Secco szpiegiem Interu??
- Dybala 4ever
- Juventino
- Rejestracja: 28 października 2007
- Posty: 1612
- Rejestracja: 28 października 2007
Anonimowy dziennikarz zdemaskował dyrektora sportowego Juventusu Turyn Alessio Secco jako szpiega Interu, przysłanego przez Massimo Morattiego by w wyrachowany sposób dokonywał sabotażu w ekipie Bianconerich.
Secco jest postacią bardzo niepopularną wśród kibiców Starej Damy, ze względu na wiele katastrofalnych decyzji transferowych. Tifosi pisali już rozmaite petycje w jego sprawie, wysyłali e-maile z krytyką, a nawet spowodowali wypadek motocyklowy Secco, który miał go zmusić do rezygnacji z pełnionej funkcji, ale jak na razie te zabiegi nie przyniosły zamierzonego efektu. Dyrektor sportowy Bianconerich nie jest jednak tak bezmyślny i niekompetentny jak mogłoby sugerować jego transferowe poczynania. W rzeczywistości jest on szpiegiem mistrzów Włoch Interu Mediolan, wysłanym przez Morattiego do infiltrowania i sabotowania działań jego zaciekłych rywali - Juventusu.
Prawda wyszła na jaw poprzedniej nocy, kiedy Secco został przechytrzony przez anonimowego dziennikarza podającego się za Morattiego. Przebywał on wczoraj w Mediolanie na zakupach za pieniądze Bianconerich, kiedy o 22:15 zadzwonił do niego 'Moratti' z prośbą o spotkanie w siedzibie Telecom Italia. Już na miejscu rzekomy prezydent Interu żartował sobie z ostatniej porażki Starej Damy u siebie z Palermo. "Co za banda przegranych! Nie potrafią nawet zwyciężyć zespołu ubranego na różowo!" Secco odparł: "Tak szefie, naprawdę ich niszczymy, a najzabawniejsze jest to, że oni nie mają o tym zielonego pojęcia. Wszyscy myślą, że jestem głupi, ale nie domyślają się, że ja z premedytacją kupuję słabych piłkarzy. Ściągnąłem już Boumsonga, Tiago, Almiron, Poulsena i Knezevica. Jutro sfinalizuję transfer Titusa Bramble'a, a w przyszłym tygodniu rozpocznę negocjacje z jego bratem Tesfayem, który strzelił dwa razy tyle samobójów, co jego młodszy brat. W styczniu sprzedam Sebastiana Giovinco do Arsenalu i zaoferuję pięcioletni kontrakt Cristiano Molinaro. Fani będą emocjonować się plotkami o tym, że negocjuję z Rafaelem Van Der Vaartem, Diego i Xabim Alonso, a w wakacje kupię kolejnego słabego defensywnego pomocnika. Myślę, że następny będzie Gilberto Silva."
Dziennikarz wyjawił teraz to wszystko prasie, ale zdaje się, że Secco nie będzie groziła sprawa w sądzie. Wręcz przeciwnie, wszystko zostało mu już wybaczone przez zarząd Juventusu. Prezydent Starej Damy powiedział dziś rano: "Popełnił błąd, on o tym wie, ale my w Juventusie bardzo wierzymy w dawanie ludziom drugiej szansy. Ufamy, że Secco ma potencjał, by stać się najlepszym transferowym guru na świecie, dlatego wspieramy go w tym trudnym okresie. Z pewnością będzie miał wielki wkład w klub w ciągu najbliższych 10-20 lat i pomoże nam wielokrotnie zajmować trzecie lub czwarte lokaty w Serie A, a może nawet uda nam się parokrotnie wygrać w Coppa Italia."
Kiedy zapytano Ranieriego o tę sensacyjną historię, wybuchnął on śmiechem i zażartował: "Powinien być kolejnym Jamesem Bondem." Sam Secco niestety nie mógł tego skomentować, jednak spekuluje się, że Inter planuje wycofać koszulkę z numerem 29, by uhonorować jego odwagę i heroiczny wysiłek, który wykonywał przez minione pięć lat.
