Co nowego w kinie?
- Lypsky
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
- Posty: 3798
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
Pierwsze wrażenie takie właśnie było, po drugim razie nieco spokojniej. Swego rodzaju odskocznia od tradycyjnie zaprezentowanych filmów 'o życiu'. Pytanie w teleturnieju odzwierciedla część historii bohatera - dla mnie zaprezentowane w ciekawy sposób, dla innych głupie.Miś Coccolino pisze: Slumdog... wg mnie nie ma po czym szczęki z podlogi zbierać.
Kwestia trudności pytań jest dosć kontrowersyjna, ale to sprawa drugorzędna, najważniejsza jest historia, niewątpliwie poruszająca. Dobre zakończenie z przesłaniem plus to to o czym wspominam wyżej i daję 5- (- za brak realistyki). Oscar za najlepszy film i tak będzie

Dla mnie zdecydowanie lepszy od Benjamina Buttona.
a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
Przecież oba filmy miały już swoje premiery w Polsce. Na Frost/Nixon na pewno pójde do kina. Gorzej z Milkiem. Przez sesję nie miałem czasu, a Milk zniknął już z kina Helios. Jeżeli nie znajdę go w innych fajnych kinach, będę musiał jechać do wujka z Ameryki :lol: i tam obejrzećbblackk pisze:[czyt. czekam na dobrą wstawkę na torrentach]Miś Coccolino pisze:Z racji tego, że niedługo gala oskarów, ostrzę zeby na Frost/Nixon i Obywatel Milk.

EDIT: Milk leci jeszcze w multikinie :]
oglądałeś resztę filmów kandydujących?Lypsky pisze: Oscar za najlepszy film i tak będzie
Muszę obejrzeć wszystkie wieksze produkcje kandydujące do Oskarów, wtedy pokuszę się o typowania najwazniejszych nagród. Do gali tylko 4 dni, z pośpiechu chyba będę musiał kilka z nich obejrzeć u wujka

- kamilu_87
- Juventino
- Rejestracja: 03 października 2008
- Posty: 468
- Rejestracja: 03 października 2008
Widze ze mamy podobne odczucia odnośnie tego filmu...jest po prostu GENIALNY...Miś Coccolino pisze:Jeśli chcesz zobaczyc pieknie opowiedziana historię miłości i życia - łap za "7 dusz". Ja jestem pod OGROMNYM wrażeniem. Ryje beret na miętowo. No i płakalem jak bóbr :oops: :C
I wkońcu ludzie zaczynają dostrzegać Willa jako dobrego aktora, w Pogoni za Szczęsciem czy właśnie w Siedem Dusz zagrał rewelacyjnie i może ludzie przestaną go wkońcu kojarzyć z Bad Boys czy Men in Black...
I jeszcze wspomne o "Oszukana" historia naprawde tragiczna, dająca naprawde wielkie pole popisu dla Clinta...ale w/g mnie niewykorzystany potencjał...troche sie zawiodłem, choć Angelina jak zwykle świetna

- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
ooo fucz, Lektor i Wrestler maja się pojawić w Polsce dopiero w marcu :doh:
sytuacja taka jak rok temu - filmy oskarowe są puszczane w Polsce dopiero po gali...
Dla mnie pierwszą część filmu zagrał fatalnie... dla mnie to jedyny mankament tego filmu. Na początku Smith przybieral minę starego kartofla, wg mnie musi jeszcze trochę czasu upłynąć, zanim będzie potrafił wskakiwać w inne role.
sytuacja taka jak rok temu - filmy oskarowe są puszczane w Polsce dopiero po gali...
kamilu_87 pisze: I wkońcu ludzie zaczynają dostrzegać Willa jako dobrego aktora, w Pogoni za Szczęsciem czy właśnie w Siedem Dusz zagrał rewelacyjnie i może ludzie przestaną go wkońcu kojarzyć z Bad Boys czy Men in Black...
Dla mnie pierwszą część filmu zagrał fatalnie... dla mnie to jedyny mankament tego filmu. Na początku Smith przybieral minę starego kartofla, wg mnie musi jeszcze trochę czasu upłynąć, zanim będzie potrafił wskakiwać w inne role.
- Lypsky
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
- Posty: 3798
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
Stwierdzam to obserwując sytuację np. ze 'ZŁotymi Globami' a nie porównując poszczególne filmy.Miś Coccolino pisze:oglądałeś resztę filmów kandydujących?Lypsky pisze: Oscar za najlepszy film i tak będzie
a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
- Nevermind
- Juventino
- Rejestracja: 20 czerwca 2008
- Posty: 839
- Rejestracja: 20 czerwca 2008
Smith wcale nie zagral dobrze w filmie. Zwyczajnie piekno pomyslu filmu i jego realizacja zamydla ci oczy.
Smith chodzil caly film struty, z jednym grymasem na twarzy.
Do Slumdoga zabrac sie nie moge. W weekend planuje isc na Bloody Walentines
Smith chodzil caly film struty, z jednym grymasem na twarzy.
Do Slumdoga zabrac sie nie moge. W weekend planuje isc na Bloody Walentines

- Lypsky
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
- Posty: 3798
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
wasze reakcje związane z '7 dusz' w moim mniemaniu nieco przesadzone 
ładna, aczkolwiek nieco przewidywalna historia z ckliwym zakończeniem, szczerze powiedziawszy nie wybija się ponad przeciętność. W sumie tyle.

ładna, aczkolwiek nieco przewidywalna historia z ckliwym zakończeniem, szczerze powiedziawszy nie wybija się ponad przeciętność. W sumie tyle.
a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
Frost/Nixon juz obejrzałem, ale z opinią wstrzymam się, aż nie obejrzę wszystkich głównych filmów walczących o Oscary. Pozostało mi: Milk, Zapaśnik i Wątpliwość. Wtedy napiszę co w moim odczuciu zasługuje na jakie statuetki.
BTW. zbieracie może soundtracki z filmów? ja jestem fanem również muzyki filmowej, mam kilka dobrych pozycji. Ścisly top 3 jak dla mnie to "Helikopter w ogniu", "Królestwo Niebieskie" i "Kompania Braci". Polecam przesłuchania tych pozycji, naprawde umilają czas przy nauce/pracy przy laptopie. Bo przy hiphopach itd. ciężko się człowiek skupia
BTW. zbieracie może soundtracki z filmów? ja jestem fanem również muzyki filmowej, mam kilka dobrych pozycji. Ścisly top 3 jak dla mnie to "Helikopter w ogniu", "Królestwo Niebieskie" i "Kompania Braci". Polecam przesłuchania tych pozycji, naprawde umilają czas przy nauce/pracy przy laptopie. Bo przy hiphopach itd. ciężko się człowiek skupia

- Motor
- Juventino
- Rejestracja: 27 marca 2008
- Posty: 297
- Rejestracja: 27 marca 2008
ja jestem fanem również muzyki filmowej, mam kilka dobrych pozycji. Ścisly top 3 jak dla mnie to "Helikopter w ogniu", "Królestwo Niebieskie" i "Kompania Braci". Polecam przesłuchania tych pozycji, naprawde umilają czas przy nauce/pracy przy laptopie. Bo przy hiphopach itd. ciężko się człowiek skupia Very Happy
Racja szczególnie mi przypadła do gustu muzyka z "Królestwa Niebieskiego"
Mam jeszcze pytanie czy był ktoś na "Włatcy móch..."

