Liga Mistrzów 2008/2009
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 6213
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Finał jutro. Osobiście będę sercem przy Barcelonie (do czego to doszło...) - nigdy nie darzyłem sympatią tego klubu, kiedyś głównie ze względu na "dzieci" Ronaldinho .
Obecnie uważam, iż mają w składzie najlepszego piłkarza na świecie - Messiego. Tego zawodnika zdecydowanie bardziej widzę w tej roli niż Ronaldo, z którym jutro przyjdzie mu się zmierzyć. Dlaczego? Choćby dlatego, że Ronaldo ma mniejszą klasę zarówno czysto sportową jak i pozaboiskową.
Nie lubię United, nie lubię Fergusona, angielskich "wyjadaczy" czy też "pożeraczy". Nie chcę wygranej Manchesteru ze względu na orgazm, który unosiłby się dniami i nocami z wielu polskich domów bardziej lub mniej sezonowych kibiców. Oczywiście nie kwestionuję, że Barcelona takowych nie ma, bo każdy klub takich ma, ale Manchester zasługuje na czystkę. Mam kolegę w klasie, który United kibicuje od roku i chciałbym zobaczyć jego reakcję na przegraną. Manchester miał zdecydowanie łatwiejszą drogę do finału i patrząc obiektywnie to w finale powinny zagrać Chelsea z Barceloną, bo w tej edycji te zespoły zaprezentowały się najlepiej.
Liczę na dobre spotkanie zakończone po 90 minutach wysokim wynikiem.
Forza Barca!
Szkoda, że w finale nie zagramy my, ale ten sezon był jaki był. Może następna edycja będzie "nasza"?
Obecnie uważam, iż mają w składzie najlepszego piłkarza na świecie - Messiego. Tego zawodnika zdecydowanie bardziej widzę w tej roli niż Ronaldo, z którym jutro przyjdzie mu się zmierzyć. Dlaczego? Choćby dlatego, że Ronaldo ma mniejszą klasę zarówno czysto sportową jak i pozaboiskową.
Nie lubię United, nie lubię Fergusona, angielskich "wyjadaczy" czy też "pożeraczy". Nie chcę wygranej Manchesteru ze względu na orgazm, który unosiłby się dniami i nocami z wielu polskich domów bardziej lub mniej sezonowych kibiców. Oczywiście nie kwestionuję, że Barcelona takowych nie ma, bo każdy klub takich ma, ale Manchester zasługuje na czystkę. Mam kolegę w klasie, który United kibicuje od roku i chciałbym zobaczyć jego reakcję na przegraną. Manchester miał zdecydowanie łatwiejszą drogę do finału i patrząc obiektywnie to w finale powinny zagrać Chelsea z Barceloną, bo w tej edycji te zespoły zaprezentowały się najlepiej.
Liczę na dobre spotkanie zakończone po 90 minutach wysokim wynikiem.
Forza Barca!
Szkoda, że w finale nie zagramy my, ale ten sezon był jaki był. Może następna edycja będzie "nasza"?
- Lypsky
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
- Posty: 4747
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
Problem w tym, że ja nie występuję w telewizji, a Kowal podejmując się takiej roli powinien być choć odrobinę obiektywny (patrz Boniek).zoff pisze: Każdy ma swoje sympatie. Jestem pewny, że również jako fan Juve częściej byś mówił o superlatywach naszego klubu niż np. Interu.
Mimo, iż jutrzejszy finał będzie mi całkowicie obojętny jestem przekonany, że puchar po raz drugi z rzędu wzniesie drużyna MU.
Ostatnio zmieniony 26 maja 2009, 22:58 przez Lypsky, łącznie zmieniany 1 raz.
a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
- ewerthon
- Juventino
- Rejestracja: 03 marca 2008
- Posty: 4280
- Rejestracja: 03 marca 2008
Od 6 lat mam pecha jeśli chodzi o kibicowanie poszczególnym drużynom w finale LM. Od 2003 roku byłem kolejno za: Juve, Monaco, Milanem, Arsenalem, Liverpoolem i Chelsea.