Prosimy odnotować, że ta historia jest tylko satyryczna...
Ja nawet nie wiem czy śmiać się czy płakać, nawet kiedyś myślałem, że Moratti nam go podstawił
ŹRÓDŁO
Secco jest postacią bardzo niepopularną wśród kibiców Starej Damy, ze względu na wiele katastrofalnych decyzji transferowych. Tifosi pisali już rozmaite petycje w jego sprawie, wysyłali e-maile z krytyką, a nawet spowodowali wypadek motocyklowy Secco, który miał go zmusić do rezygnacji z pełnionej funkcji, ale jak na razie te zabiegi nie przyniosły zamierzonego efektu. Dyrektor sportowy Bianconerich nie jest jednak tak bezmyślny i niekompetentny jak mogłoby sugerować jego transferowe poczynania. W rzeczywistości jest on szpiegiem mistrzów Włoch Interu Mediolan, wysłanym przez Morattiego do infiltrowania i sabotowania działań jego zaciekłych rywali - Juventusu.
Prawda wyszła na jaw poprzedniej nocy, kiedy Secco został przechytrzony przez anonimowego dziennikarza podającego się za Morattiego. Przebywał on wczoraj w Mediolanie na zakupach za pieniądze Bianconerich, kiedy o 22:15 zadzwonił do niego 'Moratti' z prośbą o spotkanie w siedzibie Telecom Italia. Już na miejscu rzekomy prezydent Interu żartował sobie z ostatniej porażki Starej Damy u siebie z Palermo. "Co za banda przegranych! Nie potrafią nawet zwyciężyć zespołu ubranego na różowo!" Secco odparł: "Tak szefie, naprawdę ich niszczymy, a najzabawniejsze jest to, że oni nie mają o tym zielonego pojęcia. Wszyscy myślą, że jestem głupi, ale nie domyślają się, że ja z premedytacją kupuję słabych piłkarzy. Ściągnąłem już Boumsonga, Tiago, Almiron, Poulsena i Knezevica. Jutro sfinalizuję transfer Titusa Bramble'a, a w przyszłym tygodniu rozpocznę negocjacje z jego bratem Tesfayem, który strzelił dwa razy tyle samobójów, co jego młodszy brat. W styczniu sprzedam Sebastiana Giovinco do Arsenalu i zaoferuję pięcioletni kontrakt Cristiano Molinaro. Fani będą emocjonować się plotkami o tym, że negocjuję z Rafaelem Van Der Vaartem, Diego i Xabim Alonso, a w wakacje kupię kolejnego słabego defensywnego pomocnika. Myślę, że następny będzie Gilberto Silva."
Dziennikarz wyjawił teraz to wszystko prasie, ale zdaje się, że Secco nie będzie groziła sprawa w sądzie. Wręcz przeciwnie, wszystko zostało mu już wybaczone przez zarząd Juventusu. Prezydent Starej Damy powiedział dziś rano: "Popełnił błąd, on o tym wie, ale my w Juventusie bardzo wierzymy w dawanie ludziom drugiej szansy. Ufamy, że Secco ma potencjał, by stać się najlepszym transferowym guru na świecie, dlatego wspieramy go w tym trudnym okresie. Z pewnością będzie miał wielki wkład w klub w ciągu najbliższych 10-20 lat i pomoże nam wielokrotnie zajmować trzecie lub czwarte lokaty w Serie A, a może nawet uda nam się parokrotnie wygrać w Coppa Italia."
Kiedy zapytano Ranieriego o tę sensacyjną historię, wybuchnął on śmiechem i zażartował: "Powinien być kolejnym Jamesem Bondem." Sam Secco niestety nie mógł tego skomentować, jednak spekuluje się, że Inter planuje wycofać koszulkę z numerem 29, by uhonorować jego odwagę i heroiczny wysiłek, który wykonywał przez minione pięć lat.
Prosimy odnotować, że ta historia jest tylko satyryczna...
Ja nawet nie wiem czy śmiać się czy płakać, nawet kiedyś myślałem, że Moratti nam go podstawił

