Serie A (23): Catania 1-2 JUVENTUS
- marcinek
- Juventino
- Rejestracja: 04 sierpnia 2003
- Posty: 1067
- Rejestracja: 04 sierpnia 2003
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
gralismy dobrze do czerwonej kartki. zagrania camora klasa sama w sobie widac ze ten pilkarz byl nam potrzebny jeszcze kogos takiego za nedveda i bedzie bardzo dobrze w naszej pomocy. to bylby na pewno dobry mecz w naszym wykonaniu gdyby nie czerwona. bedzie dobrze w koncu styczen sie skonczyl 

Stefano Tacconi o pseudokibicach: "Szkoda, że czyjeś starania, by zrobić coś dla sportu są niszczone przez bandę idiotów..."
- Alik_88
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2008
- Posty: 2
- Rejestracja: 22 grudnia 2008
A i wiecie co, niektórzy tu maja rację co do kibicowania co poniektórych...
nie chce nikogo obrażać, ale w sporcie jest tak, ze to zawodnicy tworzą team. Nie koszulki, ani nie stadiony, tylko zawodnicy i ich kibice. I jeżeli chcecie wywalić pół składu, a nawet więcej to ja tu czegoś nie rozumiem... Nie prościej kibicować innemu klubowi?
Ja kibicuję Juve, bo uwielbiam takich zawodników jak Buffon, Trezeguet, Nedved czy Camoranesi, którzy nalezeli do wielkiego Juve i pozostaliw nim mimo degradacji, ale nie tylko. Lubię nowych piłkarzy, któzry w kazdym meczu pokazuja charakter, którzy walczą o kazdy punkt. Piekne jest nie to ile punktów w tabeli ma juve, czy ile goli strzela na mecz...
najpiekniejsza jest wola walki i to ona tworzy juventinich.
Mój Juventus to:
Sissoko, ktory zasówa ogromnymi krokami, czy drąbiacy w rajdzie Nedved. Trezeguet, ktory przy kazdej niewykorzystanej sytuacji marszczy brwi, czy usmiechajacy sie od ucha Gigi, niezaleznie od rezultatu meczu.
Dla mnie najwiekszym marzeniem jest to zeby juve odnosiło sukcesy z takim składem, a nie naszpikowane gwaizdami kupowanymi za krocie...
Jesli wy nie widzicie tego w juve, a jedynie koszulki, w ktorych powinni biegac diego, silva, ribbery, czy Messi, to chyba nie ma to niczego wspólnego z wiernym kibicowaniem.
PRZYKRE CO FIFA, CZY FM ROBI Z LUDŹMI...
nie chce nikogo obrażać, ale w sporcie jest tak, ze to zawodnicy tworzą team. Nie koszulki, ani nie stadiony, tylko zawodnicy i ich kibice. I jeżeli chcecie wywalić pół składu, a nawet więcej to ja tu czegoś nie rozumiem... Nie prościej kibicować innemu klubowi?
Ja kibicuję Juve, bo uwielbiam takich zawodników jak Buffon, Trezeguet, Nedved czy Camoranesi, którzy nalezeli do wielkiego Juve i pozostaliw nim mimo degradacji, ale nie tylko. Lubię nowych piłkarzy, któzry w kazdym meczu pokazuja charakter, którzy walczą o kazdy punkt. Piekne jest nie to ile punktów w tabeli ma juve, czy ile goli strzela na mecz...
najpiekniejsza jest wola walki i to ona tworzy juventinich.
Mój Juventus to:
Sissoko, ktory zasówa ogromnymi krokami, czy drąbiacy w rajdzie Nedved. Trezeguet, ktory przy kazdej niewykorzystanej sytuacji marszczy brwi, czy usmiechajacy sie od ucha Gigi, niezaleznie od rezultatu meczu.
Dla mnie najwiekszym marzeniem jest to zeby juve odnosiło sukcesy z takim składem, a nie naszpikowane gwaizdami kupowanymi za krocie...
Jesli wy nie widzicie tego w juve, a jedynie koszulki, w ktorych powinni biegac diego, silva, ribbery, czy Messi, to chyba nie ma to niczego wspólnego z wiernym kibicowaniem.
PRZYKRE CO FIFA, CZY FM ROBI Z LUDŹMI...

