LM (III runda) rewanż: Artmedia 1-1 JUVENTUS [AWANS!]
- Venomik
- Juventino
- Rejestracja: 20 lipca 2005
- Posty: 1489
- Rejestracja: 20 lipca 2005
Za Capello też graliśmy z ogórami w eliminacjach LM. Skończyło się na tym, że w pierwszym meczu zremisowaliśmy na własnym stadionie 2-2.W tym meczu wyszla największa wada Ranieriego, nie potrafi motywować drużyny na ogórków, nie to co Lippi czy Capello,
Nie wiem Dragon czy wolałabyś wczoraj po meczu ujrzeć zmęczonych, pobijanych zawodników Juventusu w imię wyniku 0-2 na świetlnej tablicy... mi to nie robi różnicy, wykonali swoją pracę w pierwszym meczu i teraz mogą odpoczywać by z bagażem sił podejść do bardzo trudnego meczu z Violą już za kilka dni.
Dirty mind
- alex_KiNiO
- Juventino
- Rejestracja: 18 lipca 2006
- Posty: 304
- Rejestracja: 18 lipca 2006
Rewanż z Artmedią jak by nie patrzył można było zagrać ,,na pół gwizdka" i Juve tak zagrało. Nie było by sensu starać się o zwycięstwo, a kosztem kondycji zawodników w obliczu zbliżającego się spotkania z Violą inaugurującego sezon. Moim zdaniem to spotkanie było rozegrane prawidłowo. Jednak bardzo niepokojące jest to w jaki sposób zagrała nasza defensywa. Drużyna poziomu Artmedii nie powinna w tak prostu sposób stwarzać zagrożenia pod bramką Buffona, co we wczorajszym meczu kilkakrotnie się zdarzało. Widać było, że kilka razy zapanował chaos. Zdecydowanie brakuje takiego kierownika w defensywie, który by nad tym zapanował. Pewnie wielu pomyśli teraz o Chiellinim, ale ja mam na myśli kogoś takiego jak kiedyś Thuram. Jednak przyznaje racje Dragonowi, że coś w tym jest, że Juventus ranieriego ma problemy z drużynami z przeciętnej klasy i to mnie martwi przed rozpoczęciem tego sezonu jeśli chodzi o Serie A, bo w Lidze mistrzów o drużyny z najwyższej półki nie ma co się martwić.Dragon pisze: W tym meczu wyszla największa wada Ranieriego, nie potrafi motywować drużyny na ogórków, nie to co Lippi czy Capello, wtedy takim grajkom ładowaliśmy po 3 gole minimum. Zresztą potwierdzenie mamy z poprzedniego sezonu...
Dragon przemyśl sobie jeszcze raz to co napisałeś....Dragon pisze: Jednym słowem, żal patrzeć na tak bezradny Juventus, bez chęci zwycięstwa, remis z taką drużyną?
- Niasty
- Juventino
- Rejestracja: 20 stycznia 2008
- Posty: 488
- Rejestracja: 20 stycznia 2008
Venomik pisze:Za Capello też graliśmy z ogórami w eliminacjach LM. Skończyło się na tym, że w pierwszym meczu zremisowaliśmy na własnym stadionie 2-2.
Raczej ten mecz z Djurganden nazwałbym wypadkiem przy pracy...
Za Ranieriego często w poprzednim sezonie traciliśmy punkty z ogórkami(czyt.Siena ,Empoli ,Catania) przez takie głupie mecze nie nawiązaliśmy walki o mistrzostwo...
- ~LoKeR~
- Juventino
- Rejestracja: 23 stycznia 2007
- Posty: 36
- Rejestracja: 23 stycznia 2007
patrzcie jaka fota:
pozdro :PP
a co do losowania, na pewno jest jutro o 18:00...
wczorajszy meczyk nie był na najwyższym poziomie ale to zrozumiała, przecież w niedzielę gramy z Violą. Jednak na + gra Amauriego... Reszta przeciętnie,aaa no i zaskoczył mnie jeszcze Marchisio, będa z niego ludzie


a co do losowania, na pewno jest jutro o 18:00...
wczorajszy meczyk nie był na najwyższym poziomie ale to zrozumiała, przecież w niedzielę gramy z Violą. Jednak na + gra Amauriego... Reszta przeciętnie,aaa no i zaskoczył mnie jeszcze Marchisio, będa z niego ludzie

- ~LoKeR~
- Juventino
- Rejestracja: 23 stycznia 2007
- Posty: 36
- Rejestracja: 23 stycznia 2007
w necie znalazłem mini galerie z tego meczu... i akurat była fota kibicówgryfel pisze:~LoKeR~ pisze:patrzcie jaka fota:
Ta babcia z tą bolognią nie dała żyć ;P A fota z własnej kolekcji czy może na necie gdzieś była?;> (gdzieś indziej niż juvepoland;P)

- gryfel
- Juventino
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
- Posty: 33
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
- Dragon
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Posty: 6411
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Podziekował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Słuchaj, grać na stojąco to oni sobie mogli w springach, teraz jest sezon i chyba możemy oczekiwać od nich czegoś wiecej niż stania na boisku? :? Jakie to jest podejście do kibiców, którzy przemierzają setki km. żeby obejrzeć niezaangażowanych w grę zawodników?alex_KiNiO pisze:Dragon przemyśl sobie jeszcze raz to co napisałeś....Dragon pisze: Jednym słowem, żal patrzeć na tak bezradny Juventus, bez chęci zwycięstwa, remis z taką drużyną?
Fakt, to co napisal Venomik, że lepszy remis, niż kolejne 6 kontuzji, bo grali na maksa, ale ja miałem na myśli, że taka sytuacja się jeszcze powtórzy, bo Ranieri poprostu nie potrafi motywować drużyny na takich rywali.
Było mineło, gramy dalej, zobaczymy czy nasz trener w lidze będzie sobie radził w końcu z takimi średniakami i bedziemy walczyć do końca o tytuł.

