Liga Mistrzów 2008/2009
- Niasty
- Juventino
- Rejestracja: 20 stycznia 2008
- Posty: 488
- Rejestracja: 20 stycznia 2008
Venomik pisze:Uważasz, że to co sie działo 3-4 lata temu i więcej jest teraz ważniejsze w kwestii oceniania szans niż obecna kadra?
Kadra jest bardzo ważna ,ale czy takie PSV czy Villarreal miały silniejszą kadre niż chociażby Juve w czasie kiedy te kluby dochodziły do półfinału LM?
Raczej nie.
Naprawdę ciężko oceniać jakie kolwiek szanse w fazie pucharowej...
Takiego PSV nie byłoby w półfinale gdyby nie trafiło np. na Monaco w 1/8... Jeszcze raz wspomnę że szczęście w losowaniu to połowa sukcesu fakt z obecnym składem raczej nie mamy szans na zwycięstwo ,ale na półfinał jak najbardziej.
Wiesz... Porto nie miało najsilniejszej kadry ale miało zdecydowanie najlepsza DRUZYNE - a to jest roznica. Tak pozatym Liga Mistrzów to tak naprawde puchar mistrzow. W rywalizacji mecz-rewanz decyduja detale.
Być może , ale ten sezon Ligi Mistrzów wogóle był jakiś dziwny.
Wszystkie najlepsze ekipy odpadły dosyć szybko.
Nie wierze że Porto wygrałoby CL gdyby nie miało szczęścia w losowaniu bo myśle że gdyby trafili w ćwierćfinale na Milan to jednak Rosso-Neri awansowaliby dalej...
Czasami w takich meczach decydyuje dyspozycja dnia i nie zawsze wygrywa ekipa teoretycznie lepsza...
- L u k
- Interista
- Rejestracja: 22 maja 2008
- Posty: 275
- Rejestracja: 22 maja 2008
Ok tru. Ale to jest wplyw nie samej marki. Zgadzam sie, ze wiekszosc druzyny na mysl o graniu z tymi co maja pedigree na CL, dostaje gesich nog. Ale sytuacja, glownie z waszej strony, jest teraz znacznie inna.Juventino90 pisze:Bez obrazy Luker.
Ale jak pokazaly nam ostatnie lata.. Juventus i Milan dochodzily najdalej z klubow Serie A na szczeblu rozgrywek CL.
Takie druzyny jak Milan, Liverpool, czy dawny Juve, dlatego sobie dobrze radzily, bo mialy zawodnikow, ktorym gra na najwyzszym europejskim i swiatowym(MS) poziomie, nie jest obca. Zawodnicy w wiekszosci to ci, ktorzy rozegrali bardzo duzo meczow na arenie miedzynarodowej, czy to w klubie czy w reprezentacji. U was ta sytuacja ma sie inaczej. Zostali co prawda Niedzwiedz, Del Pedro, Trez, Buffon i Camoranesi, ale reszta to pilkarze, ktorzy jeszcze musza tu nabrac doswiadczenia.
Ale co wazniejszy wplyw, to jak dla mnie trener. Co tu mowic, fanem Ranierego nigdy nie bylem, i raczej nie zostane. Trener to bardzo duzo jesli idzie o te rozgrywki, jak i inne wazne mecze w kraju. My interisci dzieki Mancio, wiemy o tym chyba najlepiej.
Liverpool gdyby nie Benitez, dalej by pewnie odpadali po pierwszej rundzie CL, ale te pare lat z Benitezem dalo im to doswiadczenie na ktorym teraz "pasozytuja".
Zgadzam sie, ze CL nie wygrywaja zawsze najsilniejsi, tu jest pelna zgoda, i kazdy ma teoretyczne szanse na wygranie. Ale co tu mowic, po prostu nie wydaje mi sie, zebyscie byli wystarczajaco silni obecnie aby byc stawianym w roli faworytow, no nie oszukujmy sie. Porownajmy sklad Juve z sezonu 2004, do tego z sezonu obecnego. Jest przepasc.
- spyder
- Juventino
- Rejestracja: 12 stycznia 2004
- Posty: 136
- Rejestracja: 12 stycznia 2004
- Jack Daniels
- Juventino
- Rejestracja: 04 listopada 2007
- Posty: 12
- Rejestracja: 04 listopada 2007
Co do Twojej "fachowej" wypowiedzi... Przede wszystkim nie porównuj Interu do Juve... zupełnie inny styl i formatLuker pisze:Ok tru. Ale to jest wplyw nie samej marki. Zgadzam sie, ze wiekszosc druzyny na mysl o graniu z tymi co maja pedigree na CL, dostaje gesich nog. Ale sytuacja, glownie z waszej strony, jest teraz znacznie inna.Juventino90 pisze:Bez obrazy Luker.
Ale jak pokazaly nam ostatnie lata.. Juventus i Milan dochodzily najdalej z klubow Serie A na szczeblu rozgrywek CL.
