LM (Gr. H) [03]: JUVENTUS 2-1 Real
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
Wybacz, ale w pierwszej połowie graliśmy naprawdę świetnie. Ja dawno nie widziałem takiego Juventusu. Dynamika, twarda, pewna gra w obronie, szybki kontry, pierwsza piłka.. - tak gra się z Hiszpanami. To był TEN Juventus, TEN, który kocahm. Sissoko, Kielon i Amauri pokazali, że zaliczają się do czołówki na swojej pozycji, a Alex i Nedved - nie wiem, co oni brali, ale wyglądali jakby mieli po 25 lat. Gdy patrzyłem na Nedveda, myślałem, że jest 2003 rok... A Alex... Uwierz mi, że dawno nie widziałem tak grającego Alexa. To nie było stanie w polu karnym, on biegał (!) od połowy do połowy!^FAZZI^ pisze:wiem ze wynik idzie w swiat i za chwile wszyscy beda sie tu zachwycac ze pokonalismy real ale prawdemowiac to jak dla mnie mielismy farta bo poza pierwszymi minutami do strzelenia bramki nie gralismy prawie w pilke... zaprezentowalismy cala esencje cattenacio.... co nie duzo brakowalo a skonczylo by sie tragicznie... ( apropo cattenacio to kilka razy juz probowalem wytlumaczyc paru znajomy ze cattenacio umarlo i to dawno...coz bede musial zmienic opinie ).
Ja nie chce ogladac takiego Juventusu...
Naprawdę - nic dodać, nic ująć.
Beznadziejna druga połowa to już inna bajka...
Ostatnio zmieniony 21 października 2008, 22:48 przez Łukasz, łącznie zmieniany 1 raz.
- oliver
- Juventino
- Rejestracja: 11 maja 2008
- Posty: 861
- Rejestracja: 11 maja 2008
I jest stało się ogrywamy Real. Mam nadzieję , że tym meczem odbijemy się od "dna"?
Dlaczego potrafimy przegrać u siebie z Palermo, a ograć Real?? Kto zna odpowiedz na to pytanie ?
Pierwsza połowa bardzo dobra szybki gol zero błędów z tyłu, Real bez radny. Co prawda my też bez większej sytułaci na drugiego gola, ale to zawsze Real i trzeba się cieszyć. Druga połowa trochę gorzej strzelamy gola na 2 zero i jak byś my byli pewni wygranej. Błąd w kryciu i sam zostawiony "Rudy" takich sytułaci nie marnuję.
Ktoś u pisał słaby Nedved. Proszę Cię jego doświadczenie w takim meczu było niezbędne i przede wszystkim widoczne. Nie chcę krytykować, ani chwalić wszyscy zagrali na 4( w skali szkolnej)
Martwią mnie kolejne urazy/kontuzję.
Dlaczego potrafimy przegrać u siebie z Palermo, a ograć Real?? Kto zna odpowiedz na to pytanie ?
Pierwsza połowa bardzo dobra szybki gol zero błędów z tyłu, Real bez radny. Co prawda my też bez większej sytułaci na drugiego gola, ale to zawsze Real i trzeba się cieszyć. Druga połowa trochę gorzej strzelamy gola na 2 zero i jak byś my byli pewni wygranej. Błąd w kryciu i sam zostawiony "Rudy" takich sytułaci nie marnuję.
Ktoś u pisał słaby Nedved. Proszę Cię jego doświadczenie w takim meczu było niezbędne i przede wszystkim widoczne. Nie chcę krytykować, ani chwalić wszyscy zagrali na 4( w skali szkolnej)
Martwią mnie kolejne urazy/kontuzję.
