Co dalej z Juventusem? - Petycja.
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
Jak wiemy ostatnio Juventus porusza się po równi pochyłej i to,niestety, nie w tą lepszą stronę. Wydawać by się mogło, że ten przykry pkt. kulminacyjny - czyli Serie B - mamy już za sobą. Pamiętam euforie, kiedy wychodziliśmy z Serie B i kiedy zabrakło tak niewiele, żeby stać się mistrzem Włoch i zarazem beniaminkiem.
Pamiętam zapewnienia i plany, walkę o mistrzostwo, o LM czy PW. Pamiętam wielkie mecze z mocnymi drużynami(Milan, Roma,Real), które udało się w pięknym stylu wygrać. Pamiętam też kilka blamaży z ogórkami ligi(choć ja osobiście się pocieszam tym, że w Serie A nie ma słabych drużyn) :lol: .
Zastanówmy się, czy sporadyczne przebłyski pozwolą Juventusowi odzyskać pozycję, którą kiedyś zajmował wśród najlepszych drużyn świata? Niech mi ktoś powie, czy TAKI trener(się mi wydaje bez ambicji, bez charyzmy, który nie ma jaj i nie potrafi wstrząsnąć piłkarzami w szatni na przerwie, na treningu czy podjąć odważną, nawet kontrowersyjną decyzje) z TAKIMI piłkarzami(mamy kilka perełek, które muszą grać, bo nie ma lepszych alternatyw), nad którym stoi TAKI zarząd(ludzie, którzy łączą kompetencje trenera i niektórych zawodników w jedno) są w stanie dać nam drużynę na miarę Mistrza Włoch, na miarę zdobywcy LM? Czy oni wszyscy są w stanie przywrócić ten dawny Juventus, za którym tak tęsknimy? Czy są w stanie wprowadzić marzenia w życie? Marzenia milionów ludzi na świecie(na Boga, przecież Juventus jest bodajże 3 klubem na świecie pod względem ilości kibiców! to jest siła!)
Otóż, większość z nas przekonała się już chyba, że nie i nic tutaj nie pomoże letnie okienko transferowe. Juve trzeba ostrych i radykalnych zmian! Od zawodników, poprzez tych, którzy się zawodnikami zajmują, przez trenera na zarządzie kończąc.
Kto ma to zrobić? Fakt, wielki Gianni już dawno nie żyje, jednak żyją jeszcze bracia Elkann, fakt faktem, obecni właściciele klubu.
Jak to się dzieje, że za klubem stoi firma motoryzacyjna, która od kilku lat przeżywa rozkwit, która nie nadąża z produkcją swoich samochodów i w dobie kryzysu gospodarczego na świecie ma być ratunkiem dla dużej części amerykańskiej motoryzacji, jak to się dzieje, że taki klub jak Juventus dostaje 20(lub 25 - nie pamietam dokladnie) mln euro na transfery? Dlaczego jest tak, że John i Lapo nie widzą, co się dzieje z ICH klubem? Kto i w jaki sposób nim rządzi?! Czy nie rozumieją, że nie tak postępują Agnelli? Czy nie widzą, że Juventus nie miał już bardzo dawno takiego beznadziejnego prezydenta, zarządu, trenera i składu?
Czy, na Boga!, nie dostrzegają, że z drużyny aspirującej do zdobycia wszystkiego co się da ci ludzie robią sobie z klubu średniaka, walczącego o awans do LM?!
Pytanie, czy im to zwisa? Czy są tak ślepi/głupi/naiwni? Może chodzi im tylko o czerpanie zysków albo ugadali się z Giglim?
Fakt jest taki, że oni nawet specjalnie nie wypowiadają się i nie wtrącają w sprawy klubowe...dlaczego?!
Jak już wspominałem, za Juventusem stoją miliony wiernych kibiców skupionych na całym świecie, w wielu oficjalnych klubach, zrzeszeniach, stronach www itp. czy my nie mamy nic do gadania w sprawie naszego klubu? Czy nie możemy skupić tej masy nieprzychylnych głosów w jeden głośny ryk, który nie będzie mógł przejść bez echa?
Wpadłem na pomysł, żeby stworzyć jedną, wielką petycje, która byłaby dostarczona do braci Elkann, petycją, w której poruszylibyśmy problemy obecnego Juventusu i wspomnieli wielkie i piękne chwile, gdy rodzina Agnellich poważnie traktowała klub i dostarczała im wielkich ludzi, dzięki którym teraz mamy co wspominać i za czym tęsknić.
Nie wiem za bardzo na ile takie coś jest możliwe i sensowne. To taki mój luźny pomysł jak na razie. Stwierdziłem, że jest źle, może być gorzej a lepiej raczej nie będzie jak dalej będziemy musieli znosić niektórych ludzi w naszym klubie.
Problem jest znacznie głębszy i poważniejszy niż kiepski skład i trener. To wszystko jest popsute od korzeni.
Pamiętam zapewnienia i plany, walkę o mistrzostwo, o LM czy PW. Pamiętam wielkie mecze z mocnymi drużynami(Milan, Roma,Real), które udało się w pięknym stylu wygrać. Pamiętam też kilka blamaży z ogórkami ligi(choć ja osobiście się pocieszam tym, że w Serie A nie ma słabych drużyn) :lol: .