sluchaj ja tez uwielbiam Camora, Treze, Buffona i Nedveda.... problem w tym ze Nedved to juz nie ten Nedved co kiedys. I kiedys to na kazdej pozycji mielismy tak klasowych pilkarzy jak ci wyzej wymienieni. Jesli tobie odpowiada Juventus w obecnej formie to jest mi po prostu przykro z tego powodu. Bo co z tego ze nowi pilkarze walcza jesli to nie ten poziom ?? Wybacz kolego ale ja kibicuje Juventusowi od wielu lat i po prostu nie jestem przyzwyczajony do przecietnosci w tym klubie czego ukrywac nie bede.Alik_88 pisze:A i wiecie co, niektórzy tu maja rację co do kibicowania co poniektórych...
nie chce nikogo obrażać, ale w sporcie jest tak, ze to zawodnicy tworzą team. Nie koszulki, ani nie stadiony, tylko zawodnicy i ich kibice. I jeżeli chcecie wywalić pół składu, a nawet więcej to ja tu czegoś nie rozumiem... Nie prościej kibicować innemu klubowi?
Ja kibicuję Juve, bo uwielbiam takich zawodników jak Buffon, Trezeguet, Nedved czy Camoranesi, którzy nalezeli do wielkiego Juve i pozostaliw nim mimo degradacji, ale nie tylko. Lubię nowych piłkarzy, któzry w kazdym meczu pokazuja charakter, którzy walczą o kazdy punkt. Piekne jest nie to ile punktów w tabeli ma juve, czy ile goli strzela na mecz...
najpiekniejsza jest wola walki i to ona tworzy juventinich.
Mój Juventus to:
Sissoko, ktory zasówa ogromnymi krokami, czy drąbiacy w rajdzie Nedved. Trezeguet, ktory przy kazdej niewykorzystanej sytuacji marszczy brwi, czy usmiechajacy sie od ucha Gigi, niezaleznie od rezultatu meczu.
Dla mnie najwiekszym marzeniem jest to zeby juve odnosiło sukcesy z takim składem, a nie naszpikowane gwaizdami kupowanymi za krocie...
Jesli wy nie widzicie tego w juve, a jedynie koszulki, w ktorych powinni biegac diego, silva, ribbery, czy Messi, to chyba nie ma to niczego wspólnego z wiernym kibicowaniem.
PRZYKRE CO FIFA, CZY FM ROBI Z LUDŹMI...
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 5534
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Nie każdy klub to Juventus.Alik_88 pisze:Nie prościej kibicować innemu klubowi?
Ale my także ich lubimy za to, co zrobili, czego nie zrobili i za to, co robią. Oni rzeczywiście walczą, ale w sporcie, a w piłce nożnej, jest tak, że nie zawsze drużyna składająca sie z 11 oddanych klubowi piłkarzy może wygrywać, a Juventus chce wygrywać i aby takie cele jak Scuddeto, CL czy Puchar Włoch osiągnąć potrzeba zawodników, których na to stać. Trzeba patrzeć obiektywnie na grę takich piłkarzy jak Molinaro, Nedved, Grygera czy Marchionni...Alik_88 pisze:Ja kibicuję Juve, bo uwielbiam takich zawodników jak Buffon, Trezeguet, Nedved czy Camoranesi, którzy nalezeli do wielkiego Juve i pozostaliw nim mimo degradacji, ale nie tylko. Lubię nowych piłkarzy, któzry w kazdym meczu pokazuja charakter, którzy walczą o kazdy punkt. Piekne jest nie to ile punktów w tabeli ma juve, czy ile goli strzela na mecz...
najpiekniejsza jest wola walki i to ona tworzy juventinich.
- dzakson88
- Juventino
- Rejestracja: 19 stycznia 2009
- Posty: 70
- Rejestracja: 19 stycznia 2009
Alik_88 dobrze prawisz. Zauważ tez jednak jedna rzecz - wiekszosc z nas zakochała się w Juve w latach młodości, a te przypadają u 3/4-tych z nas na lata 90', kiedy to Bianconeri byli najlepsza druzyna na swiecie, zgarniajac wtedy wszystko co było do zdobycia w piłce klubowej. Za kazdym z nas stoi jakas historia zwiazana z Juve, kazdy z jakiegos powodu wybrał akurat ten klub. W moim przypadku był to przegrany finał z borussia w 97 i kupiona dzien pozniej na targu koszulka Del Piero. Wielu z nas pamięta tamte czasy triumfów i wielkich piłkarzy - Peruzzi, Conte, Ferrara, Vialli, Ravanelli, Pessotto, Iuliano, Tacchi ... i tak dalej, mozna by wymieniac długo i długo, aż do okresu calciopoli.