Dla 39 kibiców, mecz finałowy pomiędzy Liverpoolem a Juventusem był ostatnim, w jakim mogli wziąć udział. Kibice Bianconerich nigdy nie zapomną o tamtych wydarzeniach. Heysel 29 maj 1985r.
koniec iti
koniec iti
- Moonk
- Juventino
- Rejestracja: 01 listopada 2005
- Posty: 708
- Rejestracja: 01 listopada 2005
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
zgadzam się w piłke to my nie graliśmy, ale co zrobić przeciw tak grającemy holenderskiemu atakowi...tylko byśmy zaczeli grać w piłkę co za tym idzie byśmy się odkryli i ten wynik by byl podobnie jak w meczu Aresnalu 2-5 wiadomo dla kogo..a takto Real atakował, ale nie były to jakieś czyste 100 % okazje tylko raczej indywidualne popisy Sneijder'a czy Robbena- strzały z daleka. SZkoda Marchisio mam nadzeję, że to nie będzie groźna kontuzja..chociaż wyglądało to źle i może ten piłkarz długo nie pograć. Zmiany okej..Giovinco nie wszedł bo trzeba było bronić wyniku. TAk na zakonczenie^FAZZI^ pisze:wiem ze wynik idzie w swiat i za chwile wszyscy beda sie tu zachwycac ze pokonalismy real ale prawdemowiac to jak dla mnie mielismy farta bo poza pierwszymi minutami do strzelenia bramki nie gralismy prawie w pilke... zaprezentowalismy cala esencje cattenacio.... co nie duzo brakowalo a skonczylo by sie tragicznie... ( apropo cattenacio to kilka razy juz probowalem wytlumaczyc paru znajomy ze cattenacio umarlo i to dawno...coz bede musial zmienic opinie ).
Ja nie chce ogladac takiego Juventusu...
powiedzmy sobie szczerze, został nam jedyny środkowy pomocnik na ten moment czyli Sissoko mam nadzieje że na derby ktoś się wykuruje jeszcze..
MOżna z czystym sumieniem iść świętować...
- juve09
- Juventino
- Rejestracja: 24 lutego 2005
- Posty: 25
- Rejestracja: 24 lutego 2005
BRAWO! BRAWO! BRAWO!
2:1 to jest coś!
I tak uważam że Ranieri musi odejść!
Teraz mnie większość zlinczuje, ale prawda jest taka że nie wygralismy dzieki "super taktyce" Ranieriego... (Real nas cały mecz cisnął jak chciał 37% - 63%
)
Wygraliśmy dzieki determinacji naszych piłkarzy i...szczęściu...
Mieliśmy w sumie dwie dogodne sytuacje w całym meczu i je wykorzystalismy...na szczęście
Ale dosyć nie będę się już pastwił bo po takim meczu nie wypada
(choć dziwne że Amauri po strzelonej bramce przestał grać... :snooty: i te "wykopy Manningera...
)
AVE JUVE!!!
"SKLEPAĆ PO RAZ TRZECI rEAL W LIDZE MISTRZÓW... BEZCENNE!!!"
2:1 to jest coś!

I tak uważam że Ranieri musi odejść!

Teraz mnie większość zlinczuje, ale prawda jest taka że nie wygralismy dzieki "super taktyce" Ranieriego... (Real nas cały mecz cisnął jak chciał 37% - 63%

Wygraliśmy dzieki determinacji naszych piłkarzy i...szczęściu...
Mieliśmy w sumie dwie dogodne sytuacje w całym meczu i je wykorzystalismy...na szczęście

Ale dosyć nie będę się już pastwił bo po takim meczu nie wypada
(choć dziwne że Amauri po strzelonej bramce przestał grać... :snooty: i te "wykopy Manningera...

AVE JUVE!!!
"SKLEPAĆ PO RAZ TRZECI rEAL W LIDZE MISTRZÓW... BEZCENNE!!!"
- Nevermind
- Juventino
- Rejestracja: 20 czerwca 2008
- Posty: 839
- Rejestracja: 20 czerwca 2008
Dla takich chwil warto zyc.
Po upokorzeniach po meczach z BATE, Palermo i wreszczie Napoli..