Zastanówmy się, czy sporadyczne przebłyski pozwolą Juventusowi odzyskać pozycję, którą kiedyś zajmował wśród najlepszych drużyn świata? Niech mi ktoś powie, czy TAKI trener(się mi wydaje bez ambicji, bez charyzmy, który nie ma jaj i nie potrafi wstrząsnąć piłkarzami w szatni na przerwie, na treningu czy podjąć odważną, nawet kontrowersyjną decyzje) z TAKIMI piłkarzami(mamy kilka perełek, które muszą grać, bo nie ma lepszych alternatyw), nad którym stoi TAKI zarząd(ludzie, którzy łączą kompetencje trenera i niektórych zawodników w jedno) są w stanie dać nam drużynę na miarę Mistrza Włoch, na miarę zdobywcy LM? Czy oni wszyscy są w stanie przywrócić ten dawny Juventus, za którym tak tęsknimy? Czy są w stanie wprowadzić marzenia w życie? Marzenia milionów ludzi na świecie(na Boga, przecież Juventus jest bodajże 3 klubem na świecie pod względem ilości kibiców! to jest siła!)
Otóż, większość z nas przekonała się już chyba, że nie i nic tutaj nie pomoże letnie okienko transferowe. Juve trzeba ostrych i radykalnych zmian! Od zawodników, poprzez tych, którzy się zawodnikami zajmują, przez trenera na zarządzie kończąc.
Kto ma to zrobić? Fakt, wielki Gianni już dawno nie żyje, jednak żyją jeszcze bracia Elkann, fakt faktem, obecni właściciele klubu.
Jak to się dzieje, że za klubem stoi firma motoryzacyjna, która od kilku lat przeżywa rozkwit, która nie nadąża z produkcją swoich samochodów i w dobie kryzysu gospodarczego na świecie ma być ratunkiem dla dużej części amerykańskiej motoryzacji, jak to się dzieje, że taki klub jak Juventus dostaje 20(lub 25 - nie pamietam dokladnie) mln euro na transfery? Dlaczego jest tak, że John i Lapo nie widzą, co się dzieje z ICH klubem? Kto i w jaki sposób nim rządzi?! Czy nie rozumieją, że nie tak postępują Agnelli? Czy nie widzą, że Juventus nie miał już bardzo dawno takiego beznadziejnego prezydenta, zarządu, trenera i składu?
Czy, na Boga!, nie dostrzegają, że z drużyny aspirującej do zdobycia wszystkiego co się da ci ludzie robią sobie z klubu średniaka, walczącego o awans do LM?!
Pytanie, czy im to zwisa? Czy są tak ślepi/głupi/naiwni? Może chodzi im tylko o czerpanie zysków albo ugadali się z Giglim?

Fakt jest taki, że oni nawet specjalnie nie wypowiadają się i nie wtrącają w sprawy klubowe...dlaczego?!
Jak już wspominałem, za Juventusem stoją miliony wiernych kibiców skupionych na całym świecie, w wielu oficjalnych klubach, zrzeszeniach, stronach www itp. czy my nie mamy nic do gadania w sprawie naszego klubu? Czy nie możemy skupić tej masy nieprzychylnych głosów w jeden głośny ryk, który nie będzie mógł przejść bez echa?
Wpadłem na pomysł, żeby stworzyć jedną, wielką petycje, która byłaby dostarczona do braci Elkann, petycją, w której poruszylibyśmy problemy obecnego Juventusu i wspomnieli wielkie i piękne chwile, gdy rodzina Agnellich poważnie traktowała klub i dostarczała im wielkich ludzi, dzięki którym teraz mamy co wspominać i za czym tęsknić.
Nie wiem za bardzo na ile takie coś jest możliwe i sensowne. To taki mój luźny pomysł jak na razie. Stwierdziłem, że jest źle, może być gorzej a lepiej raczej nie będzie jak dalej będziemy musieli znosić niektórych ludzi w naszym klubie.
Problem jest znacznie głębszy i poważniejszy niż kiepski skład i trener. To wszystko jest popsute od korzeni.
Ostatnio zmieniony 12 kwietnia 2009, 20:01 przez LordJuve, łącznie zmieniany 1 raz.
- negative_boy
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2007
- Posty: 44
- Rejestracja: 26 maja 2007
@Lord_Juve pomysł jest bardzo dobry jednak taka petycja powinna zostać założona na np VecchiaSignora.com czy j1897.com
jednak wydaję mi się iż niewiele to zmieni, obecnie klub jest traktowany przez zarząd jak firma a kibice jak potencjalni klienci (czy to jako nabywcy biletów, karnetów, gadżetów czy abonamentów na Juventus.com
) i tylko w takiej płaszczyźnie są odbierani.
Klub ma przynosić zyski bez względu na wyniki a kibice mają być "grzeczni" chodzić na mecze i zostawiać pieniądze w kasie klubu...
ale pomysł oczywiście bardzo dobry Ja sie pod tym podpisuję
FORZA GRANDE JUVE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
jednak wydaję mi się iż niewiele to zmieni, obecnie klub jest traktowany przez zarząd jak firma a kibice jak potencjalni klienci (czy to jako nabywcy biletów, karnetów, gadżetów czy abonamentów na Juventus.com

Klub ma przynosić zyski bez względu na wyniki a kibice mają być "grzeczni" chodzić na mecze i zostawiać pieniądze w kasie klubu...
ale pomysł oczywiście bardzo dobry Ja sie pod tym podpisuję
FORZA GRANDE JUVE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ostatnio zmieniony 12 kwietnia 2009, 21:37 przez negative_boy, łącznie zmieniany 1 raz.