Do czego dąże: wiekszosc z nas od zawsze kojarzyła i nadal chce kojarzyć Juve z sukcesami i wielkimi piłkarzami. Niestety, po 2006 roku nie ma ani tego, ani tego. W wielu starszych żal ściska serce, bo jak ostatnio przegladalem sobie na youtube skróty spotkan z europejskich pucharów z borussia, czy manu to aż mi dupsko ścisło jak wspomniałem sobie tamte piekne czasy. Wtedy w składzie mielismy SAMYCH mistrzów, a na ławce najlepszego trenera świata. A dzisiaj? Wyłączam youtube, wracam do rzeczywistości, odpalam betfair i ogladam mecz z Cagliari, a na boisku widze Molinarów, Marchionnich i innych kloców. Co wtedy czuje? No wkurzenie i wspomniany żal, chęć powrotu do dawnych lat. Chce zeby zarzad wzial sie do roboty i odbudował dawną potęge bo póki co to jest smiechu warte, że musimy drżec przed takimi druzynami jak catania, czy wspomniane cagliari :shock: Dawniej meczów z takimi ogórkami to mozna było nie ogladac, wynik i tak był oczywisty. Przychodziło sie ze szkoły, zagladało w telegazete i sprawdzało sie tylko ile bramek strzelili nasi. Nikt z nas nie chce ogladac w składzie takich piłkarzy, którzy nie zasługuja na noszenie trykotu tego klubu. Gigi rok temu, po ktoryms z przegranych spotkan krzyczał w szatni: "ta koszulka jest cięzka! nie każdy ma wystarczajaco duzo siły zeby ja dzwigać!". Wiedział co mówi. Zeby to ładnie zobrazować:
Przed Calciopoli naszą defensywe tworzyli znakomici piłkarze:
Torricelli-Pessotto-Iuliano-Montero-Ferrara-Birindelli-Cannavaro-Zambrotta-Thuram-Tudor
Teraz przychodzi nam oglądać takich asów jak:
Mellberg-Legrottaglie-Molinaro-De Ceglie-Zebina-Knezevic-Grygera-Ariaudo ...
To, że chcemy w druzynie Diego, Messiego i Bóg wie kogo jeszcze to tylko z troski o klub i chęci powrotu na szczyt - mówie przynajmniej o tych, ktorzy pamietaja lata 90-te, a nie dzieciakach, które sie za duzo nagrały w FM' - z całym szacunkiem. Mnie nie zadawala pozycja 2, czy 3 w lidze i 1/8 LM, nigdy nie bylismy klubem dobrym, zawsze bylismy klubem wybitnym. Póki co jestesmy - zdaje sie - na poziomie Romy, potrafimy zrobic niespodzianke i ograc gigantów, ale potrafimy tez przegrywac mecze z kozimi pierdkami typu Lecce.
Wczesniej z utesknieniem czekało sie na okienko transferowe, pytanie brzmiało tylko znowu - jakiego mistrza Moggi doda do naszej talii asów. Sprzedał Zidane'a był płacz, ale nie trwał długo: thuram, nedved, czy buffon szybko wyjasnili nam dlaczego genialny francuz zostal sprzedany, a zarządowi sie ufało. Teraz tylko ciagle płacze i skomlenia, zwolnic tego, tamtego, wyrzucic z druzyny tego i tamtego. Masz troche racji mówiac, ze to chyba nie ma wiele wspolnego z wiernym kibicowaniem, łatwiej przerzucic sie na real, czy chelsea. Tylko troche to głupio kierowac takie słowa do ludzi, ktorzy od dziecinstwa są z tym klubem, zostali takze w serie b (co wlasciwie zwiekszyło u wiekszosci z nas wiare w te barwy). Juventus od lat nas rozpieszczał swoimi sukcesami i wielkimi transferami, dzisiaj, gdy nasi kibice-weterani widzą takie zakupy jak Knezevic, czy Tiago, a w internecie co tydzien czytaja wypowiedzi Ranieriego, ze "druzyna grała dobrze i pokazała charakter, tylko nie miała szczescia, dlatego przegralismy" no to krew człowieka zalewa. Nikt z nas nie chce zmieniac klubu, nikt tu nie jest głupi i nie kibicuje Juve przez przypadek. My po prostu chcemy powrotu na szczyt, a to niestety albo i -stety wiąze sie z zakupem mistrzów za duze pieniadze. Stara gwardia piłkarzy, którzy zostali w serie b juz sie starzeje, za 3-4 poza Buffonem smiem twierdzic, ze w składzie nie pozostanie juz nikt z wielkiej piątki. I co wtedy? Mamy zostać z samymi Molinarami? No, nie - dlatego trzeba kupować. Tylko nie Poulsenów i Knezeviców, a własnie takich Diegów i Messich, bo tylko w ten sposób wrócimy na nalezne nam miejsce, tj. na szczyt ligi i Europy...