Takie druzyny jak Milan, Liverpool, czy dawny Juve, dlatego sobie dobrze radzily, bo mialy zawodnikow, ktorym gra na najwyzszym europejskim i swiatowym(MS) poziomie, nie jest obca. Zawodnicy w wiekszosci to ci, ktorzy rozegrali bardzo duzo meczow na arenie miedzynarodowej, czy to w klubie czy w reprezentacji. U was ta sytuacja ma sie inaczej. Zostali co prawda Niedzwiedz, Del Pedro, Trez, Buffon i Camoranesi, ale reszta to pilkarze, ktorzy jeszcze musza tu nabrac doswiadczenia.
Ale co wazniejszy wplyw, to jak dla mnie trener. Co tu mowic, fanem Ranierego nigdy nie bylem, i raczej nie zostane. Trener to bardzo duzo jesli idzie o te rozgrywki, jak i inne wazne mecze w kraju. My interisci dzieki Mancio, wiemy o tym chyba najlepiej.
Liverpool gdyby nie Benitez, dalej by pewnie odpadali po pierwszej rundzie CL, ale te pare lat z Benitezem dalo im to doswiadczenie na ktorym teraz "pasozytuja".
Zgadzam sie, ze CL nie wygrywaja zawsze najsilniejsi, tu jest pelna zgoda, i kazdy ma teoretyczne szanse na wygranie. Ale co tu mowic, po prostu nie wydaje mi sie, zebyscie byli wystarczajaco silni obecnie aby byc stawianym w roli faworytow, no nie oszukujmy sie. Porownajmy sklad Juve z sezonu 2004, do tego z sezonu obecnego. Jest przepasc.
Takie drużyny jak Milan, Man Utd , Liverpool, Juve cechują się charakterem, nie wymieniają połowy składu co sezon a mimo wszystko znaczą dużo w Europie...
inter nie ma charakteru, nie był też nigdy uważany za potentata...
zawsze to Juve i Milan godnie reprezentowały Calcio w LM
sięgasz składu sprzed 3-4 lat i to są Twoje argumenty...? źadne argumenty... gdy zakres Twojej wiedzy o piłce w Europie był szerszy wziąłbyś pod uwagę lata 90-te i nie wypisywał delikatnie mówiąc bzdur...
- na ten temat tyle
Co do Twojej wypowiedzi na temat trenerów...
Murinho po raz kolejny ma klub gdzie pracują działacze którzy szastają klubową (nie do końca) kasą na lewo i prawo... życze mu powodzenia, bo póki co dobrze szczeka na konferencjach i udzielając wywiadów - efekt pewnie będzie podobny do tego co osiągnął w Chelsea tj. można było lepiej...
- Push3k
- Juventino
- Rejestracja: 24 czerwca 2006
- Posty: 3080
- Rejestracja: 24 czerwca 2006
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Oj, będzie gorąco!
Hmmm.
Z Borysowem 6 punktów, z Zenitem remis na wyjeździe i wygrana u siebie, a z Realem to liczę, że nie przegramy u siebie.
11 punktów i awans z drugiego miejsca?
Hmmm.
Z Borysowem 6 punktów, z Zenitem remis na wyjeździe i wygrana u siebie, a z Realem to liczę, że nie przegramy u siebie.
11 punktów i awans z drugiego miejsca?
- Gooray
- Juventino
- Rejestracja: 30 lipca 2004
- Posty: 472
- Rejestracja: 30 lipca 2004
Ach! Powrót do Ligi Mistrzów i już na sam początek mecz z Realem! Coś wspaniałego! Wystarczy wspomnieć rok 2003 i 2005, by wiedzieć jak wielkie emocje będą towarzyszyły temu dwumeczowi. Mamma!
Kolejny rywal to Zenit Petersburg. Niby zdobywca PUEFA, ale sprzedali Arshavina, Pavlychenkę czyli dwie ich największe gwiazdy. Nie obawiam się ich. Następnie Bate Borisov...
No cóż nazwa chyba mówi sama za siebie...
Inna sprawa, że to drużyna naszego wschodniego sąsiada i tu znów JPC może wspomóc dopingiem ultrasów d'Italia. Ale nie oszukujmy się atrakcyjność tego spotkania będzie bardzo mała. 
Kolejny rywal to Zenit Petersburg. Niby zdobywca PUEFA, ale sprzedali Arshavina, Pavlychenkę czyli dwie ich największe gwiazdy. Nie obawiam się ich. Następnie Bate Borisov...




- Raaja
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2006
- Posty: 120
- Rejestracja: 01 września 2006
Eee chłopie znasz ty się na piłce po pierwsze Roman Pawluczenko nie grał w Zenicie tylko w Spartaku Moskwa , a po drugie Arshavin nigdzie nie odszedł dalej gra w ZenicieVariaTH pisze: Kolejny rywal to Zenit Petersburg. Niby zdobywca PUEFA, ale sprzedali Arshavina, Pavlychenkę czyli dwie ich największe gwiazdy
- Drugo ufficialmente
- Juventino
- Rejestracja: 20 stycznia 2007
- Posty: 180
- Rejestracja: 20 stycznia 2007
Jak dla mnie grupa akurat jest mocny Real, przeciętny Zenit i słabe Bate Borysow. (ale nie można nikogo lekceważyć)