- Push3k
- Juventino
- Rejestracja: 24 czerwca 2006
- Posty: 3080
- Rejestracja: 24 czerwca 2006
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Juventus ma taki problem, że nie radzi sobie właśnie z ogórkami. Czyja to wina? Trenera, złej postawy drużyny i kiepkich rezerwowych. Właściwie to wszystko razem składa się na transfery. Wygląda na to, że winą, że zmarnowany sezon należy obarczyć zarząd. To oni zatrudnili trenera i zrobili nietrafione transfery (w tamtym było gorzej niż w ty, ale w tym jest i tak średnio). Ten klub ma pieniądze, ale nie ma silnej ręki, która by pewnie zarządzała. Staliśmy się drużyną jaką był Inter przed Calciopoli - jesteśmy w czołówce, ale wszyscy wiedzą, że jesteśmy za słabi.
Zarząd to jedno, a potrzebny jest jeszcze trener. Ranieri odejdzie po następnym sezonie, ale nie wiadomo kogo wtedy Juventus zatrudni i możemy tylko mieć nadzieję, że to będzie Lippi. Trenerów jest dużo, to trzeba pamiętać. Obecny trener za bardzo stawia na swoje pomysły, nawet na te, które już wcześniej się nie sprawdzały. Nie potrafi dobrze składu zebrać na mecz, a potem robi nietrafione zmiany. Jak tak dalej pójdzie to w tym roku skończymy na 3 miejscu i w przyszłym też. Albo trener będzie musiał odejść albo się zmienić.
Rzeczywiście może zmienić to tylko Elkan, ale czy on będzie działał?
Zarząd to jedno, a potrzebny jest jeszcze trener. Ranieri odejdzie po następnym sezonie, ale nie wiadomo kogo wtedy Juventus zatrudni i możemy tylko mieć nadzieję, że to będzie Lippi. Trenerów jest dużo, to trzeba pamiętać. Obecny trener za bardzo stawia na swoje pomysły, nawet na te, które już wcześniej się nie sprawdzały. Nie potrafi dobrze składu zebrać na mecz, a potem robi nietrafione zmiany. Jak tak dalej pójdzie to w tym roku skończymy na 3 miejscu i w przyszłym też. Albo trener będzie musiał odejść albo się zmienić.
Rzeczywiście może zmienić to tylko Elkan, ale czy on będzie działał?
- Monte Cristo
- Juventino
- Rejestracja: 15 września 2006
- Posty: 1265
- Rejestracja: 15 września 2006
Byl juz podobny temat, "Quovadis Juventus" ale ten ma jakis sens.
Prawda jest taka ze Gigli i spolka to ludzie ktorzy (jak widac) nie znaja sie na futbolu lepiej niz moja mama. Oni po prostu prowadza firme i maja nadzieje ze finansowo wszystko sie uklada, sukcesy i prestiz schodza na drugi plan. Dostali propozycje przejecia Juventusu i sobie pomysleli "O! Nigdy nie prowadzilem klubu pilkarskiego, to brzmi interesujaco! wchodze w to!".
Najgorsze w tym wszystkim jest to ze my, kibice nic nie mzemy zrobic. Twoj pomysl jest nawet niezly, ale zeby wpyalil musial by byc na ogromna skale, zadne 50 tysiecy podpisow, tylko jak juz mowiles 2-3 miliony ludzi. Tyle odemnie.
Prawda jest taka ze Gigli i spolka to ludzie ktorzy (jak widac) nie znaja sie na futbolu lepiej niz moja mama. Oni po prostu prowadza firme i maja nadzieje ze finansowo wszystko sie uklada, sukcesy i prestiz schodza na drugi plan. Dostali propozycje przejecia Juventusu i sobie pomysleli "O! Nigdy nie prowadzilem klubu pilkarskiego, to brzmi interesujaco! wchodze w to!".
Najgorsze w tym wszystkim jest to ze my, kibice nic nie mzemy zrobic. Twoj pomysl jest nawet niezly, ale zeby wpyalil musial by byc na ogromna skale, zadne 50 tysiecy podpisow, tylko jak juz mowiles 2-3 miliony ludzi. Tyle odemnie.
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
Jakby dostał niezłą książkę z podpisami, w której znalazłoby się wielu oficjalnych kibiców to MUSIAŁBY przynajmniej na to zwrócić uwagę.Push3k pisze:Rzeczywiście może zmienić to tylko Elkan, ale czy on będzie działał?
Fakt, żeby to wypaliło to trzeba wkręcić w takie coś inne, poważne centra kibiców Juventusu, nie tylko strony,fora, ale i fankluby.
Jednak, jako Juventini powinnismy zrobic cos dla naszego klubu a nie tylko stękać między sobą jak to bywa przeważnie wśród kibiców. Jesteśmy Juventino, kibicujemy Juventusowi a to zobowiazuje przynajmniej do starań, czyż nie?
Ludzie! Jeżeli widzicie w tym pomyśle jakiś sens, jeśli macie jakieś pomysły własne, propozycje, przemyślenia to piszcie, po to jest ten temat. Wiem, że są wśród nas osoby, które mogłyby nawiązać współprace z innymi stronami/forami, wiem, że można by było zrobić nawet stronę, na której byłyby zbierane podpisy w bardzo prosty sposób, gdyby cały pomysł wypalił.
