Kwestia napastników
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 8997
- Rejestracja: 19 września 2005
- Podziekował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Rotacja Treze i Amaurim mimo wszystko wymagałaby zmiany ustawienia.Wszyscy doskonale wiemy,że Cobra jest graczem,który rzadko sam stwarza sobie sytuacje,częściej zwyczajnie jest tam,gdzie powinien.Jest to typowy zawodnik ze szpicy-do wykańczania akcji.Amauri natomiast wykonuje kawał roboty na boisku-przytrzymuje futbolówkę,często potrafi sam kreować sytuacje podbramkowe,no i oczywiście dysponuje znakomitą grą głową,która tej prezentowanej przez Treze wiele nie ustępuje.W momencie pojawienia się Francuza na boisku ktoś musiałby przejąć zadania Brazylijczyka...Można oczywiście ustawić zespół z dwójką Amauri-Trezeguet.Wtedy jednak na ławce znalazłby się Alex,który z taką formą siedzieć nie powinien...Ustawienie Brazylijczyka obok Treze miałoby moim zdaniem sens-przypomnijcie sobie,że David występował wcześniej przed Ibrą i wyglądało to całkiem przyzwoicie.Amauri posiada bardzo podobne warunki fizyczne,do tego jest nieźle wyszkolony technicznie-przypomina zatem Ibrę na boisku.Pozostaje jeszcze oczywiście opcja z ustawieniem 4-3-1-2,gdzie Del Piero pełniłby rolę łącznika pomiędzy formacją defensywną a dwójką z przodu.To mogłoby wyglądać bardzo ciekawie-doskonale wiemy,jak dokładne piłki potrafi posyłać Pinturicchio,więc takie rozwiązanie mogłoby się sprawdzić.Niestety Ranieri nie będzie raczej skory do takiego ustawienia...stahoo pisze: Trezeguet powinien dostawac szanse w ostatnich 15-20 minutach oraz Pucharze Włoch (który znowu niebawem będzie). Jak przekona formą to faktycznie Ranieri będzie miec problem. Ale istnieje coś takie jak rotacja graczami i nie widzę problemu by raz grał Brazylijczyk a raz argentyński Francuz![]()
Ostatnio zmieniony 22 grudnia 2008, 19:47 przez mrozzi, łącznie zmieniany 1 raz.
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
Bo ja wiem? Kibice zjedzą Secco z krawatem, jeśli zechce sprzedać Treza. Myślę, że łatwiej byłoby im pogodzić się ze sprzedażą Iaqa, niż Francuza. Co prawda, Iaqui może grać od biedy także na skrzydle, ale faktem jest, że obaj są napastnikami o podobnych parametrach. Choć faktem jest, że jeśli Trez miałby powoli oddawać pole, to lepiej go sprzedać, niż skazywać na grzanie ławy. Tak uważam.stahoo pisze:Piszesz, że sprzedaż Iaquinty jest nieunikniona. A mi się wydaje, ze tego lata odejdzie Trezeguet. Od kiedy grał w Juve, zawsze od niego i Buffona trenerzy zaczynali ustawianie składu. Teraz ma jednak konkurencję w postaci Amauriego.
To może okazac się za duzo, jak dla Trezegueta po kilku miechach kontuzji. No i szkoda byłoby go oglądać na ławie.
Do tego dodam, ze Trezegol nie jest typem napastnika jokera, co to wchodzi na ostatnie 10 minut i przesadza wynik meczu. On pracuje przez całe spotkanie, szuka dziury w obronie rywala i uderza. Czasem ma jedna sytuacje przez cały mecz, a czasem 3 i wtedy strzela odpowiednio 1 albo 3 gole.
Amauri natomiast bardzo szuka gry, ma powiedzmy 5-6 strzałów i 1 wpada. Z tych strzałów groźne ma powiedzmy 2.
Na upartego może grać i za Nedveda, ale tam chyba jednak Ranieri przeniesie De Ceglie.stahoo pisze:No dobra, a teraz jakbym ustawił zespoł.