Teraz jestem za Barcelona i mam wielką nadzieje, że wygra. Nie cierpię Manchesteru od wielu lat, powódow już tu nie ma sensu wymieniać.
Poza tym z dwojga złego niech się cieszą sezonowcy hiszpańskiej drużyny.
Teraz jestem za Barcelona i mam wielką nadzieje, że wygra. Nie cierpię Manchesteru od wielu lat, powódow już tu nie ma sensu wymieniać.
Poza tym z dwojga złego niech się cieszą sezonowcy hiszpańskiej drużyny.
[quote=pumex latem 2019 o Lukaku]
Jestem przekonany, że Belg okaże się flopem, biorąc pod uwagę absurdalnie dużą kwotę, którą trzeba za niego zapłacić [...]Nawet za połowę tej kwoty niechętnie widziałbym tego drewniaka u nas.
Jestem przekonany, że Belg okaże się flopem, biorąc pod uwagę absurdalnie dużą kwotę, którą trzeba za niego zapłacić [...]Nawet za połowę tej kwoty niechętnie widziałbym tego drewniaka u nas.
- wojczech7
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
- Posty: 2195
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
Jeżeli Kowal uważa się za 'eksperta' powiniem być w pełni, nie odrobinę, obiektywny (patrz Tomasz Lipiński).Lypsky pisze:Problem w tym, że ja nie występuję w telewizji, a Kowal podejmując się takiej roli powinien być choć odrobinę obiektywny (patrz Boniek).zoff pisze: Każdy ma swoje sympatie. Jestem pewny, że również jako fan Juve częściej byś mówił o superlatywach naszego klubu niż np. Interu.
Co do samego finału uważam, że wygra Barca. Moim zdaniem MU nie będzie w stanie zagrać tak zdyscyplinowanie z tyłu jak Chelsea, a to chyba jedyny sposób na Barcelone w tym sezonie. Czy tak faktycznie będzie? Się okaże już jutro...
- stahoo
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2006
- Posty: 5561
- Rejestracja: 14 lipca 2006
Dobra. Dziekuje Bogu, że nie gra w finale Juve. Jakby wygrało, to by była długa i szalona noc, a ja jutro na 8 mam mature z polskiego.
A teraz na poważnie.
Liczę, że wygraj piłka nożna. Nienawidzę United, ale tak smao nie lubie Barcy. Nie zmienia to fkatu, że bardzo cenie piłkarzy tkaich jak Iniesta, Xavi, Messi, Giggs, Scholes czy Tevez. Nie lubie Eto'o, Krystyny i "Runiego".
@gladston
W ostatnich finałach ja byłem kolejno za:
Juve, Monaco, Liverpoolem, Arsenalem, Liverpoolem i Chelsea. Czyli tlyko raz wygrała "moja" drużyna i żeby było smieszniej to jeszcze The Reds (przynajmniej z Dudkiem w składzie... :roll: ).
A teraz na poważnie.
Liczę, że wygraj piłka nożna. Nienawidzę United, ale tak smao nie lubie Barcy. Nie zmienia to fkatu, że bardzo cenie piłkarzy tkaich jak Iniesta, Xavi, Messi, Giggs, Scholes czy Tevez. Nie lubie Eto'o, Krystyny i "Runiego".
@gladston
W ostatnich finałach ja byłem kolejno za:
Juve, Monaco, Liverpoolem, Arsenalem, Liverpoolem i Chelsea. Czyli tlyko raz wygrała "moja" drużyna i żeby było smieszniej to jeszcze The Reds (przynajmniej z Dudkiem w składzie... :roll: ).