Rozgadałem sie, zanudzilem troche, ale wzielo mnie na refleksje po tym co napisał Alik. Pozdrawiam tych, ktorzy nie usneli w połowie tej rozkminki
Do czego dąże: wiekszosc z nas od zawsze kojarzyła i nadal chce kojarzyć Juve z sukcesami i wielkimi piłkarzami. Niestety, po 2006 roku nie ma ani tego, ani tego. W wielu starszych żal ściska serce, bo jak ostatnio przegladalem sobie na youtube skróty spotkan z europejskich pucharów z borussia, czy manu to aż mi dupsko ścisło jak wspomniałem sobie tamte piekne czasy. Wtedy w składzie mielismy SAMYCH mistrzów, a na ławce najlepszego trenera świata. A dzisiaj? Wyłączam youtube, wracam do rzeczywistości, odpalam betfair i ogladam mecz z Cagliari, a na boisku widze Molinarów, Marchionnich i innych kloców. Co wtedy czuje? No wkurzenie i wspomniany żal, chęć powrotu do dawnych lat. Chce zeby zarzad wzial sie do roboty i odbudował dawną potęge bo póki co to jest smiechu warte, że musimy drżec przed takimi druzynami jak catania, czy wspomniane cagliari :shock: Dawniej meczów z takimi ogórkami to mozna było nie ogladac, wynik i tak był oczywisty. Przychodziło sie ze szkoły, zagladało w telegazete i sprawdzało sie tylko ile bramek strzelili nasi. Nikt z nas nie chce ogladac w składzie takich piłkarzy, którzy nie zasługuja na noszenie trykotu tego klubu. Gigi rok temu, po ktoryms z przegranych spotkan krzyczał w szatni: "ta koszulka jest cięzka! nie każdy ma wystarczajaco duzo siły zeby ja dzwigać!". Wiedział co mówi. Zeby to ładnie zobrazować:
Przed Calciopoli naszą defensywe tworzyli znakomici piłkarze:
Torricelli-Pessotto-Iuliano-Montero-Ferrara-Birindelli-Cannavaro-Zambrotta-Thuram-Tudor
Teraz przychodzi nam oglądać takich asów jak:
Mellberg-Legrottaglie-Molinaro-De Ceglie-Zebina-Knezevic-Grygera-Ariaudo ...
To, że chcemy w druzynie Diego, Messiego i Bóg wie kogo jeszcze to tylko z troski o klub i chęci powrotu na szczyt - mówie przynajmniej o tych, ktorzy pamietaja lata 90-te, a nie dzieciakach, które sie za duzo nagrały w FM' - z całym szacunkiem. Mnie nie zadawala pozycja 2, czy 3 w lidze i 1/8 LM, nigdy nie bylismy klubem dobrym, zawsze bylismy klubem wybitnym. Póki co jestesmy - zdaje sie - na poziomie Romy, potrafimy zrobic niespodzianke i ograc gigantów, ale potrafimy tez przegrywac mecze z kozimi pierdkami typu Lecce.