Oczywiście klasyczne 4-4-2. W ataku Alex i Amauri. Innej opcji nie ma. Trezeguet powinien dostawac szanse w ostatnich 15-20 minutach oraz Pucharze Włoch (który znowu niebawem będzie). Jak przekona formą to faktycznie Ranieri będzie miec problem. Ale istnieje coś takie jak rotacja graczami i nie widzę problemu by raz grał Brazylijczyk a raz argentyński Francuz(...)
Dla Giovinco najlepsza opcją byłoby wypożyczenie. Mógłby regularnie grac i strzelac. W Juve moż egrac tylko na 1 pozycji- tej Del Piero. No więc narazie nie zanosi się, by Seba więcej sobie pograł.
- Alfa i Omega
- Juventino
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
- Posty: 1013
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
okrooopnie ofensywne. spójrz, nie mamy żadnego łącznika między obroną, a przednimi formacjami, jeśliby grał Diego. ultraofensywnie, coś takiego zupełnie nie przejdzie : ) musimy mieć defensywnego pomocnika, czyściciela.Wiązek pisze:A moim zdaniem powinniśmy grac tak: 4-3-1-2
Buffon
Grygera------Chiellini------Legrottaglie------De Ceglie
Camoranesi------Sissoko/Diego(oby)------Marchisio/Nedved
Del Piero
Amauri------Trezeguet
a był jeszcze jakiś pan mówiący o Giovinco, jako o kimś, kto nie chciałby wrócić z wypożyczenia.
1. po upłynięciu czasu wypożyczenia MUSIAŁBY wracać. to nie współwłasność, tylko wypożyczenie. (wybaczcie nadużywanie, ale za nic w świecie żadnego synonimu nie mogłem wymyśleć ; > )
2. Giovinco jest pewien, że miejsce dla niego znajduje się w wielkiej piłce i wątpię, żeby chłopak zadowolił się średniakiem.
dobra, wrócę do tematu... fakt, mamy ścisk niesamowity w ataku. cóż, najbardziej szkoda mi Vinnie'go Iaquinty. w obecnej sytuacji jest outsiderem. o ile sytuacja z 3 innymi jest dość klarowna, o tyle Vincenzo jest dopiero 4 napastnikiem. cóż, jeśli duet Trez - Amauri będzie się dobrze porozumiewał, to baaardzo ułatwia całą bajkę. no tylko ten Iaquinta...
- stahoo
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2006
- Posty: 4007
- Rejestracja: 14 lipca 2006
Na pewno, ale czy Trezeguet zgodzi sie być tym 3 napadziorem (zakłądając, ze Amauri utrzyma formę)? Cały czas był podstawowym, nietykalnym garczem Juve. Ja bym sie wkurzył.deszczowy pisze:[Bo ja wiem? Kibice zjedzą Secco z krawatem, jeśli zechce sprzedać Treza. Myślę, że łatwiej byłoby im pogodzić się ze sprzedażą Iaqa, niż Francuza. Co prawda, Iaqui może grać od biedy także na skrzydle, ale faktem jest, że obaj są napastnikami o podobnych parametrach. Choć faktem jest, że jeśli Trez miałby powoli oddawać pole, to lepiej go sprzedać, niż skazywać na grzanie ławy. Tak uważam.
De Ceglie to zawodnik mogący zaoferowac na lewej stronie więcej niż Giovinco. Bo lewa strona to nie tylko ofensywa ale tez defensywaNa upartego może grać i za Nedveda, ale tam chyba jednak Ranieri przeniesie De Ceglie.

- Niasty
- Juventino
- Rejestracja: 20 stycznia 2008
- Posty: 488
- Rejestracja: 20 stycznia 2008
Mrozzi pisze:Można oczywiście ustawić zespół z dwójką Amauri-Trezeguet.
Ja jestem przeciw takiemu rozwiązaniu, to całkiem podobni napastnicy, zresztą z tego co pamiętam ich współpraca w sparingach nie wyglądała najlepiej.
De Ceglie to zawodnik mogący zaoferowac na lewej stronie więcej niż Giovinco. Bo lewa strona to nie tylko ofensywa ale tez defensywa Wink
Z drugiej strony, Ranieri dlatego stawia De Ceglie na pomocy, bo z grą w defensywie u niego dużo gorzej niż w ataku.