- Venomik
- Juventino
- Rejestracja: 20 lipca 2005
- Posty: 1489
- Rejestracja: 20 lipca 2005
To nie jest tylko kwestia motywacji. Oważasz, że jeśli drużyna teoretycznie silniejsza traci punkty z przeciętniakami to znaczy, że to ewidentnie wina motywacji?gramy dalej, zobaczymy czy nasz trener w lidze będzie sobie radził w końcu z takimi średniakami i bedziemy walczyć do końca o tytuł.
Nie zgodzę się.
W niejednym meczu w minionym sezonie w którym gubiliśmy punkty, Iaquinta, Nedved, Del Piero, Nocerino czy Zanetti zostawiali mnóstwo sił na boisku, nawet Treze grał pressingiem.
Mamy skład wyraźnie słabszy od tego co miał Lippi czy Capello. No i słabszego trenera również. Więc nie dziwi mnie czestsza strata punktów... a czy to koniecznie wina motywacji?
Dirty mind
- RavaneVialli
- Juventino
- Rejestracja: 03 marca 2007
- Posty: 239
- Rejestracja: 03 marca 2007
Ale to nie do końca był mecz o nic. Za zwycięstwo otrzymalibyśmy 1 punkt w klasyfikacji pucharowej UEFA, za remis mamy 0,5. Wydaje się, że to nic nie znaczy, lecz przez Calciopoli i brak możliwości gry w pucharach przez 2 lata, straciliśmy tych punktów wiele i z tego co słyszałem, właśnie 0,5 brakowało nam w tym sezonie, by zapewnić sobie losowanie z 2 koszyka kosztem Schalke. A tak nasz los zależy teraz od innych.
- matekkuba
- Juventino
- Rejestracja: 16 stycznia 2007
- Posty: 267
- Rejestracja: 16 stycznia 2007
Z jednej strony zgadzam się z Dragonem (Od Juve można oczekiwać wyranych z takimi klubami jak z Artmedią), zgadzam się też z Venomikiem, bo dodatkowe kontuzje są nam niepotrzebne, ale trzeba wziąć pod uwagę fakt, że w tym sezonie rywalizacja w składzie będzie większa i pewnego miejsca w składzie może być pewny tylko Buffon. Oczywiście Ranieri to nie jest motywator ze snów, ale ta presja wywierana na graczy podstawowego składu przez rezerwowych może nam bardzo pomóc. Jeżeli giorgio wróci do składu to o 2 pozycje środkowych obrońców będzie rywalizował były gracz Livorno, Legrottaglie i Mellberg (Knezevic to dla mnie tylko rezerwowy). Na bokach obrony również sytuacja wygląda ciekawie, bo z jednej strony rywalizują Grygera i Zebina, a z drugiej De Ceglie i Molinaro (i tutaj mam nadzieję, że De Ceglie wykorzysta "średnią" dyspozycją swojego rodaka i wskoczy do pierwszego składu, to samo z resztą tyczy się Zebiny i Zdenka, po którym spodziewałem się dużo więcej [swoją drogą dlaczego Ranieri nie próbuje go wciąż na lewej stronie
Chyba tylko fakt, że jest prawonożny przekonuje mnie do tego, żeby grał na prawym boku obronu, bo w pamięci wciąż tkwi mi mecz z Genoą]). No, obrona omówiona. Pomoc - jeżeli odejdzie Tiago, to dobrze, bo mam nadzieję, że ujrzymy Appiaha i wtedy o środek będzie super zacięta rywalizacja: Sissoko, Poulsen, Marchisio, Zanetti, ???Appiah???. Dla mnie to jeden z lepszych środków w lidze, jeżeli nie najlepszy, natomiast jeżeli Ghanejczyk do nas nie przyjdzie to i tak wygląda to imponująco (w porównaniu z poprzednim sezonem gdzie Nocerino miał do stycznia pewne miejsce w składzie). Lewa pomoc: Giovinco, Nedved, Hasan - młody Włoch będzie walczył z Nedvedem o miejsce w składzie, nie tyle o lewą pomoc, a o figurowanie na liście podstawowych zawodników. Prawa strona wygląda najgorzej jeżeli chodzi o "samomotywację", bo jeżeli MM będzie kontuzjowany to Camor nie ma równowartościowego zmiennika, który mogłby z nim walczyć o pierwszy skład, a jak wiemy Camor gra trochę od niechcenia jak przyjdzie jakiś słabszy przeciwnik, albomecz o pietruszkę (chociaż zszłoroczny mecz z Cagliari robił wrażenie). O ataku pisać chyba nie muszę.
Tak więc trener nie będzie musiał motywować piłkarzy tak bardzo jak w tamtym sezonie (albo dla ludzi, którzy uważają Ranieriego za fatalnego motywatora: w tym sezonie jego fatalne zdolności w tej dziedzinie nie powinny być tak widoczne).

Tak więc trener nie będzie musiał motywować piłkarzy tak bardzo jak w tamtym sezonie (albo dla ludzi, którzy uważają Ranieriego za fatalnego motywatora: w tym sezonie jego fatalne zdolności w tej dziedzinie nie powinny być tak widoczne).