Wczesniej z utesknieniem czekało sie na okienko transferowe, pytanie brzmiało tylko znowu - jakiego mistrza Moggi doda do naszej talii asów. Sprzedał Zidane'a był płacz, ale nie trwał długo: thuram, nedved, czy buffon szybko wyjasnili nam dlaczego genialny francuz zostal sprzedany, a zarządowi sie ufało. Teraz tylko ciagle płacze i skomlenia, zwolnic tego, tamtego, wyrzucic z druzyny tego i tamtego. Masz troche racji mówiac, ze to chyba nie ma wiele wspolnego z wiernym kibicowaniem, łatwiej przerzucic sie na real, czy chelsea. Tylko troche to głupio kierowac takie słowa do ludzi, ktorzy od dziecinstwa są z tym klubem, zostali takze w serie b (co wlasciwie zwiekszyło u wiekszosci z nas wiare w te barwy). Juventus od lat nas rozpieszczał swoimi sukcesami i wielkimi transferami, dzisiaj, gdy nasi kibice-weterani widzą takie zakupy jak Knezevic, czy Tiago, a w internecie co tydzien czytaja wypowiedzi Ranieriego, ze "druzyna grała dobrze i pokazała charakter, tylko nie miała szczescia, dlatego przegralismy" no to krew człowieka zalewa. Nikt z nas nie chce zmieniac klubu, nikt tu nie jest głupi i nie kibicuje Juve przez przypadek. My po prostu chcemy powrotu na szczyt, a to niestety albo i -stety wiąze sie z zakupem mistrzów za duze pieniadze. Stara gwardia piłkarzy, którzy zostali w serie b juz sie starzeje, za 3-4 poza Buffonem smiem twierdzic, ze w składzie nie pozostanie juz nikt z wielkiej piątki. I co wtedy? Mamy zostać z samymi Molinarami? No, nie - dlatego trzeba kupować. Tylko nie Poulsenów i Knezeviców, a własnie takich Diegów i Messich, bo tylko w ten sposób wrócimy na nalezne nam miejsce, tj. na szczyt ligi i Europy...
Rozgadałem sie, zanudzilem troche, ale wzielo mnie na refleksje po tym co napisał Alik. Pozdrawiam tych, ktorzy nie usneli w połowie tej rozkminki

- Alik_88
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2008
- Posty: 2
- Rejestracja: 22 grudnia 2008
nie zanudziłeś, fajnie jest czasem poczytać wypowiedzi takich kibiców jak ty <sztama> ;]
masz rację trochę się zagalopowałem szczególnie jeżeli chodzi o to przerzucenie się z kibicowaniem na inny klub. Ja również zacząłem kibicować Juve w latach 90-tych i pamiętam finał z Borussią, ale musimy być obiektywni, widzieć to, co z Juventusem zrobiła calciopoli. Powrócenie do drużyn zajmujących w Europie pozycje "górnopółkowe" niestety może jeszcze trochę potrwać, dlatego apeluje o pozostanie wiernymi i cierpliwymi.
Do mojej wypowiedzi skłoniły mnie jeszcze wypowiedzi sprzed kilku tygodni, gdy mówiono o zainteresowaniu Buffonem czy Trezeguetem M.City. Wtedy mnóstwo osób wypowiadąlo się, zeby sprzedać jakby nie bylo nasze największe asy. Zgadzam się co do nedveda, jego czas dobiega końca, ale gwarantuję ze sam Czech także to dostrzega i nie będzie na siłe przeciagał swojego pobytu w juve w roli piłkarza. Ale to tu właśnie jest sedno sprawy.
Uważam że są piłkarze, którzy wywalczyli sobie na boiskach grąw koszulkach juve mozliwość godnego zakończenia swojej kariery piłkarskiej.
Juventus to dla mnie był zawsze klub, który szanował zawodników i dawał im najlepsze warunki do pracy i rozwoju.
jednocześnie to klub, który się albo lubiło, albo nie, nie był nikomu obojętny. klub ten miał zawsze grono najwierniejszych kibiców i bardzo, bardzo bym sobie życzył tego, żeby i tak pozostało w przyszlości.
P>S> Diego? Może być;] ale czy gdyby nie było juz w naszej kadrze poulsena zdobylibysmy dziisaj tak wazne 3 punkty??!!
pozdrawiam
masz rację trochę się zagalopowałem szczególnie jeżeli chodzi o to przerzucenie się z kibicowaniem na inny klub. Ja również zacząłem kibicować Juve w latach 90-tych i pamiętam finał z Borussią, ale musimy być obiektywni, widzieć to, co z Juventusem zrobiła calciopoli. Powrócenie do drużyn zajmujących w Europie pozycje "górnopółkowe" niestety może jeszcze trochę potrwać, dlatego apeluje o pozostanie wiernymi i cierpliwymi.
Do mojej wypowiedzi skłoniły mnie jeszcze wypowiedzi sprzed kilku tygodni, gdy mówiono o zainteresowaniu Buffonem czy Trezeguetem M.City. Wtedy mnóstwo osób wypowiadąlo się, zeby sprzedać jakby nie bylo nasze największe asy. Zgadzam się co do nedveda, jego czas dobiega końca, ale gwarantuję ze sam Czech także to dostrzega i nie będzie na siłe przeciagał swojego pobytu w juve w roli piłkarza. Ale to tu właśnie jest sedno sprawy.