Wiem też, że nic nie stracimy a pokażemy w jakiś rzeczowy sposób nasze niezadowolenie i zwrócimy myśli braci Elkann na siebie, na nasze niezadowolenie i problemy Juve.
A jak petycja nie pomoże...to ekipa pod siedzibę Juve i mały "protest".
Swego czasu taki marsz był organizowany w Turynie przy okazji Calciopoli i wiele osob na niego poszlo, wtedy nie mielismy wplywy na decyzje sądu - teraz mozemy miec na przyszlosc naszego klubu.
Ostatnio zmieniony 12 kwietnia 2009, 20:17 przez LordJuve, łącznie zmieniany 1 raz.
- Molek big fun juve
- Juventino
- Rejestracja: 30 maja 2003
- Posty: 519
- Rejestracja: 30 maja 2003
Hmm petycja niby dobry pomysł , ale szczerze mówiąc oni mają głęboko w tyłku takie petycje. Jedyne wyjście jest w tifosich z Italii , jakby zrobili ostry protest pod siedzibą to by musiało poskutkować w najgorszym wypadku trzeba by było zrobić zadymę jakąś (nie pochwalam)
Czy wygrywasz czy nie i tak kocham Cię , Juve w mym sercu na dobre i złe


- Brutalo
- Juventino
- Rejestracja: 19 grudnia 2006
- Posty: 1993
- Rejestracja: 19 grudnia 2006
Mam dokładnie te same odczucia co Negative Boy. Obecnie Juventusem rządzą biznesmeni, nastawieni przede wszystkim na aspekt ekonomiczny drużyny (płakałem ze śmiechu czytając o 64 letnim W czasie kryzysu gospodarczego to może dobra postawa, ale kreuje ona pieniądze, a nie puchary. Moim zdaniem wina za obecną sytuacje Juventusu spoczywa na zawodnikach co najmniej w tak dużej mierze, jak na trenerze lub zarządzie. Ten sezon pokazał, że jesteśmy w stanie wygrać z teoretycznie mocniejszymi przeciwnikami, a tracimy punkty z ligowymi średniakami. A to wynika niestety ze zbyt małej motywacji drużyny przed meczem. Nie potrafimy narzuć przeciwnikowi swojego stylu gry, a przez to gramy tak "szarpanie". Nie można również zapominać o PLADZE kontuzji w tym sezonie (tym dopiero ktoś powinien się zająć, bo to nie normalne) dzięki której przez cały sezon brakowało podstawowych zawodników, albo ich zmienników. W ankiecie zagłosowałem na NIE, chociaż gdyby taka petycja miała powstać-podpisuje się pod nią dwoma rękami. Poprostu nie wierzę w powodzenie takiej akcji. Zarząd i tak zrobi swoje, bo ma cały czas błogosławieństwo Elkmana.
- zebol
- Juventino
- Rejestracja: 01 lipca 2005
- Posty: 331
- Rejestracja: 01 lipca 2005
Ja bym się pod taką petycją podpisał. Co do braci Johna i Lapo to ich chyba Juve nie interesuje byle by mieli pieniądze. Naprawdę trzeba by jakiś gruntownych zmian bo to co się tam teraz wyrabia to czysta kpina. Jak widzę jak Galliani robi zakupy coraz młodszych lepszych graczy co naprawdę szkoda mi że nie jest tak w Juve. 

Juve jesteś drużyną naszych serc na boisku jedenastu bohaterów wygraj niemożliwe i do przodu idz A my pójdziemy za tobą!!!
- JuveCracow
- Juventino
- Rejestracja: 20 stycznia 2008
- Posty: 209
- Rejestracja: 20 stycznia 2008
Nie mam kontaktów z klubami kibica, więc nie wypowiem się odnośnie organizacji zaproponowanej petycji. Co do merytorycznej zawartości takiego apelu- jeśli ma wyrażać niezadowolenie kibiców z "poruszania się po równi pochyłej" i frustrację z powodu braku zaspokojenia rozbudzonego przez powrót do Serie A i udział w Champions League po dwuletniej przerwie apetytu, to ja wolę poczekać do końca kwietnia, kiedy będziemy już znali wynik prestiżowego starcia z Interem i pucharowego rewanżu z Lazio, niż przedwcześnie lamentować. Odpadnięcie z Ligi Mistrzów i obecne słabe wyniki w Serie A działają mocno na niekorzyść Ranieriego, ale jeśli po pierwsze zdobędziemy po długiej przerwie Puchar Włoch, a po drugie zaprezentujemy się jak na Starą Damę przystało w meczu z lokalnymi rywalami AC Milan, utrzymując się jednocześnie w czołowej trójce ligi na koniec sezonu, to nie widzę powodu do załamywania rąk i pochopnego odgrywania marszu pogrzebowego na cześć obecnej ekipy Juve.