- Mrówa
- Juventino
- Rejestracja: 01 października 2005
- Posty: 1397
- Rejestracja: 01 października 2005
Dla mnie (choć nie gustuję w muzyce filmowej itp.) rewelacyjna jest ścieżka z "Ostatniego Mohikania".kopniak pisze:ja jestem fanem również muzyki filmowej, mam kilka dobrych pozycji. Ścisly top 3 jak dla mnie to "Helikopter w ogniu", "Królestwo Niebieskie" i "Kompania Braci". Polecam przesłuchania tych pozycji, naprawde umilają czas przy nauce/pracy przy laptopie. Bo przy hiphopach itd. ciężko się człowiek skupia Very Happy
Racja szczególnie mi przypadła do gustu muzyka z "Królestwa Niebieskiego"

- kamilu_87
- Juventino
- Rejestracja: 03 października 2008
- Posty: 468
- Rejestracja: 03 października 2008
- Nevermind
- Juventino
- Rejestracja: 20 czerwca 2008
- Posty: 839
- Rejestracja: 20 czerwca 2008
Czasami dziwie sie ludzia, ze ogladaja takie glupoty..
Jezeli juz humor dla doroslych, to bardziej wyrafinowany czyli South Park.
Wlatcy much to kompletna zenada. Nawet, gdybym mial darmowy bilet nie poszedlbym do kina.
Dlaczego?
Nie ogladam tego badziewia, irytuje mnie glos Czesia.. A jeszcze bardziej imitacja glosu przez innych.
Tak, czy inaczej. Obejrzalem z dziewczyna komedie " To nie tak jak myslisz kotku".
Spodziewalem sie romantycznej komedii, wczesniej nie czytajac recenzji ani opisu filmu.
Zaskoczylem sie pozytywnie. Film ma specyficzne pouczucie humoru, i mi cos takiego "innego" w polskiej kinematografii strasznie sie podobalo.
Oczywiscie mozna sie przyczepic do wielu rzeczy, ale.. jak na polska produkcje z Kotami, Figurami i Fryczami bardzo przyzwoicie.
Jezeli juz humor dla doroslych, to bardziej wyrafinowany czyli South Park.
Wlatcy much to kompletna zenada. Nawet, gdybym mial darmowy bilet nie poszedlbym do kina.
Dlaczego?
Nie ogladam tego badziewia, irytuje mnie glos Czesia.. A jeszcze bardziej imitacja glosu przez innych.
Tak, czy inaczej. Obejrzalem z dziewczyna komedie " To nie tak jak myslisz kotku".
Spodziewalem sie romantycznej komedii, wczesniej nie czytajac recenzji ani opisu filmu.
Zaskoczylem sie pozytywnie. Film ma specyficzne pouczucie humoru, i mi cos takiego "innego" w polskiej kinematografii strasznie sie podobalo.
Oczywiscie mozna sie przyczepic do wielu rzeczy, ale.. jak na polska produkcje z Kotami, Figurami i Fryczami bardzo przyzwoicie.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
Nie byłbym sobą, gdybym nie wymienił jeszcze Soundtrack z Madagaskaru 2. Świetne połączenie egzotycznej muzyki z muzyką rozrywkową Will.I.am'a z B.E.P.
No dobra, dziś w nocy OSKARY
jako szczęśliwy posiadacz Canal+ będę miał relację na żywo. Dziwne, że TVP nawet o retransmisję się nie pokusiło. Publiczna upada...
Nie obejrzałem wszystkich filmów, nie zdażyłem
wybrałem najważniejsze filmy na tegorocznej gali i na nich będę bazował przy moich przypuszczeniach:
Benjamin Button
Frost/Nixon
Obywatel Milk
Wątpliwość
Mroczny rycerz
Zapasnik
Slumdog