- pawełek89
- Romanista
- Rejestracja: 26 stycznia 2009
- Posty: 241
- Rejestracja: 26 stycznia 2009
Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu :lol:
Ale bedzie kicha na cała Europe jak sezonowcy Barcelony dokopia razem z kibicami Romy zawsze pewnych siebie anglikom
Mecz Finałowy w Rzymie czekałem na to spotkanie od tamtego roku,ale niestety w Finale znalazly sie niezbyt lubiane przeze mnie kluby.Juz lepiej ze Barca niz Chelsea.Bo jakby znowu byl Final ManU-Chelsea to zalamka .W Finale jestem za Catalonia mam wiekszy szacunek do Barcy.Mowiac szczerze im blizej Finalu tym mniej bylem przekonany ze to Barca wygra.Teraz stawiam 50% na 50% niestety ta obrona Barcy nie jest za pewna i tu tkwi najwiekszy problem,obaw ze Manchester to wykorzysta. stawiam 1:2 dla Barcy lub 1:1 i karne.
gladston pisze:Teraz jestem za Barcelona i mam wielką nadzieje, że wygra. Nie cierpię Manchesteru od wielu lat, powódow już tu nie ma sensu wymieniać.
Poza tym z dwojga złego niech się cieszą sezonowcy hiszpańskiej drużyny.
Ale bedzie kicha na cała Europe jak sezonowcy Barcelony dokopia razem z kibicami Romy zawsze pewnych siebie anglikom
Mecz Finałowy w Rzymie czekałem na to spotkanie od tamtego roku,ale niestety w Finale znalazly sie niezbyt lubiane przeze mnie kluby.Juz lepiej ze Barca niz Chelsea.Bo jakby znowu byl Final ManU-Chelsea to zalamka .W Finale jestem za Catalonia mam wiekszy szacunek do Barcy.Mowiac szczerze im blizej Finalu tym mniej bylem przekonany ze to Barca wygra.Teraz stawiam 50% na 50% niestety ta obrona Barcy nie jest za pewna i tu tkwi najwiekszy problem,obaw ze Manchester to wykorzysta. stawiam 1:2 dla Barcy lub 1:1 i karne.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 6351
- Rejestracja: 13 października 2002
Co prawda Manchester gra ładniejszą dla (mojego) oka piłkę, ale jest mi zupełnie obojętne kto wygra.
Obyśmy tylko jak najmniej mówili jutro o arbitrze spotkania.
Obyśmy tylko jak najmniej mówili jutro o arbitrze spotkania.
- Il Storico
- Juventino
- Rejestracja: 11 listopada 2007
- Posty: 639
- Rejestracja: 11 listopada 2007
Ja w swoim poście chciałbym podsumować tak w skrócie cały sezon 2008/09 w Lidze Mistrzów. Jak wiemy, był to pierwszy sezon Juventusu po banicji w Serie B, na który czekaliśmy, myślę już od sierpnia 2006. Juventus zaprezentował się naprawdę nieźle, jednak myślę, że dwie grupowe potyczki z Realem Madryt rozbudziły nasze nadzieje i ambicje na lepszy rezultat. Jednakże z taką kadrą i tak osiągnęliśmy bardzo dobry rezultat, a szanse na pokazanie się z jeszcze lepszej strony (gdyż wzmacniamy się, zarząd wydaje się, że poszedł po rozum do głowy) naprawdę mieć będziemy. To tak ogólnikowo o Starej Damie, teraz jednak napiszę kilka zdań nt: pozostałych asów w talii LM. Na początku owej edycji dowiedzieliśmy się, że zadebiutuje w niej kilka nowych drużyn, które pochodziły z mniej zamożnych klubów Europejskich. Były to m.in. Anorthosis Famagusta, BATE Borysov, CFR Cluj i Aalborg AA. I wbrew pozorom, drużyny te nie były tylko marnymi dostarczycielami punktów, jak zakładano na początku edycji. Cluj np: wygrało niespodziewanie z Romą (2:1), Anorthosis do końca bił się (z naszym Sosinem w składzie) o awans do 1/8, ostatecznie (niezasłużenie) nie grając nawet w UEFA. BATE stawiało opór Zenitowi i