Pierwszy raz w tym sezonie, mam lzy radosci w oczach po wygranej naszych pupili.
Co do meczu. Zagralismy madrze w obronie. Braki w technice nadrabialismy determinacja. Widac bylo, ze zawodnicy moblizowali sie przed tym spotkaniem. Widok Chielliniego po ostatnim gwiazdku.. Mam nadzieje, ze bedzie nastepca Del Piero jako kapitan.
Swietnie zagral Amauri. Fantastyczna asysta, jeszcze piekniejszy gol Alexa.
Druga bramka to kopia akcji z meczu z Napoli. Swietne dosrodkowanie Nedveda. W zasadzie to szkoda, ze Amauri , nazwany po tym meczu przeze mnie "Jezusem" ( Z powodu wygladu oczywiscie..) oraz roli w odegranym sukcesie. Bardzo dobrze w pomocy Sissoko. Chociaz gral troche nerwowa, przy wyprowadzaniu pilki. Marchisio bez zarzutow. Szkoda mi tego pilkarza. Mam nadzieje, ze to nic powaznego. Starcie z ... Momo nie wygladal groznie, jednak rozpacz zawodnika po zejsciu z boiska byla przerazajaca. Mam nadzieje, ze nie jest to zerwanie wiezadel krzyzowych. Bo w takim przypadku nie bedziemy miec graczy do gry w srodku pola..
Hasan wywiazal sie ze swojej roli. Kilka razy szarpnal. Gral bardzo ambitnie, typowy wojownik z Bosni.
Nedved to moim zdaniem gracz meczu.
Ostatnio Real nam bardzo lezy. W 2003 rowniez bohaterami byli Nedved i Del Piero..
Naprawde bardzo podekscytowalem sie wygrana naszych "niunkow".
Mam nadzieje, ze bedzie to przelomowy krok w odbudowaniu morali i przelamaniu passy w Serie A.
Jednak nie popadajmy w euforie. Wzmocenia sa konieczne, a Ranieri wcale nie zyskal w moich oczach. Nie wyglada on, na wielkiego mobilizatora..
Dobrze, ze nasi pilkarze, sami mobilizowali sie po kazdej udanek akcji.
To mi sie podobalo !
Szkoda mi Seby. Z pewnoscia chcial zagral w tym spotkaniu.. Po ostatnim gwiazdku jego radosc przypominala 10-letniego chlopca. Uwazam, ze bylby lepszym pilkarzem na ostatnie 10 minut niz Vincenzo.
Jednak zwyciescow sie nie sadzi.
Forza Juve !
Pozdrawiam.
PS: Wole grajacych polowke Melberga i Nicole niz caly mecz Knezevica.
A co do Amauriego? To swietny pilkarz, ale po rpzegranym pojedynku jeden na jeden, lub glowkowym szybko rezygnuje i nie walczy o stracona pilke.. Troche to razi.
PS: Bate remisuje z Zenitem na wyjezdzie i.. walczy.
Jestem pod wrazeniem..
Dlaczego Polskie zespoly nie maja tyle determinacji? :doh:
Po upokorzeniach po meczach z BATE, Palermo i wreszczie Napoli..
Pierwszy raz w tym sezonie, mam lzy radosci w oczach po wygranej naszych pupili.
Co do meczu. Zagralismy madrze w obronie. Braki w technice nadrabialismy determinacja. Widac bylo, ze zawodnicy moblizowali sie przed tym spotkaniem. Widok Chielliniego po ostatnim gwiazdku.. Mam nadzieje, ze bedzie nastepca Del Piero jako kapitan.
Swietnie zagral Amauri. Fantastyczna asysta, jeszcze piekniejszy gol Alexa.