Te filmy zgarną zapewne większość statuetek (pomijam kategorie typu 'scenografia' czy 'piosenka' gdyz niewiele kogosc one obchodza).
Zaczne od aktora drugoplanowego - najłatwiejszy wybór. Heath Ledger - "Mroczny rycerz". Jakkolwiek nie argumentując tego wyboru, zawsze będzie miało się rację. Złośliwi stwierdzą, że za śmierć. Inni wychwalają go za genialną rolę jokera. Ja jestem tak po środku - zagrał niesamowicie, jedyne co mnie trzymało w oglądaniu Batmana był on. Inna sprawa że konkurentów za dobrych nie ma. Swoją drogą wiadomo też jak się patrzy na tę kategorię z pesrpektywy śmierci Ledgera. Dla mnie oskarowy pewniak.
Aktorka drugoplanowa - tu jest nie lada problem dla mnie, bo żadna aktorka nie zrobiła na mnie wrażenia. Moim zdaniem wybiorą albo Amy Adams - "Wątpliwość" (bo dostała juz zlotego globa), albo Marisa Tomei - "Zapaśnik" (bo Zapaśnik nie może nie wygarnąć statuetki).
Aktor - dla mnie numer jeden Frank Langella - "Frost/Nixon". Kapitalna rola, szczególnie koncowe fragmenty filmu. BTW film bardzo mi się spodobał, bodajże jedyny film o polityce, który oglądałem z zaciekawieniem.
Numer dwa - Sean Penn - "Obywatel Milk". Milka oglądałem z obrzydzeniem, zwlaszcza podczas patrzenia na gejowskie sceny łózkowe, ale po obejrzeniu filmu, jak zobaczyłem zdjęcia i video prawdziwego Harveya Milka, odnioslem wrażenie, że to on gral Seana Penna :roll:
Aktorka - 4 na 5 filmów nie oglądalem, więc postawię na Meryl Streep - "Wątpliwość", bo zagrała świetną rolę. Streep poza tym to kombajn na zbieranie nominacji :] a tylko 2 statuetki.
Scenariusz oryginalny - tutaj musi wygrać Milk, WALL.E nie wiem co tutaj robi, "Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj" jest b.dobrym filmem i chciałbym żeby to on wygrał, ale chyba nie może się równać w oczach Akademii z opowieścią o geju. Pozostałe 2 filmy nie oglądałem.
Najlepsza muzyka, najlepsza bajka - odpowiednio Benjamin Button i WALL.E. Biły na głowe reszte konkurencji w przedwyborach stanowych. Poza tym soundtrack z Benjamina Buttona juz wybrano soundtrackiem roku.
Sceniariusz adaptowany - tutaj może wygrać każdy, o 'Lektorze' sie nie wypowiem bo nie widziałem. Chciałbym, żeby wygrała 'Watpliwość', gdyż ten film jest po prostu nieziemski. Inni wielcy, czyli Slumdog, Frost/Nixon i Button na pewno pozgarniają mnóstwo statuetek więc oskar powinien trafić do 'Wątpliwości', by nie zostala z niczym. Zapewne tak się jednak nie stanie i jak wszystko na to wskazuje, wygra tu slumdog.
Zdjęcia. Za faworyta upatrywałbym Buttona, albo Batmana, ale jak pokazuje historia, ta kategoria to wielka niewiadoma.
Zostaje rezyseria i film. Dwie najważniejsze statuetki, trafią wg mnie do tego samego filmu. Fincher (Button) nigdy wczesniej nie dostał nominacji (!), więc trudno upatrywać w nim faworyta. Myślę, że nagroda otrzyma Slumdog. Choć nie chciałbym tego.
Podsumowując - zwycięzcę oskarow upatrywałbym w Slumdogu, cichym bohaterem Watpliwość, wielkim przegranym - hm... może Milk ?
No dobra, dziś w nocy OSKARY