Juve, ulegając tylko Realowi, natomiast Aalborg wywalczył sobie udział w 1/16 Pucharu UEFA, kosztem "polskiego" Celticu. Od początku rozgrywek na dominującej pozycji były Barca i Manchester- tegoroczni finaliści. Mieli dość łatwe grupy, gdzie demonstrowali swoją znakomitą grę i skuteczność. W grupach natomiast oczekiwaniom nie sprostali: Inter (który miał zdominować, dość prostą grupę), Real (największy faworyt grupy H jak i całej LM), Chelsea (gdy trenerem był tam Scolari, Chelsea zawiodła i wyszła z grupy z drugiego miejsca, ustępując Romie), Zenit (tytuł zdobywcy Pucharu UEFA 2008 do czegoś zobowiązywał; dodatkowo stłamszone apetyty pobudził triumf w Superpucharze Europy przeciwko Man United). Największymi przegranymi fazy grupowej za to można nazwać Celtic (4 miejsce w grupie możliwej nawet do wygrania) i wspomniany Anorthosis, który spadł z wysokiego lotu (możliwość na 2 miejsce) na 4. W 1/8 ujrzeliśmy 16 najlepszych zespołów. Niektóre grały zasłużenie, niektóre nie, ale to główny urok Champions League. I znów 1/8 jak masło przebrnęły ManU, Barsa, Bayern (co było niespodzianką, gdyż Sporting miał stawić czoła niemieckiemu gigantowi) i Liverpool (całkowicie zmiażdżył i pogrążył Real). Problemy miała Chelsea, ale zmiana trenera na jednego z najlepszych w tym fachu- Guusa Hiddinka, dały efekty. Stawkę uzupełniły: Villareal, Arsenal i Porto. Największym przegranym było zdecydowanie Sporting (srogie cięgi od Bayernu i w plecy 1:12 w dwumeczu), Real (nie mogący przebrnąć 1/8 od roku- uwaga- 2003 czyli od 1/2 z nami) i Roma, która odpadła po karnych. 1/4 to znów brak niespodzianek i awans ManU, Arsenalu, Barsy i Chelsea (no tu można polemizować; L'pool miał być faworytem). Emocjonujące mecze w tym chyba ten emocjonujący najbardziej: Chelsea-Liverpool (4:4). Tutaj kciuki trzymałem trochę za Porto, gdyż to ich chciałem zobaczyć w Rzymie (wiecie, taka koalicja anty-angielska ). Przegranym w 1/4 nie był w zasadzie nikt, każdy walczył, ale jeśli miałbym takowego/owych wskazać byłyby to: L'pool (przez chwilę to Benitez był górą) i Porto (korzystny rezultat na Old Trafford, trochę odważniejsza i uważniejsza gra i nie byłoby MU w 1/2). Półfinały to znów dominacja angielska, ale z domieszką Barsy. Najbardziej zapamiętany aspekt tych spotkań to jedna osoba- Tom Henning Overbo. Odważę się mówić iż to on zabrał awans Chelsea i ustawił ten mecz. Czy umyślnie, czy przez "motywację" tego się raczej nie dowiemy. ManU zmiótł Arsenal i tak oto mamy finał: ManU-Barsa. Dwie najlepsze drużyny na swoich, krajowych podwórkach i tu- w Europie. Największym przegranym 1/2 była Chelsea, a prostując- Overbo. To on był na językach całej Anglii 6.05.2009. No i czekamy, dziś dzień finału, co nam przyniesie- nie wiemy. Liczę na emocjonujące widowisko i dobre zawody sędziego. Gdzie pojedzie puchar: do Barcelony czy do Manchesteru, zadecydują mózgi trenerów, nogi piłkarzy i gwizdek sędziego. Pozdrawiam
- Kubba
- Juventino
- Rejestracja: 27 lipca 2006
- Posty: 1576
- Rejestracja: 27 lipca 2006
Szczerze mówiąc, wole aby wygrał ManU niż nie lubiana przeze mnie Barcelona. Może i są z Angli, ale to im bardziej należał się finał i zwycięstwo niż katalończykom, wystarczy obejrzec jeszcze raz mecz Chealse - Barca by się przekonac, że Hiszpanie powinni odpaśc w pół-finale.