Napisałbym co innego, gdybyśmy teraz zajmowali pozycję poza podium w lidze lub odpadli w fazie grupowej LM, ale na chwilę obecną wolę jeszcze zaczekać z angażowaniem się w akcje, które mają na celu zwrócenie uwagi właścicieli klubu na stan, w jakim najbardziej utytułowany klub we Włoszech znajduje się obecnie. Popieram jednak w pełni samą ideę zjednoczonego głosu kibiców, zwłaszcza pomysł wykorzystania w tym celu internetu, który ma wielki potencjał integrujący:) i nie posiada żadnych barier, poza językowymi, no i kontaktowymi;). Inicjatywa jest bardzo dobra i myślę, że jeśli kolejny miesiąc zaczniemy bez choćby matematycznych szans na Scudetto, pokonani przez Jose Mourinho i wyeliminowani z krajowego Pucharu, to każdy kibic bez wahania podpisze się pod zaproponowaną wyżej w temacie petycją. Uważam, że najbliższe dwa tygodnie będą decydujące dla pozycji Ranieriego w Turynie, bo ostatnie słabe wyniki to w równej mierze skutek naszej słabości jak i doskonałej dyspozycji rywali- odpowiednio Pellissiera przed tygodniem i całej, rewelacyjnej przecież w tym sezonie drużyny naszych wczorajszych przeciwników.
Przyszły sezon i letnie mercato zapowiadają się całkiem optymistycznie, więc nie widzę jeszcze powodu do paniki, chociaż też martwię się końcówką obecnych rozgrywek. Nasza obrona we wczorajszym składzie to obraz nędzy i rozpaczy, ale widząc fenomenalną dyspozycję naszego w końcu:D Criscito i solidną grę De Ceglie przed kilkoma miesiącami, jestem skłonny pozytywnie patrzeć na defensywną przyszłość naszego klubu. Zgadzam się ze stwierdzeniem, że obecny Juventus psuje się od korzenia, którym w mojej opinii jest właśnie kwartet obrońców, na którym zawsze opieraliśmy naszą wielkość. Wszyscy na JuvePoland zwracają uwagę na słabość obecnej linii obronnej, której jakość i solidność za czasów Trapa czy Lippiego zapewniała konieczny, jeśli chcemy grać swoją piłkę, spokój w jej rozegraniu, skuteczność w odbiorze i pewność siebie na boisku, bez której o dobrych wynikach można tylko pomarzyć- a mając w tyłach takich "mistrzów" jak Molinaro czy Grygera trudno nie zadrżeć widząc szybką kontrę, nawet w wykonaniu przeciętnych rywali...
Mam nadzieję, że koniec bieżącego miesiąca nie dostarczy nam powodów do dalszych zmartwień, bo prawdziwym testem dla zespołu i trenera będą dwa najbliższe mecze, które dadzą ostateczną odpowiedź na pytanie "co z tej drużyny da się jeszcze wycisnąć". Jeśli sprowadzimy do Turynu rozgrywającego, który będzie potrafił pociągnąć grę i zapewnimy Chielliniemu solidnego partnera na środku obrony, to nie sądzę, żebyśmy za rok o tej porze znów myśleli o pisaniu petycji:) Z takimi talentami, jak wspomniani De Ceglie i Criscito, z pracującą na swoją markę parą Marchisio- Mrówka i nowym zawodnikiem na każdą pozycję (choćby któryś z Krystianów, coraz lepszy Zapata lub Zaccardo, którego kupienie nie powinno nastręczać trudności, a jest piekielnie zdolnym obrońcą z charakterem (moim zdaniem to idealny dla Kielona partner), analogicznie nieprzeciętnie utalentowany Fabio Quagliarella w przodzie i (o dwa lata za późno!) klasowy playmaker są nam niezbędni, a z wielu wymienianych tutaj opcji i Diego, i pomijany w składzie Realu van der Vaart są wystarczająco utalentowani, by podjąć wyzwanie prowadzenia gry Juventusu, w ich przypadku pytanie brzmi tylko, czy główka wytrzyma...) nie powinno być źle, a trener będzie pewnie oceniany sprawiedliwie, czyli po skończonym sezonie, bo od połowy kwietnia może się jeszcze przecież wiele wydarzyć. Forza Juve!
Napisałbym co innego, gdybyśmy teraz zajmowali pozycję poza podium w lidze lub odpadli w fazie grupowej LM, ale na chwilę obecną wolę jeszcze zaczekać z angażowaniem się w akcje, które mają na celu zwrócenie uwagi właścicieli klubu na stan, w jakim najbardziej utytułowany klub we Włoszech znajduje się obecnie. Popieram jednak w pełni samą ideę zjednoczonego głosu kibiców, zwłaszcza pomysł wykorzystania w tym celu internetu, który ma wielki potencjał integrujący:) i nie posiada żadnych barier, poza językowymi, no i kontaktowymi;). Inicjatywa jest bardzo dobra i myślę, że jeśli kolejny miesiąc zaczniemy bez choćby matematycznych szans na Scudetto, pokonani przez Jose Mourinho i wyeliminowani z krajowego Pucharu, to każdy kibic bez wahania podpisze się pod zaproponowaną wyżej w temacie petycją. Uważam, że najbliższe dwa tygodnie będą decydujące dla pozycji Ranieriego w Turynie, bo ostatnie słabe wyniki to w równej mierze skutek naszej słabości jak i doskonałej dyspozycji rywali- odpowiednio Pellissiera przed tygodniem i całej, rewelacyjnej przecież w tym sezonie drużyny naszych wczorajszych przeciwników.