Nie obejrzałem wszystkich filmów, nie zdażyłem

Benjamin Button
Frost/Nixon
Obywatel Milk
Wątpliwość
Mroczny rycerz
Zapasnik
Slumdog
Te filmy zgarną zapewne większość statuetek (pomijam kategorie typu 'scenografia' czy 'piosenka' gdyz niewiele kogosc one obchodza).
Zaczne od aktora drugoplanowego - najłatwiejszy wybór. Heath Ledger - "Mroczny rycerz". Jakkolwiek nie argumentując tego wyboru, zawsze będzie miało się rację. Złośliwi stwierdzą, że za śmierć. Inni wychwalają go za genialną rolę jokera. Ja jestem tak po środku - zagrał niesamowicie, jedyne co mnie trzymało w oglądaniu Batmana był on. Inna sprawa że konkurentów za dobrych nie ma. Swoją drogą wiadomo też jak się patrzy na tę kategorię z pesrpektywy śmierci Ledgera. Dla mnie oskarowy pewniak.
Aktorka drugoplanowa - tu jest nie lada problem dla mnie, bo żadna aktorka nie zrobiła na mnie wrażenia. Moim zdaniem wybiorą albo Amy Adams - "Wątpliwość" (bo dostała juz zlotego globa), albo Marisa Tomei - "Zapaśnik" (bo Zapaśnik nie może nie wygarnąć statuetki).
Aktor - dla mnie numer jeden Frank Langella - "Frost/Nixon". Kapitalna rola, szczególnie koncowe fragmenty filmu. BTW film bardzo mi się spodobał, bodajże jedyny film o polityce, który oglądałem z zaciekawieniem.
Numer dwa - Sean Penn - "Obywatel Milk". Milka oglądałem z obrzydzeniem, zwlaszcza podczas patrzenia na gejowskie sceny łózkowe, ale po obejrzeniu filmu, jak zobaczyłem zdjęcia i video prawdziwego Harveya Milka, odnioslem wrażenie, że to on gral Seana Penna :roll:
Aktorka - 4 na 5 filmów nie oglądalem, więc postawię na Meryl Streep - "Wątpliwość", bo zagrała świetną rolę. Streep poza tym to kombajn na zbieranie nominacji :] a tylko 2 statuetki.
Scenariusz oryginalny - tutaj musi wygrać Milk, WALL.E nie wiem co tutaj robi, "Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj" jest b.dobrym filmem i chciałbym żeby to on wygrał, ale chyba nie może się równać w oczach Akademii z opowieścią o geju. Pozostałe 2 filmy nie oglądałem.
Najlepsza muzyka, najlepsza bajka - odpowiednio Benjamin Button i WALL.E. Biły na głowe reszte konkurencji w przedwyborach stanowych. Poza tym soundtrack z Benjamina Buttona juz wybrano soundtrackiem roku.
Sceniariusz adaptowany - tutaj może wygrać każdy, o 'Lektorze' sie nie wypowiem bo nie widziałem. Chciałbym, żeby wygrała 'Watpliwość', gdyż ten film jest po prostu nieziemski. Inni wielcy, czyli Slumdog, Frost/Nixon i Button na pewno pozgarniają mnóstwo statuetek więc oskar powinien trafić do 'Wątpliwości', by nie zostala z niczym. Zapewne tak się jednak nie stanie i jak wszystko na to wskazuje, wygra tu slumdog.
Zdjęcia. Za faworyta upatrywałbym Buttona, albo Batmana, ale jak pokazuje historia, ta kategoria to wielka niewiadoma.
Zostaje rezyseria i film. Dwie najważniejsze statuetki, trafią wg mnie do tego samego filmu. Fincher (Button) nigdy wczesniej nie dostał nominacji (!), więc trudno upatrywać w nim faworyta. Myślę, że nagroda otrzyma Slumdog. Choć nie chciałbym tego.
Podsumowując - zwycięzcę oskarow upatrywałbym w Slumdogu, cichym bohaterem Watpliwość, wielkim przegranym - hm... może Milk ?
- Nevermind
- Juventino
- Rejestracja: 20 czerwca 2008
- Posty: 839
- Rejestracja: 20 czerwca 2008