ŹRÓDŁO
- Sapo
- Juventino
- Rejestracja: 15 lipca 2006
- Posty: 988
- Rejestracja: 15 lipca 2006
Po prostu zgniłem ze śmiechu po przeczytaniu tej historyjki
:rotfl: Ale nie zdziwiłbym się gdyby to była prawda :lol:
Szacunek dla autora

Szacunek dla autora

Ostatnio zmieniony 09 października 2008, 21:42 przez Sapo, łącznie zmieniany 1 raz.
- FalsoVero
- Juventino
- Rejestracja: 17 maja 2008
- Posty: 754
- Rejestracja: 17 maja 2008
Padłem. Szacunek dla autora tekstu xD "Prezydent Starej Damy powiedział dziś rano: "Popełnił błąd, on o tym wie, ale my w Juventusie bardzo wierzymy w dawanie ludziom drugiej szansy." ten tekst wygrał 

"A ten muchy łapał ten Badstuber hehehe"-Jacek Gmoch 28.06.2012
- matekkuba
- Juventino
- Rejestracja: 16 stycznia 2007
- Posty: 267
- Rejestracja: 16 stycznia 2007
Nie żebym się czepiał, ale autro tekstu albo jest takim <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> jakim Secco w tym tekście albo napisala to siostra stahoo'a (sorry stahoo, moja pisze podobnie
). Ktoś mi wytłumaczy jakim cudem Secco jest przedstawiony jako półgłówek skoro nie potrafi rozróżnić Morattiego od jego sobowtóra
ten teks miał sowieść jego geniuszu, a nie głupoty...
A tak na serio to średnio mnie to rozbawiło. W żartach te mówiłem, że go Moratti wynajął, ale sposób w jaki autor to przedstawił był dla mnie niezbyt humorystyczny.


A tak na serio to średnio mnie to rozbawiło. W żartach te mówiłem, że go Moratti wynajął, ale sposób w jaki autor to przedstawił był dla mnie niezbyt humorystyczny.
- stahoo
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2006
- Posty: 4007
- Rejestracja: 14 lipca 2006
Dokładnie, pomysł dobry, ale wykonanie tragiczne. Żarty zaczerpnięte z korytarza w czasie przerwy podstawówki ;p No może po za 2-3 zdaniami (np. to co podał FalsoVero nie jest takie złe ;d ).
ps. stahoo-->staha
ps. stahoo-->staha

- Mati
- Juventino
- Rejestracja: 15 kwietnia 2004
- Posty: 1070
- Rejestracja: 15 kwietnia 2004
Rozbawiło mnie to strasznie (być może dlatego, że zaczynając czytać, byłem pewien, że to jakaś nowa "plotka" dziennikarzy
. )
Szkoda tylko, że autor nie wie, że Molinaro ma na imie Cristian, a nie Cristiano

Szkoda tylko, że autor nie wie, że Molinaro ma na imie Cristian, a nie Cristiano
- Machnes
- Juventino
- Rejestracja: 24 stycznia 2004
- Posty: 406
- Rejestracja: 24 stycznia 2004
Tekst taki dosyc sympatyczny, raczej nie wymagalbym tu swietnych zwrotow, ale w moim przypadku cel osiagnal
Usmiechnalem sie, czytając go 
Moim zdaniem najlepsze!


Moim zdaniem najlepsze!
zły Secco pisze:zaoferuję pięcioletni kontrakt Cristiano Molinaro
- Tharp
- Rejestracja:
E tam czepiasz sie. Literówki sie zdarzaja.Mati pisze:
Szkoda tylko, że autor nie wie, że Molinaro ma na imie Cristian, a nie Cristiano
Pozatym, w przyszlosci nasz 'Cris' i tak zmieni imie i nazwisko na Cristiano Molinaldo i zamieni sie numerami z Salihamidzićem, zeby podkreslic swoje wyjatkowe umiejetnosci.
A tekst, no nie ma co owijac w bawelne, głupkowaty troche, ale przyznam ze sie usmiechnalem czytajac go.
- Kamil de Lellias
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2003
- Posty: 154
- Rejestracja: 17 października 2003
Moi kochani nie krytykujcie tak do konca bo ten tekst juz dawno pojawil sie w internecie a to jest tylko przetlumaczone z english... eksperci kochani piszecie lepiej niz felietonisci z goal com?
http://www.goal.com/en/Articolo.aspx?ContenutoId=902167
Mati nie wchodziłem w link, zwracam honor, bo faktycznie myślałem ze odkryłem Amerykę
nie czytałem tekstu po polsku za to ten po angielsku mi się podobał dlatego może bronię... no nic, nie ma się co kłócić o takie głupoty...i nie chce mi się sprawdzać czy literówka była w tłumaczeniu czy w wersji oryginalnej...
pozdrawiam
http://www.goal.com/en/Articolo.aspx?ContenutoId=902167
Mati nie wchodziłem w link, zwracam honor, bo faktycznie myślałem ze odkryłem Amerykę

pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 09 października 2008, 23:39 przez Kamil de Lellias, łącznie zmieniany 1 raz.
- Mati
- Juventino
- Rejestracja: 15 kwietnia 2004
- Posty: 1070
- Rejestracja: 15 kwietnia 2004
W linku z pierwszego postu jest wyraźnie napisane, że źródłem jest goal.com, więc Ty Ameryki nie odkryłeś, a reszta chyba zdążyła się wcześniej zorientować.Kamil de Lellias pisze:Moi kochani nie krytykujcie tak do konca bo ten tekst juz dawno pojawil sie w internecie a to jest tylko przetlumaczone z english... eksperci kochani piszecie lepiej niz felietonisci z goal com?
http://www.goal.com/en/Articolo.aspx?ContenutoId=902167
Poza tym, chcesz powiedzieć, że jeśli ktoś pracuje w goal.com to nie zasługuje na krytykę ? Zresztą jak już wspomniałem, o braku profesjonalizmu w tekscie wskazuje choćby literówka w nazwisku, co jest niby małym błędem, ale istotnym. Jeżeli ktoś pisze do szerszego grona odbiorców, to na takie rzeczy musi zwracać uwagę.
Aha, chciałbym dodać, że możemy odbierać ten felieton troszkę inaczej właśnie ze względu na fakt, że jest tłumaczony. Nigdy nie odda się do końca stylu i formy oryginału.
- kedzier
- Juventino
- Rejestracja: 12 marca 2005
- Posty: 453
- Rejestracja: 12 marca 2005
Dyskusja na temat tego tekstu dotyczy poniekąd mojej osoby, dlatego postanowiłem zabrać głos. Osobiście nie bardzo mnie on bawi, jednak przetłumaczyłem go ze względu na prośbę jednego z użytkowników.
A odnośnie wspomnianej literówki w nazwisku naszego genialnego skrajnego obrońcy pojawiła się ona oczywiście na serwisie goal.com.
Rozumiem, że zarzut ten tyczy się oryginału?stahoo pisze:Czyta sie jak wypracowanie mojej 10 letniej siostry na polski...
Z tym dawno trochę przesadziłeś, tekst na goalu pojawił się wczoraj po południu, a wieczorem już był na SJ 8)Kamil de Lellias pisze:Moi kochani nie krytykujcie tak do konca bo ten tekst juz dawno pojawil sie w internecie a to jest tylko przetlumaczone z english
A odnośnie wspomnianej literówki w nazwisku naszego genialnego skrajnego obrońcy pojawiła się ona oczywiście na serwisie goal.com.
- stahoo
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2006
- Posty: 4007
- Rejestracja: 14 lipca 2006
Nie chodzi o tłumaczenie, które tekstów o charakterze ironicznym jest trudne, ze wzgledu na dowcipy, które moga byc charakterystyczne dla danego regionu (czy takie wystąpiły to nie wiem). Mi bardziej chodziło o sposób napisania, ale wtedy nie zwróciłem uwagi (ciężki dzień, wybacz) że to tłumaczenie. Nie wziąłem na to poprawkikedzier pisze:Rozumiem, że zarzut ten tyczy się oryginału?stahoo pisze:Czyta sie jak wypracowanie mojej 10 letniej siostry na polski...![]()
.