Przyszły sezon i letnie mercato zapowiadają się całkiem optymistycznie, więc nie widzę jeszcze powodu do paniki, chociaż też martwię się końcówką obecnych rozgrywek. Nasza obrona we wczorajszym składzie to obraz nędzy i rozpaczy, ale widząc fenomenalną dyspozycję naszego w końcu:D Criscito i solidną grę De Ceglie przed kilkoma miesiącami, jestem skłonny pozytywnie patrzeć na defensywną przyszłość naszego klubu. Zgadzam się ze stwierdzeniem, że obecny Juventus psuje się od korzenia, którym w mojej opinii jest właśnie kwartet obrońców, na którym zawsze opieraliśmy naszą wielkość. Wszyscy na JuvePoland zwracają uwagę na słabość obecnej linii obronnej, której jakość i solidność za czasów Trapa czy Lippiego zapewniała konieczny, jeśli chcemy grać swoją piłkę, spokój w jej rozegraniu, skuteczność w odbiorze i pewność siebie na boisku, bez której o dobrych wynikach można tylko pomarzyć- a mając w tyłach takich "mistrzów" jak Molinaro czy Grygera trudno nie zadrżeć widząc szybką kontrę, nawet w wykonaniu przeciętnych rywali...
Mam nadzieję, że koniec bieżącego miesiąca nie dostarczy nam powodów do dalszych zmartwień, bo prawdziwym testem dla zespołu i trenera będą dwa najbliższe mecze, które dadzą ostateczną odpowiedź na pytanie "co z tej drużyny da się jeszcze wycisnąć". Jeśli sprowadzimy do Turynu rozgrywającego, który będzie potrafił pociągnąć grę i zapewnimy Chielliniemu solidnego partnera na środku obrony, to nie sądzę, żebyśmy za rok o tej porze znów myśleli o pisaniu petycji:) Z takimi talentami, jak wspomniani De Ceglie i Criscito, z pracującą na swoją markę parą Marchisio- Mrówka i nowym zawodnikiem na każdą pozycję (choćby któryś z Krystianów, coraz lepszy Zapata lub Zaccardo, którego kupienie nie powinno nastręczać trudności, a jest piekielnie zdolnym obrońcą z charakterem (moim zdaniem to idealny dla Kielona partner), analogicznie nieprzeciętnie utalentowany Fabio Quagliarella w przodzie i (o dwa lata za późno!) klasowy playmaker są nam niezbędni, a z wielu wymienianych tutaj opcji i Diego, i pomijany w składzie Realu van der Vaart są wystarczająco utalentowani, by podjąć wyzwanie prowadzenia gry Juventusu, w ich przypadku pytanie brzmi tylko, czy główka wytrzyma...) nie powinno być źle, a trener będzie pewnie oceniany sprawiedliwie, czyli po skończonym sezonie, bo od połowy kwietnia może się jeszcze przecież wiele wydarzyć. Forza Juve!
- Kubba
- Juventino
- Rejestracja: 27 lipca 2006
- Posty: 1281
- Rejestracja: 27 lipca 2006
Petycja to bardzo dobry pomysła, ale głosy zwykłych kibiców nic nie dadzą. Do tego trzeba zaangażować kogoś kto naprawdę może coś zdziałać. Bo jeżeli zrobimy petycje, zbierzemy podpisy ludzi z JP i z innych portali, fanklubów zagranicznych to nic to tak naprawdę nieda. Taki list zaraz pewnie byłby wyrzucony do kosza, albo wcalnie nie odczytany. Do tego potrzeba nie tysiąc czy dziesięc tysięcy kibiców, lecz raczej powyżej miliona. Tyle głosów już napewno zrobi zamieszanie. Potrzeba także ludzi znanych, zaradnych którzy mają wysoką pozycję w hierarchi kibiców we Włoszech. Petycja, petycją, ale tutaj także jakaś demonstracja będzie jeszcze lepszym rozwiązaniem. Wiem, że ludzie chętnie wzięliby w tym udział, ale jak wspomniałem wcześniej potrzebny jest lider, który mógłby tych wszytskich ludzi poprowadzić...
Najśmieszniejsze jest to, że właściciele Juve, tak naprawdę są niewidoczni. Nie pamiętam aby jakiś Elkan wypowiadał się na temat Juventusu, a co dopiero o sytuacji panującej w klubie. Dla mnie jest to jednoznaczne z typową "olewaczką' i chęcią zysków. Ważniejszy jest pieniądz niż dobro klubu... A powinno być dobro klubu i dopiero pieniądz. Najwyraźniej żadni z nich kibice.
Najśmieszniejsze jest to, że właściciele Juve, tak naprawdę są niewidoczni. Nie pamiętam aby jakiś Elkan wypowiadał się na temat Juventusu, a co dopiero o sytuacji panującej w klubie. Dla mnie jest to jednoznaczne z typową "olewaczką' i chęcią zysków. Ważniejszy jest pieniądz niż dobro klubu... A powinno być dobro klubu i dopiero pieniądz. Najwyraźniej żadni z nich kibice.
- Vincitore
- Juventino
- Rejestracja: 25 września 2004
- Posty: 4602
- Rejestracja: 25 września 2004
Tej drużynie naprawdę nie brakuje wiele.