W ten weekend pozwolilem sobie na obejrzenie dwoch filmow "Wrestlera" i "Slumdog Millionaire".
Zanim mialem obejrzec Wrestlera skupilem sie glownie na grze Rourke.
Film opowiada smutna historie podstarzalego wrestlingowca. Oczkiewalem dobrego filmu, dostalem bardzo przecietny. Rourke zagral dobrze, ale spodziewalem sie czegos wiecej.. Mial duze pole do popisu.
Coccolino napisal, ze ten film dostanie Oscara. Wedlug mnie zupelnie na niego nie zasluguje.
Jedyna rzecza ktora mogla sie podobac bylo zakonczenie, ktore sklania do refleksji.
Slumdoga ogladalem wczoraj. Mialem troche czasu ze wzgledu na przeziebienie.
Film bardzo ladny. Mily dla odbiorcy. Kazdy chce ogladac film o ciekawej fabule ze szczesliwym zakonczeniem.
Film mi sie duzo bardziej podobal niz Button. Chociaz trudno poronywac dwa rozne rodzaje filmow.
Swietny montaz i rewelacyjna muzyka.
Moze troche zabraklo gry aktorskiej glownego bohatera, kiedy osiagnal wiek 18 lat.
A.. Jeszcze jedno pani grajca Latike
. Cud miod i malina.
Dzisiaj moze zdecyduje sie obejrzec Milka.
Zanim mialem obejrzec Wrestlera skupilem sie glownie na grze Rourke.
Film opowiada smutna historie podstarzalego wrestlingowca. Oczkiewalem dobrego filmu, dostalem bardzo przecietny. Rourke zagral dobrze, ale spodziewalem sie czegos wiecej.. Mial duze pole do popisu.
Coccolino napisal, ze ten film dostanie Oscara. Wedlug mnie zupelnie na niego nie zasluguje.
Jedyna rzecza ktora mogla sie podobac bylo zakonczenie, ktore sklania do refleksji.
Slumdoga ogladalem wczoraj. Mialem troche czasu ze wzgledu na przeziebienie.
Film bardzo ladny. Mily dla odbiorcy. Kazdy chce ogladac film o ciekawej fabule ze szczesliwym zakonczeniem.
Film mi sie duzo bardziej podobal niz Button. Chociaz trudno poronywac dwa rozne rodzaje filmow.
Swietny montaz i rewelacyjna muzyka.
Moze troche zabraklo gry aktorskiej glownego bohatera, kiedy osiagnal wiek 18 lat.
A.. Jeszcze jedno pani grajca Latike
Dzisiaj moze zdecyduje sie obejrzec Milka.
- Andryk
- Juventino
- Rejestracja: 08 lipca 2003
- Posty: 1239
- Rejestracja: 08 lipca 2003
Nie da się nie zgodzić z pierwszą częścią Twojego postu... ale jak czytałem drugą już wygląda to trochę gorzej. Ja oglądałem z żenowaniem ten film... śmiesznych momentów to najwyżej na palcach jednej ręki można policzyć. Gra aktorów pozostawia wiele do życzenia... szczególnie tego kabareciarza i kota. Film nudny, meczący, totalne nieporozumienie. nie polecam !Juventino90 pisze:Czasami dziwie sie ludzia, ze ogladaja takie glupoty..
Jezeli juz humor dla doroslych, to bardziej wyrafinowany czyli South Park.
Wlatcy much to kompletna zenada. Nawet, gdybym mial darmowy bilet nie poszedlbym do kina.
Dlaczego?
Nie ogladam tego badziewia, irytuje mnie glos Czesia.. A jeszcze bardziej imitacja glosu przez innych.
Tak, czy inaczej. Obejrzalem z dziewczyna komedie " To nie tak jak myslisz kotku".
Spodziewalem sie romantycznej komedii, wczesniej nie czytajac recenzji ani opisu filmu.
Zaskoczylem sie pozytywnie. Film ma specyficzne pouczucie humoru, i mi cos takiego "innego" w polskiej kinematografii strasznie sie podobalo.
Oczywiscie mozna sie przyczepic do wielu rzeczy, ale.. jak na polska produkcje z Kotami, Figurami i Fryczami bardzo przyzwoicie.