Serie A, a drużyna hiszpańska i tak wyraźnie znajdowała się na innym etapie treningowym (szybkość. świerzość - tym nas pokonali). Niestety jak ktoś nie grał w piłkę i nie przechodził nigdy okresu przygotowawczego, a przy tym jego wyobraźnia punkt kulminacyjny osiąga w momencie wyboru menu obiadowego, to może co najwyżej opluć się swoją pianą i narazić na śmieszność.
PS. Nie myśleliście o zalożeniu osobnego tematu o poprawności szłem, szedłem, szłedłem itd.?
- Fidelito
- Juventino
- Rejestracja: 16 stycznia 2008
- Posty: 105
- Rejestracja: 16 stycznia 2008
Hańbiąca porażka, mimo że to tylko sparing. Mam nadzieję, że zawodnicy dostaną ostry wycisk na treningu, skoro się im w meczu nie chciało biegać!
Mimo tej kompromitującej porażki, bardzo dobrze się stało, że dostaliśmy ostro po dupie. Ferrara ma teraz jak na dłoni(wraz z konsekwencjami) jedna z największych bolączek tej drużyny, mianowicie brak koncentracji od pierwszych minut spotkania. Poprzedni sezon usiany był takimi przykładami, jednak teraz Ciro odczuł to na własnej skórze w formie dodatkowo najostrzejszej. Juve daje się zdominować od pierwszych minut, a później drużyna nie potrafi przejęć inicjatywy i rozpaczliwie broniąc się próbuje dotrwać do przerwy.
Juve musi od pierwszych minut starać się narzucać swój styl gry, a jeśli się to nie udaje za wszelką cenę nie dopuścić by rywal ich całkowicie zdominował, tak jak miało to miejsce wczoraj!
Jeszcze jedno, czepianie się Giovinco, czy Melo, że zagrali słabo jest dla mnie szczytem głupoty.
Fatalnie zagrała cała drużyna i to cała drużyna jest winna porażki!
Mimo tej kompromitującej porażki, bardzo dobrze się stało, że dostaliśmy ostro po dupie. Ferrara ma teraz jak na dłoni(wraz z konsekwencjami) jedna z największych bolączek tej drużyny, mianowicie brak koncentracji od pierwszych minut spotkania. Poprzedni sezon usiany był takimi przykładami, jednak teraz Ciro odczuł to na własnej skórze w formie dodatkowo najostrzejszej. Juve daje się zdominować od pierwszych minut, a później drużyna nie potrafi przejęć inicjatywy i rozpaczliwie broniąc się próbuje dotrwać do przerwy.
Juve musi od pierwszych minut starać się narzucać swój styl gry, a jeśli się to nie udaje za wszelką cenę nie dopuścić by rywal ich całkowicie zdominował, tak jak miało to miejsce wczoraj!
Jeszcze jedno, czepianie się Giovinco, czy Melo, że zagrali słabo jest dla mnie szczytem głupoty.
Fatalnie zagrała cała drużyna i to cała drużyna jest winna porażki!
- Azrael
- Juventino
- Rejestracja: 15 marca 2008
- Posty: 977
- Rejestracja: 15 marca 2008
Przygotowania poszczególnych zespołów, moi mili, nie są uwarunkowane jedynie początkiem ligi, z której dany zespół się wywodzi. Są przecież jeszcze takie rozgrywki jak LM czy PU, w której o ile mnie pamięć nie myli będzie występował Villareal. Z tego co mnie się kojarzy to Hiszpanie już w tą środę będą musieli być na 100-procentowych obrotach, bo zagrają w ostatniej rundzie eliminacji swój pierwszy oficjalny mecz w nowym sezonie. Można się spierać czy stanowi to dla nas jakieś usprawiedliwienie (dla mnie osobiście nie), ale nie ulega wątpliwości, że "żółta łódź podwodna" wyprzedza nas w przygotowaniach co najmniej o 2-3 tygodnie, bo po prostu za kilka dni rozpoczyna oficjalny sezon.Lumberjack pisze:Mogłaby i startować sto lat po Serie A, a drużyna hiszpańska i tak wyraźnie znajdowała się na innym etapie treningowym (szybkość. świerzość - tym nas pokonali). Niestety jak ktoś nie grał w piłkę i nie przechodził nigdy okresu przygotowawczego, a przy tym jego wyobraźnia punkt kulminacyjny osiąga w momencie wyboru menu obiadowego, to może co najwyżej opluć się swoją pianą i narazić na śmieszność.kamilu_87 pisze:I jeszcze jedno do tych co w komentarzach pieprzą ze Villareal jest od nas lepiej przygotowany bo ich liga startuje tydzien wcześniej.. otóz moi drodzy Primera Division startuje tydzień po Serie A.