Powrócę jeszcze do Giovinco. Ja nie wierzę, że nagle zacznie grać. Ranieri jest do niego po prostu uprzedzony, jeśli Sebastian nie podciągnie się w defensywie to nie liczę na jego występy. Dlatego wystawiał go tylko w nieważnych meczach czy, też wtedy kiedy sytuacja go zmusiła. Zresztą jeśli tylko ma grać to tylko na skrzydle, bo do naszych napastników dużo mu jeszcze brakuje.
Co do tematu napastników, to wszystko wskazuje na to, że Iaquinta odejdzie. Mimo całej sympatii do tego zawodnika, to wydaje mi się, że to jedyne słuszne rozwiązanie. Wątpie, by wygryzł Treze, a skoro teraz nie daje sobie rady, to co będzie kiedy Francuz wróci po kontuzji.
- stahoo
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2006
- Posty: 4007
- Rejestracja: 14 lipca 2006
A to dlaczego? 4-4-2 z Del Piero i Trezeguetem w zeszłym sezonie sprawdziło sie doskonale.mrozzi pisze: Rotacja Treze i Amaurim mimo wszystko wymagałaby zmiany ustawienia.
I tak i nie. Bo jak wcześniej mówiłem, mimo różnic między Amaurim, a Trezegolem, sa to zawodnicy bardzo podobni. Del piero andal byłby mózgiem i kreatorem a Trezeguet klasyczną "9".W momencie pojawienia się Francuza na boisku ktoś musiałby przejąć zadania Brazylijczyka...
Własciwie czemu nie. Tylko do tego potrzebni sa świetni skrzydłowi. Jets na prawej stronie Camor, na lewej... no własnie. De Ceglie to taka jaskółka, która wiosny nie czyni. Musimy go jeszcze poobserwować, jakby grał tak jak z Milanem to nie ma problemu.Można oczywiście ustawić zespół z dwójką Amauri-Trezeguet. Ustawienie Brazylijczyka obok Treze miałoby moim zdaniem sens-przypomnijcie sobie,że David występował wcześniej przed Ibrą i wyglądało to całkiem przyzwoicie.

4-3-1-2 zapewnePozostaje jeszcze oczywiście opcja z ustawieniem 4-3-2-1,

Tylko, że wtedy pomoc by musiała wyglądac tak:gdzie Del Piero pełniłby rolę łącznika pomiędzy formacją defensywną a dwójką z przodu.To mogłoby wyglądać bardzo ciekawie-doskonale wiemy,jak dokładne piłki potrafi posyłać Pinturicchio,więc takie rozwiązanie mogłoby się sprawdzić.
-------X-------Sissoko-------X-------
Mamy 2 wolne miejsca i musimy spełnić wytyczne (kolejnośc nie przypadkowa):
1. Sissoko potrzebuje partnera, który ubezpiecza tyły, gdy ten stosuje wysoki pressing na połowie rywala.
2. Zawodnicy grający pod X muszą być wszechstronni, tzn umiec grac przy lini i w środku pola. O ile z Camorem nie ma problemu, o tyle De Ceglie cały czas trzyma sie boku boiska. Może być problem...
3. Jeżeli spełnimy pkt. 1 który jest moim zdaniem bardzo ważny, zabraknie miejsca dla jednego "bocznego" (specjanie w cudzysłowiu, patrz pkt. 2) pomocnika.
No to dla scisłości moja przeniesienie "na papier" tego ustawienia:
---------Amauri--------Trezeguet---------
-----------------Del Piero-------------------
------Marchisio--Sissoko--Camor---------
Tak średnio to wygląda...
Lecz lepiej niz u Giovinco. Do tego De ceglie ma mniej strat, więcej gra przy lini i dośrodkowuje. To pasuje lepiej do Amauriego, niż schodzenia do środka Giovinco.Niasty pisze: Z drugiej strony, Ranieri dlatego stawia De Ceglie na pomocy, bo z grą w defensywie u niego dużo gorzej niż w ataku.