Załóżmy że najlepszy mecz w sezonie zagraliśmy z Milanem, Realem, czy Romą. Widać było wolę walki, zwycięstwa, ogólną determinację zespołu. Charakter zatem jest spadkiem który pozostał po starym Juventusie który rozjeżdżał jak walec wszystkich.Tyle że tamta drużyna pokazywała charakter i cyniczność co mecz, a obecna spina poślady tylko na mocnych. Jest to zaszczepione przez mistrzów których mamy w drużynie i pamiętają tamte czasy, plus zawodników którym obecnie naprawdę zależy na grze w Juventusie i pokazują to na każdym kroku swoim zaangażowaniem (Amauri, Sissoko, itd). Co do zawodników dla przykładu pokroju Grygery to jest to jakieś nieporozumienie. Wszyscy widzą że ten gość gra totalny piach, jest słaby zarówno w obronie jak i ataku, kompletnie nie ogarnia, a mimo to stawia się na niego konsekwentnie mecz w mecz widzimy Grygerę na prawej stronie (nie mówię o ostatnich spotkaniach). Jest też zawodnik o nazwisku Giovinco, wszyscy znamy Sebę, wiemy jak gra, jak zależy mu na grze, jak bardzo chce grać i pomagać drużynie. Kiedy już wychodzi na boisko zazwyczaj się wyróżnia, robi wiatr, skręca przeciwników, nawet jak trzeba potrafi wygrać mecz w pojedynkę! Dostanie szansę i ją wykorzystuje (mam na myśli jego ostatnie poczynania w kilku meczach) a mimo tego siada na ławce bo drużyna zremisowała 3:3 i Ranieri ma pretekst żeby przetasować składem i przywrócić do druzyny Nedveda, a Mrówa nie dostaje nawet minuty w kolejnym spotkaniu. Mamy niepoważnego trenera, a co za tym idzie niepoważny zarząd skoro nie potrafią odpowiednio zareagować.Ranieri im odpowiada bo się mogą wzajemnie głaskać po główkach. Są to kompletnie niedoświadczeni ludzie, chyba nie myślą że kibice przyzwyczajeni do sukcesu, prymatu we Włoszech będą zadowalać się paroma wielkimi meczami w sezonie i 2/3 miejscem w lidze co sezon. Osobiście krew mnie zalewa że taki inter który był pośmiewiskiem i nie dorastał nam do pasa jest obecnie najlepszy we Włoszech. Role się odwróciły, kiedyś to my śmialiśmy się z nich że potrafią zremisować z największymi ogórami w lidze, pamiętacie hasło "inter mediolan królowie remisów"?. Tęsknię za triadą, Lippim, Delle Alpi i starym zespołem. Pamiętam ten zespół jako wykwintne danie, znakomicie podane jak w najlepszej restauracji, dzisiaj jesteśmy papką kotleta z musztardą w plastikowej misce.
Załóżmy że najlepszy mecz w sezonie zagraliśmy z Milanem, Realem, czy Romą. Widać było wolę walki, zwycięstwa, ogólną determinację zespołu. Charakter zatem jest spadkiem który pozostał po starym Juventusie który rozjeżdżał jak walec wszystkich.Tyle że tamta drużyna pokazywała charakter i cyniczność co mecz, a obecna spina poślady tylko na mocnych. Jest to zaszczepione przez mistrzów których mamy w drużynie i pamiętają tamte czasy, plus zawodników którym obecnie naprawdę zależy na grze w Juventusie i pokazują to na każdym kroku swoim zaangażowaniem (Amauri, Sissoko, itd). Co do zawodników dla przykładu pokroju Grygery to jest to jakieś nieporozumienie. Wszyscy widzą że ten gość gra totalny piach, jest słaby zarówno w obronie jak i ataku, kompletnie nie ogarnia, a mimo to stawia się na niego konsekwentnie mecz w mecz widzimy Grygerę na prawej stronie (nie mówię o ostatnich spotkaniach). Jest też zawodnik o nazwisku Giovinco, wszyscy znamy Sebę, wiemy jak gra, jak zależy mu na grze, jak bardzo chce grać i pomagać drużynie. Kiedy już wychodzi na boisko zazwyczaj się wyróżnia, robi wiatr, skręca przeciwników, nawet jak trzeba potrafi wygrać mecz w pojedynkę! Dostanie szansę i ją wykorzystuje (mam na myśli jego ostatnie poczynania w kilku meczach) a mimo tego siada na ławce bo drużyna zremisowała 3:3 i Ranieri ma pretekst żeby przetasować składem i przywrócić do druzyny Nedveda, a Mrówa nie dostaje nawet minuty w kolejnym spotkaniu. Mamy niepoważnego trenera, a co za tym idzie niepoważny zarząd skoro nie potrafią odpowiednio zareagować.Ranieri im odpowiada bo się mogą wzajemnie głaskać po główkach. Są to kompletnie niedoświadczeni ludzie, chyba nie myślą że kibice przyzwyczajeni do sukcesu, prymatu we Włoszech będą zadowalać się paroma wielkimi meczami w sezonie i 2/3 miejscem w lidze co sezon. Osobiście krew mnie zalewa że taki inter który był pośmiewiskiem i nie dorastał nam do pasa jest obecnie najlepszy we Włoszech. Role się odwróciły, kiedyś to my śmialiśmy się z nich że potrafią zremisować z największymi ogórami w lidze, pamiętacie hasło "inter mediolan królowie remisów"?. Tęsknię za triadą, Lippim, Delle Alpi i starym zespołem. Pamiętam ten zespół jako wykwintne danie, znakomicie podane jak w najlepszej restauracji, dzisiaj jesteśmy papką kotleta z musztardą w plastikowej misce.
Ostatnio zmieniony 12 kwietnia 2009, 22:07 przez Vincitore, łącznie zmieniany 1 raz.