Co do naszej gry to jak już wcześniej pisałem, nie ma sensu upatrywać jakichś konkretnych "kozłów ofiarnych". Po prostu cały zespół zagrał w fatalnym, wakacyjnym stylu, który mógł wystarczać na podobnie grający Real, ale nie na drużynie, która (jak pokazał ten mecz) jest "na gazie"!
Cieszę się, że ta porażka przyszła teraz - na 3 tygodnie przed rozpoczęciem rozgrywek, bo z pewnością pomoże nam w przygotowaniach o wiele lepiej niż senny mecz dwóch zmęczonych jeszcze wakacjami drużyn, który pewnie byśmy wygrali.
Pozdrawiam!
- Vincitore
- Juventino
- Rejestracja: 25 września 2004
- Posty: 4602
- Rejestracja: 25 września 2004
http://forum.juvepoland.com/viewtopic.p ... &start=255e-davids pisze:A jak zagrał Caceres ? Bo nie miałem okazji oglądać meczu:/
Polecam przewertować ten topic.
- Majos
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
- Posty: 966
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
Jaka szkoda, że tego meczu nie udało się wygrać. Wiadomo, sparing to tylko sparing, ale morale drużyny mogły nieco opaść. Mimo to okres przygotowawczy już się kończy i nie jest źle, czekamy na pierwszy mecz z Chievo 

- Mati
- Juventino
- Rejestracja: 15 kwietnia 2004
- Posty: 1070
- Rejestracja: 15 kwietnia 2004
Przepraszam za czepialstwo, ale morale to rodzaj nijaki liczby pojedynczejMajosJuventino pisze:Jaka szkoda, że tego meczu nie udało się wygrać. Wiadomo, sparing to tylko sparing, ale morale drużyny mogły nieco opaść. Mimo to okres przygotowawczy już się kończy i nie jest źle, czekamy na pierwszy mecz z Chievo

Ja mam inne zdanie, myślę, że sam wynik może podziałać na zawodników mobilizująco, będą wiedzieli, że przeciwnicy nie poddadzą się bez walki, a Juventus nie wygra bez biegania. To tylko sparing i wynik nie miał znaczenia, a poprawa błędów jest możliwa tylko wtedy, gdy sie je popełni. Jestem dobrej myśli i nie krytykuję Bianconerich aż tak bardzo.
- Alexxxxx
- Juventino
- Rejestracja: 01 lipca 2003
- Posty: 1515
- Rejestracja: 01 lipca 2003
Morale to singularia tantum, mówiąc fachowo. Wyraz ma formę liczby mnogiej (przynajmniej tak jest odbierany przez ogół), ale tak naprawdę ma tylko liczbę pojedynczą.Mati pisze:Przepraszam za czepialstwo, ale morale to rodzaj nijaki liczby pojedynczejMajosJuventino pisze:Jaka szkoda, że tego meczu nie udało się wygrać. Wiadomo, sparing to tylko sparing, ale morale drużyny mogły nieco opaść. Mimo to okres przygotowawczy już się kończy i nie jest źle, czekamy na pierwszy mecz z Chievo
Ja mam inne zdanie, myślę, że sam wynik może podziałać na zawodników mobilizująco, będą wiedzieli, że przeciwnicy nie poddadzą się bez walki, a Juventus nie wygra bez biegania. To tylko sparing i wynik nie miał znaczenia, a poprawa błędów jest możliwa tylko wtedy, gdy sie je popełni. Jestem dobrej myśli i nie krytykuję Bianconerich aż tak bardzo.
Juve jest miłością całego mojego życia.
Gianni Agnelli
Gianni Agnelli