Mam nadzieje, że będzie to świetne widowisko na bardzo wysokim poziomie ujrzymy przynajmniej dwie bramki :-D
Mam nadzieje, że będzie to świetne widowisko na bardzo wysokim poziomie ujrzymy przynajmniej dwie bramki :-D
- kamiloo
- Juventino
- Rejestracja: 06 lipca 2007
- Posty: 245
- Rejestracja: 06 lipca 2007
W dzisiejszym finale jestem za Barceloną. Nie lubię Manchesteru, a styl gry Barcy w tym sezonie bardzo mi imponuje. No i Barcelona ma w składzie moim zdaniem najlepszego obecnie piłkarza na świecie czyli Leo Messiego
- marcinek
- Juventino
- Rejestracja: 04 sierpnia 2003
- Posty: 1203
- Rejestracja: 04 sierpnia 2003
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
jestem za zasada "bic mocniejszego" i tak o to liga angielska jest zbyt mocna i nie podoba mi sie to ze tak szaleja w LM. dlatego jestem za Barca (drugi raz w zyciu ;P - pierwszy raz bylem w meczu Chelsea - Barca ^^).
Stefano Tacconi o pseudokibicach: "Szkoda, że czyjeś starania, by zrobić coś dla sportu są niszczone przez bandę idiotów..."
- mateo369
- Juventino
- Rejestracja: 18 lutego 2006
- Posty: 1861
- Rejestracja: 18 lutego 2006
to bedzie finał jakiego najbardziej się obawiałem - zagrają w nim dwie drużyny, których nie trawie najbardziej i o ile jeszcze ze 2 miesiące temu ktoś by mi powiedział, ze taki właśnie będzie skład finału, to pewno bym nawet dziś wieczorem nie odpalał tv. ale po półfinałach wiele się zmieniło. nie twierdze ze manchester jest lepszy od barcy ale mam nadzieję, że to właśnie MU wygra bo katalończycy po prostu na ten finał ABSOLUTNIE NIE ZASŁUŻYLI, bo pomijając juz nawet wielbłądy sędziego na korzyść barcy w Londynie, to i tak piłkarsko chelsea była ZDECYDOWANIE lepsza i to oni powinni dzisiaj zagrać w Rzymie
licze i stawiam na sprawiedliwość, czyli na wygraną manchesteru
licze i stawiam na sprawiedliwość, czyli na wygraną manchesteru
"Freddy believes if a fridge falls in front of you, it's your job to get out of its way. I believe it's the fridge's job to get out of mine." - Frank Underwood
- alex_KiNiO
- Juventino
- Rejestracja: 18 lipca 2006
- Posty: 361
- Rejestracja: 18 lipca 2006
No ja nie mam jakiegoś sentymentu ani do Barcelony, ani do ManU. Jednak moja dziewczyna jest wierną fanką Czerwonych Diabłów, no i nie pozostaje mi nic innego jak tylko trzymać kciuki dziś za ManU.
Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości.
Gianni Agnelli
Gianni Agnelli
- white_wolv
- Juventino
- Rejestracja: 14 maja 2003
- Posty: 2965
- Rejestracja: 14 maja 2003
Jak bedziesz pisal takie glupoty to szczescia na maturze nie wroze.stahoo pisze:Dobra. Dziekuje Bogu, że nie gra w finale Juve. Jakby wygrało, to by była długa i szalona noc, a ja jutro na 8 mam mature z polskiego.
- mnowo
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 03 listopada 2003
- Posty: 7470
- Rejestracja: 03 listopada 2003
Ja dzisiaj oczekuję po prostu dobrego widowiska. Nie jestem ani za jedną, ani za drugą drużyną. Pomijając fakt, że w finale nie gra Juventus, to doczekaliśmy się niezłego finału, a przynajmniej na taki się zapowiada. Jedna i druga drużyna potrafi grać w piłkę i mam nadzieję, że dzisiaj to pokażą. Najbardziej nie znoszę meczów, w którym w 2. minucie czy zaraz na początku jedna z drużyn strzela bramkę a potem oglądamy 88 minut walenia łbem w mur w koślawy sposób. Wolałbym, żeby było 3:3 i dogrywka niż 1:0 po najpiękniejszej bramce w tej edycji. Niech wygra lepszy w tym roku. W następnym cieszymy się my.