Uważam że są piłkarze, którzy wywalczyli sobie na boiskach grąw koszulkach juve mozliwość godnego zakończenia swojej kariery piłkarskiej.
Juventus to dla mnie był zawsze klub, który szanował zawodników i dawał im najlepsze warunki do pracy i rozwoju.
jednocześnie to klub, który się albo lubiło, albo nie, nie był nikomu obojętny. klub ten miał zawsze grono najwierniejszych kibiców i bardzo, bardzo bym sobie życzył tego, żeby i tak pozostało w przyszlości.
P>S> Diego? Może być;] ale czy gdyby nie było juz w naszej kadrze poulsena zdobylibysmy dziisaj tak wazne 3 punkty??!!
pozdrawiam

- jt10
- Juventino
- Rejestracja: 02 października 2003
- Posty: 207
- Rejestracja: 02 października 2003
Pisząc tego posta nie myślałem, że tak szybko odda nam trochę EuroPelson pisze:Pierwsze co nasunęło mi się na myśl po skończonej euforii gdy Poulsen strzelił bramkę to myśl że Duńczyk czytał tego posta, ale fakt że przy golu miał sporo szczęścia bo gdyby Terlizzi się nie machnąłjt10 pisze:Mój skład na ten mecz:
Poulsen - nie zwróciło się jeszcze nawet 100 tys. z jego wielomilionowego transferu, może z Catanią trochę euro nam "odda" (w postaci asysty np. i dobrej gry).

Przecież zdaniem zdecydowanej większości z Was pożegnaliśmy się z tytułem przegrywając z Cagliari. Już nie pamiętacie?juvelook pisze:Ranieri won! ... to powinno wystarczyc za komentarz do tego meczu.
Gdyby nie Amauri, Sissoko i w pierwszej połowie Camor i Buffon juz zegnalibysmy sie z marzeniami o scudetto. :roll:
A teksty typu "Ranieri won!" po prostu rzucają na kolana. Już nic innego naprawdę nie da się wymyśleć..? Np. "Ranieri do polskiej ligi" albo "Wenta za Ranieriego". :x
Iaquinta ma cholerne szczęście, że Poulsen trafił w tej ostatniej akcji, bo gdybyśmy tego meczu nie wygrali, to on niestety byłby winnym.Łukasz pisze:Do Amauriego mieć pretensji nie mozna - Iaquinta skutecznie uniemożliwił mu lepszą grę.
Ranieri mówi, że gramy dobrze w przegranym meczu - to źle. Przyznaje, że nie gramy olśniewająco mimo zwycięstwa - też źle. To co on biedak ma w końcu Wam mówić?Azrael_Juve pisze:To pięknie że Ranieri mówi że gramy słabo, wręcz cudownie. Tylko czy do tego jest nam potrzebny na stanowisku trenera?
Samego meczu nie komentuję, nie oglądałem. Cieszy zwycięstwo w meczu w którym od początku graliśmy w osłabieniu.
- meloo
- Juventino
- Rejestracja: 17 stycznia 2008
- Posty: 136
- Rejestracja: 17 stycznia 2008
Albo słabo czytasz ze zrozumieniem albo pomyliłes adres...jt10 pisze:Przecież zdaniem zdecydowanej większości z Was pożegnaliśmy się z tytułem przegrywając z Cagliari. Już nie pamiętacie?juvelook pisze:Ranieri won! ... to powinno wystarczyc za komentarz do tego meczu.
Gdyby nie Amauri, Sissoko i w pierwszej połowie Camor i Buffon juz zegnalibysmy sie z marzeniami o scudetto. :roll:

Dobre... ale do polskiej ligi jest za drogi a Wenta trenuje reczna :lol:jt10 pisze:A teksty typu "Ranieri won!" po prostu rzucają na kolana. Już nic innego naprawdę nie da się wymyśleć..? Np. "Ranieri do polskiej ligi" albo "Wenta za Ranieriego". :x
Zanim nastepnym razem bedzie chciał kogos pouczac przynajmniej zobacz mecz...
- Bartek(Juventino)
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 27 listopada 2005
- Posty: 523
- Rejestracja: 27 listopada 2005
Pewnie, że zwycięstwo się liczy przede wszystkim. Styl to sprawa drugorzędna, ale Juve nie stwarza sobie praktycznie żadnych sytuacji. Z lazio ratuje nas Melberg z rożnego, z udinese z karnego, z Cagliari Sissoko z rzutu rożnego, z Napoli nic i z catania też dwie bramki ze stałych fragmentów gry, sam Del Piero ile strzelłl z wolnych?... Cieszyłoby mnie to bardzo, ale gdybyśmy strzelali jeszcze z akcji. Taki inter odetnie nas od wolnych Del Piero, od innych stałych fragmentów z pobliża pola karnego i dupa? Przecież my nie mamy akcji!!! Pewnie o tym stylu każdy mówi, nie musi być on efektowny, ale efektywny też nie jest. Narazie farcimy!