- Niasty
- Juventino
- Rejestracja: 20 stycznia 2008
- Posty: 488
- Rejestracja: 20 stycznia 2008
No to dla scisłości moja przeniesienie "na papier" tego ustawienia:
---------Amauri--------Trezeguet---------
-----------------Del Piero-------------------
------Marchisio--Sissoko--Camor---------
Mati idealnie rozjaśnił dlaczego takie coś nie przejdzie. Bez dobrych, dynamicznych, kreatywnych bocznych obrońców nie ma szans. Grygera jest strasznie pasywny, Molinaro tylko biego od pola karnego do pola karnego z mizernym skutkiem. Dlatego Camoranesi i De Ceglie (jeśli już to jego wystawiłbym zamiast Marchisio), pełniliby rolę nie tylko skrzydłowych, bardziej środkowych pomocników, ich role właśnie mieliby przejąć, boczni defensorzy. U nas brakuje po prostu wykonawców do tej taktyki.
stahoo pisze:
PS. To jest to samo co w temacie o Diego. Tylko zamiast Del Piero nalezy wstawic DIEGOTak mi się teraz skojarzyło ;]
exactly

Ostatnio zmieniony 22 grudnia 2008, 19:55 przez Niasty, łącznie zmieniany 2 razy.
- stahoo
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2006
- Posty: 4007
- Rejestracja: 14 lipca 2006
Zgadzam się. To co napisałeś to pkt 4 o którym nie wspomniałem w poprzednim poscie
Tak więc ta taktyke bym odrzucił.
PS. To jest to samo co w temacie o Diego. Tylko zamiast Del Piero nalezy wstawic DIEGO
Tak mi się teraz skojarzyło ;]
PS. To jest to samo co w temacie o Diego. Tylko zamiast Del Piero nalezy wstawic DIEGO

- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 8997
- Rejestracja: 19 września 2005
- Podziekował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Pozostaje jeszcze kwestia Vinciego...
Już w tym momencie wypada blado na tle świetnie występujących Del Piero i Amauriego...Aż strach pomyśleć co będzie,kiedy do zdrowia powróci Treze...Byłaby wielka szkoda sprzedawać byłego gracza ekipy z Udine...Z drugiej zaś strony ciężko będzie pogodzić jego ambicje z rolą,jaka pełni w drużynie...To świetny joker,do tego sam w wywiadach przyznawał,że pomimo nielicznych szans na grę czuje się w Turynie znakomicie i nigdzie nie zamierza odchodzić,co pozostawia cień nadziei na jego pozostanie w stolicy Piemontu.W moim przekonaniu byłby świetną alternatywą na Coppa d'Italia czy mecze z ogórkami w lidze,kiedy terminarz będzie napięty...Pozwoliłoby to nabrać sił graczom,którzy normalnie występują w podstawowym składzie...Pozostaje tylko pytanie,czy samej "VI" to wystarczy...

- RavaneVialli
- Juventino
- Rejestracja: 03 marca 2007
- Posty: 239
- Rejestracja: 03 marca 2007
Trezeguet gra u Ranieriego nieco inaczej, częśćiej wraca do linii pomocy niż za poprzednich trenerów, w dodatku to jedyny zawodnik, którego Ranieri określał mianem "niezastąpionego". Co prawdo Amauri doskonale go zastąpił, ale prawdoodpbieństwo, że Francuz zostanie sprzedany w najbliżyszym czasie jest minimalne. Widać, że Ranieri przekonał się do pozycji Giovinco w ataku a nie na boku pomocy, gdzie wystawia zawodników usposobionych bardziej defensywnie, Sebastian będzie więc szykowany powoli na następcę Del Piero, natomiast przy dużej ilości meczów między Amauri i Trezeguet będzie istniała rotacja.
Moim zdaniem szybko pożegnamy natomiast Iaquintę, który jest zbyt kosztowny, by być dopiero piątym napastnikiem (równie dobrze może to być np. Paolucci czy Pasquato), a biorąc pod uwagę dotychczasowe dobre występy, w każdej chwili jego transfer może zasilić budżet klubu o ok. 10 milionów euro.
Moim zdaniem szybko pożegnamy natomiast Iaquintę, który jest zbyt kosztowny, by być dopiero piątym napastnikiem (równie dobrze może to być np. Paolucci czy Pasquato), a biorąc pod uwagę dotychczasowe dobre występy, w każdej chwili jego transfer może zasilić budżet klubu o ok. 10 milionów euro.