Druga bramka to kopia akcji z meczu z Napoli. Swietne dosrodkowanie Nedveda. W zasadzie to szkoda, ze Amauri , nazwany po tym meczu przeze mnie "Jezusem" ( Z powodu wygladu oczywiscie..) oraz roli w odegranym sukcesie. Bardzo dobrze w pomocy Sissoko. Chociaz gral troche nerwowa, przy wyprowadzaniu pilki. Marchisio bez zarzutow. Szkoda mi tego pilkarza. Mam nadzieje, ze to nic powaznego. Starcie z ... Momo nie wygladal groznie, jednak rozpacz zawodnika po zejsciu z boiska byla przerazajaca. Mam nadzieje, ze nie jest to zerwanie wiezadel krzyzowych. Bo w takim przypadku nie bedziemy miec graczy do gry w srodku pola..
Hasan wywiazal sie ze swojej roli. Kilka razy szarpnal. Gral bardzo ambitnie, typowy wojownik z Bosni.
Nedved to moim zdaniem gracz meczu.
Ostatnio Real nam bardzo lezy. W 2003 rowniez bohaterami byli Nedved i Del Piero..
Naprawde bardzo podekscytowalem sie wygrana naszych "niunkow".
Mam nadzieje, ze bedzie to przelomowy krok w odbudowaniu morali i przelamaniu passy w Serie A.
Jednak nie popadajmy w euforie. Wzmocenia sa konieczne, a Ranieri wcale nie zyskal w moich oczach. Nie wyglada on, na wielkiego mobilizatora..
Dobrze, ze nasi pilkarze, sami mobilizowali sie po kazdej udanek akcji.
To mi sie podobalo !
Szkoda mi Seby. Z pewnoscia chcial zagral w tym spotkaniu.. Po ostatnim gwiazdku jego radosc przypominala 10-letniego chlopca. Uwazam, ze bylby lepszym pilkarzem na ostatnie 10 minut niz Vincenzo.
Jednak zwyciescow sie nie sadzi.
Forza Juve !
Pozdrawiam.
PS: Wole grajacych polowke Melberga i Nicole niz caly mecz Knezevica.
A co do Amauriego? To swietny pilkarz, ale po rpzegranym pojedynku jeden na jeden, lub glowkowym szybko rezygnuje i nie walczy o stracona pilke.. Troche to razi.
I oby tak pozostalo do nastepnego meczu z BATETigmar pisze:Jestem dumny, że jestem kibicem Juventusu.
PS: Bate remisuje z Zenitem na wyjezdzie i.. walczy.
Jestem pod wrazeniem..
Dlaczego Polskie zespoly nie maja tyle determinacji? :doh:
Ostatnio zmieniony 21 października 2008, 23:09 przez Nevermind, łącznie zmieniany 4 razy.
- Siewier
- Administrator
- Rejestracja: 25 kwietnia 2003
- Posty: 2082
- Rejestracja: 25 kwietnia 2003
- Podziekował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
To nie taktyka, to nie trener, graliśmy to samo co przez cały sezon, z tym, że dzisiaj wszyscy zagrali na 200%, z pełnym zaangażowaniem, nikt nie odstawiał nogi a do tego szczęście nam sprzyjało.
Tak czy siak, zostały 3 mecze do rozegrania, 3 pkt dadzą nam 100% awans, ba! nawet przy jednym zdobytym punkcie w tych trzech spotkaniach prawdopodobnie będziemy cieszyć się z awansu!
Tak czy siak, zostały 3 mecze do rozegrania, 3 pkt dadzą nam 100% awans, ba! nawet przy jednym zdobytym punkcie w tych trzech spotkaniach prawdopodobnie będziemy cieszyć się z awansu!

Ostatnio zmieniony 21 października 2008, 22:55 przez Siewier, łącznie zmieniany 2 razy.
- cedzik
- Juventino
- Rejestracja: 10 marca 2005
- Posty: 14
- Rejestracja: 10 marca 2005
Juve zagrało dla kibiców którzy dzisiaj zginęli, smutna to wiadomość.