- Dybala 4ever
- Juventino
- Rejestracja: 28 października 2007
- Posty: 1612
- Rejestracja: 28 października 2007
Ja bym się podpisał pod tą jakby była. Lord Juve
. Pewnie zarząd jak kupi Diego za te 25 mln, pomyśli, a kupiliśmy mistrza to kibice będą podniecenie, nikogo więc nie trzeba i nawciskamy im mydła o Scudetto LM i CI w kolejnym sezonie. Ja już mam tego dość!! Ranieri 2 sezon z rzędu powiela te same błędy, nic go to nie nauczyło. Nie umie zapanować nad drużyną, skoro Treze i DP strzelają fochy na niego, że ściąga jednego, a drugiemu po kontuzji daje mało szans pograć. Tutaj potrzebny jest trener jak Guardiola, jakby coś takiego usłyszał to by zaraz mu się dobrał do skóry, bez względu czy to legenda Juve czy nie. No i nasz treneiro nie potrafi wykorzystać potencjału naszych wychowanków, jakby miał jaja, to Daud, Iago, Esposito już by śmigali po Serie A, ale nie grajmy Grygera, MM, Nedved i DP na siłe, bo inny skład nie istnieje
. Do nikogo nie dociera waga konsekwencji naszych posunięć w mercato, mamy co chwila jakieś kryzysiki, a potem gadka zarządu - musimy być zjednoczeni bardziej niż kiedykolwiek, a będzie ok. Taka klasowa drużyna Juve ma prawo mieć wpadki, ale tylko raz w sezonie, a potem grać równo. Trzeba zmienić zarząd i trenera, bo mamy ogromny potencjał, ale niestety u sterów klubu i na stołku trenera są nieudacznicy, którzy nigdy go nie wykorzystają :!:


- Brutalo
- Juventino
- Rejestracja: 19 grudnia 2006
- Posty: 1993
- Rejestracja: 19 grudnia 2006
Możesz napisać o jakich wypowiedziach mówisz? Wyluzuj trochę... Pewnie jak by taka ankieta doszła do skutku (chociaż jak już napisałem wątpię w jej powodzenie) również byś się pod nią podpisałpreclix pisze:Ochłońcie i na spokojnie popatrzcie jeszcze raz na to co tu wypisujecie...

Tak jak napisał Kozminski kilkadziesiąt tysięcy podpisów to za mało... Podejrzewam również, że mocniejszy wydźwięk miała by petycja zorganizowana przez "oficjalnych" kibiców zrzeszonych w "oficjalnych" organizacjach, jak np. DOC , w którym na ten sezon w Polsce zarejestrowanych jest 282 członków... Każdy teoretycznie co roku płacił/płaci określoną ilość pieniędzy, które wpływają do kasy klubowej. A to już jakiś argument :C
- evilboy
- Juventino
- Rejestracja: 30 kwietnia 2006
- Posty: 886
- Rejestracja: 30 kwietnia 2006
Wg mnie petycja to świetny pomysł. Kibice w końcu muszą przemówić - gołym okiem widać, że w klubie źle się dzieje. Nie zapominajmy, że liga włoska jest daleko w tyle za angielską i hiszpańską, a mimo to, my nie potrafimy tu sobie poradzić. Nie dość, że przestaliśmy należeć do światowej czołówki, czołówka włoska coraz bardziej się od nas oddala. Powoli popadamy w przeciętność.
Może mi ktoś przypomnieć jakiś spektakularny transfer jaki zrobiliśmy za Secco? Piłkarza, o którego biła się cała piłkarska Europa? Nie było takiego... Zamiast tego dostaliśmy mnóstwo niewypałów.
Może mi ktoś przypomnieć jakieś spektakularne zwycięstwo? Mecz, w którym przeważaliśmy od początku do końca? Chyba oprócz wygranego 4:2 z Milanem, nie było takowego.
Sztab medyczny... jaki sztab medyczny? Studenci 3-ciego roku weterynarii zajęliby się piłkarzami lepiej niż nasi obecni "specjaliści". Obecnie jesteśmy chyba najbardziej podatnym na kontuzje zespołem w Europie. Nawet w Premier League, gdzie mecze rozgrywane są znacznie częsciej, takie zjawisko się nie zdarza.
Ranieri? Kim był ten trener zanim do nas przyszedł i co wcześniej osiągnął? Nic nie osiągnął i wygląda na to, że niewiele się zmieni...
To nie inter wygrał Scudetto, to my je przegraliśmy.
Może mi ktoś przypomnieć jakiś spektakularny transfer jaki zrobiliśmy za Secco? Piłkarza, o którego biła się cała piłkarska Europa? Nie było takiego... Zamiast tego dostaliśmy mnóstwo niewypałów.
Może mi ktoś przypomnieć jakieś spektakularne zwycięstwo? Mecz, w którym przeważaliśmy od początku do końca? Chyba oprócz wygranego 4:2 z Milanem, nie było takowego.
Sztab medyczny... jaki sztab medyczny? Studenci 3-ciego roku weterynarii zajęliby się piłkarzami lepiej niż nasi obecni "specjaliści". Obecnie jesteśmy chyba najbardziej podatnym na kontuzje zespołem w Europie. Nawet w Premier League, gdzie mecze rozgrywane są znacznie częsciej, takie zjawisko się nie zdarza.
Ranieri? Kim był ten trener zanim do nas przyszedł i co wcześniej osiągnął? Nic nie osiągnął i wygląda na to, że niewiele się zmieni...
To nie inter wygrał Scudetto, to my je przegraliśmy.
"Un cavaliere non lascia mai una signora."
Alex Del Piero
Alex Del Piero