- Dragon
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Posty: 6411
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Podziekował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Popieram w 100%.white_wolv pisze: Niektorzy bedea mowic ze Claudio Ranieri mial nosa wprowadzac Poulsena ale ja bym raczej powiedzial ze tą zmianą pokazał tylko ze nie ma jaj.
Ajjj, cięzkie to życie. Warto sobie przytoczyć słowa wilka, o których juz od dawna rozmyślam. Mają taki skład, 15 kontuzji, jesteśmy viceliderami, gramy w 1/8 LM i 1/2 PW. To naprawdę niesamowite...cieżko to pojąć, gdy na boisku pojawiają się co raz to lepsi wirtuozi. Naprawdę chłopakom należy się szacunek i wielkie brawa, ale nie zapominajmy, że jestesmy Juventusem a tu historia nakazuje wygrywać. Niezaleznie od okoliczności, my chcemy wygrywać. Co nam po takich wygranych z milenem, romą czy violą, jak na koniec będziemy na 2,3 miejscu. Ja już w 1 sezonie po awansie liczyłem na tytuł, to ma we krwi każdy Juventino! Dlatego przykro patrzec na tak źle grajacy Juventus, ale należy wierzyć, że w tym sezoie coś ugramy, kto będzie pamiętał o stylu??
Wczoraj mecz się dla nas dobrze ułożył. Jestem pewien, że gdyby nie beznadziejne czerwo dla Iaquinty, wygralibysmy z 3-0, wszystko było na dobrej drodze, jednak kartka popsuła plany. Piekna centra Camora...to jestto za czym tęskniłem!
Gol na 1-1 to popis grygery, który przegrywa główkę w kuriozalny sposób, Buffon bym niewinił, brnił instynktownie, no i kto miał kryć procesora? Molinaro :lol:
Trio Molinaro- Grygera i Marchionni, to dla mnie zawodnicy, nie godni zakładać naszej koszulki, kaleczą naszą historię nosząc nasz herb na piersi. Juventus to zawysokie progi dla nich.
Oczywićie prz 1-1 Ranieri gra na remis, poezja :lol: W 92 min. staje się cud, brawa dla oborńcy Catanii


- agape82
- Juventino
- Rejestracja: 29 października 2008
- Posty: 125
- Rejestracja: 29 października 2008
cieszą 3 punkty - wymęczone, może obiektywnie nie zasłużone, ale są i ciągle jest światełko w tunelu
meczu nie widziałam więc się nie wypowiadam o stylu gry, ale sądząc po opisach to niewiele zmienilo się na lepsze
niech Molinaro, Grygera i MM obejrzą sobie wczorajszy mecz Romy, później ostatnie mecze ze swoim udziałem i niech sobie zrobią rachunek sumienia, bo ja nie mogę pojąć co oni robią w naszej drużynie
meczu nie widziałam więc się nie wypowiadam o stylu gry, ale sądząc po opisach to niewiele zmienilo się na lepsze
niech Molinaro, Grygera i MM obejrzą sobie wczorajszy mecz Romy, później ostatnie mecze ze swoim udziałem i niech sobie zrobią rachunek sumienia, bo ja nie mogę pojąć co oni robią w naszej drużynie

- KamilDeath
- Juventino
- Rejestracja: 04 czerwca 2004
- Posty: 243
- Rejestracja: 04 czerwca 2004
na spokojnie dzisiaj analizując mecz , skład wyjściowy był trafny co po 10 minutach było udowodnione , co zawiodło indywidualne błędy czy to z głową
czy to w obronie , i to one psują na dzień dzisiejszy całą koncepcje taktyki naszego trenera, nie będę ani chwalił ani krytykował ale jak większość z was zrobiłbym zmianę na dwóch napastników chcąc coś wczoraj wygrać , ale wynik broni trenera i pewności wcale nie ma że jakbyśmy grali tymi dwoma napastnikami to byśmy wczoraj wygrali