Niech to zwycięstwo będzie hołdem dla Nich
Znicze usuwam bo nie podobają się koledze Juventino90
Co do meczu ostatnie 30 min to istna obrona Częstochowy
Niech to zwycięstwo będzie hołdem dla Nich

Znicze usuwam bo nie podobają się koledze Juventino90
Co do meczu ostatnie 30 min to istna obrona Częstochowy
Ostatnio zmieniony 21 października 2008, 23:19 przez cedzik, łącznie zmieniany 3 razy.
- Gotti
- Juventino
- Rejestracja: 06 marca 2005
- Posty: 1263
- Rejestracja: 06 marca 2005
Ta jak napisałem kilka stron wcześniej - ten mecz po prostu musieliśmy wygrac.
Pierwsza połowa bardzo solidna w wykonaniu Juventusu można nawet powiedziec, że świetna, ale druga to istna katastrofa - cud że nie strzelili nam więcej bramek.
Dla mnie Ranieri nadal jest do zwolnienia. Nie mogę zrozumiec dlaczego ten człowiek nie daje szans Giovinco... :roll:
Pierwsza połowa bardzo solidna w wykonaniu Juventusu można nawet powiedziec, że świetna, ale druga to istna katastrofa - cud że nie strzelili nam więcej bramek.
Dla mnie Ranieri nadal jest do zwolnienia. Nie mogę zrozumiec dlaczego ten człowiek nie daje szans Giovinco... :roll:
- olecki1
- Juventino
- Rejestracja: 29 grudnia 2007
- Posty: 176
- Rejestracja: 29 grudnia 2007
Pięknie, pięknie i jeszcze raz pięknie. Sama gra była dobra, choć nie jakaś idealna. Ale tutaj liczy się wynik, sprzyjało nam szczęście, jednak to dzięki zawodnikom jest wygrana. Wszyscy zagrali tak jak powinni, trudno wybrać tego najlepszego. Zagraliśmy jak drużyna. Ta piękna wygrana z pewnością podniesie morale, i możliwe, że dzisiaj zaczął się początek końca naszego kryzysu 
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
Statystyka posiadania piłki nic nie znaczy. Real nas cisnął, a i owszem, ale tylko w drugiej połowie. W pierwszej Hiszpanie nie mieli zupełnie nic do powiedzenia, byli bezradni.juve09 pisze:Real nas cały mecz cisnął jak chciał 37% - 63%)
- Niasty
- Juventino
- Rejestracja: 20 stycznia 2008
- Posty: 488
- Rejestracja: 20 stycznia 2008
Świetnie rozpoczeliśmy ten mecz, z niesamowitą determinacją jakby Juventus chciał pokazać że w ekipie nie ma kryzysu i niektórzy za szybko ich skreślili, takie Juve chce oglądać zawsze!
W pierwszej połowie, naprawdę nie widziałem w naszej ekipie słabych punktów, Real po prostu nie mógł dość do słowa.
Druga była już niestety średnia, za bardzo odpuściliśmy po zdobyciu bramki (może to wynikało ze zmęczenia), ale po golu Amauriego to my przypominaliśmy Real z pierwszej połowy, strasznie dużo szumo narobił Robben, ale całe szczęście był dzisiaj strasznie nieskuteczny.
Ogólnie ten mecz oceniam na duży plus, mam nadzieje że sprawi że wrócimy na właściwy tor
P.S
Dragon, już nigdy nie zwątpie!
W pierwszej połowie, naprawdę nie widziałem w naszej ekipie słabych punktów, Real po prostu nie mógł dość do słowa.
Druga była już niestety średnia, za bardzo odpuściliśmy po zdobyciu bramki (może to wynikało ze zmęczenia), ale po golu Amauriego to my przypominaliśmy Real z pierwszej połowy, strasznie dużo szumo narobił Robben, ale całe szczęście był dzisiaj strasznie nieskuteczny.
Ogólnie ten mecz oceniam na duży plus, mam nadzieje że sprawi że wrócimy na właściwy tor

P.S
Dragon, już nigdy nie zwątpie!