- Ivory
- Juventino
- Rejestracja: 12 października 2007
- Posty: 765
- Rejestracja: 12 października 2007
Ja bym się nie martwił o atak. W ManUtd też mają podobną sytuację: Rooney, Berbatow, Tevez, Ronaldo + paru innych usposobionych ofensywnie graczy.
Więc sytuacja bogactwa mnie nie martwi na razie, bo gramy na trzech frontach plus dochodzi zmęczenie sezonem w ostatnich grach. Rotacja będzie wskazana
Ważne jest co zrobią po zbliżającym się nieubłaganie wakacie Nedveda.
Giovinco ponoć jest szykowany na pozycję DP a DeCeglie jakoś nie pasuje w jego miejsce, bynajmniej w taktyce 4-4-2.
Do tego trzeba pomyśleć o klasowych graczach do obrony. Szczególnie boki, bo kontuzja Zebiny jest bardzo niepokojąca niczym Jorga Andrade, którego spisaliśmy już jakiś czas temu na straty.
Więc sytuacja bogactwa mnie nie martwi na razie, bo gramy na trzech frontach plus dochodzi zmęczenie sezonem w ostatnich grach. Rotacja będzie wskazana
Ważne jest co zrobią po zbliżającym się nieubłaganie wakacie Nedveda.
Giovinco ponoć jest szykowany na pozycję DP a DeCeglie jakoś nie pasuje w jego miejsce, bynajmniej w taktyce 4-4-2.
Do tego trzeba pomyśleć o klasowych graczach do obrony. Szczególnie boki, bo kontuzja Zebiny jest bardzo niepokojąca niczym Jorga Andrade, którego spisaliśmy już jakiś czas temu na straty.
- slay_mac
- Juventino
- Rejestracja: 15 lutego 2008
- Posty: 283
- Rejestracja: 15 lutego 2008
Moim zdaniem DeCeglie daje zespołowi zbyt mało w ofensywie, aby grać na skrzydle w taktyce z dwoma def.pomocnikami. Na to miejsce idealnie nadaje się Giovinco, którego Ranieri za wszelką cenę nie chce widzieć na skrzydle. Po co nam dwóch niewiele wnoszących w ofensywie środkowych pomocników, jeśli na skrzydłach nie możemy zagrać zawodnikiem, który aktywnie atakowałby skrzydłami? DeCeglie w mojej opinii powinien być alternatywą dla Molinaro, a nie Nedveda, który powinien rywalizować z Giovinco.stahoo pisze:Dlaczego? A jak nie w 4-4-2 to w jakiej taktyce?Ivory pisze:DeCeglie jakoś nie pasuje w jego miejsce, bynajmniej w taktyce 4-4-2.
- stahoo
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2006
- Posty: 4007
- Rejestracja: 14 lipca 2006
Giovinco dużo daje w ofensywie, to prawda, ale o wiele za mało w defensywie. Do tego to piłkarz stworzony do gry jako "wolny elektron" albo cofniety napastnik (jak w Empoli). Przy stracie na lewej stronie jest tylko Molinaro z tyłu, co z całym szacunkiem dla niego, nie jest ciekawe przy kontrze. No i nie wiem, czy De Ceglie za mało daje w ofensywie. Na pewno w ostatnich 3 meczach dał więcej niż Nedved. Asysty, rajdy i dryblingi same z siebie sie nie zrobiły. Do tego jest szybki, chociaz trochę mniej dynamiczny od Giovinco.
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
Wszystko ładnie- pięknie, ale jeśli idzie o Giovinco, to jego zagrania defensywne wołają o pomstę do niebaslay_mac pisze: Moim zdaniem DeCeglie daje zespołowi zbyt mało w ofensywie, aby grać na skrzydle w taktyce z dwoma def.pomocnikami. Na to miejsce idealnie nadaje się Giovinco, którego Ranieri za wszelką cenę nie chce widzieć na skrzydle. Po co nam dwóch niewiele wnoszących w ofensywie środkowych pomocników, jeśli na skrzydłach nie możemy zagrać zawodnikiem, który aktywnie atakowałby skrzydłami?