MM wchodzi za Camora i prawa strona umarła , czy ktoś mu w końcu powie żeby nie przekładał piłki na lewa nogę bo nie pamiętam żeby kiedykolwiek tą lewa noga zagrał poprawnie , wczoraj to mnie aż ojciec musiał uspokajać podczas meczu ; i mam trochę żal do Nedveda nie za to że nie oddaje serca na boisku czy nie biega, ale za brak odwagi gry do przodu bo jak zagrał pod koniec do przodu indywidualnie to z tego był strzał Amauriego na bramkę, on dalej potrafi grać tylko czasami mi się wydaje ze on o tym zapomniał
teraz przerwa przychodzi w odpowiednim czasie , trener znajdzie koncepcje na grę poza tym jak będzie w niedziele grał kwartet Del Piero , Treze , Camor , Nedved od początku to będzie dobrze , już na pewno

MM wchodzi za Camora i prawa strona umarła , czy ktoś mu w końcu powie żeby nie przekładał piłki na lewa nogę bo nie pamiętam żeby kiedykolwiek tą lewa noga zagrał poprawnie , wczoraj to mnie aż ojciec musiał uspokajać podczas meczu ; i mam trochę żal do Nedveda nie za to że nie oddaje serca na boisku czy nie biega, ale za brak odwagi gry do przodu bo jak zagrał pod koniec do przodu indywidualnie to z tego był strzał Amauriego na bramkę, on dalej potrafi grać tylko czasami mi się wydaje ze on o tym zapomniał
teraz przerwa przychodzi w odpowiednim czasie , trener znajdzie koncepcje na grę poza tym jak będzie w niedziele grał kwartet Del Piero , Treze , Camor , Nedved od początku to będzie dobrze , już na pewno

...abyssus abyssum invocat.......piekło wzywa na pomoc piekła....
- Bartek(Juventino)
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 27 listopada 2005
- Posty: 523
- Rejestracja: 27 listopada 2005
Popieram słowa Dragona "nie zapominajmy, że jestesmy Juventusem a tu historia nakazuje wygrywać[...] Niezaleznie od okoliczności, my chcemy wygrywać. Ja już w 1 sezonie po awansie liczyłem na tytuł, to ma we krwi każdy Juventino! Dlatego przykro patrzec na tak źle grajacy Juventus"
A są tu tacy, że jeśli nie skaczesz do góry ze szczęścia, że Juve zdobyło 3pkt z catania i krytykujesz styl, to odsyłają cię do kibicowania Barcelonie, no po prostu krew mnie zalewa ;/ Ja nie widze, powodów do radości
A są tu tacy, że jeśli nie skaczesz do góry ze szczęścia, że Juve zdobyło 3pkt z catania i krytykujesz styl, to odsyłają cię do kibicowania Barcelonie, no po prostu krew mnie zalewa ;/ Ja nie widze, powodów do radości

- Corcky
- Juventino
- Rejestracja: 09 marca 2005
- Posty: 992
- Rejestracja: 09 marca 2005
Przez ostatnie 10 minut bramka dla naszych wisiała w powietrzu (wolne, rożne). To nie była gra na remis w "10".Dragon pisze: Oczywiście przy 1-1 Ranieri gra na remis, poezja :lol: W 92 min. staje się cud, brawa dla oborńcy Catanii![]()
Nedved pod koniec się rozkręcił. Del Piero miał grać na skrzydle ?
Graliśmy bez Chielliniego i Alexa, a w drugiej połowie bez Camora. Trzej absolutnie kluczowi piłkarze.
Poczekajcie, aż na dobre wrócą Camor i Chiellini. Wtedy poznamy prawdziwą wartość tego Juventusu, a ewentualne krytykowanie Ranieriego będzie bardziej zasadne.

Alessandro Del Piero ole!
- Bartek(Juventino)
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 27 listopada 2005
- Posty: 523
- Rejestracja: 27 listopada 2005
Poczekajcie, aż na dobre wrócą Camor i Chiellini. Wtedy poznamy prawdziwą wartość tego Juventusu, a ewentualne krytykowanie Ranieriego będzie bardziej zasadne.[/quote]
Prawdziwa wartość klubu to wszyscy zawodnicy, a nie tylko 11, a w naszym wypadku to nawet mniej niż 11... Nie da się grać cały sezon tylko 11 zawodnikami
Prawdziwa wartość klubu to wszyscy zawodnicy, a nie tylko 11, a w naszym wypadku to nawet mniej niż 11... Nie da się grać cały sezon tylko 11 zawodnikami